MZet dobrze gada, też tak kiedyś robiłem a teraz żałuje bo to strata czasu była.;)
Zamiast się rozwijać ciągle stałem w miejscu, właśnie przez takie hurtowe przerysowywanie. Ale chyba każdy tak zaczynał, więc nie niema powodu do "paniki" ;> Wszystko zależy od tego jak długo zamierzasz to ciągnąć.
Dobra, kiepski ze mnie pisarz więc kończę z tym wywodem.;)
Teraz wrzucę coś od siebie.
Co wy wszyscy macie z tym "Raito", toż to wymowa fonetyczna (coś na wzór "Majkel" zamiast Michael). Nawet na zagranicznych forach wszędzie Raito, Raito, Raito , a tłumacze się wypowiadają, że to niepoprawnie ;p.
Anyways, Cheryl, widac, ze się starasz. Niektóre rysunki wychodzą Ci lepiej, niektóre troszkę gorzej, ale generalnie pniesz się w górę. Szczególnie ta druga MisaMisa jest jak najbardziej OK =D.
Natomiast Bishop, jestem pod dużym wrażeniem, szczególnie dwóch pierwszych i ostatniej pracy. Jak dla mnie, super.
Bishop świetne rysunki ^^ Snake jest boski ;]
Cheryl - fajne prace, ale tak jak napisał MZet postaraj się troszkę bardziej, i główną uwagę skup na jednej pracy ;] Ale Misa Misa jest śliczna, najfajniejsze są jej oczka ^^
_________________ "I don't want to be alone anymore..." FFIX
Zgadzam się z przedmówcą
Naprawdę wyku**** Styl, można rozpoznać autora dzięki kresce, nie dzięki...
PS: Jak patrzyłem na ten rysunek to kolega siedzący obok:
Cytat:
Ale debilny ryj!
xD Bez urazy kolega ma 'okres'
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
Wow, nie spodziewałem sie aż tylu konstruktywnych komentarzy xD
Szczególnie zaskoczyło mnie porównanie mojego stajla do tego z serii Lobo, którą zresztą bardzo lubię . Dank ludzie.
Cóż, obejrzałem sobie ostatnio po raz n-ty horror Johna Carpentera "Coś" i jak to zwykle bywa, napadła mnie potrzeba narysowania paskudztwa, jakie tam zaprezentowano. Zamieszczam więc luźną wariację jednego z zarażonych Cosiem ludzi, który robiony był 40 min. więc nie jest na szybko w Paincie . Może się spodoba, nie wiem, mam ostatnio spadek formy.
Ps. Chociaż patrząc na poprzednie prace, to trochę wstyd zamieszczać xD
Przywodzi mi to na myśl, okładki grup street-punkowych. Może i skojarzenie nieco głupawe, ale właśnie w taki sposób odbieram powyższy obrazek. Tytułowego strachu nie widzę w nim jednak za grosz, ale sam wygląd twarzy i otaczająca ją pusta przestrzeń, sprawiają, że nie mogłem przejść wobec tego obojętnie. Mam nawet ochotę na wydrukowanie tego cudeńka
Bishop napisał/a:
Clown Girl
Wybacz drogi kolego, ale tej pracy mówię zdecydowane: fuuuj. Przesadziłeś z tymi kolorami
_________________
Ostatnio zmieniony przez Carmash 2008-07-01, 21:26, w całości zmieniany 1 raz
W moim przypadku na tytuły nie trzeba zwracać uwagi, bo przeważnie wymyślam je tylko po to by odróżnić od siebie obrazki. *
W Clown girl zastosowałem takie kolory aby podkreślić "cyrkowy" charakter
postaci, ale też uważam, że to schrzaniłem. W ogóle to już dawno nie zrobiłem nic w kolorze. Mam uraz do wszelkich farb i kredek bo wiele dobrych prac nimi zepsułem.
Jak można się domyślić czytając wcześniejszy akapit, używam wyłącznie ołówków (najczęściej automatycznych 0,5) i cienkopisów 0,2.
Rysuję głównie postacie i od niedawna budynki i ulice ujęte w perspektywie.
A teraz coś o swoim rysowaniu... Sami tego chcieliście.
Można powiedzieć, że interesowałem sie tym od dziecka
W przedszkolu kiedy inne dzieciaki rysowały co po padło, ja usiłowałem narysować widok za oknem, przedmioty które mnie otaczały itp itd .Jednym słowem to co widziałem. Oczywiście nie byłem jakimś cudownym dzieckiem i sam nie wpadłem na takie "ćwiczenia". Moja starsza siostra z podobnymi zainteresowaniami często rysowała w domu, a ja się temu przyglądałem. Jak byłem starszy (ok. 2 klasa SP) przyszedł moment który był przełomem jeśli brać pod uwagę to jak rysowałem wcześniej. Otóż dostałem do swoich łapek szkicownik z planami komiksu i kilka numerów Kawaii od Kosmiego rysownika - znajomego mojej sis . Byłem zachwycony tymi mangowymi postaciami i "technicznością" kreski Kosmiego,
- "Ja tez tak chcę!" powiedziałem ;>. Jak powiedziałem tak też zrobiłem, przystąpiłem do ćwiczeń...Zacząłem przerysowywać xD . Początkowo (czyt. przez kilka lat :roll: ) byłem zadowolony z moich przerysowanek bo IMO były jak dokładna odbitka, ale pewnego dnia siostra "uświadomiła" mnie - "No, fajnie Mateusz, ale ile można ? Weź zabierz się za coś poważniejszego."
Oczywiście wypowiedź siorki była ostrzejsza i bardziej dobitniejsza niż ta którą teraz napisałem
w każdym razie to co mi powiedziała było prawdą i ruszyło mnie do tego stopnia, że zacząłem rysować tylko prawdziwe osoby ze zdjęć i z natury, tak do dzisiaj.
Własne rysunki tzn. "z głowy" tworzę od niedawna, dwóch lat dokładnie.
Wszystko zaczęło sie od pójścia mojej (tak, tak ) siostry na ASP i tego pięknego dnia kiedy
to założyli mi internet ;> . W sieci odkryłem wiele ebooków o anatomii a siorka przynosiła
mi trochę publikacji ze szkolnej biblioteki. No i teraz na podstawie uzyskanej wiedzy próbuję tworzyć własne postacie, bądź swoje wersje już istniejących . Niewielką częścią tego jest zamieszczony tutaj "Solid Snake" i ta nieszczęsna "Clown girl".
No i co tu jeszcze napisać... A, obecnie chodzę do klasy plastycznej w III LO w Tychach
a w przyszłości chcę zdawać na ASP na kierunek grafika warsztatowa :lol-sweat:
uff... Nie rugajcie mnie za składnie, wiem że leży.
Cytat:
Na pewno reszta też chętnie poczyta a ja na pewno.
Tia.. xD
No i w ogóle dzięki za komentarze :grin:
"*" - A zresztą co ja się tłumaczyć będę... Zje*ałem ten tytuł xD
Umm, to ja Cię Bishop zaskoczę, ale mnie się właśnie ClownGirl bardzo podoba, właśnie z tymi kolorami -nawet zapisałam sobie na pulpicie =D.
Biorę to oczywiście za rysunek machnięty "na szybko", bo wiem, że gdybyś miał spędzic nad nim wiele czasu, wyglądałby zupełnie inaczej, tak więc, koledzy forumowicze, spójrzcie na niego z innej perspektywy, niż na resztę rysunków, bo imo jesteście zbyt surowi.
Faktycznie rysunek był na szybko, ale to nie zmienia faktu, że wyszło kiepsko.
Nawet robiąc "na szybko" można spłodzić fajną pracę.
A krytykę (nawet tą surową) sobie cenie, bo w ten sposób mogę dostrzec błędy których wcześniej nie zauważyłem, no i później nad nimi popracować.
Aha mam do was jeszcze pytanie. A gdyby nie było kolorów podobałaby się ? :lol-sweat:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum