Grał ktoś już w nowego Mortal Kombat? Demko się ostatnio pojawiło, wczoraj zagrałem. Całkiem fajna w sumie, nawet bym kupił, chociaż już w demie pewne głupoty wychodzą na wierzch (np. Scorpionem to można walić czołekm po guzikach, a combosy same wychodzą, podczas gdy granie Sub-Zero wymaga już niezłego skilla). Generalnie jako bijatyka do idealnych nie należy, ale dla mnie, jako że mam sentyment do serii, klimat, oprawa A/V, fatale, gore - wszystko leży na swoim miejscu. W dodatku po skończeniu dema w trybie single wyświetla się mała pokazówka "ficzerów", które pojawią się w pełnej wersji i szczerze mówiąc, gdy ogladałem ten filmik nagle skoczyło mi ciśnienie w spodniach. Dla fana Mortala wypas.
Akurat mordobicia to dla mnie liga upadłych. Głównie wychowałem się na tekkenach(3 przede wszystkim), jak większość z bliskich mi roczników. Tekken upadł, teraz jakieś marvele vs capcomy z estetyką hello kity i z brakującymi klatkami. Kpina po całości. Mortal nadawał się tylko na automaty jak dla mnie. Jak teraz jest widziałem, grać nie grałem. Nie wiem czy tak jest, ale podobno Kratosa tam dali i pewne jest, że tylko po to aby zwiększyć zyski. Kolejna żenada.
Nie trawie gier, które wciskają się na siłę, nie mając nic do pokazania.
Nie potrafisz to ku.wa nie pchaj się na afisz!
_________________ „Dimidium facti, qui bene coepit, sapere aude, incipe”
Niesamowite, ile krzyku i płaczu o coś, o czym najwyraźniej nie ma się pojęcia.
Zgrywasz takiego purystę, że Tekken 3 "och ach", że kiedyś to były bijatyki i w ogóle itd.
Przykro mi, ale muszę Cię rozczarować. Tak się bowiem składa, że wiele się tak naprawdę nie zmieniło. Wręcz przeciwnie, coraz więcej bijatyk wraca do swych korzeni, rezygnując z uparcie wprowadzanego swego czasu 3D, wcale źle na tym nie wychodząc.
Marvel vs Capcom? Poczytaj o tej gierce, a także jej podobnych, a dowiesz się, że seria ma już wiele lat na karku, sięgając datą nawet pierwszych tekkenów. Tego typu mieszanki serii nie tylko były bardzo dobrze odebrane, ale także tworzyła się wokół nich całkiem pokaźna baza turniejowa.
Tekken upadł? Wolne żarty. Wprowadzili parę nowych rozwiązań i już wielki płacz purystów, że zepsute, że niezbalansowane, że... inne. Grałem we wszystkie części, z czego lata temu dość solidnie męczyłem Taga i piątkę, i jakoś po styczności z szóstką nie miałem wielkich zastrzeżeń. Tymczasem nadchodzący TTT2 to tytuł, który naprawdę może solidnie namieszać na rynku bijatyk, jeśli dorówna poziomem części pierwszej.
Mortal Kombat nigdy nie był grą szczególnie kompetytywną, lecz polegał głównie na brutalności, dynamice i efektowności. Nadchodząca nowa odsłona tymczasem może i nie będzie szczególnie ambitna na tle innych konkurentów, ale z tego co dane mi było widzieć ma szanse zaoferować naprawdę rozluźniającą, wywołującą banana na twarzy rozrywkę. Mindless fun - i o to chodzi. I nie wiem co Ci tam Kratos przeszkadza - spać po nocach nie będziesz mógł, czy jak?
Już nie wspomnę nawet o bardzo ciepło przyjętym BlazBlue, a także powrocie serii Street Fighter w postaci genialnej czwórki, zachwalaną zarówno przez amatorów, jak i "pr0" graczy.
Ale nie, klapki na oczy i biegniemy za owieczkami. Jęczenie dla jęczenia...
Nie no, nie popadajmy w skrajności - kiedyś to były bijatyki, chodziło się do tych wszystkich salonów i rozwalało ostatniego bossa w tekkenie 2 czy mortal kombat. Teraz w sumie też są dobre bijatyki, ale po prostu nie cieszą one jak dawniej, bo zapewne grasz sam albo online. Bo zapewniam, że jak kiedyś dobrze się bawiłem z automatem, tak teraz z bratem z pół roku przesiedziałem z:
- Soul Calibur 4
- Tekken 5
- Street Fighter 4
Jedynie cukier mi skoczył od czasu dzieciństwa, bo kiedyś grałem o wiele lepiej i nie trzeba było się pierdzielić z krzyżakiem od Xboxa.
To zdejmijcie te gogle nostalgii i przejrzyjcie na oczy. Nie sztuką jest oceniać cały gatunek bazując na jednym kryterium - "bo kiedyś się grało na automatach i było fajniej", tudzież "bo ja lubię tylko Tekkena a kiedyś Tekken był lepsiejszy". Równie dobrze można Wasze argumenty sprowadzić do stwierdzenia "nowe bijatyki są kiepskie bo mi się nie podobają". No przykro mi, tak to wygląda, szczególnie w wypowiedzi OldSnake. Naprawdę, nie wiem czego oczekujecie co by Was zadowoliło.
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-03-20, 17:10
Akurat ten jeden gatunek zmienił się na lepsze imo przez lata, jako jeden z nielicznych (jeśli nie jedyny). Dziś mamy genialne 2d w postaci BlazBlue, świetny powrót Street Fightera, KoF także zaczyna "robic". Jedyne co mi się nie podoba, to co się stało z serią Soul Calibur- 3 i 4 częśc były dla mnie totalnie niestrawne, tekken jak zawsze był śmieszny tak dziś jest swoistą parodią i groteską.
Ogólnie- jest dobrze. Nie ma co narzekac. No i może z SCV coś fajnego wyjdzie.
Sam w sumie specem od bijatyk nie jestem - jak dla mnie wystarczy nauczyć się czarów/combosów, a resztę pozostawić intuicji i refleksowi - ale mój brat i jeden z najlepszych kumpli spędzili pół podstawówki i całe liceum na salonach grając w Mortala i Street Fightera na salonach, więc można powiedzieć, że ufam ich opinii w tej materii. Ich zdaniem SF4 pomiata po całości i niemal każdy wieczór, jaki sobie organizujemy u kumpla przed konsolą, spędzamy na graniu w tą grę. Nt. nowego Mortala kumpel też się całkiem pochlebnie wypowiadał, nawet pomimo faktu, że zawsze stawiał SF na znacznie wyższym piedestale niż serię MK, jeśli chodzi o techniczny aspekt gameplayu. Tak czy siak podczas gry w demo była niezła zabawa, mimo że było strasznie ubogie w zawartość (4 postacie na krzyż, jeden tryb gry). Po godzince - półtorej zaczęło się już trochę nudzić, no ale w pełnej wersji ma być przeszło 26 postaci, więcej plansz, fatali, trybów i ogólnie wszystkiego, więc niewątpliwie się weń zaopatrzymy w najbliższym czasie.
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2011-03-20, 19:18, w całości zmieniany 2 razy
Wręcz przeciwnie, coraz więcej bijatyk wraca do swych korzeni, rezygnując z uparcie wprowadzanego swego czasu 3D, wcale źle na tym nie wychodząc.
Nowy mortal będzie w 2D, a nie 3D fakt. Ciekawostką jest natomiast to, że gra ma być w stereoskopowym trójwymiarze(technologia 3D). Nie wiem po co tak kombinować. Trochę to niekonsekwentne.
Suavek napisał/a:
I nie wiem co Ci tam Kratos przeszkadza - spać po nocach nie będziesz mógł, czy jak?
Spać będę mógł.
Kratos nie został tam umieszczony ot tak. Twórcy nie pomyśleli sobie: Hej, dodajmy sobie Kratosa do tego nowego mortala będzie fajnie. Dobra, czemu nie.
Jednak w pewnym sensie Kratos nadal zostanie exclusivem, ponieważ pojawi się tylko w wersji PS3.
Aha, 3D ma też być tylko dla PS3.
Suavek napisał/a:
Tekken upadł? Wolne żarty. Wprowadzili parę nowych rozwiązań i już wielki płacz purystów, że zepsute, że niezbalansowane, że... inne. Grałem we wszystkie części, z czego lata temu dość solidnie męczyłem Taga i piątkę, i jakoś po styczności z szóstką nie miałem wielkich zastrzeżeń.
Od takiej gry wymaga się trochę więcej, a jeśli trudno twórcom dać więcej dobrego to niech chociaż nie dają tyle złego, o Tekkenie 6 trudno mi napisać, że jest dobrą grą, w porównaniu do poprzedników.
TTT pewnie da jakiś powiew świeżości i z tym też wiąże nadzieje.
_________________ „Dimidium facti, qui bene coepit, sapere aude, incipe”
A jeśli ktoś jeszcze nie wie, zarówno Super Street Fighter IV Arcade Edition, jak i Street Fighter x Tekken zostały oficjalnie potwierdzone na PC. Osobiście już zacieram rączki na oba te tytuły, aczkolwiek na ten drugi trzeba będzie poczekać do 2012.
No intro świetne (aczkolwiek nie pasuję mi jakoś młody Heniek) Możliwe że będzie to jeden z najlepszych Tekkenów (jak pierwszy Tag) o ile go nie spaprają. A póki co zapowiada się solidnie.
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 996 Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2011-07-18, 18:40
Czy era bijatyk przeminęła razem z przejściem automatów do lamusa czy może domowe konsole i komputery przeniosły ten gatunek w zupełnie nowy świeży wymiar?
Osobiście uważam, że bijatyki wyewoluowały w dobrym kierunku, gdyż mamy teraz naprawdę wiele solidnych rozbudowanych produkcji, które zapewniają kupę dobrej zabawy, przy czym dzięki powszechności konsol i pecetów z dostępem do internetu poziom rozgrywek wzrósł.
Odnosi się to do pierwszego : Then & Now
W tym widzę górę starych gier na arcade nad nowymi.
Oczywiście wielkim minusem arcade'ów w stosunku do dzisiejszych gier jest to, że nie tracisz ani jednego złociaka przy wklepaniu nowego New Game. Hmm z drugiej strony cena dzisiejszych gier te wszystkie żetony rekompensuje...Zdecydować samemu trzeba.
- Klikam na ikonkę SSFIVAE
- Start, Start, Start - przewijanie creditsów
- New Game/Online Play
- Gram
Całość nie trwa nawet 20 sekund. A z tym opisem po prawej też wyolbrzymiają, gdyż i tak wiele zależy od gry/platformy.
Bijatyki dawniej były przede wszystkim domeną salonów gier, podczas gdy porty bywały bardzo słabe. Ogólnie nie liczył się balans czy bogaty system, ale ogólna otoczka jaka towarzyszyła rozgrywce. Twórcy nie prześcigali się w tworzeniu ambitnego i rozbudowanego systemu, a w tworzeniu jak najbardziej szalonych klimatów/zawodników, które przykuwałyby uwagę swoim designem. Mortal Kombat jest idealnym tego przykładem - nie oszukujmy się, gra była kiepska, prosta, uboga i niezbalansowana, a wszyscy grali w nią aby obejrzeć brutalne Fatailty. Dopiero popularność serii nadała jej nieco lepszego wizerunku, co wreszcie nabrało ręce i nogi przy okazji najnowszej odsłony, którą na upartego można nazwać kompetetywną.
Faktem jest, że kiedyś bijatyk było więcej. Ale jak z jakością? Ile z nich się uchowało i do ilu powraca się dziś z czegoś więcej niż sentymentu? Tylko kilka marek ma dzisiaj jakiekolwiek znaczenie na rynku, podczas gdy reszta to w większości przypadków produkcje niszowe, bądź też bazujące na jakiejś licencji.
Ale czy to źle? Popatrzcie jak rozwinęła się rywalizacja - turnieje, analiza taktyk, ciągłe poprawki w systemach i balansie w zależności od producenta. Do tego opcja gry online ułatwiła rozgrywkę między żywymi zawodnikami, bez wychodzenia z domu. A nawet jeśli ktoś nie ma ochoty na profesjonalną rywalizację, to wiele bijatyk jest na tyle przystępnych czy efektownych, że zadowolą nawet typowego amatora gatunku. Dla każdego coś miłego.
Nie zapominajmy też o "odłamach" technicznych bitek, takich jak np. seria Fight Night czy UFC Undisputed. Sam gram obecnie w UFC:U2010 i muszę przyznać, że gra potrafi naprawdę bardzo mocno wciągnąć - nie jest to co prawda klasyczna mordoklepka na modłę Tekkenów czy SC, ale ma w sobie powera i wyrywa z życiorysu sporo karteczek. Polecam sprawdzić fanom gatunku jako odskocznę od just frame'ów, juggli i innych combo breakerów. Dzięki temu tytułowi Tekken 6 leży sobie na razie na półeczce i ma odpoczynek
Bzdursky bardzo dobrze gada. UFC Undisputed jest naprawdę świetną gierką. Zawsze jak kumpel przynosi X'a do mnie to ciśniemy w ową grę lub w Raw vs Smackdown 2009(czyli wrestling). Odnośnie jeszcze UFC to najfajniejsze w tej grze jest to, wydaje Ci się, że wygrywasz, a w pewnym momencie dostajesz jeden cios i leżysz i kwiczysz.
_________________ "And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
Obrazek Kwiatka mocno nie trafiony, co już udowodnił Sławek.
A jeśli chodzi o nowe bijatyki to są plusy i minusy. Plusem jest to że mamy online, i ustawka na bardziej turniejowej zagrywki przez fora czy 4chana nie stanowi żadnego problemu. Mamy ogromną wręcz ilość postaci w obecnych bijatykach i dwa razy tyle kombosów i wariacji.
Ogółem podpisuje się po postem Sławka (m.in. że Mortal Kombat nigdy dobrym fighterem nie było) Nie gram aż tak dużo w bijatyki, ale w mojej opinii, pomijając google nostalgiim Tekken 3, JoJo's Bizzare (...) Soul Calibur 2 czy dwa pierwsze MvC wypadają dwa nieba lepiej od Tekkena 6 czy ostatniego MvC.
Głównie schody w nowych bijatykach zaczynają się gdy przychodzi do balansu postaci... (co pewnie ma związek z dużo ilością contentu jaki oferują nowe "naparzanki")
Leży i kwiczy. Balans leży i kwiczy. Możliwość walki bossami w Arcade Edition Street Fightera. I to jeszcze w rankingowych rozgrywkach online. Nigga, please...Dochodzi jeszcze przekoksowany Ryu i Akuma.
Mortal Kombat też trzyma nierówny poziom ale jest do zniesienia.
W MvC3 z nerf'owany Sentiel potrafi zniszczyć 3 postaci oponenta.
O Soul Caliburze nawet się nie wypowiem bo jest 3 razy gorzej niż za czasów Soul Calibur 2 (a już tam było źle)
Tekken 6 również proponuje nam postaci dla Każułali, które są napakowane zajebardzo łatwymi rewersami, i mocnymi mid-punchami i high kick'ami. Eddy... OSTATNI BOSS!1111
Za czasów PSX'a takiego problemu aż nie było. W całej mierze liczył się skill w Soul Edge'u czy Tekkenie 3. Do dziś dzień gram z ziomkiem w epickiego Tekken Tag'a i uważam że jest to jedna z najlepszych bijatyk tamtej generacji.
W sumie ten biedny balans to moja główna i praktycznie jedyna zniechęcająca mnie do grania rzecz w dzisiejszych bijatykach. Z tego co mi wiadomo to BlazBlue w tym temacie trzyma fason. Także jak się chce to się potrafi. Design postaci imo w BB też jest świetny. A skoro o Design'ie mowa to wszystko poza Tekkenem (i po części Soul Caliburem) ma się dobrze. Fatality w Mortalu jeszcze nigdy nie robiło takiego wrażenia, a styl graficzny i efekty w SF4 to miód dla oczu. Natomiast klimat nowych Tekkenów to jakiś niesmaczny żart xenofobicznych Japończyków z Autyzmem.
A z innej bajki - Jeśli chodzi o przepełnione testosteronem UFC i tego typu fighter'y to mnie nie interesują, ale pamiętam że swego czasu na PSX'ie grało się z kolegami z Smackdown'a żeby potrolować, bo rzucać krzesłami, rozjechać partnera wózkiem widłowym etc. etc. Gra, jeśli wzięta mniej serio, to czysta zabawa i rewelka.
Tekken Tag 2 zapowiada się dobrze, jeśli nie tęgo. Tekken vs. Street Fighter (i vice versa) może wypaść klimatycznie i rywalizacyjnie. Wreszcie będzie możliwość sklepania dupy Akumy i Blanki starym dobrym Heńkiem Aleee imo chujowo wygląda młody Heihachi w Tag'u 2. Do tego mało ma to sensu, ale również mało sensu ma to że miałby teraz coś koło stu lat jak nie więcej.
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
Ostatnio zmieniony przez Plazior 2011-07-23, 03:42, w całości zmieniany 2 razy
A z innej bajki - Jeśli chodzi o przepełnione testosteronem UFC i tego typu fighter'y to mnie nie interesują, ale pamiętam że swego czasu na PSX'ie grało się z kolegami z Smackdown'a żeby potrolować, bo rzucać krzesłami, rozjechać partnera wózkiem widłowym etc. etc. Gra, jeśli wzięta mniej serio, to czysta zabawa i rewelka.
Nie zapominaj, że między PSXem a obecnymi maszynkami jest przepaść dwóch generacji - te wrestlingi, które katowało się na pierwszym Soniaku nie mają nawet podejścia do tego, co prezentują sobą teraz Smackdowny czy UFC Teraz czaję się na czwartego Soul Calibura, bo mimo, że płytki i źle zbalansowany to daje masę radochy. Ciekawe, jak wypadnie najnowsza odsłona na tle Dreamcastowej wersji. O TTT2 nie wspominam, bo to pewniak i tu nie ma co się kłócić.
http://www.blisteredthumb...vc3-angry-rant/ Angry Joe bardzo ładnie podsumował politykę Capcomu i ich super re-edycje które są zwykłymi patchami za pieniądze, a wnoszą bardzo mało.
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
Mortal Kombat ten najnowszy i te przed wejsciem do 3D są dobre
Za Tekkenem nie przepadałem ponieważ denerwuje mnie troche to że nie ma jakiś mocy jak w MK i kombosy wchodzą przy losowym wciskaniu klawiszy ;/
Najlepsza bijatyka moim zdaniem to Def Jam: Fight For New York
Naprawdę przegrałem w nią tyle czasu że to poezja... Jedyna gra która nie była "skomercjalizowana" i buły na ryj wyglądały naprawde porządnie jak na tamte czasy
Szybka akcja i czasy współczesne bez jakiś super mocy
Nawet nauczyłem się przechwytywać ciosy... Teraz zbierają petycje żeby EA zrobiło reedycje na PS3
Z tą komercjalizacją nawiązuje tutaj do niektorych filmów jak np "po prostu walcz" gdzie walki były dobre, ale sama historia była dosłownie plastikowo Undergroundowa
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-08-06, 15:24
mariiox napisał/a:
Z tą komercjalizacją nawiązuje tutaj do niektorych filmów jak np "po prostu walcz" gdzie walki były dobre, ale sama historia była dosłownie plastikowo Undergroundowa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum