Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Manga & Anime - Temat ogólny
Autor Wiadomość
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2008-07-30, 19:15   

Właśnie skończyłem oglądać anime pod tytułem Mononoke Hime (Księżniczka Mononoke)...wciąż nie mogę wyjść z podziwu. Muszę przyznać bez ogródek, że to najlepsze anime jakie w życiu widziałem. Nie znalazłem najmniejszej wady (a jeśli jakieś są to ich w ogóle nie zauważyłem). W skrócie przedstawię historię (a raczej zacytuję)
Młody wojownik Ashitaka ma stać się następcą wodza niewielkiego klanu, żyjącego w ukrytej przed światem wiosce. Pewnego dnia jednak musi stanąć do walki z opanowanym przez złe moce leśnym duchem – Nagonomori – który atakuje dziewczęta z wioski. Ashitaka zabija go, ale przy tym ściąga na siebie klątwę. Starszyzna decyduje, że musi on odejść z wioski i wyrzec się swego pochodzenia. Jeśli chce żyć, musi także znaleźć prawdziwą przyczynę swej klątwy i sposób na jej odwrócenie. W swej wędrówce Ashitaka trafia do rządzonego przez kobietę imieniem Eboshi miasta – kopalni żelaza. Czy jego klątwa ma związek z wycinaniem prastarego lasu? Dlaczego wychowana przez wilki San pragnie zabić Eboshi? I dlaczego Eboshi tak bardzo pragnie śmierci Ducha Lasu, Shishigami?

Gatunkowo film jest czystą baśnią w starym znaczeniu tego słowa – piękną, ale krwawą. Absolutnie nie jest to „kreskówka dla małych dzieci”. Pomijając krwawość niektórych scen, sama intryga jest złożona i trudna do ogarnięcia. Konflikt „las kontra cywilizacja” nie jest taki prosty i oczywisty, jak by się mogło wydawać…

Nie ma żadnych dłużyzn, co chwile się coś dzieje, historia jest niebanalna, postacie nie są przerysowane jak to często ma miejsce w anime, muzyka to po prostu arcydzieło. Sposób w jaki przedstawiono las, zwierzęta które w nim żyją i ich Bogów to po prostu masterpiece.

11/10...polecam każdemu
 
 
 
R4Zi3L 
Caliban
NERD



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1433
Skąd: Kielce
Wysłany: 2008-07-30, 20:55   

umm... Mononoke Hime... to moje pierwsze oryginalne anime na VHSie :D

SbobekH: A tak coś więcej na temat?
_________________
SH is in me...
Sometimes i feel like this...
 
 
 
Konjad 
Cockroach



Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 80
Wysłany: 2008-08-19, 16:28   

Statnio mialem przyjemnosc lub nieprzyjemnosc obejrzec:

Tales of Eternia


Jedno z najdurniejszych anime jakie widziałem. Pomijając beznadziejną muzykę, lazy animation i kiepską kreskę anime to ma niezwykle głupich bohaterów (w dodatku jeden z nich ratuje całe królestwo przed zombie i innymi potworami, ktore chca zniszczyc swiat, strzelajac z miecza swietlistymi pociskami niczym z karabinu maszynowego, a gdy juz sie zamachnie to i tak zabije 2536642 wrogow naraz) i banalna fabule. Nie zabraklo tragicznej historii glownego zUego. O ile po pierwszym odcinku mialem dosc to po dwoch lub trzech spodobalo mi sie. To wszystko bylo tak idiotyczne, ze az zabawne. Ale szybko smieszne byc przestalo i bylo tylko nuzace. Ogladnalem do konca tylko dlatego, ze ToE jest krotkie.

Pierwsze trzy z siedmiu fimów z serii Kara no Kyoukai (English: Garden of Sinners):
1. Fukan Fuukei (English: Overlooking View)
2. Satsujin Kousatsu (Zen) (English: A Study in Murder (Part 1) )
3. Tsuukaku Zanryuu (English: Remaining Sense of Pain)


Gdy przegladajac net w poszukiwaniu losowego anime, trafilem na wikipedii na to oto anime. Od razu sie zniechecilem ze wzgledu na polaczenie kilku znielubianych przeze mnie gatunkow:
[quote=wikipedia]Genre Action, Fantasy, Romance, Supernatural, Thriller[/quote]
(Z powyzszych tylko "Romance" lubie). Pomimo tego z totalnych nudow postanowilem pobrac jeden film i to sprawdzic. Kara no Kyoukai okazalo sie moim najwiekszym zaskoczeniem z anime. Jest tu przedstawiona niezbyt realistyczna, aczkolwiek interesujaca i mroczna historia. Muzyka jest swietna, doskonale podkreslajaca klimat. Rowniez postacie sa ciekawe. Jedynie do grafiki sie przyczepie - gdyz jest przecietna, filmy z roku 2007 i 2008 powinny wygladac zdecydowanie lepiej. Polecam kazdemu kto ma ochote na powazniejsza historie - to najlepsze anime jakie ostatnio ogladalem i jedno z najlepszych w ogole.

PS. Gdyby ktos znalazl download czesci 4 i 5 z angielskimi lub polskimi napisami to niech koniecznie mnie o tym poinformuje ;)
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 38
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-09-10, 23:29   

Oglądnąłem dzisiaj nareszcie Vexille i kurde- ale crap!
Nie lubię tego stylu animacji komputerowej, przybliża anime jeszcze bardziej do hollywoodzkich produkcji, a to jest ogromny regres.

W Appleseed też mnie to denerwowało, ale tam przynajmniej była dośc intrygująca fabuła i oglądało to się bardzo przyjemnie ostatecznie.

Źle, jeśli w 90% byłem w stanie przewidzieć dalszy ciąg filmu już po 10 minutach, włącznie z zakończeniem i lekcją moralną.
No właśnie- fabuła jest niedorzeczna. Gdyby sięgnięto po klasyczną animację, jestem pewien że byłoby lepiej, bo w ten sposób anime pozbawione jest tej swojej otoczki pewnej fantastyki i umowności. Sztuczność i absurdalność razi tym mocniej, im bardziej film przypomina standardową aktorską produkcję.

Niektóre sceny powaliły swoją naiwnością i brakiem logiki- desant z samolotu, w pancerzu (gearze) na dworek? Tam powinien zostać kilometrowy krater po lądowaniu takiej rąbanej bomby!
Inne, jeszcze lepsze- lot buggy z przymocowanym jakimś silnikiem rakietowym (fak!), sterowany kierownicą i pasażerowie bez kasku i owiewki? To za dużo absurdów jak dla mnie. Naprawdę, gwiezdne wojny są bardziej realistyczne.

Muzyka, mimo że Paula Oakenfolda, jest biedna, kreska (grafika?) na takim samym poziomie co Appleseed.

Że tak powiem- rozczarowanie maksymalne, już seria Devil May Cry anime była bardziej wciągająca.
Tak 3/10

Btw- co to za imię Vexille? Czemu brzmi jak ze Star Treka?
 
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2008-09-11, 00:19   

Cytat:
Btw- co to za imię Vexille? Czemu brzmi jak ze Star Treka?
Ekhm, od Star Treka wara, to akurat jest świetna seria ;>

Nie pamiętam czy pisałem na forum coś o Vexille czy też nie, ale nie uważam tego filmu za crap. Z całą pewnością nie jest to jakieś cudo, tudzież szczyt możliwości fabularnych bądź graficznych, ale pewien jestem tego, że oglądało mi się to znacznie przyjemniej od Appleseeda. Fabuła przewidywalna? Owszem. Kreska nieciekawa? Może być. Mimo to, widziałem gorsze rzeczy, przez co nie będę Vexille krytykował. Ambitny show to nie jest ale obejrzeć można.
 
 
Plazior 
Closer



Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 990
Wysłany: 2008-09-18, 13:54   

Poleć mi ktoś jakieś dobre/bardzo dobre Anime. Może być komediowe czy jakieś tam byle by mnie zainteresowało. Gurenn Laggan dobre jest?
_________________
"To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz ;) " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2008-09-18, 14:14   

Cytat:
Poleć mi ktoś jakieś dobre/bardzo dobre Anime.
Wejdź na pierwszą lepszą stronę o anime, na przykład AniDB, i poszereguj anime wg ocen użytkowników.
Cytat:
byle by mnie zainteresowało
Czekaj, wyjmę tylko swoją kryształową kulę, która mi przedstawi Twój gust i znajdzie anime w sam raz dla Ciebie.
Cytat:
Gurenn Laggan dobre jest?
Patrz kilka stron wcześniej, moje dwa nieco dłuższe posty.
 
 
Wendigo 
Valtiel



Pomógł: 2 razy
Wiek: 32
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 996
Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2008-09-22, 09:17   

Ja teraz oglądam Gunparade March, według mnie anime dosyć fajne http://anime-online.info....?article_id=104 zapodaje link dla leniwych, jest dosyć krótka seria ta(12 epizodów po 20 min.), cholera zacząłem pisać jak Yoda, oglądania miłego Wam życze and ,,May the Force be with You"
 
 
 
Makaroniarz 
Mumbler
Yummy!


Wiek: 34
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 189
Skąd: Rzym-Bialystok
Wysłany: 2008-09-22, 19:40   

Ostatnio skonczylem wkoncu serie Lain. Maksymalnie wykrecone anime, w ktorym dosc czesto sie nie mozna polapac o co chodzi, ale z naprawde ciekawa i absorbujaca historia. Warte obejrzenia :-]
 
 
 
Wendigo 
Valtiel



Pomógł: 2 razy
Wiek: 32
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 996
Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2008-09-23, 22:09   

Skończyłem wczoraj oglądać ostatni 12 epizod Gunmarch Parade, i muszę przyznać że jednak trochę sie pomyliłem co do tego tytulu, w pierwszym odcinku jeszcze jest jakaś walka, w następnych to już tylko szkolne miłości i nic więcej, teraz zacząłem oglądać Yaibe:Legendarnego Samuraja, historia o dzieciaku samuraju, jak byłem mały to byłem fanem tego anime, a teraz chciałem sobie to przypomnieć(właśnie takie powroty do przeszłości są najlepsze)
 
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2008-09-25, 23:29   

Matko kochana! Slayers! Slayers wróciło :O :O :O !
Czy tylko ja ominęłam ten fakt?

http://www.youtube.com/watch?v=X3P-2DLm-_s
Już się nie mogę doczekać, kiedy obejrzę pierwsze odcinki!
Nie byłam tak podjarana od czasów ... nawet nie wiem, do czego to porównać, ale cieszę się niesamowicie xD.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 38
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-09-25, 23:59   

Mimo że nie przepadam za slayerowską kreską, taki powrót do przeszłości kiedy oglądam to intro.
Choć bez rewelacji- te z Next i Try bardziej mi się podobały :]
 
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2008-09-26, 00:12   

Slayers to jedno z nielicznych anime które mi się podobały.
Pamiętam jak oglądałem ich na RTL7,łezka się w oku kręci. :)
Przed obejrzeniem czwartej serii przypomnę sobie wcześniejsze,będzie co oglądać. :)
_________________

 
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2008-09-26, 00:24   

Jak dla mnie opening jest SUPER :sweet: ... Next był najlepszy, ale ten ma u mnie zdecydowanie drugie miejsce. Tylko ten pokemon jakoś dziwnie wygląda <; ...
No nic, pożyjemy, zobaczymy.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
Ostatnio zmieniony przez Mi 2008-09-26, 12:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Navar 
Cockroach
alfomega



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 34
Wysłany: 2008-10-07, 15:04   

Pewnie się powtórzę, ale osobiście polecam Wolf's Rain i Stowarzyszenie Szaropiórych (nie pamiętam nazwy w engliszu). Jeśli jeszcze ktoś nie oglądał, zwłaszcza tego pierwszego o Wilczkach, to szczerze polecam, tylko ostrzegam, że żadne kolejne anime, nie będzie dłużej smakowało jak dotąd ;)
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2008-10-10, 18:32   

Jestem świeżo po nowych Slayersach i mam nieco mieszane uczucia. Niewątpliwie, jest to najgorsza z dotychczasowych serii, panuje zbyt duży chaos, co chwila przewijają się postaci a'la Pokemon, za dużo odcinków spod szyldu "absurdalne opowiastki" typu toczenie wielkiej kuli pod górę. Pod koniec robi się nieco poważniej, wszystko jednak dzieje się odrobinę za szybko.

Wstawienie podstarzałej markizy jako jednego z głównych wrogów nie było zbyt udanym pomysłem. Gdzie cała magia? Gdzie bogowie i mazoku? Co prawda Xellos pojawiał się tu i ówdzie (thanks God :sweet: ), ale jego rola była jedną wielką niewiadomą.

Ach, jeszcze jedno.
Sam główny wątek bardziej pasuje mi do filmu pełnometrażowego, niż serii.

Oglądało mi się całkiem przyjemnie, były chwile, gdzie śmiałam się do rozpuku, momenty, kiedy łezka zakręciła mi się w oku i generalnie jest ok, szkoda tylko, że zabrakło tego czegoś, co tworzyło niesamowity klimat w poprzednich seriach.

No nic, zostaje mi czekać na kolejne 13 odcinków, bo "Revolution" odkrywa prawie żadnej z zakrytych kart, a zakończenie sugeruje, że wszystko wyjaśni następna miniseria.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
Ostatnio zmieniony przez Mi 2008-10-10, 18:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
SiedzacyWKiblu 
Air Screamer



Wiek: 35
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 744
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: 2008-11-13, 21:36   

O ile AIR wogóle nie trawie.

To byłem totalnie oczarowany serią polecaną przez PUTEGO.
Zdecydowałem się obejrzeć to ,bo jak Puty napisał jest to opowieść "o walce z nieuniknionym przeznaczeniem"
ef~a tale of memories.
Jak dla mnie poruszająca historia jak i dla ciała i dla ducha.

Teraz widze ,że wychodzi druga część ,z jakiś nowym wątkiem.
ef~a tale of melodies
Jak na razie oglądam same Raw nic nie czaje ,ale co tam.
Sama animacja i pomysły na przekazywanie emocji za pomocą obrazu,koloru jest godna podziwu.
_________________
Sono Me Dare No Me?
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2008-11-13, 23:36   

Cez napisał/a:

To byłem totalnie oczarowany serią polecaną przez PUTEGO.
Zdecydowałem się obejrzeć to ,bo jak Puty napisał jest to opowieść "o walce z nieuniknionym przeznaczeniem"
ef~a tale of memories.
Jak dla mnie poruszająca historia jak i dla ciała i dla ducha.


Ef~ miałam przyjemność zobaczyć miesiąc temu i... cóż, ryczałam jak krokodyl. Jak generalnie dramatów nie lubię, tak jednak w odsłonie japońskiej animacji takie historie naprawdę mnie wciągają. Jak dla mnie, anime jest z tych górnolotnych i chwytających za serce. Przedstawione są naprawdę ciekawe postaci (Miyako! Chihiro!), ich problemy i przeszłość-- wszystko w otoczeniu niewielkiego, uroczego miasteczka. Jest to historia o realizowaniu marzeń, o walce z czymś, z czym nie da się zwyciężyć/ czego nie da się uniknąć, o chorobie, o strachu, o samotności, o poświęceniu, o zaciekłym dążeniu do celu. Nie mogę napisać wiele, gdyż nie chcę nikomu zepsuć zabawy, w każdym razie, z całego serca polecam-- zobaczcie chociaż opening, bo jest naprawdę piękny.

No i obejrzałam obie serie Higurashi. Muszę powiedzieć, że anime trafia do mojego top ten, ba, nawet i five ;].
Higurashi no Naku Koro Ni jest serią bardzo tajemniczą. Przez 3/4 anime widz kompletnie nie wie o co chodzi, jest skołowany, co chwila przeżywa uczucje deja vu-- co nieco wyjaśnia dopiero kilka ostatnich odcinków. NIEWIELKI SPOILER 26 epizodów Higurashi No Naku Koro Ni przedstawia jedną i tą samą historię- wydarzenia z czerwca 1983 roku, ukazaną jednak w różnych wersjach END-- tutaj dowiadujemy się jak niewiele potrzebne jest, by przekroczyć cienką linię między zdrowym umysłem a szaleństwem, jak niewielkie czyny, pozornie błahostki mogą doprowadzić człowieka do paranoii. Akcja Higurashi dzieje się w malutkim miasteczku osadzonym na prowincji- Hinamizawa oraz obejmuje losy szóstki przyjaciół. W 26 odcinkach mieści się 6 historii, z czego 4 są pytaniami, 2 natomiast odpowiedziami. Każda z tych historii to inna Hinamizawa i każda ukazuje pewien ważny szczegół, który pozwala potem połączyć wszystko w całość. Pierwsza seria Higurashi to horror i zagadka. Pierwsza historia, Onikakushi-hen dosłownie wgniotła mnie w fotel. Potem było już trochę lżej, ale niemniej ciekawie. Klimatem wszystko dosyć przypomina Twin Peaks. Jest krew, jest zbrodnia, jest tajemnica. Wszystko to w bardzo cukierkowej oprawie, efekt był jednak zamierzony, gdyż NIESAMOWICIE ogląda się te wszystkie twarzyczki ogarnięte paranoją i szaleństwem.
Higurashi no Naku Koro Ni Kai, czyli seria druga to rozwiązanie. Wszystkie niejasności zostają rozwiane, dowiadujemy się, dlaczego historii o upalnym czerwcu 1983 roku było tak wiele, jakie wydarzenie łączy je wszystkie, co tak naprawdę stoi za okrutnymi zbrodniami, mającymi miejsce w Hinamizawie. Szczegóły, na które wcześniej nie zwracaliśmy uwagi okazują się kluczowymi. Następuje walka o śmierć i życie. O wszystko albo nic.
Podczas gdy Higurashi no Naku Koro Ni to horror, Kai idzie bardziej w stronę akcji i dramatu. Gro osób narzeka na takie rozwiązanie, uważa je za nudne i twierdzi, iż przez podanie szczegółów anime traci na klimacie, ja muszę jednak powiedzieć, że wyłożenie wszystkiego na tacę pozwoliło mi się zżyć z bohaterami, a także ich zrozumieć. Cóż, gusta są różne ^^". Ostatnie odcinki Kai trzymają w napięciu i pojawia się pytanie- czy tym razem się uda?

*Zaznaczone spoilery są naprawdę niewielkie i informują w większości o strukturze anime, jednak nie każdy może sobie życzyć takie coś przeczytać, więc zmniejszyłam czcionkę.
*opinia n.t. Ef i Higurashi skopiowana z innego forum.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
Ostatnio zmieniony przez Mi 2008-11-13, 23:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
SiedzacyWKiblu 
Air Screamer



Wiek: 35
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 744
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: 2008-11-14, 18:03   

Miho napisał/a:
Ef~ miałam przyjemność zobaczyć miesiąc temu i... cóż, ryczałam jak krokodyl.

Ja co prawda nie płakałem ,ale fakt są sceny które sciśkają w fotel i czuje ,że rozwijam się duchowo oglądając to...
Wada seri to może nie wiem jak to nazwać ,początkowe odcinki są jakieś takie luźne ,co chwila pojawia się wątek który się urywa ,a widz jest także zalewany normalnymi dialogami z życia wzięte .
Jak oglądałem Ef~Tale of memories to dopiero przy 4 odcinku coś zaczęło mnie do niego ciągnąc ,a dopiero przy 7 dostało duchowego orgazmu.

Tak samo jest z Tale o melodies nic ciekawe go ,aż do odcinka 6 który wsadził mnie w dziś fotel ,gdzie każda sekunda ...obraz ,dialogi było niczym oświecenie które porusza duszę.

Nie wiem może to typowe dla serii ,że wszytko się kumuluje ,aż do pewnego rozwalającego momentu.
Mi to nie przeszkadza i na szczęście dla tej seri byłem cierpliwi i nie oceniałem jej po pierwszym odcinku.
_________________
Sono Me Dare No Me?
 
 
Konjad 
Cockroach



Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 80
Wysłany: 2008-11-14, 18:57   

Makaroniarz napisał/a:
Ostatnio skonczylem wkoncu serie Lain. Maksymalnie wykrecone anime, w ktorym dosc czesto sie nie mozna polapac o co chodzi, ale z naprawde ciekawa i absorbujaca historia. Warte obejrzenia :-]


Troche pozno odpowiadam, gdyz nie zagladalem na to forum jakis czas, ale:
Teraz bierz sie za Texhnolyze ;) Swego czasu po Lain Raziel mi to chyba polecal, a teraz ja robie to Tobie (tzn. polecam). Znacznie lepsze od Lain, tego samego autora.

Stowarzyszenie Szaropiorych to pewnie Haibane Renmei - rowniez autorstwa Yoshitoshi ABe. To tez ogladnij.
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2008-11-25, 03:30   

W shoutboxie była całkiem niezłą dyskusja o Anime.
Wklejam ją tu żeby nie przepadła. :)

Suavek: Puty, Gundam 00 już widział? ;>
Miho: A ktoś widział Code Geass? Fajne?
Suavek: Nie fajne. Ani trochę. Bajeczka dla dzieci, przereklamowana, przepełniona fanservicem, niekonsekwentna, naciągana, nudna i w ogóle bue. Niestety bardzo popularna, gdyż łączy w sobie wiele popularnych dziś w anime elementów (mechy, golizna, szkolne życie, negatywny protagonista itp.)
Miho: Pytam, bo mi wpadła w oko ta zielonowłosa (bez skojarzeń :P )
Suavek: Obejrzyj Gundam 00 ;>. Albo Macrossa.
plazi: Mi rzęsa wpadła do oka :D
Puty: Code Geass przebiło Death Note w rankingu najlepiej ocenianego anime w ogóle. Suavek, zabrać się nie mogę, bo widzę, że do wszystkiego wyrastają sequele:
Zaratul: [Dzisiaj 0:38] Suavek,hi-five.Masz 100 % racji,lepiej obejżeć po raz setny Evangeliona. :)
Puty: Kimi ga nozomu eien(czy jakos tak x), Gundam 00, nawet FMA będzie miało nową serię
Suavek: Gundam 00 pierwszy sezon możesz spokojnie obejrzeć samodzielnie. A Kimi Ga Nozomu Eien to to co ostatnio zrobili to alternatywne zakończenie (czyt. to złe, niewłaściwe i w ogóle niepotrzebny bzdet mający na celu zaspokojenie mniejszości fanów).
Suavek: Idę się chyba do dramy dołączę ;) .
Puty: ale chciałbym obejrzeć teraz coś co jest zwartą historią... a nie potem wypatrywać sequeli
Suavek: To obejrzyj Gundam 0080 - krótkie, konkretne, zajebiste ;) .
Zaratul: Co do Gundama 00 to fajny ale mi jakoś tak nie podszedł tak jak Evangelion.To pewnie dlatego że jestem nerdem. :D
Puty: O, no to już jakieś wyjscie, oby tylko znalezc zrodlo do ściągania ;]
Puty: ALe wkręcasz Suavek ;]: Sequel: Mobile Suit Gundam 0083: Stardust Memory, a po tym jest jeszcze jeden sequel ;]
Suavek: Nie, 0080 to side-story oryginalnego gundama. Niezależni bohaterowie, całkowicie osobny wątek itp. Po prostu akcja rozgrywa się w tym samym świecie.
Suavek: Jedyne co warto wiedzieć to, że jest wojna między dwiema stronami konfliktu, zbliżająca się ku końcowi. Żadnych odniesień do wydarzeń z innej serii, ani tym bardziej kontynuacji wątków w późniejszych seriach nie ma.
Zaratul: Ja wiem że to będzie dziwna proźba ale..polećcie mi jakieś Anime,byle poważne było. :) Jakoś tak mnie ochota naszła. :)
Puty: ale tu figuruje jako sequel: http://myanimelist.net/an...r_in_the_Pocket
Suavek: Zdefiniuj "poważne" ;>.
Zaratul: Hmmm w stylu Ghost in the Shell a nie Lucky star i Pokemonów. :D
Puty: Poważne anime? Ja bym polecił Wolf's Rain. Albo rekomendowane przez Suavka( i teraz takze przeze mnie) Haibane Renmei.
Suavek: Oj Puty, dyskutujesz z maniakiem gundamów? ;> Sequel jak sama nazwa wskazuje kontynuuje wątki poprzednika, przedstawia ciąg dalszy losów bohaterów itp. W Gundam 0080 mamy natomiast całkowicie nowe postacie, nowe wydarzenia, nowe miejsce akcji, a jedyne co łączy serię z poprzednikiem to fakt, iż rozgrywa się w podobnym czasie.
Puty: Zaratul - to uderzaj w Wolf's rain(tak powazne, ze wielu uwaza za nudne) Haibane Renmei jest piękne, przy tym nie tak cukierkowe jak air czy kanon, wręcz przeciwnie
Puty: Suavek - ja nic nie mówię, po prostu zwykłem czerpać swą wiedzę z animelist, bo jesli anime jest dobre to MUSZĘ obejrzec kontynuację ;]
Zaratul: Hmmm...co powiecie na Ergo Proxy? Dobre to?
Suavek: Jak masz ochotę na sci-fi to mogę Blue Gender polecić - tu raczej nie ma żadnych okazji do śmiechu ;) . Anime to swego rodzaju miks action-adventure i dramy, klimatem podobne do Starship Troopers (owadopodobne stwory, brutalność). A propo sci-fi, Zar, skończyłeś już TNG abyś się za DS9 zabrał? ;p
Puty: ja oglądałem EP, ma fajny klimat, ale strasznie nuuudne imo.
Suavek: Puty, Gundam ma to do siebie, że większość serii jest kompletnie niezależna. Jedyny kontynuowany fabularny ciąg to oryginalny Gundam, Zeta Gundam oraz film Char's Counterattack. Jest jeszcze Gundam Seed i Seed Destiny, ale w tym przypadku sequel ssie na tyle, że lepiej by było gdyby nie istniał. Całą resztę można spokojnie oglądać samodzielnie. Albo są to po prostu side-story, rozgrywające się w innym miejscu i czasie danego uniwersum, albo całkowicie nowe uniwersa, które z resztą łączą jedynie mechy.
Zaratul: TNG prawie skończyłem,zostało mi jakieś 10 odcinków ostatniej serii. :) Oglądałem pilota DS9,epic. @Puty,ja lubie takie poważne Anime w stylu GITS więc pewnie mi się spodoba. :)
Puty: No prawdopodobnie, dla mnie akcja była strasznie ślamazarna, a i główni bohaterowie odpychali(prócz rewelacyjnej małej Pino, którą mam w 10ce ulubionych postaci ever)
Zaratul: "a i główni bohaterowie odpychali(prócz rewelacyjnej małej Pino" Lubimy inne Anime. :) Ja tam lubie bohaterów którzy nie sprawiają wrażenia dziewicy w domu publicznym. :)
Puty: Pino jest robotem, ale jest rezolutna i nie daje sobą pomiatać, mało wie a zarazem jest bardzo mądra, Dwójka głownych bohaterów za to prezentuje się następująco: przymulony Ziomek, który non stop chodzi z miną jakby zmagał się z cieżkim zaparciem, i gościówa w makijażu emo, która ma "ostry i władczy" charakter, a jak przychodzi co do czego, to jest zwyczajnie do dupy
Zaratul: Już mi się podoba. :D
Suavek: Zar, rozumiem, że jako fan evangeliona RahXephona już widziałeś?
Zaratul: Eeee nie.Co to?
Suavek: Swego rodzaju współczesny Evangelion. Podobieństwa widoczne na każdym kroku. Anime jest jednak bardziej przystępne, bohaterowie tak nie denerwują i mimo ewidentnego ściągania wątków bardzo mi się podobało. Oczywiście jednak Evie nie dorównuje.
Puty: Sauvek, a Ergo Proxy widziałeś?
Suavek: http://www.youtube.com/watch?v=CxfIJr1RYwc i ma ładną muzykę ;) . @Puty, nie, nie widziałem.
Puty: Szkoda, może pomógłbyś odwlec Zaratula od zamiaru zmarnowania czasu.
Zaratul: OK,RahXephon się ściąga. :)
Zaratul: Puty,nie wiesz czy mi się Anime spodoba czy nie. :)
Suavek: Ostatnio nie oglądam żadnych anime. Jedynie drugi sezon Gundam 00 co tydzień. Albo nie mam czasu, albo oglądam seriale (Enterprise, bueh...), albo po prostu nie mam ochoty (Eureka 7 zacząłem oglądać i bez powodu przerwałem). Teraz polecam tylko to co widziałem miesiące, a nawet lata temu. Swoją drogą, Puty, jeśli nie widziałeś RahXephona to też polecam. Tutaj nie ma żadnych sequeli. Jedynie film będący swego rodzaju kompilacją, ale z całkowicie zmienioną fabułą w stosunku do serii.
Puty: Hehe, przeciez i tak decyzja nalzalaby do Ciebie, ale może Suavkowi tez by sie nie podobało ;], bo ogolnie to anime jest dobrze oceniane, ale skoro pytasz nas.... :P P
Puty: o widzisz, Evangeliona tez nie widziałem, wiec może to bylby wstęp ;]
Suavek: Code Gayass też jest dobrze oceniany... http://img234.imageshack....85591035kk5.jpg
Zaratul: Puty..podobał ci się GITS innocence?
_________________

Ostatnio zmieniony przez Zaratul 2008-11-25, 03:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Wendigo 
Valtiel



Pomógł: 2 razy
Wiek: 32
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 996
Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2009-05-02, 13:59   

Ostatnio oglądam anime Natsume Yuujinchou i muszę przyznać, że jest genialne :) (przynajmniej dla mnie)

Krótki opis: Anime opowiada historię Natsume, chłopaka który może widzieć duchy, jego babcia również miała ten dar, gdy żyła trudniła się łapaniem duchów, imiona pojmanych duchów znajdowały się na kartach Księgi Przyjaciół. Natsume odnajduje tą księgę i postanawia zwrócić wszystkim duchom ich imiona. Dołącza do niego duch Madaro (zazwyczaj przebywa pod postacią kotka), który liczy że otrzyma Księgę Przyjaciół.
Tak prezentuje się fabuła, w kolejnych odcinkach poznajemy historię kolejnych duchów i trapiące ich problemy, czasem chcą się z kimś spotkać, czasem chcą by je gdzieś doprowadzić itp. Anime jest wyjątkowo ciepłą historią, daje do myślenia nad problemami takimi jak samotność, chęć spotkania się z kimś kogo już nie ma itp.


W dodatku ma bardzo fajną muzyczkę :)
http://www.youtube.com/watch?v=jaVrrdeqlbY
Ostatnio zmieniony przez Wendigo 2009-05-02, 14:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Wendigo 
Valtiel



Pomógł: 2 razy
Wiek: 32
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 996
Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2009-05-16, 22:35   

Jako, że na forum jest dużo miłośników Evangeliona.

Otóż nie każdy słyszał o istnieniu serii śmiesznych(no może nie), krótkich(kilka minut) filmików o przygodach bohaterów Evangeliona. Dziwnym zabiegiem jest, uczynienie z jednostki 01 ucznia szkoły wielkości reszty pokracznych postaci.Petit Eva Evangelion@School ep.1 zobaczcie sami, fajny bajerek czy już profanacja?
Ostatnio zmieniony przez Wendigo 2009-05-16, 22:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2009-05-17, 15:35   

Ugh, do tego posta zbierałam się dobre pół roku, więc 3/4 rzeczy, o których chciałam napisać umknęło gdzieś w niebyt.

Miałam ogromną przyjemność zobaczyć Juuni Kokki, inaczej zwane jako Twelve Kingdoms, stworzone na podstawie sagi Fuyumi Ono. Na początku byłam dosyć negatywnie nastawiona do tej pozycji; po pierwsze, na samym początku pojawił się dosyć często powtarzany we wszelkiego typu produkcjach szablon, w którym to nieśmiała japońska licealistka ni stąd ni zowąd zostaje przeniesiona do magicznego świata, w którym początkowo nie potrafi się odnaleźć. Idąc dalej, kilka pierwszych odcinków wiało (bynajmniej dla mnie) potworną nudą. Ciężko było wbić się w klimat. Główna bohaterka, Youko irytowała swym zachowaniem i postawą jak mało kto; płaczliwa, rozpieszczona histeryczka.
Ku mojemu ogromnemu (a zarazem ogromnie miłemu) zaskoczeniu, po tych kilku odcinkach nastąpił przełom. Świat, po którym wędruje protagonistka i jej przyjaciele okazuje się niezwykle złożony- złożony w tak dużym stopniu, że nijak nie idzie ująć tego w zwyczajnym poście; na jego temat można by pisać nie tylko całe eseje, ale i prace dyplomowe. Ogromna ilość nawet najmniejszych detali po prostu zwala z nóg. Po początkowym zastoju, historia nagle nabiera tępa i co trochę widz raczony jest nieoczekiwanymi zwrotami akcji; niezwykle ciężko jest przewidzieć, co stanie się dalej. Okazuje się, że historia Youko jest tylko jedną z wielu- równie ważnych. Wszystkie te historie w mniejszym lub większym stopniu zazębiają się, by razem stworzyć jedną wielką, cudownie dopracowaną całość.
Juuni Kokki można spokojnie zaliczyć pod anime z górnej półki. Jest bardzo ambitne i nie przypadnie do gustu widzowi nastawionemu na głupkowaty humor w stylu Slayers (z całym szacunkiem dla Slayersów- zawsze będą moim number one :P ), czy też efektowne walki w stylu Blicz czy Naruto. To historia spokojna, ale stanowcza. Historia przyprószona orientem. Doprawiona najpiękniejszą muzyką, jaką kiedykolwiek słyszałam w anime. Na zachęcenie wklejam jeden z kawałków: Fuushun.
Reasumując, do zapoznania się z serią zachęcam najgoręcej, jak tylko się da. Równie gorąco polecam sięgnięcie po powieści, jednak dostępne są tylko w języku angielskim- i to nie wszystkie. Reszta z nich to fanowskie tłumaczenia, których jednak jeszcze nie ruszałam.

Ehh, miałam pisać jeszcze o kilku innych tytułach, ale nie mam siły- innym razem xD.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
 
 
Puty
[Usunięty]

Wysłany: 2009-05-20, 00:59   

Jo, Miho oglądała Pana Myszkę O_o. Ja tylko dodam, że powstały gry na podstawie tego anime. Oczywiście wydane tylko w Japonii x/.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group