Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
"Znienawidzony" bohater.
Autor Wiadomość
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2008-02-04, 12:45   

Z całej serii nie lubie tylko Henry'ego. Jak na kogoś z tytułem "Reciever Of Wisdom" niezbyt sie przejmuje tym co sie dzieje dookoła niego. "Huh? What the hell?" takie teksty to ja sadze jak nie moge znaleźć kluczy :grin: W sumie można ten fakt tłumaczyć tym że to nie Henry jest główną personą dramatu SH4 tylko Walter ale to i tak nie usprawiedliwia panów z Konami za stworzenie takiego muła.
 
 
R4Zi3L 
Caliban
NERD



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1433
Skąd: Kielce
Wysłany: 2008-02-06, 11:51   

Mike-L napisał/a:
Jak na kogoś z tytułem "Reciever Of Wisdom" niezbyt sie przejmuje tym co sie dzieje dookoła niego.
Nie widzę związku...
_________________
SH is in me...
Sometimes i feel like this...
 
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2008-02-06, 12:00   

R4Zi3L napisał/a:
Nie widzę związku...


To się obudź.
 
 
R4Zi3L 
Caliban
NERD



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1433
Skąd: Kielce
Wysłany: 2008-02-07, 12:45   

To że ktos jest obserwatorem, nie znaczy ze sprawa musi go dotyczyć, nie mówiąc już o tym czy go to obchodzi... wiem ze Henry jest bardziej drętwy niż Harry, ale mi to wcale nie przeszkadza, bo ja też chce być tylko "Odbiorcą Wiedzy czy innej Mądrosci"
_________________
SH is in me...
Sometimes i feel like this...
 
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2008-02-07, 13:59   

Chcesz mi poweidzieć że gdybyś to ty doświadczył takiego koszmaru jak Henry i gdyby to Ciebie jakiś świrus nazywał "Reciever of Wisdom" to też byś zbytnio się tym nie przejął? Oczywiście zawsze to można czymś tłumaczyć. Ja obstawiam że to wpływ mieszkania Henry'ego tak go zmulił.
 
 
Cheryl Mason 
Cockroach


Wiek: 27
Dołączyła: 25 Lut 2008
Posty: 58
Skąd: Pułtusk
Wysłany: 2008-02-27, 16:20   

Moim znienawidzonym bohaterem jest... pani Dahlia. W całym SH1 wciska Harry'emu kit, że to jej córka stoi za całym złem, które rozpętało się tak naprawdę przez Dahlię (o ile dobrze pamiętam), i "zleca" mu zadanie, by to on, a nie ona, zabiła biedną Alessę (jedyną, własną córkę), która o mało nie spłonęła w pożarze, którego dokonała Dahlia.
Ostatnio zmieniony przez Cheryl Mason 2008-02-27, 16:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
R4Zi3L 
Caliban
NERD



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1433
Skąd: Kielce
Wysłany: 2008-02-28, 11:02   

Własciwie to za złem stoi demon w Alessie... rzeczywiscie z winny Dahlii... Harry nie ma zabić Alessy, ale ją odnaleźć i przyprowadzić do mamusi... (Harry mysli ze walczy z jakims diablem Samaelem)
_________________
SH is in me...
Sometimes i feel like this...
 
 
 
pyramid.pusher 
Wall Man
76-calowy ostrosłup



Wiek: 33
Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 253
Skąd: Labyrinth
Wysłany: 2008-03-24, 20:02   

Silent Hill:
- Dahlia - nie cierpię fanatyków religijnych. Zwłaszcza o twarzy dziecka szczura i faceta : P No i źle traktowała swoją córkę.
- Kaufmann - zgrywa niewinnego, w dodatku cały czas uciekając i unikając konsekwencji. Tchórz. Na szczęście otrzymał to na co zasłużył ; ]

Silent Hill 2:
Niby James, ale jako że zdał sobie sprawę, że był słaby i podjął w końcu walkę, ma u mnie plusa wielkiego. A Eddie jest po prostu biednym zaszczutym zwierzęciem. Odchyły Angeli nieco mnie niepokoiły/denerwowały, ale jak poznajemy jej piekło, także zaczynamy jej współczuć. Laura wkruwiała nieziemsko (kopnięty klucz, zamknięcie nas w sali z Fresh Lips), ale dzieciakowi można wybaczyć ; ) Maria, Maria... No wkurzało co najwyżej, że Jamesowi chyba zawartość krocza odjęło ; P Nie mówię "w szpitalu było dużo łóżek, więc...", tylko raczej nijakie reakcje wobec jej zachowań. No ale to raczej samego dżejmsa się tyczy. A do Mary nic nie mam, cóż mogę mieć do kobiety, która sobie zmarła.

Silent Hill 3:
- Claudia, Vincent - obydwoje fanatykami religijnymi, podążający innymi pasami tego samego toru.
- Leonard - za to, że podle traktował swoją córkę, z czego wyszło to co wyszło.
Momentami trochę irytował mnie luz Heather - pomijając kwestię "ona mogła widzieć co innego niż my"... Gdy wróciła do domu, zameldowała swoją obecność ojcu, jakby przeprawa przez opuszczone najeżone potworami centrum handlowe, metro, podziemne przejścia, kanały i biurowiec były czymś co lubi porabiać w weekendy. Ale w swojej złośliwości była wręcz słodka.

Silent Hill 4:
- Henry - PiK, do incydentu z marihuaną należy dodać jeszcze zabieg lobotomii, przeprowadzony jeszcze przed odcięciem pępowiny. Zanik jąder też. Chyba najsztywniejszy bohater, jakiego przyszło mi prowadzić (choć krótko na szczęście). Przy nim, milczące osiłki z gier FPP wydają się niezwykle ciekawymi i złożonymi postaciami (wiem wiem , że to inna kategoria : P)
 
 
 
yuniku 
Mumbler
zipzap


Dołączyła: 12 Sty 2008
Posty: 110
Wysłany: 2008-03-25, 11:58   

hm...nie mam chyba znienawidzonego bohatera, ale henry mnie irytuje, ta scena kiedy budzi się w szpitalu i widzi Waltera, albo gdy spotyka eileen..."eileen relax!" ...eh?
Ogólnie postać niedorobiona moim zdaniem.
Ostatnio zmieniony przez yuniku 2008-03-25, 11:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Skjoldsvar 
Cockroach
War Chief



Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 58
Wysłany: 2008-03-25, 12:13   

Jak dla mnie to to będzie Mister Henry za wzbicie się na najwyższe wyżyny sztywności xD te dialogi, te ruchy ahh :D
_________________
Pay or Flee!
 
 
krytykg 
Cockroach
krytykg



Wiek: 38
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 48
Skąd: Czechowice-Dziedzice
Wysłany: 2008-04-17, 13:45   

Mnie najbardziej odrzuca Harry Mason. Nie chodzi o dialogi czy wygląd. Jest po prostu tak zwyczajny jak ławka w parku. Od razu po wypadku nawet się nie zastanowił! Przecież dzieciak nie wyleciałby tak sobie bez powodu. No a teraz szukaj mnie tatusiu. Cały czas miał przed oczami tylko jeden cel, znaleźc córkę, jak jakiś robot. Nie zastanowił się nawet z biegiem wydarzeń dlaczego dzieją się te wszystkie rzeczy, nie próbował nawet zrozumiec. Przez ten jego brak charyzmy nie utożsamiałem się z nim wcale i to mnie najbardziej odrzuciło.
Dużo osób najeżdża tu na Claudie. Moim zdaniem ta posta to kolejny smaczek tej części gry. Jest tak p........ęta że nawet sam Bin Laden przy niej wysiada.
Na temat Towsenda się nie wypowiem ponieważ SH4 to najgorsza częśc w jaką przyszło mi zagrac.
A powracając jeszcze do tego Harrego. To jego córka jest zupełnym jego przeciwieństwem. Ma więcej jaj i charyzmy niż dziesięciu takich jak on sam.
_________________
gxg
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2008-04-17, 13:51   

Cytat:
Mnie najbardziej odrzuca Harry Mason. Nie chodzi o dialogi czy wygląd. Jest po prostu tak zwyczajny jak ławka w parku. Od razu po wypadku nawet się nie zastanowił! Przecież dzieciak nie wyleciałby tak sobie bez powodu.

Na przykład po to, żeby szukać pomocy bo "tatusiowi" coś się stało?
krytykg napisał/a:
Cały czas miał przed oczami tylko jeden cel, znaleźc córkę, jak jakiś robot.

Nie no, mógł powiedzieć "je*ać córkę" wracam do domu.
krytykg napisał/a:
Nie zastanowił się nawet z biegiem wydarzeń dlaczego dzieją się te wszystkie rzeczy, nie próbował nawet zrozumiec.

Już nie wspominając o tekstach typu "What is this? What's going on here!?"
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2008-04-17, 13:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
krytykg 
Cockroach
krytykg



Wiek: 38
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 48
Skąd: Czechowice-Dziedzice
Wysłany: 2008-04-17, 14:02   

Tak w ogóle to chodziło mi o aspekt psychologiczny. Ale widzę że nic nie zrozumiałeś. Nie miałem na myśli że miał miec ją w d...e. Ciekawą rzeczą jest że bałem się od niego bardziej niż on sam. A po nim spływało to jak po kaczce. :evil:

"Fall of the reich".
_________________
gxg
 
 
Devinitum 
Pendulum



Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 602
Wysłany: 2008-04-17, 14:03   

Jak myślisz dlaczego szukał córki? Bo mu na niej zależało, a jak komuś zależy na bliskiej osobie to zrobi dla niej wszystko. Wejdzie w każde możliwe (nawet najbardziej okropne) miejsce, będzie brnął przed siebie pomimo przeciwności losu, a nawet jeśli będzie trzeba, to poświęci życie. Po prostu wyłączy racjonalne myślenie i zda się na uczuciach. Czy Ty tego nie rozumiesz?

EDIT do posta powyżej:

Skoro tak stawiasz sprawę, to może mi udowodnisz, że z np. Heather było inaczej. Czy ona się bała czegokolwiek? Też brnęła przed siebie, a każde wydarzenie nie wywoływało na niej żadnego wrażenia (nawet czasem pojawił się ironiczny uśmieszek) - no może poza 2 początkowymi.
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2008-04-17, 16:57   

krytykg napisał/a:
Jest tak p........ęta że nawet sam Bin Laden przy niej wysiada.


Czemu akurat Bin Laden? Nie widzę powodu aby porównywać te persony xD

krytykg napisał/a:
To jego córka jest zupełnym jego przeciwieństwem. Ma więcej jaj i charyzmy niż dziesięciu takich jak on sam.


Tylko dlatego, że jest wyszczekana? Ciekawe czy ty byś brnął w ten koszmar (nie wariując) z taką determinacją jak Harry. Oj tak, Mason MA "jaja", a to że nie jest taki wyszczekany jak córa nic nie znaczy. Można powiedzieć, że jest lepiej wychowany xD
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2008-04-17, 16:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
krytykg 
Cockroach
krytykg



Wiek: 38
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 48
Skąd: Czechowice-Dziedzice
Wysłany: 2008-04-17, 21:49   

Lepiej wychowany. Lepiej żeby był bardziej wyszczekany jak to ująłeś Swiatłocieniu. Ale sam musisz przyznac że jest nieco sztywny. :\

Co się tyczy Claudii to w życiu nie widziałem takiej wariatki i tu właśnie duży plus dla twórców. A skąd to porównanie? A chocby stąd że ma umysł szaleńca, szaleństwo powiązane jest z fanatyzmem i obsesją.
_________________
gxg
 
 
Plazior 
Closer



Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 990
Wysłany: 2008-04-17, 23:22   

Moim znienawidzonym bohaterem jest Harry Mason za glupie nazwisko...
_________________
"To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz ;) " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
 
 
Crazy Mara 
Cockroach



Wiek: 32
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 99
Skąd: Łodź
Wysłany: 2008-04-18, 16:21   

Ja tam do Harrego nic nie mam :grin2: Poza tym żadna postać mnie nie irytuje... No może trochę Donalda Guzpłaski (Dahlia) - za te jej teksty i zachowanie xD
_________________
"I don't want to be alone anymore..." FFIX
 
 
 
Rosemary 
Cockroach
Miss Pyramidhead



Wiek: 32
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 29
Skąd: Z Twoich Najgorszych Snów
Wysłany: 2008-04-18, 16:35   

James z dwójki której nie ukończyłam xP
Ale to wszystko własnie przez niego! Nie potrafił rozwalić ściany w głupiej studni tylko ciągle opowiadał o tym jaka to ona jest inna niż wszystkie... zakochał się w niej czy co? xP
Poza tym był jakiś taki ciotowaty i śmiesznie biegał :P
I spadał ze schodów :P
I zatruwał życie Piramidogłowemu :P
 
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2008-04-18, 17:18   

krytykg napisał/a:
Lepiej żeby był bardziej wyszczekany jak to ująłeś Swiatłocieniu.


Ermm... Światłocieniu? Ouukej:)
Nie wiem, mi ta "sztwyność" w sumie nie przeszkadzała zważywszy, że większość postaci w grze taka jest głównie z winy kiepawego dubbingu (połączonego z ładowaniem każdego tekstu z CD-ka, zresztą kiedyś już o tym była mowa).
A porównywanie Claudii z Bin Ladenem dalej wydaje mi się być przynajmniej dziwne...
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2008-04-18, 17:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Rosemary 
Cockroach
Miss Pyramidhead



Wiek: 32
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 29
Skąd: Z Twoich Najgorszych Snów
Wysłany: 2008-04-18, 18:25   

Poza tym no własnie odczepcie się od Harry'ego on jest fajny :P
Taki słodki w swej klocowatości :P
 
 
 
timothy7 
Mumbler


Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 153
Skąd: Silent Hill
Wysłany: 2009-01-25, 15:36   

nie mam bohatera którego nie lubię, za to mam tego, co mnie irytuje. tak tak, jest nim Henry:)
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2009-01-25, 17:45   

Pyramid Head napisał/a:
- Claudia, Vincent - obydwoje fanatykami religijnymi, podążający innymi pasami tego samego toru.

Wrong, Vincent absolutnie nie jest fanatykiem religijnym, jemu chodzi tylko o pieniążki =D.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
 
 
Jerichoo 
Cockroach


Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 17
Wysłany: 2009-04-20, 13:10   

Napewno jest to Dhalia ... stara raszpla która denerwuje mnie za każdym razem kiedy ją spotykam podczas gry :grin:
 
 
Leopard 
Cockroach



Wiek: 30
Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 21
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2009-04-20, 16:21   

Nie będę oryginalny.
Najbardziej wnerwiła mnie Dhalia. Ona jest po prostu ... psychiczna.
_________________
Niepowodzenie: Nie wykorzystać okazji
Karel Capek
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group