Tak, Walter pojawia się zdecydowanie podczas wizyty w apartment world. Chyba wystarczy pochodzić trochę po budynku, pozbierać przedmioty i notatki, przejść kilka razy przez obydwie dziury, a za którymś razem na pewno się pojawi.
Ale w sumie prawda, że z wersją PC jest coś nie tak. Nie miałam:
dzieci na ścianie (a lalka tam cały czas leżała)
krwi z wizjera
butów
krwi z kranu
małego Waltera w szafie
Natomiast zwróciła moją uwagę jedna rzecz (nie wiem, czy u was też tak było): jak usunięcie jednego nawiedzenia nie wyszło (bo np. Święta świeca nie chciała się postawić, także w końcu nawiedzenie samo zniknęło), to potem jest ono najczęściej pojawiającym się nawiedzeniem. Za pierwszym razem nie usunęłam na początku pajęczyny ze ścian, bo to bylo pierwsze nawiedzenie i nie wiedziałam jeszcze jak to usunąć, to potem połowa nawiedzeń mniej więcej to była właśnie pajęczyna. Drugi raz grałam, jakoś na początku nie usunęłam Jimmy'ego, to potem co chwila mi właził do pokoju. Zobaczymy za trzecim i dalszymi razami jak to będzie wyglądało, może się to potwierdzi, ale możliwe, że to zwykły odjazd kompa, nie mam pojęcia.
_________________ "Through the darkness of future's past
Magician longs to see.
One chants out between two worlds
FIRE WALK WITH ME"
Z tego co czytam w tym temacie, to nigdy nie zauważyłem nic z butami, nie zauważyłem dziecka w garderobie (nigdy tam nie zaglądałem), ani głów za oknem. Prócz tego wszystko inne poznałem. Osobiście przestraszył mnie duch Waltera w naszej sypialni, w końcu do czasu, kiedy go nie było, sypialnia była bezpieczna...
EDIT: Czy wyśle ktoś screena z nadgniłym Henrym w wizjerze? Tego też nigdy nie uświadczyłem.
@DOWN: Dzięki Ci chłopie.
Ostatnio zmieniony przez Vizitado 2010-06-03, 11:37, w całości zmieniany 2 razy
Duch w szafie? Spadająca za oknem głowa? Walter w obrazie? Szkoda, że ominęła mnie większość tych atrakcji...
Z nawiedzeń, których doświadczyłem największe wrażenie zrobił na mnie królik w pokoju Eileen oraz Sullivan stojący pod drzwiami. No i poniekąd związany z tematem nawiedzony numer telefonu (billboard na dachu) - kiedy usłyszałem te jęki prawie dostałem zawału (miałem mocno podkręcony dźwięk na słuchawkach ).
Ostatnio zmieniony przez Say 2010-06-21, 19:33, w całości zmieniany 1 raz
Grałem w wersje na PS2 i kurcze... Dzieci wyrastające ze ściany i zawodzące co chwila mnie kompletnie odrzuciły, obrzydziły i co nie tylko... Brrr... Naprawdę obrzydliwy widok, ale w końcu czymże by było Silent Hill bez takich zjawisk.
I kurcze, niestety ale muszę się zgodzić z tym, że PS2 obfituje w więcej nawiedzeń. Chociażby wyżej wspomniane "dziecka ze ściany". Nie spotkałem się z tym na PS2.
_________________ "And I am not frightened of dying, any time will do, I
Don't mind. Why should I be frightened of dying?
There's no reason for it, you've gotta go sometime."
"I never said I was frightened of dying."
Ostatnio zmieniony przez Pink 2010-07-01, 22:21, w całości zmieniany 1 raz
Dopiero od niedawna zaczęłam grać w SH4 i nawiedzenia ("smaczki"), które do tej pory mnie spotkały to: "spadająca" głowa za oknem i balon w kształcie królika.
Prawde mówiąc po przeczytaniu tego tematu boję się teraz włączyć gre :razz: , bo okazuje się, że pomieszczenie ,w którym czułam się najbezpieczniej jest najbardziej przerażające :grin:
_________________ ~~Fukidokuritsu
Ostatnio zmieniony przez Alice27 2010-07-13, 12:22, w całości zmieniany 1 raz
nawiedzenia ("smaczki"), które do tej pory mnie spotkały to: "spadająca" głowa za oknem i balon w kształcie królika.
Balon w kształcie królika i spadająca głowa są według ciebie nawiedzeniem....To tylko przedsmak tego co cię czeka później,a gdybyś chciała uniknąć nękania twojego mieszkania przez dzieci to nie zostawiaj w swoim apartamencie szmacianej lalki (dostaniesz ją w pewnym momencie gry od długowłosego faceta.)
_________________ Alessa - '' Kończy się sen o tym życiu i kończy się życie uczestników tego snu ''
a gdybyś chciała uniknąć nękania twojego mieszkania przez dzieci to nie zostawiaj w swoim apartamencie szmacianej lalki
Chyba tak właśnie zrobie ^^". Walter w szafie i dzieci na ścianie wydają się dla mnie najstraszniejsze. Ale z drugiej strony te nawiedzenia to całkiem dobry pomysł, bo gra staje się ciekawsza. Nigdy nie wiadomo co się zobaczy po powrocie do pokoju.
Mam pytanie. Czy nie jest prawdopodobne, że ilość i rodzaj nawiedzeń zależy od poziomu gry i ile razy się ją przeszło? Dodałabym też o konsoli vs PC, ale ta sprawa już jest wyjaśniona.
Chciałam powiedzieć, że gram pierwszy raz i z połowy rzeczy nie widziałam. O chodzących butach nawet nie marzę (gram na PC) ale nie widziałam na przykład spadającej głowy.
Na pewno wiem, że różne wizje i nawiedzenia występują losowo, bo raz umarłam (przez nawiedzenie w apartamencie, zegar i trzaskające okna tak mnie wystraszyły, że stałam jak kołek ;p) i musiałam trochę przechodzić jeszcze raz, to nie tylko kolejność różnych zjawisk była inna, ale i w ogóle zjawiska.
Tzn. za pierwszym razem w pewnym momencie do judasza zaglądał mi Walter, a za drugim razem nie było go i nie ma do tej pory.
POTENCJALNE SPOILERY.
Dobrze się składa. Ostatnio przechodziłem na komputerze u mnie z kolegą Silent Hilla 4. Ów kolega ma SH4 na PS2 i grał na wyższym poziomie ode mnie (ja na normalu kolega na hardzie) I na początku ten kolega też się nad tym zastanawiał, ale jak przeszedł grę raz tak, raz tak, i potem u mnie zobaczył to doszedł do wniosku, że nie ma różnicy żadnej pomiędzy PC a PS2 a nawiedzenia są losowe. U mnie też nie było butów chodzących chociaż ich wyczekiwaliśmy. Mieliśmy ruszające się okna, zakrwawiony fotel, telewizor, zegar, duch na ścianie oraz jakiś żywy organ w lodówce.
Spoiler alert!
Kwiatek, było to już dyskutowane, ale różnica jest i to wyraźna. Ostatnio grałam u Deva w wersji na PS2, przedtem na emulatorze u siebie, a na kompie też z kilka razy. W wersji PC miałam na początku tradycyjnie okna i zegar, a potem ciągle pękające ściany, raz na ruski rok fotel, kota w lodówce i telewizor. No raz jedyny zdarzyło mi się mieć "I'm alwas watching you". A na PS2? Za każdym razem tak naprawdę coś innego, krew z kranu, dziecko w szafie, twarze na ścianie, buty... i to zarówno na emu, jak i na oryginalnej konsoli. Coś jest niestety nie tak z losowaniem nawiedzeń.
Dolgo: głowę masz gdy pierwszy raz przechodzisz oprzez Building World, od powrotu z Water Prison. A Walter pojawia się losowo w pierwszym Apartment World.
_________________ "Through the darkness of future's past
Magician longs to see.
One chants out between two worlds
FIRE WALK WITH ME"
Ostatnio zmieniony przez AlaV 2011-07-29, 18:28, w całości zmieniany 1 raz
Dzięki za naprostowanie AlaV, kolega pewnie po prostu przy przechodzeniu musiał mieć podobne motywy i tak jakoś skojarzył. Trochę to niesprawiedliwe w stosunku do PCtowców, no ale od czego jest YT.
Nie wiem czy to odpowiedni temat i czy ktoś o tym już pisał
Nawiedzeń można pozbyć bez użycia świeczek
Wystarczy stanąć w bezpiecznym miejscu w mieszkaniu i poczekać chwile ,czasem dłużą chwile.
Drugi sposób jest trochę szybszy polega na podchodzeniu do nawiedzenia na niecałą sek. cofnięciu zanim zdąży nas okaleczyć i ponownie podchodzimy.po niecałej minucie zabawy powinno zniknąć ,wychodzący duch czy pęknięcia na ścianie cofają się bardzo powoli chodź zostały zwalczone .Wygląda na to że panowie z Konami w kodzie dali ograniczenie oddziaływania na nas danego nawiedzania.
Jak to się ma do zakończenia gry nie jestem w stanie powiedzieć
Ostatnio zmieniony przez pacha z zebami 2011-08-04, 11:39, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum