Przerażony reakcją obiektu na szczękę, szybko zaprzestałem prób połączenia przedmiotów. Czerwone plamy wywarły na mnie jednoznaczne wrażenie - elementy nie są kompatybilne; należało próbować z innymi. Wtedy przypomniałem sobie o właśnie zebranym szklanym oku. Postanowiłem sprawdzić, jak pudło na nie zareaguje.
Odkryta zawartość zaczęła powoli budzić niepokój.
- Zjawiska paranormalne, potwory rodem z najgorszych koszmarów, niewytłumaczalne anomalie, a do tego jeszcze kult albo sekta? Czy może być jeszcze gorzej?
Nie miałem ochoty na dalsze wertowanie znaleziska. Książkę zabrałem ze sobą, tak samo jak baterie, szklane oko oraz breloczek. Ostatnim przedmiotem, który sobie przywłaszczyłem, była sztuczna szczęka.
Spojrzałem ponownie na karton o niespotykanych właściwościach, mając uprzednio wspomniany przedmiot w ręce. Postanowiłem jakoś zmusić karton do reakcji na szczękę.
Na x360 SH2 jest stabilniejsze niż następniczka, obstawiam, że maszynka Sony ma podobnie. Trójeczka była tak okropna, że przechodziłem grę wyłącznie na siłę; do tej pory uważam za najgorszą z cyklu... Muszę kiedyś zagrać w oryginał na ps2, by sobie nadpisać opinię na temat tej części, bo jest - lekko mówiąc - nie najlepsza.
No, no, wg mnie nie poszli za bardzo w festiwal gore. Postawili właśnie bardziej na kryminał - za to ogromny plus. Sprawca przewidywalny, ale wykonanie całego fabularnego twistu nadrobiło. Patrząc poprzez pryzmat poprzedniczek, daję coś ok. 6/10. Mam nadzieję, że jakaś kontynuacja powstanie, a jeśli się tak stanie, to nadal będzie całkiem dobrym kawałkiem kryminału.
Bilet na Piłę już kupiony, mam nadzieję, że wrócą do klimatu korzeni serii i zrobią z tego przede wszystkim kryminał/thriller, a nie bezsensowny seans gore, który był uskuteczniany od piątej części wzwyż.
Postanawiam przywłaszczyć sobie bezpardonowo znaleziony scyzoryk. Uwagę niewątpliwie przykuła książka, dlatego chcę ją posprawdzać - otworzyć, przekartkować, przeszukać.
Z wielkim zdumieniem przyglądałem się procesowi zrastania się kartonu. Była to jedna z wielu rzeczy, z którymi nie miałem jeszcze do czynienia w ciągu swojego dotychczasowego żywota. I jedna z najdziwniejszych, odkąd odwiedziłem Silent Hill. Śmiem twierdzić, że pisarze fikcyjnej prozy nigdy nie śnili nawet o takich cudach.
~ "Narysowany uśmiech bez twarzy", tak? Heh, kolejna zagadka do rozwiązania; tak jak gdybym nie miał lepszych rzeczy do roboty...
Odstawiłem pudło na miejsce, zostawiając je w spokoju. Póki co nic lepszego nie wymyślę, stwierdziłem, po czym przypomniałem sobie o ostatnim kartonie z napisem "Znaleźne". Podjąłem się próby otworzenia go.
~ To też ma być niby część zapasowa? ~ zastanawiałem się, gdy tak obracałem przedmiot w dłoni. Postanowiłem sobie je przywłaszczyć, nie myśląc nad nim długo. Uwagę przykuły potencjalne znaleziska w pudle podpisanym jako "Narysowany uśmiech bez twarzy", wobec tego ruszyłem w jego stronę i podjąłem się próby otworzenia kartonu.
~ Zęby częściami zapasowymi? Niby do czego?
Pomyślawszy, że nie tylko zęby mogą być zawartością kartonu, postanowiłem zanurzyć rękę i przeszukać stos w poszukiwaniu czegoś nowego.
Drugi Candle Cove pod tym względem, że ludzie zaczną być święcie przekonani, iż jednak kiedyś w tę grę grali i nie jest ona stworzona na potrzeby kanału.
Jestem cierpliwym widzem. Na Poradnik Uśmiechu chociażby potrafiłem czekać baaardzo długo, tutaj nie będzie odstępstw w tej kwestii.
Spróbuj zaktualizować grę, zsynchronizować trofea... albo po prostu jeszcze raz je wbić. Na Xboxie podobna przypadłość mnie spotkała, chyba nawet za osiągnięcie tego samego rodzaju. Chodzi bowiem o to, że w kilku miejscach konsola pokazuje, że wbito achika (bo wgląd w zdobyte osiągnięcia można mieć na kilka różnych sposobów), a w innych że nie. Nie wiem, jak ostatecznie temu zaradzić, będę próbował zapewne sprostać wyzwaniu jeszcze raz.
Daj znać, jeśli powtórzenie warunków na odblokowanie trofeum coś da.
Ciekawe co spowodowało taką przerwę na kanale. Rzeczy, które się zadziały w związku z tą grą po ostatnim epizodzie, jeszcze bardziej hype'ują. M.in. zmieniano kilka razy zdjęcie kanału, ponadto nadpisano jego opis:
"Rainer" gave this gift to us on Christmas 1997 and 2000. It was the single longest day of our lives. We were all certain he was dead at the time. He had been missing since June 1997 and 2000.
We're not as concerned about these things now.
Please enjoy the recordings! We do.
Najciekawsza teoria tycząca tak długiej pauzy to chyba ta, która mówi, że w ostatnim odcinku na jednym z ocenzurowanych obiektów były współrzędne geograficzne prowadzące do młyna wspomnianego w grze, z czego Paul skorzystał i postanowił się tam bezpośrednio udać. Jeśli to prawda i faktycznie będzie z tego jakiś oddzielny film, to będę bardzo miło zaskoczony. Druga, choć już mniej ciekawa wg mnie, mówi o tym, że Paul czeka sześć miesięcy po oddaniu Care do Child Library, by zobaczyć efekty działań.
Nie wiem czy wspominano o tym wszystkim w filmie, ale chciałem o tym wspomnieć. Materiał niewątpliwie nadrobię, choć widzę po Reddicie, że raczej nic ciekawego się nie dowiem.
Swoją drogą fani strasznie się niecierpliwią. Do tego stopnia, że wysyłali wiadomości na kanał, postanowili zrobić własną rekonstrukcję gry, zaczęli robić fałszywe screeny, które miały być podobno leakami itd. Ostatnio nawet ludzie tworzą wątki mówiące o tym, że kiedyś za dzieciaka na pewno w tę grę grali. I nie jest to przypadek jednej osoby. Wiadomo oczywiście, iż jest to fake, ale może się z tego zrodzi drugie Candle Cove, kto wie?
Muszę skorzystać z przerwy w uploadzie i obejrzeć jeszcze raz dotychczasowe materiały, po czym wyciągnąć własne wnioski.
Wg mnie najlepsze zakończenia to Full Circle oraz Reversal, zarówno pod względem wykonania, jak i informacji czy przemyśleń, które nam dają.
Przede wszystkim dostajemy potwierdzenie, że miasto nie odpuszcza, jeśli jego uczeń nic nie wyniósł z lekcji, której mu udzielono. Silent Hill jako bezwzględny i dość brutalny nauczyciel skazuje ludzi na pętlę wydarzeń, póki nie uświadomią sobie popełnionych błędów czy nie wypełnią powierzonego im przez miasteczko zadania. Uzupełnia to ładnie poprzednie części! Jeśli się tak zastanowić porządnie, to w pierwszej części Harry zostaje skazany na pętlę, jeśli osiągniemy Bad Ending. Każde rozpoczęcie gry na tym samym zapisie to wymuszenie na Masonie osiągnięcia lepszego rezultatu, w końcu wtedy za każdym razem zaczynamy rozgrywkę od razu w Cafe 5to2. Dwójka natomiast pokazuje, jak to James zostaje skazany na powtórzenie, gdy osiągamy Maria Ending, jednocześnie nie akceptując prawdy i nie konfrontując jej z samym sobą. W trójce Valtiel opiekuje się pieczołowicie Heather - za każdym razem, gdy umiera, on ją powołuje ją znów do życia. W The Room, najprawdopodobniej w Mother Ending, przejdzie ponownie przez całe to piekło, gdy wrócą z Eileen do miejsca zamieszkania. Do pozostałych się nie odniosę, są jeszcze przede mną.
Co do Reversala, to zdziwił mnie sposób jego zdobycia. Raczej pozytywnie, bo w życiu bym nie pomyślał, że śmierć będzie potraktowana jako normalny ending (swoją drogą byłem blisko podczas pierwszego przejścia, bo zanim dorwałem Annę, to miałem chyba 1/3 życia). Ma on też trochę wspólnego z Full Circle, gdyż tutaj Anna zostaje skazana na pętlę. Ten ending to kara dla niej za to, że nie przebaczyła Murphy'emu, i za to, że nie odkryła prawdy stojącej za śmiercią jej ojca (dlatego właśnie to Murphy jest strażnikiem, zauważmy ponadto, że słowo w słowo powiela Sewella - to daje wiele do myślenia w tej sytuacji i jednocześnie potwierdza, że czeka ją niejedna próba, by się wyzwolić). Zgadzam się ponadto z interpretacją Zagadki. Podoba mi się również spojrzenie R4Zi3La.
Natomiast moim pierwszym zakończeniem było Execution. Jest to chyba najgorsze możliwe zakończenie dla osoby grającej pierwszy raz, bo praktycznie nic nie wyjaśnia i nie kontynuuje historii, jak, na przykład, robią to Ending A czy Ending B. Stanowi ono jednak bardzo dobre uzupełnienie fabuły, gdy podchodzimy do gry któryś raz.