Forum Silent Hill Page

Gry - RTSy

StuntmanMikeL - 2010-07-27, 15:43

Być może ten trailer to część pre-rendery i część engine gry. Te mniej detalizowane ujęcia, gdzie głównie widać gadające postaci, to engine, a te grubsze akcje, gdzie widać pełno odłamków to pre-render. Wtedy zgadzało by się z tym co powiedział Suavek:
Suavek napisał/a:
aby uciąć koszta CGI

Jedno jest pewne - podczas gameplayu grafika nie będzie ani taka, ani taka. Na pewno jakieś skalowanie LOD będzie czy coś w ten deseń, ale w to, że niektóre części tego trailera to engine, byłbym w stanie uwierzyć. Wystarczy dla porównania spojrzeć na dokonania Relica z Company of Heroes czy Dawn of War 2, albo World in Conflict od Sierry. Jedyne co tam kulało to jakość tekstur, ale ilość polygonów, w jakie opływały pojedyncze jednostki, była całkiem spora jak na RTSy. A te gry też już mają swoje lata...

Suavek - 2010-07-27, 16:12

Nie znam się na tym, ale silnik w cut-scenkach to nie to samo co podczas właściwej gry. Niemniej jednak są to przerywniki renderowane w czasie rzeczywistym, a nie pre-render.

Co do singla, to obejrzałem sobie filmik z pierwszej misji i prawdę mówiąc troszkę zdziwiony byłem jej wykonaniem. Nie twierdzę, że urok tkwi w przerywnikach, ale zadania i dialogi zaleciały lekkim oldschoolem, oraz nie były jakoś szczególnie głębokie. Bardziej łopatologiczne i oszczędne.

W multi nie gram. Na pewno nie tak jak większość nabywców męcząca to dniami i nocami. Jak już gram po sieci to ze znajomymi w ramach niezobowiązującej zabawy. Reszta mnie nie bawi.

StuntmanMikeL - 2010-07-27, 18:09

Suavek napisał/a:
Nie znam się na tym, ale silnik w cut-scenkach to nie to samo co podczas właściwej gry. Niemniej jednak są to przerywniki renderowane w czasie rzeczywistym, a nie pre-render.


No tak mniej więcej o to mi chodziło. Cut-scenki, nawet jeśli na silniku gry, zwykle i tak są skryptowane, mają wyreżyserowany motion capture, lepsze animacje twarzy itp., więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby na potrzeby takiego przerywnika zastąpić normalne modele używane podczas gameplayu takimi, które mają nieco więcej polygonów. No ale to tylko moje konkluzje oparte na obserwacji, też nie wiem jak to dokładnie się robi.

World in Conflict jest dobrym przykładem. Większość filmików jest na silniku gry (i prezentują się świetnie, niemalże jak w normalnym FPSie z tamtego okresu), jednak modele postaci do nich użyte są o wiele bardzie detalizowane (zwłaszcza twarze), no i ofkoz standardowe animacje zastąpione są pełnym motion capture.

Suavek - 2010-08-17, 17:57

Z grubsza opisałem swoje wrażenia po grze w StarCraft II. Głównie krytyka niektórych baboli, gdyż prawdą jest, iż w większości przypadków skłonny jestem zgodzić się z ogólnymi recenzjami i ocenami. Gdyby ktoś był zainteresowany - http://ja.gram.pl/SuavekS/29
StuntmanMikeL - 2010-10-09, 16:57

Wczoraj wypróbowałem tego Starcrafta 2 i HOLY SHIT! Nie dość, że na moim starym kapciu giera śmiga aż miło, to jeszcze pozytywnie mnie zaskoczyła. Spodziewałem się kolejnego RTSa typu Dawn of War 2, w którym single player był tylko rozczarowującym dodatkiem do multiplayera, a tymczasem SC2 zmiótł mnie swoim epickim rozmachem, profesjonalną reżyserią i ogólnym wykonaniem będącym jak najbardziej na poziomie. Co prawda z braku czasu zdążyłem tylko pierwsze dwie misje zagrać, ale póki co pierwsze wrażenia bardzo pozytywne.
Suavek - 2010-10-09, 17:46

Moje uwagi w linku post wyżej (spoiler free), ale w skrócie powiem, że pomimo rozmachu, to kampania niestety jest właśnie dodatkiem do multiplayera ;) . Później sam się przekonasz, że wiele misji robionych jest pod jeden typ jednostki, w związku z czym nie ma zbyt wiele miejsca na kreatywność, gdyż najlepszą taktyką jest właśnie masowa produkcja w większości przypadków. Nie twierdzę, że zawsze, ale tak jak za pierwszym razem gra się świetnie, tak za n-tym już takich emocji brakuje. Niemniej jednak nie twierdzę, że gra czy kampania są złe - wręcz przeciwnie. I tak lepsze to niż 4h single w jakimś Call of Duty ;p.

Aha, wg oficjalnych informacji na Heart of the Swarm przyjdzie nam poczekać jeszcze 18 miesięcy... :| .

StuntmanMikeL - 2010-10-09, 18:03

W sumie nie chodzi o design misji, bo moje umiejętności taktyczne i tak sprowadzają się do zbudowania 100 czołgów i rozjechania nimi bazy przeciwnika (tzn. jestem cienki w RTSy x), więc nawet jeśli nie jest zbyt skomplikowanie, to dla mnie OK. Chodzi o fabułę, filmiki, przerywniki między misjami, takie rzeczy. W Dawn of War 2 fajnie się grało, owszem, ale wkurzało mnie tam, że fabuła była praktycznie znikoma, a gra aż prosiła się o coś lepszego. Plus miło w końcu zagrać w tytuł, który może się pochwalić czymś, co w dzisiejszych czasach jest rzadkością - doszlifowaniem do granic możliwości. Widać jednak te kilka lat developingu spędzili na czymś więcej niż wydawaniem kasy na prostytutki i alkohol. ;)
Suavek - 2010-10-09, 18:13

To fakt - gra jest dopieszczona niesamowicie, a Blizzard wcale nie spoczywa na laurach i stale wydaje jakieś aktualizacje. W dodatku wspomniana wydajność gry zasługuje na uwagę, gdyż mój komputer nie jest wcale potężny, a gra na średnich-wysokich detalach działa przez większość czasu w 25fps, nawet jeśli na ekranie jest mnóstwo jednostek. Spowalnia jedynie na terenach leśnych (raptem parę misji). Niemniej jednak i do fabuły parę zastrzeżeń mam, ale te dotyczą głównie zakończenia, więc powstrzymam się od komentarzy póki co.
PiK - 2010-10-09, 18:18

Kampania jest wyreżyserowana kapitalnie. Może fabuła to nic nowatorskiego, ale podana została w sposób wyśmienity. Same misje (przynajmniej na normalu) ograniczają się faktycznie do masowej produkcji jednego typu jednostek, ale mimo wszystko miód aż wycieka z ekranu.
Multiplayer za to jest uzależniający bardziej niż butapren i heroina razem wzięte. Sam nigdy nie przepadałem za multiplayerem, a w RTSy byłem cienki jak d**a węża, jednak odkąd kupiłem SC2 nie wyobrażam sobie nie zagrać 2 meczyków dziennie po pracy. Najdziwniejsze jest to, że mimo braku większych sukcesów (ciągle liga brąz) gra mnie nie zniechęca. Zdecydowanie najlepiej wydane 200 zł w tym roku :D .

BTW, ostatnio widziałem w empiku na Down of War 2 za 20 zl i antologie "jedynki" za niecałe 25. Co w ogóle o tej serii sądzicie, warto ?

Suavek - 2010-10-09, 18:38

Pierwszego Dawn of War przeszedłem podstawkę i bawiłem się nieźle, ale na dodatki nie miałem już sił. Fajna gra, bardzo efektowna, ale single trochę nudnawy niestety, a fabuła nie porywa (osobiście nie przepadam też za uniwersum).

Co do multi SC2 to osobiście jakoś nie mogłem się przekonać. Po prostu nie przepadam za rozgrywką sieciową z obcymi ludźmi, a w dodatku po trafieniu do ligi platynowej poziom jednak był nie dla mnie (za wysoki). Teraz przechodzę kampanię po raz trzeci, od czasu do czasu po parę misji. Gra się nie nudzi, ale w sumie troszkę żałuję, że zakupiłem ją zaraz po premierze, gdyż teraz taki Wirtus sprzedaje ją za 150zł. No ale przynajmniej mam wersję angielską na płycie dzięki temu ;>.

StuntmanMikeL - 2010-10-09, 19:27

Suavek napisał/a:
mój komputer nie jest wcale potężny, a gra na średnich-wysokich detalach działa przez większość czasu w 25fps

No to wyobraź sobie, że na moim przedpotopowym Athlonie 2400+ gra chodzi podobnie, ale na najniższych detalach (jeno tekstury mam podkręcone na maksa, bo mam dosyć mocną kartę graficzną). W sumie mi to nie przeszkadza - nawet na LOW gra wygląda całkiem przyzwoicie, co tym bardziej mnie rozwala, że na moim rzęchu tak fajnie chodzi.

PiK - skończyłem wszystkie Dawn of Wary jakie się pojawiły i powiem tak:
1. Dawn of War - polecam gorąco. Jak dla mnie kampania single była ekscytująca i miejscami nawet dramatyczna, więc jak najbardziej warto w nią zagrać. Fabularnie może to i nie Usual Suspects, ale dostarcza wszystkiego, czego byś chciał od epickiego sci-fi.
2. Winter Assault - też miał niezły tryb single, aczkolwiek fabularnie już nie było tak epicko jak w podstawce.
3. Dwa pozostałe dodatki to już raczej sam gameplay, fabuła w zasadzie jest tu równie potrzebna jak w Painkillerze. Zaletą jest tylko kopa nowych ras (łącznie 7 w Dark Crusade i 9 w Soulstorm).

4. Dawn of War 2 - gameplay został zupełnie przebudowany na coś a'la taktyczny RPG. Sterujesz tylko pojedynczymi drużynami z każdej klasy (assault marine, devastator, terminator etc.), dowodzonymi przez jednego z głównych bohaterów, a gra stawia bardziej na taktykę, z silnym naciskiem na wykorzystywanie osłon terenowych. Sam wcielasz się w dowódcę grupy. Każdą drużynę rozwijasz i ulepszasz jej ekwipunek jak w typowym RPG. Jak wspomniałem fabuła jest raczej banalna i mało wciągająca, jedyną atrakcją jest tu tylko nowa rasa - Tyranidzi. Mimo to sam gameplay i ogólna prezentacja wystarczyły, żeby uczynić potyczki naprawdę dużym widowiskiem. Poleciłbym, ale jeśli szukasz fabuły na miarę SC2 to tutaj jej nie znajdziesz.
5. Chaos Rising - dodatek do DoW2. Fabularnie już znacznie lepiej, powiedziałbym nawet, że warto zagrać choćby tylko dla jej poznania (jeno wypadałoby najpierw podstawkę skończyć xD ). Gameplay generalnie został ten sam, dostępna jest nowa rasa - Chaos Space Marines.

Zaratul - 2010-10-09, 20:16

PiK napisał/a:
BTW, ostatnio widziałem w empiku na Down of War 2 za 20 zl i antologie "jedynki" za niecałe 25. Co w ogóle o tej serii sądzicie, warto ?


Powiedz najpierw czy kupujesz dla multi czy dla singla.Bo jeśli dla multi to wolę klasyczny gameplay w stylu Blizzarda a DoW2 z brakiem budowania budynków i poważnymi problemami z balansem i dużymi zmianami w stosunku do figurkowego oryginału nie spodobał mi się.Single jest taki jakiś bezjajowy i nie oddaje on klimatu Warhammera 40K.

PiK - 2010-10-09, 20:24

Zaratul napisał/a:
Powiedz najpierw czy kupujesz dla multi czy dla singla


Raczej dla singla, ale o SC2 też tak na początku mówiłem, a multi wciągnęło mnie jak chodzenie po bagnach. Tyle, że nie mam zamiaru porzucać Stacrafta, jedynie chciałem w międzyczasie spróbować innego, dobrego RTSa z wciągającym gameplayem i w miarę ciekawą fabułą. Chyba po prostu kupię tą antologię jedynki (teraz zobaczyłem, że brakuje w niej Soulstorma, ale trudno się mówi), ewentualnie później skuszę się na dwójkę.
Dzięki za opinie ;]

StuntmanMikeL - 2010-10-09, 23:33

Nie tracisz za wiele. Soulstorm to tzw. najsłabsze ogniwo. Nic szczególnego nie wnosi do serii, a już na pewno nic, czego nie uświadczysz w Dark Crusade.

Zaratul napisał/a:
Single jest taki jakiś bezjajowy i nie oddaje on klimatu Warhammera 40K.

Powiem Ci szczerze, że mój pierwszy kontakt z tym światem odbył się poprzez te gry i klimat mnie rozwalił, zarówno w jedynce jak i w dwójce. A figurkowy pierwowzór dalej obchodzi mnie tyle co zeszłoroczny śnieg.

Zaratul - 2010-10-10, 06:12

StuntmanMikeL napisał/a:
Powiem Ci szczerze, że mój pierwszy kontakt z tym światem odbył się poprzez te gry i klimat mnie rozwalił, zarówno w jedynce jak i w dwójce. A figurkowy pierwowzór dalej obchodzi mnie tyle co zeszłoroczny śnieg.


No właśnie o to mi chodzi.Ja miałem styczność najpierw z figurkową wersją której podręczniki przedstawiające lore świata WH40K są nieporównywalnie lepsze od takiej kampanii Dawn of War.No ale ja tak mam,patrze na gry przez pryzmat figurkowego WH. :)

@Pik
A właśnie,czy grałeś może w Warcrafta 3?Bo jeśli nie no to daj mu szanse.Single bardzo dobry i długi a multi to chyba reklamować nie trzeba.

Suavek - 2010-10-10, 11:57

Singla Warcraft 3 także polecam. W multi nie grałem. Nie wiem jak obecnie z ceną tej gry, ale nawet jeśli zakupi się wersję polską, to po zarejestrowaniu jej na koncie BNetu istnieje możliwość pobrania instalki w dowolnym języku. Sam może sobie niedługo odświeżę, gdyż miałem (nie)przyjemność grania tylko po Polsku.

A tak z innej beczki, fanom Homeworlda oraz bardziej "ambitnych" strategii polecam Sins of a Solar Empire. To taki Homeworld połączony z grą typu Galactic Civilization czy Master of Orion (odpowiednio uproszczonymi). W sensie, wybieramy sobie scenariusz, zaczynamy w jakimś obszarze galaktyki, kolonizujemy nowe światy, rozwijamy technologie, a walki odbywają się na zasadzie dość podobnej do tej z Homeworlda - wszystko w czasie rzeczywistym. Jest też miejsce na ekonomię i dość prostą dyplomację, ale to chyba rozwinęli bardziej w dodatkach. W CDAction była pełna wersja, ale chyba jakaś upośledzona. W zaavi można natomiast kupić niezły pakiet Space Unlimited Compilation, zawierający SoaSE, Galactic Civilizations 2 Unlimited Edition i jeszcze jakieś dwa crapy - http://www.zavvi.com/game...n/10215881.html

LaMuertePL - 2010-10-10, 13:16

Warcraft 3 to jest klasyka. Kiedyś miałem od kolegi wersję kolekcjonerską Reign Of Chaos (czyli chyba postawową wersję) i Frozen Throne. W tą grę grałem dniami i tygodniami. Przechodziłem ją chyba 5 razy i nigdy dla mnie nie była nudna. Fabuła mistrzowska, to jak przechodzimy z kierowania jedną rasą na drugą, wszystko w związku z jakimiś fabularnymi wydarzeniami. Wydaje mi się, że każdy kto ma komputer musiał w tą grę grać, a jak nie to niech lepiej to zdobędzie i niech zacznie grać.

Warlords: Battlecry 2 ta gra też mnie poniekąd wciągnęła. Fakt, że fabuły tam nie ma żadnej, po prostu musisz przejąć kontrolę nad całą mapą. Dość banalna fabuła, ale fajne wykonanie. Rzeczy typu, kaplice w których dostajemy zadania lub zagadki do rozwiązania. Bardzo przyjemna gra.
Natomiast 3 odsłona gry, to prawie to samo co 3 tylko:
1. Jest jakaś fabuła.
2. Są nowe rasy i jednostki.
3. Jest gorsza grafika.
4. Inna szata graficzna.
Mimo wszystko bardzo fajnie się w to gra i polecam obie gry.

StuntmanMikeL - 2010-10-10, 16:24

Suavek, a jak z fabułą w tym SoTSE? Kiedyś pamiętam sobie od kumpla tą grę pożyczyłem (chyba ta wersja z CDA właśnie) i po zagraniu w tutoriale żadnej kampanii single nie znalazłem, co mnie trochę zaskoczyło. W sumie mi się podobało, ale jakoś zniechęcił mnie ten brak konkretnego singla. Może to ta "lewa" wersja, co żeś wspomniał.
Suavek - 2010-10-10, 16:52

W tej grze nie ma singla ;) . Tzn. nie takiego z otoczką fabularną, bo jak już wspomniałem, gra bardziej przypomina coś w stylu Cywilizacji lub Master of Orion - rozgrywasz scenariusze, a nie kampanie. Wersja z CDA natomiast nie miała chyba opcji multi, aczkolwiek nie potwierdzę, gdyż kupowałem premierówkę, a jestem zbyt leniwy aby szukać po googlach ;>.

http://www.gametrailers.c...sins-of-a/31206
http://www.gamespot.com/p...ire/review.html

StuntmanMikeL - 2010-10-10, 17:23

A coś takiego. No w sumie w Civilization od zawsze uwielbiałem pykać, ot dla relaksu rozwijając sobie własne dyktatorskie imperium. xD Skoro mówisz, że tu jest podobnie (a założę się, że z neta można pobierać jakieś dodatkowe scenariusze) to w sumie spróbuję raz jeszcze z tą grą.
StuntmanMikeL - 2010-10-12, 23:07

Suavek, tak gram w tego Starcrafta i naprawdę nie wiem o co Ci chodziło z tym brakiem kreatywności. Misje są świetne i bardzo zróżnicowane. Do tej pory trafiła mi się chyba tylko jedna, gdzie ostatecznym zadaniem było zniszczenie bazy wroga (ale i tak przed tym trzeba było się ścigać z CPU na zbieranie surowców, co samo w sobie było już urozmaiceniem), gdzie w każdym innym RTSie w jaki dotychczas grałem, takie misje stanowiły przynajmniej 80% całej gry. Niemal każde nowe zadanie oferuje coś nowego, a zwiedzanie statku między misjami i gadanie z załogą to tylko wisienka na torcie. W dalszym ciągu spodziewam się jakichś niespodzianek, tym bardziej, że już połowę mam za sobą.
Suavek - 2010-10-13, 08:26

Są zróżnicowane i właśnie przez to schematyczne. W misji gdzie lawa zalewa co chwila kawałek mapy budujesz Reaperów, w misji z pociągiem Diamondbacki, a w późniejszym stadium, gdy już dorwiesz się do naprawdę potężnych jednostek (Thor, BattleCruiser), o wcześniejszych całkowicie zapominasz. W grze jest na przykład możliwość wynalezienia nowych technologii, ale np. ANI RAZU nie zdarzyło mi się praktycznie wykorzystać takiego Predatora lub tego dużego transportowca. Raczej wybudowałem je parę razy dla zasady - aby zobaczyć. O takie właśnie duperele mi chodzi, bo że kampania jest zróżnicowana to nie przeczę ani trochę. Po prostu misje są w wielu przypadkach robione pod jeden typ jednostki, a wiele z nich tak naprawdę wrzuconych do gry zostało dla zasady. IMO taki Wraith to jedna wielka pomyłka, bo nie dość, że jest droższy od Vikinga, to jeszcze jest od niego słabszy.
StuntmanMikeL - 2010-10-13, 09:04

Wątpię, żeby w multi było tak samo. Skoro je zrobili, to nie wrzucili ich do gry dla jednej misji. Ale to już ktoś grający w multiplayer powinien potwierdzić. Anyway, zależy też może od tego jak grasz, ja robię użytek z niemal każdej jednostki, choćby tylko w formie zwiadu (Hellion, bo jest najszybszy).
Suavek - 2010-10-13, 09:21

Multi to inna sprawa. Ja cały czas odnoszę się do singla, którego misje z pewnością są pomysłowe i zróżnicowane, ale właśnie przez to schematyczne i przewidywalne. Po prostu wiesz czego się spodziewać, a wiele zadań specjalnie prowadzonych jest w taki sposób, aby wyszczególnić zdolności/możliwości nowo zdobytej jednostki. Ot taki długi tutorial. Może problem polega na tym, że unitów jest dużo, a misji wbrew pozorom (za) mało, przez co gracz nie otrzymuje szerokiego pola do popisu, aby nauczył się przystosowywać do konkretnych sytuacji i warunków, tylko jest mu mówione/pokazywane wprost - np. że w tej misji nie uświadczy u wroga jednostek latających, więc może sobie odpuścić obronę przeciwlotniczą, albo że najlepiej będzie jeśli wyprodukuje armię Reaperów, aby rozprawić się z przeciwnikiem.

Nie twierdzę w żadnym wypadku, że kampania/single jest kiepska. Po prostu czułem solidny niedosyt, mając do dyspozycji taką ilość jednostek i technologii, których nie było nie tyle okazji, co potrzeby wykorzystywania. Singla przeszedłem dwa razy na normal i raz na hard i mogę od razu stwierdzić, że na Brutal to wręcz tym bardziej nie wykorzystam np. takiego Predatora, tylko skupię się na bardziej uniwersalnych jednostkach, jak np. Goliath, M&M&M itp. Bo o ile w multi musisz dostosowywać się do każdej sytuacji, w zależności od tego co porabia przeciwnik, tak w kampanii wszystko jest jasne, przez co wystarczy jedna fala wroga abyś wiedział z czym masz do czynienia przez całą misję. No i w multi jednak nie ma wielu jednostek dostępnych w singlu.

StuntmanMikeL - 2010-10-13, 11:25

No cóż, z reguły tak jest, że singiel ma Cię oswoić z grą przed przejściem do trybu multi. Zgadza się, że każda misja służy w dużej mierze pokazaniu możliwości każdej z jednostek, ale to nie znaczy, że akurat nimi musisz tą misję zaliczyć. Przykład: misja gdzie trzeba bronić kolonię na Heaven przed Protossami. Od początku wiadomo, że to misja poświęcona Vikingom, ale ja i tak użyłem ich może ze 2 razy, wygrywając małymi grupkami Goliathów z eskortą Marines (BTW - czy mi się zdaje czy Marines w tej grze są trochę przepakowani, zwłaszcza jeśli są w grupie z medykami?). Jak już mówiłem, zależy od stylu w jakim grasz, wystarczy trochę pokombinować.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group