Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Alkohole
Autor Wiadomość
_Music 
Closer



Wiek: 38
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-09-23, 22:41   

Hola, hola- powrót do recenzji.

Przez ten dłuższy czas niebytu, poznałem trochę nowych piw i od dłuższego czasu jedno szczególnie króluje.

Heban- pisze niby że pierwszy Polski browar specjalności czarnej, ale wyprodukowane w Czechach. Dziwne. Mniejsza z tym.

Po pierwsze barwa- czarna, choć nie tak głęboka jak w Guinnessie.
Po drugie zapach- aromatyczny, ale bardzo delikatny, ledwo wyczuwalny.
Po trzecie smak- i to jest to! Głęboki, świdrujący i aromatyczny jak mało który trunek. Istne cudo! Delikatny, ale i mocno wyraźny posmak pozostaje na dość długo, można się tym naprawdę delektować. Sprawdzone na tyle, że nawet po kilku butelkach pod rząd czuje się ten charakterystyczny smak, nie chce się wracać do pospolitych piw po takiej ambrozji.
O Hebanie pamięta się długo i ciepło- stawiam go na równi z Coroną, jako wzór.
10/10

Ostatnio zmieniony przez _Music 2008-09-23, 22:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2008-09-27, 10:10   

..
 
 
 
Raq 
Closer



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 901
Skąd: Leszczyny
Wysłany: 2008-09-27, 11:15   

no wściekły to drink z czystej który lubię , zaprezentowany ze 2-3 lata temu na sylwku miło mnie zaskoczył, choć itak raczej nie pijam bo na imprezie piwkuje sobie a nie mieszam bo ma to dla mnie różne skutki :D ja postaram sie zrobić niedługo zestawienie kilku piw mętnych bo te przez wakacje potestowałem troszku :) szkoda ze nie pisałem odrazu bo teraz bedę troszkę z pmieci leciał
_________________
 
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 38
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-09-27, 13:20   

Cytat:
Wczoraj testowałem drink zwany "wild dog". Do kielona lejesz około 20ml wódki, potem syrop malinowy, a na koniec kilka kropli tabasco.


Wściekłe psy to jedyny rodzaj podawania wodki jaki mi wchodzi- co nie zmienia faktu, że nie zamierzam tknąć tego badziewia już nigdy chyba.
Najwyżej na swoim ślubie sie kielonka jednego napiję.
A na razie, od dwóch lat nie piłem wódki i dobrze mi z tym.

Cytat:
ja postaram sie zrobić niedługo zestawienie kilku piw mętnych bo te przez wakacje potestowałem troszku


Dawaj, dawaj :]
Ja już prawie zdrowy, to jutro kolejną recenzję rzucę. A gdzieś na dysku mam jeszcze nieopublikowany tekst o Fraterze.
 
 
 
Żelazko 
Superintendent
Plazi mnie pobił



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 750
Wysłany: 2008-12-07, 05:06   

Mi wódka jak najbardziej wchodzi. Czasami piersze trzy lub cztery pięćdziesiątki lub dwudziestkipiątki mogą mnie krzywić ale, potem idzie jak z górki :o . Przepitka do tego musi być najlepiej sok pomarńczowy. Z wódek najlepiej mi smakuje:

-Absolwent,
-Soplica
-Finlandia
-Pan Tadeusz

-Z wódek odradzam:
-Złoty Kłos,
-Z Czerwoną Kartką,
-Prezydent

Zawsze mi w głowie szumi jak wypie coś z nich. No i nie pijcie wódki Georgia (masakra ta wódka to w plastkiwoej butelce jest) ale, o to raczej można się natknąć tylko w Stanach.
Z piw lubię w kolejności:

-Leżajsk
-Żywiec
-Tatra Pils
-Warka

Piwa którę mnie mndlą to:

-budweiser
-colt 45
-wszystkie podpiwa jak Reds, Freeq itp.

Pozdrowienia i miłych degustacji życzę

:)
 
 
 
Raq 
Closer



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 901
Skąd: Leszczyny
Wysłany: 2008-12-28, 11:40   

Zestawienie pszeniczniaków mi nie poszło :D za duże odstępy w piciu i pisaniu xD
Za to pochwalę się wczorajszym napitkiem ( na czym?)
Piwo dostalem bonusowo pod choinke od wujka który wie ze browarki wszelakie uwelbiam. Piwo stoi w almie bodajze po ponad 20zł co czyni je, bodajże najdrożyszym ajkie miałem przyjemnosć pić. Piwo jak widać na obrazku am kolor jak kawa (i to taka mocna)...nawet patrząc pod światło (lampa ostra zarówa) nie przebija się promień a jeśli to delikatnie...Piana...w życiu takiej nie widziałem...pszeniczniaki mają mocna gęstą i taką która nie opada długo, ale tutaj...tu to mamy budyń który chyba nigdy nie schodzi. Kończąc piwo nadal miałem warstwę idealnie zbitej pianki. W ogóle pieni sie jak pszeniczne, w smaku jest takim jakby mixem pszenicznego i hebanu. Ogólnie 1 łyk mnie zniesmaczył, wydał się cholernie gorzki i nie przyjemny. Każdy kolejny był zdecydowanie lepszy aż po jakichs 4 łykach stwierdziłem 'cholernie dobre!'. Picie takiego piwa, dla osoby która ten trunek lubi, jest małym świętem. Glniana butla zamykana korkiem i druciekiem jak szampan. Odkręcamy druciki i korek (po lekkim poruszeniu) wyskakuje z hukiem, a z szyjki wydobywa się 'dymek'. Zapach zdecydowanie bardzo przyjemny, delikatne przelanie do pokalu/kufla i pozostaje tylko sie delektować. Powiem tak, jeśli ktoś ma podejscie podobne do mojego, tzn nie lubi się upijac a piwo traktuje jak dobre jedzenie, czasem chce spróbowac w ciszy i spokoju czegoś nowego, zdecydowanie warto wydac i nawet te 20zł. Bo smakowo jest to jedno z nalepszych ajkie piłem a i samo podanie, wykonanie daje naprawdę dużo. No i piwo pozostaje lekko nagazowane az do ostatniej kropli. Jeśli znacie kogoś kto smakuje się w piwie, jest to dla tej osoby idealny gift! 9/10 bym dał!
_________________
 
 
 
Żelazko 
Superintendent
Plazi mnie pobił



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 750
Wysłany: 2009-01-10, 05:50   

Ahh Raq zrobiłeś mi smak na piwko ale, na takie "inne" :grin: bo wiadomo że każde piwo jest degustowe ;P. Muszę zasmakować tego pszeniczniaka =D. Szczerze mówiąc to jeszcze nie miałem przyjemności zmoczyć mordy w tym rarytasie :o
_________________
:



 
 
 
Arch Enemy 
Cockroach



Wiek: 38
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 42
Skąd: Twin Peaks
Wysłany: 2009-03-09, 16:58   

Polecam Medosa - likier miodowy, wyśmienicie smakuje, gdy zapija się go colą
Watrę - herbatę góralską, można walić czyściochy i dalej smakuje :)
_________________
"....Self Destruct Sequence..." \m/
 
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 38
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-03-12, 02:09   

Raq- maj man, dobra recenzja :]

Mogę się mylic, ale chyba jest w almie obok mnie, czuję się skuszony.
Ostatnio jakieś cudo bawarskie piłem z nowości, ale kurczę średnio mi podpasował. 7% piwa muszą miec naprawdę sporo klasy w sobie by byc fajne.
 
 
 
Raq 
Closer



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 901
Skąd: Leszczyny
Wysłany: 2009-03-12, 09:14   

_Music napisał/a:
Raq- maj man, dobra recenzja :]
Dzięki :D
_Music napisał/a:
Mogę się mylic, ale chyba jest w almie obok mnie, czuję się skuszony.
Si, jest ono w almie w chyba 3 wersjach (ja piłem dokładnie te z obrazka) możesz zakupić w tej formie za ok 20zł lub z mniej fajnej butelce ze zwykłego szkła ale dużej bo chyba litrowej za tyle samo. Ja zdecydowanie polecam bo IMO lepiej raz n 3 misiace jedno takie wypić niż co kilka dni coś z zwyklaków, dla mnie było genialne, tylkomusi być mocno schłodzone
_________________
 
 
 
Plazior 
Closer



Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 990
Wysłany: 2009-06-18, 04:32   

Ja jako szczyl, gówniarz, niewyżyty-seksualnie-nastolatek, z kompleksem Boga mam gówienko do gadania. Ale i tak napisze swoje :)

Okocim = Dżizas, jakie siki, cioci Weroniki... Okropieństwo, omijam długim i szerokim łukiem since.

Lech = Niezły, niezły...

Budwisser = troszeczkę mniej smaczniejsza wersja Heinekena. Ogólnie polecam.

Desperados = Wydoiłem jedno, ale po jednym nie wiem czy mogę stwierdzić coś głębszego. Nie smakowało mi. Za słodkie, jakby muli... Łeeee. Ale dam temu czemuś drugą szansę.

Kozackie = Smakuje jak siki, ale po 4 i po pół godzinie finiszer piątym daje po głowie ostro.

Heineken = Czy muszę coś pisać? :) Browar #1

Jak widać, smakosz piwny ze mnie żaden :)

Ogólnie jestem FANEM i WIELBICIELEM babskich likierów... ;) Jak i... Rumu... Yo, Miho :grin: Nie wiem dlaczego ale smakują mi owe wytwory.

Rudej jeszcze nie żłopałem. Czysta wchodzi we mnie jak nóż Rambo w masełko, które było wystawione na słońcu przez godzinkę. Mimo ostrego mieszania, brak efektów ubocznych i rewolucji.

Z drinkami zamierzam po eksperymentować na wakacje. Póki co polecam wam serdecznie drink "Stealth" Ostry pałer. Nie mówię tu o upojeniu alkoholowym a o energii... Wszelki Red Ciule i inne pierdoły się chowają. Przed egzaminami zdarzyło mi się łyknąć 2 razy po zarwanej noce kucia. Jak nowo narodzony. Nie raz potrafi uratować dupę.

Ano i jeszcze dochodzą tanie wina, ale to wakacje only. Komandos w sumie niezły :P
_________________
"To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz ;) " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
Ostatnio zmieniony przez Plazior 2009-06-18, 04:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Raq 
Closer



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 901
Skąd: Leszczyny
Wysłany: 2009-06-18, 08:20   

plazi napisał/a:
Heineken = Czy muszę coś pisać? Browar #1
Ja się totalnie nie zgodze. Kiedyś fakt, był dla mnie rarytasikiem (pewnie ze względu na cenę) ale po a) wypiciu kilku piw z wyższej półki i zasmakowaniu nowych smaków, zdecydowanie zmalał w moich oczach b)po zakupie tydzień temu imiesiac temu wspomnianego piwa stwierdzam ze to żółta woda bez smaku, totalnie niesmaczny..nasz Leszek bije go na głowę. Ba! Wspomniany Okocim który faktycznie jest lekko sikowaty (prócz genialnego pszenicznego) bije go na łeb na szyje!
Pewnie się wielu naraże ale dla mnie kwintesencją sikowatości i przereklamowania jest tyskie, a żywiec ledwo przez gardło przechodzi. Co nie znaczy że nie mogę obu wypic, ale sam unikam ich zakupu jak tylko moge.
Dzię testuję jakies piwko chyba ze skuszę się na warkę 1,5l z racji tego ze kończy się sesja ;d tak ze zobaczymy. W ogóle miałem chyba z 10 recek browarów zrobić i zapomniałem ;d
_________________
 
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2009-06-18, 10:54   

Jak dla mnie Żubr jest numero uno. Żaden inny browarek tak gładko przez gardło mi nie przechodzi, a wypicie dwóch takich, mocno schłodzonych w upalny dzień porównałbym z siódmym niebem i ukojeniem dla zmysłów. Wszystko inne (co piłem) to szczyn, albo skondensowana siara, która wykrzywia mnie w grymasie goryczy. Kiedyś jeszcze Tyskie pijałem, ale to był moje poczatki z alko i teraz patrząc z perspektywy czasu stwierdzam, że jest to jeden z najgorszych browarów jakie piłem.

Bo trzeba pamiętać - "dwa Żubry i spokój..." xD

Od siebie polecę jeszcze jeden trunek, mianowicie miód pitny, z którym całkiem niedawno zapoznał mnie kolega.

Kiedy macie ochotę poczuć się jak średniowieczny skandynawski wojownik, ten trunek jest dla was obowiązkowy :lol:
Jednak jeśli jesteście przeciętnymi (bądź nieprzeciętnymi) polakami z dosyć małą tolerancją na spirytową siarę, przez co większość mocniejszych napitków ciężko przechodzi wam przez gardło, no i oczwyiście macie pod ręką dwie dychy oraz wielką ochotę się czegoś napić, to miód pitny jest w sam raz dla was. W smaku miód pitny przypomina dosyć mocno zasłodzoną herbatę, lekko ostrawą ze względu na dosyć wysoki procent jaki widnieje na etykiecie. Intensywność tego ostrego posmaku zależy jeszcze od rodzaju miodu:
Cytat:
W zależności od stopnia rozcieńczenia miody dzielimy na następujące grupy:
Półtoraki - miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej połową jednostki objętości wody (58-61 °Bllg)
Dwójniaki - miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej jedną jednostką objętości wody (48-50 °Bllg)
Trójniaki - miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej dwiema jednostkami objętości wody (34-36 °Bllg)
Czwórniaki - miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej trzema jednostkami objętości wody (25-28 °Bllg)
Piątaki - miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej czterema jednostkami objętości wody (21-23 °Bllg)

Od siebie dodam jeszcze, że Piątaki to te najsłodsze, a półtoraki to te najmocniejsze, od których już zajeżdża siarą. Dwójniaki moim zdaniem są najlepszym wyborem, stanowią idealny balans między mdłym smakiem piątaka i wykrzywiającym gębę smakiem siary półtoraka.
Naprawdę przyjemnie się to pije, aż zapomina się, że jest to napój alkoholowy. Ale słowo przestrogi - lepiej nie zapominać kompletnie i nie żłopać jak ww. herbatę, bo jak zacznie szumić w głowie to nie będzie ciekawie. Tu właśnie leży jedyny i największy mankament miodku. Potwornie wysusza paszcze, a kac następnego dnia jest nie do zniesienia. Już nawet w trakcie picia idzie zauważyć, że pragnienie nie zostaje zaspokojne, a wręcz przeciwnie - chce się pić jeszcze bardziej. Kiedy przeholuje się z tym napitkiem to następnego dnia srodze się to na użytkowniku mści. Nie dość, że sahara w japie to sytuację dodatkowo pogarsza uczucie, jakby ktoś nam głowę w imadło wsadził i przykręcał śrubę bez litości.

Także miód polecam, ale jako napój do degustacji w domowym zaciszu, a nie trunek na suto zakrapianą imprę. W dużych ilościach miód to zabójca, ale w małych jest w sam raz na pogaduchę z kumplem przed konsolą, bądź samotna degustację.
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2009-06-18, 10:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 38
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-06-18, 14:08   

Cytat:
Pewnie się wielu naraże ale dla mnie kwintesencją sikowatości i przereklamowania jest tyskie, a żywiec ledwo przez gardło przechodzi. Co nie znaczy że nie mogę obu wypic, ale sam unikam ich zakupu jak tylko moge.


Wpis naturalnie :]
Piłem wczoraj to okocim pszeniczne (drugi raz już chyba) i kurczę- takie genialne to ono bym nie powiedział ze jest, cierpkie w smaku jak piwa azjatyckie. Choc ogólnie nie jest złe, ale tak 7/10 raczej :]

Btw- po co do puszek wsadzają te plastikowe kulki? Mam kilka domysłów tylko.

A miody pitne są dobre, kupuję jednak głównie wtedy, gdy jest jakieś święto na rynku w kraku, gdzie rozkładają się stragany, można wtedy taniej je dostac niż normalnie w sklepie. A i z tego co pamiętam, im wyższy rząd, tym droższe chyba.
Ostatnio zmieniony przez _Music 2009-06-18, 14:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Raq 
Closer



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 901
Skąd: Leszczyny
Wysłany: 2009-06-18, 16:19   

Ja na 99% dziś okocima pszenicznego zakupię bo moje favourite wraz z poleconą przez Music'a Coroną...pszeniczne uwielbiam a jako ze paulanera nie dostanę a okocim jest dla mnie wręcz równie dobry to wręcz z chęcią po niego sięgnę ;d
chyba ze znajdę coś ciekawego innego ;d
_________________
 
 
 
Undertaker 
Mumbler



Wiek: 30
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 144
Skąd: Katowice/Death Valley
Wysłany: 2009-06-19, 16:12   

Co do mojego wcześniejszego postu opisującego gust, dużo się zmieniło.
Widzę że wtedy jak to pisałem moim ulubionym piwem był Heineken, nadal mi smakuje ale poznałem o wiele lepsze piwa.
Jest tak jak Raq mówi, nawet nasz Lech go przebija.
Żubr jest dla mnie straszny, no offence MikeL.
Desperados też już nie smakuje mi tak jak kiedyś ale od czasu do czasu się napije.
Obecnie moim ulubionym piwem jest wspomniana wcześniej Corona.
Reszta ulubionych to Budweiser, Miller, Grolsch...potem Carlsberg.
Ostatnio testowane przeze mnie piwa:
Nie tak dawno temu uwielbiałem Warkę, ostatnio napiłem się u kumpla i pierwszy łyk wszedł dobrze...lecz potem, jak woda gazowana z farbką.
Ostatnim czasem razem z kumplem kupiliśmy (żeby się pośmiać) piwo Tesco jasne pełne...w akcie desperacji, mając 2 zł w kieszeni można kupić, w innym wypadku nie polecam.
Wojak Super Mocny, ogółem wiadomo...piwa mocne nie są nawet w połowie tak dobre jak normalne ale porównując go np.do Tatry Mocnej albo Okocim'a Mocnego te piwo wypada wręcz kapitalnie, dużo lepszy smak...3 takie i jest really good xD
Dog in the fog...co się stało z tym piwem ? piłem pare lat temu i było całkiem inne.
Pilsner Urquell, to piwo mnie rozwaliło, najlepsze piwo z wcześniej nie testowanych.

Co się stało z Beck's(em) ? Jest nadal ? Nigdzie nie umiem go znaleść...a z tego co pamiętam był bardzo dobry.
Pił ktoś Cooler'a ? Może się równać z np.Redd's(em) ? Bo od dłuższego czasu mnie kusi...
_________________
...::: Let's Play ::: Recenzje ::: Poradniki :::...
https://www.youtube.com/user/ChristopherFalcon
 
 
 
Raq 
Closer



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 901
Skąd: Leszczyny
Wysłany: 2009-06-19, 18:45   

Undertaker napisał/a:
Miller
mi nie podszedł, nie mówię o delikatności itp bo czy corona czy peroni są równie lekkie, ale jakoś nie mój smak.
Undertaker napisał/a:
Dog in the fog
nie dla mnie, zbyt słodkawy posmak który mi totalnie nei pasuje.
Undertaker napisał/a:
Pilsner Urquell
dawałem mu kilka razy szansę i zawsze wypiłem bo otwarłem, zdecydowanie najgorsze z czeskich jakie piłem
Undertaker napisał/a:
Pił ktoś Cooler'a ? Może się równać z np.Redd's(em) ? Bo od dłuższego czasu mnie kusi...
Redds nie jest w moim guście choć napić się mogę, za to cooler jest wypasik, pijesz jak oranżadę a w pewnym momencie stwierdzasz czy moja nago zawsze sie tak śmiesznie ruszała?
Ja wczoraj zakupiłem okocim pszeniczne i cos jest nie tak. Zanim okocim wprowadził swoją nową linię było cudem a teraz jest jakieś niemrawe ...trzeba bedzie jeszcze raz spróbować :D
Dziś testuję staropramen, ale jakiś inny nie ten zielony ani fioletowy tylko w takiej oldsqlowej butelce jakieś ;d zapodam fotę jak nie zapomnę
_________________
 
 
 
Wendigo 
Valtiel



Pomógł: 2 razy
Wiek: 32
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 996
Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2009-07-22, 10:37   

http://www.paranormalne.p...opic=19708&st=0 Natrafiłem na bardzo ciekawy topic o alkoholach, niektóre rzeczy to dla mnie totalna abstrakcja (zwłaszcza wino ,,trzy penisy"), pił już ktoś z forumowiczów coś z tej wypasionej listy?
 
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2009-10-23, 20:28   

..
 
 
 
Crazy Mara 
Cockroach



Wiek: 32
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 99
Skąd: Łodź
Wysłany: 2009-10-23, 21:28   

Ooo te dwa Breezery wyglądają zachęcająco :D
_________________
"I don't want to be alone anymore..." FFIX
 
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2009-10-23, 22:23   

..
 
 
 
Raq 
Closer



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 901
Skąd: Leszczyny
Wysłany: 2009-10-23, 22:34   

Bersek napisał/a:
Franziskaner 500ml:

woda, słód pszeniczny, słód jęczmienny, chmiel, na drożdżach. Smak pszenicy i drożdży jest bardzo mocny. Niestety, zupełnie nie mój klimat. Ledwo wypiłem jedno.
Dobry browarek, ale nie jest jakiś zniewalajacy. Jedna sprawa, nie mów ze piłeś je z butelki..bo jak tak to gratuluję ja bym puścił pawia, natomiast przelany tak jak przelany być powinien smakuje wybornie ;d
_________________
 
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2009-10-23, 23:04   

Z butelki i kufla. Jakoś większej różnicy nie zauważyłem w sumie ;)
 
 
 
Raq 
Closer



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 901
Skąd: Leszczyny
Wysłany: 2009-10-23, 23:23   

to jest piwo przeniczne a te trzeba koniecnzie pić z kufla (najlepiej specjalnego do tego typu piw) i lane w określony sposób. Inaczej traci wszystkie swoje zalety i jest mało smaczne ;d
uważaj na koźlaka bo jest dosć specyficzne, ale ciekawi mnie jak smakuje to osttanie piwko bo widziałem je ostatnio, 3 rodzaje i nie wiedziałem czy warto ryzykować
_________________
 
 
 
Nazar 
Air Screamer


Wiek: 38
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 700
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-23, 23:39   

A to smak się zmienia w zależności od pojemnika i sposobu lania do kufla? Aż będę musiał sam sprawdzić :P
_________________
RHCP
Piszę poprawnie po polsku.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group