Forum Silent Hill Page

Silent Hill: Homecoming - Zakończenia[moc spoilerów x)]

Anonymous - 2008-12-05, 13:29

Cytat:
teoria, że Alex nosi nieśmiertelniki Adama wciąż jest możliwa .
Ale to żadna teoria, to fakt. W tej grze, prócz zakończeń (a raczej które jest "oficjalnym"- ja stawiam na Bugimen) nie ma miejsca na "teorie". Właśnie ta rozmowa z Adamem była wyreżyserowana fatalnie, ot powiedział co wiedział i nie było nic co pozwoliłoby mi wątpić w jego słowa. Zero niedopowiedzeń.
Cytat:
Zresztą, w grze chyba nie padło ani razu, że to Travis
No, ale mówią tak o nim twórcy więc to chyba jasne. Zresztą widzę dla niego w tym rolę, wymyśloną przez DH - jest niczym Charon w mitologii greckiej x).
Cytat:
(we flashbacku było pokazane, że to o tej właśnie godzinie Alex uświadomił sobie, że Josh nie żyje)
Jeden z przykładów - dlaczego ten frajer na tym wysypisku musiał o tym mówić(jeśli dobrze pamiętam)? Dlaczego nie pozwolono temu by gracz sam to spostrzegł?
Mr_Zombie - 2008-12-05, 13:41

Cytat:
Jeden z przykładów - dlaczego ten frajer na tym wysypisku musiał o tym mówić? Dlaczego nie pozwolono temu by gracz sam to spostrzegł?


Ponieważ, jak pokazuje przykład Cez'a, który nie pogadał z Curtisem i nie dowiedział się o zegarach, które stanęły, sporo ludzie nie zwróciłoby na to w ogóle uwagi, zrzucając to na karb lenistwa twórców (bitmapowe zegary bez ruchomych wskazówek). Fakt, również bym wolał, by to zostało przedstawione w jakiś mniej dosadny sposób, no ale co zrobić.

Ogólnie moje główne zastrzeżenie co do fabuły (pomijając to, że pod koniec SH przypomina Hostel) jest takie, że przez prawie całą grę praktycznie nic się nie dzieje - aż do pojawienia się po raz drugi w domu jedyne, co się ważnego wydarzyło dla fabuły, to śmierć burmistrza oraz doktora (oraz nawiązanie do ich dzieci). Potem mamy znowu długo, długo nic, i fabuła znowu uderza pod koniec więzienia wraz ze śmiercią matki. A potem to już huzia na Józia wszystko zostaje nagle wyrzucone graczowi prosto w twarz - kult, sprawa morderstw dzieciaków, składanie ofiar itp. Wszystko to powinno być bardziej rozłożone na całą grę -- tak jak w The Room sytuacja z Walterem była stopniowo przedstawiana za pomocą jego morderstw oraz notatek Josepha.

Anonymous - 2008-12-05, 13:47

No właśnie jestem na tym etapie w recenzji ;]. Przez ponad połowę gry nic się nie dzieje pomimo tego, że pojawiają się kolejne postacie. Kolega, który zerkał co jakiś czas jak gram mówił do mnie - ale nudna ta gra.
SiedzacyWKiblu - 2008-12-05, 14:15

Mr_Zombie napisał/a:
Może po prostu go kiedyś gdzieś spotkał.
Zresztą, w grze chyba nie padło ani razu, że to Travis - człowiek, który istniał. Równie dobrze mógł to być jakiś anonimowy kierowca ciężarówki, który wpasowal się w ubzduraną przez Alexa historię.

To na BANK Travis .Skąd wiem wujek YT ma userów którzy twierdzą ,że Konami to potwierdziło.A osobiście dla mnie to jest Travis.
fajans82 napisał/a:
Mi się wydaje, że zakończenie Hospital odnosi się do tego co było wcześniej, przed wydarzeniami z gry.

To też mi się podoba ,bo Wheler nie był sympatyczny na początku a potem zrobił się z niego fajny ziom.
Nie mówiąc ,że na początku gry z akcji z radiem mówi ,Alex myślałem ,że jesteś @#@#@#!@!@!#@#@#@#.
Później w więzieniu Wheeler zdaje sobie sprawę ,że potrzebny jest dodatkowa para rąk bezwzględny na wszystko.
Można jeszcze wsnuć ,że cała gra nie dzieje się w porządku chronologicznym,ale to już crazy talk.

fajans82 - 2008-12-05, 15:01

Cez napisał/a:

Można jeszcze wsnuć ,że cała gra nie dzieje się w porządku chronologicznym,ale to już crazy talk.


No to już przesada, ale uporządkujmy hehe.

Adam musi zabić Alexa, jednak ten się jakoś o tym dowiaduje. Bierze brata na jeziorko i topi go. Ojciec się o tym dowiaduje i chce go utopić (Drowning ending), tamtemu jakoś udaje się uciec. Po koleji dowiaduje się o innych ofiarach, w tym czasie ojciec zostaje złapany i zabity przez The Order. Alex coraz bardziej pogębia się w paranoi, zaczyna widzieć potwory w niemalże każdym człowieku. Wmawia sobie, że jest na wojnie. Następnie rozmawia z matką zaraz przed jej śmiercią, za śmierć matki obwinia ojca więc cofa się w czasie niczym książe Persji i zabija swojego starego jako Bugimen (Bugimen ending). Po wszystkim wsiada w statek kosmiczny (UFO ending) i odlatuje na macierzystą planete, ale jakie jest jego zdziwienie gdy sobie uzmysławia, że ten latający spodek nie jest z jego planety tylko z planety zamieszkałej przez ich odwiecznych wrogów. Na pokładzie robią na nim eksperymenty (Hospital ending). Jednakże Alex jako największy cwaniak w galaktyce znajduje tajny tunel czasoprzestrzenny, który prowadzi go do wyjścia z kanałów (Good ending) i tak oto kończy się przygoda naszego bohatera. Łapie stopa i wraca do Shepherds Glen by niczym bohaterowie serialu LOST przeżyć tą historię ponownie tym razem tak jak to sobie ubzdurali twórcy.

HoochMaster - 2008-12-30, 19:41

Najlepszym zakończeniem (choć nie dla Alexa 8-) ) jest Hospital - pozostawia najwięcej niepewności. No i czy zwrócił ktoś uwagę na to, że jeden z lekarzy ma głos Wheelera? Czy może to znaczyć, że Alex wszystko sobie wymyślił? Wątpię. Jeśli będzie kontynuacja (i będzie nawiązywać do 5), to na pewno zakończeniem kanonicznym nie będzie Hospital (tak jak BAD nie było prawdziwym zakończeniem SH1).

Możliwe, że nie skapowałem do końca fabuły (trudno przestawić się z japońskiego sposobu myślenia na amerykański :) ), ale zakończenia Drowning i Boogeyman są co najmniej bez sensu.
Good - normalne zakończenie, ani super, ani jakoś specjalnie kiepskie.
Ufo - co to ma być?! Żadnej zabawnej scenki z udziałem kosmitów i poprzednich bohaterów serii, tylko takie sobie porwanie. Od całkowitej porażki ratuje je tylko tekst Wheelera :)

Fantagiro - 2009-01-25, 00:45

Znalazłe na deviant arcie cos co wyglada tak ja powinno na moje oko wygladac zakonczenie ufo, tylko że jest straszniejsze.
http://takeru-san.deviant...Parody-88359531

Anonymous - 2009-01-25, 13:00

Hoochmaster napisał/a:
No i czy zwrócił ktoś uwagę na to, że jeden z lekarzy ma głos Wheelera? Czy może to znaczyć, że Alex wszystko sobie wymyślił? Wątpię.
Zauważ, że jak pierwszy raz spotykamy Łilera ten mówi coś w rodzaju: "Znowu wśród żywych"?
HoochMaster - 2009-01-25, 18:08

Fantagiro napisał/a:
http://takeru-san.deviant...Parody-88359531

A gdzie czerwona torebka? :->
Cytat:
Zakończenie "Bogeyman"
Alex przywiązany do fotela z niepokojem obserwuje Pyramid Heady zmierzające w jego stronę. Gdy do niego docierają, wbrew jego protestom czynią go jednym z nich - przerażającym Bugimenem . Rozochocony Alex, już z okapem na głowie, demonstruje swą potęgę wydając złowrogi okrzyk bojowy.

Widać, że to Ty pisałeś, Puty xD
Puty napisał/a:
Zauważ, że jak pierwszy raz spotykamy Łilera ten mówi coś w rodzaju: "Znowu wśród żywych"?

Nie pamiętam dokładnie tej rozmowy i nawet nie mógłbym do niej szybko wrócić (5 save slotów to po prostu jakiś żal). Pamiętam jednak, że kiedy po raz pierwszy nawiązujemy kontakt z Wheelerem przez krótkofalówkę, ten mówi: "Alex? I thought you were...". Podczas pierwszej rozmowy w cztery oczy zachowywał pewien dystans (zamknął Alexa w celi, przepytywał w sposób dość ordynarny). Tak więc możliwe, że wiedział o pobycie bohatera w szpitalu psychiatrycznym.

Anonymous - 2009-01-25, 19:06

Wiesz, to, że z powrotem wśród żywych odnosiło się do tego, że Alex w końcu się obudził. Jednak jeśli przyjmiemy, że wiążacym zakończeniem jest The Hospital i że Alex sam obsadził go w tej roli w swojej chorej rzeczywistości..(Alex na początku był nieufny wobec niego, zresztą jak zauważyłeś Wheeler był na początku niemiły)
Ale pewnie po prostu za dużo o tym myślę i doszukuję się ukrytych przekazów, których nie ma.
HoochMaster napisał/a:
wbrew jego protestom czynią go jednym z nich - przerażającym Bugimenem .

Tam pomiędzy Bugimenem a kropką było to: :hump: ale QDC najwyraźniej usunął uznając, że taki opis sam w sobie wystarczy ;](ale spacja została xD).

Alex - 2009-06-17, 18:49

Wydaje mi się, że zakończeniem kanonicznym SH:H jest "Hospital", bo jakby nie patrząc, zakańcza ono dokładnie wszystkie wątki w grze: wszystko okazało się wynikiem wyobraźni Alexa, nie rozróżnia już prawdy od fikcji. Z resztą, gdzieś na początku jest karteczka na której pisze, że pacjent z 206 ma być poddany lobotomii. Dla mnie wszystko układa się w spójną całość.
BelonImperor - 2009-10-17, 19:30

Według mnie prawdziwe zakończenie to "Hospital" a "Drowning" to alternatywna wersja wydarzeń co by było gdyby nie wypadek na łodzi. Wkońcu ojciec Alexa mówi "to nie tak miało byc, wybrałem ciebie, teraz wszyscy za to zapłacimy" czy jakoś tak, nie pamiętam dokładnie. Amerykanie w przeciwieństwie do japończyków, wszystko w grze powiedzieli dokładnie i prosto, przez co praktycznie po 1 przejściu gry nie ma nad czym się już zastanawiać. Tak więc, pobyt w szpitalu psychiatrycznym i urojenie jest prawdziwe, a także ta cała sprawa z zabijaniem swych dzieci i poświęceniem Alexa. Jest tylko 1 niewyjaśniona sprawa w tej teorii: jeżeli wszystko było urojeniem Alexa, a ofiary sakralne były prawdziwe, to Alex musiał to wiedzieć bo przypadkiem "wyschizofac" sobie taką rzecz która jest jak najbardziej realna jest mało prawdopodobne. Byc może ojciec mu o tym powiedział gdy Joshua zginął.
Mr_Zombie - 2009-10-18, 01:22

Sęk w tym, że jeżeli przyjąć, że zakończenie Hospital jest tym prawdziwym, to tak naprawdę równie dobrze mogło nie być żadnych ofiar; wówczas, można założyć, że jedynymi rzeczywistymi rzeczami było to, że rodzice zawsze woleli Josha a Alexa z jakichś przyczyn odpychali oraz, że Alex doprowadził do śmierci Josha, a potem ześwirował. To zresztą rozwiązałoby wszystkie dziury w scenariuszu: czemu, gdy Alex po raz n-ty mówił "muszę odnaleźć Josha", nikt nie zareagował i mu nie powiedział "twój brat się przecież utopił" (w tajemnicy Shepardowie trzymać tego nie mogli), czy też fakt, że Alex potrafił się teleportować z Shepards Glenn do Silent Hill.
Statek - 2009-10-18, 11:06

Nieważne jakie zakończenie to i tak mnie osobiście zawiodły,spodziewałem się czegoś więcej po zakończeniach w Homecoming.
Doxepine - 2009-10-18, 11:51

Mr_Zombie napisał/a:
Sęk w tym, że jeżeli przyjąć, że zakończenie Hospital jest tym prawdziwym, to tak naprawdę równie dobrze mogło nie być żadnych ofiar; wówczas, można założyć, że jedynymi rzeczywistymi rzeczami było to, że rodzice zawsze woleli Josha a Alexa z jakichś przyczyn odpychali oraz, że Alex doprowadził do śmierci Josha, a potem ześwirował. To zresztą rozwiązałoby wszystkie dziury w scenariuszu: czemu, gdy Alex po raz n-ty mówił "muszę odnaleźć Josha", nikt nie zareagował i mu nie powiedział "twój brat się przecież utopił" (w tajemnicy Shepardowie trzymać tego nie mogli), czy też fakt, że Alex potrafił się teleportować z Shepards Glenn do Silent Hill.


Jeżeli przyjąć Hospital za zakończenie kanoniczne, w takim razie pozostaje jednak kilka kwestii niewyjaśnionych.
1) Elle musiała wiedzieć, że Joshua nie żyje. W takiej małej miejscowości, jak Shepards Glenn, wieści rozchodzą się bardzo szybko, więc ona powinna o tym wiedzieć, tym bardziej, że jej matka była radną (jugde). No, ale możemy przypuścić, że Elle doznała chwilowej amnezji... XD W takim razie, kto powinien wiedzieć o tym na 100%? Wheeler! A on przecież nic Alexowi nie mówi. Dr Fitch, jako lekarz, mógł uczestniczyć w autopsji lub brać udział w oględzinach ciała Josha, jeżeli takowe znaleziono. On też, teoretycznie powinien wiedzieć o śmierci brata Alexa, a jednak nie mówi na ten temat nic. To przemawia więc za zakończeniem Hospital.
2) Bossowie - po co Alex miałby wymyślać całą tę historię z mordowaniem pierworodnych (Nora - pierwsza córka jugde, Scarlet - dra Fitcha itp.)? Nawet jeśli ześwirował po wypadku na łódce, to nadal nie rozumiem, jaki sens miało tworzenie tej całej historii, która przecież ani go nie usprawiedliwia, ani nie stwarza iluzji, że nic się nie wydarzyło (a to powinno być głównym celem chorego umysłu Alexa - ucieczka od prawdy). To przemawia przeciwko zakończeniu Hospital.
3) Skoro Alex został odtrącony przez rodziców wyłącznie przez jakiś bliżej nieokreślony kaprys (co, moim zdaniem, nie ma zupełnie sensu), najprawdopodobniej chciałby się w jakiś sposób zemścić na bracie. A zdarzenia na łodzi to ewidentny wypadek. Wydaje mi się, że, po pierwsze, Alex miał jakiegoś świra na punkcie brata, a po drugie, że nie miał w planach zabicie go, a jedynie nastraszenie. To stoi za zakończeniem Hospital.
4) Alex został odtrącony dlatego, że był przeznaczony na odstrzał, tak jak Nora, Scarlet i inne dziecka (bez noży XD ). Dlaczego? Bo był pierworodnym synem, a potomkowie fundatorów miasta poświęcali takie właśnie dziecka. Shepardowie mieli więc cel w tym, by odpychać Alexa i nie dopuszczać do głębszych relacji z Joshuą. To, w zasadzie, nie przemawia za żadnym zakończeniem, jest tylko zaprzeczeniem tego, o czym pisałeś w swoim poście i o czym ja pisałem w punkcie 3.

Jest jeden problem. Wszyscy bossowie reprezentują zabite dzieci, tak? Ciekawe więc, dlaczego Shepardowie nie zabili Alexa wcześniej? Przecież wydarzenia z łodzi wskazują na to, że miał więcej niż 8-10 lat...

BelonImperor - 2009-10-18, 12:07

Mr_Zombie napisał/a:
Jest jeden problem. Wszyscy bossowie reprezentują zabite dzieci, tak? Ciekawe więc, dlaczego Shepardowie nie zabili Alexa wcześniej? Przecież wydarzenia z łodzi wskazują na to, że miał więcej niż 8-10 lat...


Byc może uśmiercanie nie zależało od wieku, tylko czasu i miejsca. Rodzice Alexa wyprodukowali go trochę wcześniej i tyle.

Mr_Zombie - 2009-10-18, 13:17

Doxepine napisał/a:
2) Bossowie - po co Alex miałby wymyślać całą tę historię z mordowaniem pierworodnych (Nora - pierwsza córka jugde, Scarlet - dra Fitcha itp.)? Nawet jeśli ześwirował po wypadku na łódce, to nadal nie rozumiem, jaki sens miało tworzenie tej całej historii, która przecież ani go nie usprawiedliwia, ani nie stwarza iluzji, że nic się nie wydarzyło (a to powinno być głównym celem chorego umysłu Alexa - ucieczka od prawdy). To przemawia przeciwko zakończeniu Hospital.


Nie mów, że nigdy nie miałeś chorego snu, w którym w jakiś sposób znalazły się osoby, które rzeczywiście znasz :P
Poza tym zauważ, że przez większość gry umysł Alexa właśnie daje mu nadzieję, że jednak wszystko jest ok, że Josh żyje; że jeżeli coś mu się stało, to nie z jego winy (Alex chce go właśnie uratować, chce mu pomóc, bo czuje, że dzieje się z nim coś złego), ale z powodu potworów czy kultu.
Dopiero pod koniec uświadamia sobie co naprawdę się stało i godzi się z tym, w tym właśnie momencie się budzi... w szpitalu.

Nie tylko Elle czy burmistrz czy Fitch nie wspominają Aleksowi o śmierci Josha. Podczas pierwszego spotkania matka Alexa wyraźnie mu mówi, że ojciec poszedł szukać Josha i jeszcze nie wrócił. Oczywiście, można by to było zwalić na karb tego, że matka również bredzi i nie dopuszcza do siebie faktu, że jej ukochany synek utonął.

Poza tym, za dużo na początku gry jest wzmianek o pacjencie z pokoju 206 czy pacjencie, któremu stosuje się elektrowstrząsy, a które nie byłyby w żaden sposób związane z wydarzeniami w grze, gdyby nie przyjąć, że chodzi tu właśnie o Alexa. Nie zdziwiłbym się, gdyby się również okazało, że to on jest autorem tej notatki:
Cytat:
The doctors say that I'm unable to discern fantasy from reality ... but I think I know what's going on around here. I saw those demons murder the other patients. I want to escape from this cursed place but I don't dare venture into the light.


Oczywiście, z punktu widzenia gry ta notatka istnieje po to, by powiadomić gracza, że światło przyciąga potwory, ale zawsze można podciągnąć to również pod psychikę Alexa - jest to ładne powiązanie czemu widzi potwory w szpitalu jak i w mieście ;) .

Ogólnie, poważnym błędem gry jest to, że tak naprawdę ona chyba sama nie wie, która wersja wydarzeń jest tą prawidłową, nie daje jakichś wyraźnych wskazówek wspierających tylko jedną wersję. SH2 pod tym względem, chociaż aż do samego końca nie zdradzało fabuły i wciąż kazało wierzyć, że żona Jamesa faktycznie zmarła w wyniku choroby, jednocześnie przez całą grę dawała subtelne sugestie, że to James ją zabił, tak, że pod koniec nie było "WTF? Skąd oni to wzieli", tylko "No fakt, teraz to wszystko ma sens!". Tu tego brakuje. :/

Doxepine - 2009-10-18, 15:54

Mr_Zombie napisał/a:
Oczywiście, z punktu widzenia gry ta notatka istnieje po to, by powiadomić gracza, że światło przyciąga potwory, ale zawsze można podciągnąć to również pod psychikę Alexa - jest to ładne powiązanie czemu widzi potwory w szpitalu jak i w mieście

Dobrze, ale po co miałby widzieć potwory? Po co jego chory umysł miałby produkować takie obrazy? W SH2 wszystkie potwory wskazują mniej lub bardziej w stronę Mary, mając za zadanie podświadomie podpowiadać mu to, co zrobił, a co wyrzucił ze świadomości... W przypadku SH5 już tak nie jest. O ile Needler i Lurker wskazują na Josha (jego fascynację pająkami i utonięcie), o tyle reszta już nie za bardzo...

Mr_Zombie napisał/a:
Ogólnie, poważnym błędem gry jest to, że tak naprawdę ona chyba sama nie wie, która wersja wydarzeń jest tą prawidłową, nie daje jakichś wyraźnych wskazówek wspierających tylko jedną wersję. SH2 pod tym względem, chociaż aż do samego końca nie zdradzało fabuły i wciąż kazało wierzyć, że żona Jamesa faktycznie zmarła w wyniku choroby, jednocześnie przez całą grę dawała subtelne sugestie, że to James ją zabił, tak, że pod koniec nie było "WTF? Skąd oni to wzieli", tylko "No fakt, teraz to wszystko ma sens!". Tu tego brakuje. :/

I to jest właśnie problem tej gry. Jest tyle zakończeń, ale żadnego nie można dopasować bez wątpliwości. I nie chodzi tu o wątpliwości rodem z SH2, ale o te związane z sensownością danego rozwiązania. Jakiekolwiek bowiem przyjmiemy zakończenie i tak okaże się, że gra posiada bardzo dużo sprzecznych względem siebie informacji.

Mr_Zombie - 2009-10-18, 16:19

Doxepine napisał/a:
Dobrze, ale po co miałby widzieć potwory? Po co jego chory umysł miałby produkować takie obrazy? W SH2 wszystkie potwory wskazują mniej lub bardziej w stronę Mary, mając za zadanie podświadomie podpowiadać mu to, co zrobił, a co wyrzucił ze świadomości... W przypadku SH5 już tak nie jest.


Trudno jednak porównywać te dwie postacie.
James był zdrowy pod względem psychicznym; nie siedział w zakładzie psychiatrycznym, nie był poddawany elektrowstrząsom (z notatki na początku SHH wynika, że jeden z pacjentów przechodził zabieg elektrowstrząsowy niemalże codziennie, a mimo to "Treatment has yet to achieve desired results. Patient is non-responsive.").

Alex był w psychiatryku od śmierci Josha, widać tak bardzo go to dobiło. Nawet jeżeli przyjmiemy, że Hospital ending nie jest prawdziwy, że Alex naprawdę powrócił do Shepards Glenn i to całe piekło się wydarzyło, to łatwo można zauważyć, że Alex cały czas żyje złudą. James jedynie odepchnął myśl o morderstwie własnej żony i przyjął do świadomości to, w co chciał wierzyć, że Mary zginęła w wyniku choroby. Alex z kolei poszedł o krok dalej - stworzył sobie swój mały idealny świat, w którym został żołnierzem (tak jak chciał tego ojciec), w którym jego zadaniem jest ratowanie ludzi*, w którym został poważnie ranny w walce i dlatego był w szpitalu i, przede wszystkim, w którym Josh wciąż żyje i ma się dobrze (ale potrzebuje pomocy Alexa). To spora różnica.

Doxepine napisał/a:
I nie chodzi tu o wątpliwości rodem z SH2, ale o te związane z sensownością danego rozwiązania.


W SH2 nie ma żadnych wątpliwości - każde zakończenie po prostu pokazuje inny sposób, w jaki zakończyła się historia, jak James poradził sobie ze świadomością zabicia własnej żony. Można co najwyżej dyskutować, które zakończenie jest lepsze, ale nie, które jest prawdziwe.

SHH natomiast wyciąga większość swoich zakończeń z dupy. O ile jeszcze Hospital oraz Happy Ending mają jakiś sens i można je logicznie powiązać z resztą fabuły (chociaż, jak widać, nie bez problemów - dziury w historii pozostają wielkie w obu przypadkach), tak Bogeyman czy Drowning w ogóle nie mają najmniejszego sensu i są całkowicie oderwane od tego, co się właśnie wydarzyło. :/


*tak sobie teraz pomyślałem, Alex podczas rozmowy z ojcem mówi, że jego zadaniem, jako żołnierza, jest obrona ludzi. Jednak tak naprawdę w czasie całej gry prawie nikogo nie udało mu się uratować. Burmistrz i Finch ginął na jego oczach; tak samo matka i ojciec (w przypadku matki Alex ma możliwość skrócić jej cierpienia i dobić ją osobiście); Alex co najmniej dwukrotnie zostawia Wheeler'a na pewną śmierć (na komisariacie, podczas ataku Schizmów, oraz gdy Wheeler zostaje wciągnięty do dziury przez Asphyxię) oraz raz zastaje po Elle jedynie plamę krwi (atak w kanałach). Jedynie pod sam koniec gry, gdy już prawie wszystko zostało Aleksowi wytłumaczone, jest on w stanie uratować Elle oraz Wheelera.
Możliwe, że to nadinterpretacja, ale wydaje mi się, że to wszystko było również celowe z punktu widzenia fabuły.

SiedzacyWKiblu - 2009-10-18, 17:07

Mr_Zombie napisał/a:
czy Drowning w ogóle nie mają najmniejszego sensu

Jeśli ojciec Alexa to John Locke to wszystko jest możliwe .

ALEX:To trochę skomplikowane ,ale proszę mnie wysłuchać.
fajans82 napisał/a:
Adam musi zabić Alexa, jednak ten się jakoś o tym dowiaduje. Bierze brata na jeziorko i topi go. Ojciec się o tym dowiaduje i chce go utopić (Drowning ending), tamtemu jakoś udaje się uciec. Po koleji dowiaduje się o innych ofiarach, w tym czasie ojciec zostaje złapany i zabity przez The Order. Alex coraz bardziej


ELLIE:Czekaj.A co z błędami fabularnymi w grze.Co robi PH w grze .Jak "The order" odnowiło się po klęsce w SH3 i SH4 i bez kasy wujka Vincenta.

ALEX: To oczywiste.

Jesteśmy w innym wszechświecie i ja jako gracz który jest *istotą* z 5 wymiaru względem gry przed monitorem podróżujemy po między nimi.
To jest finalny twist tej gry.

ELLIE: To dlatego *teraz* nosisz okapi i strzelasz z lasera.

ALEX: Powiedziałem w "innych" nie alternatywnych.

ELLIE: Więc wszystkie błędy twórców wobec nas istnieją ponieważ jesteśmy w innym wszechświecie.
Jak wytłumaczymy fabułę w następnej grze.

ALEX: Teoria wielu umysłów

ELLIE: To będzie najlepsza gra na świecie.

Doxepine - 2009-10-18, 17:59

Mr_Zombie napisał/a:
jest on w stanie uratować Elle oraz Wheelera

Ale Alex wcale nie musi ratować Wheelera... To kwestia wyboru, tak jak w przypadku mamy głównego bohatera... Wszystko zależy od wyboru gracza... Jeżeli jednak przypiszemy temu jakieś głębsze znaczenie, to moim zdaniem świadczyć ono może raczej za tym, by uświadomić graczowi, że Alex wcale nie jest żołnierzem, choć to i tak bardzo naciągana teoria. Nie wydaje mi się, żeby te "zaniedbania" ze strony Alexa miałby mieć uzasadnienie w fabule gry, no ale... porozmyślać zawsze można.
Teoria Ceza (która, jak zwykle, jest powalająca, oczywiście z pozytywnym znaczeniu tego słowa) to chyba za głębokie wody jak na łopatologiczną fabułę przedstawioną w SH5...

BelonImperor - 2009-10-19, 23:31

Szkoda że gra jest tak niedopracowana, bo mogła by byc naprawdę niezła gdyby poświęcili jej więcej czasu. Jednak patrząc na to co stało się z serią Resident Evil to i tak nie jest źle.
adamcio1986 - 2009-11-04, 20:25

na you tube widziałem zakonczenia i wg mnie nie ciekawe choć mialem w szpitalu ktore dla mnie bylo bezsensowne ;)
Ghostiet - 2009-12-16, 16:53

Ogólnie, pomijając mikrą spójność fabuły, jest na tym forum trochę kwestii których się niepotrzebnie czepia, bo te akurat jak na tę grę są w miarę logiczne.
Matka jest w niemalże katatonicznym stanie przy pierwszym spotkaniu i ciężko się dziwić, że śmierć syna i dodatkowo niezły bajzel w miejscu zamieszkania negatywnie wpływa na stan psychiczny.
Fitch i burmistrz są umoczeni, Alex ma wypraną pamięć i jakiekolwiek bezpośrednie powiedzenie, że chłopak nie żyje mogłoby sprawić, że zacznie drążyć - syfu w mieście było dosyć. Zresztą Elle coś mówi o zaginionych dzieciach, w tym o własnej siostrze, co także tłumaczy ją.
Co do psychiatryka - Elle opieprza Aleksa, że się nie pożegnał, więc niewiedza na temat jego pobytu w szpitalu to po prostu wynik sporej konfabulacji. Czemu tam wylądował, bo wpadł w szok i mamrotał że Josha na pewno da się uratować i że wszystko będzie dobrze, stąd wyobrażanie sobie, że brat żyje.
Odnośnie kołkowatości Elle i kompletnego olania śmierci mamusi, to przecież sędzina kazała ją zabić Curtisowi. To też potwierdza, że wiedziała nawet mniej od Aleksa. Ja tam bym nie płakał.
Nie ma też nic o pierworodnym. To rodzice musieli wybrać, które dziecko chcą zabić. To tłumaczy, czemu żyje Elle (która od Nory była starsza) i czemu nie pozbyli się Aleksa wcześniej, a także grób z jego imieniem. Przynajmniej w teorii - nie bardzo rozumiem i nie pamiętam jakiegoś wytłumaczenia, czemu akurat śmierć Josha cokolwiek popsuła, bo sędzina Holloway dość prostacko stwierdza, że rodzina Shepherdów jako jedyna nie zabiła żadnego dziecka. Wybór dziecka sugeruje bowiem, że chodziło o dowolnego dzieciaka, kwestia leżała raczej w sposobie morderstwa - każda rodzinka miała jakiś przypisany sposób: Bartlettowie kopali żywcem, bo mieli oddać ofiarę Ziemi, Hollowayowie dusili, a Fitchowie byli powiązani z ostrzem, stąd rozczłonkowywanie. Sądząc po Drowning, Shepherdowie topili, dlaczego więc ofiara się nie udała? Może chodzi o to, że do ofiary musiało dojść co 50 lat, a Josh być może zginął wcześniej? Niejasne to i jest głównym powodem, dla którego dochodzi do kretyńskich nieścisłości. Amerykanie dość łopatologicznie łożą główne elementy gry, których można się domyśleć, ale olewają detale, których dopowiedzieć już sobie nie można, bo stanowią integralną część finału.

Co ciekawe, w grze jest zdjęcie przerażonego Aleksa. Jak zbierze się wszystkie memos, to po napisach końcowych jest dodatkowa scenka z Aleksem wchodzącym do pokoju (wygląda to na po zakończeniu) i z przemokniętym Joshem, który robi mu właśnie to zdjęcie, co tworzy JESZCZE JEDEN paradoks. Chryste.

Cytat:
Ogólnie, poważnym błędem gry jest to, że tak naprawdę ona chyba sama nie wie, która wersja wydarzeń jest tą prawidłową, nie daje jakichś wyraźnych wskazówek wspierających tylko jedną wersję.


Dokładnie. Gra sili się na "otwarte zakończenie" z SH2, problem w tym, że tamte każde miało sens, natomiast tutaj zaoferowali nędznego cukierka, frajerskie "wyjaśnienie", pomysł kompletnie z dupy oraz głupkowate paradoksy + nędzne UFO z żałosnym poczuciem humoru Wheelera. Problem w tym, że widać, że w żadne z tych z zakończeń nie wierzy, do tego w głównym wątku myli niedopatrzenie z niedomówieniem.

Alex - 2009-12-16, 21:24

Ghostiet napisał/a:
Nie ma też nic o pierworodnym. To rodzice musieli wybrać, które dziecko chcą zabić. To tłumaczy, czemu żyje Elle (która od Nory była starsza) i czemu nie pozbyli się Aleksa wcześniej, a także grób z jego imieniem. Przynajmniej w teorii - nie bardzo rozumiem i nie pamiętam jakiegoś wytłumaczenia, czemu akurat śmierć Josha cokolwiek popsuła, bo sędzina Holloway dość prostacko stwierdza, że rodzina Shepherdów jako jedyna nie zabiła żadnego dziecka. Wybór dziecka sugeruje bowiem, że chodziło o dowolnego dzieciaka, kwestia leżała raczej w sposobie morderstwa - każda rodzinka miała jakiś przypisany sposób: Bartlettowie kopali żywcem, bo mieli oddać ofiarę Ziemi, Hollowayowie dusili, a Fitchowie byli powiązani z ostrzem, stąd rozczłonkowywanie. Sądząc po Drowning, Shepherdowie topili, dlaczego więc ofiara się nie udała? Może chodzi o to, że do ofiary musiało dojść co 50 lat, a Josh być może zginął wcześniej?

Gratuluję Ghostiet, kto by pomyślał, że z tych wypocin fabularnych można jeszcze coś wycisnąć. Osobiście uważam, że jeśli Shepherdowie faktycznie mieli utopić jedno swoje dziecko - te, które sami wybiorą, to musi to być morderstwo dokonane z ich ręki - a jak wiadomo, Josh utopił się przez głupotę Alexa. Twoja interpretacja tego zakończenia znaczyłaby też, że nie wszystko to co sobie ubzdurał Alex jest kłamstwem. No bo pomyślmy - jeśli "Hospital" jest kanonem (a innego wyjścia w tej bzdurnej historii nie ma, zwłaszcza że w grze są na to dowody), to może znaczyć, że Nora i reszta dzieci ma się dobrze, Sędzina jest dobrą matką, Doktorek nie ma żadnych faz a Burmistrz nie jest alkoholikiem - to wszystko wymysł chorego umysłu Alexa, który za wszelką cenę chce uświadomić swojemu właścicielowi to co uczynił (czyli powtórka z Jamesa z SH2, bo tam jest w sumie taka sama sytuacja - kilka śmierci Marii).

Ghostiet napisał/a:
Gra sili się na "otwarte zakończenie" z SH2, problem w tym, że tamte każde miało sens, natomiast tutaj zaoferowali nędznego cukierka, frajerskie "wyjaśnienie", pomysł kompletnie z dupy oraz głupkowate paradoksy + nędzne UFO z żałosnym poczuciem humoru Wheelera. Problem w tym, że widać, że w żadne z tych z zakończeń nie wierzy, do tego w głównym wątku myli niedopatrzenie z niedomówieniem.

Nic dodać nic ująć.

adamcio1986 napisał/a:
na you tube widziałem zakonczenia i wg mnie nie ciekawe choć mialem w szpitalu ktore dla mnie bylo bezsensowne ;)

Tak się składa, że właśnie to szpitalne zakończenie jest najbardziej sensowne.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group