Teraz pomyslcie o Silent Hill jak o prawdziwym miasteczku. Gdyby ono naprawde istnialo (oczywiscie pod inna nazwa). Jak sadzicie ktorego z Was by przyciagnelo do siebie ??
Mnie chyba tez; zreszta znajac siebie sam bym tam wlazl :twisted: Oczywiscie zakladajac ze wiedzialbym wczesniej o SH Chociaz wystarczylo by mi to ze bym slyszal tylko co nie co o tym miasteczku - oj z moja ekipa kumpli bysmy tam narobili ... mgly ... zielonawej
_________________ "Anyway ?! what do you mean anyway ?!"
Puty, a ja patrzyłem na to z troche innej strony :razz: hmmm Jakimś strasznym grzesznikeim to ja nie jestem, ale myśle ze takie misteczko by mnie przyciągneło, ale bardziej z ciekawości, chociaż z drugiej strony... ciekawość to pierwszy stopień do piekła....kurde może cos w tym jest ;|
mysle ze nawet gdyby ktos zamknal mnie w domu jak henryiego w SH4 to i tak cos by mnie tam wciagnelo tak ze bym uciekl oknem tylko po to zeby wsiasc w auto i jechac z mapa do SH ...ale generalnie to czy nie jest tak ze od dawna to SH mieszka w naszych umyslach?? :razz: pozdro
Szczerze mówiąc to nigdy nie chciałbym się tam znaleźć. Gra to gra... Lubię się bać. W niej mam umiejętności które pomagają mi przeżyć. W realnym życiu wątpie by ktokolwiek przeżył bliższe spotkanie z takim np.: PH. Kiedy patrzymy na ten koszmar z boku, mówimy że chcielibyśmy się tam znależć z tego lub innego powodu. Ale w rzeczywistości... Nie miałbym odwagi stąpać po ulicach Silent Hill. Kiedy tylko ujrzał bym pierwsze monstrum... Wole nie myśleć co by się ze mną działo.... Wszyscy lubimy koszmary... Dotąd aż one nie dotkną nas lub kogoś nam bliskiego...
JA to byś się znalazł w SH, jak zwykle przez moje super szczęście i wszechoebcny przypadek. Poszedłbym po chelb :razz: CIACH PRACH! Jestem w SH :razz: A do Havent's Nigt bym nie poszedł, tylko odrazu uderzał to szpitalnego pokoju w którym odpoczywa Maria ... no może potem bym do baru zaszedł na jakiegoś browara, po udanym wieczorze (ghe ghe)
Mnie by wciagnelo, a jakby nie wciagnelo to sam bym tam pojechal z kims, bo sam bym sie bal :razz: A co do udanego wieczoru z Marycha... pomysl sobie... juz fajnie Ci jest prawie... jeb wypadaja drzwi, Pyramid zabija dzida Marie ktora sobie "na jezdzca" popelniala... i co zrobisz?
_________________
Ye know of cpt Savior? A man of the sea. A great sailor. Until he ran afoul of that which vexes all men…
Ja tam zgadzam się z Williamem. Można sobie mówić, że fajnie byłoby sie tan znaleźć ale sądzę, że gdybyście się naprawdę się tan znaleźli i mieli w swoich łapach pistolet, to jedyną rzeczą jaką byście zrobili byłby strzał w łeb.
Przecież wystarcz sobie pomyśleć, jak zachowuje się człowek po obejrzeniu naprawde dobrego horroru - porusza sie po ciemnym pomieszczeniu bardzo niepewnie, mimo że jest świadom tego, że nic w nim nie ma. Że to co zobaczył to tylko cała masa efektów specjalnych i że coś takiego w rzeczywistości nie istnieje. A jakbyście wiedzieli że to się dzieje naprawdę? Wątpię czy mielibyście odwagę otworzyć choćby jedne drzwi...
No samobójstwo to jest oczywiście jedno z wyjść, warianty mogą być inne. Po prostu strzał daje największą pewność uwolnienia się z koszmaru (chociaż w Silent Hill nic nie jest pewne). Mozliwe też że ktoś by znalazł odwagę ruszyć dalej. W końcu człowiek w sytuacjach kryzysowych zachowuje się naprawdę nieobliczalnie i być może strach stał by się mobilizatorem do działania.
Jednak sądzę, że albo by się sprawa skończyla zamobójstwem albo schowaniem się w jakimś kącie i oczekiwaniu na cholera wie co.
Zgadzam sie w 100 % z qdłatym, koszmar typu SH to nie jest coś co ludzka psychika mogła by bez problemu wytrzymać to nie jest jak zgaśnięcie światła na półpiętrze czy zgubienie się w lesie, to coś o wiele gorszego, ja sam gdybym się znalazł w takiej sytuaacj nie wiem czy nie dał bym sobie szota w łeb. Mysle, że to nie ma nic wspólnego z tym czy ktoś jest tchórzem czy nie, podczas 2 wojny światowej oficerowie, sami wszywali sobie kapsułki z trucizną bo chcieli się ustrzec przed torturami, kiedy zostali pojmani wystarczyło że nacisnęli mocno na nadgarstek i zgnietli tę kapsułkę, umierali w kilka sekund, a koszmar typu SH jest gorszy niż jakiekolwiek tortury, bo orócz na ciało(Potwory) działa takze na psychę( Towarzyszący ciągły strach)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum