Piramido-głowy prowadzi karuzele xD ten obraz niech zostanie w waszej głowie na zawsze.
Wszyscy bez namysłu muszą zobaczyć ten film.
A tak szczerze przed finałem dwie osoby wyszły kina ,ale nie dlatego ,ze film jest słaby. Trzeba przyznać ,że film jest ciężki do zrozumienia co dla niektórych więc nie oczekujcie wysoki not na serwisach.
Inne osoby w wieku licealnym po wyjściu pytały się o co chodziło w tym filmie ,ale tak naprawdę dla widza znajdują się pewne informacje na temat tego co i jak i dlaczego (nawet sam fakt ,że piramidowy-głowy prowadzi karuzele da się wyjaśnić).
Problem polega na tym ,że te informację dla młodego umysłu który nie grał w Silent Hill brzmi jak nieistotny bełkot.
Film miejscami śmieszny, miejscami straszny. Jak dla mnie okej.
Postać Heather w grze jest jak czołg. Oczywiście w filmie Heather nie może być taka więc potwory są zabijane w miarę pomysłowy sposób. Jest jednak jeden wyjątek albo dwa.
_________________ Sono Me Dare No Me?
Ostatnio zmieniony przez SiedzacyWKiblu 2012-11-02, 17:50, w całości zmieniany 2 razy
Wiek: 35 Dołączył: 25 Sie 2010 Posty: 160 Skąd: Tychy
Wysłany: 2012-11-02, 20:49
Mee Niee!!! Nie chciałem się dowiedzieć że jest aż tak źle. Jestem zawiedziony, ale i tak dla pewności czy masz rację pójdę do kina, bo Siedzący sobie raczej zachwala wnioskując z tego co napisał.
Teraz pójdę do kina ze świadomością że film jest raczej średniaczkiem
Siedzący czepia się biednego Piramidogłowego, a to tak naprawdę żaden problem. Jego rola jest tym razem jasno określona i mimo że inna od tej z gier, to przynajmniej sensowna.
Problemem jest brak jakiejś spójnej wizji - ten film powinien być o dobre 30 min dłuższy.
"Wszystko skopali jak mogli"? Litości kolego. Z góry było wcześniej wiadomo, że ten film nie będzie przełożeniem fabuły z gry 1:1 tylko powstawał do niego oddzielny scenariusz, inspirowany grą. Film jest świetny - moim zdaniem. Miło było zobaczyć ekranizację pewnych epizodów z gry - same "smaczki".
Świetny? Nie przesadzałbym, Revelation jest sporo gorszy od poprzedniego filmu. Owszem jest sporo nawiązań i to zaleta, ale całą fabułę stracili w kilku słowach najpierw na początku już w scenie z Douglasem a potem w połowie z Vincentem w hotelu. Ktoś kto nie grał paradoksalnie na tym lepiej wyjdzie i może i będzie miał jakiś mętlik. Postaci zostały całkiem upłycone.
:
Vincent romantyk i jego podchody do Heather?
Dobrze nawet szło na początku. Jest uzasadnienie kim jest Heather, dlaczego Chris to teraz Harry.
:
Jest motyw zabójstwa kultysty.
Niestety problemem jest właśnie wspomniana długość filmu. Zbyt szybko wszystko wyjaśniają. Dwie gadki i już wszystko wiadomo. Poza tym klimatycznie jest bardzo nierówno, jest wiele scen, które wypierają film z klimatu. Końcówka wystarczająco tego dowodzi.
No dobra pisząc świetny przesadziłem - ale film był dobry i cieszę się z wydanych pieniędzy. Opłacało się czekać, a jarałem się jak małe dziecko odnajdując kolejne nawiązania do gry (typu ostatnia ciężarówka czy samochód z więźniami wjeżdżający do SH).
Film dla zwykłych widzów to horror bez żadnego strachu, momentami zaciekawiający i raczej nie zapadający w pamięć. Wyglądający dobrze, płynnie przeprowadzony fabularnie z końcówki SH 2006 do początku tego filmu. Końcówka nie zastanawia, nie szokuje, nie straszy - a to duże minusy jeśli ten film ma być horrorem. Ten film jest tylko opowieścią o SH, zarówno szybką jak i taką, którą można szybko zapomnieć. Kto najpierw oglądał filmy, raczej nie będzie chciał zagrać w grę - wielka krzywda dla gier z serii SH.
Film dostaje ode mnie 7/10 (z perspektywy zwykłego widza), ponieważ do pewnego momentu ciekawi - jak wiele średnich horrorów. Mimo tego, że końcówka - delikatnie rzecz ujmując - nie porywa.
Film dla fanów to niestety tylko namiastka prawdziwego SH. Postaci jak i fabułę (kompletnie przekształconą na potrzeby zarówno filmu jak i tego, że jest to sequel SH Movie 2006) spłycono, zakończenie zawodzi, kilka scen przyprawia o śmiech i uśmiech politowania, drażni, że nawkładano do tego projektu znaczeniowych głupot. Dobrze za to ten film wygląda, brzmi, do pewnego momentu zaciekawia to jak rozwiążą fabularnie to co rozwinęli na początku - później niestety srogo zawodzi.
Film dostaje ode mnie 5/10 (z perspektywy fana SH), bowiem nie ma "tego czegoś" co miał film z roku 2006 jeśli chodzi o klimat SH, o tajemniczość w jakimkolwiek stopniu. Zbyt szybko wszystko zostaje zdradzone, bez żadnych emocji.
Ja byłem dzisiaj na seansie i film całkiem niezły. W kinie efekty 3D co prawda było co najwyżej średnie, ale fajnie podkręcili dźwięk więc w wielu momentach można było podskoczyć. Klimat jest dobry i mnie osobiście film trzymał w napięciu do samego końca. Co mi się nie podobało? Na pewno postać piramidogłowego i Douglasa. Bądź co bądź w skali 1-10 daje 8 z małym plusem.
Byłam wczoraj. Jeśli chodzi o fabułę, to trochę za bardzo starali się przedstawić fabułę z gry, przy jednoczesnej kontynuacji filmu, co sprawiło, że gdybym nie grała, to nie wiedziałabym w ogóle o co chodzi. Vincenta im nie wybaczę nigdy, tym bardziej, ze w grze był dla mnie jedną z najlepszych postaci serii, a tu miał twarz nieskażoną myślą. Twórcy chcieli poza tym przerazić wszystkim
:
grzanka XDDDDDDD
no a końcówka
:
Claudia zamieniająca się w Missionary, jej walka z PH i jak wyskoczyła z ognia
powodowała salwy śmiechu. Jeśli chodzi o muzykę, to więcej własnych utworów było, mało utworów Akiry (nie traktują to jako wadę, czy zaletę, po protu stwierdzenie faktu).
No i kwestia następnego filmu: Origins?
_________________ "Through the darkness of future's past
Magician longs to see.
One chants out between two worlds
FIRE WALK WITH ME"
Miałem iść na film - ale jak was czytam to mi się odechciewa ^^" FW traktuje z przymróżeniem oka - no ale opinie fanów są ważniejsze.
AlaV napisał/a:
No i kwestia następnego filmu: Origins?
Moim zdaniem targanie tego dalej - i dalsza dezorientacja widza może mieć średni sens. Będzie seria filmów w której nikt nic nie rozumie ... (odnoszę się do pierwszej części - której też wielu nie ogarnęło).
Ciekaw jestem czy fabuła 2ki - uleżała by się ładnie w scenariuszu i scenopisie, metrażu etc.
Jestem tuż po seansie. Ogólnie jestem rozczarowany film jest słaby w żadnym stopniu nie oddający klimatu oraz fenomenu gry. W tytule powinno być sama Apokalipsa bo to nie jest Silent Hill...
Na plus na pewno gra głównej bohaterki Heather, która zagrała bardzo wiarygodnie. Cała reszta to kicha na maxa i naciąganie nas na wydanie 26 zł, bo w tytule jest Silent Hill, ale sorry ta nazwa do czegoś zobowiązuję.
Heh, dzięki. To nie jest recenzja tylko właściwie pierwsze wrażenia po wyjściu z kina. Kolega to montował i wyciął praktycznie drugie tyle materiału (w sumie dobrze bo było troche odchodzenia od tematu, gledzenia i powtarzania sie).
W sumie o tym filmie najlepiej by zrobic riff track czy wogole analizować każda scene i mowic dlaczego ssie i wogole ze ODWRÓCILI znaczenie wszystkiego w tym filmie.
_________________ SH is in me...
Sometimes i feel like this...
A nie możecie zwyczajnie przyjąć konwencji rozrywki i cieszyć się nawiązaniami do gier Silent Hill?
Mnie film bardzo się podobał, może dlatego że tak samo cieszyła mnie gra (/gry). Wchodze do kina i na film tego typu nastawiam się jak na źródło dobrej zabawy. Fakt film jest płytki i fabularnie średni, ale fajnie jest zobaczyć odwzorowanie postaci typu Douglas, Vincent, czy na koniec filmu "niby zapowiedź" przyszłych wydarzeń/losów kolejnej ofiary miasta Silent Hill
_________________ NIE KLIKAJ NA OBRAZEK!!! :twisted:
Wiek: 37 Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 260 Skąd: Katowice
Wysłany: 2012-11-12, 11:07
W pierwszej części filmu również były nawiązania do gry, a jednak udało im się zrobić dobry film posiadający klimat Cichego Wzgórza z nutą tajemniczości i niepokoju. Reżyser coś tam przebąkiwał, że w kontynuacji chciał jak najwięcej zawrzeć atmosfery znanej z pierwszej adaptacji. Nie zauważyłem nic z tego. Chyba za dużo chcieli upchać growej trójki do filmu. Masz racje fabularnie jest średni, ale także jako źródło dobrej zabawy nie jest za ciekawie. Przynajmniej dla mnie. Miło było spotkać Douglasa, ale jego rola w filmie to jakaś kpina. Vincent? Jego przemilczę. Film ma kilka dobrych motywów (m.in. Lakeside AP) i sporo smaczków, które tutaj mocno połechtają gracza. Szczególnie właśnie (i jak na ironię) ostatnia scena.
_________________ Cała moja pewność to: jutro jest takie dalekie.
Z tego co mi wiadomo już od wielu miesięcy wiadomo było że film idzie typowo pod rozrywkę więc pretensje mogą mieć do Siebie wszyscy Ci którzy oczekiwali drugiego filmu pokroju "12 gniewnych" a się smutaśnie rozczarowali 3<
_________________ NIE KLIKAJ NA OBRAZEK!!! :twisted:
Ostatnio zmieniony przez Rooster 2012-11-13, 03:15, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum