2 pierwsze znałem ale resztę nie - wielkie dzięki stary ^^
Może coś się w końcu nauczę z tego japońskiego
Ucząc się z tych stron, najlepiej jest mieć także przy sobie słownik PL-JP i JP-PL, by móc na zawołanie przetłumaczyć jakiś przymiotnik czy czasownik. Kto wie, może do końca roku będę już umiał podstawy
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Ostatnio zmieniony przez Alex 2009-07-30, 12:36, w całości zmieniany 1 raz
O! Miho wróciła! Nie spotkałaś Isseia Sagawy na szczęście? xD
Dałem piwko za bardzo obszerne i ciekawe sprawozdanie. Zawsze miło poczytać taką opinie na temat mentalności danej grupy etnicznej od zwykłego, szarego turysty. Zdjęcia też bardzo fajne fajne!
Ej, ja chcę do Japonii ^^' :razz:
_________________
Jeden z najśmiejszniejszych dzieciaków neo na tym forum napisał/a:
i na podłodze była krew. a pod krwiom leżał list. otworzyłem go a z niego wylała sie krew...
Czytając to sprawozdanie w pewnym momencie doszło mnie jakże paraliżujące stwierdzenie - tak jak to ładnie napisałaś, jak to polaka zaczęła mnie zżerać zazdrość. Domyślam się zresztą, że nie tylko mnie, ale też każdego, kto je czytał. Mimo to pod sam koniec jednak wstrętna zazdrość ustąpiła miejsca nostalgii i marzeniom, żeby kiedyś też tam się udać. Także i byłem dosłownie sparaliżowany, kiedy przeczytałem, że chcesz tam zamieszkać. Jakbym czytał jakieś romansidło spod szyldu Harlequina, tyle że bez elementu romantycznego xD Bajka, marzenie, które się spełnia.
Zakładam, że wszyscy byliby też wdzięczni, gdybyś oprócz sprawozdania z pobytu, napisała o tym kogo musiałaś zabić, zeby zdobyć kasę na tę podróż. xD Przyznaj się, że te Ruskie linie lotnicze to nie był przypadek czy rozsądny wybór, a sponsoring ze strony Twoich klientów i znajomych z KGB, panno LadyKiller. xD Albo gdybyś chociaż skrobnęła jakiś praktyczny przewodnik - "Jak dostać się do Japonii inaczej niż uderzając z buta, żebrząc na ulicy etc. etc.".
Wspominając jeszcze Twoje zdanie o wyolbrzymianiu wad własnego kraju, chciałbym zauważyć konkretniej dlaczego tak jest. Otóż dla nas Polska to kraj, w który dobrze znamy i niestety mamy już go serdecznie dosyć. Zwyczajów, miejsc, tych samych ryjów w TV, tych samych buraków na ulicy i te same panie Zochy czy inne Bożeny z warzywniaków. Japonia jest dla nas tym, czym Księżyc dla astronauty. Niezbadany świat, który aż prosi się, żeby go odkryć, zażyć nowych doznań, poczuć więcej niż szarą codzienność życia w tej śmierdzącej czarnej dziurze na środku Europy, zwanej potocznie polską. Dlatego osobiście nie chciałbym zamieszkiwać w Japonii. Mimo, że na początku bym był w siódmym niebie, to jednak z biegiem lat ten idealny świat powoli zacząłby się zamieniać w szarą rzeczywistość, od której tak próbowałbym uciec wyprowadzając sie z Polski. Analogicznie Japończyk powiedziałby Ci to samo o Polsce i własnych śmieciach.
Anyway, świetna relacja. Gdyby te przewodniki dla turystów były pisane tak swojsko i tak rzeczowo jednocześnie to miałbym nimi półkę zawaloną. xD
PS.: Foty także rox. Chociaż jeśli chodzi o te, na których jesteś, to trochę zbyt rozproszony byłem, żeby podziwiać pejzarze. :shifty:
PPS.: A ta przesiadka w Moskwie była taka "na szybkensa", czy miałaś chwilę, żeby zobaczyć kawałek miasta? Jak tak to opisz, bo też zawsze byłem ciekaw jak wygląda stolica Rosji. Czy jest ta sama bryndza i komuna co w Polsce czy może w czymś się różni.
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2009-08-01, 13:31, w całości zmieniany 5 razy
@Miho - dobra lektura, ale te taksówki to skandal trzeba być naprawdę przy forsie by się tam wybrać i nie martwić, by nasze fundusze starczyły głównie na powrót. Chociaż ja bym chciał zostać w Japonii, fascynuje mnie ten kraj - wiedziałem, że ludzie są mili i mają poczucie humoru, ale żeby aż tak!? porównując życie w polsce kraj kwitnącej wiśni to bajka.. czyli jednak istnieją ciekawe czy pracę można równie łatwo znaleźć. Cholera, nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę sprzedałbym ostatnie gacie by tam pojechać i chyba za kilkanaście lat będę kombinował, by się tam dostać.
Jest to artykuł dla starych dziadów którzy wierzą w jakieś teorie spiskowe.
Szkoda czasu.
A przemysł erotyczny w Japonii zostawił bym w spokoju.
To tak jakby ktoś miał pretensje o magazyn Playboy i inne wynalazki.
Ostatnio grałem w Chaos Head-a gdzie bohater jest przerysowanym Otaku.
Biorąc pod uwagę ,że większość tych izolacyjnych czynności (jak granie w MMO ,nie chodzenie do szkoły) można spokojnie przypisać każdemu człowiekowi nie zależnej od nacji.
Nie zmienia faktu ,że Japonia produkuje zwariowane rzeczy od 1953 roku . Takeshi Castle
Jednak takiej oryginalności nie stawiał bym w takim świetle. :\
Miej pretensje do Japończyka ,że stać go na 5 konsol gdy ja muszę się zadowolić jednym PC.
Miej pretensje do Japończyka ,że stać go na 5 konsol gdy ja muszę się zadowolić jednym PC.
Kolejny uroczy stereotyp - że Japończycy to bogaty naród i stać ich na wszystko
Są bogaci i biedni, tak jak u nas. Jedyne co, to może nie występuje problem ubóstwa, gdy człowiek musi za 600 zł renty przeżyć cały miesiąc ;P u nich raczej czegoś takiego nie ma.
Faktem jest, że gospodarka Japonii jest w złym stanie w wyniku kryzysu 2008 - ich kraj ledwo przeszedł załamanie gospodarcze w latach 90., a tu już kolejne... (dopiero ostatnio odbijają się od dna)
Mają niezwykle wysoki dług publiczny (ok. 150% PKB), do tego deflacja, wzrost bezrobocia i spadek płac. Japonia naprawdę boryka się z dużymi problemami. A że nie dają tego po sobie poznać - cóż, szczęśliwy naród
_________________ There was a hole here, but it's gone now
Czy ktoś może wyjaśnić dlaczego Japończycy mają hopla na NIEMIECKI język.
Patrząc na Anime ,Virtual Novel itp wydaje się ,że miejscami szpanują tym językiem.
Dlaczego nie francuski albo rosyjski.
Po za tym być może mi się tylko wydaje.
Cytat:
japanese people like the german language. Thats why they use it very often. [Fate Stay Night and other animes]
Konban-wa też kocham japonię ale nie tylko dlatego że kocham anime , każdy aspekt japonii to dla mnie szał cud i ogólnie miód : poczynając od samo zamykających się klap od muszli .. wiecie jakiej , po pałeczki kończąc na ich samych , mam kolegę w klasie który na moje powiedzenie : ( jedyna rzecz jaką musze zrobić w moim życiu to pojechać do Japonii ) czym odpoweidział mi radosnym : "Stary Kocham Cie " naprawdę zazdroszczę ci Miho ale cóż taki już człowiek jest kiedyś się tam z kumplem napewno pojawimy i na wstępie wykrzyczymy jak tylko się tam znajdziemy : ohayō nihon !!! a tak nawiasem mówiąc z anime oglądam teraz : Samurai champloo zna ktoś ?
PS . oyasumi nasai :D ( i nie nie chwalę się jako taką wiedzą języka jap. )
_________________
Ostatnio zmieniony przez Kwiatek1993 2009-09-18, 22:01, w całości zmieniany 3 razy
Czy ktoś może wyjaśnić dlaczego Japończycy mają hopla na NIEMIECKI język.
Też to zauważyłam. W wielu anime jest on używany jako język, w którym inkantuje się zaklęcia, chociażby Fate/Stay Night czy Bleach. Wydaje mi się, że to dlatego, iż nie jest on tak popularny, jak angielski i brzmi poniekąd mistycznie dla przeciętnego Japończyka, który ma problemy ze zrozumieniem najprostszej angielszczyzny, a co dopiero innego języka .
Cez napisał/a:
Dlaczego nie francuski albo rosyjski.
