Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Silent Hill (2006) - Opinie
Autor Wiadomość
bulgar600 
Cockroach
komando


Wiek: 36
Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 5
Skąd: bulgaria
Wysłany: 2008-04-10, 01:12   

to tera ja
film SH przygniótł mnie, ale tylko swoją słabizną. jak wszyscy zgromadzeni, oczekiwałem czegoś więcej od filmu, czegoś czego nie można było, jakby zobaczyć w grze. produkcja pana gansa wywołała u mnie spore rozczarowanie i tak:
1. strona muzyczna: gdzie słychać same oklepane numery w stylu: white noiz, betrayal itp. wedle mnie więcej powinno być ambientowych numerów z jedynki.
2. fabuła... ło ludzie... główna bohaterka szuka, córki, odkrywa, że jej położenie jest w pozycji z grubsza przesranej, dowiaduje się, że istnieje pradawny kult zła, dobro zwycięża i nic poza tym. a gdzie strach i zło, he? jedyna(!) scena która mnie zaskoczyła to scena w kiblu, gdzie przechodzimy do alternatywnego świata i ta zasługuje na pochwałę. eh, szkoda, że tylko ta, ale cóż.
mógłbym się przyczepić jeszcze do wielu rzeczy, ale nie chcę wyjść na marudę. generalnie przerost formy nad treścią.
a co do plusów to wykonanie przyzwoite, miasto bardzo ładne ale jednak brakowało tam tego "czegoś" (rozumiecie? :grin2: )
liczę, że część druga powali mnie na cyce, będzie godna wydania 10 zeta w kinie i pokaże, że SH to nie amatorszczyzna tylko ambitna produkcja nie dla wszystkich. daje 4/10 bo mogło być o wiele wiele lepiej.
p.s. "ring of fire" w kawiarni też dało rade 8-)
jo !
 
 
 
mshm 
Cockroach
mashiach



Wiek: 33
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 29
Skąd: Lodz
Wysłany: 2008-04-25, 18:23   

moge? :>
wg film byl dobrze zrobiony pod wzgledem "stylistycznym", jednak cala reszta...
oczekiwalem czegos wiecej, jednak sie nie doczekalem :D
nie przeszkadza mi fakt, ze troche fabule zmienili [bo co to za frajda ogladanie czegos co sie przechodzi dzien w dzien :D ], ale mam pewne zastrzezenia co do piramidoglowego naszego kochanego.
genialnie byl zrobiony jesli chodzi o efekt wizualny, jednak to nie ten sam 'kacik' ktorego ujrzec mozemy w 2 odslonie serii.
dahlia... rozsmieszyla mnie troche :D taka niewinna, 'czysta'...
podobal mi ie natomiast moment, gdy glowna bohaterka dowiedziala sie prawdy o malej dziewczynce :D [wiadomo o co chodzi].
zupelnie niepotrzebnie wprowadzili dziewczynke w tym szpitalu, czy pokoju, nie wiem co to bylo :/ czy to miala byc klatworingowa postac? eh...
ogolnie, calosc wykonania oceniam na dobrze - film spodoba sie osobom, ktore nie mialy stycznosci z gra ;)
straszny nie byl, ale moze dlatego ze przyzwyczajeni jestesmy do leku i krwi ? :P
no i koncowe rozprawienie sie z heretykami... [tak na marginesie :P ] totalna porazka. to chyba mialo byc podobne do ostatniego bossa SH2 jka byla Maria :D
_________________


 
 
 
Undertaker 
Mumbler



Wiek: 30
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 144
Skąd: Katowice/Death Valley
Wysłany: 2008-07-01, 12:18   

Mi się film podobał...Wiadomo,gry nie przebija i dużo mu do niej brakuje ALE to całkiem niezły film.
Trzyma w napięciu,lokacje są ładnie zrobione...(chciałbym powiedzieć że muzyka jest świetna ale muzyka jest z gry xDDD)
Dobra nie będe tu się rozpisywał bo już wszystko mówione było :P
8/10
_________________
...::: Let's Play ::: Recenzje ::: Poradniki :::...
https://www.youtube.com/user/ChristopherFalcon
 
 
 
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2008-07-01, 13:37   

Imo zalety:
1. Gra aktorska - aktorki grały świetnie, choć momentami nierówno. Bean zagrał jak drewniak, zupełnie mnie nie przekonał. Młoda aktorka, która wcieliła się w podwójną rolę: Alessy i Tej, Której Imienia Nie Znam, A Która Pomogła Alessie Zmienić Miasteczko w Koszmar, pokazała swój talent (przeraziła mnie scena, kiedy Rose jest w szkole, widzi niby Alessę, przeskakuje do niej :grin:, ona się odwraca i mówi: "See? I'm burning").
2. Scenografia - nie można jej imo nic zarzucić. Mgła jak trzeba, może nie było tak krwawo i brudno, ale klimatycznie.
3. Historia - od razu zastrzegam, że mówię tu tylko o sposobie realizacji. Gans do pierwszej połowy filmu prowadził historię świetnie. Było sporo tajemniczości i niedomówień, w drugiej części jednak postawił na zbytnią dosłowność, zupełnie niepotrzebnie.
4. Wiarygodnie zbudowane, pod względem psychologicznym, postacie - trzeba przyznać, że scenarzysta postarał się o prawdziwość postaci, którą podkreślała świetna gra aktorska.
5. Samo zakończenie - nie powiem, bardzo mnie zaskoczyło.

Imo wady:
1. Potwory - nie mówię tylko o Piramidku, ale w ogóle. Pytam: po co? Pojawić się mogły tylko takie potworki, jak te z samego początku filmu (przypominające spalone dzieci), tylko w formie straszaka. Myślę, że to największe przekombinowanie w filmie.
2. Druga połowa filmu - Gans, jak już wcześniej pisałem, poszedł na łatwiznę (w tym przypadku: na zbytnią dosłowność). Efektem tego są uproszczenia i oczywistości, które próbowano upchnąć na siłę. I niestety, udało się.
3. Ulatniająca się czasem aura samotności - Rose za często jest z kimś. Nie rozwija przez to skrzydeł, ponieważ zauważyłem, że najbardziej przekonująco gra wtedy, gdy nie ma żadnych kwestii do powiedzenia, a jedynie ma wyrazić mimiką różne emocje.

Ocena ogólna: dziwię się tym, którzy mówią: "Przecież to miała być zekranizowana gra! Dlaczego zrobili to tak a tak? To wbrew bla bla bla". Gans uruchomił swoją wyobraźnię, zaprzągł do pracy scenarzystę i stworzyli osobną historię. Cieszę się, że film nie był odtwórczy, że nie powielał gry w pełni. To byłaby tragedia. Moja ocena: 4/6
_________________
My computer says no...

(cough)
 
 
Maestro
[Usunięty]

Wysłany: 2008-07-19, 01:09   

No to teraz ja.

Pierwszą wersję filmu (zaraz wyjaśnię o co chodzi) obejrzałem, nie ukrywając, na laptopie u brata, a miał ją kupioną w sieci sklepów Torrent... :grin2: Wrażenia dobre, ale często były jakieś przeskoki i trzaski. No to ja, znający mniej więcej styl gry i nie-do-końca-dające-się-wyjaśnić zdarzenia myślałem, że tak ma być. No i obejrzałem, spoko super hiper.
Drugą wersję obejrzałem w kinie, dwa miesiące później, podczas nocy horrorów. Pierwsze co mnie uderzyło, to wycięte sceny. U brata obejrzałem zaledwie połowę filmu. Brak było m.in. piekielnych dzieciaków (a to, swoją drogą, mocno zjeżyło mi włosy na głowie). Nic to, oto wnioski.

Film, dla mnie, jako gracza, wypadł... Bardzo dobrze. Powtarzam, jako gracza. Osoby, które były w kinie tylko po to, aby obejrzeć jakiś horror, też nie powinny być zawiedzione, aczkolwiek pewnych wątków z pewnością nie zrozumiały. Ogólnie podobało mi się prawie wszystko, począwszy na lokacjach, przez grę aktorów, na fabule kończąc. No, może lekkie zastrzeżenia mam co do sceny finałowej (za duża jatka), ale ogólnie było ok. Jak na razie to wg mnie najlepsza ekranizacja gry video (mniejsza z tym, że nie było ich za wiele...)

Aha, no i to jedyny film, w którym obejrzałem całe napisy końcowe. Dla tej jednej piosenki (sami wiecie)- bardzo miły akcencik.

Ogólna ocena- 9/10 :->
 
 
Homik 
Wall Man



Wiek: 37
Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 260
Skąd: Katowice
Wysłany: 2008-08-24, 06:03   

A ja powiem tak. Film jak dla mnie był dobry. Oglądałem go z kuzynem lecz jemu się nie podoba ł zbytnio. Być może dlatego ,że nie grał w żadną część SH i nie mogł wychwycić żadnych smaczków, jak choćby muzyka czy najazdy kamery. Oczywiście zakończenie filmu jest otwarte i może nawiązywać do drugiej części gry. Mamy chłopa któremu zaginęła żona... Znajduje się ona w ich specjalnym miejscu (miasto wykrzykiwane w snach córki)... Mąż udaję sie na poszukiwania żony..Jednak sądze że przeniesienie na srebrny ekran potyczek Jamesa będzie zbyt trudne dla reżysera odpowiedzialnego za SH2. Musiał by on stworzyć film psychologiczny. Amerykańce nie potrafią robić filmów na wzór japoński. Jeśli reżyserowi uda sie stworzyć obraz tak bliski drugiej częsći Cichego Wzgórza, to ja opadam na kolana i biję pokłojny. Rzekłem.
_________________
Cała moja pewność to: jutro jest takie dalekie.

http://www.retronagazie.eu/
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2008-08-25, 10:45   

Homik napisał/a:
Jamesa będzie zbyt trudne dla reżysera odpowiedzialnego za SH2.


Ale sami też potrafią czasem coś naprawdę dobrego zrobić. Tak czytając to co pisałeś na myśl w sumie przyszedł mi jeden film - Drabina Jakubowa.

W każdym razie, wg mnie powinni w ogóle dać sobie spokój z kręceniem "dwójki". Prędzej bym chyba na Alaskę z buta doszedł niźli amerykanie zrobiliby dobrą adaptację jakiejkolwiek gry, a takie zbijanie kasy na tej zacnej serii tylko kala jej dobre imię. Pierwszemu Silent Hill The Movie i tak chyba najbliżej do "dobrej adaptacji" spośród całej reszty, ale to i tak tylko ułamek tego co fani SH tak na prawdę chcieliby zobaczyć.

Na koniec tylko przypomnę moje odczucia względem filmu. Pierwsze 30-40 minut filmu zostały zrealizowane znakomicie, oddają klimat gry jak cholera i nie raz ciary mnie przeszły na widok scen niemal żywcem przeniesionych z gry. Jednak po pierwsze - po tych 30-40 minutch zaczyna się robić kupa i cały klimat się ulatnia, do końca filmu były jeszcze moze ze dwie dobre sceny, ale to za mało. Po drugie - dopiero jak ochłonąłem i obejżałem film tak ze 3 razy zrozumiałem jaki to nabijacz kabzy. Wrzucanie do filmu znaków rozpoznawczych z CAŁEJ serii, podczas gdy film bazuje tylko na "jedynce" to kpina i wyraźna próba przyciagnięcia większej liczby fanów.

