A jak byś widział stronę które by przygotowywała do prac inżynierski/magisterski.
Chodzi tu o jak najmniejsze zawężenie informacji i jak byś to widział.
Po za tym nie pytam o wiele są ludziska na forum którzy już wiedzą jak się przygotowywać do obronę i mieli obronę wiec pisać.Czas mi ucieka.
Jeśli piszesz pracę inżynierską, to powinieneś się wykazać przede wszystkim umiejętnościami technicznymi. W związku z tym, moim zdaniem, powinieneś skupić się na stworzeniu nowatorskiego silnika technicznego, który byłby dobrą podstawą takiej strony, nie zaś na materiałach, których przygotowanie to już raczej temat na pracę magisterską z dziennikarstwa czy polonistyki, a nie pracę inżynierską
Celowałbym w jakieś rozwiązanie z kategorii, za przeproszeniem, Web 2.0, czyli duża interakcja z userami, ich współudział w zamieszczaniu materiałów, różnego rodzaju atrakcje, rozwiązania społecznościowe itp. Po stworzeniu silnika mógłbyś zachęcić sam znajomych i ich znajomych do uzupełniania samych treści - jeśli system będzie dobry, powinno to pójść relatywnie sprawnie. I duży problem miałbyś z głowy.
Co więcej, przy odpowiednim kierowaniu stroną dalej, mógłbyś nawet pomyśleć o jej rozwijaniu i zarabianiu na niej :]
Wiek: 38 Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-11-08, 13:51
Dobra koncepcja z tym, że wtedy musiałby odrobinę zmodyfkować temat, ale to chyba nie problem
Jeżeli chcesz postawić na nowoczesnee i innowacyjne rozwiązania, to bardzo byś pomógł studentom (i zwrócił ich uwagę) od artykułów implementując możliwość trójwymiarowej interpretacji i wizualizacji danych - przy przedmiotach technicznych jest to niesamowicie przydatne. Mógłbyś w tym celu zastosować np. świeżutkie WebGL i wrzucić np. interaktywny trójwymiarowy podgląd wyników.
Wszystko zależy od wymagań co do pracy na Twojej uczelni czy nawet wydziale. Jeżeli ma to być coś nowatorskiego, warto zainteresować się koncepcją samego serwisu, jak napisał Tomasz. Z tym, że dochodzi Ci też wtedy m. in. szerszy zakres kwestii zabezpieczeń tego serwisu, jeśli ma być praktyczny. Jeśli teoretyczny, to oczywiście nie Znowu zależy to od założen dla prac na Twoim wydziale - czy mają skupiać się na konkretnym rozwiązaniu, czy być kompleksowe.
Jeżeli nie jest to wymagane i jak najbardziej faworyzowana byłaby Twoja koncepcja nauki - nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to zrealizować. Nie zgodzę się, że taka strona byłaby bardziej odpowiednia dla kierunku dziennikarskiego - to wiedza i sposoby czysto techniczne.
_________________ RHCP
Piszę poprawnie po polsku.
Ostatnio zmieniony przez Nazar 2009-11-08, 14:02, w całości zmieniany 2 razy
Raczej nie.Musiał bym się tym trochę interesować .A z tego co przeczytałem w 2 minuty to idzie to pod JavaScrip czyli nie powinno być problemu z integracją ASP.NET.
Po za tym wszystko jasne dlaczego o tym nie słyszałem z drugiej strony jeszcze dwa dni temu nie wiedziałem co to JQuery.
Jedna musiał bym mieć książki, tutorial .Naprawdę coś mocnego by mnie to wspomogło a tak to znak zapytania.
.
Tomasz napisał/a:
dobrą podstawą takiej strony, nie zaś na materiałach
Raczej jak dostałem pomysł do troche entuzjazm popsuł mi pogląd.Więc tak racja.
Jakby drążyć temat to strona by edukowała z ASP.NET (bynajmniej nie z Web Design bo to szerokie pojęcie) bynajmniej i tak temat się zmieni jutro.
edit:Może nawet porzucę ten temat.
Po prostu chciałbym zrobić jakąś przydatną stronę a nie hipotetyczny sklep itp.
_________________ Sono Me Dare No Me?
Ostatnio zmieniony przez SiedzacyWKiblu 2009-11-08, 14:30, w całości zmieniany 2 razy
Moim zdaniem zrobienie jakiejś fajnej, funkcjonalnej strony jest dobrym pomysłem. Dzięki temu Twoja praca ma wymiar praktyczny, a co ważniejsze - taki, z którego mogą skorzystać też inni, co jest lepsze od prac z gatunku "zapełniacz szuflady".
Pisząc mojego posta myślałem o koncepcji, o której wspomniałeś, to jest stronie pomagającej magistrantom/"inżynierantom"; stąd moja uwaga o dziennikarsko - polonistycznym charakterze wypełniania takiej strony materiałami.
Jeśli tematem strony będzie informatyka, to jej materiały będą miały oczywiście dużo bardziej inżynierski charakter. No i upiekłbyś 2 pieczenie na jednym ogniu, bo byś pokazał umiejętności zarówno tworząc stronę (umiejętności praktyczne), jak i tworząc materiały, w których dzielisz się swą inżynierską wiedzą teoretyczną
Tak zwłaszcza ,że mogę to jeszcze bardziej zawęrzeć n.p strona do nauki Java Script.
Biorąc pod uwagę ,że chyba jest to mniejsza dziedzina wiedzi niż ASP.NET.
Bo asp.net to:
-Ado.net
-Ajax
-Kontrolki,profile,Web part.....asp net MVC
Nawet strony M$ nie mają tego wszystkiego.
Tomasz napisał/a:
Pisząc mojego posta myślałem o koncepcji, o której wspomniałeś, to jest stronie pomagającej magistrantom/"inżynierantom"
Spoko z tym to nawet nie był mój pomysł tylko pani z którą mam seminarium tylko za cholerę nie wiem o co jej chodziło więc pomysł jej umarł w pierwszych sekundach.Tylko pomyślałem ,że jak mi takie coś zasugerowała to może i proste.
W sumie powiem ,że nie robiłem nic ambitnego do tej pory.
Poziom uczelni taki sobie.
Asp.net znam tylko dlatego ,że sam CHCIAŁEM coś w tym robić.
W sumie nic nie umiesz konkretnego bo uczysz się wszytskiego po trochę a tu...
Ale z drugiej strony nawet gdyby wziął jakąś łatwą bzdurę to równało by się z moim bezrobociem.Dolazłem nawet do wniosku ,że lepiej zaryzykować być może spierniczyć to ,ale wiedza będzie procentować.
Byłem na praktykach w urzędzie Wojewódzki to widziałem co może robić taki informatyk po tych studiach.Chociaż dziwne ,że i takich potrzebują.
Naprawa drukarki ,instalacja systemu itp.
Co prawda PHP i Apache ,a APS.NET i IIS to nie to samo.Jak każdy kto czyta statystki wie.
Jednak pamiętam jak 3 miesiące modliłem się nad ASP i PHP.Wybór padł na ASP bo c sharpa się znało
W sumie to jak znasz jedną technologie to drugiej się nauczysz 4 razy szybciej.
Więc najgorzej to uczy się wszytskiego po trochę.
Bo tak Flash-a trochę znam(czytaj nie użyteczna wiedza) ,ale i tak będę musiał siedzieć w Silverlight-cie.
Świetnie, pierwszy rok w liceum ^^' Budyneczek spoko, klasa też, ale nauczyciele i stopnie...Hmm. Jestem zagrożony z matmy, fizyki, geografii i religii Za to z histy i polaka jestem the best. Jak myślicie, na co powinienem pójść po profilu społeczno prawnym? Zakładając, że popoprawiam Myślałem trochę o psychologi. Ktoś ma doświadczenie?
_________________ Najbardziej boimy się tego,czego nie widać.
Myślałem trochę o psychologii. Ktoś ma doświadczenie?
Idź na psychologię, będziesz chyba drugim na froum, który to studiuje . Mam małe doświadczenie w tym, ale nie praktyczne na polskie warunki. Jeśli lubisz biologię, a szczególnie anatomię układu nerwowego oraz bawić się we wnikliwe analizy, to będzie to coś dla ciebie.
Wiek: 38 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-11-10, 23:12
tumi1 napisał/a:
Świetnie, pierwszy rok w liceum ^^' Budyneczek spoko, klasa też, ale nauczyciele i stopnie...Hmm. Jestem zagrożony z matmy, fizyki, geografii i religii Za to z histy i polaka jestem the best. Jak myślicie, na co powinienem pójść po profilu społeczno prawnym? Zakładając, że popoprawiam Myślałem trochę o psychologi. Ktoś ma doświadczenie?
Idź w ścisłe.
Naprawdę nie ma takiego zapotrzebowania w Polsce na psychologów, socjologów i innych "lekkich" humanistycznych typów.
Gdybym był teraz w LO, zdecydowanie szedłbym w stronę matmy i fizyki, po tym znacznie łatwiej dostac się na studia techniczne bądź inżynieryjne, a po takich pracę będziesz miał.
Wiek: 33 Dołączył: 25 Sie 2008 Posty: 149 Skąd: Oleśnica
Wysłany: 2009-11-10, 23:48
Powinienem uczęszczać do 3 klasy Liceum Ogólnokształcącego, jednak uczęszczam do 2, co będe ukrywał Olałem sprawe w zeszłym roku i przysiedziałem, ale już jest okej... w miarę ;]
Wiek: 38 Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-11-11, 19:45
Jest zagrożony z matmy i fizy (i to w humanie), a Wy mu każecie iść na ścisłe studia? Nonsens, zmiotą go po pierwszym semestrze analizą i algebrą Bez wyćwiczonych predyspozycji do myślenia ścisłego nie ma szans ogarnąć trudniejszych tematów z samej teorii, a co dopiero wykorzystywać ich szybko w późniejszych zadaniach praktycznych. Ściąganie i kucie na pamięć tu nie pomogą, jak dostanie na mechanie lub wydymałce do policzenia konkretny przykład, to polegnie.
Niby to dopiero pierwsza klasa, ale skoro już jest zagrożony z ultra podstawowej matmy i fizy, to ciężko mu będzie zdać rozszerzoną maturę z tych przedmiotów na odpowiednim poziomie (coraz wyższym z roku na rok) i później utrzmać się na niesamowicie wymagających studiach - tylko medycyna jest trudniejsza i bardziej czasochłonna.
Co do pracy - podstawą jest doświadczenie i znajomości, dyplom jest na dalszym planie. Przykładowo dwóch moich kumpli z klasy poszło na ten sam wydział - inżynierię lądową.
Jeden w najbliższym czasie będzie bronił magisterki, na studiach nie miał problemów, na rozszerzonej maturze 98% - wylali go z nienajlepszej roboty, nie może znaleźć nowej.
Drugi też się dobrze uczył, ale dużo imprezował, zaliczenia odwalał, po dziekance przeniósł się na zaoczne. Za jakiś czas będzie bronił się z inżynierki (czyli de facto ma tylko maturę). Jest dyrektorem i ma kilka lat doświadczenia na dobrych stanowiskach w najlepszych firmach. Służbowy samochód i komórka, fajna pensja.
Takich przykładów z życia wziętych mogę dać Wam więcej, bo tak to w Polsce wygląda. Bez znajomości da się coś osiągnąć, ale zajmuje to znacznie więcej czasu i wysiłku.
_________________ RHCP
Piszę poprawnie po polsku.
Ostatnio zmieniony przez Nazar 2009-11-11, 19:52, w całości zmieniany 4 razy
Dobra, znajomości to ja trochę mam xp
Jezu, a na psychologię trzeba umieć biologię? Cholerka, to moje uzdolnienia historyczno - polonistyczne na niewiele się zdadzą -.- Dobra, sprzedam parę bestsellerów i będę jechał na nazwisku
Dobra, to jakieś propozycje co do studiów? (A religią się nie przejmujcie, nie zdaję na maturze )
_________________ Najbardziej boimy się tego,czego nie widać.
Wiek: 38 Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-11-11, 20:56
Co nie zmienia faktu, że to obciach mieć zagożenie z religii lub etyki Nie pytaj ludzi o zdanie, bo Ci doradzą to, co sami za dobre uważają - patrz wyżej Rób to, co lubisz robić, rób to lepiej od innych i naucz się to dobrze sprzedawać, a nie będziesz narzekał na brak pracy.
Lepiej pytaj "Gdzie dobrze jest studiować to i tamto, ew. siamto?" - kwestia wyboru uczelni jest bardziej obiektywna od wyboru kierunku
_________________ RHCP
Piszę poprawnie po polsku.
Ostatnio zmieniony przez Nazar 2009-11-11, 21:03, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 38 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-11-11, 21:23
Chyba że jest to marketing i zarządzanie.
Cytat:
Jezu, a na psychologię trzeba umieć biologię? Cholerka, to moje uzdolnienia historyczno - polonistyczne na niewiele się zdadzą -.- Dobra, sprzedam parę bestsellerów i będę jechał na nazwisku
Dobra, to jakieś propozycje co do studiów?
Studia to coś, co Ci sprawia przyjemnośc, więc studiuj co Cię kręci.
Mierz jednak siły na zamiary (psychologia- masa lat studiowania, robienia specjalizacji, na końcu pracy b. mało, a zdecydowana większośc ludzi nie ma po prostu do tego predyspozycji, a jeszcze tego nie wie).
Masz jednak jeszcze czas by poprawic błędy w nauce (trzy lata), nadrobic niektóre przedmioty i masz czystą kartę.
Wiek: 38 Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-11-11, 21:59
Po marketingu i zarządzaniu też można kapitalną pracę dostać, ale trzeba być proporcjonalnie dobrym w tej dziedzinie - w dzisiejszych czasach sumy łożone na ten cel sięgają astronomicznych kwot. Problem w tym, że mnóstwo osób kończy te kierunki z błędnym przeświadczeniem, że tacy właśnie są i zasilają szeregi bezrobotnych. Oczywiście bardzo mocno przyczyniają się do tego "uczelnie" prywatne, na których te kierunki są chyba na każdej z nich
Masz jeszcze dużo czasu, korzystaj z fajnego okresu w życiu i przy okazji sobie połaź na dni otwarte, popytaj absolwentów i zorientuj się, czy faktycznie Ci to odpowiada.
W dzisiejszych czasach obciachem jest nie mieć żadnego zagrożenia Sad but True
Pierwsze słyszę. Chodzę do technikum i wiadomo, że większość to osoby, które mają szkołę nie po drodze, ale gdy akurat jednemu czy drugiemu uda się nie mieć zagrożenia to mówią z dumą: "stary, ale jaja, nie jestem w tym roku zagrożony z żadnego przedmiotu!"
_________________ I may be bested in battle, but I shall never be defeated
Wiek: 33 Dołączył: 25 Sie 2008 Posty: 149 Skąd: Oleśnica
Wysłany: 2009-11-12, 00:15
Geez, Panowie, wiadomo, iż nie chodzi o dosłowność. Prześwietlmy kogoś, kto kończy klasę z czerwonym paskiem - kumple na popijawce z okazji zakończenia roku będą mu gratulować czy nazywać go kujonem, śmiejąc się przy tym? Dziś ktoś, kto jest zagrożony, tudzież nie zdaje mówi "mam wyje*ane, jest kozak". Czyż nie? Może też zależy od towarzystwa, ja obracam się odkąd pamiętam w tzw. "elitach" a tam wiadomo jak jest. I wiem Nazar co chcesz napisać - takie towarzystwo jest ZŁE !
I nie usprawiedliwiam się. Nie zdałem ponieważ olałem szkołę z góry do dołu, żałuję, jest mi wstyd... ale przed ludźmi, których znam a nie przed kimś, kto nie wiem jak wygląda i mam z nim kontakt poprzez forum o ulubionej grze
Wiek: 33 Dołączył: 25 Sie 2008 Posty: 149 Skąd: Oleśnica
Wysłany: 2009-11-12, 08:30
Nazar napisał/a:
Z mojego brata jakoś nikt się nie śmiał i nie śmieje, a wręcz przeciwnie Twój kolejny stereotyp okazał się kolejnym pudłem
Bo zapewne obraca się w towarzystwie Twojego pokroju. Stary, zazdroszczę Ci studiów, że zaszłeś tak wysoko bez żadnych problemów, ale olać to, jeżeli miałbym mieć takie podejście do życia jak Ty. Mam nadzieję, że nie jesteś nudziarzem i życie nie ucieka Ci przez palce, że to tylko moje wrażenie.
I nie chodziło mi oczywiście o wyśmiewanie, ale żartowanie. To oczywiste, że każdy chciałby być prymusem.
Ostatnio zmieniony przez Kamillo 2009-11-12, 08:31, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 38 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-11-12, 12:49
Cytat:
Prześwietlmy kogoś, kto kończy klasę z czerwonym paskiem - kumple na popijawce z okazji zakończenia roku będą mu gratulować czy nazywać go kujonem, śmiejąc się przy tym?
Jeśli kumple by się śmiali z Kowalskiego że ten zdał z czerwonym paskiem, to pan Kowalski powinien sobie znaleźć kumpli na poziomie, a tym pomachac i krzyżyk na drogę.
Cytat:
Może też zależy od towarzystwa, ja obracam się odkąd pamiętam w tzw. "elitach" a tam wiadomo jak jest. I wiem Nazar co chcesz napisać - takie towarzystwo jest ZŁE !
Aż strach zapytac co to za elity.
Z tego co się orientuję to w polskich szkołach do tych "elit" należą osoby bogatsze i rozkapryszone, które śmieją się z szarego ucznia, gdyż ten nie ma najnowszego ajpoda tacz fri dżi.
Wiek: 38 Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-11-12, 13:49
Kamillo napisał/a:
Nazar napisał/a:
Z mojego brata jakoś nikt się nie śmiał i nie śmieje, a wręcz przeciwnie Twój kolejny stereotyp okazał się kolejnym pudłem
Bo zapewne obraca się w towarzystwie Twojego pokroju. Stary, zazdroszczę Ci studiów, że zaszłeś tak wysoko bez żadnych problemów, ale olać to, jeżeli miałbym mieć takie podejście do życia jak Ty. Mam nadzieję, że nie jesteś nudziarzem i życie nie ucieka Ci przez palce, że to tylko moje wrażenie.
I nie chodziło mi oczywiście o wyśmiewanie, ale żartowanie. To oczywiste, że każdy chciałby być prymusem.
Nie znasz mnie i mojego brata, a próbujesz oceniać Mój brat potrafił mieć jednocześnie średnią 6,0 i szaleć na każdej imprezie, kwestia dobrej organizacji czasu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum