Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
7 osobowości
Autor Wiadomość
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2008-06-22, 23:00   7 osobowości

Postanowiłem zająć się zbieraniem informacji na temat każdej osobowości głównego bohatera... Jak wiecie (albo i nie) Bloo skompilował szkielet projektu, który hucznie (i buńczucznie) nazwałem "Silent Hill VI: MYourself". Należałoby się więc zabrać za stworzenie portretów (także psychologicznych) tychże osobowości... Niektóre Bloo już wstępnie określił, ale bez szczegółów, które ja chciałbym dopisać, tak, aby powstał w miarę dokładny opis każdego alter ego głównej postaci. Na samym końcu napiszę o samym głównym bohaterze...

W związku z tym czekam na wasze propozycje... Mam kilka próśb, które chciałbym, byście wzięli pod uwagę:
1. Trzy osobowości są zarysowane w innym temacie. Są nienaruszalne, nie ma więc mowy o zmianach, chociaż... :grin:.
2. Jeżeli piszecie o jakiejś osobowości, piszcie o jednej albo zaznaczajcie, który wasz opis tyczy się której osobowości (to mi ułatwi pracę).

Najlepiej będzie, jeśli za jakiś czas, jak zbiorą się pomysły, zrobimy ankietę i wybierzemy najlepsze. Mam nadzieję, że ktoś umie mi pomóc w jej przygotowaniu (nawet nie wiem, co i gdzie kliknąć, żeby dodać ankietę).
_________________
My computer says no...

(cough)
Ostatnio zmieniony przez Doxepine 2008-06-23, 00:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2008-06-23, 00:00   

Masz rację, zostawmy patronowanie, zajmijmy się pracą... :grin2:

EDIT:
bloo napisał/a:
Główna osobowość:
Imię: n/a
Wiek: 22-32 lata
Płeć: mężczyzna
Motyw: n/a (główny bohater?)

Druga osobowość:
Imię: Nathaniel (?)
Wiek: 20-30 lat
Płeć: mężczyzna
Motyw: samotność

Trzecia osobowość:
Imię: n/a
Wiek: n/a
Płeć: mężczyzna
Motyw: kończy jako potwór

Czwarta osobowość:
Imię: n/a
Wiek: około 40 lat (?)
Płeć: kobieta
Motyw: nauczycielka poszukująca uczniów
[/color]


Właśnie wpadłem na pomysł, który pojawił się w mojej głowie podczas przeglądania książek o psychiatrii klinicznej (nie śmiejcie się, ja takie książki na dobranoc czytam)...
Wielokrotna osobowość to zaburzenie dość skomplikowane i wielowarstwowe jeśli chodzi o patologię, bardzo ciężko jest również "uśmiercić" (a raczej zintegrować) poszczególne alter ego chorego... Często pojawiają się, równolegle do DID, inne zaburzenia psychiczne, które objawiać się mogą tylko i wyłącznie wtedy, gdy jedno alter ego jest w danej chwili "u władzy"... Do czego zmierzam...
Nauczycielka, jako jedno z alter ego głównego bohatera, może być chora na manię prześladowczą... Postaram się zaraz poruszyć ten temat w wątku "7 osobowości"...
Umieściłem ten post tutaj, gdyż chciałem (i nadal chcę) w jakiś sposób przybliżyć sam problem wielokrotnej osobowości, a także dać maluteńkie wskazówki, o co tak naprawdę mi chodzi przy kreowaniu poszczególnych alter ego...

EDIT by Bloo: przeniosłem do odpowiedniego tematu. Jeśli chcesz pisać o osobowościach to od razu pisz w tym temacie. Temat od kompilacji jak sama nazwa mówi jest przeznaczony do czego innego.
_________________
My computer says no...

(cough)
 
 
swirekster 
Cockroach
dzień dobry :D



Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 58
Wysłany: 2008-06-23, 00:11   

napisałem coś o potworku nr5 przedstawiający wyrachowanie i zatwardziałość sumienia bohatera. przecie każdy z nas ma takowe a miasto sh ma tendencje do pokazywania nam naszych wad w sposób mało przyjemny ^^"
_________________
buhahahahahha ; jestem normalny :P
 
 
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2008-06-23, 00:16   

swirekster napisał/a:
napisałem coś o potworku nr5 przedstawiający wyrachowanie i zatwardziałość sumienia bohatera. przecie każdy z nas ma takowe a miasto sh ma tendencje do pokazywania nam naszych wad w sposób mało przyjemny ^^"


Po pierwsze, jak to się ma do tematu?
Po drugie, nie chodzi mi o wady głównego bohatera, a o cechy jego alter ego...

Fajny pomysł z tym zatwardzeniem :razz:; mógłbyś rozwinąć...
_________________
My computer says no...

(cough)
 
 
bloo 
Lurker


Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 379
Wysłany: 2008-06-23, 00:18   

konkrety, swirekster, KONKRETY :)
Ludzie, ja wiem, że to tylko projekt, ale niech co poniektórzy postarają się nie offtopować, capichi swirekster? ;)

A tak na marginesie, myślę, że o 6 postaciach można spokojnie dalej pisać w temacie dotyczącym głównego bohatera, gdyż wywodzą się one z jego własnego charakteru.
 
 
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2008-06-23, 00:26   

bloo napisał/a:
myślę, że o 6 postaciach można spokojnie dalej pisać w temacie dotyczącym głównego bohatera, gdyż wywodzą się one z jego własnego charakteru.


Nie do końca, Bloo... Wielokrotne alter ego mogą być wytworami psychiki, które powstały na zasadzie: "nigdy nie byłem taki, jaki chciałbym być". Np. tchórz może wytworzyć alter ego cechujące się niesamowitą odwagą... Nie ma tutaj mowy o wspólnych cechach charakteru. Ego wielokrotne różnią się od siebie diametralnie, a jedynym wspólnym elementem spajającym jest główna postać...

Przeca wiem, że w temacie bohater mogłoby się to znaleźć, ale zakładając ten temat miałem nadzieję, że ludziska dostrzegą, że postać głównego bohatera, a postacie będące wizualizacjami jego alter ego to dwie, zupełnie różne, sprawy... Nie można tego mylić.
_________________
My computer says no...

(cough)
Ostatnio zmieniony przez Doxepine 2008-06-30, 23:34, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
swirekster 
Cockroach
dzień dobry :D



Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 58
Wysłany: 2008-06-23, 00:48   

to konkret ; chodzi mi o złe alter ego bohatera -> zatwardziały drań bez skrupułów, któremu nie sprawia problemu zabicie kogokolwiek. może on chcieć siebie przedstawiać w ten sposób bo ( no nie wiem :P ) chce mieć po prostu władze. ( to jest opis jego alterego ! ^_^ ) a kto nie chce mieć ? tylko że jedni umieją sobie z tym pragnieniem poradzić. nasz bohater - nie. o to chodzi ?
_________________
buhahahahahha ; jestem normalny :P
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2008-06-23, 12:44   

Hmm, a co myślicie, by jedna z osobowości była kobietą, która namieszałaby odrobinie w głowie protagonisty? W zasadzie taka postać to już schemat w Silent Hill, mieliśmy Lisę/Cybil, Marię, Eileen, Cynthię, Elle ... niekoniecznie mówię tu o 'miłosnych uniesieniach' ( ^^" ), może być to również poczucie obowiązku ochrony tej drugiej osoby... no i nie mam na myśli typowego modelu Eileen/Maria, który biega za głównym bohaterem, bo jeśli postaci poboczne mają się nie spotykać, całkowicie mija się to z celem ;].

Jako jedną z osobowości proponuję również zmęczoną życiem starszą osobę, nie mam jeszcze konkretnego pomysłu, ale kiedy na coś wpadnę, na pewno się bardziej rozpiszę ;].

EDIT by Bloo: przeniosłem do odpowiedniego tematu.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
 
 
ANTH 
Cockroach



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 61
Wysłany: 2008-06-23, 14:54   

Miho napisał/a:
Hmm, a co myślicie, by jedna z osobowości była kobietą, która namieszałaby odrobinie w głowie protagonisty? W zasadzie taka postać to już schemat w Silent Hill, mieliśmy Lisę/Cybil, Marię, Eileen, Cynthię, Elle ...

Może i bardzo liniowo, ale podoba mi się ten pomysł.

EDIT by Bloo: przeniosłem do odpowiedniego tematu.
 
 
 
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2008-06-23, 15:57   

swirekster napisał/a:
(...) o to chodzi ?


Mniej więcej... Mógłbyś pokusić się o dokładniejszy opis, coś w stylu:

doxepine napisał/a:
Nathaniel - opis bohatera
Wiek: około 20 - 30 lat.
Stan cywilny: koniecznie kawaler, bez poważnej "związkowej" przeszłości.
Kolor oczu: zielone.
Kolor włosów: czarne lub brązowe. Powinien mieć dwudniowy zarost.
Zawód: bardzo zwykły i przeciętny. Hydraulik lub elektryk.
Hobby: dajmy mu duszę artysty, niech będzie wrażliwcem :grin2: . Może wtedy będzie reagował mniej drętwo na pojawiające się monstra. Przypuśćmy, że lubi rysować/malować.
Budowa ciała: normalna, przeciętna. Również taka powinna być jego uroda.

Charakter: spokojny, opanowany, cichy i niewyróżniający się człowiek. Samotnik, trochę z wyboru, trochę z przymusu. Uczynny, uprzejmy, ale w kontaktach z ludźmi zdystansowany. Nie lubi zbytnio spoufalać się. Stara się nigdy nie tracić kontroli nad sytuacją. Często pozostaje w tyle za innymi, nie potrafiąc się dostosować do otaczającej go, płynnej rzeczywistości. Optymista, z mocno zaznaczoną mroczną stroną swojej natury. Uparty, ale i strachliwy. Ucieka od bezpośredniej konfrontacji. Pacyfista, który brzydzi się przemocą. Idealista, który żyje w świecie nieszkodliwej iluzji. Zapalony czytelnik.


Byłbym wielce zobowiązany, gdybyś tak przedstawił to złe alter ego... Nie musi być strasznie dokładne, ale w podobny sposób...
_________________
My computer says no...

(cough)
Ostatnio zmieniony przez Doxepine 2008-06-23, 15:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2008-06-23, 16:01   

Miho napisał/a:
Hmm, a co myślicie, by jedna z osobowości była kobietą, która namieszałaby odrobinie w głowie protagonisty? W zasadzie taka postać to już schemat w Silent Hill, mieliśmy Lisę/Cybil, Marię, Eileen, Cynthię, Elle ...


Miho droga, odsyłam Cię do tematu "7 osobowości"... Chciałbym, żebyś właśnie tam rozwinęła ten pomysł, bo bardzo mi się spodobał... Taki delikatny ukłon w stronę SH 2 i 4...

EDIT by Bloo: przeniosłem do odpowiedniego tematu.
_________________
My computer says no...

(cough)
 
 
swirekster 
Cockroach
dzień dobry :D



Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 58
Wysłany: 2008-06-23, 18:49   

opis złego-alter-ego :roll:
imię i nazwisko ; takie jak u ,,podstawowej wersji" bohatera
wygląd takie jak u podstawowej wersji bohatera , ale jest ubrany na czarno
wiek tak samo
oczy; czarne
charakter; facet bez sumienia, sprawia mu radość krzywdzenie innych i powolne wyniszczanie ich.
jest wyrachowany i bezczelny. nie ma szacunku do nikogo. dba o swój mroczny wygląd, pragnie władzy i dominacji. ma na gębie tajemniczy i bezczelny ( kozak z niego :grin: ) uśmiech. nie boi się potworów, które podczas grania tą osobowością błagają bohatera o litość/miłosierdzie/pomoc.

zawód; tym razem jest bezrobotny/wolny dorabia napadaniem/mordowaniem ludzi. :hihi:
_________________
buhahahahahha ; jestem normalny :P
 
 
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2008-06-24, 00:42   

OK. Czas zacząć.
W mojej głowie pojawił się pomysł na jedną z osobowości głównego bohatera. Będzie to kobieta, która widnieje we wstępnym opisie Bloo jako nauczycielka szukająca swych uczniów... Mam zamiar nadać jej cechy świadczące o tym, że cierpi na manię prześladowczą, a jej uczniowie to tylko urojenie... Miho wspominała coś o kobiecie, która ma "oczarować" głównego bohatera, myślę więc, że pomysł może się sprawdzić...

Katherine - 4. osobowość
Wiek: około 40 lat
Stan cywilny: mężatka (obecnie w separacji), 2 dzieci - 12-letni syn i 7-letnia córka
Kolor oczu: piwne
Kolor włosów: ciemny blond. Ma bardzo długie, zdrowo wyglądające, kręcone włosy.
Zawód: nauczycielka języka angielskiego w szkole
Hobby: piesze wycieczki, czytanie, kolekcjonowanie śmiesznych wycinków z gazet. Ma skłonność do alkoholu.
Budowa ciała: mimo swojego wieku wygląda kusząco. Jest szczupła. Wciąż jest bardzo ładną kobietą, choć jej twarz zdradza upływ czasu.

Charakter: niespokojna, niespójna wewnętrznie. Jest pełna sprzeczności, potrafi czuć dwie diametralnie różne emocje w tym samym czasie. Płaczliwa - często w sytuacjach stresowych. Ma skłonności do depresji i manii prześladowczej. Można zauważyć w jej ruchach niepokój, tak jakby cały czas była czujna, oczekiwała na coś z niepokojem. W kontaktach z ludźmi raczej otwarta, ale nie pozwala wchodzić na jej prywatny teren. W pracy uważana za nauczycielkę z powołania, umiejącą zachęcić ucznia do nauki.

Miejsce pierwszego spotkania: szkoła Midwich Elementary School


Gdybyście mieli jakieś pomysły dotyczące tego, jak rozwinąć tę postać, zachęcam do pisania postów...

EDIT: następna osobowość... Mam nadzieję, że wam się spodoba...

Rodzeństwo: Toby (chłopiec) i Jessie (dziewczynka) - 5. osobowość
Wiek: odpowiednio - 9 i 11 lat
Stan cywilny: wiadomo :razz:
Kolor oczu: odpowiednio - brązowe i ciemnozielone
Kolor włosów: odpowiednio - rude (proste i krótkie) i jasny blond (średnio długie i lekko kręcone)
Zawód: uczniowie szkoły podstawowej
Hobby: odpowiednio - robienie na złość siostrze i zabawa lalkami
Budowa ciała: chłopiec przy kości, z rumianą twarzą. Dziewczynka szczupła, bardzo ładna.

Charakter: Chłopiec jest wybuchowy, żywiołowy. Uwielbia psocić i robić na złość. Wszędzie go pełno. Gadatliwy. Dziewczynka jest natomiast jego zupełnym przeciwieństwem. Małomówna, z zawsze tym samym wyrazem twarzy. Za grzeczna. Wydaje się, że to, jak się zachowuje, jest tylko aktorską grą. Stara się uspokajać brata, ostro go ganiąc

Miejsce pierwszego spotkania: sierociniec "Lunar Child"*

*Nazwa robocza


EDIT 2: ze względu na to, iż nie mam zielonego pojęcia, jak przenosi się posty z jednego tematu do drugiego, muszę użyć opcji "kopiuj - wklej", żeby przenieść Nathaniela (któremu zmieniam oficjalnie imię na Thomas), 2. osobowość, do tego działu... Rzecz jasna, wprowadzę jakieś poprawki. Dopisuję także dość "kontrowersyjne" alter ego, a mianowicie to, które ma zamienić się w potwora... Zobaczymy, co mi z tego wyjdzie... :->

Thomas - 2. osobowość
Wiek: około 25 lat
Stan cywilny: kawaler
Kolor oczu: zielone
Kolor włosów: brązowe
Zawód: bibliotekarz
Hobby: lubi rysować/malować, kocha czytać książki
Budowa ciała: normalna (nie za gruby, nie za chudy). Urodę ma również zwyczajną. Nosi dwudniowy zarost

Charakter: spokojny, opanowany, cichy i niewyróżniający się człowiek. Samotnik, trochę z wyboru, trochę z przymusu. Uczynny, uprzejmy, ale w kontaktach z ludźmi zdystansowany. Nie lubi zbytnio spoufalać się. Stara się nigdy nie tracić kontroli nad sytuacją. Często pozostaje w tyle za innymi, nie potrafiąc się dostosować do otaczającej go, płynnej rzeczywistości. Optymista, z mocno zaznaczoną mroczną stroną swojej natury. Uparty, ale i strachliwy. Ucieka od bezpośredniej konfrontacji. Pacyfista, który brzydzi się przemocą. Idealista, który żyje w świecie nieszkodliwej iluzji. Zapalony czytelnik.

Miejsce pierwszego spotkania: Silent Hill Public Library*

*Nazwa robocza


Chris - 3. osobowość (na podstawie postu swirekstera)
Wiek: około 30 lat
Stan cywilny: kawaler (nosi obrączkę na lewej ręce, więc chyba jest wdowcem)
Kolor oczu: niebieskie
Kolor włosów: średnio ciemny blond
Zawód: bezrobotny (wykonuje prace dorywcze)
Hobby: majsterkowanie
Budowa ciała: muskularna; na prawej dłoni ma tatuaż przedstawiający kompas wikingów. Ma "przestępczy wyraz twarzy. Lubi ubierać się na czarno

Charakter: przy pierwszym kontakcie wydaje się spokojny, lecz z czasem można w nim dostrzec coś niebezpiecznego. Mówi zawsze podniesionym tonem głosu, jakby chciał rozmówcy pokazać swoją wyższość. Agresywny, skory do bójek; ciągle demonstruje swoją tężyznę fizyczną. Uwielbia bawić się nożem. Wybuchowy - wystarczy jedno nieodpowiednie słowo czy spojrzenie, żeby bardzo go rozgniewać. Można w nim dostrzec to, że "nie ma sumienia": jest nieczuły, nie pokazuje ludzkich odruchów, brak mu empatii i zrozumienia. Sprawia wrażenie wyrachowanego, ale nie dwulicowego. Egoista. Momentami może dość brutalnie wyrażać swoje poglądy.

Pierwsze spotkanie: osiedle bloków

--------------------------------------------------------------
A oto, co znalazłem na temat wielokrotnej osobowości/DID/roszczepu osobowości:

http://twoj-psycholog.pl/index.php?id=4&id3=9&sid=41f724e51e627a45a28eaf67e6f79649 napisał/a:
Wielokrotna osobowość

Doris: Ukryte ja przypomina mi trochę wielokrotną osobowość, sytuację, w której od czasu do czasu pojawia się inna, nieznana świadomości tożsamość, jakby w tym samym ciele znajdowały się dwie różne osobowości. Wydaje się, że właśnie to jest "matką wszystkich dwuznaczności."
Sądzę, że może istnieć między nimi związek, a wielokrotna osobowość jest innym skrajnym przypadkiem koncepcji siebie opartej w dużej mierze na negacji. Wielokrotna osobowość bardzo różni się jednak od paranoi, zatem jak to się dzieje, że za oba przypadki odpowiada ten sam proces? Jest jedna istotna różnica, która może to wyjaśnić. Podczas gdy paranoik postrzega ukryte ja w zewnętrznym świecie, człowiek posiadający wielokrotną osobowość utrzymuje je wewnątrz swojego ciała, i możliwe, że ten właśnie czynnik decyduje, z którym z tych dwóch przypadków mamy do czynienia.
W większości przypadków wielokrotnej osobowości główna osobowość całkowicie przyswoiła społeczne wartości, ciężko pracuje, jest uprzejma, religijna itp., podczas gdy druga osobowość ceni przeciwieństwo, jest leniwa, buntownicza, szorstka itp. Ponad 90% przypadków wielokrotnych osobowości to kobiety, ponieważ kobiety zwykle łatwiej niż mężczyźni przyswajają sobie społeczne zasady i wartości. Chociaż paranoicy również przyjmują społeczne wartości, najwyraźniej robią to w zupełnie inny sposób. Chociaż nie znalazłem dobrych danych statystycznych, większość źródeł podaje, że ponad dwie trzecie zanotowanych przypadków paranoi to mężczyźni. Jest to dodatkowy sygnał, że pod pewnymi względami paranoja i wielokrotna osobowość są bardzo do siebie podobne i na swój sposób są swoim lustrzanym odbiciem. Powstaje pytanie, czy wielokrotna osobowość jest po prostu przypadkiem wyparcia normalnych, zdrowych impulsów, nie pasujących do sztywnych i perfekcjonistycznych społecznych zasad, czy też te zakazane impulsy są odbierane w kategoriacvh reprezentacji "nie ja"? Sądzę, że całkiem łatwo to ustalić.
Nigdy nie pracowałem z osobą posiadającą wielokrotną osobowość, więc powinniście przyjąć to, co mówię, z dużą ostrożnością i sceptycyzmem. Aby uprościć nasze myślenie o tym bardzo zagadkowym temacie, ograniczmy się do przypadku podwójnej osobowości. Pierwszy opisany przypadek wielokrotnej osobowości dotyczył tylko dwóch osobowości. W ostatnich latach zanotowano wiele przypadków wielokrotnej osobowości. Wybuchła wręcz jej epidemia. Nie jest jasne, czy wynika to z ich odkrywania, kreowania czy też z nadmiernie entuzjastycznych diagnoz. Mam duże wątpliwości co do tych, którzy wykryli więcej niż dwie osobowości.. Nawet eksperci w tej dziedzinie twierdzą, że większość dodatkowych osobowości jest "fragmentaryczna," zatem większość z nich jest prawdopodobnie czymś, co moglibyśmy nazwać częściami tej osoby, związanymi z jej różnymi celami, a nie pełnymi osobowościami.
Innym sposobem myślenia o podwójnej osobowości (zamiast posiadania rozproszonych, konkretnych, dwuznacznych cech, co robi większość z nas) jest sposób, w którym jedne strony każdej dwuznaczności są złożone w jedną osobowość, a drugie strony w inną. Każda osobowość funkcjonuje jak jednostronna zintegrowana całość, ale istnieje między nimi głęboka przepaść.
Milton Erickson, który pracował z wieloma osobami posiadającymi wielokrotną osobowość, uważał, że każda z osobowości używała tego samego zbioru doświadczeń, jednocześnie stosując do tych doświadczeń całkowicie odmienne wartości:

".... wydaje mi się, ze podwójna osobowość tak naprawdę reprezentuje dobrze zorganizowane, skoordynowane i zintegrowane wykorzystanie tych samych doświadczeń, ale z dwóch całkowicie różnych punktów odniesienia...."

"Odkryłem, że te dwie osobowości reagują równocześnie, w odmienny sposób. Zwykle jedna z nich jest aktywna i w ten sposób gromadzi doświadczenia. Druga jest pasywna i jest nastawiona na rzeczy mniej istotne dla pierwszej. W konsekwencji tworzą się osobowości mające swój własny zestaw i skalę wartości, oparte na całkowicie odmiennym sposobie wykorzystania wspólnych doświadczeń. (18, s. 143)"

"Podczas gdy zwykła osobowość jest zwykle obecna cały czas, druga znajduje się zdecydowanie na drugim planie, obserwując, uczestnicząc i dzieląc doświadczenia, ale w sposób nieznany tej pierwszej. Zgadzam się jednak z tym, że gdy druga osobowość znajdzie się na pierwszym planie, główna osobowość znajduje się przeważnie całkowicie poza obrazem, i o ile wiem, całkowicie traci doświadczenia aktywnej osobowości. Jak to jest możliwe, nie potrafię wyjaśnić, ale wydaje się, że tak jest w istocie. (19, s. 144)"

Jeśli teza Ericksona o tym, że różne osobowości powstają w wyniku odmiennego wartościowania tych samych doświadczeń, jest prawdziwa, pasowałaby bardzo dobrze do tego, co przedstawiłem. Gdyby przyjąć na chwilę, że świadoma osobowość definiuje siebie przez negację, wtedy świadomy umysł ceniłby zanegowaną reprezentację, podczas gdy nieświadomy umysł jej przeciwieństwo. Doprowadziłoby to do sytuacji, w której druga osobowość pozostałaby całkowicie nieświadoma i nieznana świadomej osobowości. Gdy nieświadome ja staje się świadome, wydaje się sensowne, że poprzednie świadome ja wciąż nie zdawałoby sobie sprawy z obecności drugiej osobowości i wszystkiego, co ta zrobiła, gdy to ona była świadoma.
Pewnego dnia mam nadzieję znaleźć czas na przeprowadzenie wywiadu z kimś, kto posiada podwójną osobowość. Myślę, że mógłbym użyć podejścia, które tu przedstawiłem, żeby się więcej nauczyć i być może potwierdzić niektóre z moich tez. Zrobiłem listę konstelacji cech osobowości, mając nadzieję na zdobycie większej wiedzy na temat ich oddzielenia, jak je zintegrować oraz określić, do jakiego stopnia każda z osobowości definiuje siebie przez to, kim nie jest. Jeśli moje tezy są słuszne, to wynika z nich, że główna osobowość definiuje siebie przez negację, a druga tego nie robi. Przez pracę na poziomie cech, a nie na poziomie całej osobowości, integracja byłaby o wiele łatwiejsza i szybsza, tak jak integracja dwuznaczności, którą tu zaprezentowałem, jest znacznie łatwiejsza niż przy użyciu techniki Visual Squash.
Ciągle jednak pozostaje pytanie, jak dwa zbiory cech mogą organizować się w oddzielne osobowości, w powiązaniu z przeciwnymi zestawami wartości, i jak różni się to od innych skrajnych polaryzacji, takich jak bulimia. Większość ludzi łączy obie strony dwuznaczności lub konfliktu w jedną tożsamość, nawet wtedy, gdy jedna z nich jest poważnie zdysocjowana i wyobcowana.
Ponieważ wielokrotna osobowość jest takim rzadkim zaburzeniem, musimy również rozważyć możliwość jakiegoś neurologicznego uszkodzenia uniemożliwiającego normalną integrację tożsamości. Jest kilka neurologicznych uszkodzeń, które mogą poważnie zaburzyć poczucie siebie. Może więc istnieć rzadki i unikalny rodzaj uszkodzenia, którego rezultatem jest wielokrotna osobowość.
Gdy oglądałem filmy i taśmy wideo z ludźmi zaklasyfikowanymi do kategorii wielokrotnej osobowości, większość przypadków nie była dla mnie przekonująca. Zwykle nie znajduję tam całkowitej niewerbalnej reorganizacji, o jakiej mówią inni. Widziałem tylko niespójność i częściową dysocjację, co jest dobrze znane każdemu, kto zna proces NLP związany z różnymi częściami osoby pragnącej sprzecznych rezultatów.
Jednak wiele lat temu osobiście zetknąłem się z przypadkiem wielokrotnej osobowości, który był dla mnie bardzo, bardzo przekonujący. Stąd wiem, że w ogóle istnieje. Pewnego razu znajdowałem się w towarzystwie znajomej, będącej wtedy pod wpływem dużego stresu. Spojrzałem na nią przelotnie i gdy zerknąłem ponownie, miała skupiony, przeszywający wzrok, władczy ton głosu i postawę ciała. Mało rzeczy jest w stanie mnie przestraszyć, ale tym razem była to scena, która mogła pochodzić prosto z filmu "Egzorcysta". Włosy na głowie stanęły mi dęba i jedyną rzeczą, jaką mogłem wtedy opisać, było to, że stał przede mną ktoś inny! Później dowiedziałem się, że ta inna osobowość to śródziemnomorska bogini płodności, która codziennie przejmowała nad nią kontrolę i pisała manuskrypt książki!
Większość przypadków wielokrotnej osobowości została odkryta w czasie hipnoterapii, więc musimy także rozważyć możliwość, że nieodpowiednio przeprowadzona hipnoterapia może odgrywać pewną rolę w stworzeniu wielokrotnej osobowości. Milton Erickson donosił o kilku przypadkach wielokrotnej osobowości u osób, które w ogóle nie zostały poddane hipnozie, przynajmniej nie formalnej. Niektóre życiowe sytuacje mogą spowodować podobne do hipnozy efekty. Na przykład niektórzy rodzice mówią do swojego źle zachowującego się dziecka "Gdzie jest moja słodka, mała dziewczynka? Gdzie ona poszła? Kto jest tą małą, złą dziewczynką?" Jeśli ten rodzaj hipnotycznego języka będzie często używany w codziennych sytuacjach lub w czasie jakichś stresujących wydarzeń, to może to stworzyć traumatyczne "piętno", które jak sądzę, przynajmniej częściowo ma udział w tworzeniu tego zaburzenia.
Pamiętajcie, że wiele kwestii, o których tu mówię, to spekulacje, których nie przetestowałem pracując z osobami mającymi to zaburzenie. Dobrze byłoby przyjąć, że jest to jedna z tych teorii, o których Henry Huxley powiedział: "Największą tragedią nauki jest uśmiercenie cudownej teorii przez brzydki fakt." Przynajmniej jest kilka możliwości, które mogliby sprawdzić ludzie profesjonalnie zajmujący się wielokrotną osobowością.

-----------------------------------------------------------------------------------------
A to artykuł z onetu o tym, jak postrzega chorobę sam chory:

http://wiadomosci.onet.pl/1326914,242,kioskart.html napisał/a:
To ja, we własnych osobach

Rozszczepienie osobowości budzi wiele kontrowersji
Kilkanaście różnych osobowości w jednym człowieku – to wstrząsające doświadczenie życiowe, a przede wszystkim poważna choroba. Rozszczepienie osobowości zaczyna się od odpowiedzi inteligentnego dziecka na sytuację nie do wytrzymania. Tworzy ono świat, w którym ktoś inny znosi wszystkie cierpienia.


Robert Oxnam zdawał sobie sprawę, że jego życie rozłazi się w szwach, ale nie był przygotowany na szokujące odkrycie, jakiego pewnego dnia dokonał jego psychiatra podczas rutynowego spotkania. Oxnam wbrew wcześniejszej diagnozie nie był alkoholikiem ani też nie cierpiał na głęboką depresję. Miał kilka osobnych, różnych osobowości, z których każda wyposażona była we własne wspomnienia, pomysły, cechy i pragnienia. Psychiatra odkrył to, bo właśnie skończył półgodzinną rozmowę z wyjątkowo agresywnym mężczyzną w ciele Oxnama o imieniu Tommy. Pacjent nie pamiętał nic z ostatniej pół godziny i nie miał pojęcia, co zaszło. Zamrugał nagle powiekami, jakby zbudził się ze snu.

Rozszczepienie osobowości budzi wiele kontrowersji. Niektórzy eksperci negują nawet jego istnienie. Choć symptomy wydają się nieprawdopodobne, historia walki Oxnama z tą chorobą jest przekonująca, a kiedy się go pozna, nie sposób jej zakwestionować.

„Ja po prostu jestem otwarty – mówi Oxnam. – Większość osób cierpiących na tę chorobę nie jest”. Ma mieszkanie przy Central Parku w Nowym Jorku, pełne chińskich obrazów i rzeźb. Na papierze jest postacią godną podziwu: sinolog, wykładowca uniwersytecki, doradca prezydenta Busha seniora do spraw Dalekiego Wschodu, inwestora Warrena Buffeta i Billa Gatesa z Microsoftu. Przez 11 lat był prezesem prestiżowego nowojorskiego Towarzystwa Azjatyckiego. Jest też znakomitym żeglarzem i autorem dwóch powieści. Ze względu na te dokonania bardzo trudno było uwierzyć w diagnozę postawioną w gabinecie jego psychiatry w 1989 roku. Wyjaśniała ona jednak wiele.

W trakcie intensywnej terapii Oxnam i jego lekarz, dr Jeffrey Smith odkryli jedenaście osobowości, w tym człowieka sukcesu Boba, pracoholika Robbiego, pełnego energii, ale znerwicowanego chłopca Bobby’ego, aroganckiego brutala Tommy’ego, ciemną siłę zwaną Wiedźmą i najbardziej umęczoną ze wszystkich postaci – Dziecko. Wszystkie żyły w zamku, który miał grube mury, wały obronne, loch i zamkniętą bibliotekę. Osoby te wrzeszczały w jego wnętrzu, powodując bóle głowy, bulimię, zaniki pamięci i kilka prób samobójczych. Czasami Oxnam budził się pokryty ranami i poparzeniami, nie mając pojęcia, skąd się wzięły. Jako Bobby godzinami jeździł na łyżwach, a jako Tommy miewał napady szału. Jego pierwsze małżeństwo było nieudane. Wystąpił z Towarzystwa Azjatyckiego.

Jak mówi, żaden z jego sukcesów akademickich sprzed diagnozy nie znaczy dla niego tyle, co pokonanie choroby. Napisał książkę „Popękany umysł: moje życie z rozszczepieniem osobowości”, a teraz pomaga innym cierpiącym na to schorzenie. „Niełatwo nam przyszło wyjść z prywatności na widok publiczny – mówi, mając na myśli swoje osobowości.(…) – Moim największym sukcesem jest przyznanie się do porażki. Zmierzenie się z tą chorobą, rozrzucenie wszystkich kawałków i złożenie ich powoli w inny sposób to wielki sukces, choć nigdy nie przyniesie mi sławy. W notatce na mój temat w »Kto jest kim« nie napisali, że przeszedłem rozszczepienie osobowości, chociaż powinni” – mówi.

Zaburzenie to powstaje na skutek brutalnej, długotrwałej przemocy we wczesnym dzieciństwie. Umysł zaczyna oddzielać osobowości i tworzyć świat wewnętrzny, do którego kluczem jest przetrwanie przemocy. „W pewnym sensie osoby z rozszczepieniem osobowości mają szczęście. Możemy przejść terapię i wyjść z tego. Jeśli przemoc zupełnie człowieka zniszczy, jest stracony. Rozszczepienie osobowości to odpowiedź inteligentnego dziecka na sytuację nie do wytrzymania. Bierze ono to, czym dysponuje, i tworzy świat pozwalający na ucieczkę, w którym ktoś inny znosi wszystkie cierpienia – w moim przypadku Dziecko” – tłumaczy.

Książka Oxnama jest pamiętnikiem, ale czyta się ją jak kryminał. Autor nie wyjawia tożsamości swego prześladowcy – członka rodziny – i zapowiada, że nigdy tego nie zrobi. „Kiedy skupiamy się na osobie albo osobach, które dopuszczały się przemocy, one wygrywają – mówi. – Uwaga koncentruje się na samej przemocy. Tymczasem trzeba uznać jej istnienie, stawić jej czoło, a potem przebudować swoje życie”. Oxnam często stawia pytanie, jak to możliwe, że tyle osiągnął, będąc tak chorym. „Nie znalazłem dobrej odpowiedzi – mówi. – Kiedy byłem skrajnie pęknięty i każda część mnie siedziała w innym pokoju, można było zamknąć pokój na klucz i nie zwracać uwagi na nic innego. Miałem szczęście, bo kombinacja Robbiego, naukowca umiejącego pracować na okrągło bez odrobiny snu, i niesamowicie ambitnego Boba, jest niemal bezkonkurencyjna. Wszyscy mamy wiele aspektów i możemy albo je karmić, albo zniszczyć. Ja je karmię i stworzyłem coś w rodzaju rodziny” – mówi.

Leczenie rozszczepienia osobowości polega na zintegrowaniu jak największej liczby składowych. Oxnam z 11 doszedł do trzech, włączając te najbardziej destrukcyjne do najbardziej przyjaznych. „Mam w środku kilku rozbitków – mówi. – Na razie jest ich trzech, ale czy tak zostanie? Nie wiem. Od czasu ukazania się książki zaszło kilka ciekawych zmian. Tommy, ten przerażający typas, wrócił, ale jako coś w rodzaju strażnika. To się cały czas zmienia” – opowiada.

„Rozszczepienie osobowości jest chorobą, dopóki człowiek nie zda sobie sprawy ze swojej wyjątkowości. W pewnym sensie nie zamieniłbym go na nic w świecie. Gdyby nas rozdzielono, życie byłoby potwornie nudne (…) Czy zintegrujemy się kiedyś w jedną osobowość? Chyba żaden z nas nie uważa tego za dobry pomysł” – mówi Oxnam.(…)
_________________
My computer says no...

(cough)
Ostatnio zmieniony przez Doxepine 2008-06-26, 13:31, w całości zmieniany 6 razy  
 
 
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2008-07-01, 10:15   

Piszę nowego posta, bo gdy chcę zedytować starego to wyłącza mi się całe okno... Może post ma ograniczoną ilość znaków? Nie wiem...

Miho pisała, że jedną z osobowości mógłby być starzec...

Imię nieznane - 6. osobowość
Wiek: 60 - 70 lat
Stan cywilny: nieznany
Kolor oczu: szare (widać w nich "życiową mądrość")
Kolor włosów: siwe; łysieje
Zawód: były policjant
Hobby: przesiadywanie na ławce i gra w szachy
Budowa ciała: jest bardzo szczupły (by nie powiedzieć chudy). Na jego twarzy jest wiele zmarszczek, świadczących o tym, że człowiek ten przeżył w życiu niejedno

Charakter: jest bardzo tajemniczy. Uwielbia swój mundur policjanta, w którym uczestniczył w pożegnalnym przyjęciu, gdy odchodził na emeryturę (cały czas nosi go na sobie). Podczas spotkania z głównym bohaterem udziela mu wielu rad, które na pierwszy rzut ucha brzmią tajemniczo. Na jego twarzy gości wyraz spokoju, często się uśmiecha. Główny bohater może go skojarzyć z buddyjskim mnichem. Uwielbia opowiadać o swojej pracy - z tego, co mówi, wnioskować można, że był bardzo dobrym policjantem, uczciwym i walczącym o sprawiedliwość. Jest w nim coś, co przyciąga bohatera; jakaś tajemnicza aura. Przy nim bohater czuje się bezpieczny.

Miejsce pierwszego spotkania: ławka przed szpitalem Alchemilla/Brookheaven (alternatywa: ławka przed domem spokojnej starości "Autumn's Leaf"*)
*Nazwa robocza


Mam nadzieję, że mniej więcej oddałem istotę tej postaci...
_________________
My computer says no...

(cough)
Ostatnio zmieniony przez Doxepine 2008-07-01, 11:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
swirekster 
Cockroach
dzień dobry :D



Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 58
Wysłany: 2008-07-01, 16:49   

postać , którą opiszę , nie jest jedną z osobowości , ale jest z nimi silnie powiązana.

imię; David
wiek; 16-18 lat
stan cywilny; wolny
kolor oczu ; błękitne
kolor włosów; rude
zawód; prawdopodobnie uczeń
hobby; uwielbia ,,swój" rewolwer nagant czyści go i pielęgnuje widać że znalazł go gdzieś w sillent hill , często stymuluje , że chce trafić głównego bohatera wydając za pomocą ust dzwięk podobny do strzału .
budowa ciała ; jest szczupły , zadbany , ma ostre rysy twarzy , przypomina nieoszlifowany diament. lubi ubierać się na czarno.

charakter; dziwny chłopak , jest stanowczy , troche zwariowany , ale nie głupkowaty . ma dystans do siebie i do wszystkiego co go otacza , często dyskutuje z głównym bohaterem o nim , o sobie , o problemach moralności.
mimo, że ma tak niewiele lat, to mamy wrażenie , jakbyśmy rozmawiali z kimś doświadczonym. wobec nieagresywnych potworów odnosi się ze współczuciem, jakby podzielał ich los. o dziwo nie lubi wszystkich alter ego bohatera , z wyjątkiem drugiej osobowości , thomasa , do którego czuje sympatię . sam thomas znalazł w tym chłopaku oparcie duchowe. w środku gry David
zacznie próbować zabić wszystkie osobowości. staję się coraz dziwniejszy. przestaje bronić się przed potworami, popada w szaleństwo, jest jednak ciągle zdystansowany i ,,kontaktuje" ^_^ kończy tragicznie blokując drogę jednemu z głównych bossów drogę do naszego bohatera :( (które de facto są zdeformowanymi przez silent hill osobowośiami )
_________________
buhahahahahha ; jestem normalny :P
Ostatnio zmieniony przez swirekster 2008-07-01, 18:00, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2008-07-01, 17:24   

swirekster napisał/a:
często stymuluje , że chce trafić głównego bohatera wydając za pomocą ust dzwięk podobny do strzału

Po pierwsze: nie stymuluje, a symuluje :razz:. Po drugie, kojarzy mi się z Eddiem, co w tym przypadku nie jest takie złe. Byłby to delikatny ukłon w stronę SH2.

swirekster napisał/a:
charakter; dziwny chłopak , jest stanowczy , troche zwariowany , ale nie głupkowaty . ma dystans do siebie i do wszystkiego co go otacza , często dyskutuje z głównym bohaterem o nim , o sobie , o problemach moralności

Fajnie, podoba mi się bardzo ten pomysł.

swirekster napisał/a:
mimo, że ma tak niewiele lat, to mamy wrażenie , jakbyśmy rozmawiali z kimś doświadczonym

Ciekawe, ciekawe...

swirekster napisał/a:
o dziwo nie lubi wszystkich alter ego bohatera , z wyjątkiem 2 osobowości , thomasa , do którego czuje sympatię . sam thomas znalazł w tym chłopaku oparcie duchowe. w środku gry David zacznie próbować zabić wszystkie osobowości

Kurczę, bardzo mnie zaintrygowałeś... Kim jest więc ta druga osobowość, którą lubi?

swirekster napisał/a:
przestaje bronić się przed potworami, popada w szaleństwo, jest jednak ciągle zdystansowany i ,,kontaktuje" ^_^

To się wyklucza... Szaleństwo to właśnie bardzo daleko posunięta utrata dystansu...

swirekster napisał/a:
kończy tragicznie blokując drogę jednemu z głównych bossów drogę do naszego bohatera :(

OK. Bardzo mi się podoba Twój pomysł... :grin:

swirekster napisał/a:
(które de facto są zdeformowanymi przez silent hill osobowośiami)

No, nie wiem... Może i tak być... Ja myślałem o tym, żeby potwory były powiązane zarówno z lokacjami, jak i z osobowościami... Ale nie jestem przekonany co do tego, że powinny być one zniekształconymi alter ego głównego bohatera...

Ogólnie rzecz biorąc... Czekam na więcej pomysłów, bo ten jest naprawdę bardzo dobry...
_________________
My computer says no...

(cough)
Ostatnio zmieniony przez Doxepine 2008-07-01, 17:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
swirekster 
Cockroach
dzień dobry :D



Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 58
Wysłany: 2008-07-01, 17:54   

pomyślałem , że David tak naprawdę widzi ,,wnętrze" innych , doszukuje się w nich ,,czegoś"w osobach, jeśli nawet jest to monstrum. może tak naprawdę to potwory są dla niego bardziej wartościowe/ moralne od bohaterów naszej części . może thomas zmieniający się w potwora jest potworem tylko da nas ? David widzi ,,wnętrza". jaki tak naprawdę jest starszy policjant? czy dwójka rodzeństwa jest naprawdę taka niewinna ? co silent hill chce przekazać głównemu bohaterowi przekształcając jego alter-ego w fizyczne osoby? myślę , że bohater przestał żyć własnym życiem, szukając w ten sposób ucieczki? David może być czymś na kształt piramidogłowego-> lekarzem, który chce ,,uzdrowić" umysł bohatera. ( kurcze , to coś jak 2 ale nie jest to złe wg mnie :) wielu ludzi ucieka przed czymś i myślę , że nasz pomysł jest świetnym rozwinięciem pomysłu z 2 ) :-]
_________________
buhahahahahha ; jestem normalny :P
Ostatnio zmieniony przez swirekster 2008-07-01, 17:56, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2008-07-01, 19:35   

Z dwójką będzie związane lub nie w zależności od tego, jaką przyjmiesz interpretację... Widzisz, ja, dopóki nie napisałeś o Piramidku, nie kojarzyłem Davida z tym stworkiem...
Piramidogłowy był czymś w rodzaju "karzącego miecza"; James chciał podświadomie zostać ukarany, a Piramidek miał mu to tylko ułatwić... Natomiast David jest kimś w rodzaju psychoterapeuty/psychiatry, który mówi do bohatera: "Wejdź głębiej w siebie". Zabijanie poszczególnych alter ego ma więc sens, ponieważ leczenie wielokrotnej osobowości polega na "unicestwianiu" poszczególnych alter ego, poprzez scalanie złego z dobrym lub poprzez powolne uśmiercanie... Tak więc to, co piszesz, nie stałoby w sprzeczności ze wstępną ideą, jaką jest 6 osobowości pochodzących od głównej postaci...
Sceptycznie podchodzę jednak do dopatrywania się w każdym alter ego potwora... Alter ego, samo w sobie, nie ma drugiego dna... Jest prymitywnym zbiorem kilku cech, które ulegają w pewnym momencie personifikacji... On może widzieć wnętrze bohatera i wiedzieć, że "ludzie", których spotyka na swojej drodze przez SH są tylko wytworami jego umysłu, oddzielonymi od "ja" cząstkami jego osobowości... Gdyby mógł, tak jak główny bohater, porozumiewać się z nimi, byłoby to bardzo tajemnicze... Nawet psychiatra nie potrafi wniknąć w alter ego, lecząc chorego na wielokrotną osobowość...
Chyba pomyliłeś imiona... Thomas jest bibliotekarzem, natomiast "tym złym" jest Chris... :grin:
Nadal twierdzę, że Twój pomysł jest świetny, a przez dyskusję może stać się tylko jeszcze lepszy... Czekam na więcej... Może pokusisz się o stworzenie swego rodzaju opisu (może być opis cutscenki, kiedy główny bohater spotyka po raz pierwszy na swej drodze Davida)? Ciekaw jestem, jak widzisz ich pierwszy kontakt...
_________________
My computer says no...

(cough)
 
 
swirekster 
Cockroach
dzień dobry :D



Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 58
Wysłany: 2008-07-01, 20:44   

pomyślałem trochę jakie by tu zrobić pierwsze spotkanie bohatera z Davidem i wymyśliłem taki obraz; pamiętacie murek na którym siedziała Laura ? ten z obrazkami. Otóż siedzi na nim David i patrzy się z góry pogodnym wzrokiem na bohatera (przedstawia to wyższość Davida) bohater podchodzi i pyta się kim jest, ten odpowiada i zaczyna się krótka konwersacja. Widać , że chłopak przypatruje się bohaterowi jakby go badał. w odróżnieniu od laury ten zeskakuje z murka w kierunku bohatera ( cała scena to ukłon dla sh2 ) obaj rozmawiają o sytuacji w sh ( okazuje się, że David przybył do silent hill na rowerze w celu zrobienia kursu samoobrony dla studentów odbywających się w szkole ) chłopak mówi, ze musi iść do szkoły bo pewnie na niego czekają (ciekawe kto :-] ) i żeby bohater znalazł jakieś schronienie, bo zaczyna się ściemniać -> David odchodzi w mgłę bohater patrzy za nim, nagle wszystko się ściemnia i słychać odgłos syren. przerażony bohater biegnie w kierunku, w którym odszedł jego nowy znajomy :grin:
EDIT ; wpadłem na pomysł, że bohater zacznie coraz bardziej nienawidzić Davida kiedy ten zabija bezwzględnie kolejne osobowości , które dla bohatera są niewinnymi, zwykłymi ludźmi. Nienawiść ta sięgnie szczytu, kiedy David zastrzeli (bez mrugnięcia okiem) Tobiego, a gdy postrzeli uciekającą (i płacząca :hihi: ) Jessie, bohater będzie chciał zabić Davida. o dziwo ten kładzie go jednym ruchem ręki (ciosem w zęby rewolwerem :eek: ) na podłogę i bohater traci przytomność. budzi się w następnj lokacji .
_________________
buhahahahahha ; jestem normalny :P
Ostatnio zmieniony przez swirekster 2008-07-01, 21:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2008-07-01, 21:43   

swirekster napisał/a:
pamiętacie murek na którym siedziała Laura ? ten z obrazkami. Otóż siedzi na nim David i patrzy się z góry pogodnym wzrokiem na bohatera (przedstawia to wyższość Davida) bohater podchodzi i pyta się kim jest, ten odpowiada i zaczyna się krótka konwersacja. Widać , że chłopak przypatruje się bohaterowi jakby go badał. w odróżnieniu od laury ten zeskakuje z murka w kierunku bohatera ( cała scena to ukłon dla sh2 )

Niegłupi pomysł, ale imo konwersacja powinna być krótka. Spojrzenie wwiercające się bohaterowi w czaszkę jest jak najbardziej na miejscu. Ja wprowadziłbym jeszcze smaczek w postaci jakiegoś napisu na tym murze, który odnosiłby się do samego bohatera.

swirekster napisał/a:
( okazuje się, że David przybył do silent hill na rowerze w celu zrobienia kursu samoobrony dla studentów odbywających się w szkole )

:lol: Nie powiem, świetny pomysł. Pewnie w szkole ćwiczą na potworkach. A Piramidogłowy jest instruktorem :razz:.

swirekster napisał/a:
żeby bohater znalazł jakieś schronienie, bo zaczyna się ściemniać -> David odchodzi w mgłę bohater patrzy za nim, nagle wszystko się ściemnia i słychać odgłos syren. przerażony bohater biegnie w kierunku, w którym odszedł jego nowy znajomy :grin:

Syreny odpadają. Za bardzo zajeżdża to filmem. W którymś temacie pisałem, jak ja widziałbym przechodzenie z normalnego SH w alternatywny. Jak będzie Ci się chciało, to poszukaj.

swirekster napisał/a:
wpadłem na pomysł, że bohater zacznie coraz bardziej nienawidzić Davida kiedy ten zabija bezwzględnie kolejne osobowości , które dla bohatera są niewinnymi, zwykłymi ludźmi. Nienawiść ta sięgnie szczytu, kiedy David zastrzeli (bez mrugnięcia okiem) Tobiego, a gdy postrzeli uciekającą (i płacząca :hihi: ) Jessie, bohater będzie chciał zabić Davida

Dobre! Ciekawa koncepcja... Trzeba będzie nad nią popracować i ją trochę poszerzyć (pogłębić)...

swirekster napisał/a:
bohater traci przytomność. budzi się w następnj lokacji

A nie uważasz, że lepsze byłoby płynne przechodzenie od lokacji do lokacji?


Pomysł mi się podoba, tylko musimy popracować nad nim, żeby bezczelnie nie przypominał dwójki, a jedynie się z nią lekko kojarzył...

EDIT:
Nie musisz szukać, sam znalazłem. To jest link do mojego posta, w którym przedstawiłem swój pogląd na sprawę zamiany normalnego SH w alternatywny...
http://www.psxzone.opalne...p?p=16609#16609
_________________
My computer says no...

(cough)
Ostatnio zmieniony przez Doxepine 2008-07-01, 21:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
swirekster 
Cockroach
dzień dobry :D



Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 58
Wysłany: 2008-07-02, 10:30   

David spotkanie2
miejsce ; alternatywna szkoła
szatnia, bohater spotyka Davida, (który bawi się rewolwerem jak zabawką :shock: ) pyta się co się tu dzieję , czemu jest tak ciemno i skąd tu te wszystkie potwory, na co david odpowiada krótkim, sarkastycznym ,,gdy rozum śpi..." ale mówi to tak jakby to sam do siebie mówił. Nasz bohater zapyta się go o rewolwer, chłopak odpowie, że to nagroda za zajęcie dobrych wyników w kursie samoobrony (dopiero teraz zauważamy martwe monstrum leżące obok) zaraz potem David zapyta się nas o naszą sytuację w naszym życiu, czy kogoś mamy i czy lubimy gry komputerowe ( :razz: no co , w końcu to chłopak ) bohater niechętnie odpowie na wszystko (krótko i nietreściwie ) a gdy na ostatnie pytanie odpowie przecząco, David z wymuszonym ( widać, że robi to sarkastycznie ) wyrazem pogardy dla nas powie; EEE ( xP ) i wyjdzie

scenka a przedstawiać to, że David tak naprawdę ma jakieś plany w stosunku do bohatera, troszczy sie o niego, ale również pokazuje to, że David ma swój charakter i zainteresowania oraz, że nie tak łatwo go pokonać (nieżywy potwór na podłodze :O )

David spotkanie 3
miejsce spotkania; alternatywne Silent Hill Public Library
bohater widzi przez małe okno interesującą dyskusje między Thomasem a Davidem. Chłopak zadaje Thomasowi kolejno pytania o to, czy ten zna się na książkach, czy jest dobry w tym czym się zajmuje, czy stara się być jeszcze lepszym w tym co robi , ale pytania mają bardzo sarkastyczny charakter, tak jakby David już sobie na nie wcześniej odpowiedział i odpowiedz przesłuchiwanego ( :P ) była nieważna. Thomas zaczyna się denerwować, młody rozmówca doprowadza go do wściekłości. Zaczyna być agresywny w stosunku do chłopca. ten nagle przerywa rozmowę mówiąc, że wie już wszystko i odchodzi zostawiając osłupiałego bibliotekarza samego w ciemnym pokoju.

scena ta pokazuje że David ingeruje w nasze znajomości, że robi coś przed nami w sekrecie i że nie możemy być ufni w stosunku do niego, zaczynamy rozumieć, że coś tu jest nie tak, zaczynamy się zastanawiać kim jest tak naprawdę David.

Rozmowa Davida z Thomasem jest tak naprawdę testem sprawdzającym szkodliwość tego alter ego. David wie czym tak naprawdę są te postacie i stara się dowiedzieć czegoś o ich szkodliwości , a robi to na różne sposoby. Thomas, który zaczyna być agresywny w stosunku do młodego chłopaka ( nawet eddy wiedział, że słów dziecka nie można brać do siebie ) sam na siebie wydaje wyrok.

spotkanie z Davidem-4
miejsce ;blokowiska
sytuacja; kiedy wrócimy do Chrisa po raz 2.

Jesteśmy światkami pewnego zdarzenia. Chris, który normalnie jest agresywny i jest (kretynem xP ) furiatem rozmawia z Davidem w sposób opanowany i (o rany) szczerze. rozmowa ma temat o życiu i egzystencji. Chrisa jakby coś trapi. David kieruje ku niemu pytanie , ale brzmi ono jak rozkaz; Wiesz, że trzeba to zakończyć. Chris milczy przez chwilę ale widzimy, że zgadza się z drugim rozmówcą. rozstają się

spotkanie to uświadamia nam to, że David ma jakieś plany odnośnie czegoś, o czym wie również Chris. zaczynamy się zastanawiać, czemu Chris tak się zachowywał, co mają zamiar zakończyć i pogłębia to naszą chęć głębszego poznania zarówno Davida jak i Chrisa.

scena ta pokazuje nam, że Chris tak naprawdę wie czym jest i że zależy mu na nas tak samo jak Davidowi. stwierdzenie ,, Zakończyć to" - odnosi się do alter ego bohatera i do jego stanu bycia ( którym jest stworzenie alter ego przez bohatera i jego uciekaniem w ten sposób przed problemami życia ). David chce zabić te alter ega aby bohater był wolny. Chris jako jedyne z alter eg(ów?) jest świadomy (i zgadza się na to), że musi poświęcić własne (nie)życie aby nas ratować. David bardzo szanuje ten pogląd i dla tego darzy przyjaźnią Chrisa :)

David-spotkanie 5
miejsce ;tam gdzie spotkaliśmy panią nauczycielkę
Odnajdujemy naszą znajomą martwą. z raną postrzałową w tyle głowy , rana wylotowa jest tak duża , że nie pokazuje tego kamera , ale mamy świadomość ,że twarz nauczycielki jest w stanie opłakanym ^^"
samego Davida nie spotykamy ale ma to związek z nim i jego stosunkiem do poszczególnych alter ego.


David spotkanie 6
miejsce ; gdzieś w apartamentach
spotykamy chłopaka wychodzącego z jakiegoś pokoju , ten zamyka za sobą drzwi
i zaczyna z nami krótką rozmowę jak sobie radzimy itp. kiedy my się go o to pytamy ten odpowiada; coraz lepiej nam idzie .
David zostawia nas i odchodzi .
kiedy wchodzimy do pokoju, który niedawno opuścił nasz znajomy, zastajemy tam na krześle zakrwawione ciało Thomasa, wszędzie walają się kartki , również ubabrane posoką. bohater wymiotuje , ale kamera pokazuje to od tyłu, widać , że bohater źle się poczuł ( :eek: )
przy denacie znajdujemy klucz do jego pokoju w bibliotece.

ciekawostką będzie to , że gdy dotrzemy do tego pokoju i otworzymy go, nic tam nie będzie, tylko nagie, brudne ściany :O .
_________________
buhahahahahha ; jestem normalny :P
Ostatnio zmieniony przez swirekster 2008-07-06, 21:40, w całości zmieniany 7 razy  
 
 
Walter S. 
Mumbler



Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 137
Wysłany: 2008-07-06, 19:50   

Eh.. muszę zadać to pytanie, bo inaczej nie włączę się do dyskusji. Otóż nie bardzo rozumiem zamysł tych 7 osobowości. Mamy 7 różnych postaci, 7 różnych fabuł i 7 różnych motywów. Co w takim razie łączy te osobowości, i jak to sobie wyobrażacie w grze?
_________________
"Mother..."
 
 
 
swirekster 
Cockroach
dzień dobry :D



Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 58
Wysłany: 2008-07-06, 21:02   

to nie tak :) gramy 1 postacią a spotykamy 6 innych postaci , ktore tak naprawdę są naszymi alter ego :)
_________________
buhahahahahha ; jestem normalny :P
Ostatnio zmieniony przez swirekster 2008-07-06, 21:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Walter S. 
Mumbler



Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 137
Wysłany: 2008-07-07, 23:11   

Hmm.. no ale czym to się w rezultacie różni od zwykłego Silent Hilla, gdzie spotykamy dużo innych postaci o różnych charakterach i wątkach? Zresztą alter ego przeważnie dotyczy wielu osobowości w jednej osobie. Tak mają schizofrenicy.
_________________
"Mother..."
 
 
 
ANTH 
Cockroach



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 61
Wysłany: 2008-07-07, 23:12   

<pac w łeb>
W zasadzie to masz rację, ten pomysł niczym się nie różni.
_________________
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group