Forum Silent Hill Page

Silent Hill 2 - Zakończenia....

Anonymous - 2008-01-27, 04:38

Wysłany: Pon Sty 03, 2005 7:33 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

hard jest bardzo ciekawy. bo sie o siebie boisz.
wyłaczasz latarkę itp
ale na początek sie rzeczywiście nie nadaje

zgadzam sie z Trauerem

Anonymous - 2008-01-27, 04:39

Wysłany: Pią Sty 07, 2005 5:24 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

a co to jest?
silent hill czy wyprawa robinson? :D

Światłocień - 2008-01-28, 23:34

Wysłany: Pią Sty 28, 2005 9:05 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Mnie wyszło ponoć najsmutniejsze zakończenie In water (gra naturalna) a potem(gra z podpowiedziami do zakończeń) Leave zgodnie z planem.

Anonymous - 2008-01-28, 23:34

Wysłany: Pią Mar 04, 2005 1:25 am Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Widziałem tylko dwa- LEAVE (prawdziwe zakończenie, niepozbawiające jakiegoś uczucia niedosytu) i DOG ENDING (przesympatyczne + świetne napisy końcowe ).

Anonymous - 2008-01-28, 23:35

Wysłany: Czw Mar 17, 2005 9:31 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Zakończeie UFO jest cool! I kto powiedział że nie ma powiązania z SH1? :D Kto widział wie o co chodzi! A tak to chyba wszystkie zakonczenia widziałem!

Światłocień - 2008-01-28, 23:38

Wysłany: Sob Mar 19, 2005 4:53 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Luke_Skywalker napisał:
Cytat:
LEAVE, uwielbiam Happy End'y

IN WATER,wielbiam bad endy :twisted: . A tak w ogóle to 2 razy próbowałem IN Water zdobyc a zawsze mi Leave wychodziło

In Water tylko mój brat zdobył :x :x :x :x

Anonymous - 2008-01-28, 23:39

Wysłany: Sro Sie 17, 2005 7:38 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Tadaa.... własnie po raz pierwszy skończyłem SH2 (normal)! Czas: 7 godz. 59 min :) Zakończenie: In Water... a teraz jest mi po prostu... smutno :(

Dam sobie chwile wolnego (to konieczne...) i za 2-3 dni zabieram się za ponowne przechodzenie gry - tym razem jednak zajmie mi to nie 7 a 70 godzin :) Chce obadać wszystko - wszystkie obrazy, notki, szczególy, dialogi, ukatrupić wszystkie maszkary itp... Wow, ale ta gra jest... jest... jest niesamowita (choć to i tak w sumie dość biedne określenie).

R4Zi3L - 2008-01-28, 23:40

Wysłany: Sro Sie 17, 2005 7:43 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Witam w rodzinie :)

Iron Savior - 2008-01-28, 23:41

Wysłany: Sro Sie 17, 2005 11:20 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Tez bym tak chcial jest jeno jeden problem - nie mam memorki do PS2 :lol: Ktos z okolic Wawy chce sprzedac MC do PS2?

sullivan_1989 - 2008-04-16, 13:53

Swój głos oddalem na "Rebirth", bo najbardziej mi się spodobało... No i to było chyba moje pierwsze zakończenie jakie widziałem (Nie które zdobyłem samodzielnie, ale to które widziałem zanim zagrałem u siebie).
Yoda - 2008-08-06, 15:28

Trochę późno o tym piszę, ale co tam :razz:
Moim ulubionym zakończeniem jest In Water. Dlaczego? A dlatego, że jest najbardziej Silent'owe. Niektórym może sięwydać, że najbardziej Silent'owym zakończeniem jest Rebirth, choć dla mnie jest ono nieco przesadzone. Natomiast In Water jest takie... nawet poruszające... takie wręcz idealne.

Wendigo - 2008-08-10, 10:51

Ja jestem nowym Silentowcem, wcześniej z horrorów grałęm w RE 2,RE 3 i AITD 4, zaczynałem od beginera i metodą małych kroczków pne się w góre, zagłosowałem na Rebirth bo na razie mam tylko dwa zakończenia(jeszcze Leave, w sumie też fajne)ale wydaje mnie sie, że In Water jest najciekwasze, ze względu na oryginalność, gość nie żyje długo i szczęśliwie tylko popełnia samobójstwo. Reszty na razie nie chce oglądać wole mieć niespodzianke.

ps. sorry za błędy

Alex - 2009-06-17, 14:16

Moimi ulubionymi zakończeniami są Leave i Maria. Leave uważam za najlepsze zakończenie i najbardziej prawdopodobne a zakończenie Maria lubię za wolność interpretacji, pomimo że jest to najgorsze (bo James popada w jeszcze większy obłęd) :)
Uoo - 2009-08-12, 11:13

Rebirth - to zakończenie pokazuje tak jak by wg mnie xD, Złowieszcza nature Jamesa i sposób jaki mówi pod koniec jak już dopłyną do wyspy " Ah.. Mary" Az ciarki po plecach przechodzą, co chce zrobić.
Cidus - 2010-02-10, 12:50
Temat postu: Zakończenia, dyskusja ogólna acz owocna.
Wbrew pozorom zakończenia które wydają się pozytywne mogą mieć też inne znaczenie. Np Leave. W założeniu autorów pewnie pozytywne, wielu ludzi też tak uważa. Ale czy na pewno? Laura. Można jej zachowanie tłumaczyć dziecinnymi wybrykami, ale jednak komuś kto kopie mi rękę jak sięgam po klucz, albo zamyka z potworami nie ufam. Można to tłumaczyć tak, że Laura zamyka Jamesa dla żartu, a on sam tworzy iluzję wisielców która to w SH oczywiście zaczyna własne życie. Ponadto skoro Laura znalazła się w Silent Hill to zdecydowanie musi być coś z nią nie tak. Ja bym jej nie adoptował...

Wczoraj zyskałem zakończenie Rebirth. Też mało pozytywne. Z punktu widzenia celu gry to najlepsze - idzie po żonę i ją znajduje, ale co się stanie z jego duszą jak wskrzesi zmarłą? (do tych co wiedzą o co chodzi: wskrzesić żonę Jamesa to drobnostka w porównaniu z wskrzeszeniem FFVII SPOILERAeris /SPOILER :))

Rebirth bardziej mi się podoba. Starzy bogowie jeszcze nie opuścili tego miejsca...

Miho: Na drugi raz oznaczaj spoilery, nie wszyscy grali w Final Fantasy VII.

kraken11 - 2010-02-10, 13:01

Wszystkie zakończenia mają MOC. Są piękne. Ja dałem głos na Leave, bo....jak odczytałem list Mary na końcu, to dopiero chwilę po jego końcu zajarzyłem, że łzy ciekną mi ciurkiem po policzkach. Dla mnie bomba atomowa. Jest mistrzowsko subtelny, smutny, szczery, pełen wdzięczności, i dobroci serca Mary. Jej ostatnie zdanie przerobiło mnie na szmatę do podłogi. Podziękowała Jamesowi za to, że ją uszczęśliwił. Massakra panie.
SuiKaede - 2010-02-10, 21:01

Tak, ten list pokazuje nam, jaką cudowną osobą byla Mary.
Aż chciałoby się ją poznać.
Kocham najabrdziej zakończenie In Water.
To piękne - James porzucający życie, by być znowu z Mary... razem w śmierci....
Najmniej lubie Jamesa w zakończeniu Maria - jego zachowanie w nim jest idiotyczne, a koniec smutny i bezproduktywny (ale samo zakończenie niczego sobie).

Cidus napisał/a:
Wbrew pozorom zakończenia które wydają się pozytywne mogą mieć też inne znaczenie. Np Leave. W założeniu autorów pewnie pozytywne, wielu ludzi też tak uważa. Ale czy na pewno? Laura. Można jej zachowanie tłumaczyć dziecinnymi wybrykami, ale jednak komuś kto kopie mi rękę jak sięgam po klucz, albo zamyka z potworami nie ufam. Można to tłumaczyć tak, że Laura zamyka Jamesa dla żartu, a on sam tworzy iluzję wisielców która to w SH oczywiście zaczyna własne życie. Ponadto skoro Laura znalazła się w Silent Hill to zdecydowanie musi być coś z nią nie tak. Ja bym jej nie adoptował...

Laura jest JEDYNĄ osobą z w SH2, która jest niewinna i czysta i z którą wszystko jest okej.
Trafiła do SH, bo szuka w nim Mary. Nie ściągnęło jej miasto w poszukiwaniu grzechów, ona liczyła, że znajdzie ukochaną "mamę".
Nie widzi nawet potworów, ona po prostu nie lubi Jamesa , bo wyczuwa w nim fałsz i może wie, jak traktował Mary (będącą dla niego ciężarem).
Wydaje mi się jednak, że pogodziła się z Jamesem koniec końców. W końcu Mary go kochała.

Cidus - 2010-02-10, 23:18

SuiKaede napisał/a:
Laura jest JEDYNĄ osobą z w SH2, która jest niewinna i czysta i z którą wszystko jest okej.

Tak by wynikało z tego, że w grze nie ma przesłanek co do jej mrocznych praktyk. Ale skoro tych przesłanek nie pokazali to wcale nie znaczy, że ich nie ma! Wiem jak to zabrzmiało :) po prostu jej nie lubię i już... Coś z nią jest nie w porządku. Kto mnie poprze jakimiś merytorycznie poprawnymi dowodami?

kraken11 - 2010-02-11, 02:03

Laura nie jest chyba aż tak słodka i grzeczna, jak by na to wyglądało. Pamiętam doskonale jej szyderczy śmiech, gdy kopnęła Jamesa w ręke. Albo motyw, kiedy zamknęłą go w szpitalu w pomieszczeniu z potworami jeżdżącymi pod sufitem na łóżkach. Gdy zatrzasnęła drzwi, a James kazał jej otworzyć, mała złośnica z nutką radości chyba nawet: "Chcesz żebym je otworzyła? Huh? Huh? Chcesz? Jakie jest magiczne słowo?" Taka całkiem niewinna, to ona chyba jednak nie jest. Niemniej ja bardzo lubię Laurę. Szczególnie w scenie, gdy siedzi sobie na murze, James pyta co robi sama w takim miejscu, a mała: "Huh? Jesteś ślepy czy co?"
Ale my tu o zakończeniach mieliśmy.......

SuiKaede - 2010-02-11, 09:56

kraken11 napisał/a:
Laura nie jest chyba aż tak słodka i grzeczna, jak by na to wyglądało. Pamiętam doskonale jej szyderczy śmiech, gdy kopnęła Jamesa w ręke. Albo motyw, kiedy zamknęłą go w szpitalu w pomieszczeniu z potworami jeżdżącymi pod sufitem na łóżkach. Gdy zatrzasnęła drzwi, a James kazał jej otworzyć, mała złośnica z nutką radości chyba nawet: "Chcesz żebym je otworzyła? Huh? Huh? Chcesz? Jakie jest magiczne słowo?" Taka całkiem niewinna, to ona chyba jednak nie jest. Niemniej ja bardzo lubię Laurę. Szczególnie w scenie, gdy siedzi sobie na murze, James pyta co robi sama w takim miejscu, a mała: "Huh? Jesteś ślepy czy co?"
Ale my tu o zakończeniach mieliśmy.......

Uwielbiam tą scenę z murem!
Laura jest złośliwym dzieciakiem, ale ma powody, żeby nie ufać Jamesowi.
Zauważcie, że koniec końców to ona się nie myli co do naszego bohatera, którego na poczatku też uważamy za takiego czystego i niewinnego.
Jakbyście uważały, że mąż waszej ukochanej "mamy" jest dla niej podły i jej nie kocha, to jakbyście go traktowali?
Różnica między nią a Eddiem czy nawet Jamesem jest taka, że oni mordowali.
Laura jest tak czysta lub brudna jak każdy z nas - nie jest słodką, idealną dziewczynką, tylko żywą osobą, która ma swoje humory, sympatie i antypatie.
Dzieci często robią na złość dorosłym, których nie lubią (często nawet bez powodu- a Laura powód miała, i to jaki... :eek: ) - to jest wpisane w wiek i to nie znaczy, że są małymi cholerami.
Aczkolwiek też nie wiem do końca, jak mała miałaby łatwo wybaczyć Jamesowi zabójstwo ukochanej osoby, więc "Leave" jest bardzo wieloznaczne - aczkolwiek najbardziej pozytywne ze wszystkich zakończeń.
Co sądzicie o "Rebirth"? Odrodzi się Mary, Maria czy jakiś potwór bądź żywy trup?

Cidus - 2010-02-11, 13:26

SuiKaede napisał/a:
Co sądzicie o "Rebirth"? Odrodzi się Mary, Maria czy jakiś potwór bądź żywy trup?

On podczas zakończenia płynąc łódką mówił o żonie albo do niej (już nie pamiętam) że wygląda tak spokojnie... Czyli wykopał trupa. Skąd- nie wiem.
A co się odrodzi? Tutaj zostawili bardzo dużo miejsca na interpretację. Jest też możliwość, że rytuał się nie uda. W takim miejscu jak Silent Hill trudno w to jednak uwierzyć. Moja teoria; Mary zostanie wskrzeszona. Nie będzie to potwór ani Maria, ale też nie będzie to stuprocentowo żywa, stara Mary. Jej część będzie należeć do starych bogów...
Historycy nie lubią gdybania, ale my możemy sobie na nie pozwolić 8-)

Homik - 2010-02-11, 13:31

Jak dla mnie nic się nie stanie. Mimo głebokiej wiary w możliwość wskrzeszenia Mary za pomocą niezbędnych przedmiotów, Jamesowi nie uda się przywrócić do życia swojej żony. Okaże się, że rytuał nie ma żadnych magicznych właściwości - jest po porostu "ściemą". Bohaterowi nie pozostanie nic innego jak złożyć ciało Mary w pobliskiej kapliczce. Nie da się tak łatwo odwrócić biegu wydarzeń - James musi do końca swoich dni żyć ze swiadomością tego co zrobił. Na marginesie można włączyć w to pozostałe zakończenia - James popełnia samobójstwo, gdyż ciężar zbrodni go przerasta, opuscza miasto z Marią, która "zastąpi" mu żonę lub opuszcza je wraz z Laurą :grin2: .
SuiKaede - 2010-02-11, 22:14

Homik napisał/a:
Jak dla mnie nic się nie stanie. Mimo głebokiej wiary w możliwość wskrzeszenia Mary za pomocą niezbędnych przedmiotów, Jamesowi nie uda się przywrócić do życia swojej żony. Okaże się, że rytuał nie ma żadnych magicznych właściwości - jest po porostu "ściemą". Bohaterowi nie pozostanie nic innego jak złożyć ciało Mary w pobliskiej kapliczce.

Z drugiej strony, Silent Hill ma pewne moce i dzieja sie w nim rzeczy, nazwijmy to, dziwne.
Mozliwe ze Jamesowi cos sie wskrzesi... ale niekoniecznie to, co najlepsze ;s
James mogl zabic Mary i wiezc jej cialo w bagazniku - jest taka teoria, majaca niejako pokrycie w Lost Memories.
3 lata temu zaczela sie jej choroba, a zbrodnia wydarzyla przed chwila..

Homik - 2010-02-12, 14:23

SuiKaede napisał/a:
Z drugiej strony, Silent Hill ma pewne moce i dzieja sie w nim rzeczy, nazwijmy to, dziwne.


Oczywiście jak najbardziej. Uważam jednak, że kreowane one są przez wyobraźnie bohaterów, którzy mają coś na sumieniu (James, Eddie), doświadczyli cierpienia (Angela), bądź są bezpośrednio powiązani z miastem (Heather). Laura jest jeszcze dzieckiem, jest "czysta" jak napisałaś i nie jest w stanie dostrzec potworów. Angela przybyła do miasta w celu odnalezienia matki (podpora jej cierpienia?) - nie udało się i nadal widzi swoją "wersję" miasta. James ostatecznie stawił czoło swej zmarłej żonie - zrozumiał co zrobił i jego koszmar się skończył więc wskrzeszenie nie dojdzie do skutku. To tylko moja interpretacja :lol:

Cidus - 2010-02-12, 17:56

Jeszcze wracając do Leave i do Laury. Nawet jeśli jest czysta, to zakończenie jest złe, bo wychowanie takiego bachora to droga przez mękę. Większa pokuta za zabicie żony niż spotkania z Piramidogłowym!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group