Wiek: 27 Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 108 Skąd: South of Hell
Wysłany: 2009-12-04, 17:04
Normalnie jakbym rodziców słyszał
Otóż, ja jestem fanem tego gatunku, odebranie mi prawa do oglądania Horrorów to tak jak odebranie mi prawa do życia :razz: otóż owszem, moja psychika będzie w opłakanym stanie mogę przyznać. Ale co tam, ważne że seans dobry był . A co do BWP to mam wątpliwości czy będzie ciekawym filmem, spisze swoje przemyślenia jutro o ile wypali ten cały cyrk z przesiedzeniem nocy u kumpla.
O, skoro o Blair Witch mowa. Sequel ssie, ale oryginał... Coś niesamowitego Istna klasyka horrorów. Pamiętam jak oglądałem ten film sam w domu, ze zgaszonymi światłami o godzinie 3:00 i zobaczyłem TO zakończenie mało co się nie zesrałem ze strachu. Czy to najmniejsze zgrzytnięcie schodów czy zbicie szklanki, portki miałem pełne.
Co do filmów z amatorską kamerą. Widzieliście Paranormal Activities? Miałem iść na to do kina ale dziewczyna zrezygnowała a samemu mi się nie chciało. Z tego co słyszę jest to rodzaj filmu: Hate it or Love it. A wy co o nim sądzicie?
A z horrorów które ostatnimi czasy obejrzałem to Piła 6. Akurat ta część świetnie się wybija fabułą i zakończeniem. Ja bym powiedział iż bardzo fajny filmas. No i jeszcze The Devil's Rejects Teraz, również klasyka. Normalnie odesłał bym was do recenzji AVGN ale bez jej oglądanie przyjemność z seansu będzie o wiele większa. Naprawdę polecam bo jest to kawał dobrej filmografii. Jest on nieporównywalnie lepszy od House of 1000 Corpses. Rob Zombie to świetny reżyser, również polecam Remaki dwóch pierwszych części Halloween. Mi się bardziej podobały od oryginału John Carpentera.
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
O, skoro o Blair Witch mowa. Sequel ssie, ale oryginał... Coś niesamowitego Istna klasyka horrorów. Pamiętam jak oglądałem ten film sam w domu, ze zgaszonymi światłami o godzinie 3:00 i zobaczyłem TO zakończenie mało co się nie zesrałem ze strachu. Czy to najmniejsze zgrzytnięcie schodów czy zbicie szklanki, portki miałem pełne.
Również oglądałem film sam w domu, ze zgaszonymi światłami, jak leciał na TVP1 po 23... zanim zobaczyłem zakończenie, błagałem by się skończył. W ogóle na mnie nie zadziałał. Dla mnie jeden z najmniej strasznych i najmniej ciekawych horrorów ever. Sequel trochę lepszy, choć też ssie palca
Plazior napisał/a:
A z horrorów które ostatnimi czasy obejrzałem to Piła 6. Akurat ta część świetnie się wybija fabułą i zakończeniem. Ja bym powiedział iż bardzo fajny filmas.
Żadna "Piła" to nie horror Ale też chyba zdecyduję się obejrzeć, po tych wszystkich komentarzach mam nadzieję, że nie będzie takim bzdetem jak część piąta.
A co do Roba Zombiego... Jedyny film który mu się naprawdę udał, to remake "Halloweenu" (dwójki nie widziałem). Choć IMO oryginał Carpentera lepszy, też się jakoś wyróżnia spośród wszystkich powstałych dzisiaj remake'ów. I nawet parę razy się wzdrygnąłem. "Bękartów Diabła" nie skomentuję, bo to goopy film. :]
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Ostatnio zmieniony przez Alex 2009-12-04, 18:22, w całości zmieniany 1 raz
Blair Witch Project to też horror? No chyba że starą panią wiedźme nazwać postacią fantastyczną bo przecież horror to (jak podaje wikipedia) "fantastyka grozy"
Horror to jest np. Drakula jakiś, "Coś", no w ten deseń
_________________ NIE KLIKAJ NA OBRAZEK!!! :twisted:
"Bękartów Diabła" nie skomentuję, bo to goopy film. :]
Bez urazy, szanuję twoją opinię i w ogóle, ale wydaje mi się iż nie zrozumiałeś przesłania filmu. SPOILER Co prawda na początkuu może się wydawać iż jest to głupi bez płciowy film gore + komedia, ale potem to co się dzieje wywołuje u widzów emocje. Zastanawiałeś się kto jest w końcu "dobry"a kto "zły"? Jest więcej takich przesłań. SPOILER END Ja, jak najbardziej polecam.
Rooster napisał/a:
Blair Witch Project to też horror?
No pobudził mą wyobraźnie, wystraszył... Spełnia praktycznie wszystkie warunki horroru także mi się wydaje iż jest to horror.
Ostatnio zmieniony przez Plazior 2009-12-04, 18:32, w całości zmieniany 1 raz
SPOILER Co prawda na początkuu może się wydawać iż jest to głupi bez płciowy film gore + komedia, ale potem to co się dzieje wywołuje u widzów emocje. Zastanawiałeś się kto jest w końcu "dobry"a kto "zły"? Jest więcej takich przesłań. SPOILER END
Tak, wiem o co ci chodzi i jak dobrze pamiętam, to właśnie podobna refleksja mnie naszła po oglądnięciu filmu. "BD" oczywiście nie jest totalnym nieporozumieniem (jak np. Zmierzch), ale gdyby wyciąć z niego to całe gore, to by tylko zyskał. Może przesadziłem z tym że jest głupi: dla mnie jest po prostu przeciętny. O takich przesłaniach o których wspomniałeś jest więcej lepszych filmów.
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
No tak, ale co wcale nie oznacza iż DR jest filmem głupim, na pewno wart uwagi. Dla mnie.
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
nie wierz we wszystko co pisza na wiki to jedno, a dwa, to raczej był bym powściagliwy przy katalogowaniu horroru (jak i wieksozści innych gatunków) jako, ze zawsze znajdzie się multum filmów które w jakiś sposób tą granicę przekroczą...to tak ja spierać się w wielu przypadkach czy filme jest horrorem czy thrillerem
Bez urazy, szanuję twoją opinię i w ogóle, ale wydaje mi się iż nie zrozumiałeś przesłania filmu. SPOILER Co prawda na początkuu może się wydawać iż jest to głupi bez płciowy film gore + komedia, ale potem to co się dzieje wywołuje u widzów emocje. Zastanawiałeś się kto jest w końcu "dobry"a kto "zły"? Jest więcej takich przesłań. SPOILER END Ja, jak najbardziej polecam.
Niezależnie od przesłania filmu, żadna produkcja (za wyjątkiem prequelu BD) nie odrzuciła mnie tak, jak wyżej wspomniany. Nie mówię już o tym, że na pierwszy rzut oka wydawał mi się po prostu debilny, bo po przemyśleniu może i faktycznie coś tam miał sobą pokazać- był po prostu odrażający i zbyt daleko wykraczający za jakiekolwiek granice dobrego smaku. Podobnie z Domem 1000 Trupów. Niedobrze mi było przez kilka dni, Waść, co kto lubi, ale takie pozycje to zdecydowanie nie dla mnie :roll:.
Przesłanie w kinie gore? Teoria opierająca się na kulawym argumencie o granicy człowieczeństwa, gdzie wnętrze istoty ludzkiej prezentowane jest od środka i to w stopniu ponad dosłownym? Wybaczcie, ale takie pieprzenie, graniczy w moim odczuciu z intelektualnym bełkotem. Jeżeli poszukuję nurtujących mnie treści, to sięgam po utwory, które oferują mi bogatą warstwę merytoryczną i całe mnóstwo odniesień do "prawdziwej" symboliki czy alegorii, podejmując z widzem szeroko zakrojony dyskurs i to nie tylko w znaczeniu stricte filozoficznym.
Spotkałem się niegdyś z teorią, jakoby włoskie kino z końca lat 70 i 80, na czele z takimi filmami jak Cannibal Hollocaust, Buio Omega czy tworami Lucio Fulciego, tudzież Dario Argento, niosły sobą całe mnóstwo przesłań i zmuszały widza do zastanowienia się nad bestialską naturą człowieka. No, k*rwa, przepraszam, ale czy to jakaś nieznana mi do tej pory forma intelektualnej anarchii, stworzonej przez grupkę ćwierć intelektualistów, wysilających się na kreowanie żałosnej teorii naukowej bez analitycznego poparcia? Żyjąc w epoce "odsłaniania", ciężko jest zaszokować odbiorcę, ponieważ współczesna kultura "odkryła" już niemal wszystko, co zapobiegliwie skrywały epoki poprzednie, obalając przy tym naturalny proces mający na celu "uwrażliwianie" konsumenta. Ta sama kultura dąży teraz do obnażenia tego, czego istnienia sami nie podejrzewaliśmy. Niesie to jednak za sobą wielkie ryzyko, jakim są bez wątpienia (i to zaledwie zmrożona kostka na górze lodowej) idiotyczne, kretyńskie sądy traktujące o wartości kina gore. Osobiście poproszę o coś, co zmusi mnie do myślenia, ale nie przez żołądek.
PS: Zupę jadam z głębokich talerzy.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Carmash 2009-12-05, 12:19, w całości zmieniany 5 razy
Car... Pozwolę sobię przytoczyć dialog z filmu Saving Private Ryan - scena, w której nasi bohaterowie "psioczą" i dwójka bohaterów, w rolę których wcielimy się ja i Miho, oto rzekli zaraz po budującym monologu Cpt. Millera (w którego rolę wcielam Ciebie, a jego monolog zastępuję powyższym postem):
Cytat:
Miho: He's good.
Mike: I love him.
<wymieniają się "buziaczkami w powietrzu">
To tyle. xD
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2009-12-04, 23:03, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 33 Dołączył: 25 Sie 2008 Posty: 149 Skąd: Oleśnica
Wysłany: 2009-12-12, 21:52
Ostatnio poruszana była tematyka " strasznych komedii ". Właśnie wróciłem z kina, gdzie byłem na "Zombieland", którego także można wrzucić do tego worka.
Amerykę opanował wirus, który zmienił ludzi w zombie. Czwórka ocalałych walczy o życie, uprzykrzając je także sami sobie (do czasu). Tyle jeśli chodzi o fabułę. Wiem, płytko. Początek filmu mnie zabił. Okropne, drastyczne sceny pokazane tak humorystycznie, że nie wiedziałem, czy zakryć usta po to, by nie puścić pawia czy po to, aby nie parsknąć śmiechem. Dalej nie było już tak fajnie. Momentami nudnawy, na długo odchodzi od tematu umarlaków, aby później znów do niego wrócić, lecz już niestety humor zostawiając tylko przy dialogach bohaterów.
Ogółem nie żałuję wyboru. Fajnie, drastycznie, śmiesznie
byłem w piątek w kinie i bawiłem się nieźle. Nie było to moze coś niesamowitego, i cudownego, śmiechu też specjalnie duuużo nie było. Ale było cholernie przyjemnie i odstresowująco. Scena z popcornem i z łapaniem duchów moje ulubione ;d
Wiek: 27 Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 108 Skąd: South of Hell
Wysłany: 2009-12-25, 12:18
Przed chwilą chciałem sobie odświeżyć Klątwe Ju-On.
Dotarłem do trzeciej ofiary i powiedziałem dość, jak narazie z najstraszniejszych filmów to jest na pierwszym miejscu.
Ja tak ledwo wstrzymywałem zwieracze na Blair Witch Project, kiedy oglądałem to w środku nocy z siostrą, mając może ze 12 lat. xD Całe szczęście, że trwał ledwo ponad godzinkę, bo bym więcej nie zniósł. Chyba jedyny film, na którym kiedykolwiek aż tak bardzo się ciśnieniowałem.
Rok temu oglądając klątwę również byłem pod dużym wrażeniem (oglądałem sam, skończyłem późno w nocy). Fakt, fabuła można nie powala, film jest dość schematyczny, ale ten dziwaczny klimat sprawia, że film rzeczywiście straszy. Można powiedzieć, że jest to coś w stylu SH3 - świetnie nadaje się do straszenia, mimo, że inne elementy może nie są specjalnie wysokich lotów.
_________________ I may be bested in battle, but I shall never be defeated
klątwa jest wporzo. Japońska jest bombowa, natomiast amerykańska tylko dobrze nakręcona...wole oryginał...Blair witch uwielbiam, a zakończenie uważam za jedno z naj naj naj...i co by kto nie mówił, dla mnie to świetny film (choć musiał bym sobie przypomnieć bo wiem ze wrażenie na mnie zrobił spory kawałek czasu temu)...Za to film który dziś odświeżyłem robi wrażenie nawet po latach. The Thing (Carpentera, nie wersja pierwotna). Zapodałem film na lapku, wsiadłem na rowerek i gdyby nie umówione wyjście ćwiczył bym non stop...niestety musiałem rozłożyć na 2 tury ale mimo wszystko pedałowałem aż miło ( xD) film ma kapitalny klimat, prześwietne postacie. Cudowne efekty które mają klimat jak stąd do tamtąd w pizdu daleko (jak widzę dzisiejsze macki w 3d to mnie skręca - choć są wyjątki) i co wazne KLIMAT KLIMAT KLIMAT! film robi dobrze...baaardzo dobrze dziś bym mu dał 9-/10...moze zawyzam ze względu że dopiero co lookałem (ale było to przecież tylko odświeżanie)...mimo wszystko solidne kino!
Kocham Cię... xD The Thing to mój ulubiony horror. Jedyny w swoim rodzaju, poziom zaszczucia jaki w nim odczuwam za każdym razem jak go oglądam jest ogromny. Do tego dochodzą iście makabryczne i podnoszące ciśnienie na zwieracz sceny, takie jak ta z testowaniem krwi z przywiązanymi do sofy bohaterami, oraz klimat podsypany lekko Lovercaftem. Jak dla mnie najlepszy film Carpentera i jeden z najlepszych horrorów ever.
Wiek: 27 Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 108 Skąd: South of Hell
Wysłany: 2009-12-26, 12:51
No i przed chwilą Ju-On został obejrzany do końca xD. Co dziwne oglądam ten film już 4 raz nie dość że mnie nie nudzi, to odkryłem coś czego wcześniej nie widziałem. Pewnie to nic ale co tam [spoiler]Albo mi się wydaje, albo Reika. Pierwsza "ofiara" na liście Kayako do uśmiercenia, była pod koniec filmu zabójczo do niej podobna, rysy twarzy itp. Tylko włosy inne...albo mi się tylko wydawało? o.O[/spoiler]
StuntmanMikeL, właśnie śmigam w gierkę i aż się serce raduje ze smaczków typu nagrane rozmowy które w filmie sa dopiero nagrywane , czy notatki ;d film jest przebombowy. Nie wiem czemu odchodzi się od efektów specjalnych robionych 'ręcznie'. Ja wiem ze to dla aktora spory luz ale za to kiedyś to aktorstwo coś znaczyło, a ludzie którzy robili takie efekty to artyści...scena z krwią bombowa szczególnie że jest tak zbudowana, ze nie spodziewa się tego co się stanie (tzn niby tak ale nie dokłądnie). Ja uwielbiam scenę reanimacji...jedyne do czego się przyczepię to szkoda mi , ze ostatnia walka dosć skromna, i wolał bym gdyby monster był bardziej in ya face! i mordy innych zeby z niego wystawały itp ;d
Wiek: 37 Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 260 Skąd: Katowice
Wysłany: 2009-12-26, 17:28
Widzę, że bardzo chwalicie sobie The Thing. Wstyd się przyznać, ale jeszcze nie miałem okazji obejrzenia tego filmu :oops: . No, ale wkrótce się to zmieni, gdyż jest on dziś emitowany w nocy na TVP 2. Co do gierki to wyszedł bardzo przyzwoity horror napinający nieraz nerwy.
_________________ Cała moja pewność to: jutro jest takie dalekie.
Blair Witch Project utrzymuje w wielkim napięciu, film zrealizowany w koncepcji dokumentu... Koniec był przerażający, a tak to nuda... Świetny jest też Piknik Pod Wiszącą Skałą. Może nie jest to rasowy horror, ale po prostu przeraża. Świetna fabuła, napięcie, klimat...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
. A co do BWP to mam wątpliwości czy będzie ciekawym filmem, spisze swoje przemyślenia jutro o ile wypali ten cały cyrk z przesiedzeniem nocy u kumpla.
"
Ale też chyba zdecyduję się obejrzeć, po tych wszystkich komentarzach mam nadzieję, że nie będzie takim bzdetem jak część piąta.
