Forum Silent Hill Page

Literatura - Stephen King

StuntmanMikeL - 2010-06-01, 20:55

Ja to albo z Kingiem zacząłem od złej książki, albo zwyczajnie jego styl nie jest dla mnie. Czytałem ostatnio Regulatorzy (które notabene kupiłem przeszło pół roku temu i dopiero niedawno zdecydowałem się zań zabrać, ale whateva xD ) i przyznam się szczerze - w połowie dałem sobie spokój i zabrałem się za Kula Michaela Crichtona. Po pierwsze fabuła jak na mój gust jest dziecinnie głupia, a po drugie strasznie nudna. Takiej obskurnej intrygi to bym się prędzej spodziewał po jakimś niszowym filmie klasy B, no ale z drugiej strony nikt nie powiedział, że g*wno Stephena Kinga nie śmierdzi. Na pewno ma na sumieniu parę wpadek. Stylistycznie w sumie pisze fajnie i raczej gładko mi wchodzi czytanie jego prozy, toteż chętnie przeczytałbym jakąś bardziej poważną książkę Kinga, a nie takie dyrdymały. Jakieś sugestie?
Raq - 2010-06-01, 22:19

StuntmanMikeL, zapytaj choćby Car'a to ci powie co omijać ;d Ja póki co mam szczęście ale moze dlatego, ze wybieram książki ostatniodość dokładnie. Zacząłem co prawda od Desperacji która okazała się na początek fatalna i poszła w kont po kilkunastu stronach. Za to od Miasteczka Salem zaczęła sie jazda. Zapodaj sobie Wielki Marsz, albo Lśnienie, a już taki Bastion powinien cię pochłonąć całkowicie. Takie połączenie Władcy Pierścieni z Falloutem ale bez troli wróżek i innych pedalskich śmieci. Nadziałem sie natomiast na Marzenia i Koszmary gdzie była masa miernoty ale i przecudne Crouch End (polecaaaaaaam!). Ostatnie dwie jakie skończyłem to TO! oraz Pod Kopułą. Pierwsza jest świetna i to horror pełną gębą, i choć nie lałem pod siebie ze strachu, to kilka razy dreszcze mnie przeszył a oczy nie oderwały się od kartek. Za to pod kopułą to jazda bez trzymanki. Dosłownie od pierwszych stron mamy tempo jak w F1. I mimo zakończenia które moze się nie podobać (mi przypadło do gustu) ksiażka jest wyśmienita. Majk obczaj sobie notki wydawnicze, wybierz co cię interesuje i skonsultuj to z kimś kto ma już za sobą daną ksiażkę. Warto oj warto tylko trzeba dobrze zacząć :)
Co do King'a na prawcach maturalnych itp, to ja mam temat kingowy na licencjata wiec moze to niektórym da pstryczka w nos ;d choc i promotor i przewodniczący są na tak więc tu mam akurat ok :)

Kamar - 2010-06-02, 00:00

Ja Kinga miałem na maturze ustnej z której dostałem maksa. Zauważyłem, że tematy o Kingu pojawiają się dość często i raczej właśnie w dobrym świetle (np. mówią o głębi psychologicznej postaci). Co do ambicji jego twórczości, sam King mówi, że to przede wszystkim ma być ciekawie opowiedziana historia, a nie arcydzieło moralistyczne.

Jeżeli chodzi o mnie, to mam za sobą około 12 powieści oraz zbiorów opowiadań Kinga i póki co mam dość. Lśnienie, Ręka Mistrza, Misery były dla mnie genialne, ale reszta po prostu dobra, bez przesadnej rewelacji.

StuntmanMikeL - 2010-06-02, 00:45

Raq, dzienks. :* Skonsultuję to jeszcze z wujkiem Carem i miejmy nadzieję, że moja kolejna przygoda z Kingiem skończy się inaczej. xD
Mi - 2010-06-02, 11:32

StuntmanMikeL napisał/a:
Czytałem ostatnio Regulatorzy [...] i przyznam się szczerze - w połowie dałem sobie spokój

Yhh, Regulatorzy są bardzo specyficzną książką Kinga (pisaną jeszcze pod nazwiskiem Richard Bachman) i zdecydowanie nie polecam jej na początek. Po pierwsze, ciężko określić ją jako horror- to raczej pomieszanie westernu i science fiction, z elementami horroru, czyli jeden wielki misz-masz, który, tak naprawdę podejdzie mało komu. Ja lubię tę pozycję właśnie za to, że przypomina mi filmy klasy B, ale wątpię, czy dotrwałabym do końca, gdybym wzięła ją na "pierwszy ogień".

Raq napisał/a:
Zacząłem co prawda od Desperacji która okazała się na początek fatalna i poszła w kont po kilkunastu stronach.

Mniej więcej to samo, co powyżej, zwłaszcza, biorąc pod uwagę to, że Desperacja to po prostu przerobiona historia Regulatorów (włączając te same postaci, co w powyższej pozycji , odejmując motomyszy z marsa i wstawiając biednego [spoiler]Colliego[/spoiler] jako "bad" guya). Na początku cała historia była dla mnie interesująca, potem jednak, wraz z jej postępem (gdy zaczęło pojawiać się coraz więcej dziwnych, imho kompletnie nie wpasowujących się w historię twistów) coraz bardziej odechciewało mi się kontynuować.

Raq napisał/a:
Zapodaj sobie Wielki Marsz

Przeczytałam 2 miesiące temu- mega książka. Wciągnęłam ją w jeden wieczór i jeszcze było mi mało.

Carmash - 2010-06-02, 12:28

Jedno jest pewne - Stephen King, to pisarz, który swoim warsztatem może zjednać sobie miliony czytelników, ale także odrzucić ludzi nie lubujących się w gawędziarstwie. Choć jego ostatnia książka, Pod kopułą, stanowi doskonały przykład jego wszechstronności, ukazując, że jest także autorem skłonnym do niezwykle szybkiej, a przy tym i poukładanej narracji, nie brakuje jednak w jego dorobku pozycji, które biją po oczach nie tyle kiczem, tak wszechobecnym na kartach jego powieści, jak najzwyklejszym w świecie idiotyzmem i karmieniem widza pomysłami, z przysłowiowej "dupy". Przyznać jednak trzeba, że zdarza mu się to o wiele rzadziej, choć wyraźnego zamiłowania do kina lat 50' i 60' (monster movie, bomby atomowe, straszne domostwa), nie sposób pominąć. Czasem można także czytać Kinga za pomocą lacanowskiej koncepcji psychoanalizy (motyw dziecka w jego literaturze), którą w strawnej dla ogółu formie, prezentuje słoweński filozof, socjolog i krytyk kultury - Slavoj Zizek.

Od czego więc zacząć, aby nie dojść do niesłusznego wniosku, iż mamy do czynienia z kolejnym, światowej sławy, grafomanem? Po kolei:

1. Lśnienie - pozycja obowiązkowa, jeżeli idzie o materię grozy w literaturze współczesnej. Radzę sięgnąć po nią przed obejrzeniem obu stworzonych na jej podstawie ekranizacji.
2. Cmentarz Zwieżąt
3. Wielki Marsz - obok Rage, to jedyna godna polecenia pozycja, pisana przez Stephena pod pseudonimem Richard Bachman.
4. Bastion
5. TO
6. Historia Lisey - piękna, wprost najlepsza książka Kinga, z jaką kiedykolwiek się zetknąłem.
7. Zielona Mila
8. Ręka Mistrza
9. Pod Kopułą
10. Nocna Zmiana - najrówniejszy i zdecydowanie najlepszy zbiór opowiadań. Warto chociażby dla zaznajomienia się z pozycją, o tytule Gzyms.

PS: Pozdrawiam wszystkich, po dość długiej nieobecności :)

Juveninho - 2010-06-14, 19:00

Stephen King... hmmm o nim to mogę długo mówić, na pewno wirtuoz pióra. Często dość ciężki w odbiorze (patrz: "Gra Geralda" i kilka innych pod pseudonimem Bachman), czasem jednak potrafi od początku szokować, zaskakiwać, prowadzić wartką akcję (świetny przykład to "Komórka", czy nomen omen "Uciekinier" napisany pod pseudonimem).

Co do listy Carmasha to dodałbym również "Komórkę" ze względu właśnie na wyjątkową (jak dla mnie) łatwość czytania. Godne polecenia również "Miasteczko Salem", stopniowo budowana fabuła, rozkręca się powoli, nie bez znaczenia są opowiadania po zakończeniu głównej powieści, bodaj Strzemienny i chyba jest również alternatywne zakończenie. Ja zaczynałem o ile mnie pamięć nie myli od "Buicka 8" i łatwo nie było, ale najbardziej męczyłem się przy wyżej wymienionej już "Grze Geralda". I w sumie nieco odbiłem się od "Lśnienia", nie czytało mi się tak dobrze jak inne powieści.

Żeby nie było SK to mój ulubiony autor ;)

Raq - 2010-06-14, 21:56

Juveninho napisał/a:
"Miasteczko Salem"
Ha ! Widzicie! ktoś prócz mnie to lubi! Wy źli ludzie co szemrają po bokach...
Teraz 'czytam' worek kosci ale nie wiedzieć czemu strasznie go męczę. Tzn czytam straszliwymi skokami, 5 stron-tydzień przerwy. Muszę sie zabrać póki czas wolny jako tako mam bo zapowiada się ciekawie, a i z pewnych źródeł wiem ze to cudo w karmelu. Może tak mi ciężko bo poprzednie były obfite (ręka mistrza, TO, pod kopułą) a dwie ostatnie nie były pisane w pierwszej osobie...moze to powód

StuntmanMikeL - 2010-06-14, 22:16

Dziękciem bardzo Carmashu i inni, następnym razem sięgając po prozę Kinga wezmę pod uwagę wasze propozycje. :)
Kamar - 2010-06-14, 22:17

Miho napisał/a:
6. Historia Lisey - piękna, wprost najlepsza książka Kinga, z jaką kiedykolwiek się zetknąłem.


Ja jednak mam mieszane uczucia co do Historii Lisey. Z początku wszystko wydaje się genialne, tajemnicze i ciekawe. Wraz z rozwojem akcji wszystko nabiera kolorów. Aż wreszcie dostajemy Księżyc Booy'a (czy coś w tym stylu) i jakoś wszystko wydało mi się takie infantylne i naciągane. Być może to dlatego, że za bardzo skontrastowało się to z moimi oczekiwaniami względem alternatywnego świata, ale przez to nie mogę powiedzieć, że jest to powieść genialna. Jest, owszem, bardzo dobra, ale niektóre sprawy mi po prostu zgrzytają.

Mi - 2010-06-14, 23:08

Kamar napisał/a:
Aż wreszcie dostajemy Księżyc Booy'a (czy coś w tym stylu) i jakoś wszystko wydało mi się takie infantylne i naciągane. Być może to dlatego, że za bardzo skontrastowało się to z moimi oczekiwaniami względem alternatywnego świata, ale przez to nie mogę powiedzieć, że jest to powieść genialna. Jest, owszem, bardzo dobra, ale niektóre sprawy mi po prostu zgrzytają.

Na tym polega magia zróżnicowania gustów i upodobań, gdybyśmy wszyscy lubili to samo, świat byłby nudny ;) .

Juveninho napisał/a:
Co do listy Carmasha to dodałbym również "Komórkę" ze względu właśnie na wyjątkową (jak dla mnie) łatwość czytania.

Mnie właśnie "Komórka" wyjątkowo rozczarowała, mówię tu głównie o drugiej połowie oraz zakończeniu, ponieważ pierwszą połowę wchłonęłam jak gąbka wodę z podekscytowaniem oraz oczekiwaniem na więcej. Niemniej jednak, od momentu, gdy pojawił się lider i zaczęły dziać się wszystkie te dziwne rzeczy, zakrawające ... w sumie sama nawet nie wiem, jak to nazwać- fantastykę, supernatural? cóż, dla mnie taki rozwój wydarzeń to po prostu przekombinowanie. Gdyby King zostawił tych "ludzi" jako bezmózgie zombiaki, tak, jak ich przedstawił na początku i wytłumaczył historię w inny sposób, prawdopodobnie moje wrażenia na temat "Komórki" byłyby inne. /spoiler.

Juveninho - 2010-06-14, 23:30

Raq napisał/a:
Teraz 'czytam' worek kosci ale nie wiedzieć czemu strasznie go męczę.


Też się nad nim męczyłem wyjątkowo


Miho napisał/a:
Mnie właśnie "Komórka" wyjątkowo rozczarowała, mówię tu głównie o drugiej połowie oraz zakończeniu, ponieważ pierwszą połowę wchłonęłam jak gąbka wodę z podekscytowaniem oraz oczekiwaniem na więcej.


Miałem tak samo, troche przekombinował, ale za I część szóstka bez dwóch zdań...

AlaV - 2010-06-15, 09:16

@Raq - nie jesteś sam, mi się też Miasteczko Salem dość podobało^^
W tzw. międzyczasie przeczytałam też Skazanych na Shawshank, ale tylko to jedno opowiadanie. Bardzo mi się podobało, szczególnie opis struktury więziennej i myślenia więźnia. Masakra...

Historię Lisey właśnie zaczynam, przede mną jeszcze Szkieletowa Załoga, To i Cmętarz Zwieżąt.

Doxepine - 2010-06-18, 11:41

A ja "Worek kości" i "Grę Geralda" pochłonąłem w dwa wieczory. Raczq, "Miasteczko Salem" było trochę cienkie, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę inne jego dokonania pisarskie. Z książek napisanych pod pseudonimem zmiażdżył mnie "Wielki Marsz" - przerażająca wizja, do czego może doprowadzić tzw. kultura obnażania.
Alice27 - 2010-07-15, 10:26

Wszędzie napotykam się na fanów Stephena Kinga i zazynam wierzyć, że to naprawde dobry autor. Uwielbiam horrory, dlatego chciałabym zacząć czytać jego książki, ale nie wiem od czego zacząć. Widze, że tu także sporo osób czyta jego książki, może Wy mi coś polecicie? :grin:
R4Zi3L - 2010-07-15, 11:36

Może od początku? Carrie, Miasteczko Salem?
Kamar - 2010-07-15, 11:53

Ja zaczynałem Carrie i raczej nie nadaje się na początek, jest masa innych tytułów od których lepiej zacząć. Miasteczka Salem nie czytałem, jednak słyszałem skrajnie różne opinie, dlatego z tym również bym uważał.

Od siebie poleciłbym Wielki Marsz (aczkolwiek to nie horror), a jeżeli ktoś lubi dłuższe powieści to Ręka Mistrza jest świetną pozycją.

Mi - 2010-07-15, 14:58

Oj, Alice, wystarczyło spojrzeć kilka postów powyżej- zadane zostało niemal to samo pytanie, padło również dużo rekomendacji. Osobiście polecam zapoznać się z listą Carmasha, naszego forumowego konesera literatury.
Alice27 - 2010-07-17, 10:45

Miho napisał/a:
Oj, Alice, wystarczyło spojrzeć kilka postów powyżej- zadane zostało niemal to samo pytanie

Nie wiem jak, ale jakimś cudem to przegapiłam ^^"

Miho napisał/a:
Osobiście polecam zapoznać się z listą Carmasha

Tak też zrobie. Mam nadzieję, że w mojej biblotece będzie przynajmniej połowa z tych książek ^_^

Trivane - 2010-07-18, 10:20

Przyznam bez bicia, że nigdy żadnej jego książki nie przeczytałem. Oglądałem rzecz jasna filmy, kiedyś w dzieciństwie moim ulubionym był 'pet sematary' i po nim zawsze miałem niezwykle zrypaną psychę, chyba nawet po SH tak fatalnie się nie czułem. Jako, że nie chciało mi się ruszyć do biblioteki, znalazłem w necie ponoć 100 jego dzieł, napisanych rzecz jasna po angielsku. Czyta się nawet łatwo, King używa dosyć prostego języka, więc nikt z tłumaczeniem problemów raczej mieć nie powinien.
Suavek - 2010-09-17, 12:22

Widzę sporo tu fanów Kinga, więc dla zainteresowanych: konkurs, w którym odpowiadając na jedno proste pytanie można wygrać książkę "Stephen King na wielkim ekranie" - http://www.trek.pl/index.php/news/7375.html
SbobekH - 2011-01-09, 14:43

Myślę, że wielu z was skończyło już czytać "Pod Kopułą" i mam jedno zasadnicze pytanie. Czy któreś z was jest tak samo rozczarowane zakończeniem jak ja? Nie poczułem dosłownie nic, czytając końcówkę, a zwykle, przy innych jego historiach, towarzyszył temu szał powodujący przewracanie kolejnych stron w pośpiechu, by poznać zakończenie.
dolgo - 2011-10-19, 21:18

Nie no, poczułeś rozczarowanie :D
No zakończenie faktycznie bez szału, ale wcale takie złe nie było.
A słyszeliście, że teraz chyba w listopadzie ma wyjść nowa książka Kinga? Jak czytałam opis to może być ciekawe! Już się doczekać nie mogę :)

SbobekH - 2011-10-19, 21:53

Dallas '63? D*py nie urwie moim zdaniem, choć wiążę z nią spore nadzieje odnośnie wzrostu poziomu literatury Stefcia.
dolgo - 2011-10-20, 21:54

I wzrostu liczby stron też :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group