Wysłany: 2008-10-31, 23:25 Dlaczego James nie trafił do więzienia po zamordowaniu żony?
Zawsze mnie to ciekawiło dlaczego James po zabiciu żony nie został aresztowany i osadzony w więzieniu tylko znalazł się w Silent Hill?
Może to dlatego że SH fizycznie nie istnieje?
Ponieważ nikt nie wiedział, że Mary nie zyje. Do dziś obydwoje uznawani są za zaginionych.
Ta teoria jest dobra pod warunkiem że Mary zmarła w swoim własnym domu.
Ale jeśli zmarła w szpitalu to z oczywistych względów wszyscy wiedzieli że umarła.
Ale jeśli zmarła w domu to James nie zawiadomił nikogo o jej śmierci i przybył od razu do Silent Hill?
James nie mógł zabić Mary w szpitalu bez żadnych konsekwencji. Ani tym bardziej zabrać stamtąd jej ciała.
Henry w Silent Hill 4 oglądając za którymś razem obraz przedstawiający jezioro Toluca wspomina, że syn Franka wraz z żoną nigdy stamtąd nie wrócili. Nikt nie wie o śmierci Mary.
Ja sądzę, że James zabił Mary tuż przed przyjazdem do Silent Hill. Może nawet tego samego dnia.
w początkowej scence James mówi, że Mary umarła trzy lata temu
Protagonista "zmodyfikował" sobie pamięć pod wpływem szoku. James jest przekonany, że jego żona zmarła 3 lata temu, prawda jednak jest taka, że Mary została zamordowana na krótko przed jego przybyciem do Silent Hill.
3 lata temu u Mary zaczęły się pojawiać objawy choroby, dlatego wtedy w pewnym sensie "umarła" dla Jamesa.
I również uważam, że James zabił Mary tego samego dnia - kilka-kilkanaście godzin przed początkiem gry.
_________________ There was a hole here, but it's gone now
Chyba musiałby raczej być w domu, żeby "otrzymać list", którego tak naprawdę stworzył jego umysł.
Zacytuję wstęp do SH2 z naszej strony:
Cytat:
Był chłodny letni wieczór, za oknem padała lekka mżawka. Siedziałem sobie spokojnie przy kominku, gdy ktoś nagle zapukał do moich drzwi. Gdy je otworzyłem, zobaczyłem tylko mokrą kopertę na wycieraczce.
I tak to sobie właśnie wyobrażam.
James zabija żone>mija jakiś czas (napewno nie kilka godzin)>"dostaje list">przyjeżdża do SH. Możecie się ze mną nie zgadzać, ale ja tak to widzę.
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2008-11-02, 17:27, w całości zmieniany 1 raz
Przecież tego nie napisałem.
Skoro SH ma taką moc, że potrafi tworzyć potwory i zmieniać rzeczywistość to dlaczego miałoby nie potrafić stworzyć głupiej koperty. Zresztą James miał niepokolei w głowie więc nie zdziwiłbym się gdyby wkręcił sobie zwykłą koperte.
Chyba musiałby raczej być w domu, żeby "otrzymać list", którego tak naprawdę stworzył jego umysł.
Zacytuję wstęp do SH2 z naszej strony:
Cytat:
Był chłodny letni wieczór, za oknem padała lekka mżawka. Siedziałem sobie spokojnie przy kominku, gdy ktoś nagle zapukał do moich drzwi. Gdy je otworzyłem, zobaczyłem tylko mokrą kopertę na wycieraczce.
I tak to sobie właśnie wyobrażam.
James zabija żone>mija jakiś czas (napewno nie kilka godzin)>"dostaje list">przyjeżdża do SH. Możecie się ze mną nie zgadzać, ale ja tak to widzę.
Ja to widzę tak: jest wieczór, tuż przed snem James zabija żonę (na filmie z kasety widać "pocałunek na dobranoc" a potem duszenie poduszką). Zaraz potem zastanawia się czy dobrze zrobił, ma wyrzuty sumienia, nieustannie się obwinia. Po nocy pełnej koszmarów, gdzie jawa miesza się ze snem, James budzi się. Ześwirował po morderstwie żony, przez co myśli, że żona umarła 3 lata temu. "Znajduje" list, który każe mu ją odnaleźć.
Jak dla mnie też logiczna wersja wydarzeń
_________________ There was a hole here, but it's gone now
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 996 Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2008-11-02, 20:05
Mnie tak jak Bersekowi wydaje się, że ten list to sprawka Silent Hill, resztę listów napisała, Mary, prócz tego ostatniego, z zakończeń, które także jest robotą miasta, ale jest to list typu ,,Udało, ci się, odpokutowałeś swoje winy, możesz żyć dalej"
Mnie tak jak Bersekowi wydaje się, że ten list to sprawka Silent Hill, resztę listów napisała, Mary, prócz tego ostatniego, z zakończeń, które także jest robotą miasta, ale jest to list typu ,,Udało, ci się, odpokutowałeś swoje winy, możesz żyć dalej"
Jest duże prawdopodobieństwo że macie rację z tym listem.
Jakby nie patrzeć po kilku zdarzeniach w SH mających wpływ na psychike James`a tekst w liście zaczyna znikać.
Silent Hill stworzyło list i równie dobrze może sprawić że przestanie istnieć.
A nie pomyśleliście, że list napisała Marysia, przed swoją śmiercią, np. jeszcze podczas ostatniego pobytu w szpitalu? Może Janusz znalazł list tuż po zabójstwie, przeczytał całość, która wywarła na nim piorunujące wrażenie, co w połączeniu z tym, co zrobił ukochanej osobie spowodowało, że:
a) ubzdurał sobie, że Mary żyje i jest w Silent Hill,
b) wyrzucił z pamięci resztę listu, a zostawił tylko tę część, która byłaby dowodem na to, że Mary jeszcze żyje...
Poruszacie ciekawą kwestie ,ale to troche nie do tematu.
Co nie znaczy ,że to źle.
Kiedyś pisałem ,oryginalny pełny list miała Laura.
James jakoś wcześniej musiał go przeczytać ,by znać jego treść ,ale niestety zapomniał go zabrać ,a może nie chciał.
To tłumaczy dlaczego dlaczego na początku gry istnieją tylko pierwsze zdania prawdziwego listu.
A to ,że James nie trafił do więzienia można wytłumaczyć ,dialogiem Eddiego ,że jego miasto też wezwało ,a sam Eddie był winny i uciekł przed policją do Silent Hill (dialog z Laurą) ,gdzie słuch o nim zaginą.
Bersek napisał/a:
mija jakiś czas (napewno nie kilka godzin)
Ty mi powiedz co w taki długim czasie zrobił z ciałem ,ciągle trzymał w bagażniku.
_________________ Sono Me Dare No Me?
Ostatnio zmieniony przez SiedzacyWKiblu 2008-11-05, 17:42, w całości zmieniany 2 razy
Kiedyś pisałem ,oryginalny pełny list miała Laura.
Laura zgubiła ten list, więc nie wiemy co w nim było naprawdę.
Cytat:
Laura: Maybe you'll get it if you see the other letter... The one Mary...
huh?
I must have dropped it!
Treść prawdziwego listu słyszymy dopiero na końcu. W zależności od zakończenia możemy go dostać od Mary lub nie. Nie wiemy tak naprawdę co było w "other letter" Laury, bo nigdy nie zostaje on znaleziony.
_________________ There was a hole here, but it's gone now
Laura zgubiła ten list, więc nie wiemy co w nim było naprawdę.
Gdyby go nie zgubiła ,James by się dowiedział ,że ona aktualnie nie żyje.
Co za tem idzie wszystko by szlak trafił i nigdy by nie poznał prawdy.
Etam ,ja swoje wiem bo to jedyne logiczne wyjaśnienie gdzie jest prawdziwy list ,z resztą jak Laura go opisuje to mam wrażenie ,że mówi o nim.
Wiec takie tam ,nie pokazali nie powiedzieli wcale nie znaczy ,że nie mogę mieć racji.
Nie powiesz mi ,że był jeszcze jakiś trzeci list ,po co Mary by go pisała i dla kogo.
Z drugiej strony skoro Laura czytała ten list pojawia się mała nie ścisłość xD po co ona szukała jej.
Gdyby go nie zgubiła ,James by się dowiedział ,że ona aktualnie nie żyje.
Co za tem idzie wszystko by szlak trafił i nigdy by nie poznał prawdy.
W liście było napisane "hej James, to ja Mary - w tej chwili nie żyję"?
Cez napisał/a:
Etam ,ja swoje wiem bo to jedyne logiczne wyjaśnienie gdzie jest prawdziwy list ,z resztą jak Laura go opisuje to mam wrażenie ,że mówi o nim.
Wiec takie tam ,nie pokazali nie powiedzieli wcale nie znaczy ,że nie mogę mieć racji.
Ale to również nie znaczy, że ja mogę nie mieć racji
Cez napisał/a:
Nie powiesz mi ,że był jeszcze jakiś trzeci list ,po co Mary by go pisała i dla kogo.
Z drugiej strony skoro Laura czytała ten list pojawia się mała nie ścisłość xD po co ona szukała jej.
Kwestia Laury i czego/kogo szukała w SH jest poruszona w innym temacie. W kwestii listu, to wydaje mi się, że Laura znała jego treść - dlatego stwierdziła "maybe you'll get it if you see the other letter". Ergo nie był to prywatny list tylko dla Jamesa, chyba że Laura jest niewychowanym dzieciakiem, który czyta cudzą korespondencję
_________________ There was a hole here, but it's gone now
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum