October 1st
He told me to write whatever
No body will see it anyhow
I like to write. Teacher told me how.
Wspomnianym nauczycielem jest chyba George Rosten (AKA 06121). Jednakże co Walter mógł mieć na myśli, kiedy wspomniał "No body will see it anyhow". Tak jakby pismo miało być nie tyle niezrozumiałe, co niewidoczne. Tak jak Eileen nie widziała dziury, przez którą przelazł Henry.
Cytat:
He was born right here in Room 302 of "South Ashfield Heights." His parents
abandoned him soon afterwards and disappeared somewhere, leaving the baby alone.
He was discovered and sent to St. Jerome's Hospital.
O tym wpisie również zapomniałem Jednakże szpital jest jednocześnie inną lokacją - tzn. Walter raczej nie planował tam żadnego zabójstwa. No, chyba że celowo nie zabił Eileen w apartamentach. Albo w ogóle mamy tu wewnętrzny konflikt kilku Walterów (mały, człowiek w płaszczu, Pan Potwór), z których każdy chce czegoś innego. Tak jak Rostenowi Walter wymknął się spod kontroli, tak Pan Potwór (który jest zapewne swoistym "mózgiem" otherworld) stracił kontrolę nad poczynaniami dwóch odrębnych manifestacji Sullivana.
_________________ Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
Nie wiem czy o tym było (jeśli tak to przepraszam) ale przed chwilą coś odkryłem :grin2:
Otóż zaraz po śmierci Richard Braintree (gdy ginie na krześle) i sie budzimy w naszym łóżku wyjrzyjcie od razu przez okno...
Będzie pokazany jakiś mężczyzna w oknie i napisy coś w rodzaju (mężczyzna wskazuje palcem pokój Eileen)...
Oto screen jaki zrobiłem:
Nie wiem czy ktoś o tym wspomniał jeśli tak to proszę mnie poprawić :grin2:
Będzie pokazany jakiś mężczyzna w oknie i napisy coś w rodzaju (mężczyzna wskazuje palcem pokój Eileen)...
Ten mężczyzna to Walter Sullivan - no, może nie do końca we własnej osobie, ale raczej nie ma sensu o tym tutaj deliberować (sporo o tym w tym temacie). Mówiąc najogólniej to manifestacja Waltera w otherworldzie tego prawdziwego Waltera - tak samo jak młody Walter Sullivan (mały chłopiec).
W cut scence ze śmiercią Richarda na krześle elektrycznym pojawia się postać małego Waltera - i wskazuje okno Eileen w sposób identyczny jak to robi następnie jego starsza wersja.
Zapewne oznacza to, że Eileen ma być kolejną (dwudziestą już) ofiarą. Podobnie ma się sprawa z pluszowym królikiem Robbiem, który zostaje odwrócony (sam się odwraca?) i pokazuje w stronę otworu w ścianie (a więc Henry'ego).
_________________ Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
Nikt jeszcze tu o tym nie wspomniał, a nie wszyscy o tym wiedzą. Przedstawiam Eileen Glitch - jeśli ktoś chciałby sobie przyspieszyć drugą wizytę w Building World, to może to zrobić w ten sposób.
Mam jeszcze jedno odkrycie, jeśli można to tak nazwać... W drugim Apartment World znajdujemy piąty Sword of Obedience, a skoro po tej lokacji kręci się tylko Jimmy Stone, to postanowiłem go uziemić. Co się okazało? Że nie pojawił się już w pokoju 302...
Nie wiem czy działa na 100%, ale w każdym razie pierwszy raz tak miałem, że kończę grę bez pojawienia się w ogóle 01121 w pokoju.
Co do poprzedniej dyskusji nt. tej bujajacej się postaci pod sufitem w Apartment World - szkoda, że pojawia się tylko podczas wyświetlania sceny, a kiedy się tam wyjdzie na górę to już jej nie ma. :\
Mam jeszcze jedno odkrycie, jeśli można to tak nazwać... W drugim Apartment World znajdujemy piąty Sword of Obedience, a skoro po tej lokacji kręci się tylko Jimmy Stone, to postanowiłem go uziemić. Co się okazało? Że nie pojawił się już w pokoju 302...
Nie wiem czy działa na 100%, ale w każdym razie pierwszy raz tak miałem, że kończę grę bez pojawienia się w ogóle 01121 w pokoju.
Raczej na 100%. W końcu miecze służą do uziemiana duchów na stałe. Przykładowo:
Mieczy jest z tego co pamiętam 5. Czyli tyle, ile "duchów-bossów ". Ja miałem nieco odwrotną sytuację. Nie uziemiłem ducha Andrew w więzieniu i w efekcie pod koniec gry latał mi po apartamentach.
Właśnie w tym rzecz - jeśli nie uwięzisz duchów, to powrócą. Ale to chyba nie dotyczy tych zwykłych duchów, bo można je uwięzić tylko w jednym świecie - w kolejnym powrócą. Innymi słowy - korzystanie z mieczy przeciwko zwykłym duchom jest daremne. Wyjątkiem jest najprawdopodobniej Jimmy Stone, którego można się ostatecznie pozbyć w ostatnim świecie, co by w mieszkaniu już nie przeszkadzał.
