Naruto zasługuje z uwagi na balans między naprawdę dobrą komedią a wartką,
Naruto to anime zdecydowanie dla młodszego odbiorcy - to trucie wszystkim co odcinek o zostaniu Hokage przypomina mi Pokemony, w których główny bohater(notabene równie irytujący) chce zostać Mistrzem. Układ drużyny również jest dosyć podobny...
Ja jestem na 90tym którymś już po walce z Orochimaru i trochę się wkurzyłem. Jak ta babka ma zostać nowym Hokage skoro dorównywał jej Kabuto . Pojedynek Ero Sennina z Orochimaru również był porażką(ten drugi nie mógł używać swoich technik a i tak uciekł)...
Wiesz... w obu Anime poznajemy bohatera gdy mam 12 lat... tylko że główna różnica między tymi serialami jest taka, ze... anime Poke to DODATEK , adaptacja - do serii gier... które fabułe mają nijaka bo to nie o to chodzi... a Naruto powstaje (jak narazie polowa... i mam nadzieje ze tak zostanie albo wzrosnie) głownie na podstawie typowej mangi shōnen ...
_________________ SH is in me...
Sometimes i feel like this...
Jestem nie tyle fanem co interesuje sie manga i anime. Z mang czytam ostatnio Fullmetal Alchemist, ktore sledze tez jako anime i xxxHOLiC. Z anime ogladam tez Nana. IMO jedne z najlepszych anime jakie mialem okazje ogladac w moim krotkim zyciu.
Naruto zasługuje z uwagi na balans między naprawdę dobrą komedią a wartką,
Naruto to anime zdecydowanie dla młodszego odbiorcy - to trucie wszystkim co odcinek o zostaniu Hokage przypomina mi Pokemony, w których główny bohater(notabene równie irytujący) chce zostać Mistrzem. Układ drużyny również jest dosyć podobny...
Ja jestem na 90tym którymś już po walce z Orochimaru i trochę się wkurzyłem. Jak ta babka ma zostać nowym Hokage skoro dorównywał jej Kabuto . Pojedynek Ero Sennina z Orochimaru również był porażką(ten drugi nie mógł używać swoich technik a i tak uciekł)...
Poniekąd się zgodzę, a poniekąd nie. Naruto można oglądać nawet będąc starszym bykiem. Nie wolno narzekać na "trucie o zostaniu Hokage", taki już charakter Naruto i chwała bogom za to, że w ogóle ma jakiś charakter, nie jak przytoczony Ash z Pokemonów (dalej pikachu! dasz radę! o nie! muszę zmienić pokemona! jeeest wygrałem medal!). Cały Naruto jest sentencjonalny i - tu trochę sztampy - opiera się na przyjaźni między kilkorgiem osób i ich utarczkach. Znów ceni się wytrwałość w dążeniu do celu i ukazuje się, że wszystko-jest-możliwe. Ale co tam, Naruto jest i tak najlepszym anime z jakim miałem do tej pory styczność, i kładzie na łopatki DB o kiepskiej kresce oraz bezfabularności zdarzeń (po prostu zabić złych kosmitów, zagrażające ziemi androidy, zdobyć wyższy SSJ i udowodnić, że dobry bohater zawsze zwycięża.). DB zniesmaczył mnie do siebie około pięć lat temu.
"Naruto" tylko czytałem mangę kiedyś, ale już nawet nie pamiętam na którym tomie się zatrzymałem. Podobało mi się, takie lekkie, współczesny "DragonBall" Myślę, że jeszcze wrócę do tej historii.
Z wymienianych tu rzeczy oglądałem "Elfen Lied" i "Hellsinga" - oba mi się podobały, ale ten drugi znacznie bardziej, także cieszy mnie, że będzie ciąg dalszy. No i "Cowboy Bebop"... Szczerze mówiąc cała seria tak średnio mi podchodziła, ale zakończenie - boskie, ostatnie dwa odcinki wgniotły mnie w fotel. Tyle, że żeby były aż takie wrażenia, to trzeba obejrzeć całość xD Kinówka mi się bardzo podobała, o. Poza tym w tym serialu było parę moich ulubionych cytatów wszechczasów W dzieciństwie naturalnie "Sailor Moon" i mam do niej nadal sentyment. Poza tym nie znam za wiele - klasyka typu "Akira" albo "GitS" (wyłącznie film). Jakieś "Vampire Hunter D - Bloodlust" i "Blood: The Last Vampire".
Z serii podobały mi się jeszcze "Trigun" (Wolf rządzi), "NGE" (tu nie powiem kto rządzi, za dużo faworytów ) oraz "X". Tego ostatniego uwielbiam i chciałbym kiedyś zobaczyć "Tokyo Babylon", jeśli ktoś posiada (to samo odnosi się do "Domu") xD Aaaa i jeszcze "Angel Sanctuary" baaardzo mi się spodobało. I chyba zamknąłem w ten sposób listę tego, co znam. Poza jedną serią, która jest moim ABSOLUTNYM faworytem, czyli...
"Serial Experiments Lain". Wszystko mi się podoba - historia, bohaterowie, muzyka (!). I podoba mi się fakt, że wciąż nic nie rozumiem i nigdy nie pojmę o co chodziło Cholera, aż muszę wygrzebać skądś i znowu obejrzeć, bo lata całe nie oglądałem. Jak sobie przypomnę, to pewno rzucę się w wir dyskusji.
W najbliższym czasie chcę zobaczyć dwie rzeczy: "Paprikę" i Kakurenbo". Oglądał ktoś? Może cokolwiek powiedzieć?
P.S. "GTO" jeszcze znam, ale... Tylko film fabularny
_________________ "Reaching out to embrace whatever may come."
Maynard James Keenan "Lateralus"
Nie przepadam za mangami (choc mam kilka na swojej polce jak chcoiazby: Hellsing, Island, GTO, DB, Naruto, Battle Angel Alita czy Slump) jednak na anime nie moge powiedziec zlego slowa: a juz szczegolniej na Naruto czy Dragon Ball'a - przypominaja mi moje dziecinstwo; pamietam jak u mnie na podworzu wszyscy o tym mowili i nawet nie omieszkalismy sie w to troche pobawic, bylismy kolekcjonerami tych rzekomo wspanialych nakjejek z gum o Dragon Ball'u czy potem konsumentami wafli ... kiedy nadszedl czas na Naruto, niektorzy z moich kolegow nie chcieli polubic anime z ninjasami wiec pozostali przy ostrej naparzance jakim jest DB Ja zas poszedlem nieco innym sladem od pozostalych wiec postanowilem ogladnac kilka pierwszych odnickow Naruto - wczesniej jednak brat zalatwil od kolegi pierwsza 100 ja zas skolowalem napisy... jak juz cos trzeb ogladac to w oryginale z japonskimi glosami i polskimi napisami: a ciekawsze jest to, ze nie zaluje tej decyzji; moglem poczekac kilka miesiecy i na Jetixie ogladac z podlozonym elegancko dubbingiem (Boshe... jak pomysle jak oni glosy dobrali to az mnie ciarki przechodza. W polskim Naruto nie moge wyczuc tego wspanialego klimatu jaki jest w wersji japonskiej). Doszedlem wtedy do 200 odc. i powoli zaczely nudzic mnie te wszystkie "latacze dziur" (czyt. fillery), wiec postanowilem poczekac na Shippuudena po czym wznowic ogladanie.
Przede wszystkim wyglupy Naruto nie sa tylko czyms w rodzaju 'chce zostac Hokage' bo takie jest akurat marzenie Naruto - widocznie jemu marzenia dodaja odwagi w walce . Ja go traktuje jak normalnego bohatera, ktory od czasu do czasu rzuca glupie teksty w kierunku swoich przyjaciol, tym samym dajac calemu anime nietypowy wyglad - w tym wiele smaczkow i przede wszystkim rozbawia ludzi. Bo po co komu potrzebny powazny bohater, ktory tylko ratuje swiat przed zaglada...
... apropos ratowania. Ogladajac DB mozemy natknac sie na pewna nienormalnosc, ktora po prostu niszczy wszystko na miejscu. Wezmy na przyklad planete Namek; Goku mowi "pozostalo 5 minut do wybuchu planety Namek", mijaja 3 odcinki a tutaj "jeszcze 2,5 min do wybuchy planety Namek" - 10 odcinkow i w koncu planeta zostaje zniszczona. Podobna sytuacja byla z Orochimaru, Trzecim i malpa, ktora probowala wyciagnac miecz Trzeciemu... po 6 odcinkach ten miecz dopiero zostal wyjety i akcja potoczyla sie dalej.
Obecnie oglądam "Samurai Champloo" Anime to posiada bardzo przyjemny i lekki klimacik oraz ciekawie zrealizowaną koncepcję realizacyjną. Nie ma zbędnych scen oraz nudzących odbiorcę przynudzeń. Wszystko dzieje się jak należy, według ustalonego toru fabuły i sprawia wrażenie "konkretnej" produkcji.
Póki co jestem zadowolony Skończę oglądać to napiszę nieco więcej na jego temat.
PS: Co do "Naruto" - nienawidzę tego crapu Jednak to tylko rzecz gustu
Niektóre napisy są tak przetłumaczone, że po prostu żal.pl. Jakby wrzucone w translator, bez ładu i składu, często uproszczone itp.
Cos o tym wiem bo kiedys sciagnalem napisy do Naruto od gostka, ktory jakos radzil sobie z angielskim, ale gorzej u niego bylo z polskim. Koles robil tyle bykow, ze az dziw bierze, ze nie chcialo mu sie wrzucic calego tekstu chociazby do worda... pierwszy odcinek Shippuudena jaki sciagnalem takze byl lekko mowiac "niedorobiony", bo na poczatku ekran zatrzymywal sie i wkraczaly napisy reklamujace figurki Naruto w McDonaldzie - potem zas wszystko bylo opoznione.
pierwszy odcinek Shippuudena jaki sciagnalem takze byl lekko mowiac "niedorobiony", bo na poczatku ekran zatrzymywal sie i wkraczaly napisy reklamujace figurki Naruto w McDonaldzie - potem zas wszystko bylo opoznione.
_________________
A to juz twoja wina... sciagnoles napisy to innego rela...
_________________ SH is in me...
Sometimes i feel like this...
Wiek: 38 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-11-20, 19:45
DB jest świetne- wspomnienia z LO kiedy się leciało do domu by zdążyć na klejne odcinki- bezcenne.
Pierwsze moje anime wogóle, wiem że naiwne i naciągane, czasami nielogiczne, ale ta seria ma magię, a w polączeniu z kreską Toriamy był to miks, który podbił cały świat zresztą.
Później zaczęły się "poważniejsze" tak to ujmijmy rzeczy, nie wymieniam wszystkiego bo było tego sporo.
Zaznaczę tylko że bodajże następnym anime po DB była Iria i to było świetne- do tej pory to sobie czasem odświeżam.
Absolutnym numerem jeden i tak będzie zawsze Evangelion- pierwsze anime które tak mna pozamiatało. Jeden z pierwszych zakupów rok temu w hameryce to właśnie "perfec collection" Evy ze remasterowanymi odcinkami i dzwiękiem 5.1
Chociaż były i bardziej psychodeliczne klimaty (Lain chociażby), rozrywkowe i wciagające (Cowboy Bebop, Samirai Champloo) to Eva zawsze pozostanie na szczycie i basta :]
Z tym się nie zgodzę... Naruto na początku miał fajną kreskę i animacje, ale z czasem budzet zmalal i teraz jest kiszka... a z DB jakos mi sie wydaje ze ma nawet lepsza animacje niz dzisiejsze produkcje... (z reszta teraz to wszystko na kompach)
_________________ SH is in me...
Sometimes i feel like this...
???????? Jaka większa ilość klatek na sek?? Wszystkie filmy kręcone są w takiej samej ilości - 24.... lol... i pls... nie porownuj filmu kinowego z tasiemcem telewizyjnym... to chyba oczywiste do ktorego wiecej sie przyłażą...
_________________ SH is in me...
Sometimes i feel like this...
Nie chce mi się rozpisywać bo i tak pewnie nikt nie przeczyta. Jeśli ktoś chce to pod poniższym linkiem znajdują się moje oceny wystawione obejrzanym już anime:
http://anidb.net/perl-bin...d=82518&epp=250
A z tych bardziej lubianych a często niedocenionych to wymienić mogę:
Blue Gender
Gundam 0080
Air
Haibane Renmei
Kimi Ga Nozomu Eien
Soukyuu no Fafner - Right of Left
Ostatnio zmieniony przez Suavek 2007-11-22, 02:11, w całości zmieniany 1 raz
Chobits było dobre i przyjemne w oglądaniu ale zgodzę się z Razielem, że 9 to jednak za dużo. Anime miało swoje wady a końcówka specjalnie nie powalała na kolana.
Co do Claymore, pokładałem w tym anime spore nadzieje i choć z początku seria mi się podobała to potem nie widziałem w tym niczego oprócz bezmyślnych dragonballowatych walk, tyle, że z użyciem mieczy. W dodatku zakończenie to śmiech na sali (w porównaniu do mangi szczególnie). Stąd taka ocena a nie inna.
Claymore można obejrzeć dla odmóżdżenia i efektownych walk - nic specjalnie ambitnego się tu nie znajdzie.
Puty [Usunięty]
Wysłany: 2007-11-22, 19:52
No ja mniej więcej zgadzam się z tym co napisałeś, chodzi tylko o pół punkcika , zwłaszcza Chobits (fakt, to zakończenie trochę z pupy...), acz Claymore'a nie zamierzam bronić, gdyż sam też srodze się zawiodłem;].
Z innej beczki: właśnie przebrnąłem przez Naruto epy 95 - 100(ale kapa!) a 101 jest o... twarzy Kakashiego(już sam twórca napisów na wstepie zaznaczył, że to najgorszy odcinek w historii). Niech mi ktoś powie, ze to filler i mogę przeskoczyć do następnego, bo nie chcę żałować kolejnych 22 minut .
Ostatnio zmieniony przez Puty 2007-11-22, 19:53, w całości zmieniany 1 raz
Ten odcinek nie zawiera żadnej ważnej treści, chociaż IMO jest całkiem zabawny, więc nie wiem co tamten autor przez to rozumiał... Możesz śmiało przejść dalej.
No ja mniej więcej zgadzam się z tym co napisałeś, chodzi tylko o pół punkcika
Czasem te pół punkcika w moich ocenach bardzo dużo daje do wiadomości. W przypadku Claymore, że nie jest to anime dla każdego (7 = recommended). Chobits, jak już wspomniałem, choć dobre to nie obyło się bez wad, szczególnie w późniejszych odcinkach.
Poza tym mogę polecić jeszcze Gundam 00. Anime jest w trakcie emisji, wyszło siedem odcinków i muszę przyznać, że na tle przeciętnych poprzedników ten prezentuje się wyjątkowo dobrze. Może co niektórych zachęci fakt, że odpowiada za nie twórca Full Metal Alchemist.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum