|
|
Forum Silent Hill Page
|
 |
Silent Hill: Origins - Zagadki
Alex - 2009-12-03, 15:30 Temat postu: Zagadki Porozmawiajmy o zagadkach.
Moim zdaniem, zagadki wypadły o wiele lepiej niż te w SH4 (w sumie co się dziwić) i można je porównać do tych w SH3.
Anatomy Puzzle - układanie organów było w sumie ciekawą zagadką (i dla mnie ciekawym doświadczeniem), ale szybko było to rozgryźć. Zwłaszcza, że gdzieś była podpowiedź.
Calendar puzzle - dla mnie było bardzo trudno, bo nie wiedziałem skąd wziąć te cyfry, i na dodatek zapomniałem, że u nich jest M/D/R (a nie tak jak u nas D/M/R). Duży plus, sporo czasu zajęło mi rozwiązanie jej.
Doll puzzle - również IMO ciekawa. Kolor tabletek do różnych lalek według wnętrz pokoi - pomysłowe i wymagające myślenia.
Iron Lung Puzzle - zagadka jak zagadka. Wystarczy chwilę pogłówkować i rozwiązanie samo przychodzi. IMO nic specjalnego.
Laundry puzzle - dla mnie mistrza obsługiwania pralki było to proste jak budowa wieżowca. Najmniej przyjemnie ją wspominam.
Spotlight Puzzle - to samo co wyżej. Chwila namysłu i rozwiązana, bez zbędnego główkowania.
Znajdą się jeszcze takie mniej ważne zagadki, jak wpisanie kodu do pudełka z sercem, kod do kasy sklepowej (co jest IMO totalną porażką) czy wzięcie biletu do Teatru. W sumie nie jest źle, panowie z Climaxu narobili się bardziej niż ci z Double Helix, ale mimo wszystko SH1/2 to to nie jest...
Kamillo - 2009-12-03, 16:40
Zagadki były dobre, ale raczej nie porównałbym ich do tych z Silent Hill 3, gdzie już na początku trzeba było wykazać się znajomością dzieł Shakespear'a.
A zostając przy Origins, "anatomiczna" zagadka także spodobała mi się najbardziej... Szczerze mówiąc po przejściu zapominam o takich szczegółach, ale to akurat pamiętam.
Homik - 2009-12-03, 19:23
Najbardziej w pamięci utkwiła mi zagadka z kalendarzem. Do jej rozwiązania brakowało mi jednej liczby - roku na wisiorku Travisa. Mimo, iż na początku rozgrywki oglądałem jego amulet, nie skojarzyłem tego faktu i trochę czasu zajęło mi rozwiązanie tej zagadki.
Alex - 2009-12-03, 22:22
Kamillo napisał/a: | Zagadki były dobre, ale raczej nie porównałbym ich do tych z Silent Hill 3, gdzie już na początku trzeba było wykazać się znajomością dzieł Shakespear'a. |
No tak, ale niektóre zagadki SHO wymagały myślenia na swoim zwykłym poziomie trudności, a w SH3 to z Szekspirem tylko na Hardzie.
Mi - 2009-12-04, 10:11
Muszę przyznać, że panowie z Climax pozytywnie zaskoczyli mnie poziomem zagadek w Silent Hill: Origins. Najbardziej podobała mi się Doll Puzzle (można było dowiedzieć się co nieco o pacjentach sanatorium) oraz układanie scenerii w teatrze, o ile można to zaliczyć do Silentowych łamigłówek. Przy anatomicznej nieźle się "nagimnastykowałam" umysłowo, bo za nic w świecie nie pamiętam nic z tej odnogi szkolnej biologii, najgorszą zagadką natomiast było dla mnie końcowe układanie Flaurosa. Nigdy nie lubiłam kostki rubika, tak więc i zabawy z Flaurosem nie przypadły mi do gustu.
Plazior - 2009-12-04, 17:34
Akurat zagadki z Origins mi się bardzo podobał i trzymały przyzwoity bądź epicki poziom. Moją ulubioną zagadką również jest Doll Puzzle, Flauros (kostka rubika plus logika for teh win ) no i Pranie. Co prawda, jak to każdy prawdziwy facet, prania zrobić nie umiem także sporo męczenia było przy tym, ale satysfakcja... Ano i jeszcze wykorzystanie monety z początku gry w celu blablabla. Było świetnym pomysłem. Old Skool jak nic! Tak, wiem iż podobnie było w SH3 ale tam to nie było to samo i tak tajemniczo. Wręcz rozczarowująco.
Wielebny - 2009-12-07, 16:57
Bardzo fajne i dobre zagadki ,ale coś mi się wydawało ,że nie były za bardzo wymagające. Chyba najbardziej wymagająca to Calendar puzzle i mi się najbardziej podobała.
Michael221 - 2010-02-21, 22:50
Zagadka z tabletkami w sanitarium Poległem...........
Cidus - 2010-04-12, 12:31
Z tabletkami zdecydowanie najlepsza. Logiczna i ciekawa.
KwQ - 2013-02-18, 19:14
Zagadki są proste...za proste.
|
|
|