Forum Silent Hill Page

Silent Hill 2 - Potwory.

AlaV - 2009-11-15, 22:36

Lying Creature był świetny, gdy wypełzał nagle spod samochodów, ale tak, to jakoś mi nie przypasował (ten atak jakiś dziwny był).
U mnie na pierwszy miejscu Mannequin, bo klimatyczny^^
Cockroach taki sobie, te dźwięki zabawek coś mi klimat psuły
Abstarct Daddy? hm.. Miałam wrażenie, że na siłę chcieli wymyślić coś strasznego, ale coś im nie wyszło.

Lagos - 2009-12-09, 16:38

Ja tam głosowałem oczywiście na Bańkogłowe Pielęgniarki, ze względu na ich głos i przerażający sposób poruszania.
Najgorszy... Cockroach-Creeper - nie dość że jest tego tyle co nic, to w dodatku... To jest takie nijakie...

Kamillo - 2009-12-10, 07:26

Szczerze mówiąc fenomen Silent Hill 2 omija imo potworki. Są najsłabsze ze wszystkich Silentów w jakie grałem (i jak widać nie jest to wymóg by stworzyć grę idealną ;) ), pełzający potwór, pielęgniarki na średnim poziomie i to wszystko.
Cidus - 2010-01-12, 21:40

Pielęgniarki. Lubiłem patrzeć jak się świetnie poruszały. Włączałem i wyłączałem latarkę i podziwiałem cienie. Chyba tylko specyficzny efekt dźwiękowy w szpitalu który się przy nich pojawiał przesądził, że nie wybrałem manekina, który też był świetny. Co do manekina właśnie...
Manekin Ten obrazek mnie rozbawił. Uwaga, zawiera treści seksistowskie :)

kraken11 - 2010-02-05, 22:28

Ja dałem głos na Abstract Daddy'ego. Jeden z najbardziej wykręconych potworów w całej serii. Kapitalny design, świetna symbolika i perfekcyjnie pasuje do realiów Silent Hill. Dużo bardziej moim zdaniem, niż np Mannequin, ale to wyłącznie moje prywatne odczucie. Gdy pierwszy raz zastanawiałem się nad jego wyglądem, przyszła mi do głowy myśl: czy twórcy kreując jego design robili jakieś wywiady z ofiarami molestowania lub gwałtu. Czy zadawali im pytania w stylu: "jaki jeden szczegół najbardziej kojarzy ci się z TĄ chwila?", albo: "Jaki szczegół z TAMTEGO momentu budzi w tobie największe obrzydzenie?". Przepytali kilkaset poszkodowanych kobiet, zrobili zestawienie, wybrali te najczęściej powtarzane odpowiedzi i....... tak powstał Abstract Daddy.
Kamar - 2010-02-05, 23:53

Taaa... bo ktoś ma nagle ochotę opowiedzieć o swojej tragedii dla potrzeb gry.

Ale fakt, Abstract Daddy został przedstawiony genialnie.

kraken11 - 2010-02-06, 12:15

Ale ten ktoś wcale nie musiał wiedzieć, że to na potrzeby gry akurat, tak? Może twórcy korzystali z jakichś nagrań video z rozmów psychologów z ofiarami przemocy. Nie wydaje mi się wielce prawdopodobne, aby polegając wyłącznie na swojej wyobraźni, stworzyli tak odjechanego stwora i tak malowniczo obrazującego gwałt (te wielkie usta, co zapewne budziło w ofiarach największe obrzydzenie, gdy oprawca jeszcze je całował w trakcie aktu przemocy). Chociaż z drugiej strony patrząc na powykręcane pomysły japońskich twórców, to jestem pełen podziwu dla ich wyobraźni.
Salvin - 2010-02-19, 20:01

Najlepszy, trudno mi się zdecydować. Pomiędzy Lying Creature a Bubble Head Nurse . Ten pierwszy zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie. Design, dźwięki jakie wydaje świetne, do tego to jego pełzanie. No i symbolika. Dla mnie jest ikoną jeżeli chodzi o potwory w tej części. Pielęgniareczki były jeszcze lepsze. Ohydny wygląd, zazwyczaj zanim je zobaczyłem, to swoją obecność oznajmiały krzykami, to było świetne. Do tego jak się pojawiały to załączało się "Morbid Nurse" lub "Die Patient ....". Widok Jamesa robiącego blok i okrzyk przeciwko ich rurom - bezcenne. Jednak cały czar prysł gdy wylazły na ulice. Stały się takie jakieś "zwykłe". Strachu już nie było już w ogóle. Po namyśle najlepszy jest Lying Creature, jakoś jak myślę potwory w SH2 to od razu mi się z nim kojarzy.
Najgorszy to jest bezapelacyjnie Abstract Daddy. Pokuszę się o stwierdzenie, że to dla mnie najgorszy przeciwnik w serii. Proszę nie bić ;) Już nawet mnie tak karaluchy nie dobijały jak to. Widok AD ssącego głowę Jamesa :sugoi:

Say - 2010-06-22, 20:19

Jeżeli chodzi o potwory, to podobnie jak na wielu innych, tak i na tym polu SH:2 wypada bardzo elegancko. Wprawdzie odmian straszydeł nie ma zbyt wiele, ale w tym przypadku jakość góruje nad ilością: Lying Creature, Mannequin, Abstract Daddy - świetny, upiorny, makabryczny wręcz design. Rzeźnicza układanka, krwawa papka, kończyny wszyte w ciało, coś na wzór wielkiej stalowej płyty wkomponowanej w bebechy, no i wszystko poruszające się w tak spazmatycznych drgawkach, aż czuć te cierpienie które od nich bije - rewelka. A przecież jest jeszcze kat nad katami - Piramidogłowy, który zwykłym poczwarom w niczym nie ustępuje.
zagrabs - 2010-08-16, 02:17

Po przejściu Silent Hill 1 zagrałem w dwójkę. Zawiodłem się trochę na potworkach bo były raczej śmieszne niż straszne.
Lying Creature - ja mówię na niego Gacek, Pacjent. Lubię go. Jak wchodzę do jakiegoś nieprzyjemnego pomieszczenia i widzę go to myślę sobie "ach to tylko ty..."
Mannequin - Moje ulubione potworki. Na początku chciałem się nimi zaprzyjaźnić, i niestety otrzymałem za to cios w głowę ;( Czasami potrafi wystraszyć tą swoją nieruchomą pozą.
Bubble Head Nurse - ksywka - szmata, pinda. Dosyć straszne. Jak dla mnie są trochę mało pielęgniarskie - zwykłe wywłoki z rurami. Czuję się przy nich niepewnie, dlatego jak najszybciej staram się ich pozbyć rurą.
Cockroach-Crepper - Nic specjalnego. Najlepiej zdeptać i zapomnieć.
Mandarin - To nie są te same potwory co z SH3? W grze widziałem je 2-3 razy dlatego nie wyrobiłem sobie opinii
Abstract Daddy - chodzące drzwi. Odgłos wydaje jak biegnący koń. Nie jest za straszny, ale zdziwiłem się gdy nagle zaczął ssać Jamesowi głowę.

Jeśli chodzi o Piramidogłowego, czuję do niego wielki respekt. Nie wyobrażam sobie Jamesa, który po pokonaniu go dobija go jeszcze nogą jak zwykłego potwora. Walka z nim w apartamencie była dla mnie trochę dziwna. Nie wiem co Piramidogłowy odwala z tym nożem, spokojnie mógłby rzucić się na Jamesa i rozerwać na strzępy. Zresztą gdyby chciał to też by spokojnie go przeciął tym nożem. Może specjalnie mu dawał fory, żeby później jeszcze go pomęczyć za grzechy?

OldSnake - 2010-11-13, 13:01

zagrabs napisał/a:
Nie wiem co Piramidogłowy odwala z tym nożem, spokojnie mógłby rzucić się na Jamesa i rozerwać na strzępy. Zresztą gdyby chciał to też by spokojnie go przeciął tym nożem. Może specjalnie mu dawał fory, żeby później jeszcze go pomęczyć za grzechy?

Równie dobrze mógłby Jamesa już w szafie przemeblować na amen, ale tak gdybać można na wiele sposobów i w wielu przypadkach. Dla mnie mimo wszystko Piramidogłowy jest połowie nieodgadnioną postacią. Z jednej strony to bezmózgi wielki bydlak, który nieporadnie wymachuje za dużym, "nawet jak dla niego" ostrzem, a z drugiej strony ktoś kto jednak myśli w pewien sposób racjonalnie i posiada jakąś skrzywioną psychikę, mimo że jest przede wszystkim Nemesisem, który ma na celu ukarać Jamesa. Od innych potworów odróżnia go to, że najbardziej przypomina człowieka, gdyż całokształtem swojej osobowości pokazuje, że nic co ludzkie nie jest mu obce.
Moja ulubienica to pielęgniarka, zrobiła na mnie największe wrażenie zwłaszcza w szpitalu przy niesamowitych dźwiękach młotów. To naprawdę było dobre.

Cyceron - 2011-06-02, 19:42

Mannequin jest moim zdaniem najlepszym potworem z całej serii.
Niby prosty, bo ot dwie nogi na górze i na dole, ale końcowy wynik powalający. Czysto schizofreniczny. Gdybym zobaczył coś takiego w mieszkaniu, to już wolałbym przeżyć bliskie spotkanie z Piramidogłowym.

W SH2, jak powiedział jeden z przedmówców, nie ma słabych potworów, lub takich, które można uznać za nie "osobliwe".

m4dm4x - 2012-01-26, 21:30

Manekin. Zdecydowanie. Nienaturalny, schizofreniczny wygląd, reaguje na światło, czasami ciężko go zauważyć, a jak raz spadł z budynku, to myślałem, że zemdleję. :)
Eddie - 2012-08-30, 12:24

Dla mnie Manekin był najlepszy, wchodzę do któregoś z pokoju kamera jest skierowana w moją stronę, odwracam a tu nagle on przede mną i zawał :D W dodatku bardzo fajny wygląd i ta reakcja na światło.
AngelsShark - 2012-12-20, 16:39

moim ulubionym potworem były mandarins najbardziej przerażały w więzieniu gdy chodziły po suficie na korytarzu z celami.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group