Forum Silent Hill Page

Literatura - Stephen King

SbobekH - 2009-03-05, 21:09
Temat postu: Stephen King
A będę rozsławiał, tak samo jak Prodidżów.

Stephen King, mam deja vu bo też ciężko powiedzieć coś o ulubionym pisarzu.

Stephen King to postać znana z literatury horroru. Choć sam raczej się za takowego nie uważa. Przychylam się w sumie trochę do tego zdania. Na kilkanaście książek Kinga wszystkie mnie nie straszyły. Wszystkie mają bardzo dobry klimat, wątki, opisy postaci (to jest prześwietne) itp., ale nie ma momentów typowych dla horrorów typu <wpatrzony w strony książki z szeroko otwartymi oczami i bijącym jak szalone sercem>. King to bardzo dobry pisarz, ale szufladkować go zdeczka ciężko. Jednakże horror pasuje najlepiej toteż przy tym zostańmy.

Pan King w swoich powieściach nie szczędzi także science-fiction oraz troszkę fantasy. Nie na co dzień w końcu dzieją się takie rzeczy jak chociażby w Regulatorach. Człowiek ceniony jako przykład amerykańskiego marzyciela. Zaczynał w pralni a skończył jako jeden z najsławniejszych pisarzy, którego książki zekranizowano, który jest dobrze opłacany i, który jest.. szczęśliwy.

Co by tu jeszcze wspomnieć.
Jak wiecie (bądź nie wiecie?) King ma wiele wspólnego z SH. Sporo spraw, które znalazły się w serii jest zaczerpniętych z jego powieści, to on trochę ''pomógł'' twórcom w stworzeniu tak wspaniałej serii gier. W pierwszej części główna ulica miasteczka nazwana jest na jego cześć - Bachman St.
Dlaczego Bachman? To pseudonim Kinga pod którym napisał kilka swoich książek.

Poza tym.. King to King. To świetna opowieść z domieszką grozy, w którą wplecione potrafią być najgłupsze codzienne czynności. A właśnie! King to chyba mistrz w opisywaniu najnudniejszych spraw, podstawowych czynności życiowych. I czytając to (bynajmniej ja) nie odczuwam nudy, znużenia. King tak ma i albo się to polubi, albo znienawidzi totalnie i ten styl i pisarza. Pięknie potrafi opisywać popadanie w szaleństwo ludzi. Ręka Mistrza to jeden z najlepszych tego typu przykładów - to co King tam zrobił jest po prostu boskie.

Najlepsze książki? Nie umiem wymienić. Powiem tylko, że warto zapoznać się z sagą o Mrocznej Wieży, Historią Lisey i Ręką Mistrza. Moim zdaniem to jedne z lepszych powieści. Wiadomo, że klasyki również są mile widziane: Lśnienie, Carrie, Wielki Marsz to solidna opowieść. Sporo tego, wymieniłem te ważniejsze dla mnie.

Również jeśli szukasz wskazówek do tego jak pisać to zapoznaj się z książką Kinga o pisarstwie, o podstawach tej sztuki i o tym czego on nie trawi w pisaniu a co ceni - Jak pisać? Pamiętnik Rzemieślnika. Bardzo dobra lektura. Chociaż wiadomo - ważne aby każdy miał swój styl bo inaczej byłoby.. nudno.

Sonix - 2009-03-05, 22:57

Zdecydowanie mój ulubiony pisarz. W moim przypadku zaczęło się kilka lat od "Wszystko jest względne", które zobaczyłem u mojej siostry ciotecznej, nazwisko King gdzieś mi się obiło o uszy więc zacząłem czytać i momentalnie wsiąkłem. Potem już zacząłem kupować kolejne tytuły, moje ulubione to na pewno Nocna zmiana (najlepszy zbiór opowiadań w dorobku Kinga), Christine, [i]Cmętarz zwierząt[i]... teraz trochę mi głupio, że ostatnią jego książke kupiłem 3 lata temu, "Komórkę" bodajże, potem tylko wypożyczyłem "Misery" i w międzyczasie dostałem "Lśnienie", ciągle mam sporo do nadrobienia- "Bastion", "Miasteczko Salem", "To", "Mroczna Wieża"...

Cytat:
King tak ma i albo się to polubi, albo znienawidzi totalnie i ten styl i pisarza.


Zgadzam się, pożyczyłem książki Kinga kumplom kilka razy, mniej więcej połowa stwierdziła, że "nawet fajny" (eh...) a druga, że "beznadziejny jest, Eragorn sto razy lepszy" itp.

Raq - 2009-03-06, 09:08

SbobekH napisał/a:
ing to chyba mistrz w opisywaniu najnudniejszych spraw, podstawowych czynności życiowych. I czytając to (bynajmniej ja) nie odczuwam nudy, znużenia
to mnie właśnie zachwyciło...zacząłem od desperacji która mnie odrzuciła, po jakimś czasie dorwałem miateczko salem..i kto czytał ten wie. Zaczyna sie opisem życia w miasteczku, co kto robi, jak i ile razy ...NIENAWIDZĘ takich opisów a tu czytałem je z taką samą ciekawością jak resztę ksiazki
Za sob mam jedynie miasteczko salem, wielki marsz, szkieletowaą załogę i lsnienie....skończyłem właśnie 1 tom marzeń i koszmarow które są mocno średnie, zabieram się za bastion (w orginale geeez...1007stron) a potem 2 tom marzeń...zobaczymy jak to dam rade...
SbobekH napisał/a:
King ma wiele wspólnego z SH. Sporo spraw, które znalazły się w serii jest zaczerpniętych z jego powieści, to on trochę ''pomógł'' twórcom w stworzeniu tak wspaniałej serii gier. W pierwszej części główna ulica miasteczka nazwana jest na jego cześć - Bachman St.
tak samo jak Koontz którego imie takze pojawia się jako jedna z ulic. Zresztą ponoć to z jego 'odwiecznego wroga' (bardzo fajna ksiażka z moim zdaniem naprawdę dobrą ekranizacją, cholernie lubię ten film bo to jakby ktoś zajrzał do mojej głowy za dziecka) zaczerpnięto motyw z wymarciem miasteczka
SbobekH - 2009-03-06, 13:44

Raq napisał/a:
szkieletowaą załogę


Jak na razie mam za sobą dwa zbiory opowiadań i Załoga zdecydowanie wygrywa. 4 po północy okazały się marne.. Pierwsze opowiadania niezłe, ale przy końcu czułem nudę. Cóż, nie wszystko musi być wspaniałe.

Raq napisał/a:
NIENAWIDZĘ takich opisów


Też nigdy za tym nie przepadałem, kiedyś to w ogóle nawet do książek mnie nie ciągnęło. Ale z czasem to polubiłem, teraz nawet sam jak coś piszę to opisy są wydłużone.

Raq napisał/a:
tak samo jak Koontz


Dokładnie. ;) Koontz to chyba jeśli chodzi o literaturę kingopodobną czyli horror - jego największy konkurent. Bynajmniej takie odnoszę zwykle wrażenie bo tych panów stawia się koło siebie.

Sonix napisał/a:
a druga, że "beznadziejny jest, Eragorn sto razy lepszy"


Tak to jest, ludzie częściej lubią książki gdzie coś się dzieje i po jednej powieści, która się nie spodoba, nie pomyślą aby wziąć do ręki następną. A potem zdanie się zmienia czasem. Moja Dziewczyna również czytała Wielki Marsz i na początku jej się nie spodobał, ale ogólna opinia była in +. ;)

Sonix napisał/a:
ciągle mam sporo do nadrobienia


Mając Kinga za ulubionego pisarza ten tekst ciągle się powtarza. Ciężko za nim nadgonić bo jest to chyba jeden z najpłodniejszych pisarzy. ;)

Światłocień - 2009-03-06, 14:10

King jest autorem mojej ukochanej ksiażki - Wielkiego Marszu. Kurde chyba z 8 razy ją przeczytałem! Genialny pomysł, nietuzinkowa budowa i to co tygrysy lubią najbardziej: postacie. Dialogi pomiędzy nimi są ciekawe i całkowicie realistyczne, a wewnętrzne przemyślenia Raya Garraty'ego, najpierw zdroworozsądkowe, później na skraju szaleństwa są po prostu przecudowne. Polecam!

Czytałem jeszcze miasteczko Salem i szczerze mówiąc znudziła mnie ta ksiażka. Ale ja mam fobie (w sensie że nienawidzę) na tle wampirów więc to może przez tematykę. Lubię za to krótkie opowiadania tego autora. Bardzo podobały mi się "4 po północy". "Marzenia i koszmary" były tak głupie, obleśne i bezsensowne że też fajne. IMO to był taki dowcip od wujka Stephena. ;P Teraz sie chyba za Misery wezmę :razz:

Dobry pisarz i tyle.

PiK - 2009-03-06, 14:14

Przyznam szczerze, że maniakalnym wielbicielem Stefana nie jestem. Oczywiście jest bardzo utalentowanym twórcą, uważam, że ma świetny warsztat i tak jak napisaliście, nawet najbardziej banalne sprawy potrafi opisać w interesujący sposób. Kilka(naście) lat temu był moim No. 1, ale z czasem kiedy zacząłem czytać więcej bardziej zróżnicowanej literatury, King stał się w moich oczach tylko bardzo dobrym rzemieślnikiem.

Lubię, kiedy po przeczytaniu treść książki chodzi za mną jeszcze przez jakiś czas i nie moge przestać o niej myśleć. U Kinga tego nie odczuwam (z wyjątkiem Lśnienia i Zielonej Mili). Dobrze przynajmniej, że Król stawia na różnorodność i mimo, że niektóre motywy się powtrarzają w różnych powieściach, nie jedzie tak bardzo po schematach (W ich powielaniu prym wiedzie Dean "odwieczny wróg" Koontz :P )

Z tego co czytałem najlepsze jest bez dwóch zdań Lśnienie. Podróż wgłąb psychiki bohaterów to specjalność Stephena, ale chyba nigdzie nie przedstawił tego lepiej niż w Lśnieniu właśnie (jeśli się mylę, to mnie poprawcie, bo nie czytałem wszystkiego, co wyszło z pod jego pióra, szczególnie mam braki w ostatnich wydawnictwach)
Wyróżnię też Carrie, Misery i Firestarter. Wiem, że ta ostatnia nie należy do najbardziej poważanych jego dzieł, ale mi bardzo podpasował trochę "X-menowy" klimat tej powieści ;] Dobre są też jego typowe dramaty z Zieloną Milą i Skazanymi na Shawshank na czele. Od lat przymierzam się do cyklu Mroczna Wieża, ale jakoś nie mogę się za to zabrać.

Niestety jest łyżka dziegciu w tej beczce miodu i są nią takie potworkii jak:
Cujo, Stukostrachy, Desperacja, Buick 8.
Po przeczytaniu którejkolwiek z wyżej wymienionych, zaczynałem wątpić w Kinga. Na szczęście do czasu, aż nie przeczytałem czegoś lepszego z jego dzieł.

EDIT: Światło, Wielkiego Marszu też nie czytałem właśnie, a wiele pochlebnych opinii słyszałem;]

Raq - 2009-03-06, 15:19

Mi znów najbardziej podeszło miasteczko salem moze i dlatego ze własnie tematyka wampiryczna jest jedną z moich ulubionych. Co do konkurencji King vs Koontz to tak się reklamuje Koontz'a..jako rywala King'a a ja szczerze nie widzę tu opcji porównania...koontz pisze całkiem inaczej, a co do mistrzoswa schematów to tak...choć chyba graham m. jest mocniejszy w tej materii...Koontz za to jest mistrzem miodnych zakończen...cukier sie wysypuje z każdej literki..błe...ale lubię i to bardzo.
PiK napisał/a:
Wielkiego Marszu też nie czytałem właśnie, a wiele pochlebnych opinii słyszałem;]
CZYTAJ! szczególnie jak lubisz psychike bohaterów rozgryzać ;d to jest prawie tak dobrze jak w lsnieniu :D i ksiazeczka chudziutka więc czas znajdziesz bankowo na nią ;d
Carmash - 2009-03-09, 10:32

Za co darzę książki Kinga największym szacunkiem? Za niepowtarzalny klimat, który przejawia się umiejętnie budowanym nastrojem; za genialnie przedstawiony zarys miejsc, w których toczy się akcja jego dzieł; za wspaniałe portrety psychologiczne bohaterów, wobec których nie sposób przejść obojętnie. Tych książek się nie czyta, gdyż nimi się żyje, wcielając się bez mała w skórę postaci, które stanowią papierowe odzwierciedlenie prawdziwego człowieka. Litery to szkielet, kartka to skóra, treść zaś, zdaje się być duszą, samodzielnie egzystującym bytem, który zostaje wprawiony w cykl życia za sprawą lektury. Co prawda daleko mu do mistrza powieści psychologicznej, jakim był genialny ze wszech miar Fiodor Dostojewski, ale nie sposób nie docenić jego żonglerki charakterów, z którą można się spotkać w znacznej większości jego utworów. Cenię go także za potężnie rozbudowaną wyobraźnię, która potrafi zostać uruchomiona do twórczego działania, nawet za pomocą najzwyklejszego przedmiotu, codziennych ludzkich zajęć, prostych sugestii dotyczących ludzkiego życia. Autor skomercjalizowany do bólu, nie pozbawiony jednak szerokich horyzontów ambicji, potrafiący skłonić do słusznej refleksji, spowodować, że armia lodowatych ludzików przebiegnie po twych plecach, a bohaterowie, z którymi się spotkasz, staną się albo obiektem służącym do analizy psychologicznej szarych osobników nas otaczających, tudzież mogą posłużyć nam, jako osoby, z którymi chcielibyśmy się identyfikować. Czy King jest pisarzem kompletnym? Nie do końca, ale warsztatu, i osobliwego geniuszu, nie odmówi mu nikt.
Kamillo - 2009-11-24, 07:42

Mam kilka książek i opowiadań Kinga. Od dłuższego już czasu czasu zabieram się za Lśnienia, ale brak czasu doskwiera. Przeczytałem za to kilka opowiadać, najlepsze - "Ktoś na Drodze".
AlaV - 2009-12-01, 22:11

Zamierzam się wkrótce zabrać za powieści Kinga, konkretnie za "Lśnienie". jednak nie ze względu na walory literackie, jakie niewątpliwie posiada, ale po prostu chcę się pobać :D . Jakie inne jego powieści moglibyście mi w związku z tym polecić?
Raq - 2009-12-01, 22:15

Misteczko Salem i Wielki Marsz, napisany pod pseudonimem R. Bachman...dla mnie prześwietne, no i wspaniały, choć mało straszny (no moze ale nie takie strach jak np w lśnieniu, zresztą wielki marsz ma dokładnie to samo) Bastion, który zabija na cąłej długości. Totalny morderca, poza tym wiele więcej doczynienia nie miałem póki co bo czasu jakoś nie mam ,ale pewnie Carmash zasypie cie tytułami z TO! na czele ;)
Mi - 2009-12-02, 11:01

Zdecydowanie "Dzieci Kukurydzy" (opowiadanie), "Christine", "Cmętarz Zwieżąt" (albo "Smętarz dla Zwierzaków", w zależności od wydania), "Szkieletowa Załoga" (zbiór opowiadań), "Sklepik z Marzeniami", "Regulatorzy" (pod nazwiskiem Richard Bachman), "TO". Z najnowszych "Ręka Mistrza" oraz "Historia Lisey".

Btw. Oglądał ktoś moźe remake "Dzieci Kukurydzy" z 2009 roku? Warto?

Robak - 2009-12-02, 12:14

Ja osobiście jaram się pomijając wspomnianym już "TO!" książką pod tytułem "Serca Atlantydów". Moja wypowiedź z innego forum na jej temat:

Cytat:
Natomiast "Serca Atlantydów" jest to zbiór pięciu opowiadań, co ciekawe powiązanych w pewnym stopni ze sobą i to właśnie jest ich dużym plusem. Fajnie wyłapuje się te smaczki pomiędzy wszystkimi opowiadaniami, jednak to klimat jest ich głównym atutem. Ciężko mi jest go określić, ale wydaje mi się niepowtarzalny w porównaniu z innymi książkami Kinga. Zdecydowanie najlepszy ze zbiorów opowiadań od tego pana.



"Wielki Marsz" też daje radę, chyba moja pierwsza lub druga książka od Kinga. W sumie to mógłbym tutaj wypisać większość albo nawet i wszystkie utwory Stephena, taki ze mnie trochę psychofan jego ;)

Kamillo - 2009-12-02, 14:50

Jak nazywało się opowiadanie Kinga, gdzie po szkole, tudzież jakiejś uczelni (już nie pamiętam) krążył morderca? Na koniec (UWAGA, SPOJLER) okazało się, że mordercą jest podmiot liryczny.

Opowiadanie świetne, chętnie przeczytam jeszcze raz a zapomniałem jak się nazywa.

I jeszcze jednego tytułu zapomniałem, ale to już czysta ciekawość, bo tekst nie był na tyle fajny, aby czytać go kilkukrotnie. Opowiadanie o grupce znajomych, którzy przeżyli epidemię jakieś choroby. No, a przynajmniej tak im się wydawało. ;)

Z góry dzięki za pomoc.

Carmash - 2009-12-02, 18:47

Tytuły, które poleciłbym Ci w pierwszej kolejności to:

Cmętarz Zwieżąt, Nocna Zmiana, Szkieletowa Załoga, Zielona Mila, Ręka Mistrza, Historia Lisey, TO!, Bastion, Martwa Strefa, Miasteczko Salem, ale najlepiej rozpocząć od genialnego, przepełnionego antyutopią Wielkiego Marszu. Nie zapominałbym jednocześnie o moim ukochanym zbiorze, Serca Atlantydów, jednak przyjemność z czytania powyższej pozycji, jest nie do końca satysfakcjonująca bez znajomości poszczególnych wątków i postaci z Mrocznej Wieży (choć i bez jej znajomości zrozumiesz o co chodzi). Po prostu nie wychwycisz wszystkich smaczków, wynikających z intertekstualności jego utworów :)

AlaV - 2009-12-02, 19:26

Dzięki wielkie, z pewnością będę czytać, gdy tylko czas pozwoli w mrochnej maturalnej klasie^^. I o ile stan finansowy vel biblioteczny na to pozwoli.
Raq - 2009-12-02, 22:23

Cytat:
Btw. Oglądał ktoś moźe remake "Dzieci Kukurydzy" z 2009 roku? Warto?
oglądąłem i nie polecam. Jeśli szukasz definicji słowa 'ssać' to śmiało łap za ten film...jest tak naapkowany tandetą, ze aż się śmiać chce...żołnierz i jego dramaty, rzterki rodzinne...ahh.płakać mosci panowie PŁAKAC! mimo ze kolorki sa ok, zdecyodowanie więcej krwi..ale WSZYSTKO co było dobre w orginale tu lezy i kwiczy...z dzieciakami na czele które są żenujące wręcz. Zdecyowanie nie, dodam ze orginał bardzo lubię
Mi - 2009-12-03, 10:39

No to wielka szkoda, bo miałam nadzieję, że kiedyś wreszcie zobaczę porządną, bardziej trzymającą się oryginału wersję "Dzieci..." :cry:.
Mi - 2009-12-04, 20:38

Stephen King o tej całej autoreczce "Zmierzchu" i J.K. Rowling:
Cytat:
"Both Rowling and Meyer, they’re speaking directly to young people. … The real difference is that Jo Rowling is a terrific writer and Stephenie Meyer can’t write worth a darn. She’s not very good."

:thumbup:

Plazior - 2009-12-04, 20:40

Medal dla tego Pana.
Raq - 2009-12-05, 00:14

Jaka piękna jest za to jazda na twojejrurce o te słowa ;d jest nawet genialny filmik gdzie psychofanka twajlajtu jedzie po Stefku ;d jest genialna ;d przy 2 zdanuiu mam ochotę wbić jej siekierę między oczy ;d Stefek jest naprawdę świetny, i jestem niezmiernie rad, że mogę psać pracę licencjacką z nim związaną...Jeszcze tylko zapytnę czy ktoś już czytał Under The Dome? bo mam smaczki a ksiażka u nas około 100zł (no za 79znalażłem) wiec dla mnie niedostępna póki co
Zaratul - 2009-12-05, 03:27

Akurat porównanie durnego Zmierzchu i Harrego Pottera jest trochę krzywdzące dla tego drugiego.Zgadzam się że Rowling wybitną pisarką to to nie jest ale książka daje radę,jest lekka,łatwa i przyjemna.I do tego zachęca dzieci i młodzież do czytania.A Zmierzch jest totalnym dnem którego targetem są mroczne nastolatki.
Dobra,już kończę bo mnie tu zaraz śmiechem zabijecie za tego posta.

Mi - 2009-12-05, 12:00

Zaratul napisał/a:
.Zgadzam się że Rowling wybitną pisarką to to nie jest ale książka daje radę,jest lekka,łatwa i przyjemna.

Ale Zarek... "Terrific" oznacza wspaniały ^^".
Ja bardzo lubię Rowling, ma świetny styl pisania, bez względu na to, jaki rodzaj literatury reprezentuje.

Raq, a mógłbyś wrzucić tego linka?

Carmash - 2009-12-05, 12:13

http://www.youtube.com/wa...ors&feature=fvw - jeżeli mnie pamięć nie myli, to właśnie ten link. Cytując bohaterkę filmiku - "Ufff, ok!" :D
Alex - 2009-12-05, 12:27

Carmash napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=NDQ2h4hrors&feature=fvw


Ona jest jakaś pomylona. Od kiedy to ilość sprzedanych egzemplarzy świadczy o talencie pisarskim autora? To tak jakby najlepsze filmy to te najwięcej zarabiające.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group