Jako pierwszą "broń", przez krótką chwilę główny bohater mógłby mieć scyzoryk, który to przecież nie jest wcale rzadko spotykanym przedmiotem w męskiej kieszeni.
Nie mówię tu o walczeniu nim, mógłby się po prostu do czegoś przydać :].
Ah, i chętnie widziałabym pistolet w miejscu adekwatnym do tego, np. na komendzie policji ;].
Ah, i chętnie widziałabym pistolet w miejscu adekwatnym do tego, np. na komendzie policji ;].
Ale... gra się rozgrywa w Stanach Zjednoczonych, tak? Na posterunku policji to raczej większy kaliber bym widział - jakąś strzelbę, np. Remington 870.
W ogóle wydaje mi się, że bronie znajdować się powinny w miejscach adekwatnych... Wspomniany pistolet główny bohater mógłby znaleźć np. na posterunku policji czy w sklepie z bronią (albo na strzelnicy)... Moim zdaniem, gra dzięki temu będzie bardziej realistyczna...
A w damskiej torebce gaz łzawiący. :F Nie no, oczywiście, sugerowałem tylko, że w USA broń małego kalibru jest bardzo popularna, więc równie dobrze bohater może znaleźć ją w szufladzie w domu.
O'Blivion/ANTH i tu się mylisz
Każdy stan ma inne prawa co do broni palnej. W Minnesocie, gdzie miałem okazję przebywać, ręczna broń palna (pistolety) wymagała zezwolenia (podejrzewam, że chodzi o wielostrzałowość). Co ciekawe wzelkiego rodzaju strzelby, w tym shotgun już nie xD Efekt był taki, że dwururkę albo shotguna miał w domu KAŻDY, pistoletu nikt (przynajmniej oficjalnie sie nimi nie chwalili bo by do pierdla poszli ;P ).
Wiem, że jestem upierdliwy ciągle przywołując tą Minnesotę, jednak tamte rejony były NAPRAAAAWDĘĘĘĘ w 99% identyczne z realiami SH1 i SH2.
Mi się osobiście już pistolety w grach przejadły. Sporo osób jest za tym, aby potworów było raczej mało w grze, zatem może nie będziemy potrzebowali "szybkostrzelnej" broni...
Uważam, że pistolet można by póki co wogóle wykluczyć z ekwipunku. Tak jak Miho pisała na samiusieńkim początku mielibyśmy jakiś scyzoryk/kozik. Wkrótce potem można by zdobyć strzelbę. Strzelba była by strasznie upierdliwa z ładowaniem naboi co 2 strzały, ale myślę, że wprowadziło by to dodatkowe emocje podczas walki (musieli byśmy unikać starcia bezpośredniego, cały czas się cofać aby mieć czas na przeładowanie itp no i samo przeładowywanie "na tempa" też swoje by robiło). W międzyczasie gdzieś pojawiła by się powiedzmy kusza z ograniczoną ilością bełtów. Potem w dużo późniejszym etapie gry, bliżej końca shotgun do tego. Może jeszcze jakiś rewolwer znaleziony- tak jak już ktoś pisał wcześniej- na posterunku. I moim zdaniem to wszystko. Cały "arsenał". Bez przeginki w stylu Johna Rambo czy Maxa Payne'a noszącego pół ciężarówki stali na sobie.
Co sądzicie o pomyśle braku pistoletu? Albo dopiero podczas drugiego przejścia gry?
Co sądzicie o pomyśle braku pistoletu? Albo dopiero podczas drugiego przejścia gry?
No ja bym sobie nie wyobrażał gry bez pistoletu. Co prawda w SH przeważnie mamy po 200 nabojów i można było sobie strzelać do woli (przez co momentami było zbyt łatwo) dlatego jestem za tym, aby pistolet był, ale żeby amunicja była w bardzo ograniczonych ilościach...powiedzmy, że
Provided that federal law and the laws of both the dealer's and purchaser's states and localities are complied with:
* An individual 21 years of age or older may acquire a handgun from a dealer federally licensed to sell firearms in the individual's state of residence[1]
* An individual 18 years of age or older may purchase a rifle or shotgun from a federally licensed dealer in any state
* It shall be unlawful for any licensed importer, licensed manufacturer, or licensed dealer to sell, deliver, or transfer a firearm unless the federal firearms licensee receives notice of approval from a prescribed source approving the transfer.
* Sale of a firearm by a federally licensed dealer must be documented by a federal form 4473, which identifies and includes other information about the purchaser, and records the make, model, and serial number of the firearm. Sales to an individual of multiple handguns within a five-day period require dealer notification to the Federal Bureau of Alcohol, Tobacco and Firearms. Violations of dealer record keeping requirements are punishable by a penalty of up to $1000 and one year's imprisonment.
* An individual holding a Curio and Relics License (officially a Type 03 Federal Firearms License (FFL); also called a C&R) may directly purchase firearms that are 50 or more years old from anyone AND any firearm officially recognized by the BATFE as a Curio and Relic (C&R).
Więc to jeszcze bardziej mnie skonfjuzowało, ale możliwe jest to, co mówisz.
a co powiecie na procę sportową ? mam takową w domu i tym naprawdę można zrobić krzywdę (celne i zdecydowane trafienie kogoś w skroń może skończyć się tragicznie ) była by dobra do zabijania mniejszych potworków i ogłuszania średnich
EDIT; napój energetyzujący ; znajdujemy go w sklepie w ilości 7 ; dzięki niemu możemy uciec łatwo przed alternatywny światem ( odnośnie pomysłu Doxepine ) oraz daję nam sporą regenerację sił( hp )
_________________ buhahahahahha ; jestem normalny
Ostatnio zmieniony przez swirekster 2008-07-06, 20:27, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 35 Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 40 Skąd: Chorzów
Wysłany: 2008-07-13, 15:05
Jak dla mnie to jest Survival Horror i bohater powinien mieć na starcie nóż czy coś takiego, jego najsilniejszą bronią był by shotgun. a w czasie całej gry miał by max 5 broni. Przecież walczymy o życie a nie przyszliśmy na strzelnice. Chodzi bardziej o unikanie walk i uciekanie niż o rozwalanie każdego przeciwnika.
Wyobraźcie sobie grac w SH3 mając tylko gnata z małą ilością naboi, nóż i stalową rurką, inteligencja potworów była by na wyższym poziomie. Nawet najlepsi gracze unikali by walki, a każdego potwora omijali czając sie gdzieś przy ścianach ze zgaszoną latarką i ino by się modlili żeby ich nic nie zauważył.
O tak :grin:
_________________ Have you seen a little girl around here? Short, black hair. Seven years old. ^^
byleby się z tego penumbra nie zrobiła bo tam czekałem 5 minut na okazję aż potwór wreszcie nabierze się na moją pułapkę a j będę mógł go zajść od tylca ( ) :hihi:
_________________ buhahahahahha ; jestem normalny
Ostatnio zmieniony przez swirekster 2008-07-14, 01:30, w całości zmieniany 1 raz
Ja optuję za bardzo ograniczoną liczbą narzędzi służących do eksterminacji silenthillowego paskudztwa...
Na samym początku gracz powinien posiadać jakąś bardzo prymitywną broń, niekoniecznie scyzoryk. Może to równie dobrze być klucz francuski, śrubokręt, nóż kuchenny, kij od miotły (albo od mopa ) itp.
W trakcie gry główny bohater ma do "wzięcia" ograniczoną ilość broni: pistolet w szafce kuchennej w domku jednorodzinnym, szotgana lub hedgana na posterunku policji, młotek czy coś podobnego np. na terenie budowy itp. Nie wiem, jaki konkretnie arsenał powinien być dostępny. Ja zgłaszam taki skład: śrubokręt, pistolet, szotgan/hedgan, młot, katana.
No to szklanka wody+potwór z palcem w gniazdku=grill xD
EDIT by Doxepine: tumi1, proszę bez takich... Ledwo co wybłagałem Devlocka, żeby otwarł znów temat. Następny taki post poleci (zawsze chciałem to napisać ).
_________________ Najbardziej boimy się tego,czego nie widać.
Kusza niejest złym pomysłem tyle ze np naciagniecie takiej kuszy zajeło by troche czasu byc moze ;P dlatego mogła by byc mało praktyczna ale zas z drugiej strony była by to bron silna..
Własciwie to wydaje mi sie ze człowiek tłuk by stwora wszystkim co ma podreką kawałek deski kamien itp ważne by sie uratowac ;p. Widomo lepiej wpakowac kulke stworowi w łeb ...predzej padnie kłopot z głowy Ale prywatnie jestem zatym zeby takiej broni było jak najmniej wiecej frajdy bedzie jak do takiego potwora musimy podbiec i dopiero tłuc zamiast trzaskac z pistoletu z 10 m ...:)
Ostatnio zmieniony przez Vincent 2008-10-18, 11:10, w całości zmieniany 1 raz
Najlepiej jakby była 100% integracja z otoczeniem. Chodzi mi o to, że gdy idziemy (np) ciemnym korytażem i nagle widzimy jakąś pełzającą pokrakę zmierzającą w naszą strone, sprawdzamy inwentaż a tam...pustka. I co teraz? Z buta raczej potwora nie ubijemy. I tutaj zaczyna się moja propozycja. Bohater może posługiwać się dosłownie wszystkim. Może wyrwać deche ze ściany, może wziąć wazon na kwiaty i rzucić nim w potwora aby go ogłuszyć i mieć szanse na ucieczke. Moim zdaniemm takie cos było by całkiem fajnym rozwiązaniem. Oczywiście nie było by tak ciągle. Było by kilka (naście) momentów w grze gdzie bohater nie ma przy sobie żadnej konkretnej broni i musi radzić sobie ze wszystkim co spotka na swojej drodze (oczywiście wiadomo że nie będziemy rozpaczliwie szukali jakiejkolwiek broni podczas gdy mamy np. pistolet w kieszeni)
A co wy na to żeby przez większość gry nie mieć żadnego wyposażenia i jedyną szansą przeżycia byłoby spierda***lać?;P Oczywiście wiązałoby się to z dramatyczną i zawiłą historią głownego bohatera, który przez całe życie uciekał od bliskich, odpowiedzialności, swojego przeznaczenia itd..;)
Hmmm mysle ze trafiony pomysł niezła odniama by była tylko jedno mnie zastanawia co z waskimi korytazami jak tam potworka wyminiesz ;p moze za ten czas cie ranic ..:P
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 996 Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2008-10-19, 22:02
Moim zdaniem zbrojownia w dotychczasowych Silent Hillach była dobra i dla mnie mogła by zostać, choć czasem znajdowanie naboi w kanałach trochę niweczy realizm. Pomysł wawmaster'a jest również ciekawy, ale o taką interakcje było by ciężko.
Co do interakcji to takie gry się dzisiaj robi, więc chyba byłoby to możliwe, ale nie przesadzałbym z urozmaicaniem systemu walki, żeby nie wyszło na to, że gra bardziej skupia się pojedynkach z różnymi potworami niż na fabule i klimacie.
A co do ciasnych korytarzy to to by było świetne rozwiązanie bo byś się cały czas bał czy przypadkiem zza rogu nagle nie wyłoni się jakiś zombiak, więc dodatkowo potęguje strach;P
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 996 Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2008-10-19, 22:25
Dla mnie walka jest okey, choć fajny byłby bajerek, że można by było przejść na widok z oczu postaci i wymierzyć(ale bez żadnych celowników) jakby umiejętnie to zastosować mogłoby to być coś fajnego.
..Turysta.. napisał/a:
ale nie przesadzałbym z urozmaicaniem systemu walki, żeby nie wyszło na to, że gra bardziej skupia się pojedynkach z różnymi potworami niż na fabule i klimacie.
Tu masz racje, choć chciałbym żeby walka była jak najlepsza i połapanie się w tym wszystkim było w miarę łatwe(przykład jak nie należy robić systemu walki macie w serii gier Blair Witch)
Najlepiej jakby była 100% integracja z otoczeniem. Chodzi mi o to, że gdy idziemy (np) ciemnym korytażem i nagle widzimy jakąś pełzającą pokrakę zmierzającą w naszą strone, sprawdzamy inwentaż a tam...pustka. I co teraz? Z buta raczej potwora nie ubijemy. I tutaj zaczyna się moja propozycja. Bohater może posługiwać się dosłownie wszystkim. Może wyrwać deche ze ściany, może wziąć wazon na kwiaty i rzucić nim w potwora aby go ogłuszyć i mieć szanse na ucieczke. Moim zdaniemm takie cos było by całkiem fajnym rozwiązaniem. Oczywiście nie było by tak ciągle. Było by kilka (naście) momentów w grze gdzie bohater nie ma przy sobie żadnej konkretnej broni i musi radzić sobie ze wszystkim co spotka na swojej drodze (oczywiście wiadomo że nie będziemy rozpaczliwie szukali jakiejkolwiek broni podczas gdy mamy np. pistolet w kieszeni)
Jakbyś czytał uważnie, to byś wiedział, że rzuciłem taką propozycję
_________________ Najbardziej boimy się tego,czego nie widać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Np. siekiera w lesie, w kanałach klucz francuski itp
) :hihi:
) itp.
