Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
CZYM jest Silent Hill?
Autor Wiadomość
Raq 
Closer



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 901
Skąd: Leszczyny
Wysłany: 2009-07-03, 21:22   

nie nie...ale fakt to było gdzieś z początku, głowę bym dał ze było coś co siadczy o tym ze w SH muszą być ludzie tylko nie jestem w stanie spomnieć sobie dokładnie...
_________________
 
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2009-07-03, 21:30   

Bersek napisał/a:
I gdzie tam jest, że jedzie do Sh na zakupy?


"Oh, I
didn't get that thing you asked me to." Chodzi o te zdanie. :)
_________________

 
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2009-07-03, 21:35   

Cytat:
w Sh3 znów Heather jedzie na zakupy do SH (czy wspomina o nim ze dobrze sie tam kupuje?...wiecie było cos xD )

Nic o tym nie wspomina i nigdzie nie jedzie na zakupy do SH. Ty dajesz mi fragment rozmowy, w którym:

Heather: Tata? To ja. Tak. Przepraszam, że nie zadzwoniłam wcześniej.
Tak, wydaje mi się, że byłam. W każdym razie zaraz wracam do domu. A,
nie znalazłam tego, o co mnie prosiłeś.
Dobrze. Dobrze, będę. Też Cię
kocham, tato.

Skoro wiedział, że jego córka wybiera się do centrum handlowego to mógł powiedzieć, żeby kupiła mu np. browara, a ona mu mówi, że zapomniała. I teraz gdzie tutaj jest cokolwiek co mówi, o tym że ona jedzie do SH na zakupy, albo mówi, że fajnie jej się kupuje w SH?
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2009-07-03, 21:38, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Raq 
Closer



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 901
Skąd: Leszczyny
Wysłany: 2009-07-03, 22:52   

Jestem tu rozdarty, bo przytoczony przez Zara cytat w żaden sposób nie potwierdza tego co pisałem (nie wspomina ona tam nic o zakupach w SH) natomiast nadal uważam ze była w grze wzmianka o tym..macie jakiś sajt czy sposób na przesledzenie dialogów?
Bo tak jak pisze Ber ani odrobinę nie potwierdza to mojego zdania , ale jestem przekonany ze jest inny cytat który to zrobi
_________________
 
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2009-07-03, 22:54   

Raq napisał/a:
macie jakiś sajt czy sposób na przesledzenie dialogów?

Tak, SHP haha xD
http://www.psxzone.opalne...ata/tekst04.htm
Wątpię czy znajdziesz coś takiego ;>
 
 
 
Raq 
Closer



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 901
Skąd: Leszczyny
Wysłany: 2009-07-03, 22:56   

poszukam w wolnej chwili bo głowę dam ze gdzies to mi sie o uszy obiło..jak nie w grze to w jakimś interview czy coś..w wolnej chwili obczaję te scenopisy ;d
_________________
 
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2009-07-03, 23:44   

Lol, panowie. Nie wierzę, że nie pamiętacie takiej rzeczy xD Heather poszła do centrum handlowego w swoim mieście (czyli... nie pamiętam jak to jej miasto się nazywało xD ), ale NIE do Silent Hill. Do Silent Hill Heather trafia razem z Dougiem dopiero w drugiej połowie gry, a na samym początku szwęda się po własnej mieścinie, gdzie również zaczęło się coś pierniczyć za sprawą Claudii. Pamiętam nawet fragment Lost Memories, który mówi, że złe moce miasta wykroczyły poza jego granice (czyli do miasta gdzie meiszka Heather wraz ze starym), na skutek ogromnej "eksplozji" złej energii jaką widzieliśmy w pierwszej części, kiedy to praktycznie cąłe miasto zamieniło się w Otherworld i ogólnie jeden wielki fuckstorm się rozegrał.

Co do faktu czemu np. Doug nie reaguje na zamglone i wyludnione miasto, albo dlaczego reszta bohaterów dosyć enigmatycznie reaguje na to so się dzieje wokół nich (Vincent, Douglas, Laura, Eddie...). Dajmy na to Douglas na samym początku trójki po walce ze split headem. Coś tam pierdzieli, że "co tu się dzieje, blah blah", a potem jak gdyby nigdy nic zaczyna dalej coś nawijać o tym jego śledztwie. Nie wiem jak oni, ale gdybym to ja przeżył to co oni przeżyli to bym zwinął się w pozycję embrionalną i zaczał ssać kciuka. Może to tylko protagoniści widzą wszystkie te posraństwa, albo może ludzie zamieszani w mniejszym czy wiekszym stopniu w aferą protagonisty, także zostają wciągani w zupełnie alternatywną rzeczywistość.

A ten tekst o tym screwy town co Douglas mówił - może chodziło mu po prostu, że miasto ma mało mieszkańców, wszyscy jacyś zamuleni, podejrzliwi, coś jak innsmouth z Dark Corners Of The Earth.
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2009-07-03, 23:53   

StuntmanMikeL napisał/a:
Lol, panowie. Nie wierzę, że nie pamiętacie takiej rzeczy xD Heather poszła do centrum handlowego w swoim mieście (czyli... nie pamiętam jak to jej miasto się nazywało xD ), ale NIE do Silent Hill. Do Silent Hill Heather trafia razem z Dougiem dopiero w drugiej połowie gry, a na samym początku szwęda się po własnej mieścinie, gdzie również zaczęło się coś pierniczyć za sprawą Claudii.

No to chyba oczywiste. Kto nie pamięta ten nie pamięta xD Miasto nazywa się Portland jeśli się nie mylę.
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2009-07-03, 23:54, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2009-07-03, 23:57   

Nie bij xD Zaczęliście o tym to myślałem, że pozapominaliście o tym drobnym szczególe xD Właściwie to nie wiem jak te fragmenty dialogów mają niby dowodzić, ze w SH mieszkają ludzie? :shifty:
 
 
Żelazko 
Superintendent
Plazi mnie pobił



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 750
Wysłany: 2009-07-04, 05:04   

Ber napisał/a:
Miasto nazywa się Portland jeśli się nie mylę.


Mi się wydawało że miasto nosi nazwę Hilltop Town, które jest wzorowane na Hilltop Mall w mieście Richmond. (link do wikipedia). Chociaż pewien nie jestem tak samo . Btw miasto Portland istnieje znajduję się w stanie Oregon. Portland to także jedna z części hrabstwa Northampton w stanie Pensylwania.

Na podstawie tego że; Harry z córką wybierał się do Silent Hill jako turysta, James z Mary spędził parę chwil w LakeView Hotel, Douglas sam się przyznał że był w 'normalnym' Silent Hill oraz to że Henry ujawnia swoje reakcje na temat zdjęć, które zrobił w Silent Hill na wycieczce. Można wywnioskować że ludzie prowadzą tam działalność. Mroczne moce także działają tam, ale widocznie pochłaniają one nielicznych inaczej mieliśmy miasto pełne zombi lub innego pomiotu ;) .

Ps. Przepraszam za wtrącanie się do dyskusji Berowej-Rakowo-Mikelo-Zarowej xD
_________________
:



 
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2009-07-04, 08:19   

StuntmanMikeL napisał/a:
Co do faktu czemu np. Doug nie reaguje na zamglone i wyludnione miasto


Pod koniec gry jednak reaguje,Heather znajduje go ze złamaną nogą co może oznaczać że jednak zaczął odczuwać SH tak samo jak Heather.
_________________

 
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2009-07-04, 09:05   

To miasto to Portland.
zelazko napisał/a:
Na podstawie tego że; Harry z córką wybierał się do Silent Hill jako turysta

Nie, on nie wybierał się tam jako turysta.
zelazko napisał/a:
Douglas sam się przyznał że był w 'normalnym' Silent Hill

Gdzie?

Cytat:
Douglas: What's the deal with Silent Hill anyway?

Douglas: It used to be a nice, quiet little town, but now...


Mimo, że pewnie nie chodzi mu o miasto zamieszkane przez potwory itd. to i tak nie wierzę w to, że tętni tam życie, a całe tłumy ludzi walają się po ulicach. Widzę to raczej na zasadzie Centralii gdzie w całym mieście mieszka raptem kilkanaście osób, nawet taką teorię z trudem bym przyjął.

Zaratul napisał/a:
Pod koniec gry jednak reaguje,Heather znajduje go ze złamaną nogą co może oznaczać że jednak zaczął odczuwać SH tak samo jak Heather.

Nie o coś takiego mi chodziło

zelazko napisał/a:
James z Mary spędzparę chwil w LakeView Hotel


Cytat:
Douglas: It used to be a nice, quiet little town, but now...


James mógł być w SH przed wydarzeniami z SH1, albo nawet i Origins (jeżeli biorąc tą część pod uwagę) to kiedy miasto było jeszcze "normalne", później mogło się popieprzyć. Ktoś ma jakiś dowód, że tak nie jest? xD

Nie poddam się xD
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2009-07-04, 09:10, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Alex 
Remnant


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 554
Wysłany: 2009-07-04, 09:42   

Panowie z Climaxu w "Origins" dali nam dowody, że jeszcze wtedy ludzie żyli w Silent Hill.
Pierwszym jest to, że gdy Travis wyciągnie Alessę z jej domu, słychać we tle karetki.
Drugim dowodem jest tekst Kaufmanna, któremu nie chciało się dłużej rozmawiać z protagonistą:
Cytat:
I'm sorry, perhaps someone in reception can help

Jak dla mnie, to po wydarzeniach z jedynki, kiedy Harry załatwił The Order, wszystko zaczęło się walić i wszyscy zaczęli miasto opuszczać.
_________________
"You don't know anything about Silent Hill!"
Ostatnio zmieniony przez Alex 2009-07-04, 09:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2009-07-04, 10:07   

Alex napisał/a:
Jak dla mnie, to po wydarzeniach z jedynki, kiedy Harry załatwił The Order, wszystko zaczęło się walić i wszyscy zaczęli miasto opuszczać.

Ale Harry nie załatwił The Order. Imo wszystko zaczęło się walić przed wydarzeniami z jedynki.
 
 
 
Alex 
Remnant


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 554
Wysłany: 2009-07-04, 10:13   

Bersek napisał/a:
Ale Harry nie załatwił The Order. Imo wszystko zaczęło się walić przed wydarzeniami z jedynki.


Chodziło mi o to, że gdy Harry załatwił Kaufmanna i Dahlię ("najwyższe głowy" Zakonu) to garstka ich podwładnych, których nie poznajemy, daje dyla bo wiedzą, że już nic nie zdziałają. Jakoś tak to sobie wyobrażam.
_________________
"You don't know anything about Silent Hill!"
Ostatnio zmieniony przez Alex 2009-07-04, 10:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2009-07-04, 10:45   

Nigdzie nie jest powiedziane, że Dahlia jest głową tej konkretnej sekty, ale przyjmijmy, że jest. Kaufmann prawdopodobnie nawet nie należy do tego zakonu co dopiero mówić, że jest najwyższą głową. Nikt nie daje dyla, co więcej wysyłają za Harrym jednego ze swoich, ale ten zostaje zabity, wysyłają po raz drugi, ale niestety tym razem Harry ginie. Clauda i Leonard to ta sama sekta co Dahlia, jak widać mają się całkiem nieźle.
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2009-07-04, 10:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Alex 
Remnant


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 554
Wysłany: 2009-07-04, 12:17   

Bersek napisał/a:
Nigdzie nie jest powiedziane, że Dahlia jest głową tej konkretnej sekty, ale przyjmijmy, że jest. Kaufmann prawdopodobnie nawet nie należy do tego zakonu co dopiero mówić, że jest najwyższą głową. Nikt nie daje dyla, co więcej wysyłają za Harrym jednego ze swoich, ale ten zostaje zabity, wysyłają po raz drugi, ale niestety tym razem Harry ginie. Clauda i Leonard to ta sama sekta co Dahlia, jak widać mają się całkiem nieźle.


Kontynuując moją teorię, pozostali członkowie Zakonu uciekli i Harry jest bezpieczny z Cybil (lub bez niej). I teraz następuje fabuła z trójki: ocaleli ludzie z The Order na nowo zbierają się, wysyłając jednego z członków po Harry'ego, lecz niestety ginie. Ten otrzymuje nowe nazwisko, po czym ci z sekty nie umieją go znaleźć. Wtem po kilku latach, Claudia wynajmuje Douglasa by ich odszukał, co mu się udaje i Harry przypłaca to życiem. Claudia następnie robi wszystko, by Heather przybyła do Silent Hill gdzie są już pozostali członkowie The Order.

Wiem, trochę mongolska teoria, ale to by chyba trochę wyjaśniało obecność w konfesjonale członkini kultu, która żałuje tego co zrobiła.
_________________
"You don't know anything about Silent Hill!"
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2009-07-04, 12:44   

Jaka mongolska teoria? Opisujesz fabułę SH3, która jest chyba oczywista dla każdego kto nie ma porażenia mózgowego, albo nie grał w wersję z mongolskimi podpisami.
Alex napisał/a:
Kontynuując moją teorię, pozostali członkowie Zakonu uciekli

A kto Ci powiedział, że ktokolwiek uciekał? Jacy ocaleni? To Harry robił czystki w ich szeregach, niby kto się ponownie zbiera?
Anyway robi się z tego jeden wielki offtop więc może dosyć tego gadania...
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2009-07-04, 12:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Alex 
Remnant


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 554
Wysłany: 2009-07-04, 12:49   

Bersek napisał/a:
A kto Ci powiedział, że ktokolwiek uciekał? Jacy ocaleni? To Harry robił czystki w ich szeregach, niby kto się ponownie zbiera?

No przecież to była tylko moja teoria.

Bersek napisał/a:
Anyway robi się z tego jeden wielki offtop więc może dosyć tego gadania...

Fakt. Koniec
_________________
"You don't know anything about Silent Hill!"
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2009-07-04, 13:11   

Bersek napisał/a:
Gdzie?


Mówił, że kiedyś był tam w ramach śledztwa. O jakąś zaginioną osobę chodziło.

Ponawiam swoją myśl: może mówiąc o tym, że teraz miasto jest "screwy" ma na myśli małe zaludnienie i ogólną alienację tubylców względem przyjezdnych. Może nawet ze względu na ZUO samo miasto napawa przyjezdnych jakimś niepokojem.

A i SH2 zdecydowanie dzieje się PO wydarzeiach z jedynki i Origins. Głównie moża wywnioskować to po wyglądzie samochodów, które przypominają bardziej auta z połowy i końca lat '90, podczas gdy te z jedynki wyglądały jak te krążowniki szos z lat '80.
Bersek napisał/a:
Nie, on nie wybierał się tam jako turysta.

Wybierał się. To jest jechał ogólnie z córką do Silent Hill na wczasy, na jej prośbę. W sensie, że ona chciała do SH.

Anyway, myślę, że dowodów na to, że w SH żyją ludzie jest aż nadto. Jedynym sensownym wytłumaczeniem, dlaczego my jako gracze widzimy je takim jakie jest, to to, że jest to alternatywna rzeczywistoś, w którą zostali wchłonięci bohaterowie (how obvious ;) ). Albo może faktycznie Harry doświadczał przedśmiertnych halucynacji? Może James zwariował i uciekł do świata schizofrenicznej fantazji, żeby przypomnieć sobie o prawdzie? Może Heather nigdy nie obudziła się w tej kawiarni i dalej śni ten koszmar? Może Henry nieżyje? Podobnie jak Travis.
 
 
Raq 
Closer



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 901
Skąd: Leszczyny
Wysłany: 2009-07-04, 13:12   

Panowie wybaczcie więc, mój błąd z zakupami w SH. Ale daję głowę ze gdzieś pojawia sie gadka z której wynika ze heather była już w SH i nie wpspomina o tym ze jest opustoszałe...
Bersek napisał/a:
Douglas: What's the deal with Silent Hill anyway?

Douglas: It used to be a nice, quiet little town, but now...
Tu niestety nie mogę się zgodzić jakoby potwierdzało to ze nie ma ludzi. Zresztą wystarczy pomysleć ile razy słyszeliśmy (albo sami mówiliśmy) 'kiedys bylo tu fajnie a teraz....' to taki zwrot który na dobrą sprawę może znaczyć wszystko i nic. Więc póki co oboje daliśmy kilka argumentów za nasze teorie ale i kilka które się nie zgadzają...nadal szukamy prawdy :D
_________________
 
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2009-07-04, 13:23   

Raq napisał/a:
Bersek napisał/a:
Douglas: What's the deal with Silent Hill anyway?

Douglas: It used to be a nice, quiet little town, but now...
Tu niestety nie mogę się zgodzić jakoby potwierdzało to ze nie ma ludzi.


Nie no ja nie mówię, że to potwierdza to, że tam nikogo nie ma, a tylko to, że z miastem jest coś nie tak.

Cytat:
Bersek napisał/a:
Gdzie?


Mówił, że kiedyś był tam w ramach śledztwa. O jakąś zaginioną osobę chodziło.


Ale normalne to ono chyba nie było? ;>

StuntmanMikeL napisał/a:
Ponawiam swoją myśl: może mówiąc o tym, że teraz miasto jest "screwy" ma na myśli małe zaludnienie i ogólną alienację tubylców względem przyjezdnych. Może nawet ze względu na ZUO samo miasto napawa przyjezdnych jakimś niepokojem.


To ja zadam pytanie. Dlaczego tych tubylców nigdzie nie widać. Świat zmienia się na alternatywny, a oni dalej siedzą sobie w domkach i spijają browara przed telewizorem? Dlaczego alternatywne SH nie "wsysa" również ich. Skoro jest ich tam bardzo niewielu to z czego żyją?

StuntmanMikeL napisał/a:
A i SH2 zdecydowanie dzieje się PO wydarzeiach z jedynki i Origins. Głównie moża wywnioskować to po wyglądzie samochodów, które przypominają bardziej auta z połowy i końca lat '90, podczas gdy te z jedynki wyglądały jak te krążowniki szos z lat '80.


A kto twierdzi, że dzieje się przed? :D Mówiąc, że "James mógł być w SH przed wydarzeniami z SH1, albo nawet i Origins " chodziło mi o jego pierwszą wizytę z żoną.

StuntmanMikeL napisał/a:
dlaczego my jako gracze widzimy je takim jakie jest, to to, że jest to alternatywna rzeczywistoś, w którą zostali wchłonięci bohaterowie (how obvious ;) )

To dlaczego mieszkańcy nie zostali w nią wchłonięci? xD

Moje zdanie jest takie, że nikt z nas nie ma racji. TS walnął pomysłem z opuszczonym miastem i nie zastanawiał się dłużej czemu jest ono opuszczone, to zostawił graczom.
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2009-07-04, 13:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2009-07-04, 13:29   

Bersek napisał/a:
To dlaczego mieszkańcy nie zostali w nią wchłonięci?

Bo byli na rybach.
Bersek napisał/a:
Ale normalne to ono chyba nie było? ;>

Kogo to interesuje? xD Ważne, że tam był i nie spotkał tam wtedy pordzewiałych krat, ludzkich fekaliów walających się po ulicach niczym worki na śmieci i psów z rozpłatanymi łbami.
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2009-07-04, 14:07   

Ok Panowie, trzeba to zakończyć bo nie ma sensu tego już dłużej ciągnąć.
Wy uznajecie teorie, że główni bohaterowie znajdują się w "innym" Silent Hill podczas gdy mieszkańcy gdzieś tam sobie normalnie egzystują.
StuntmanMikeL napisał/a:
edynym sensownym wytłumaczeniem, dlaczego my jako gracze widzimy je takim jakie jest, to to, że jest to alternatywna rzeczywistoś, w którą zostali wchłonięci bohaterowie

W sumie też mogłoby być tak, że ta garstka mieszkańców równie dobrze mogła znaleźć się w tej alternatywnej rzeczywistości (tak samo jak protagoniści) i nawet o tym nie wiedząc (np. podczas snu). Równie dobrze mogliby też w ramach "kary" czy też bez powodu (kaprys miasta) znaleźć się w SH jako potwory, czy też zwłoki wiszące gdzieś tam na kratach i po prostu stanowić element tego miasta. Ile razy spotykamy jakieś trupy walające się tu i ówdzie, może każdy z nich był takim Jamesem czy Harrym i przeżywał swoje własne piekło podczas gdy wszyscy inni znajdowali się w tej normalnej rzeczywistości. Taka osoba mogłaby zginąć w tej alternatywnej, a tym samym "tajemniczo znika" z tej prawdziwej. O tych tajemniczych zniknięciach wspomina LM i niektóre notatki w grze. Także nie ma o co się sprzeczać. Każdy ma swoją własną wizję SH i to jest w tej grze najlepsze.

Czym jest Silent Hill? Na pewno każdy z nas się zgodzi, że nie jest czymś normalnym xD
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2009-07-04, 14:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
STRusz 
Mumbler
migoku



Wiek: 35
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 173
Skąd: Reda
Wysłany: 2009-07-07, 21:01   

Twórcy pewnie sami nie wiedzą jak to jest. Pytanie dla nas jest otwarte, karzdy żyje w innej rzeczywistości. Mi sie najlepiej grało na począdku kiedy nic nie wiedziałem tylko po prostu grałem.. Nie ograniczajmy się jakimiś teoriami tylko budujmy własny silent chill.
_________________
koncentryczna, unitarna kaleidosfera rzutująca treści katastrofy w nadfiolecie
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group