Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Dreams aka Sny
Autor Wiadomość
_Music 
Closer



Wiek: 38
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-12-27, 23:37   

Lol- jeśli mi się wogóle nic nie śni (a jeśli już, choć niezwykle rzadko to zapominam taki szczegóły takiego snu przez pierwsze kilka sekund po przebudzeniu), to dzisiaj wyjątkowo jeden zapamiętałem.

Byłem z rodzinką w jakimś okrągłym korytarzu/pomieszczeniu z dużą liczbą drzwi i wejście w jakieś powodowało jakieś zadania do wykonania, czy chore zwidy, już nie pamiętam. Pamiętam za to jak weszłem do ostatnich drzwi, to był to w miarę normalny pokój (nie taki jak poprzednie pomieszczenia), w którym po dłuższym przeszukaniu znalazłem kilka "pożądanych" przezemnie rzeczy, niewielkich, które kiedyś zgubiłem też- tak mając ze 3 przedmioty w ręce, wyszedłem na balkon i przy ziemi na części ściany znalazłem za jakimiś liścmi... idealnie wymodelowanego zęba z wosku, z którym się męczyłem przez dłuższy czas tu w domu. Wtedy też z lekka się przeraziłem, początkowe zachwycenie ustąpiło i nadeszła obawa, co to się dzieje, wyglądało to na jakąś zasadzkę bym wyszedł na zewnątrz, już się odwracałem by spytać rodzinki (miałem dziwne wrażenie że oni nie byli zaskoczeni pokojem, raczej nie szukali niczego, tylko jakby się podkradali do mnie) czy i oni znaleźli jakies ważne dla nich, zapomniane rzeczy, kiedy... zostałem nikczemnie obudzony :/

O tyle dziwne, nie tylko że zapamiętałem ten sen, ale świadomie wiedziałem co się dzieje, mocno się wkręciłem w to wszystko i był to jeden z tych "kontrolowanych snów", w sensie czułem że naprawdę mogę podjąć jakąkolwiek decyzję chcę, wiedziałem że śnię. :shock:


Edit- nadrobiłem zaległości z tego tematu, wkręciło mnie jakoś i muszę jedno powiedzieć- Shav, Kośmin- czytając wasze relacje, fantastycznie to brzmi- jesli coś zbliżonego usłyszymy na zlocie, w nocy przy ognisku to ludzie zejdą kuźwa na zawał.

Z tego co pamiętam nigdy, ale to nigdy nie śniła mi się żadna scena seksu- za to pamiętam że nie raz uciekałem w nocy przed jakimiś psami po czymś co wyglądało jak spore podwórze jakiegoś domu, przeważnie z trzepakiem w pobliżu bramy. No i zawsze kiedy tak uciekałem przed nimi, to w pewnym momencie skakałem wysoko i już latałem- ale zawsze wolno i raczej jak latawiec (znaczy- wznosząc się stale i opadając). Raz też dobrze pamiętam (dość cholernie często te psy mi się śniły) że uciekałem przed nimi z jakiejś większej górki (wogóle jakies góry to były) i tak się rozpędziłem, że zapierdzielałem jak bohaterzy Dragon Balla conajmniej... To było miłe uczucie :]
Ostatnio zmieniony przez _Music 2007-12-28, 00:07, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Kośmin 
Mumbler



Wiek: 32
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 158
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-12-29, 01:16   

Music nie jadę na zlot bo kasy mi nie starczy ze względu na koncert Metalliki :P .

Może ten nie będzie już w takim klimacie, ale wydawał mi się ciekawy:
Nie pamiętam już o co chodziło, ale z pokoju siostry (na piętrze) zdaża mi się (oczywiście we śnie) wyskakiwać i latać. W ten sposób, że wyskakuje(dodam jeszcze, że jest to sen fpp, czyli widzę swoimi oczami a nie siebie), spadam, czuje przeciążenie lekkie i wzbijam się w niebiosa obserwując okolicę. Tak jak na rollercoasterze. No i pewnego razu miałem taki właśnie sen i chciałem sobie polatać, jednak miałem wrażenie, że to nie jest sen. Uszczypnąłem się, słysząc że to podobno pomaga, no i poczułem ból więc wydawało mi się, że nie śpię. Czułem jednak możliwość latania i miałem niepochamowaną chęć polatania. Więc pełen obaw skaczę przez okno, tutaj stara procedura- spadam, wzbijam się. Kiedy już się wzbijałem poczułem taką ulgę, że jednak się udało i nagle spadłem na ziemie tak z 30 metrów. Usłyszałem trzask łamanych kości i miałem okazję popatrzeć na ogródek z perspektywy trawy. Widziałem też swoje połamane ręcę dziko podrygujące bez żadnej kontroli. Pamiętam jak wtedy jęczałem. Najpierw to były lekkie stękania a potem wręcz wrzaski aż w końcu się obudziłem. Powiem wam, że to bardzo nieprzyjemne uczucie tak wiedzieć o tym, że się złamało kręgosłup. Przychodzą różne myśli. Odrazu wyobrażałem sobie jakieś rehabilitacje, które z czasem i tak nie przyniosą skutku i będę skazany na wózek do końca życia. Jak się obudziłem to pierwsza myśl to "uff" a potem aż chce się skakać. To był mój najbardziej realistyczny sen, mimo tej fazy lotu w której się wzbijałem w górę.

Następny sen soon :P .

Music, ten sen z tymi pokojami mi się z Cube na początku skojarzył. Potem już mniej. Nie wiem czy dobrze to zrozumiałem, ale chodziło o to, że czułeś się tak jakby zdradzony przez rodzinę? Jakby oni wiedzieli o czymś o czym Ty nie wiedziałeś? Jakby nie byli sobą?
_________________
I'm always watching you...
 
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 38
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-12-29, 03:26   

Cytat:
Music, ten sen z tymi pokojami mi się z Cube na początku skojarzył. Potem już mniej. Nie wiem czy dobrze to zrozumiałem, ale chodziło o to, że czułeś się tak jakby zdradzony przez rodzinę? Jakby oni wiedzieli o czymś o czym Ty nie wiedziałeś? Jakby nie byli sobą?


Dokładnie- czułem się jak w Cube, a rodzinka jakby była podstawiona w tym pokoju po to by mnie dorwać :]
A zauważyłem też że jeśli chodzi o te sny z psami, to zawsze prawie się widzę w tpp, ale czuję wysiłek, czy wrażenia z lotu normalnie.

Cytat:
próbowałem uciekać, ale to za mną podążało, kiedy dotarłem do drzwi i odkryłem, że są zamknięte, obudziłem się...


A to ciekawe że nigdy nie śnimy momentu samego bólu (np. częste u każdego chyba spadanie w przepaść- przed samym uderzeniem budzimy się), czy ciosu.
 
 
 
Jo-Jo
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-29, 03:49   

Ostanie dwa sny jakie pamiętam i które mi się nieźle wryły w pamięć tooooo .....

Najprościaj ujmując - zamieniałem się w wilkołaka .... pierwszy sen - w domu ... drugi sen - w jakiejś kanałopodobnej lokacji ...

no comments

Pamiętam jeszcze jeden ... rozgramiałem wieeelu bliżej niezidenyfikowanych przeciwników z szbkością jak Sonic ( wogóle aki szybki byłem ) i z finezją jak Sephiroth ( mój idol :) )
Ostatnio zmieniony przez Jo-Jo 2007-12-29, 03:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
bloo 
Lurker


Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 379
Wysłany: 2007-12-29, 04:18   

Ostatnio zmieniony przez bloo 2008-02-05, 03:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
pyramid.pusher 
Wall Man
76-calowy ostrosłup



Wiek: 33
Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 253
Skąd: Labyrinth
Wysłany: 2007-12-29, 05:03   

Ha, jako iż bloo ładnie rozpisałeś kategorie, a ja jeszcze nie śpię, także zamiast produkowania nowego materiału, dorzucę swoje trzy grosze posługując się tymże schematem plus przykłady ; )

Cytat:
Sny z uciekaniem

W moim przypadku jeśli ktoś mnie goni, nogi nagle odmawiają posłuszeństwa, bądź stają się ciężkie, jakby zamiast krwi płynął cement bądź biegłbym w wodzie. Co lepsze, tempo ścigającego też wtedy zwalnia, z tymże porusza kończynami normalnie. A i tak mam świadomość że mnie dopadnie. Ostatni sen tego typu wyglądał następująco: uciekam w biały dzień przer ruchliwą ulicę, za mną pielęgniarka chcąca wbić mi strzykawkę w oko. Właśnie wtedy, podczas ucieczki, czułem, jakby krew krzepła mi w żyłach. Ale toto wszystko się jakoś rozmyło i chyba mi nie wbiła.

Cytat:
Sny ze spadaniem

Jeśli spadam, to albo chwilę przed uderzeniem w ziemię wzbijam się w górę, bądź też odbijam się od gruntu niczym gumowa piłka na Księżycu. Nigdy nie zdarzyło mi się mieć we śnie bolesnego upadku. Jeśli natomiast spadam długo... Nie pamiętam bym zaliczył takowy upadek, ponieważ wszystko się rozmywało.

Cytat:
Sny z zabijaniem

Parę razy we śnie zostałem zabity. Jeśli po "śmierci" nie budziłem się, wcielałem się w kogoś innego. Dokładnych przykładów nie przytoczę, ale miałem świadomość, że zginąłem i jestem kim innym.
Dla kontrastu, wspomnę o śnie, w którym powinienem zginąć, a nie zginąłem. Miałem dokładnie go streścić, ale jako że już jest parę minut po piątej, wyszłyby mi jakieś niefajne abstrakty ; P
Powiem więc w skrócie - śniło mi się, że w biały dzień, znalazłem się jako cywil w centrum ataku terrorystycznego. Terroryści nadbiegli znikąd, mieli karabiny i faszerowali wszystkich wokół kulami. Ja jakimś cudem nie dostałem przy pierwszym ataku, zacząłem więc uciekać. Wtem, wyskoczył przede mną terrorysta i wystrzelił serię z karabinu. Nic mi się jednak nie stało. Czy to było fajne? Nie. Mimo, że był to tylko sen, zaznałem nieco uczucia strachu człowieka, który znalazł się nagle w oku cyklonu walki o własne życie. Co prawda uczucie to było odległe, ale niezbyt przyjemne.

Cytat:
Sny z okaleczaniem

Z takowych pamiętam jedynie motyw z moim palcem wskazującym. Wyobraźcie sobie, że został on w 90% wypatroszony z mięsa, natomiast kość, owinięta strzępkami wciąż czujących nerwów jedynie ledwie tknięta. I właśnie zamiast całym palcem, poruszałem kością, obijająć ją o mięsne ściany. Nerwy wciąż działały jak należy. Brrr..

Cytat:
Sny z seksem

Miałem parę takowych gdzieś w wieku eee... 10-11 lat? ; D Od tamtej pory żadnego. Ale ja wiem czy bu? Nie znoszę uczucia "cholera, szkoda, że był to tylko sen". Po takim śnie, byłoby ono jeszcze bardziej bolesne ; P

Cytat:
Sny o piekle

Z pewnością takowe miałem, ale już nie pamiętam. Raczej nie byłyby w pozytywnej części wspomnień ; )

Cytat:
Sny o biciu się

Jeśli pamiętam sen w którym ktoś przywalał mi tępym narzędziem bądź dźgał, może nie tyle co czuje ból we śnie, ale budzę się ze świadomością, że takowy czułem gdy np. ogromna pszczoła przebiła mój brzuch swoim żądłem (Ten był chyba z czasów gdy pasjonowałem się pokemonami ; P)

Cytat:
Sny o Silent Hillu

Oj, sporo miałem takowych. Jak będę miał świeży umysł i poprzypominam sobie, napiszę o nich. Niektóre były iście inspirujące...

bloo napisał/a:
CIEKAWE KTO TO PRZECZYTA W CAŁOŚCI XD

Pierwszy! ^-^

A, jeszcze co do pragnień i snów, po których budzę się z myślą: "Ech, szkoda że to wszystko mi tylko się śniło"... Nie uważacie, że jednym z boleśniejszych są takowe, w których wreszcie odnaleźliście drugą połówkę, przez którą czujecie się rozumiani i kochani? Nie, żaden ze mnie pieprzony Werter ; D
Ostatnio zmieniony przez pyramid.pusher 2007-12-29, 05:06, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Kośmin 
Mumbler



Wiek: 32
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 158
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-12-29, 14:04   

O kurde... Ten sen z Jezusem musiał być straszny. Jest środek dnia a mi przeszły ciarki jak to czytałem. Ciekawe co by było jakbym zabrał się za to w nocy... W ogóle nie zdziwię się jak przyśni mi się niemal dokładnie to samo. Zwłaszcza, że jestem ateistą i czasem powątpiewam w słuszność mojego wyznania...
bloo napisał/a:
co o tym sądzicie? To dobrze nie mieć takich snów czy źle?
Jak dla mnie to chyba dobrze. Według mnie takie sny to jest uosobienie jakiś kompleksów czy lęków. Pewnie jesteś szczęśliwym człowiekiem, że takich nie masz :P . Ale ten z Jezusem przebija wszystko...

Pyramid Head napisał/a:
Nie uważacie, że jednym z boleśniejszych są takowe, w których wreszcie odnaleźliście drugą połówkę, przez którą czujecie się rozumiani i kochani?
Heh nie miałem jeszcze takiego... Przeważnie sni mi się upokorzenie od strony obiektu moich uczuć... Chociaż zdaje się, że przedwczoraj śniła mi się ona i na początku wydawała mi się taka brzydka jakaś (ale i tak wiedziałem, że ją kocham) i z czasem naszej rozmowy stale robiła się ładniejsza aż w końcu osiągnęła szczyt, czyli stan piękna w którym jest w rzeczywistości. I znowu obudziłem się myśląc "Ku**a". Tak dobrze było być w jej pobliżu...
_________________
I'm always watching you...
 
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2007-12-29, 14:08   

.
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2010-11-21, 17:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
R4Zi3L 
Caliban
NERD



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1433
Skąd: Kielce
Wysłany: 2007-12-31, 07:42   

Boshe jakie porąbane sny miałem...
Pierwszy... jądać autobusme z jakąś koleżanką opowiedziałem jej o moim problemach sercowych... a ta zaproponowałą mi że będzie moją dziewczyną... bardzo się ucieszyłem i chyba się zgodziłem
Drugi... moja siostra cioteczna kupiła sobie PSX i bardzo sie jarała możliwością odpalania na nim VCD... (choc to byly chyba czasy terazniejsze)
Trzeci... pisze jakiś sprawdzidzian na uczelni/szkole... cos o klimacie czy cos w tym stylu... średnio mi idzie....
Czwarty (chyba)... żeby zaliczyć sprawdzian, psorka wysyła mnie do domu Petera Luckasa i siedze u niego na "herbatce" z dwoma innymi kolegami z liceum... boje sie ze mnie wyrucha....
Budze sie... brakuje mi Kasi... chciałbym ją przytulić... ;(
_________________
SH is in me...
Sometimes i feel like this...
 
 
 
wawmaster 
Wall Man


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 208
Wysłany: 2008-02-13, 22:35   

Moje sny są strasznie porąbane. Mój ostatni sen :

Ide sobie po podwórku koło mojego bloku (jest zima). Na ziemi lezy pełno śniegu i na trawniku, na śniegu w kompielówkach leży (opala się ?) jakiś koleś. Po chwili przyglądania się jemu zobaczyłem, że od tyłu zaszło go kilku chłopaków i z nienacka oblali go piwem. On strasznie sie wkurzył. Ci chlopacy uciekli, a ten koleś myślał ze to ja go oblałem. zaczął mnie ganiać i rzucać we mnie śniegiem. NIE ZŁAPAŁ MNIE!!! ^^" nagle sie obudziłem strasznie zdygany ;D Dziwne było dla mnie to ze obudzilem sie taki wystraszony, bo przecież nie było w tym śnie nic takiego co mogło by aż tak przerazić. A moze miała to być jakaś zakodowana wiadomość...

kolejny sen miałem po obejżeniu na lekcji religii Egzorcyzmów Emily Rose. Śniło mi sie, że poszedłem na zbiórke ministrancką (jestem ministrantem :grin2: ) i w tym momencie zaczęło sie straszne mataczenie. Poszedłem (nie wiem czemu) na ulicę PIONIERÓW i tam czekał proboszcz z innymi ministrantami. Weszliśmy do starej kamieniczki nieopodal i tam leżała przywiązana do łóżka stara strasznie chuda kobieta. Stał tam jakiś ksiądz, było tam również kilku ludzi którzy się modlili. Nagle ta kobieta strasznie nienaturalnie sie wygięła, przechyliła głowę w moją strone i strasznym głosem coś do mnie zaczęła mówić (niestety nie pamietam co bo sie obudziłem)

inny motyw dotyczący Egzorcyzmów Emily Rose był taki:

jeśli ktoś oglądał ten film to wie, że jest tam kilka scen, które ukazują jak zegarek nagle zatrzymuje się na godzinie trzeciej w nocy. I nie wiem zabardzo dlaczego tak sie działo, ale przez najbliższe 2 tygodnie regularnie budziłem się dokładnie o godzinie 2.58 (czasem zdażało się dokladnie o 3.00 lub 3.02) Być może film wywarł na mnie takie wrażenie ze w podświadomości zakodowało mi się ze o 3 ma sie coś wydarzyć. Ale najlepsze jest to, że jak wszedłem na stronę (nie będę robił reklamy) taką o filmach, i wszedłem na zakladke egzorcyzmy emily rose to był tam temat w którym ktoś sie pytał o co chodzi z tą godziną 3. No i tam ludzie pisali ..... bla bla bla i nagle ktoś napisał ze po obejżeniu filmu przez jakiś czas budził się okolo 3 w nocy (większość ludzi podawała godzine 2.58 czyli tak samo jak było w moim przypadku) Niesamowite jest jak niektóre żeczy mogą wpłynąć na psychikę człowieka. A może w filmie jest jakiś przekaz podprogowy (oglądałem kiedyś reportaż o tym w NIE DO WIARY na TVN) który mówi nam ze mamy się obudzić o danej godzinie. Być moze w ten sposób twórcy chięli spotęgować przeżycia po filmie.
Ostatnio zmieniony przez wawmaster 2008-02-13, 22:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Teufel.86 
Wall Man



Wiek: 37
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 253
Skąd: Międzyzdroje
Wysłany: 2008-02-14, 10:53   

Ja też miałam dzisiaj porąbany sen. Śniło mi się, że urodziłam dziecko i je zgubiłam ;| I potem nie mogłam znaleźć. To było dosyć dziwne. Za to wczorajszy sen był jeszcze głupszy. Moja mama dawała viagrę jakiemuś staremu dziadydze, po czym on położył się w moim łóżku :shock: To było naprawdę obleśne. Dobrze, że szybko się obudziłam :shock:
 
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2008-02-14, 13:59   

Miałem wiele snów ale moje dwa najgłupsze to:

Na moim podwórku wylądował Boeing 747 żeby mnie zabrać na casting do Jackassów.

Uprawiałem seks z moją siostrą a to wszystko obserwowała moja matka.

I wy mówicie że macie porąbane sny.To wszystko to mały pikuś w porównaniu do moich. :razz:
_________________

 
 
 
R4Zi3L 
Caliban
NERD



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1433
Skąd: Kielce
Wysłany: 2008-02-14, 14:14   

Ja też... miałem taki... lol... hmmm... tylko czy to napewno byl sen...
_________________
SH is in me...
Sometimes i feel like this...
 
 
 
Teufel.86 
Wall Man



Wiek: 37
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 253
Skąd: Międzyzdroje
Wysłany: 2008-02-14, 16:17   

Mike-L napisał/a:
A mówią że sny są odzwierciedleniem potrzeb człowieka...


Super, mam potrzebę w przyszłości zgubić własne dziecko :-] Pomijając moje dwa ostatnie sny, to najczęściej śni mi się (od jakiegoś czasu), że ktoś kogoś morduje. A potem (opcjonalnie) goni mnie. Czasem morderca przybiera nagle postać Waltera, ale zwykle jest to ktoś mi nie znany.
 
 
 
SiedzacyWKiblu 
Air Screamer



Wiek: 35
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 744
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: 2008-02-14, 16:29   

Mike-L napisał/a:
Jakieś ukryte pragnienia?

Raczej sfera I.D bierze górę ,a ją nie obchodzi jaki jest obiekt zaspokojeń.
Więc już gadacie takie głupoty.

Micho i Teufek.86 chcą mieć dzieci.
(A raczej ich świadomość chce przygotowywać na trudne sytuacje jako matki ,to samo tyczy się snów gdzie cię ktoś goni)
A Berserk cofnąć się do epoki kamienia gdzie z babą było łatwiej.To znaczy.... =D
Ja chciałbym być mścicielem mordercą.Biorąc pod uwage ,że czuje się jak na hiper drugsach ,a cały sen jest jak koszmar który daje jakoś ulgę w skrócie "Hellsing" w którym jesteś Anucard-em.

Bloo kasuje swoje posty co to ma być. :eek:
_________________
Sono Me Dare No Me?
Ostatnio zmieniony przez SiedzacyWKiblu 2008-02-14, 16:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2008-02-15, 10:59   

....
 
 
 
Rodzynka:) 
Cockroach



Dołączyła: 19 Lut 2008
Posty: 36
Wysłany: 2008-02-25, 00:48   

W sumie to mam kilka rodzajów snów:
- sny prorocze- te też się dzielą na kilka odmian i potrafię z nich wyczytać przyszłość. No, ale i tak jako sceptyk w tych sprawach, rzadko w nie wierzę:P
- sny wychodzące seriami (tzn od jakiegoś czasu już zanikły) o tym jak to
a) goni mnie policja (i to było odzwierciedleniem tego, co się
działo w moim życiu codziennym)
b) ja gonię UFO o_O

Ostatnimi czasy pojawiła się u mnie moda na sny z tym, że jakaś tam sekta czy inny gałgan ma do mnie jakiś "interes", na który ja się nie koniecznie chcę zgodzić.

Jeśli zaś chodzi o jeden z ciekawszych, to raz śniło mi się, że byłam łowcą wampirów- jak zarzuciłam na nich włosienicę, czy coś co wyglądało jak wielki wór po kartoflach, to zamieniali się w proch, natomiast oni mogli rzucać we mnie kulami ognia- tylko to na mnie "działało" jeżeli chodzi o zabicie. Przez większość snu to chodziłam po jakiś lokacjach w zamku, rodem z gry "Kapitan Claw", w którą ówcześnie moje młodsze rodzeństwo namiętnie grało, a gdzie ja miałam przyjemność wybić trochę wampirzego plemia. W końcu natrafiłam na takiego jednego, z którym nie było tak łatwo- doszło do ostrej "wymiany poglądów" i... naglę się obudziłam. Był środek nocy, a przez wielkie okno w moim pokoju wlewało się srebrzyste światło księżyca. Ja dyszę ciężko i siedząc patrzę się na tą piękną pełnie księżyca. Odwracam twarz, a przy moim łożu, na wprost mnie stoi ten wampir i mierzy do mnie. Ja momentalnie rzuciłam na niego włosienicę, w tym samym momencie, gdy ten pchnął we mnie kulą ognia i pozabijaliśmy się nawzajem. Zdązyłam tylko krzyknąć i z tym samym krzykiem, tylko nieco zduszonym się oudziłam. Tak samo, odrazu do pozycji siedzącej, tak samo moje łoże było oświetlone srebrzystm blaskiem, tak samo dyszałam... Tylko wampira (na szczęście) brakowało... Ale schiza była.
 
 
Teufel.86 
Wall Man



Wiek: 37
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 253
Skąd: Międzyzdroje
Wysłany: 2008-02-25, 07:55   

Ja dzisiaj znów mialam poryty sen, w którym wyszla na światlo dzienne moja zazdrość. W ogóle to śnilo mi się, że bylam z Wami na naszym zlocie SHP :razz: To bylo gdzieś w górach. I nagle mój facet też się tam znalazl. Po czym stwierdzil, że on musi wracać bo dzwonila jego koleżanka, która miala jakiś problem i przyjedzie do niego kolo 20. Na co ja się wkurzylam, że on chce dla jakiejś pipki wracać przez calą Polskę bo ona ma jakiś problem :grin: Zaczęlam go wyzywać i okladać. Normalnie go pobilam :shock: Jak się obudzilam to bylam w niezlym szoku :shock:
 
 
 
SiedzacyWKiblu 
Air Screamer



Wiek: 35
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 744
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: 2008-02-25, 08:21   

Teufel.86 napisał/a:
Normalnie go pobilam

A co nie należało mu się.
Wyluzuj twoja głowa przygotowuje cię na różne ekstremalne scenariusze.

Jeśli się nie mylę to 3-4(może 5) miesiącu będziesz miała nie złą chrapkę na te sprawy. :sweet: :hump:
A wy ostatnich miesiącach to już jazda kolejką nastrojów.
Fajnie--do chrzanu--zjezdzaj--przepraszam.
_________________
Sono Me Dare No Me?
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2008-02-25, 09:25   

Znowu miałam chory sen ;|. Tym razem byłam około 40-letnim facetem, mordercą i mordowałam jakiegoś innego mężczyznę w domu mojej babci :shock: . Nie wiem, dlaczego go mordowałam, czułam jednak, że [jako ten facet] bardzo chcę to zrobic i czegoś się boję. Okładałam tamtego jakąś dechą a jak mi się na nim złamała to zaczęłam w niego rzucac lampami, ponieważ miał jeszcze siły i próbował ze mną walczyc. W pewnym momencie poczułam [łem xD?] jeszcze większy strach przed tym, że ucieknie i opowie o wszystkim policj, złapałam więc kolejną dechę i znów zaczęłam go nią okładac na ślepo. W międzyczasie do domu weszła jakaś kobieta, między 40-stką a 50-tką, przyłożyłam jej dechą w zęby i wrzuciłam do piwnicy. Mężczyzna w końcu stracił siły [byc może i przytomnosc] więc jego również wrzuciłam do piwnicy. Potem myślałam chyba o tym, by podpalic dom, ale nie zdążyłam bo sen się skończył.

Potem śniły mi się jakieś latające pinezki, i obrazy rodem z jrpg, ale mniejsza z tym.

To był chyba najgorszy sen, jaki miałam. Jak wstałam rano, czułam się okropnie :? .
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
Ostatnio zmieniony przez Mi 2008-02-25, 09:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Teufel.86 
Wall Man



Wiek: 37
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 253
Skąd: Międzyzdroje
Wysłany: 2008-03-17, 09:52   

Dziś mialam iście oryginalny sen. Sam diabeł napisał do mnie sms'a :grin: Szkoda, że nie pamiętam treści. Ciekawe skąd mi się to wzięło w mojej podświadomości :-]
 
 
 
Puty
[Usunięty]

Wysłany: 2008-03-17, 11:31   

O żesz! Music na starym SHP, bardzo dawno temu, przytaczał artykuł z Faktu, w którym sepcjalne medium ów szmatławca ustaliło, że pewna dziewczyna przed tym jak była rażona piorunem dostała takiego SMSa!
Ostatnio zmieniony przez Puty 2008-03-17, 11:42, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 38
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-03-17, 16:44   

Cytat:
Potem śniły mi się jakieś latające pinezki


:roll:

Cytat:
O żesz! Music na starym SHP, bardzo dawno temu, przytaczał artykuł z Faktu, w którym sepcjalne medium ów szmatławca ustaliło, że pewna dziewczyna przed tym jak była rażona piorunem dostała takiego SMSa!


Ano pamiętam.
Teraz Teufel nie wychodź na pole w czasie burzy :]
 
 
 
Teufel.86 
Wall Man



Wiek: 37
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 253
Skąd: Międzyzdroje
Wysłany: 2008-03-17, 19:36   

To może wieczorami tez nie będę wychodzić, bo śniło mi się jeszcze, że goniła mnie północnica :grin:
 
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 38
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-03-17, 19:59   

Co to za cudo z tej północnicy?
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group