Teufel.86 - 2009-09-08, 18:31 Dobra, niech ktoś mojego posta przeżuci albo wywali jeśli to nie ten temat, ale nie mam czasu szukać odpowiedniego. Otóż wczoraj doszły mnie słuchy o nowej części SH, za którą zabrała się Konami. Historia ma się ponoć rozpocząć w szpitalu psychiatrycznym, gdzie trafił bodajże ktoś komu z miasteczka wyjść się udało. Wie ktoś może coś na ten temat?StuntmanMikeL - 2009-09-08, 18:47 Nie chodzi Ci czasem o Shattered Memories, o którym zresztą mamy już cały dział? xDTeufel.86 - 2009-09-08, 19:53 Nie mam pojęcia. Słyszałam to w wersji "kolejna część". Na czytanie forum nie mam niestety czasu, wpadam tu sporadycznie Anonymous - 2009-12-24, 15:17
December Man napisał/a:
Zanim wyszło SH:H to wszyscy pluli na Origins; potem jak wyszło Homecoming, nagle Origins jest wspaniałe jak na ludzi "z zewnątrz", a SH:H to lipa.
Ale ja jestem jednym z takich ludzi. Twierdzę, że SH:0 jest słabym Silentem, ale jednak Silentem. W mojej opinii udało się uchwycić kapkę nastroju a właśnie Homecoming pokazał mi jak ta seria może się upodlić, więc spojrzałem na Origins w zupełnie nowym świetle. Swoją drogą, stawiam Homecoming nad "The Room" jako grę. Ponieważ w przygody Alexa bym sobie jeszcze zagrał, bo było wesoło. Dla mnie 4ka jest w ogóle niegrywalna( w temacie gameplayu). Ale imo fabularnie Homecoming się nie umywa do żadnej wcześniejszej, nawet do Origins.
Cytat:
Jak dla mnie Origins mogłoby w ogóle nie powstać, nie wyróżnia się absolutnie niczym
Dla mnie jest solidnym przykładem odcinania kuponów.
Cytat:
a nawet antyfani Homecoming mogą stwierdzić, że się czymś wyróżnia spośród innych - chociażby tym, jak działa im na nerwy ;p
;]
Puty napisał/a:
Co do "Hamerykanów": czyli Brytyjczyków z Climax wspomniani przez Ciebie ludzie lubią bardziej?
December Man napisał/a:
"Hamerykanów": czyli Amerykanów z Double Helix ;p
Myślałem, że nie muszę pisać przed "hamerykanów" słowa "sprawy", bo dalsza część zdania mówiła o co mi chodzi ;].
PS. Doxi, luz, tylko proszę, nie wal wykrzykników jak nie trzeba, bo śmiesznie to wygląda. Wystarczą mi wykrzykniki Devlocka ;].
Doxi: Dałem raptem jeden... :oops:
Ale po co pokrzykiwać w sytuacjach, które tego nie wymagają, to naprawdę przynosi odwrotny efekt od zamierzonego ;].