To tyle ;)
 
 
Mr_Zombie 
Lying Creature



Wiek: 38
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 441
Skąd: Gdańsk - Przymorze
Wysłany: 2008-08-25, 12:14   

Homik napisał/a:
Jednak sądze że przeniesienie na srebrny ekran potyczek Jamesa będzie zbyt trudne dla reżysera odpowiedzialnego za SH2. Musiał by on stworzyć film psychologiczny. Amerykańce nie potrafią robić filmów na wzór japoński.


Zacznijmy od tego, że za pierwszego Silent Hilla nie byli odpowiedzialni Amerykanie, lecz Francuz (Gans) i Kanadyjczyk (Avery). A dwa, Silent Hill 2 wzoruje się bardzo na Lost Highway, którą napisał... Amerykanin :O. Do czego piję? Że to ciągłę odwoływanie się, że Amerykanie wszystko muszą skopać i w ogóle nie czują klimatu staje się już trochę nudne (chodzi zarówno o filmy, jak i gry).

A dwa, piszesz, że Amerykanie nie potrafiliby odtworzyć zmagań Jamesa, podczas gdy sam dajesz pomysł na adaptację SH2 (Christopher ruszający szukać Rose w Silent Hill), która nie miałaby prawa wypalić, bo nie ma głównego wątku - zabicia ukochanej osoby z miłości do niej i z własnego egoizmu. :/
Ostatnio zmieniony przez Mr_Zombie 2008-08-25, 12:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2008-08-25, 12:40   

Mr_Zombie napisał/a:
Do czego piję? Że to ciągłę odwoływanie się, że Amerykanie wszystko muszą skopać i w ogóle nie czują klimatu staje się już trochę nudne (chodzi zarówno o filmy, jak i gry).


Sam zauważyłeś, że filmem SH nie zajęli się amerykanie, a ta adaptacja nie była totalnie skopana, czyli gdyby to amerykanie zrobili ten film to by była dopiero kicha xD

Nie, no żartuje ofkoz, bo większość kapowatych adaptacji gier robi niemiec (tak, Uwe...). To w sumie stereotyp, bo jeśli mowa o filmach to pierwsze co do głowy przychodzi to Hollywood, a gdzie jest Hollywood? No właśnie. Sorry w takim razie jeśli sam wyskoczyłem z tymi "amerykanami". Po prostu japońskiego horroru nikt nie zrobi lepiej od japończyka i tyle.
 
 
Kamillo 
Mumbler



Wiek: 33
Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 149
Skąd: Oleśnica
Wysłany: 2008-08-25, 22:53   

Jak dla mnie film dobry, nawet więcej niż dobry. Jednak aby go zrozumieć należy znać dobrze fabułę serii gier. No i jeden mankament - nie straszy jakoś specjalnie :roll:

Końcówka dawała do zrozumienie, że będzie druga czesć... ale coś nie widać :?
 
 
 
R4Zi3L 
Caliban
NERD



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1433
Skąd: Kielce
Wysłany: 2008-08-28, 16:26   

Moim zdaniem wiedza na temat fabuly gier psuje odbior filmu... oczywiscie jest to wizja scenarzysty, ale badzmy szczerzy.... jest dobra jak kazda inna ekranizacja ktora bierze motywy i imiona, miejsa i robi sie cos podobnego... ale nie "adaptacje"...
_________________
SH is in me...
Sometimes i feel like this...
 
 
 
Mr_Zombie 
Lying Creature



Wiek: 38
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 441
Skąd: Gdańsk - Przymorze
Wysłany: 2008-08-28, 18:14   

Jestem w ogóle ciekaw, skąd Avery czy Gans wzięli pomysł, by zastąpić kultystów chcących, by w małej dziewczynce narodził się Bóg zastąpić łowcami czarownic :| . Zmianę Harry'ego w kobietę Gans jako tako wyjaśnił, ale czemu zmieniono całkowicie fabułę gry?
 
 
 
R4Zi3L 
Caliban
NERD



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1433
Skąd: Kielce
Wysłany: 2008-08-29, 15:11   

Mr_Zombie napisał/a:
Zmianę Harry'ego w kobietę Gans jako tako wyjaśnił, ale czemu zmieniono całkowicie fabułę gry?
"Żeby ci którzy znają doskonale fabułę gier się nie nudzili"? LOL... To tak samo można robić z książkami... ciekawe czemu tak nie robią? Aha bo książki to czytają poważnie i dorośli ludzie którzy bo się oburzyli.,...
_________________
SH is in me...
Sometimes i feel like this...
 
 
 
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2008-08-29, 16:05   

Ale psioczycie na ten film... Gdyby film był wiernym odzwierciedleniem gry, narzekalibyście (przynajmniej część z was) na to, że oglądacie ekranizację gry... Jeszcze przed premierą nastawiłem się na to, że nie będzie to gra przeniesiona żywcem na ekrany, a tylko adaptacja... Pewne zmiany wprowadzono po to, by film oglądnęła szersza publiczność, a nie tylko fani SH. Moi znajomi, po wspólnym seansie, stwierdzili, że to był dość trudny film(!) i że straszył w dość nietypowy sposób.
_________________
My computer says no...

(cough)
 
 
Karolpiotr 
Mumbler
trolling since 2004


Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 199
Wysłany: 2008-08-29, 17:28   

Silent Hill nie jest japońskim horrorem, tylko horrorem zrobionym przez Japończyków. Japoński horror to np. Ring, Dark Water czy Shutter (ten ostatni akurat jest tajlandzki, ale w klimatach japońskiego horroru), a z gier - Fatal Frame.

Znajomość gier nie jest w żadnym stopniu potrzebna do zrozumienia fabuły filmu, bo film wszystko wyjaśnia na swój sposób i nie jest na poziomie historii związany z grą.

Film Silent Hill ssie nie dlatego, że historia w nim opowiedziana nie ma nic wspólnego z grą. Film Silent Hill ssie dlatego, że ma nudną, schematyczną fabułę i kiepskie dialogi, a elementy straszące są w dużej mierze kopią tych z gry - czasem udaną, czasem nie - dlatego mnie nie straszą. A kiedy twórcy postanawiają błysnąć kreatywnością, jak np. przy finałowym gorefescie, to najczęściej wychodzi to średnio albo słabo.

Gdyby nie było czegoś takiego jak seria Silent Hill, to powiedziałbym, że film jest całkiem dobry. Może ma słabą fabułę, ale twórcy napracowali się nad stworzeniem przekonującego środowiska i klimatu. Ale wszystko, czym producenci chcą mnie zaczarować w filmie, to ja już widziałem w grach i było dużo lepsze. A w adaptacji przecież chodzi o to, żeby albo była wierna oryginałowi, albo przynajmniej tak samo dobra.

Podejrzewam, że sequel powstanie. W końcu każdy chce zarabiać pieniądze. Jednak losy kontynuacji tego filmu kompletnie mnie nie obchodzą, chyba że za produkcję weźmie się ktoś, kogo dorobek filmowy sobie cenię.
_________________
so tell me the truth
 
 
Vi
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-05, 23:22   

karolpiotr napisał/a:
Film Silent Hill ssie nie dlatego, że historia w nim opowiedziana nie ma nic wspólnego z grą. Film Silent Hill ssie dlatego, że ma nudną, schematyczną fabułę i kiepskie dialogi, a elementy straszące są w dużej mierze kopią tych z gry - czasem udaną, czasem nie - dlatego mnie nie straszą. A kiedy twórcy postanawiają błysnąć kreatywnością, jak np. przy finałowym gorefescie, to najczęściej wychodzi to średnio albo słabo.
Tak.

Według mnie ten film ssie przede wszystkim z powodu aktorów, którzy kompletnie do niego nie pasowali oraz nie potrafili się wczuć w role, które zostały im przydzielone.
Btw. Założę się, że conajmniej 70-80% z tych aktorów nawet 1 raz nie przeszła gry, nie wspomiając już o pojmowaniu jej klimatu oraz przesłania.

karolpiotr napisał/a:
Gdyby nie było czegoś takiego jak seria Silent Hill, to powiedziałbym, że film jest całkiem dobry.
Ja nie.
 
 
R4Zi3L 
Caliban
NERD



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1433
Skąd: Kielce
Wysłany: 2008-09-06, 00:07   

Cytat:
Btw. Założę się, że conajmniej 70-80% z tych aktorów nawet 1 raz nie przeszła gry, nie wspomiając już o pojmowaniu jej klimatu oraz przesłania.
Ja sie założe że NIKT z aktoraów nie przeszedł gry... jedyne co widzieli to zapewne film ktory przygotowala im ekipa zeby zobaczyli jak gra wyglada i przedstawic postacie...
_________________
SH is in me...
Sometimes i feel like this...
 
 
 
Mee 
Mumbler


Wiek: 37
Dołączył: 05 Gru 2007
Posty: 179
Wysłany: 2008-09-20, 23:42   

Tak nomen-omen, Silent Hill w październiku w TVN.
 
 
Puty
[Usunięty]

Wysłany: 2008-09-21, 00:04   

Wiemy :)
http://www.psxzone.opalne...?t=196&start=25
 
 
Mee 
Mumbler


Wiek: 37
Dołączył: 05 Gru 2007
Posty: 179
Wysłany: 2008-09-21, 15:03   

Ok, moja wtopa :lol:
 
 
Navar 
Cockroach
alfomega



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 34
Wysłany: 2008-10-09, 17:42   

Dla mnie filmik naprawdę niezły, ale tylko przez pierwsze 60 min, potem bowiem scenariusz kuleje. Ta dosłowność w przekazie zabija tajemnicę, a szkoda :( Ogólnie historia powstania, jaką zaserwowali nam twórcy filmu, alternatywnego miasteczka mi się nie podoba. Jednakże, na kolejny plus zaliczam rolę Rosy, bardzo mniamuśna babka :sweet:
 
 
FHOMGHT 
Mumbler
FHOMGHT



Wiek: 45
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 142
Skąd: Złoty Wymiar
Wysłany: 2008-10-10, 13:15   

Wstyd się przyznać, ale w środę na TVN pierwszy raz oglądałem ten film. Po jego zakończeniu miałem mieszane uczucia. Już od samego początku spodobało mi się to, iż wykorzystano oryginalny soundtrack gier. Miasteczko i cała tamtejsza atmosfera wywarły na mnie dobre wrażenie, no i klimatycznie nie było źle. Potwory, ich wygląd, sposób poruszania się, itd. wyszły nieźle, zwłaszcza Lying Creature. I wszystko to szlag trafił w momencie, kiedy pojawiła się cała ta grupa popaprańców tłoczących się w kościele. Wtedy film całkowicie utracił silentowy klimat. zrobił się z tego zwykły, niczym nie wyróżniający się od innych horrorek. I nawet pomimo, iż ostatni "boss" zrobił na mnie piorunujące wrażenie ( wygląd ), to już niestety nie zdołał uratować klimatu. Wiele by tu jeszcze pisać na ten temat, ale czy jest większy sens? Powiem tak: gdyby wcześniej nikt nie stworzył gier spod szyldu Silent Hill, a film by powstał właśnie w takiej formie, to uznałbym, że jest świetny. A swoją drogą, to chciałbym zobaczyć, jak wyglądał by film na podstawie "The Room".
_________________
FHOMGHT - NARODZINY, ISTNIENIE I śMIERć.
 
 
 
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2008-10-10, 14:10   

Navar napisał/a:
Dla mnie filmik naprawdę niezły, ale tylko przez pierwsze 60 min, potem bowiem scenariusz kuleje. Ta dosłowność w przekazie zabija tajemnicę, a szkoda

Dokładnie! Gdyby nie był ciut przydługawy i nie uciekał w dosłowność, byłby naprawdę bardzo dobrym horrorem...

FHOMGHT napisał/a:
A swoją drogą, to chciałbym zobaczyć, jak wyglądał by film na podstawie "The Room"

To byłoby bardzo ciekawe... Może w końcu ktoś wykorzystałby potencjał, drzemiący w tej grze, a niewykorzystany przez jej twórców w pełni... Potrzebny byłby tylko charyzmatyczny aktor, który wprowadziłby jajo w postać Henry'ego... Ciekaw jestem, kogo widzielibyście w roli:
a) Henry'ego,
b) Eileen,
c) Waltera...
... i innych postaci.

PS Przepraszam za mały offtop, ale wydaje mi się, że fajnie będzie trochę pospekulować na ten właśnie temat...
_________________
My computer says no...

(cough)
 
 
Mr_Zombie 
Lying Creature



Wiek: 38
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 441
Skąd: Gdańsk - Przymorze
Wysłany: 2008-10-10, 20:41   

FHOMGHT napisał/a:
A swoją drogą, to chciałbym zobaczyć, jak wyglądał by film na podstawie "The Room".


A ja nie :( .
Po pierwsze, sam punkt wyjściowy fabuły, czyli Walter uważający apartament za swoją matkę, byłby idiotyczny (to, co doskonale sprawdze się w grze, niekoniecznie musi sprawdzić się w filmie fabularnym).
A dwa, cały urok fabuły The Room jest właśnie taki, że główny bohater to Receiver of Wisdom - Henry nie bierze udziału w tych wszystkich wydarzeniach, on jest tylko obserwatorem; śmierć kolejnych ofiar Waltera poznajemy jego oczami (bez jego komentarza - stąd bierne podejście Henry'ego do całej tej sprawy, jego milcząca postawa) oraz z notatek Josepha. Czy to się komuś podoba czy nie, gra ma taką właśnie narrację; jej zmiana mocno wpłynęłaby na klimat fabuły.

A odnośnie filmu Gansa... to był mój trzeci raz, gdy go oglądałem: raz w kinie na premierze, potem, po około roku, na komputerze, i teraz w telewizji. I nie wiem czemu, ale pomimo iż wciąż czuję do filmu pewien sentyment, za każdym razem coraz mniej mi się podoba (uwaga: nie oznacza, że się nie podoba - podoba się mniej ;) ) i dostrzegam kolejne jego wady. :(
 
 
 
Puty
[Usunięty]

Wysłany: 2008-10-10, 21:23   

FHOMGHT napisał/a:
Już od samego początku spodobało mi się to, iż wykorzystano oryginalny soundtrack gier.

Ja już prawie nie pamiętam o czym był ten film :lol: . Ale w łepetynie świta mi, że właśnie średnio to wszystko zagrało, oczywiście to tylko moja opinia.
Doxepine napisał/a:
Ciekaw jestem, kogo widzielibyście w roli:
a) Henry'ego,
b) Eileen,
c) Waltera...
... i innych postaci.
Ktoś wklejał już jakieś propozycje do postaci Silentowych i chyba były też tam z 4ki, ale nie pamiętam w jakim temacie.
Mr Zombie napisał/a:
bez jego komentarza - stąd bierne podejście Henry'ego do całej tej sprawy, jego milcząca postawa
Offtop: Trochę zbyt milcząca, patrząc na to co się dzieje dookoła niego x).

Devlock: W tym temacie tylko opinie odnośnie pierwszej części filmu. O obsadzie kolejnych pisać TUTAJ.
O własnie, wiedziałem, że jest taki temat.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group