Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Pierwsza stycznosc z grą Silent Hill
Autor Wiadomość
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2007-11-16, 22:18   Pierwsza stycznosc z grą Silent Hill

Temat mówi sam za siebie :)
Moja przygoda z Silent Hill zaczęła się kilka lat temu. Pewnego wieczora w programie "Hyper" leciał trailer Silent Hill 3 i już wtedy ta gra mnie zaintrygowała. Chyba nie muszę mówić jaką to było nowością dla mnie. Te potwory, alternatywna rzeczywistość, rdza, krew, Heather strzelająca do nadchodzącego Closera. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem. Postanowiłem, że muszę w to zagrać. Niestety na dobrych chęciach się skończyło bo nikt ze znajomych nie miał tej gry, a na moim komputerze nawet by nie ruszyła. Patrząc z perspektywy czasu, muszę przyznać, że bardzo dobrze się stało. Co 13 letni gnojek mógł zrozumieć z tej gry, zważywszy na to, że mój poziom języka angielskiego był wtedy żałośnie niski, już nie wspominając o tym, że granie w SH3 bez przejścia SH1 nie jest dobrym pomysłem. Anyway jakiś czas później przeczytałem w "Clicku" zapowiedź SH4 i znowu postanowiłem, że muszę w końcu zobaczyć o co ta cała "afera" xD
I jak zwykle po jakimś czasie olałem sprawę. Miarka się przebrała kiedy dowiedziałem się, że pojawił się film Silent Hill, a po jego obejrzeniu już nie wytrzymałem. Potem maszyna ruszyła...Google.pl-->Silent Hill--->SHP,SHTC, Forum SHP. Zaczęło się gruntowne "skanowanie" stron, czytanie o postaciach, broniach, lokacjach, fabule. Po pewnym czasie dorwałem się do SH1, ale to już opowieści na inny temat :grin2:
A jak było z wami?
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2010-06-14, 22:46, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 38
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-11-16, 22:22   

SH2, kumpel wynalazł taki tytuł.
Najpierw gralismy u niego, później ja zacząłem u siebie. Do tej pory pamiętam telefon w środku nocy "Music, przechodź jak najprędzed silenta aż dojdziesz do hotelu- zobaczysz jakie jaja tam się odbywają"- chodziło o scenke z kasetą :]
 
 
 
kul 
Cockroach
a retarded monkey



Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 21
Wysłany: 2007-11-17, 09:35   

Tak, to chyba 3 lata temu przeczytałem gdzieś recenzję SH2, brzmiała wielce zachęcająco, więc sięgnąłem po grę. Reszta to już historia.
 
 
shav 
Mumbler
Imaginary Boy.


Wiek: 40
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 105
Wysłany: 2007-11-17, 10:40   

Mi na studiach kumpel podsunął. Wcześniej było na zasadzie, że coś słyszałem, ale wiadomo czy można innym zaufać? ;) A później kumpel zaczął ostro nakręcać, że w SH i Maxa Payne'a to muszę zagrać. No i jak zacząłem grać w SH, to już wsiąkłem :) Nie umiem powiedzieć ile czasu temu to było, ale stosunkowo niedawno. Dwa lata? Trzy? W każdym razie - było warto.
_________________
"Reaching out to embrace whatever may come."
Maynard James Keenan "Lateralus"
 
 
mukunio 
Mumbler


Wiek: 30
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 131
Wysłany: 2007-11-17, 10:48   

W jakimś czasopiśmie wyczytałem że SH2 to świetna i straszna gierka. Tak więc wbiłem na SHP i sie podjarałem jeszcze bardziej. Na allergo kupiłem za 40 zł i potem toczyło się już samo.
 
 
 
Trivane 
Lying Creature


Wiek: 31
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 437
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-11-17, 11:00   

Moja historia z Silent Hill'em rozpoczela sie gdy bylem jeszcze 'dzieckiem' i patrzylem jak brat przechodzi pierwsza czesc. Wlasciwie to ze strachu chowalem sie pod stol w momencie, gdy radio zaczelo dawac znaki o zblizajacych sie potworach - ale pamietam, ze pierwszy stwor, ktorego zobaczylem to byly dzieci z nozami w jednej ze szkolnych klas (dziwne, ze chwile potem nie przestraszylem sie telefonu ;). PSX na moja korzysc dzialal dosc sprawnie wiec pare lat pozniej w towarzystwie kolegi przeszedlem RE2 na hardzie z najwyzsza nota podsumowujaca pierwszy scenariusz ;) Wtedy z ust kolegi padlo nastepnujace pytanie "skoro przeszedles takiego Resident'a z tak dobrym wynikiem, to czemu nie sprobujesz teraz Silent Hilla... ja probowalem ale zacialem sie juz na samym poczatku", nie bylo powodu dla ktorego mialbym mu odmowic - jedynie obawa przed ciemnoscia i stworami (do dzis nie znosze przegrywac ^^ ale zapewniam, ze umiem pogodzic sie z marnym wynikiem); jednakowoz nie moglbym zostawic Harry'ego na ulicy, odlozyc pada i patrzec jak go zjadaja...

SH1 przechodzilem bardzo powoli; bylem zadowolony kiedy dotarlem do nastepnego save pointa i natychmiast konczylem rozgrywke (wtedy nie zwracalem uwage na to czy psuje sobie klimat w dzien, wazne bylo ukonczenie tego tytulu na srednim poziomie trudnosci i zajac sie czyms bardziej weselszym, gdzie nie ma zadnych zjaw i gdzie nie piszczy Wam radio w kieszeni - np. takim Final Fantasy VII lub Chrono Crossem... wtedy jak i po dzis dzien uwielbialem jRPG'i ;). Jako iz utknalem pare razy w tym strasznym miasteczku, kolega caly czas namawial mnie na uzycie opisu albowiem (jak twierdzil) 'bedzie pierwszy, ktory ta gre ukonczy'. Wtedy po raz pierwszy przestalem sie bac (pare razy sie wzdrygalem jak cos mnie zaskoczylo, ale ze stworami nie mialem zbyt wielu problemow - metalowa rurka i bronie robily swoje ;). Kiedy w koncu dotarlem do ostatniego bossa z masa apteczek i nabojami, poczalem bez ustanku strzelac co jakis czas sprawdzajac swoje aktualne zdrowie - chwile potem ukonczylem gre z zakonczeniem 'good' i postanowilem odkryc cztery pozostale... kolega zas mial problemy nawet z wydrukowanym opisem przejscia, ktory lezal na jego kolanach obok, w pogotowiu zawsze trzymajac latarke w reku ^^. Pragne przypomniec, ze mialem wtedy cos okolo 9-11 lat kiedy po raz pierwszy polubilem gry typu survival-horror.

P.S - teraz po tej wielkiej przerwie zaczalem przechodzic Silent Hill'a 2 oraz SH: Origins (tylko w nocy ;) wiec niedlugo powinienem byc z Wami na biezaco..
P.S - to moj pierwszy post na tym forum dlatego witam wszystkich fanow SH ;)
 
 
SbobekH 
Mumbler



Wiek: 31
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 166
Wysłany: 2007-11-17, 19:01   

Hmm.. Jeśli można to nazwać historią :-P
Po prostu kiedyś zakupiłem (5,6 lat temu) pełno gier na PSX'a za chyba 200 zł i wśród nich był Silent Hill. Wiadomo jako mały dzieciak jeszcze wtedy zacząłem sprawdzać co ja tam zakupiłem. Po włączeniu SH nabrałem do niego niechęci. A to jakiś kiczowaty horror, włączę następną grę, może będzie ciekawsza - zapewne pomyślałem.
Po kilku latach beztroskiego życia odpaliłem po raz drugi. Przeszedłem trochę, zasejwowałem. Bodajże jakieś 20-parę minut gry. Gra znów została odłożona na półkę.
Lecz po kilku miesiącach do niej wróciłem. Nie pamiętam dlaczego, ale nie chcę kłamać. Zmobilizowała mnie na pewno bardzo pozytywna opinia CD-Action na temat SH i zacząłem 'przechodzić' grę. Dlaczego 'przechodzić'? Bo było to takie granie ''na raty'', że tak powiem. Odpalałem, pograłem z godzinkę i wyłączałem. Potem były czasem 2 godzinki itd.
Czasem wydawało mi się, że pora nie jest odpowiednia i, że musi być to COŚ w powietrzu :-P
Dlatego czasem nawet nie próbowałem zagrać. Przeszedłem całe SH, ale to przechodzenie na raty mnie nie zadowala. Dlatego teraz szykuję się wziąć za tę grę na poważnie i walczyć tak długo (co sobie postawiłem za życiowy cel :lol: ) aż osiągnę 10 gwiazdek ;-)

To by było na tyle nudnej paplaniny.
_________________
Człowiek może wytrzymać cały tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najcięższa tortura.
 
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2007-11-17, 19:44   

SbobekH napisał/a:
Czasem wydawało mi się, że pora nie jest odpowiednia i, że musi być to COŚ w powietrzu :-P
Dlatego czasem nawet nie próbowałem zagrać. Przeszedłem całe SH, ale to przechodzenie na raty mnie nie zadowala. Dlatego teraz szykuję się wziąć za tę grę na poważnie i walczyć tak długo (co sobie postawiłem za życiowy cel :lol: ) aż osiągnę 10 gwiazdek ;-)

Haha! dokładnie tak jak u mnie. To musiał być jakiś specjalny dzień, musiał być klimat. Za pierwszym razem też przechodziłem na raty, ale potem uświadomiłem sobie, że taka gra nie ma sensu i porządnie się wziąłem zaliczając wszystkie zakończenia czasami grając całymi nocami. Wtedy zobaczyłem czym jest SH. Mimo tych emocji, strachu który się we mnie kumulował cisnąłem dalej i tego nie żałuje :)
 
 
 
Jurysk 
Cockroach
Jajaje Kokodżambo


Wiek: 37
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 4
Skąd: Auschwitz
Wysłany: 2007-11-20, 22:53   

Był to rok... chyba 2000. W tamtych czasach cieszyłem się przerobionym PSX'em i po przejściu RE2, chciałem więcej. Okoliczności zdobycia SH nie jestem w stanie sobie przypomnieć, ale dokładnie pamiętam jak grałem pierwszy raz i to uczucie miłości od pierwszego wejrzenia. :D Dokładnie pamiętam co się działo w odmienionej szkole, jak się pociłem podczas gry i co chwile sprawdzałem czy jeszcze serce mi bije. :) A chyba jeden z najszczęśliwszych momentów w moim życiu to moment w którym usłyszałem wycie syren i obudziłem sie w szkole bez potworów, gdzie znów świeciło światło! Oj, naprawdę przeżywałem tę gre. Coś pięknego. Coś cudownego i zarazem koszmarnego, przerażającego i na maxa niszczącego niewinną, jeszcze bądź co bądź dziecięcą psychikę... :evil:
 
 
 
jarq 
Cockroach



Wiek: 37
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 48
Skąd: Stargard Szczeciński
Wysłany: 2007-11-21, 11:48   

Było to bardzo dawno temu (jeszcze dinozaury zapieprzały po ulicach :lol: ), stałem się dumnym posiadaczem konsoli o nazwie PlayStation ale nie miałem za bardzo w co na niej grać. Dostałem od kumpla kilka tytułów (m.in. Silent Hill i Final Fantasy VII). Jak zacząłem grać po raz pierwszy w Silent Hill to nie mogłem przestać ;) Najlepiej było jak zostałem sam w domu na noc, oczywiście nie było mowy o żadnym spaniu (a rano do szkoły) tylko siedziałem i grałem :> Pamiętam jak później bałem się wyjść na korytarz a dostanie się do kibelka to był już hardcore :P Po przejściu gry po raz pierwszy (zakończenie Bad ;( ) byłem bardzo wstrząśnięty, w ogóle przestałem funkcjonować w świecie rzeczywistym i myślałem tylko o tym zakończeniu (a przede wszystkim o tym co pieprzyła Dahlia). Dostałem od kumpla gazetę w której był opisany Silent Hill i o innych zakończeniach których nie byłem świadomy. Zabrałem się oczywiście za ponowne przechodzenie tejże gry i analizowanie tego czego do tej pory nie zrozumiałem. Jednym słowem - zakochałem się w tej grze od pierwszego wejrzenia :) Niedługo zamierzam ponownie wsiąść się za ten tytuł, tylko muszę sobie kupić memorkę do PS1 :\
Ostatnio zmieniony przez jarq 2007-11-21, 11:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
axel_low 
Mumbler



Wiek: 36
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 100
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-11-24, 15:35   

Wszystko zaczęło się od zakupu PSP i po paru miesiącach wyszło Origins ;)
_________________
 
 
Makaroniarz 
Mumbler
Yummy!


Wiek: 34
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 189
Skąd: Rzym-Bialystok
Wysłany: 2007-11-25, 11:36   

Zaczelo sie w wakacje 05'. Wyjechalem do babci na wies. Jako, ze zycie na wsi zaczyna sie ok. 19, gdy otwiera sie sklep (monopolowy) to dzien musi zleciec jakos. Z konsol w Polsce mialem tylko PSX postanowilem zaopatrzyc sie w jakies tytuly. Kolega mowil, ze ma brata ciotecznego w wiosce niedaleko (ok. 7 km), wiec skoro nie robilem dzisiaj rundki rowerem (dbam o zdrowie ;) ) to chwycilem za bicykl i z ziomkiem jechalismy do typa. Oczywiscie krotkie zapoznanie i przechodze do rzeczy. -Jakie masz gry?
Gosciu przeglada kolekcje. Ja tam patrze, patrze i cos przykulo moj wzrok. "Silent Hill". No cos kiedys slyszalem.
-Co to? - pytam
Gosciu mowi, ze calkiem fajna gra, ale sie zacial. No to zapuscil i ogladam co sie dzieje na TV. "Gra zawiera brutalne sceny itd." Moja pierwsza mysl:
-To horror! :D
Moje mysli niestety szybko zostaly brutalnie rozwiane. Szkola, ale w szkole pusto (nie wiedzialem wtedy, ze juz wszystko wycial w pien). No chodzi, ja sie zamyslam:
-Zmien! Co to za go*no?! - mowie
-No poczekaj chwile, zobaczysz czy moze cos czaisz z tej zagadki... - mowi
Wchodzi do pokoju. Fortepian. Siada. Zakrwawione klawisze. Podchodzi do sciany i pokazuje mi "Opowiesc o niemych ptakach". WTF?! Czytam i dostaje pada. Kilkam klawisze, niektore dzialaja, niektore nie...
klik, klik, kilk... Pada medalion. Dla chlopa wychodza oczy:
-Jak Ty to zrobiles? - pyta
-Ucz sie angielskiego chlope!
Daje mu pada. On wchodzi do wiezy zegarowej. Daje mi pada. Schodze... ide korytarzem, a w usza nagle slysze syrene strazacka. No cos nie tak... Ide wychodze... szok :| Przeciez dopiero co tutaj wszedlem... :shock: Muzyka jest potworna, doslownie mnie zaczelo sciskac w srodku. Na placu wyryty jest ten znak. Wchodze do szkoly. Muzyka jest potworna, ale to co bylo w srodku to juz pieklo na ziemi. Zwloki, krew, kraty. Nie wiedzialem co zrobic... Balem sie jak cholera. A gralismy w dzien! I to sloneczny. Potwory to chyba cos co wyciagnieto z umyslu psychopaty. Udzwiekowienie jest miazdzace do psychyki.
-Biore to. - powiedzialem cicho
Po dziesiecu minutach bylem juz pod domem. Kumpel ledwo co wyrabial. Pedzilem jak psychopata do domu. W domu nie bylo nikogo. Podlaczylem konsole, zaslonilem wszystkie okna, gralem... Balem sie... gralem... Wspolczulem Harremu koszmaru ktory przezywa, a ktory jednoczesnie sam przezywalem. Mimo to gralem dalej, gralem kilka godzin z rzedu. Skonczylem partyjke po walce z Lizard Guardianem. Przed oczami mialem te potworne sceny. Poszedlem spac. Jednak caly czas czulem sie jakbym byl w SH. Cisza byla najgorsza rzecza jaka mnie otaczala. Mimo wszystko czulem, ze w grze jest cos pieknego. Taki wzor, ktory pokazywal jak czlowiek moze sie poswiecic jest cos chce osiagnac. Od tamtej pory pokochalem Cieche Wzgorze. Miejsce demoniczne, ale jednoczesnie magicze.Z kilmatem spokojnego na pozor miastecza w dzien, a potwornego miejsca, gdy syreny sygnalizuja nadejscie nocy i tego co moze w tej nocy sie czaic...
 
 
 
Teufel.86 
Wall Man



Wiek: 37
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 253
Skąd: Międzyzdroje
Wysłany: 2007-11-27, 13:24   

To było ho ho ho i jeszcze trochę, bodajże rok 98-99. Przeglądałam zdaje się miesięcznik "Playstation" i zobaczyłam tam zapowiedź tej gry. Zaciekawiły mnie niektóre screeny, np z atakującym Harry'ego Air Screamerem, a napis pod obrazkiem brzmiał "Już nigdy nie rzucę ptaszkom okruszków", czy coś takiego :P Ale jakoś szczególnie nie prgnęłam tej gry, bo byłam wtedy maniaczką Resident Evil. Do czasu aż wpadła mi ona w rękę na stoisku z grami. Wtedy inne gry poszły w zapomnienie, a od Silent Hill nie mogłam się oderwać. I przechodziłam ją w kółko i w kółko.
Z kolejnymi częściami miałam drobne opóźnienie, bo nie posiadałam ps2 :x I tak wyszedł sobie SH2 i SH3, a ja nie miałam do nich dostępu ;( Dopiero później, kiedy dostałam od kuzyna ps2, najpierw stałam się szczęśliwą posiadaczką SH3, a potem dopiero SH2. Natomiast SH4 dostałam stosunkowo szybko, nawet nie wiedziałam, że jest już dostępna, bo fakt, u nas jeszcze nie była :\ Do ostatniego etapu gry doszłyśmy z kumpelą w dzień czy 2 dni, a potem zacięłyśmy się jak głupie w pokoju 302. I ni hu hu. Obciach na maxa. W dodatku nie było wtedy jeszcze solucji do tej części. Ale w końcu zobaczyłam gdzie popełniłam błąd i gładko poszło.
Teraz martwie się SH5, bo nie posiadam innego sprzętu niż ps2 ;(
 
 
 
Sonix 
Cockroach



Wiek: 33
Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 49
Wysłany: 2007-12-24, 23:44   

Pierwszą stycznosc miałem rowno 4 lata temu w wigilie własnie kiedy silent hill 2 i m.in manhunt (fajny zestaw jak na taki dzien) trafił do mnie poczta (od razu mowie ze oryginały to to nie były, silent znjadował sie na 3 płytach cd). Klimat powalił mnie od poczatku potem było jeszcze lepiej, pamietam ze grałem bez przerwy patrzac w opis i tylko rano albo gdy brat siedział w pokoju i cos robił (cokolwiek, w kazdym razie nie chciałem byc sam :P ) inaczej nie wytrzymałbym dłuzej niz 10 minut bo chodzenie w kołko nie wiedzac co robic było dla mnie zbyt stresujace. Na dodatek opis (korzystałem z tego w PSX Extreme) tez wkrecał mnie w kilku miejscach (zdania typu "w tym miescie niec nie jest normalne, nawet małe dziewczynki" tam gdzie było napisane by siegnac po klucz za krata w apartamentach) przez co bałem sie w ogole cokolwiek robic. Kiedy w koncu wychodziłem z apartamentow a potem ze szpitala czułem sie jakbym odetchnał swiezym powietrzem bo zamkniete lokacje strasznie meczyły mnie psychicznie (ciemnosc i mało przestrzeni). Potem okazało sie ze SH mi sie wiesza przy otwieraniu drzwi muzeum wiec nie mogłem go skonczyc. Z czasem (kiedy juz miałem "wersje" dvd) mogłem wreszcie go ukonczyc ale w miedzyczasie naczytałem sie tyle tekstow ze spoilerami (ten tytuł mnie za bardzo fascynował i strasznie chciałem wiedziec co było dalej) ze nie było elementu zaskoczenia, znałem juz prawde o jamesie a na dodatek zniknał gdzies ten strach i niepewnosc przy otwieraniu kolejnych drzwi (musze kiedys zaliczyc jakas nocna sesje z SH, moze bedzie na mnie działac tak jak kiedys), ale i tak uwielbiam ten tytuł :P
_________________
 
 
pacha z zebami 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 10 Sty 2008
Posty: 28
Wysłany: 2008-01-10, 21:03   

Troche przynudze bo pamiętam to jak dziś i chyba nigdy nie zapomne

W świetności psx`a którego nie posiadałem zaczołem rozmowe z kumplem na temat rezydenta że fajny i wogóle ten z politowanie zaczoł tłumaczyć mi że silent`owi może polizać pięte
z zaciekawienim słuchałem jak kumpel produkuje się cała nocek wkońcu dogadałem się z nim że pożyczy mi pleja
Następnego dnia zawitał u mnie podłączył i uciekł do pracy na nocke ja zaczołem garać znaczy błokać się po ulicach w poszukiwaniu kluczy których nie potrafiłem zlokalizować myśląc sobie że to chyba taki twean peeks? (nie popatrzyłem na mapke koło dzwi- dopiero przy trzecim przejściu)
ale nic straconego bo miał sejwy a ja mało czasu bo rano musiałem odać psx`a
los chiał że odpaliłem alternatywny szpital dzierżąc młot w ręku wyobraście sobie mój szok
lepiej moją mine
niemusze chyba tłumaczyć co było jak musiałem odać psx`a i oczym myślałem gadałem dopuki swojego nie kupiłem zresztą poktórego musiałem jechać 80km bo tylko ten akurat był w jarmarku a ja oczywiście nieprzeżyłbym kolejny tydzień bez Sh

Co do seri to jedynke przeszłem hmmm... dużo razy koło 15 napewno się zakręciłem
dwójke pomogłem przejść i chyba niedługo się po nią wybiore do media lecz niestety na PC (ach ta konwersja)Trójke widziałem bardzo skromnie(ale wdzianko kosmitów i mieczyk zobaczyłem) a czwórke pomogłem przejść kumplowi(nie całą)
która jest dla mnie najlepsza po jedynce a to zewzględu na tytułowy pokój i zaciekłe zbieranie świeczek czasami naprawde niechciało się do niego wracać
 
 
Iskariota 
Cockroach



Wiek: 35
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 47
Wysłany: 2008-01-10, 21:16   

Przeczytałem recenzje SH2 pomyślałem, bał bym sie przy tym. I nic. żyłem sobie spokojnie aż kumpel zapodal mi SH2, skojażyłem że to chyba to o czym czytałem. Pograłem trochę. Spodobało mi sięale musiałem oddać gre koledze. Co też zrobiłem. Po tygodniu tęsknoty odkupiłem Sh od owego kolegi :)
 
 
bloo 
Lurker


Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 379
Wysłany: 2008-01-26, 15:17   

Ostatnio zmieniony przez bloo 2008-09-28, 21:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Delishia 
Cockroach
Fanka sh2



Dołączyła: 01 Lut 2008
Posty: 32
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-02-01, 20:58   

Mój syn kiedyś przyniósł do domu grę Silent Hill 1. Powiedział mi że, to fajny horror , bo grał razem z kolegą. Włączyłam konsole [wtedy jeszcze playstation 1 ;) ] i odpaliłam gierkę . :D . Zawołałam wtedy moją wnuczkę. No i tak zaciekawione grałyśmy i grałyśmy. I w 2004 roku, dostałam do rąk SH2 .
Dopiero teraz jestem na końcu gry. [nigdy nie chciało mi się w nią grać , bo uważam iż lepszą częścią jest sh1. :) ] Teraz wnuczka chce kupić kolejne części do naszej 'kolekcji'.
 
 
 
Crazy Mara 
Cockroach



Wiek: 32
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 99
Skąd: Łodź
Wysłany: 2008-03-22, 21:40   

Dawno to było xD Jak miałam 12/13 lat, kuzyn pożyczył mi parę gier na Playstation 1 i jedną z nich był Silent ^^ Nawet nie wiedziałam w co grałam. Ale od samego początku (od intra dokładniej) mnie zainteresowała :-] A z racji tego że była dla mnie za straszna, eh te wszystkie akcje w szkole sprawiły że przestałam w nią grać... ale nie na długo :razz:
_________________
"I don't want to be alone anymore..." FFIX
 
 
 
pyramid.pusher 
Wall Man
76-calowy ostrosłup



Wiek: 33
Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 253
Skąd: Labyrinth
Wysłany: 2008-03-22, 23:10   

O fakcie istnienia Silent Hill wiedziałem mniej więcej od roku kiedy wyszła pierwsza część. Jako że byłem wtedy mały i gupi, obśmiewałem się z tych zdjęć różowych psów i chodzących upieczonych kurczaków pozbawionych głowy (tzn. Clawfingery). Z recenzji i zapowiedzi różniastych pamiętam, że bardzo często pisali, że tak chorej i strasznej gry jeszcze nie było : )

O tym że SH2 istnieje dowiedziałem się także w roku premiery tejże części, przeszedłem jednak obok ; )

Gdzieś na początku 2004 dostałem manii na ściąganie OSTów z gier (co z tego skoro 80% z nich i tak nie wyczaiłem w całości ; P), wśród nich znalazła się ścieżka dźwiękowa z trójki. Tym oto sposobem przypomniałem sobie o sajlenciakach. W końcu, pod koniec czerwca 2004 postanowiłem chwycić za dwójeczkę... Następnie gdzieś w połowie lipca po silent-scape'owską konwersję jedyneczki. Nie żałuję do dziś ; )

Za trójkę zabrałem się na początku września 2004. Tego również nie żałuję.
 
 
 
Iskariota 
Cockroach



Wiek: 35
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 47
Wysłany: 2008-03-23, 11:26   

Czytając konsolowe pismo znalazłem recenzje SH2 pomyślałem, kurde, to musi być straszna gra. PS2 nie posiadałem i nie posiadam. Zapomniałęm o SH2 do czasu wersji PC. Kumpel mi zapodał kilka gier, między nimi SH2. Od pierwszej chwili wiedziałem że to jest to. Fragment kibel-1 potwór śnił mi sie w nocy. Odkupiłem gre od kumpla ;)
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2008-03-24, 15:29   

Hmm, ja przeczytałam w Clicku recenzję SH3 i screeny mnie mocno zafascynowały. Potem zgubiłam gazetę i tym samym zapomniałam tytułu gry. Przypomniałam sobie dopiero, gdy przeczytałam gdzieś, że mają kręcic z tego film i nie zastanawiając się długo, kupiłam SH Collection na PS2. Zanim zagrałam, musiało minąc trochę czasu, bo wcześniej czytywałam już trochę SHP i z opinii wynikało, że gra jest megastraszna, więc bałam się w nią zagrac xD.
No, ale koniec z końcem zebrałam się w sobie.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2008-03-24, 16:34   

Dawno temu w 2000r rozmawiałem z kumplem o Resident Evil.Ja mu mówię jak mi się gra podoba a on mówi "to jest nic w porównaniu do Silent Hill".Pierwszy raz słyszałem ten tytuł i nie wiedziałem o jaką grę mu chodzi.
Kilka lat później przynoszę do domu nowy numer CD-Action a tam demko Silent Hill 3.
Ja sobie myślę "co to jest ten Silent Hill?".
I przypomniałem sobie że kolega kiedyś mi o tej grze mówił.
No i nie mylił się,zagrałem w demo i mnie zamurowało.Gra zabijała klimatem i grozą.
Wystarczyło że zagrałem 20 minut w demo i wiedziałem że chce mieć wszystkie części Silenta(każdą skończyłem kilkanaście razy,a trójkę ponad 20).

Największy sentyment mam do trzeciej części dlatego że to była moja pierwsza część w którą zagrałem. :)
_________________

 
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2008-04-05, 16:00   

Jakieś 3-4 lata temu dostałem od kumpla archiwalne numery PSX Extreme. W owym czasopiśmie przeczytałem reckę SH2 i strasznie mnie zafascynowały refleksje autora tejże recenzji na temat gry. Pomyślałem że fajna giera musi być ale ogólnie to zlałem bo na PS2 nie było mnie stać a o wersji PC nie miałem pojęcia. Jakiś czas potem kupel mi powiedział że ma pierwszą część Silent Hill i że mogę spokojnie odpalić ją na emulatorze. W sumie specjalnie jakoś nie byłem podjarany tym faktem, ale jako że nie miałem w owym czasie w co grać to pomyślałem, że od biedy moge obcykać co mój kumpel tak wychwala w tej grze. Chyba nie musze pisać, że zakochałem się w SH od pierwszego wejrzenia, a żeby zagrać w każdą kolejną część byłem gotów poruszyć niebo i ziemię (rany boskie, pamiętam jak dwa miesiące zbierałem na nowego GForce`a TYLKO I WYŁĄCZNIE po to żeby zagrać w Silent Hill 3, bo gra wymagała od karty obsługi Pixel Shaderów, albo jak starego Celerona na Athlona zmieniłem - też tylko po to żeby w SH4 zagrać, ta gra z kolei wymagała od proca obsługi SSE).
 
 
Jo-Jo
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-05, 16:38   

To bylo w 1999 kiedy pożyczyłem PSX'a z paroma grami ( w tym SH1 ) od kumpla ... nie doszedłem wtedy za daleko, ale pamiętam, że nadpisałem mu przez pomyłkę save'a z końca gry XD nieźle się wkurzył :P
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group