Nawet był taki motyw (kilkadziesiąt lat temu), że koleś zrobił model potwora, walnął zdjęcie i wysłał do gazety. Oczywiście większość baranków to łyknęła, a cała sprawa została jeszcze bardziej rozdmuchana.
swoją drogą foto byo naprawdę cholernie dobre facet znał się na fotografi i walnął niezłe foto
SbobekH napisał/a:
mi się wydaje, że w wodzie może żyć przynajmniej jeden okaz zwierzęcia który zszokowałby cały świat
1? to słabo mierzysz ja tam obstawiam ze jest tego kilkanascie/dziesiat razy tyle
Bo ja pamietam xD wydaje mi sie ze nie, ze to była fota z kawałkiem grzbietu ale głowy nie dam
Eniłej pamietam ze kazdy sie na nie nabrał dopiero ziomek sam przyznał ze je skleił
Ja jeszcze co do tych dzieci z czarnymi oczami takie krótkie pytanie ;>
Raq czy te dzieci miały całe czarne oczy czy białko zostało bez zmian? ;>
_________________ Człowiek może wytrzymać cały tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najcięższa tortura.
Aaa. ;> Bo ostatnio właśnie rozmawiałem z kolesiem na takim szkolnym biwaku integracyjnym i dopiero też po momencie zauważyłem, że ma czarne oczy. Ale nie tak jak w tych opowieściach, of course.
Stąd właśnie wynikło to moje pytanie. ;>
_________________ Człowiek może wytrzymać cały tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najcięższa tortura.
schizują mnie takie gały czy prawdziwa , czy nie to jest cąłkiem fajna,o to chodzi bo akurat w porównaniu z innymi to wypada blado jesli idzie o 'możliwosć bycia prawdziwą'
Tylko jakby ktoś wiedział, to niech wytłumaczy jak subwoofer może wyłapac takie fale bo sam nie wiem a chciałbym wiedziec;)
Ja osobiście sam tego nie wiem, ale mogę Ci powiedzieć, że to żadne paranormalne zjawisko. Też kiedyś się tak schizowałem bo nie wiedziałem o co kaman, ale kiedyś gdy się wsłuchałem w te głosy to wyczaiłem, że ktoś coś nawija bodaj po angielsku lub rosysjku. A jak to się dzieje to nie wiem..
Btw. mi się to zdarzyło z głośnikami od kompa ^^
_________________ Człowiek może wytrzymać cały tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najcięższa tortura.
Jak to się dzieje? Proste . Głośniki odbierają fale radiowe (prawdopodobnie długie, jeżeli słyszałeś rosyjski) no, a że nie są do tego specjalnie przystosowane to dźwięk jest zniekształcony. Piec mojego kumpla odbiera zdaje się radio zet i po dodaniu odpowiednich efektów (przeznaczonych oczywiście na gitarę) rzeczywiście brzmi jak głos z zaświatów .
Kosmin całkiem prawdopodobna teroria jakos watpie zeby miało to zwiazek z duchami czy innymi duperelkami .:) Ale zwrociło to moją uwage bo nieraz bywało tak ze siedze z kumplem u mnie i naraz głosniki gadają..;p , Sprawdzam czy jakies radio internetowe niedziała mi a tu nic .Jak narazie zostaje przy teori fal radiowych .. sceptycznie na to patrzze
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 996 Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2008-10-22, 22:33
Nie mam pojęcia, na razie było cicho o UFO, ale jeśli to są prawdziwe raporty o UFO, to jak oni do nich dotarli, przecież zwykle rządy tuszują coś takiego, a tu w gazecie artykuł?
Rząd UK jakiś czas temu (kilka miesiecy) zdecydował ze ujawni swoje akta z kategori UFO, nie pamietam powodu, pisano o tym w wielu miejscach, były wzmianki w wieczornych wiadomosciach na wielu stacjach, onet pisał itp. W sumie władze Rosji chyba robią to samo jesli dobrze pamietam. Wszystko udostępniane oczywiscie stopniowo
Mama opowiadała mi swoje spotkanie z duchem (i tu mam 100% pewności ze nei kłąmie) prócz tegoparę opowieści znajomych raczej mało znaczacych, choc jedna łudząco podobna do opowieści mojej mamy....
Natomiast miałem dziwne przeżycie nocujac u kuzyna. Spędzałem tam sporą część dzieciństwa i zawsze spalismy na dole (bywało ze na pietrze ale to bardzo rzadko). Za głowami były drzwi które prowadziły do małego przedsionka w którym były drzwi do ubikacji, kuchni (z niej do pokoju babci) oraz do przedpokoju gdzie było zejscie do piwnicy , schody na górę oraz drzwi wyjsciowe. Jakos nie abrdzo chciało sie spać ale próbowalismy więc lezelismy cicho. Znudzony popatrzyłem na drzwi (były oszklone, wiecie to szkło z 'wzorkiem' przez które obraz jest zniekształcony, widzi sie 'plamy') i Zobaczyłem jak ktoś ubrany na biało (nie wiem kto co i jak tylko kolor dało sie rozpoznać przez szybę) przechodzi od strony kuchni (pokoju abbci?) do przedpokoju (tego z piwnica i schodami). Nie wystraszyłem sie bo pomyślałem ze to babcia, dopiero po chwili dotarło do mnie że, babcia nie chodzi raczej na piętro (a w nocy to juz w ogóle) a po jaką cholerę w samym srodku nocy miała by isć na dwór czy do piwnicy?? W sumie pomyślałem ze pewnie ma ajkis powód i tyle, patrzyłem sobie dalej w tą szybe i postać znów sie pojawiła, tyle ze znów z tej samej strony... jakby nie wróciła tylko znów pokonała tę samą drogę. Wtedy powiedziałem o tym kuzynowi. Patrzyliśmy chwilę na drzwi i znów to widzielismy. Momentalnie schowalismy sie pod kołdrą i tyle pamietam, zasneliśmy niedługo. Ale mogę dać słowo ze cos widzielismy. Nie wiem co to było ale coś widzieliśmy an bank. Czy wierzę w duchy? Tak. Czy widziałem ducha? Nie wiem...
Raq, nieźle. Nie wiem czy chciałbym coś takiego zobaczyć... z jednej strony tak a z drugiej nie :grin2:
Mama opowiadała mi jak jakiś czas temu doznała czegoś dziwnego. Otóż mój wujek (mamy brat) był spadochroniarzem i podczas pewnego nocnego skoku spadł do wody i sie utopił (dość młody był) I mama mi mówiła, ze jak kiedyś stała w kuchni i zmywała naczynia, to poczuła zimny powiew (okna pozamykane bo zima jest) i zapach jakby jeziora, glonów, no taka stęchlizna ogólnie. Wierzy, że to wujek przychodzi i ja jej też wierze, bo nie miała by powodów co by wymyślać takie historie. Jeszcze jedna sprawa. Około 6 lat temu moja babcia w zime na ulicy poślizgnęła sie na schodach i zabiła sie Po jej śmierci mamie bardzo często sie śniła. Nie wiem dokąłdnie co tam sie mamie śniło, ale w każdym bądź razie było takie coś, że babcia woła mame i pokazuje palcem na drzwi od mieszkania. Takie cos zdarzało sie kilka razy. Nie wiedzieliśmy zbytnio o co chodzi. Na drzwiach wiszą 2 tabliczki. Z nazwiskiem rodziców i nazwiskiem babci. Mama poprosiła tate żeby zdjął tableczke z nazwiskiem babci z drzwi i on tego czasu już ten sen sie nigdy nie powtórzył.
Raq napisał/a:
Czy wierzę w duchy? Tak.
Ja też i jestem przekonany, że istnieją. Może istnieją to źle powiedziane, ale gdzieś tam porusząją się między swoim światem a naszym. I jeśli już coś to, że są one jakąś energią, którą możemy w jakiś sposób odczuć, a nie kształtnymi postaciami jakie możemy zobaczyć w filmach. Co nie zmienia faktu, że (czytałem kiedyś o tym) czasem duch jest w stanie wytworzyć wystarczająco duzo energi aby stać sie w jakiś sposób widocznym.
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 996 Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2008-10-24, 15:21
A co sądzicie o wywoływaniu duchów??? U mnie na religii Linux(zakonnica jakby ktoś nie wiedział) opowiadała nam taką historię, że w szkole w której uczyła(jakaś podstawówka czy coś takiego) to kilku dzieciaków postanowiło wywoływać duchy, skombinowali wszystkie rzeczy i kiedyś tam spróbowali, okazało się że wyszedł im ten ,,rytuał", ale zestrachali się i już więcej się w to nie bawili, potem jednemu dzieciakowi wydawało się, że cały czas ktoś koło niego jest, miał jakieś omamy, przesłuchy itp., omal nie trafił do wariatkowa, nie pamiętam jak się ta historia skończyła, ale po jakimś czasie to ustało. Znacie podobne historie albo sami próbowaliście wywoływać duchy?
Nigdy nie próbowałem wywoływać duchów i nie spróbuje. Uważam, że nie powinno sie zakłucać spokoju (albo niespokoju) zmarłych. Ale mniejsza z tym. Kiedyś czytałem dość sporo o tym i wszędzie gdzie jest podany sposób jak sie do tego zabrać jest ostrzeżenie, że nie należy traktować tego jako zabawę. A pozatym najczęściej tak jest, że przychodzi do nas duch całkiem innej osoby niż chcemy. Co gorsza najczęściej ten duch jest zły i nie chce opuścić naszego mieszkania/osób które wywoływały. Dlatego ten dzieciak, o którym pisałeś ciagle czuł czyjąś obecność.
Kiedyś oglądałem (chyba na Discovery) program o duchach i tam była taka akcja, że rodzina kupiła dom, wprowadziła się do niego i sobie tam mieszkali. Po jakimś czasie zaczęły dziać sie tam różne dziwne rzeczy. Nie pamiętam dokłądnie jakie bo oglądałem to chyba ze 2 lata temu (albo i jeszcze więcej) jednakże bardzo utkwiło mi to w pamięci. O ile pamiętam rodzina miała doczynienia z poltergiestem Trzaskanie dzwiami, przesówające się przedmioty, latające po domu noże.... stały się codziennością. Gdy weszli na strych okazało się, że jest tam pełno martwych gołębi. Rodzina postanowiła poprosić o pomoc. Przychodzili do nich tzw. media, egzorcyści, ale to nic nie pomagało. Postanowili zrobić seans spirytystyczny. Też nie pamiętam dokłądnie przebiegu, ale to było mniej więcej cos takiego, że zadawali duchowi pytanie i on ilością puknięćź w stół odpowiadał. I zadawali różne pytania aż w końcu zapytali, kogo z domowników on (duch) najbardziej nie lubi. Wyszło na to że puknął 2 razy. Wcxześniej umówili, że 2 razy to matka. Wybuchła panika (i nie dziwota) dalej nie pamiętam co było, ale chyba rodzina wyprowadziła się z tego domu, kupili dom (w całkiem innym regionie, dalego od tamtego miejsca) i przez jakiś czas wszystko było w porządku. Do czasu, aż wszystko zaczęło dziać się od początku...
pamiętam(niestety jak przez mgłę ), że była też kiedyś akcja, że w jakimś domu ze strychu dochodziły dziwne ogłosy (stukanie, jakby chodzenie itp) I pamiętam, że był puszczony autentyczny film z tamtego wydarzenia. Jeden z ochotników zgodził się wejść na strych żeby obadać "łot de fak" No i tylko wlożył głowę i kawałek ramion i zaczął krzyczeć i wyrywać się. Gdy zeszedł z drabiny okazało się, że ma założoną na szyi pętle. Czyżby coś chciało go udusić....?
Próbować nie próbowałem, skutecznie zniechęciło mnie do tego pewne przezycie z dzieciństwa ( w sumie teraz wiem ze sporo było w tym udawania starszego znajomego jednak.....) słyszałem natomiast historyjki na tyle dreszczowe ze mi sie odechciało
skutecznie zniechęciło mnie do tego pewne przezycie z dzieciństwa
opowiedziałbyś o tym?
Przy okazji opowiem o jeszcze jednym ciekawym "zjawisku" mianowicie : Pontianak. Pozwolę sobie wkleić info z innego forum :
Kod:
Pontianak To duch Kobiety - wampira widywanej Najczesciej w indonezjii stąd jej indonezyjski przydomek Pontianak - duch rodzacy dziecko poniewaz według legendy zmarła ona rodząc dziecko , widywana jest czesto w poblizu lasów , cmentarzy i innych religijnych budowli , najczęsciej po zmroku
Pontianak Pojawia sie zawsze jako zjawa pieknej kobiety do złudzenia przypominajaca zywa istote , lecz gdy atakuje swoją ofiare przemienia sie w stara , brzydką wiedźme o ostrych zębach , jej manifestacje czasem mają dośc specyficzny charakter bowiem pojawia sie jej głowa i szyja ze zwisającymi wnętrznościami . Indonezyjscy wierzący sądza ze jej zachowanie jest motywowane zazdroscia pozagrobową - ponieważ najczęstsze ataki sa skierowane w strone kobiet w ciązy , i małych dzieci - przychodzi bowiem do domu takiej oosby i zwisając z sufitu atakuje swoją ofiarę . Dziwne jest takze ze Pochodna legenda nie współgra z zachowaniem Pontianak tj. Jesli mężczyzna uderzy Kobiete - mężatke To Pontianak Napewno wróci i pomsci Kobiete.
Dość dawno temu (około4 lata temu) oglądałem o tym dość spory materiał na Discovery. Niestety w internecie jest bardzo mało informacji o tym. Pamiętam, że w tym programie była taka scena, która zapadła mi w pamięci. Jakiś mężczyzna opowiadał o swoim "spotkaniu" z owym stworem. Opowiadał jak jechał w nocy samochodem i zobaczył stojącą na poboczu kobiete z długimi czarnymi włosami w białej szacie coś a'la prześcieradło (kojaży wam się to z czymś?) A wracając do rzeczy. Jedzie sobie samochodem i widzi kobiete, która wykonuje ruch autostopowicza (kciuk w góre i macha ręką) Facet sie zdygał, bo wiadomo... jest noc, babka jakaś taka dziwna to i sie zdygał. Gdy obok niej przejeżdżał, ta wyszła na ulice jakby chciała go zatrzymać. Facet nerwowo patrzył we wteczne lusterko i widział, że stoi na środku ulicy i macha do niego (ale nie machała w stylu "ejj zatrzymaj się" tylko bardziej "o tyyy, jeszcze cie złapie") Po chwili samochód zaczął sie trząść i wydawać z siebie dziwne odgłosy. Za chwile wszystko ucichło.
Była też mowa o Matianak. To jest taki jakby Pontianak tylko, że dobry Też jest taki mjakby duchem w białej sukni z wyraźnie odznaczającym się (ciążowym) brzuchem. Z relacji ludzi, kórzy żekomo widzieli Matianak wynika, że "wyrastają" jej z pleców 2 haki, za pomocą których zwisa z gałęzi. Niestety i w tym przypadku nic więcej nie wiem. Chciałbym obejżeć ten program jeszcze raz
Niestety tylko tyle pamietam z tego programu. Jakby ktoś natrafił na jakieś ciekawe materiały na ten temat to bardzo bym prosił o linka
NIe
hehe po całym wydarzeniu obiecalismy sobie (wszyscy obecni) ze nikomu o tym nie powiemy. Wspomniałęm o tym znajomej następnego dnia i tej nocy jej babcia zmarła w porzarze, znajomy wspomniał gościowi i tej nocy zmarła jego matka która miała następnego dnia wyjsć ze szpitala....
Co prawda wspomniaęłm o tym dziewczynie i nic się nie stało ale jednak
powiem tylko ze jeśli chodzi o poziom strachu to czegos takiego nigdy nie rzezyłem ponownie...nastepnego dnia popołudnie po szkole spędziłem w kosciele...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
facet znał się na fotografi i walnął niezłe foto
ja tam obstawiam ze jest tego kilkanascie/dziesiat razy tyle 
. Głośniki odbierają fale radiowe (prawdopodobnie długie, jeżeli słyszałeś rosyjski) no, a że nie są do tego specjalnie przystosowane to dźwięk jest zniekształcony. Piec mojego kumpla odbiera zdaje się radio zet i po dodaniu odpowiednich efektów (przeznaczonych oczywiście na gitarę) rzeczywiście brzmi jak głos z zaświatów 
Po jej śmierci mamie bardzo często sie śniła. Nie wiem dokąłdnie co tam sie mamie śniło, ale w każdym bądź razie było takie coś, że babcia woła mame i pokazuje palcem na drzwi od mieszkania. Takie cos zdarzało sie kilka razy. Nie wiedzieliśmy zbytnio o co chodzi. Na drzwiach wiszą 2 tabliczki. Z nazwiskiem rodziców i nazwiskiem babci. Mama poprosiła tate żeby zdjął tableczke z nazwiskiem babci z drzwi i on tego czasu już ten sen sie nigdy nie powtórzył.
), że była też kiedyś akcja, że w jakimś domu ze strychu dochodziły dziwne ogłosy (stukanie, jakby chodzenie itp) I pamiętam, że był puszczony autentyczny film z tamtego wydarzenia. Jeden z ochotników zgodził się wejść na strych żeby obadać "łot de fak" No i tylko wlożył głowę i kawałek ramion i zaczął krzyczeć i wyrywać się. Gdy zeszedł z drabiny okazało się, że ma założoną na szyi pętle. Czyżby coś chciało go udusić....?