Temat o serii Metal Gear Solid - zamieszczajcie tu swoje rankingi, opinie, informacje, możecie też opisywać problemy.
Grałem tylko w Metal Gear Solid, ale niedługo nadrobię zaległości których narobiły część druga oraz trzecia, jednakże nie wydaje mi się, żeby udało im się przebić dokonania jedynki. To jest gra jedyna w swoim rodzaju i pomimo dość prostego w porównaniu do serii Splinter Cell schematu skradania potrafiła nieraz zniszczyć klimatem (bo najbardziej efektowne to ucieczki były). Gra ma wspaniałą muzykę (jeden z moich ulubionych OST) która idealnie pasowała do bazy opanowanej przez terrorystów (chórki rox) oraz znakomicie zgrywała się z wydarzeniami podobnie jak same dźwięki.
Grafika może już dziś nie powala (dlatego wyszedł TTS), ale za to design poziomów jest jedyny w swoim rodzaju - moja ulubiona lokacja to Communication Towers - świetny klimat! Szkoda tylko, że odległość rysowania nie pozwalała podziwiać widoków... Zarówno fabuła jak i postacie, które odgrywają w niej swojej role stoją na bardzo wysokim poziomie. Zwroty akcji są świetne i gra nieraz potrafi dzięki nim zaskoczyć gracza. Głosy postaci są równie klimatyczne - i to nie tylko tych głównych, ale i żołnierzy.
Teksty które padają w grze można z powodzeniem cytować, a prawdziwi fani znaja wiele z nich na pamięć.
W grze tak w zasadzie trochę wkurzały mnie kamery z góry przez co obserwacja terenu była utrudniona - trzeba było sie przełączać na widok FPP.
No co by nie pisać o pierwszym MGS to wyjdą z tego same pochwały. Jak napisałem wyżej - niedługo nadrobię zalegości związane z pozostałymi, ale nie sądzę, żeby przebiły one jedynkę. Chętnie zagrałbym w TTS, ale niestety nie mam NGC.
Za tym TTS tak nie płacz. Podobno dodanie pistoletu na strzałki uczyniło rozgrywkę banalnie prostą. W dodatku za konwersję odpowiadają hamerykanie przez co wszelkie cut-scenki to istny Matrix, kompletnie nie pasujący do klimatów MGSa (a przynajmniej nie w takim stopniu). Dodaj do tego znacznie gorszą muzykę i cała atmosfera jedynki znana z PSXa zanika.
Co do samej serii to powiem krótko, że jestem fanem. W swojej kolekcji posiadam oryginalne MGS+VR Missions na PSX, MGS2 Substance oraz MGS3 Snake Eater na PS2. W planach mam zakup MGS Portable Ops oraz (jeśli w końcu cena trochę spadnie) Subsistence (dla nowej kamery i MG1+MG2). Potem może jeszcze MG Acid, ale to już nie to samo.
Jest to seria po prostu genialna pod niemal każdym względem a fabuła zawsze na długo pozostaje w pamięci. Fakt faktem, że skradania to tutaj nie ma za wiele, szczególnie w późniejszych częściach ale mimo to rozgrywka jest genialna.
Jedyne co mogę zarzucić tej grze pod względem grywalności to przepakowany pistolet na strzałki, który jako jedyny wystarcza do przedzierania się dalej. Szczególnie w Portable Ops jest on żałosny i czyni grę banalnie prostą.
Najlepsza część? Ciężko określić ale chyba jednak będzie to MGS3, za wrażenia i emocje jakich mi dostarczył podczas gry oraz świetnie przeprowadzoną fabułę. Zaraz za nim jest jedynka, jako ta oryginalna, równie epicka. Dwójka była dobra ale zawierała za mało gry w grze - oglądanie filmów z technobełkotem nie wszystkich bawi, szczególnie w takich ilościach. Portable Ops obecnie przechodzę i troszkę się zawiodłem niskim poziomem trudności, licznymi ograniczeniami oraz sposobem przedstawienia fabuły. Co do starych MG1 i MG2 to grałem tylko w tego pierwszego ale w wyniku błędu save'a nie ukończyłem. Może gdy sprawię sobie Subsistence to dokończę dzieła ;>.
Ja to samo. Co prawda nie przepadam za grami o tej tematyce, ale bardzo mi się podobało. Świetna fabuła, system rozgrywki, itd. Był czas, że wszystkie inne gry odstawiłem i grałem tylko na okrągło w Metala. Na razie nie myślę o nadrabianiu zaległości, jeżeli chodzi o tą serię.
_________________ FHOMGHT - NARODZINY, ISTNIENIE I śMIERć.
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-11-25, 14:53
Ja tam grałem właśnie w TTS (moja pierwsza gierka na NGC) i MGS3- nie wiem jak fabularnie stoi to w 2 części (tzn wiem z opowiadan i tekstów- no ale tego nie uświadczyłem jeszcze), ale jak widziałem i kumpla jak walczy z grubasem na wrotkach to trochę mnie odrzuciło.
Głos na MGS3, bo tytuł dostarcza ogromnych emocji a końcówka to dzieło sztuki.
Grałam tylko w trójeczkę, ale bardzo mi się podobała.
Tak jak napisał _Music, wiele emocji,bardzo fajna fabuła, doskonałe zakończenie i ciekawy system walk.
Może kiedyś skuszę się na pozostałe części, nadrobię zaległości i wypowiem się więcej na ten temat .
Ja grałem jedynie w 2 pierwsze MGSy.
Z czego jedynka, jest jedną z moich ulubionych gier. Pan Kojima stworzył arcydzieło. Tak jak nigdy nie lubiłem i nie lubię skradanek (nie mam cierpliwości do takich gier), tak MGS wciągnął mnie jak odkurzacz. Tą grą nie można nazwać zwykła skradanką. To wspaniała, spójna opowieść opowiedziana z epickim rozmachem. Wykreowane przez twórców postacie, były bardziej ludzkie niż w niejednym filmie. Spotkałem się z opniami ludzi, którzy zarzucają, że momentami staje się to za bardzo patetyczne. Szczególnie sceny śmierci poszczególnych bossów. Może i tak, jednak ja to łyknąłem niczym młody pelikan ;] Może jestem sentymentalny, ale ja się w wielu momentach gry autentycznie wzruszyłem. Echh coś pięknego, chyba niedługo odświeżę sobie ją na PC
Jeśli chodzi o część drugą, to z początku byłem zachwycony. To samo co w jedynce, tyle że ładniej i efektowniej - pomyślałem. Niestety czar prysnął kiedy skończyła się misja na tankowcu i zaczął Big Shell.
WTF?? Gdzie jest Snake ? Co to za metrociota?
Nijak nie mogłem się wczuć w postać Raidena. Przez pół gry nie wiedziałem czy gram zgejonym facetem czy męską kobietą. Scenariusz co prawda ciągle rewelacyjny, bossowie PRAWIE tak świetni jak w MGS1. Tylko ten blondynek za nic nie chciał mi podejść jako protagonista.
Nie powiem gra jest ciągle świetna, tylko dlaczego zmienili głównego bohatera, tego nie mogę pojąć do dziś.
Kolejnym i ostatnim już minusem MGS2 jest IMO przekombinowane zakończenie. W ostatnich wstawkach w grze mamy taki natłok różnych wykęconych infromacji, że wywraca to w ogóle całą historię do góry nogami. Niepotrzebne i przesadzone IMO.
Za te 2 minusy, jedynkę stawiam o 2 oczka wyżej. Podczas gdy MGS dostaje u mnie 10/10, to MGS 2 ma tylko mocne 8/10.
W MGS3 nie grałem, ale wychodze z założenia: nie ma Raidena - jest dobrze
Mam nadzieje, że dane mi się bedzie jeszcze o tym przekonać...
_________________ „Większość ludzi, w jakimś momencie życia, potyka się o prawdę. Wielu szybko się podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic się nie stało.” - Winston Churchill
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami" - William Cooper
"Cycata laska na motorze, sokoloocy straznicy, komandos szukajacy wielkiego robota i ruski strzelajacy piorunami z reki... Naprawde wielka gra" Nie napisalem tego ja jakby co
Kolejnym i ostatnim już minusem MGS2 jest IMO przekombinowane zakończenie. W ostatnich wstawkach w grze mamy taki natłok różnych wykęconych infromacji, że wywraca to w ogóle całą historię do góry nogami. Niepotrzebne i przesadzone IMO.
Pewnie jestem dziwny ale mi sie koncówka podobała... jak zreszta cala gra... a tak BTW to zakoczenie zostalo niestety zmienione z uwagi na wydarzenia w NY... sam Kojima w wywiadzie sie dziwił że to sie trzyma jakoś kupy...
_________________ SH is in me...
Sometimes i feel like this...
Zgodzę się z Devem, że jedynki nic nie przebije. Wszystko jest swietnie wpasowane i dopracowane, nie narzekamy na przegadane wstawki tak jak w MGS 2, nie narzekamy na gejowskie postacie typu Raiden, nie narzekamy na zbyt duza ilosc wstawek filmowych, jak w MGS3 Snake Eater. Kazda postac w jedynce ma swietnie dobrane głosy i dialogi, soundtrack tez jest swietny bijac na glowe wszystkie pozostale. Gra potwierdza regułę, że pierwsze zawsze najlepsze.
Jedynka jest najlepsza i basta! Wali mnie że gorsza grafa niż w TTS (BTW, w TTS to właśnie grafika mnie urzekła xD). Za to wiele momentów przedstawiono lepiej niż w remake'u. Taka np. śmierć Sniper Wolf w oryginale była wyciskaczem łez sto razy lepszym niż wszelakie "Tytaniki" i temu podobne badziewia (nie urażając oczywiście wielbicieli tego filmu, to tylko IMHO ), a wszystko dzięki utworowi "The Best is Yet to Come". Natomiast w graficznie "lepsiejszym" TTS mamy tylko parę smętnych brzdąknięć na fortepianie. Cudo... -.-. Podnadto spartolono niektóre walki z bossami. Ganianie z Ocelotem w jedynce było bardzo stresujące, przynajmniej dopóki nie wynalazłeś na chama sposobu. Dodając widok z pierwszej osoby, z którego MOŻNA celować (a nie tak jak w 1 przeznaczonym wyłącznie do rozglądania się) załatwimy ocelota na najwyższym poziomie trudności bez większych kłopotów. Tyczy się to również Świrniętej Modliszki (xD). Teraz można się położyć na brzuszku, wycelować w niego, i nie obawiając się foteli, kubków, głów jeleni i Szopenów grzać w francowatego Mantisa. Czyli ponownie mamy amerykę. :\
Metal Gear Solid
To jedna z gier na liście którą zawsze chciałem zagrać jednak nie mogłem z znanych przyczyn.
Teraz gdy mam emulator bałem się ,że grafa mnie odciągnie.
Ale gdzie tam.
Nie wiem jak pozostałe tytuły ,ale ten ma taką magie ,że spokojnie głosuje na niego.
_________________ „Większość ludzi, w jakimś momencie życia, potyka się o prawdę. Wielu szybko się podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic się nie stało.” - Winston Churchill
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami" - William Cooper
Popatrzcie na Metal Gear Solid The Twin Snakes - niby ta sama gra a w rzeczywistości crap (Matrixowe cut-scenki, nowe nagrania dialogowe itp.).
Powiem ci... ostatnio porównałem sobie walkę Grey Foxa z MG... i powiem ci że wersja PSX ssie strasznie... nie widac co sie dzieje, akcja jest za szybka, głos Grey Foxa jest do dupy w porównaniu z remakem... wole remake...
Devlock: R4Zi3L, jak Ty się uczepisz jakiegoś zdania nie na temat, to musisz koniecznie na nie odpowiedzieć w tym samym temacie? Ile razy mam Ci tłuc do tej głowy, że zaczynasz w ten sposób offtop?
_________________ SH is in me...
Sometimes i feel like this...
Powiem ci... ostatnio porównałem sobie walkę Grey Foxa z MG... i powiem ci że wersja PSX ssie strasznie... nie widac co sie dzieje, akcja jest za szybka, głos Grey Foxa jest do dupy w porównaniu z remakem... wole remake...
Głos z remake'u jest beznadziejny jak dla mnie, niemal w ogóle bez uczucia. W dodatku nie wiem co chcesz od walki gdyż ja nie miałem z nią najmniejszych problemów na PSX - nic nie jest za szybko ani niewyraźnie (no chyba, że Ci emu nawala ;p).
I na miłość boską (nie abym był wierzący) jedna kropka wystarczy, naprawdę. Te Twoje "..." w takich ilościach są coraz bardziej denerwujące im więcej Twoich postów czytam.
Hohohoh... to zobaczymy co powiesz na MGS4 jak wyjdzie... Jak dla mnie to 2ka bardzo pasuje.... chociaż rozumiem że takie różne dialogi w stylu Masamune Shirow'a mogą odrzucić przeciętnego gracza...
_________________ SH is in me...
Sometimes i feel like this...
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-02-08, 18:25
A ja do tej pory nie grałem w dwójeczkę, więc nie znam najbardziej ekscytującej części sagi.
Szczęśliwie ma wyjść kolekcja wszystkich pierwszych 3 części, to się może załapię. Choć na razie to w Jap. dopiero zapowiedziane.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum