Nie znam przedstawicieli emo ale wiem, ze sa. Jak dla mnie to sie ludzie sa rozpieszczeni i w dupie sie im przerwaca. Chyba jestem malo tolerancyny bo jakbym jakiegoś takiego na ulicy spotkał to nakopał ile tylko można. Ja jestem bardziej takim metalowce, ktory nie slucha metalu. Dlugie wlosy, skóra, dwa metry wzrostu i topór wiking na plecach hehehe. Ale ta muzyka to w ogóle nie dla mnie ;/ Bardziej słucham czegoś w stylu HH czy techno. Najdziwniej jest gdy ludzie sie na mnie patrza jak znajomy DJ w dyskotekach wpuszcza mnie za konsolę. Metal puszcza muze hehehe
Wiek: 38 Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 42 Skąd: Twin Peaks
Wysłany: 2009-03-09, 16:48
Ja jestem Metalowcem z krwi i kości, a jak na metalowca przystało powinienem być tolerancyjny i taki jestem, jednak moja tolerancyjność ma granice ;P
A coś takiego jak EMO, przekracza właśnie tą granicę i jak dla mnie są to typowe "ofiary losu", które uważają, że nikt ich nie kocha, nie potrzebuje i tną się żyletkami.
Jednak co jest najdziwniejsze, to nie zauważyłem Emo, zwłaszcza wśród dziewcząt, żeby cięli się po żyłach, tylko zawsze tam gdzie jest najgrubszy naskórek, w jak najlepiej widocznym miejscu.
według mnie fryzurka u dziewczyny Emo jest ok, ale cala ta subkultura to jedno wielkie gówno, ale jak widzę emo boya to mi się płakać chce do tego te pedalskie ciuchy. Nie cierpię ich (przepraszam jak uraziłem kogoś)
_________________ Ranek przychodzi zawsze jest banalny jednakże prawdziwy
według mnie fryzurka u dziewczyny Emo jest ok, ale cala ta subkultura to jedno wielkie gówno, ale jak widzę emo boya to mi się płakać chce do tego te pedalskie ciuchy. Nie cierpię ich (przepraszam jak uraziłem kogoś)
Emo jest czymś fascynującym. Ja doskonale wiem co jest źródłem owej subkultury - najzwyczajniejszy okres dorastania. Wtedy ma się ogromne problemy ze swoja mentalnością a że dzieci coraz bardziej rozdziadowane, dopieszczone i nieusamodzielnione a co za tym idzie słabsze psychicznie to powstało właśnie coś takiego. Nie znajdziecie emo powyżej 18 roku życia, takie coś nie prawa bytu.
Mnie osobiście fascynuje to że w dzisiejszych czasach coś takiego jak "samobójstwo" może być w modzie. Podobne jaja były tylko w średniowieczu z tą całą prawidłową rycerską śmiercią. Doprawdy niesamowite...
_________________
Jeden z najśmiejszniejszych dzieciaków neo na tym forum napisał/a:
i na podłodze była krew. a pod krwiom leżał list. otworzyłem go a z niego wylała sie krew...
Nie znajdziecie emo powyżej 18 roku życia, takie coś nie prawa bytu.
A szkoda, bo niektóre emo-dziewoje bardzo ładne są Więcej takich przemyśleń Światło, tym położyłeś mnie na glebę xD Rycerze przynajmniej w imię honoru i króla umierali, a emo? W imię Billa z Tokio Hotel xD
U mnie w klasie są takie emo girls. Zafarbowały włosy na czarno, za co dostały ok. 6 uwag (czyli naganne zachowanie, a piątkowe uczennice). Słuchają jakiegoś chłamu typu Paramore, Linkin Park. Nie lubię emo. Emo to tylko trend, zaraz to wszystko zniknie i pojawi się coś nowego (lepiej żeby to był goth style, yay!). Bohomazy zamiast ubrań, kupa włosów na głowie - nie dla mnie. Emo dla mnie kojarzy się, niestety, z prostytucją, a emo dziewczyny są brzydkie.
Ghaand sory ale nie mogę się z Tobą zgodzić. Linkin Park to nie żaden "chłam". Może Ty nie lubisz takiej muzyki wiec tak piszesz. Linkin Park nigdy nie promowali EMO. Może byś najpierw wykazał się jaką wiedzą zanim ocenisz. Linkin Park to zespół Rockowy(mieszający gatunki)!!!Co do czarnych włosów to że ktoś ma taki a nie inny kolor nie szufladkuje go do tej grupy(EMO). Sama mam czarne włosy i jestem całkiem normalna
Nie chodzi mi o to, że ten który ma czarne włosy, jest emo. Tylko jak słucha muzyki z tego gatunku, ubiera się i mówi 'a ja nie mam po co żyć', a LP podałem 'przez przypadek'.
Słuchają jakiegoś chłamu typu Paramore, Linkin Park.
No wypraszam sobie Słuchałem Linkin Park i dalej od czasu do czasu se coś zapuszczę i nie nazwał bym tego chłamem. Fakt faktem niektóre teksty są właśnie emo no ale...
Twój post wydaję mi się trochę rasistowski. Np. Tacy słabi psychicznie, ubierają się emo, żeby zwrócić na siebie uwagę, jeśli to w jakiś sposób sprawia, że poczuję się ta osoba lepiej to co mi to przeszkadza? Też zależy o jakich emo mowa. O młodzieży z problemami przeżywającymi kryzys wieku średniego czy o małolatach co po prostu "szukają siebie" Stylu jakich do nich pasuje. Każdyh przeżywa taki okres. Teraz jesteś Metal, za miesiąc jesteś Gangsta a zaraz jesteś jeszcze kimś innym. Ja wi wieku 11 lat też byłem Supcio-Elo-Ziomek co nosił ogromne bluzy jak z starszego brata zdjęte i spodnie tak nisko, jak by w pory nasrał Taki wiek.
Cytat:
Nie mam po co żyć
Norma. Problem wieku średniego. Hormony buzują, każdy ma gorsze dni, tym bardziej iż młodzież nie jest za bardzo tolerancyjna, ostatnio skatowali jakiegoś kolesia w Opolu bo miał pentagram na koszuli I plecie takie głupoty. Z wiekiem przejdzie.
Ghaand napisał/a:
Zafarbowały włosy na czarno, za co dostały ok. 6 uwag
Chuj ich to obchodzi! Zawsze mnie denerwują takie akcje. To tylko pokazuję jakim Polska jest upośledzonym krajem. Jeszcze trochę i nie będziesz mógł nosić markowych butów do szkoły... Sto lat za murzynami...
PS: Fuck, ale ze mnie obrońca emo xD Serce zobowiązuje 8)
Ostatnio zmieniony przez Plazior 2009-04-11, 04:54, w całości zmieniany 2 razy
są szkoły które mają kodeks i wymagają takiej a nie innej prezencji co w sumie czasem jest ok...co do LP to sa ok...a emo już mnie tak nie wnerwiają jak kiedys aczkolwiek taki rasowy emo to wiadomo...w ogóle jajko zjadłem!
Każdyh przeżywa taki okres. Teraz jesteś Metal, za miesiąc jesteś Gangsta a zaraz jesteś jeszcze kimś innym. Ja wi wieku 11 lat też byłem Supcio-Elo-Ziomek co nosił ogromne bluzy jak z starszego brata zdjęte i spodnie tak nisko, jak by w pory nasrał Taki wiek.
To ja jestem wyjątkiem. Mój styl jest niezmienny od 5 lat i kwalifikuje się pod "wygodny casual" z elementami bałaganiarskiego artyzmu xD
Ghaand napisał/a:
Zafarbowały włosy na czarno, za co dostały ok. 6 uwag
Ja również nie czaję co ma wygląd do nauki, zachowania i ogólnego istnienia w liberalnym (jak widać tylko z założenia) i różnorodnym społeczeństwie. Co ich to obchodzi? A jak ktoś ma tak ohydne lico że dosłownie nie można na niego patrzeć to co? Też powinni go besztać "za wygląd"?
plazi napisał/a:
PS: Fuck, ale ze mnie obrońca emo xD Serce zobowiązuje 8)
Masz emo dziewczynę że Cię serducho wiąże?
_________________
Jeden z najśmiejszniejszych dzieciaków neo na tym forum napisał/a:
i na podłodze była krew. a pod krwiom leżał list. otworzyłem go a z niego wylała sie krew...
Ghaand sory ale nie mogę się z Tobą zgodzić. Linkin Park to nie żaden "chłam". Może Ty nie lubisz takiej muzyki wiec tak piszesz. Linkin Park nigdy nie promowali EMO.
Spójrz na koszulkę sowy którą wkleiłem na poprzedniej stronie.Buhehehe.
To ja jestem wyjątkiem. Mój styl jest niezmienny od 5 lat i kwalifikuje się pod "wygodny casual" z elementami bałaganiarskiego artyzmu xD
No, Ja od roku jestem combo: Light Yagami+ Causual+ Model z reklamy Axe XD
Ogółem, ciemne spodnie, jeansy i czarna koszula i czarne buty rządzą 8)
Światłocień napisał/a:
Ja również nie czaję co ma wygląd do nauki, zachowania i ogólnego istnienia w liberalnym (jak widać tylko z założenia) i różnorodnym społeczeństwie. Co ich to obchodzi?
No o tym pisałem. To tak jak Holocaust . Jesteś Żyd, masz przej****
Światłocień napisał/a:
Masz emo dziewczynę że Cię serducho wiąże?
Nie, po prostu taki jestem. Zawsze rzucę jakimiś monetami do koszyka czy pokrowca po gitarze I w ogóle ze mnie taki psycholog obserwator xD Staram się rozpracować, zrozumieć. Jak siedzisz obok mnie i ziewasz to se myślę: "Efekt lustrzany to nie był. Pewnie się nie wyspał, albo go nudzę, albo zarzywa leki depresyjne. xD " Czaisz, kumasz, jeździsz, nadajesz?
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
Tak sobie czytam, i czytam.. i widzę, że powinniście mnie od razu zjechać i zjeść.
Tak, jestem emo, za chwilę będe mieć 18 lat, więc jestem masakrycznie stara na tą subkulturę ....
tzn jeśli uważamy emo polskie za wykładnik prawdziwego emo >.<
A to jakaś totalna bzdura.
W sumie czułam, że jestem emo gdzieś od początku gimnazjum, kiedy rozszalała się moda na (wykrzywione) emo.
Zawsze byłam nieśmiała aż do przesady, trochę na uboczu, czułam, że nie pasuję do rówieśników podniecających się szkolną dyskoteką i kiczowatą muzyką.
Wtedy jednak bałam się być emo, czemu? Przez ludzi, którzy jak słyszą "emo" to od razu myślą o sztucznych, plastikowych dziewczynkach które od rUsHoFfYcG kSiĘżNiCzEQQQ.<3 róźnią się tylko preferencjami muzycznymi. Sama miałam taką w klasie - miała bogatych rodziców, milion emo ciuchów i kompletną pustkę w głowie(a oprócz tego na piórniku Kurta Cobaina i Avril Lavigne - niezły miszmasz).
W sumie nie winię tych, którzy tak właśnie o emo myśle, bo prawdziwe emo u nas prawie nie istnieje.
Ja sama w końcu przestałam się bać swojego własnego bycia emo, kiedy spotkałam bratnią duszę, która *była* kiedyś emo - to ona mi powiedziała, że czy inni to widzą, czy nie, i tak mam prawdziwy charakter emo i nie powinnam bać się być sobą.(okeeeej, wiem, jak to brzmi, ale taka jest prawda).
Więc emo to dla mnie nie asymetryczna grzywka na pół twarzy (choć to rodzaj wyróżnika), nie pomalowane na czarno oczy, tylko wrażliwość(z której niestety wynikają czasem nastroje depresyjne, a więc w połączeniu z dojrzewaniem- samookaleczanie i ciągłe myśli samobójcze. Nie ma jednak większej bzdury niż "chcem być imou, słyszałam, że aby do nich dołączyć , tsheba sobie zrobić znaczek na sqÓrce"- nie można tak sztucznie zostać emo, trzeba zawsze nim być, a cięcie się nie ma niczego wspólnego z tym >.<), nieśmiałość, pewne nieprzystosowanie do życia w pustym i plastikowym społeczeństwie.
Plus pewna inteligencja i często zainteresowanie mroczniejszymi i mądrzejszymi rzeczami.
Oczywiście słuchanie odpowiedniej muzyki też pomaga, ale dla mnie prawdziwszym emo jest słuchająca kompletnie nie do końca emo muzyki charakterologicznie emo dziewczyna, niż zakochana w Rites of Spring chlająca, imprezująca i płytka osóbka (ale spoko, takie w ogóle nie istnieją).(tak przy okazji - nawet nie słyszałam jednej piosenki My Chemical Romance, a to ponoć biblia (pseudo)emo XD)
Indywidualizm też jest ważny - jestem emo, ale nie mam zamiaru farbować się na czarno (jestem blada, przepaskudnie by to wyglądało, zresztą i tak lubię swoje włosy, jakie są) czy robić sobie makijaż a'la miś panda.
Ubieram się emowato, ale tak, żeby to pasowało do mnie.
Bo jaki sens jest w byciu kompletnie innym niż wszyscy, wyglądając jak klon jakiegoś innego emo dzieciaka? XD
Mówiąc, że emo ssie, pamiętajcie, że trafiają się w tej subkulturze także normalne osoby, a nie tylko pozerzy szukający uwagi i starający się dorabiać sobie głębie tanimi sposobami.
Wybaczcie odkurzanie tematu, ale uważam, że jest ciekawy i jakoś chciałam się w nim wypowiedzieć.
Wiek: 38 Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-24, 15:37
To, o czym piszesz (postrzeganie przez wiele osób emo-ludków) wynika ze stereotypów. Wiele osób uważających się za emo po prostu się tak właśnie zachowuje - "nikt mnie nie rozumie"
Wiek: 28 Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 108 Skąd: South of Hell
Wysłany: 2010-01-24, 16:14
Nazar...weź nie rób tutaj siedliska poKemonUf. Pomyśl człowieku co by się działo, jakby zaczęła na forum pisać .
Ja tam do 'emo' nic nie mam, chociaż mój styl się zupełnie różni to mam dwie przyjaciółki które się za takie uważają . Nie chce mi się, wbijać im do głów że w końcu im to przejdzie, jak nie na cmentarzu, to w szpitalu.
Ja tam w ogóle nie rozumiem po co te wszystkie subkultury powstają.
Wiek: 38 Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-24, 16:26
Ponieważ ludzie są istotami społecznymi (w większości) i chcą do jakiejś grupy należeć. Więc wtapiają się w tą, która jest im najbliższa lub która im w jakiś sposób imponuje czy odpowiada. Jeszcze inni leczą tym kompleksy i/lub szpanują.
_________________ RHCP
Piszę poprawnie po polsku.
Ostatnio zmieniony przez Nazar 2010-01-24, 16:27, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 28 Dołączył: 14 Wrz 2009 Posty: 108 Skąd: South of Hell
Wysłany: 2010-01-24, 16:32
Słucham rapu, ubieram obszerne ciuchy. To oznacza że zaliczam się do grupy "Skejtów" i muszę od razu malować coś na ścianach, mówić bez powodu "Pokój!" do każdego? .
Ja lubie rap słuchać, bo mi to odpowiada, ciuchy obszerne mi się podobają i dlatego się w nie ubieram. Nie żeby szpanować przy ludziach jaki to ja jestem Pro, że znam wszystkich raperów na pamięć, potrafie rozpoznać kawałek po 2 sekundach słuchania itd. Nienawidze takiego myślenia niestety, jak ktoś mi mówi takie głupoty aż mam ochote przyłożyć temu komuś wtedy ^_^
Ostatnio zmieniony przez Cloud 2010-01-24, 16:34, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 38 Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-24, 16:40
A mnie zawsze śmieszyło, że skejci to ludzie w szerokich ciuchach słuchający rapu/hip hopu. Nie jeżdżą co prawda na deskach, ale skejci. Uroki stereotypów, co zrobić
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum