Forum Silent Hill Page

Silent Hill 3 - [SPOILERY] Stanley Coleman - mam pytanie

Baaly - 2007-11-17, 19:24
Temat postu: [SPOILERY] Stanley Coleman - mam pytanie
Przechodzę SH 3 bóg wie który raz, a dotąd nie mam pojęcia kim jest Stanley. Pierwsze co się nasuwa na myśl to to, że jest on manifestacją boga, którego zarodek kiełkuje w Heather. Ale z drugiej strony, nie jest to jasno powiedziane, poza tym wskazuje na to tylko wpis do przedostatniego dziennika (pisze tam o tym, iż jest on z Heather jedną istotą, że to, co da jej, daje sobie) albo informacja o Leonardzie (musi mieć jakiś wgląd w poczynania Heather, skoro ostrzega ją przed Leonardem, którego poszukuje). Inną zaś rzeczą jest to właśnie ostrzeżenie. Czy bóg miał jakąś sprawę z Leonardem? Jakiś powód by go uniknąć? No, chyba chodzi o pieczęć lub sam fakt, że jest on adwersarzem Claudii, jednakże tu pojawia się nierozstrzygnięta kwestia: czy bóg popiera działania Claudii czy Leonarda?

Hm, bez uwagi na to, jakie teorie tu wymyślam, potrzebuję pomocy. Oświećcie mnie ;]

R4Zi3L - 2007-11-20, 21:34

Stanley moim zdaniem to kolejny czubek z tego szpitala... ktory ma obsesje na punkcie Heather...
Cinek240493 - 2008-01-11, 18:53

Ale skąd wie o Heather? I czemu go nie spotykamy podczas gry?
Bersek - 2008-01-11, 19:08

Też mnie to właśnie zastanawia.
Cinek240493 napisał/a:
Ale skąd wie o Heather? I czemu go nie spotykamy podczas gry?

Jest ktoś w stanie odpowiedzieć na to pytanie? :)

Anonymous - 2008-01-11, 19:59

Cytat:
Ale skąd wie o Heather?

Pojęcia nie mam, po Twoim pytaniu przekopałem całe dział SH3 na płytce, ale nic tam nie ma - jest co prawda temat "Stanley Coleman", który szybko przeobraża się w rozkminianie zagadnienia "co łapie sie pod molestowanie" itp. :roll:
Cytat:
I czemu go nie spotykamy podczas gry?
No na to pytanie odpowiedź jest prosta - nie żyje - mówi nam o tym głos z telefonu.
Bersek - 2008-01-11, 21:41

Puty napisał/a:
No na to pytanie odpowiedź jest prosta - nie żyje - mówi nam o tym głos z telefonu.

W sumie racja. W rozmowie telefonicznej z Heather ktoś mówi "Nie jestem też twoim ukochanym Stanleyem. On teraz jest pod ziemią. Teraz nazywa się numer 7."
To by było na tyle w kwestii "Dlaczego nie spotykamy go w grze".
W ogole S.C to bardzo ciekawy temat i fajnie byłboby rozkminić do końca o co chodzi. Zobacze co ludzie mówią na zagranicznych forach.

Anonymous - 2008-01-11, 22:15

Taka mała ciekawostka .... ten ktoś kto rozmawia z Heather w alt. Brookheaven to nikt inny jak Vincent
Makaroniarz - 2008-01-11, 23:28

Bersek napisał/a:
"Nie jestem też twoim ukochanym Stanleyem. On teraz jest pod ziemią. Teraz nazywa się numer 7."
Moze lezy on na 7 lozku w pokoju z zagadka z lozkami.
Wd. Stanley to jakis psychol z oddzialu. Vincent podczas rozmowy z Heather powiedzial, ze to nie Stanley, bo Stanley nie zyje. Oznacza to jednak, ze sie znali i byc moze to wlasnie Vincent powiedzial Stanleyowi o Heather. Byc moze zobaczyl tez jakies zdjecie. Koniec koncow Heather otrzymywala listy i przed rozmowa z Vincentem dostala ten ostatni. IMO to Vincent zabil Stanleya.

Anonymous - 2008-01-12, 07:50

Cytat:
Moze lezy on na 7 lozku w pokoju z zagadka z lozkami.
No właśnie o to chodzi - podobno gdy przechodzi się koło tego łóżka słychać jakieś zawodzenie.
Cytat:
Taka mała ciekawostka .... ten ktoś kto rozmawia z Heather w alt. Brookheaven to nikt inny jak Vincent
A mógłbyś to wyjaśnić?
Cinek240493 - 2008-01-12, 08:02

Też słyszałem te jęki z łóżka numer 7 tylko że jak dla mnie to były jęki kobiety, więc na pewno nie Stanley`a :)
Anonymous - 2008-01-12, 08:13

Cytat:
"Nie jestem też twoim ukochanym Stanleyem. On teraz jest pod ziemią. Teraz nazywa się numer 7."
Cytat:
jęki kobiety, więc na pewno nie Stanley`a

Te jęki mają raczej pokazać, ze to on ;) .

Bersek - 2008-01-12, 09:44

Te jęki to są na 100% męski i "należą" do Stanleya.
Puty napisał/a:
Taka mała ciekawostka .... ten ktoś kto rozmawia z Heather w alt. Brookheaven to nikt inny jak Vincent
A mógłbyś to wyjaśnić?

Odważna teoria. Też bym chciał wiedzieć skąd te przypuszczenia.
Baaly napisał/a:
czy bóg popiera działania Claudii

Skoro bóg chciał się narodzić z Heather, a Claudia też tego chciała.. :grin2:
Ja osobiście uważam, że Stanley C. był tak zakochany w Heather, że nawet po śmierci manifestuje swoją miłość w postaci tych właśnie listów.

Makaroniarz - 2008-01-12, 21:52

Jo-Jo napisał/a:
Taka mała ciekawostka .... ten ktoś kto rozmawia z Heather w alt. Brookheaven to nikt inny jak Vincent
Nie byl to przypadkiem Leonard? Przeciez to on chcial sie spotkac z Heather o ile mnie pamiec nie zawodzi.
Anonymous - 2008-01-12, 22:10

Głos: happy birthday to you... Happy 31 birthday!
Heather: is this leonard?
Głos: thats the murderes name... not my name

Anonymous - 2008-01-12, 22:13

Juro napiszę czemu sądzę, że Vincen rozmawia przez telefon z Heather .
Mi - 2008-01-12, 22:28

Jakby się wsłuchac to głos z telefonu i głos Vincenta są nawet podobne :ermm: ...
Bersek - 2008-01-12, 22:31

To by nie miało sensu. Po co Vincent miałby dzwonić do Heather i mówić takie rzeczy?
yuniku - 2008-01-12, 22:48

hmm...stanley w jednym ze swoich wpisów pamiętnikowych wspomina coś o...włosach heather jesli mnie pamięć nie myli...'ebony hair' czy cos w tym rodzaju, czyli wlosy ciemne, heather miała jasne, więc może to obsesja na punkcie kogoś innego np. ...alessy? heather/alessa?
Kośmin - 2008-01-12, 22:49

Może był pod wpływem?
Mi - 2008-01-12, 23:30

Oj, ludzie, no przecież naturalny kolor włosów Heather - Cheryl to czerń :roll: .
Silent Hill 1 się kłania :razz: .

EDIT: Do włosów; żeby nie było wielkiego offtopu. Jestem pewna, że Heather celowo przefarbowała włosy. Swego czasu musieli się przecież z ojcem ukrywac, dlatego też zmieniła imię z Cheryl na Heather :) .

FHOMGHT - 2008-01-13, 12:32

Trochę się nad tym zastanawiałem i dochodzę do wniosku, że to na pewno nie był głos Vincenta. Niby brzmiał podobnie, lecz da się wyczuć, iż brzmienie owo należy do kogoś/czegoś "z lekka" niezrównoważonego psychicznie (Vincent raczej taki nie był). Może to zabrzmi głupio, ale uważam, że głos ów należy do Valtiela (czemuż to nie miał by umieć mówić), który jest z jednej strony istotą szaloną, a z drugiej istotą z misją. Poza tym nie przedstawia się i mówi, że nie jest mordercą - w grze rzeczywiście nie zabija żadnego człowieka.
Bersek - 2008-01-13, 13:07

Ja też obstawiałem, że to żaden z "ludzkich" bohaterów. To raczej podobna sytuacja jak w MES z SH1 gdzie niby Cheryl dzwoni do Harrego.
Anonymous - 2008-01-13, 15:40

Główny powód:

- Osoba która rozmawia z Heather przez telefon wie o tym, że ona nienawidzi Claudi ( skąd niby Valtiel miałby wiedzieć o tym ? )

Reszta powodów:

- Rozmówca zapomniał imienia Heather ( podkreślam - ZAPOMNIAŁ )
- Wie, że Leonard jest mordercą
- Zna historię reinkarnacji Alessy
- Jego głos jest podobny do Vincenta ( BTW Clifford Rippel, czyli osoba podkładająca głos pod Vincenta, podkładała głos pod osobę z którą rozmawia Heather przez telefon w Alternatywnym Brookheaven )
- Po rozmowie, po znalezieniu " prezentu " Heaher mówi " If I didn't
really need this stuff right now, HE wouldn't have given it to me. THAT
WEIRDO, I mean " ..... wcześniej określiła tym mianem tylko Vincenta po ich pierwszym spotkaniu. ( dokładnie " weird guy " )
- Osoba z która rozmawia Heather lubi żartować, lecz ma fatalne poczucie humoru ( " Happy
birthday dear 'Hooaryou' " )

yuniku - 2008-01-13, 15:45

Miho napisał/a:
Oj, ludzie, no przecież naturalny kolor włosów Heather - Cheryl to czerń :roll: .
Silent Hill 1 się kłania :razz: .

racja :oops:

ale...heather go nie kojarzy, a przynajmniej nie wydaje sie

Anonymous - 2008-01-13, 16:04

Proste - Vincent zrobił to dla zabawy..... pamiętaj co Vincent powiedział o Oherworldzie ( "It gets to me alright. I find it most fascinating..." )


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group