Przyznam, że grałem tylko chwilę w SH4, jakoś nie umiem się do tej części przekonać Ale przypomniało mi się po obejrzeniu tego filmiku (w temacie o SH2): http://www.youtube.com/watch?v=C5mb-daNb08
Nie wiem czy ktoś już to zauważył, chodzi o te odciśnięte ręce na ścianie - oczywiste nawiązanie do Blair Witch Project (kadr z filmu).
_________________ There was a hole here, but it's gone now
Właśnie w tym rzecz - jeśli nie uwięzisz duchów, to powrócą.
Mi się coś pamięta, że ten miecz trzeba mu wpakować w klatę, żeby nie pojawił się już w pokoju 302, tym samym pozwalając na zdobycie jednego z zakończeń, które wymaga wypędzenia wszelkiego tałatajstwa z owego pokoju (dłuższego zdania nie mogłem walnąć... xD ).
Shiroi Ookami napisał/a:
oczywiste nawiązanie do Blair Witch
A tak, to pamiętam. Ciekawe tylko, czy to bezpośrednie nawiązanie, czy może przypadek, bo w SH4 ręce te odpowiadają liczbie ofiar, a w Blair Witch odciski te były raczej chaotyczne, a ich liczba losowa. Dzieci, które zabił Rustin Parr było siedmioro, a tych odcisków blisko 18 naliczyłem. Anyway, fajna ciekawostka
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2009-07-19, 14:36, w całości zmieniany 1 raz
Zakończenie UFO - Ukończ grę 4 razy, żeby zobaczyć 4 różne zakończenia. Ukończ całośc po raz piąty, używając save'a, w którym zdobyłeś strój pielęgniarki. Po skończeniu gry przytrzymaj [Y] + [B], aby ujrzeć specjalne zakończenie UFO.
Hmmm... Może wystarczy napisać do nich tutaj i uświadomić, że są w błędzie. Chyba potrzebny jest login na GOL'u, więc sam tego nie zrobię. Pamiętam, że odkąd zrobili stronę tej gry, ta informacja ciągle się trzyma i przez 6 lat wprowadzają w błąd graczy...
A Walter nie stał w przypadku w 207, czyli pokoju Richarda i stamtąd wskazywał na pokój Eileen? Przecież pokój 203 znajduje się dokładnie pod mieszkaniem eileen, czyli Walter nie mógł stojąc w jego oknie wskazywać pokoju 303.
_________________ "Through the darkness of future's past
Magician longs to see.
One chants out between two worlds
FIRE WALK WITH ME"
No właśnie, wydawało mi się, że w scenie śmierci Richarda mały Walter wskazuje palcem na okno Eileen (potem przemieniając się w dużego Waltera).
Edit: dopiero jak napisałem posta zorientowałem się, że niewiele wnosi ponad to, co napisała Alav, sorry. W każdym razie, chciałem się podzielić faktem, że dla mnie fakt "przemiany" małego Waltera w dużego w tej scenie ze wskazaniem palcem jest mocno sugestywna
Ostatnio zmieniony przez Tomasz 2010-02-22, 23:35, w całości zmieniany 2 razy
Czy to jest oryginalny art? Nigdy wcześniej go nie widziałam, trafiłam na niego przypadkiem na Silent Hill Wikia, a tam z reguły fanartów nie dają (a przynajmniej żadnego nie widziałam).
Aż dziwię się, że nikt wcześniej nie zwrócił uwagi na podobieństwo do filmu Lyncha Eraserhead (innego, niż "podróże przez kaloryfer"). Nie dość, że gł. bohater ma na imię Henry, to na przestrzeni filmu widzimy wiele razy "glistoplemniki" łudząco podobne do Toadstooli.
EDIT: cała reszta, która mi przychodzi do głowy to głównie ogólniki. A z tego: skrajna izolacja bohaterów, podglądanie seksownej sąsiadki, pokręcone relacje (szumnie powiedziane...) rodzic-dziecko (matka porzuca je tuż po narodzinach), czy koszmary senne zdradzające to i owo z fabuły.
Ostatnio zmieniony przez smaller 2010-11-22, 18:00, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Jednakże szpital jest jednocześnie inną lokacją - tzn. Walter raczej nie planował tam żadnego zabójstwa. No, chyba że celowo nie zabił Eileen w apartamentach. Albo w ogóle mamy tu wewnętrzny konflikt kilku Walterów (mały, człowiek w płaszczu, Pan Potwór), z których każdy chce czegoś innego. Tak jak Rostenowi Walter wymknął się spod kontroli, tak Pan Potwór (który jest zapewne swoistym "mózgiem" otherworld) stracił kontrolę nad poczynaniami dwóch odrębnych manifestacji Sullivana.
.