Forum Silent Hill Page

Gry - Ta najgorsza :P

Sonix - 2009-03-07, 11:33
Temat postu: Ta najgorsza :P
Skoro jest temat o najlepszych grach, to czemu nie pogadać przy okazji o tych najgorszych? Dla mnie największym crapem na Saturna jest Fifa 98', zapewne są gorsze tytuły ale nie miałem okazji tego sprawdzić. Pewnie większość z was pamięta Fifę 98 jako jedną z najlepszych w serii- tą znaną z wersji na PC i PSX. Na Saturna wyszedł jednak jeden z najbardziej niedorobionych portów jakie kiedykolwiek widziałem. Framerate to prawdziwa tragedia, praktycznie nie da się grać bo jak grać w kiedy animacja spada czasem poniżej 10 fps'ów? Grać się da jedynie na hali no i w kokursy rzutów karnych. Na dodatke EA zapomniało wrzucić do gry opcję gry w deszczu, tzn. można to ustwić przed meczem ale na boisku ciągle będzie sucho... Całe szczęscie, że udało mi się ją sprzedać choć z mam z tego powodu małe poczucie winy :P
Na NESa zapewne znalazłby się jakiś crap ale za bardzo już nie pamiętam czy był jakiś tytuł, który mnie zdecydowanie odrzucał... Urban Champion był dosyć crapowaty, chyba jedna z najgorszych gier od Nintendo.
Na PS2, może nie największy crap ale największy zawód- Harvest Moon AWL. 1.5 roku czekania na konwersje i co? Praktycznie nie da się grać, a na pewno nie tak żeby nie umrzeć z nudów przez tryb slow-motion. Przez jakiś czas grałem na siłę ale sobie darowałem, lepiej znowu zaliczyć Save The Homeland.

StuntmanMikeL - 2009-03-07, 16:32

Trudno powiedzieć, która gra była najgorsza. Zależy w jakiej kategorii w sumie, bo jeśli chodzi o grę, od której biło na kilometr amatorszczyzną, niedorobieniem i ogólną tandetą, to takich gier na kopy widziałem - każdą wyłączałem po maksymalnie 30 minutach męki. Takich gier raczej staram się nie pamiętać, ale z biegu mogę wymienić takie perełki jak March: Offworld Recon, Breed, Mortyr (wszystkie części), Bad Day LA i tak dalej i tak dalej...

Zakładam, że bardziej chodzi o takie gry, od których się wiele oczekiwało, a jednak okazały się totalnym niewypałem i wpędziły w skrajny alkocholizm :lol: . Dla mnie taką grą był chociażby dodatek do Medal of Honor Allied Assault, Breaktrough. Gra, która swoją uderzającą wręcz wtórnością, kretyńsko zawyżonym poziomem trudności sztucznie przedłużającym rozgrywkę i niesamowicie nudnymi misjami, irytowała tak bardzo, że nawet jej nie skończyłem. Bo po co? W końcu akurat w tamtym czasie wyszedł świetny Call of Duty, więc po co wpędzać się w depresję takim gniotem. Co prawda dzisiaj już na sam dźwięk słów "wojenny FPS" wkładam palce w gardło, ale wtedy jeszcze to lubiłem, toteż Beaktrough srodze mnie zawiódł. Od tamtej pory już nie było dobrego Medal of Honor, seria umarła. Pacific Assault był tak samo głupi jak i niedorobiony, a Airborne to już siódma woda po kisielu, w dodatku krótka jak wentyl komara.

Inną grą był Blazing Angels. Gra na którą mocno się napaliłem po pierwszym zagraniu w nią u brata. Co prawda sterowanie już od samego początku wydało mi się trochę mozolne, jednak dało się je opanować, a że grafika i rozmach, z jakim zostały zrealizowane podniebne pojedynki, stały na wysokim poziomie toteż wtedy uznałem, że warto zagrać. Zdanie zmieniłem kompletnie gdy doszedłem do którejś tam z kolei misji (nie pamiętam konkretnie której, w każdym razie już z japończykami się walczyło) i toporne sterowanie zaczęło dawać się we znaki, gdyż nie dawałem zwyczajnie rady nadążać ze strącaniem samolotów, a żeby było lepiej to misja owa była tak trudna, że po dwóch godzinach klnięcia i rwania włosów z głowy (niedługo wyłysieję :/ ) dałem sobie spokój. Nie wiem co ci deweloperzy sobie myśleli, ale chętnie bym ich skazał na torturę grania w tą misję przez 24h na dobę, tak żeby zobaczyli przez co musiałem przechodzić. O zgrozo ci sami ludzie teraz wypluli nową grę, Tom Clancy's HAWX. Choćby nie wiem jak fajna się nie wydawała, to nie ma bata żebym do niej kiedykolwiek zasiadł. Wam też nie radzę.

Plazior - 2009-03-07, 17:11

StuntmanMikeL napisał/a:
Pacific Assault
spodziewałem się Rising Sun z lepszą grafiką i klimatem... Po prostu fail. Nie wiem dlaczego nie można było zrobić normalnego MoH na PC. Jeszcze AA mi się podoba. Fajny klimacik. Ale MoH 1,2, Frontline, Rising Sun i European Assault to dalej te dobre stare MoH z klimatem stworzonym przez Spielberg'a.

StuntmanMikeL napisał/a:
Tom Clancy's HAWX. Choćby nie wiem jak fajna się nie wydawała, to nie ma bata żebym do niej kiedykolwiek zasiadł. Wam też nie radzę.

Suavek - 2009-03-07, 19:01

Cytat:
O zgrozo ci sami ludzie teraz wypluli nową grę, Tom Clancy's HAWX. Choćby nie wiem jak fajna się nie wydawała, to nie ma bata żebym do niej kiedykolwiek zasiadł. Wam też nie radzę.
Co najmniej dziwne podejście, szczególnie, że wstępne recenzje/zapowiedzi są całkiem pozytywne.

Co do tematu, ciężko wybrać te najgorsze gry, gdyż z reguły jeśli coś mi się nie podoba od początku to nie gram. Nie przechodzę całości aby wyrobić sobie szczerą opinię.

Na upartego mogę wymienić wspomnianego już Harvest Moon A Wonderful Life SE na PS2. Nie mam nic do samej gry. Ba! Ta prezentowała się świetnie i chętnie bym ją ukończył. Problem tkwi w tym, że konwersja na PS2 to jedna wielka pomyłka. Gra działa dwa razy wolniej niż działać powinna, co czyni ją praktycznie niegrywalną. Próbowałem się zmusić i przekonać, ale nie wytrwałem. Już zwykłe harvest moony potrafią chwilami się znudzić przez konieczność powtarzania monotonnych czynności. Tutaj mamy to samo, ale 2x wolniej. Dziękuję, postoję.

Dodam jeszcze Star Trek Encounters. Zrobię małą reklamę i powiem, że recenzję mojego autorstwa można przeczytać w najnowszym numerze e-zinu Pathfinder. Krótko mówiąc - jeśli ukończysz tę grę nie łamiąc sobie palców i powstrzymując się przed wyrzuceniem konsoli przez okno to można to uznać za wyczyn.

Są gry kiepskie, słabo oceniane lub które mi się po prostu nie podobają. Wiele z nich ciężko jednak zdecydowanie nazwać najgorszymi. Gdyby jednak coś mi się przypomniało to dopiszę.

StuntmanMikeL - 2009-03-07, 19:47

Suavek napisał/a:
Co najmniej dziwne podejście, szczególnie, że wstępne recenzje/zapowiedzi są całkiem pozytywne.


Wiem, może się to wydać dziwne, ale z doświadczenia wiem, że niektóre firmy mają tendencję do powielania własnych błędów. Z tego co pamiętam, to Blazing Angels też nienajgorsze noty zbierało, a jak zaczynałem w nią grać to też całkiem przyjemnie się latało. Dopiero po przejściu sporej części misji zaczęły się schodki, które ostatecznie doprowadziły mnie do wywalenia gry z dysku i wkurzenia z powodu straconego na nią czasu. Piszę tak, bo zawiodłem się już na tych deweloperach i raczej nie mam zamiaru dawać im drugiej szansy ryzykując kolejną stratę czasu.

Trivane - 2009-03-08, 01:03

Może się zdziwicie, ale nie ma dla mnie "tej najgorszej". Spośród wszystkich 300 gier jakie przeszedłem żadna nie była oceniona poniżej 7. Ostatnie miejsce w mojej kolekcji zajmuje Too Human i Infinite Undiscovery, reszta to wspaniałe i warte uwagi produkcje..
Zaratul - 2009-03-08, 02:28

Nie mam kompletnie pojęcia co napisać z bardzo prozaicznego powodu.
Tych słabych gier się nie pamięta a w te co się grało szybko się je zapomina. :)

Sonix - 2009-03-08, 13:23

Dodałbym jeszcze Fifę 2002. Kiedyś, jak jeszcze nie znałem serii Konami, byłem wręcz nią oczarowany. Kiedy po jakimś czasie znowu w nią zagrałem stwierdziłem, że to crap jakich mało. Trcohę dziwnie wyglądający piłkarze, którzy na dodatek lśnią jakby się nasmarowali oliwką przed meczem, fizyka piłki beznadziejna, nawet przy strzałach z 5 metrów tak zakręca, że aż dziwne jest, że nie robi sie płaska niczym w Tsubasie, golkiperzy którcyh równie dobrze mogłoby niebyć i słabe AI, które wygrywa tylko wtedy gdy oszukuje (strzały w okienko z 40 metrów).
Undertaker - 2009-04-04, 13:28

Grał ktoś z was kiedyś w Bad Boys:Miami Takedown ? Nie wiem czy to najgorsza gra w jaką grałem ale napewno jedna z najgorszych.
Gra ma w zasadzie tylko jeden plus...soundtrack a przynajmniej 1 czy 2 dobre kawałki,reszta to poprostu śmiech...wręcz nie do opanowania sterowanie i celowanie,żałosna grafika jak na 2004,fabuła - nie moge tego ując inaczej niż OMG,filmiki są w strasznej,okropnej,najgorszej jakości jakąkolwiek widziałem w grach,wręcz żałosny i płytki humor,Will Smith i Martin Lawrenece nie podłożyli głosów dla głównych bohaterów,niby oficjalna gra na podstawie filmu Bad Boys II ale z filmem nie ma nic wspólnego oprócz tego że wcielamy się w głównych bohaterów i na początku gry główny boss mówi "Johnny Tapia was an idiot" (Zły charakter w filmie) czy coś takiego.
Ogółem polecam,można się nieźle pośmiac grając w Bad Boys:Miami Takedown :)

Devil - 2009-04-07, 18:45

Limbo of the Lost. Nie wiem czy grał ktoś(jeśli nie to się cieszcie). Gra, chyba najgorsza w wszechświecie. Jak to ktoś kiedyś trafnie podsumował „no nie żartujcie, to co zrobili sami jest tragiczne a całą resztę ukradli”. A z tym ostatnim to dosłownie. Lokacje są wyjęte z innych gier. A najlepsze jest to, że twórcą nawet nie chciało się tego zatuszować. Nie wiem jaką karę za to dostali, ale naprawdę to co zrobili to totalna klapa. ;(

PS. nawet naszemu Painkillerowi się dostało(czytaj: ukradli z niego lokacje) :\

Światłocień - 2009-04-07, 20:51

Torrente HWDP - Bez klimatu, bez funu, bez sensu
Stubbs the zombie - To samo co powyżej tylko ciuuutkę lepsze

No, to te najgorsze. Jak coś sobie przypomnę to dopiszę :razz:

Arch Enemy - 2009-04-07, 22:30

Najgorsze według mnie to Manhunt - wiem, że gra ogólnie jest dobra, jednak nie wpasowała się w moje gusta ani trochę, Simsy - cholera, kto w to gra, że aż tyle egzemplarzy sprzedali.
Wolę bawić się w prawdziwe życie, aniżeli w wirtualne.
To na razie tyle ;)

Devil - 2009-04-08, 15:58

Arch Enemy napisał/a:
Simsy - cholera, kto w to gra, że aż tyle egzemplarzy sprzedali.


No wiesz jak wychodzi nie zliczona liczba dodatków, a ludzie to kupują to nie trudno się dziwić. :grin2:

Arch Enemy - 2009-04-08, 16:06

W sumie tak, ale nie rozumiem, jak po ciężkim dniu np. w szkole, można jeszcze bawić się w symulację życia :P
Devil - 2009-04-08, 16:25

Jednak ludzie coś nie zwykłego widzą w tej grze. Nie wiem co to jest bo nie grałem, ale coś musi bo i oni by nie grali. Może 10-ciolatki chcą zobaczyć jak to jest chodzić do pracy/imprezy/studia.
Ale dlaczego człowiek pracujący/uczący się gra w symulator życia to dla mnie "czarna magia" :grin2:

Zaratul - 2009-04-08, 19:03

Arch Enemy napisał/a:
W sumie tak, ale nie rozumiem, jak po ciężkim dniu np. w szkole, można jeszcze bawić się w symulację życia :P


No też tego nie rozumiem,przecież w RL masz to samo co w grze.
Włączamy grę żeby się wcielić w komandosa\kierowce samochodu\bohatera fantasy czy kogoś jeszcze innego bo w RL tego nie zrobimy.
Po kiego mam grać w Simsy? :)

Devil - 2009-04-08, 19:20

Zaratul napisał/a:
Po kiego mam grać w Simsy? :)


A no żeby przeżyć to jeszcze raz! :lol:

Ale tak na serio to też nie wiem co jest w tym fajnego, przecież to nic innego jak otaczający nas świat. Jak rozmawiam z ludźmi którzy w grają to odpowiadają „bo fajnie się dom buduje, fajnie iść na imprezę/studia”. Ale po co mam to robić w grze jeśli mogę to zrobić naprawdę. Chyba nigdy nie zrozumiem ludzi grających w Simsy. :\

PS. ostatnio od fana Simsów udało mi się usłyszeć jaki to będzie przełom w Simsach 3. :lol:

Ghaand - 2009-04-10, 20:00

Macie rację - Simsy to porażka. Nie wiem, co jest w tym takiego fajnego, ci Simowie zachowują się jak jakieś postacie z kreskówki, zero realizmu. Oraz, NIESTETY, World of Warcraft. Niedawno sobie zagrałem. Nie wiem, co jest w tym takiego fascynującego, przecież to jest nudne, głupie, bez polotu. Sory jeśli kogoś uraziłem. Także nie spodobał mi się Spellforce - podobnie jak wyżej, nie spodobało mi się, i mnie niezwykle nudziło. Oraz Gothici. kompletna nuda, wg. mnie bez polotu, dlaczego wszyscy się nią tak zachwycają.
Devil - 2009-04-11, 15:48

Ghaand napisał/a:
Oraz Gothici. kompletna nuda, wg. mnie bez polotu, dlaczego wszyscy się nią tak zachwycają.


Pierwszy Gothic był hitem, jedna z pierwszych tak rozbudowanych gier. Przyciągną fanów. No i dlatego się nim tak zachwycają. Ale już drugi był gorszy a trzeci to klapa. Ludzie mają sentyment do serii i dlatego. :grin2:

Zaratul - 2009-04-11, 18:45

Devil napisał/a:
Pierwszy Gothic był hitem, jedna z pierwszych tak rozbudowanych gier. Przyciągną fanów. No i dlatego się nim tak zachwycają. Ale już drugi był gorszy a trzeci to klapa. Ludzie mają sentyment do serii i dlatego. :grin2:


Co do trójki to się zgodzę.Ale nie zgadzam się kompletnie co do dwójki.
Gothic 2 miał ciut gorszą fabułę ale jeśli chodzi o klimat i prezentację świata czyli miasta Khorinis,farm i lasów i życia samych NPC to bije pierwszą część na głowę. :)

Wendigo - 2009-04-11, 19:30

Akurat gram w dwójkę i klimat bardziej mi przypasował z jedynki, ale Gothic 2 jest bardziej rozbudowany i chyba przez to lepszy, choć wole jedynkę bo nie podpasowało mi to, że po czasie rośnie cena atrybutów, a wymagania jakie mają bronie są wysokie.

A co do najgorszej gry to zdecydowanie simsy, nigdy nie widziałem w tym nic fajnego.

Devil - 2009-04-12, 21:17

Zaratul napisał/a:
Co do trójki to się zgodzę.


A co powiesz o dodatku Zmierzch Bogów(jeśli grałeś, jeśli nie to się ciesz). :lol:

A co do dwójki to zła nie jest ale i tak wolę jedynkę. Jak grałem to utknąłem na drugim smoku(chyba błąd bo nie szło go zabić) a od początku mi się nie chciało przechodzić. Wolałem odpalić Wiedźmina. :grin2:

Alex - 2009-06-30, 10:40

Najgorsze gry to z całą pewnością te popierdółki internetowe typu Metin, Lost Tower itp.
Jeżeli chodzi o gry nie-internetowe, to najgorsze w co grałem to "Kod Da Vinci" - nie wiem czy nawet do połowy doszedłem. To tego badziewia pasują wszystkie synonimy słowa "beznadzieja".

majonez - 2009-11-29, 18:12

Za najgorsze badziewie uważałem, uważam i uważać będę Simsy, każdy normalny szanujący się miłośnik gier komputerowych który grał lub chociaż widział tą grę stwierdzi że jest to najprawdziwsza herezja wśród elektronicznej rozrywki, przynajmniej ja mam takie odczucia.
SuiKaede - 2010-01-26, 17:36

Ehehe.
A ja lubiłam Simsy, ale dłużej jak 7 godzin się w to grać nie da, bo nuda :P
Ludzie grają w Simy, żeby pobawić się w spełnianie swoich marzeń, bądź pobawić w Klan czy inne M jak Miłość :P
W swojej klasie gra jest naprawde dobra- może nie podobać się tematyka, ale sama gra jest zrobiona naprawde solidnie.
(Mimo to-tak, też uważam, że jak ktoś gra tylko w The Sims, to nie jest graczem :P )
Darkened Skye, odradzałam zdobywanie tej gry na GC, ale mnie nie posłuchali. Co za crap ;3


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group