Silent Hill 4: The Room - Momenty które zapamiętaliście najbardziej.
Justyna - 2008-03-28, 20:10 Temat postu: Momenty które zapamiętaliście najbardziej.Witajcie. Mój pierwszy post na tym forum. Jaki moment zachował się wam w pamięci najbardziej ?
Ja pamiętam jak grałam pierwszy raz. Doszłam do domku życzeń i udałam się przez którąś z bram. Stanęłam żeby zobaczyć czy nie ma nikogo w pobliżu i nagle, z boku wypełznął mi Victim 04121. Nie spodziewałam się tego i podskoczyłam z wrażenia xD Nie przestraszyłam się samego Victima tylko... Sposobu w jaki mi się ukazał
A wy ? xPDevinitum - 2008-03-28, 20:43 Wydaje mi się, że najbardziej przeraziły mnie zmiany Eileen - w pewnym momencie zatrzymała się na spiralnych schodach i zaczęła cytować fragment tekstu z notatki Holy Scripture Pad, a ja nie wiedziałem co się dzieje, bo grając po raz pierwszy zachowywała się dość normalnie.
Poza tym ostatnia wizyta w apartamentach, to moim zdaniem jeden z najlepszych momentów w grach.Anonymous - 2008-03-28, 21:13 Ja zapamiętałem "odkrycie" nowego lokatora, który mieszkał za ścianą(dosłownie ;]). Dobra scenka. "Moment" który zapamiętałem to bieanie po stacji metra na początku, odpaliłem grę, zobaczyłem latące "zombie mutanty" ich aura mnie zabiła i dałem spokój. O ile pamiętam to 2 razy próbowałem przebrnąć metro zanim się zebrałem, ze MUSZĘ to zrobić.Zaratul - 2008-03-28, 21:36 Najlepszy był dla mnie moment w którym na końcu gry stajemy twarzą w twarz z Walterem Sullivanem.To jego spojrzenie zapamiętam do końca życia.StuntmanMikeL - 2008-03-30, 15:52 Cała gra wwierciła mi się w czachę i nie pozwalała zapomnieć o sobie. To tak jak z teledyskiem do Happiness In Slavery albo Broken Movie - treść jest tak makabryczna że na długo zostaje w pamięci. Problem w tym, że ta gra mnie nie straszyła. A jedyny moment który tak na prawdę zapamiętałem to pokój w szpitalu i ta gigantyczna głowa Elieen - brr...wawmaster - 2008-03-30, 16:08
Mike-L napisał/a:
i ta gigantyczna głowa Elieen
no właśnie o co chodzi z tą głową w pokoju. Bo ja też aktualnie jestem w szpitalu i wszedłem do pokoju a tam była ogromna głowa Elieen z trzęsącymi sie oczami. O co w tym chodzi?? A moze to po prostu taki straszak, który wwierca sie w czache i pozostaje na zawsze.....Mi - 2008-03-30, 22:37
wawmaster napisał/a:
A moze to po prostu taki straszak, który wwierca sie w czache i pozostaje na zawsze.....
Dokładnie tak .
Mnie również głęboko w pamięc zapadła gigantyczna głowa i przemiana Eileen... jej płacz, jęk...było mi jej strasznie żal.
Ale największe wrażenie [i dziurę w psychice] zrobiły na mnie obrazy ze spiralnych schodów a w szczególnosci to małe, wiercące się cos; w czyms, co przypominało łóżeczko dziecięce... to był najbardziej chory [podkreślam, chory] obraz, jaki kiedykolwiek widziałam, nawet biorąc pod uwagę wcześniejsze częsci SH.darkhlome - 2008-03-31, 16:45 Dokładnie , na tych schodach mozna było spotkac bardzo ciekawe rzeczy , owce , tanczacego (trzesącego się ) bobasa. Mam dokładnie takie same wrażenia . Chore !sullivan_1989 - 2008-04-06, 19:00 "Numer 11121" za ścianą apartamentu 302. W nielekkim szoku wtedy byłem. Poza tym w mojej pamięci utkwiło pierwsze pojawienie się Jaspera jako ducha. Świetna miejscówka i wg mnie świetny duch...Doxepine - 2008-07-15, 19:22 Mnie z SH4 utkwiło w pamięci wiele momentów, które na swój sposób były dla mnie przerażające/zaskakujące/niepokojące/chore. To coś wiercące się w łóżeczku/kołysce/wózku to chyba najbardziej popieprzony smaczek, biorąc pod uwagę wszystkie części SH. Przeraziła mnie olbrzymia głowa Eileen oraz jej "napady". Nie wiedziałem wtedy, co z tą biedaczką zrobić (i ze sobą też). Przerażające były zaś te wszystkie nawiedzenia, które kompletnie mnie zaskoczyły. A już najbardziej to chodzące buty i "coś" w lodówce.Arael - 2008-08-03, 01:24 Pierwszy raz naprawdę zadrżałem grając w sh4, kiedy wszedłem do korytarza na drugim piętrze w więzieniu. Słychać było tylko kapiącą wodę, więc pomyślałem, że jestem tutaj zupełnie sam. Biegłem więc przed siebie, i nagle pojawił się bliźniak wskazując na mnie palcem...
(mnie ten potwór w grze nie śmieszył..)
Schowałem się za pierwszymi lepszymi drzwiami^^
Głowa Eileen też była niepokojąca.. No i..
(To już raczej błąd gry..)
Mieliśmy właśnie wychodzić z Eileen z pomieszczenia gdzie jeździły wózki inwalidzkie, ale Eileen nagle cofnęła się i zaczęła tłuc jeden z wózków.. I za nic nie dało jej się od niego odciągnąć. Dopiero jak go wykończyła, (jakkolwiek śmiesznie by to brzmiało..) zmęczona złapała kilka wdechów i jakby nigdy nic, podeszła do drzwi.. Wtedy poczułem, że jest bardziej chora niż Henry ^^Czyżyk - 2008-08-24, 13:49 he dl mnie SH4 to zaraz po SH2 najlepsza ze wszystkich czesci... i dlatego wiele a wlasciwie to calosc jes zakodowana przeze mnie... ale jest jeden moment ktory nie wiedziec czemu zakodowal sie najbardziej... mianowicie pojawiajaca sie postac dziewczynki niczym f filmu the ring w metrze na prawie samym poczatku gry... dziwne to ale tak juz jest... i cala lokacja wiezienia...Kamillo - 2008-08-25, 22:49 Śmierć Cynthi... Poruszający moment i ta muzyka ^^
Jednak doszedłem tylko do momentu gdzie trzeba było bawić się zaworami aby zapalić światło w kuchni - tam poległem, więc dalszych scen nie znam.Iron Savior - 2008-08-26, 00:35 to albo obczaj solucje albo napisz temat w dziale z problemami i ktos Ci podpowieKamillo - 2008-08-26, 11:16
Iron Savior napisał/a:
to albo obczaj solucje albo napisz temat w dziale z problemami i ktos Ci podpowie
Grałem w to rok temu i pewnie usunąłem już save'a. A do solucji zaglądałem, owszem. Jednak początkowo próbowałem sam i tak namieszałem, że nawet z opisem nie dałem rady dojść do ładu :roll:Iron Savior - 2008-08-26, 11:30 Zagraj od nowa jadac od poczatku z solucja. Swoja droga wlasnie sobie chyba uswiadomilem, ze SH4:TR nie skonczyles w calosci, a uwazasz, ze Origins ma lepsza fabule. That's weird...
Devlock: Koniec offtopa, bo zaraz będzie tu dyskusja o wyższości fabuły SH4 nad SHO (i odwrotnie), a od takowych są inne tematy.pacha z zebami - 2008-12-29, 17:25 Najbardziej zeschizował mnie motyw z manekinem w ubikacji po telefonie Cynthi
w tym miejscu panowie z Konami mnie naprawdę miło zaskoczyli.Zamarłem na jakieś 3 sekundy jakbym na żywo zobaczył ducha .
Jedyne co to może przebić to piersze nawiedzenie z telewizorem ,
podjarany że w końcu coś się dzieje wyskoczyłem na papierosa na balkon ( w realu :razz: ).
Sam w domu na polu już dawno ciemno kurze w pośpiech żeby wrócić do gry.
W pewnym momencie słysze niepokojący hałas ,wbiegam do pokoju i moim oczom ukazuje się włączony tv i białe mrówki na ekranie :shock:
Jak się później okazało szwagier bawił się w opcjach tv :grin2:Ahil - 2009-01-19, 12:19 Moje ulubione momenty? Cóż,jest ich trochę,ale wyliczając te najlepsze,to były to z pewnością:
-gigantyczna głowa Eileen w szpitalu.Naprawde chory obraz.I te jej oczy :O
-drugie piętro szpitala,z jeżdżącymi wózkami.Gdyby tylko nie było tam tak jasno.
-Richard smażący sie na krześle.Makabra
-walka z Richardem jako duchem,a raczej sposób w jaki się poruszał.
-spotkanie z Victim 16121,ta cutscenka,kiedy wstawała. :O Normalnie "The Ring"
-wszystkie nawiedzenia w pokoju,z wyróżnieniem dla miauczącego mięska w lodówce i wyłażącego ze ściany ducha.
To chyba tyle.:)zuku - 2009-02-03, 19:37 Słowa wypowiadane przez ducha De Salvo w wiezieniu poprostu ciary pszeszły przez ze mnie oraz spadająca głowa z okna(podobna do Josepha albo Andrew'a)Teufel.86 - 2009-02-03, 20:22 Pamiętam jak Henry przebudził się po którymś powrocie ze światów i nagle rozległ się ten okropny dźwięk i wszystko zrobiło się czerwone, a ja nie wiedziałam w którą stronę uciekać ^^"
Ogólnie seria nawiedzeń utkwiła mi chyba najbardziej w pamięci.
Jeszcze ten moment kiedy Henry odkrywa pępowinę i Eileen zaczyna świrować. W ogóle końcówka gry zapada w pamięć.
zuku napisał/a:
Słowa wypowiadane przez ducha De Salvo w wiezieniu
A to w którym momencie bo nie kojarze?Mi - 2009-02-03, 20:36
Teufel.86 napisał/a:
A to w którym momencie bo nie kojarze?
Na filmiku i jak lata w pobliżu. Śpiewa jakąś dziwną pieśń w niezrozumiałym języku. Swoją drogą, też mnie to przeraziło ^^".Abaddon - 2009-02-03, 22:31
Miho napisał/a:
Na filmiku i jak lata w pobliżu. Śpiewa jakąś dziwną pieśń w niezrozumiałym języku. Swoją drogą, też mnie to przeraziło
ta "piosenka" to 21 sakramentówHoochMaster - 2009-02-03, 22:55
Miho napisał/a:
Śpiewa jakąś dziwną pieśń w niezrozumiałym języku
Po angielsku xD Nie pamiętam dokładnie jak to szło, ale na pewno kończy słowami "Prepare for the ritual".
Ulubione momenty:
- prolog (gdzie jesteśmy Josephem),
- każde nowe nawiedzenie (szkoda, że mam wersję PC, na której nawiedzenia są mniej różnorodne ),
- wielka głowa Eileen (najpierw te odgłosy, a potem WTF :shock:),
- epicki wstęp do finalnego starcia ("Henry... You're it. The last of the 21 Sacraments... The "Final Sign"... The "Receiver of Wisdom." i to spojrzenie Heńka),
- rozmowa z małym Walterem w Forest World - po prostu szkoda mi było dzieciaka - tak bardzo chciał odzyskać swoją matkę, nie wiedząc jednocześnie, kim stanie się w przyszłości,
- Jasper i mleko czekoladowe - dziwne i śmieszne ("That was aaaaawesome") xD,
- Robbie mający do nas sprawę (za pierwszym razem zawał),
- rozmowa z połową Josepha i to jego "Kill... kill... kill..." .Mi - 2009-02-03, 23:01
HoochMaster napisał/a:
Po angielsku xD Nie pamiętam dokładnie jak to szło, ale na pewno kończy słowami "Prepare for the ritual".
O rly xD?
To się popisałam, jako filolog angielski xD.
Mnie się wydawało, że jakieś dziwne dźwięki z siebie wydaje, ale nie przysłuchiwałam się, bo zazwyczaj jak gram, to muszę mieć bardzo przyciszone głośniki, ponieważ rodzice śpią ścianę obok ;/.
Anyways, forgive me, I failed and it wasn't even an epic fail xD.Teufel.86 - 2009-02-04, 11:20
Miho napisał/a:
HoochMaster napisał/a:
Po angielsku Nie pamiętam dokładnie jak to szło, ale na pewno kończy słowami "Prepare for the ritual".
O rly ?
To się popisałam, jako filolog angielski .
Spoko, ja w ogóle nie zauważyłam żeby coś śpiewał czy wydawał jakie kolwiek dźwięki xD A tyle razy w to grałam. Wstyd :-]