Hmm... niemiecki brzmi dla nich bardziej "cool"? Szczerze, to nie mam pojęcia, ale wydaje mi się, że to właśnie o to chodzi. Z ciekawości zapytam któregoś ze znajomych, a nuż będzie wiedział- w takim przypadku edytuję posta.
Shiroi Ookami napisał/a:
Ja bym bardziej powiedział, że mają hopla na punkcie angielskiego I podobno nie tylko w anime, ale również w życiu codziennym.
Podobnie jak Polacy. U nas co rusz słychać na ulicy angielskie zwroty, czy wtrącenia, tylko nie wsadzamy tego do produkcji serialowych/filmowych ;].
Ostatnio często zastanawiam się nad zamieszkaniem w Japonii po studiach , czytałem że w samej Japonii polaków to może z 600 najwyżej jest .. może wy macie jakieś info albo coś ? Ty coś Miho mówiłaś że chciałabyś tam zamieszkać albo mi się fakty pomyliły , jeśli tak z góry przepraszam
Rosyjski coraz częściej pojawia się w OST-ach z anime, z tego co zauważyłem przynajmniej.
Miho napisał/a:
Podobnie jak Polacy. U nas co rusz słychać na ulicy angielskie zwroty, czy wtrącenia, tylko nie wsadzamy tego do produkcji serialowych/filmowych ;].
U nas to trochę inaczej wygląda. Z moich obserwacji wynika, że Polacy starają się spolszczać angielskie wyrazy w mowie. Często przez to powstają różne polsko-angielskie potworki - czysto angielskie wtrącenia czy zwroty zauważyłem tylko w internecie (fora internetowe, blogi, portale itd.) i jakichś specjalistycznych tekstach.
Poza tym u nas jest coś takiego jak "ustawa o języku polskim". Zabrania ona stworzenia np. "cafe Havana" - musi być swojska nazwa "kawiarnia Hawana". Inna sprawa, że ustawa jest w wielu przypadkach martwa, ale jednak istnieje Nie wiem czy Japończycy mają coś podobnego, co chroni ich język przed "degradacją".
Swoją drogą, zagraniczne wtrącenia są najczęściej obserwowane w dużych miastach, więc nie ma się co dziwić, że w Tokio są obecne
_________________ There was a hole here, but it's gone now
W sumie póki tu piszę, jest sprawa o którą chciałem się już wcześniej zapytać kogoś, kto ma rozeznanie o Japonii - jak wygląda sprawa piractwa i walki z piractwem w tym kraju? Czy są sieci zabezpieczające piraceniu, jak prawo traktuje piratów itp. Linki również mile widziane Japonia to kraj o najniższym stopniu przestępczości, dlatego chciałbym wiedzieć jak tam jest z piractwem.
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 996 Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2010-03-28, 18:54
Ja gratuluję, nie tylko tego, że sobie znowu Japonię odwiedzisz, ale tego, że postawiłaś sobie jakiś cel (niemały) i jesteś na najlepszej drodze do osiągnięcia go:) .
Japonia to dziwny kraj. Mi kojarzy się z samurajami, wysoko rozwiniętą techniką i kulturą, ulubionymi grami, ale też z najbardziej zboczonymi rzeczami na całym zasranym świecie. Jakby nie oni, to nie byłoby 34 reguły internetu. I jeszcze taki program kiedyś leciał - Tkashi Castle czy coś takiego... świetne to było :P
Wiek: 28 Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 108 Skąd: South of Hell
Wysłany: 2010-03-30, 08:38
Alex napisał/a:
W sumie póki tu piszę, jest sprawa o którą chciałem się już wcześniej zapytać kogoś, kto ma rozeznanie o Japonii - jak wygląda sprawa piractwa i walki z piractwem w tym kraju? Czy są sieci zabezpieczające piraceniu, jak prawo traktuje piratów itp. Linki również mile widziane Japonia to kraj o najniższym stopniu przestępczości, dlatego chciałbym wiedzieć jak tam jest z piractwem.
Przed chwilą oglądałem na BBC taki ciekawy program o kuchni japońskiej. Jestem po prostu zszokowany tym co zobaczyłem. Nigdy nie przypuszczałem, że zrobią tam z jakiejś rzodkiewki motyla czy potną te wszystkie ryby i inne mięsa do takiego stopnia, że gotów byłbym je spróbować. Wyglądało to naprawdę apetycznie, nie to co w polskich restauracjach. Mają tylko zdrową żywność, nawet żadnej pizzerii nie widziałem muszę się tam kiedyś wybrać, po prostu muszę - to żarcie z telewizora do mnie przemówiło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum