Forum Silent Hill Page

Cafe 5to2 - Na czym tak naprawdę traci Silent Hill?

Baaly - 2007-12-24, 19:55
Temat postu: Na czym tak naprawdę traci Silent Hill?
Pewnie wielu z Was zauważyło prędzej ode mnie, że dynamika w częściach od drugiej poczynając została drastycznie zmniejszona, wręcz wyłączona...

Pytacie mnie co mam na myśli? Pokrótce opowiem: w pierwszej części weźmy pod uwagę szybkość potworów. Są powolne i niezwykle szybkie (air screamer i night flutter których nie prześcigniesz, oraz romper, także niebezpiecznie szybki). Teraz bohater: biega nie najszybciej, ale widać wyraźnie, że biegnie. Jego kroki są ciężkie, kamera zdaje się je "czytać" trzęsąc się lekko. Gdy Harry biegnie, da się po prostu odczuć że biegnie. Ma to taki wartki wyraz, wyraźnie oddaje dynamikę gry. Ja tego nie potrafię niestety opisać.

Teraz pozostałe części: potwory są dość powolne, może z wyjątkiem dwóch czy trzech. Protagoniści również. Jednakże bezsprzecznie da się zauważyć, że oni jakby "lewitują", a nie biegną; ich kroki są lekkie i brak im odzwierciedlenia dynamiki. Przesuwają się wraz z otoczeniem płynnie i delikatnie.

Sensem tego tematu jest ukazanie Wam, a przynajmniej tym, co jeszcze nie wiedzą o tym, że tylko Silent Hill 1 jest dynamiczny i w pełni zasługuje na miano survival horroru ojcostwa Konami. Zapewne nieprecyzyjnie się wyraziłem, ale myślę, że rozumiecie o co mi chodzi. Przypatrzcie się ruchom i szybkości potworów, bohaterów i ataków, ich żywiołowości w poszczególnych częściach gry, od jedynki począwszy.

SiedzacyWKiblu - 2007-12-24, 20:17

Baaly napisał/a:
Gdy Harry biegnie

Bo robi to nienaturalnie jego całe ciało jest tak do przodu ,że normalnie byś się wywalił.
Baaly napisał/a:
tylko Silent Hill 1 jest dynamiczny

Kto ci to powiedział. :>
Dobra potwory z sh1 są szybsze ,ale jakoś tej dynamiki nie czuje.
Baaly napisał/a:
potwory są dość powolne

Bo są .Inaczej byś ich nie walną deską.
Baaly napisał/a:
ego kroki są ciężkie, kamera zdaje się je "czytać" trzęsąc się lekko
To co dla innych jest wadą dla innych zaletą skoro tylko w 1 jest taka kamera.
Baaly napisał/a:
e oni jakby "lewitują", a nie biegną; ich kroki są lekkie

Harry robi dużo hałasu jak chodzi .Po ciemku trudno się przyjrzeć czy lewituje czy chodzi.
Po za tym co ja patrze na nogi bohater które i tak widać do kolan.

Baaly - 2007-12-24, 20:53

Cez napisał/a:
Bo robi to nienaturalnie jego całe ciało jest tak do przodu ,że normalnie byś się wywalił.


Nie o to mi chodzi...

Cez napisał/a:
Kto ci to powiedział. :>
Dobra potwory z sh1 są szybsze ,ale jakoś tej dynamiki nie czuje.


A ja czuję. Może po prostu Ty tego nie widzisz, albo na siłę się burzysz. Ich kroki są przynajmniej naturalne ;]

Cez napisał/a:
Bo są .Inaczej byś ich nie walną deską.


W SH1 sporo z potworków nie walniesz deską, ale to zaleta, nie? Wszak to zmusza do użycia broni palnej i trzymania wroga na dystans.

Cez napisał/a:
To co dla innych jest wadą dla innych zaletą skoro tylko w 1 jest taka kamera.


Bo taka kamera powinna być w każdej części, integrując się z ruchami bohatera.

Cez napisał/a:
Harry robi dużo hałasu jak chodzi .Po ciemku trudno się przyjrzeć czy lewituje czy chodzi.
Po za tym co ja patrze na nogi bohater które i tak widać do kolan.


Sorry ale nie rozumiem. Czy ciemno jest cały czas? Nawet w normalnym SH można zobaczyć kroki bohatera. A co do tych kolan to w ogóle nie kumam. Przecież mi nie chodzi o nogi tylko o całokształt ruchów bohaterów z SH. Harry rusza się naturalnie, czasem zbyt się rwie, ale gdy biegnie to czuje się, że on biegnie, podczas gdy już w SH 2 ruchy Jamesa są płynne, delikatne, usypiające gdy biegnie.

SiedzacyWKiblu - 2007-12-24, 21:17

Coś w tym jest.
Bo nie mówię ,że tego nie ma.
Baaly napisał/a:
zmusza do użycia broni palnej i trzymania wroga na dystans.
Tak ,ale wyniku tego ja używałem tylko broni palnej .Nawet z ciekawości nie próbowałem używać tamtych broni bo była tona amunicji.
Baaly napisał/a:
albo na siłę się burzysz

Dodałem pozytywną emotkę. :> :lol:
Wiesz jak w labiryncie zobaczysz Ph to już masz dynamikę.
Szybkość potworów to nie jest całą dynamiką gry.

Anonymous - 2007-12-24, 21:29

Od zawsze trąbię, że potworki w pierwszej częsci są szybsze i za to je cenię ;]. Co do kwestii z dynamiką i przewagi SH1 w tej materii - do mnie jakoś to nie trafia...
Mi - 2007-12-24, 22:17

Baaly napisał/a:
Pewnie wielu z Was zauważyło prędzej ode mnie, że dynamika w częściach od drugiej poczynając została drastycznie zmniejszona, wręcz wyłączona...


Ja tylko pragnę przypomniec, że jeśli bierzemy pod uwagę dwójeczkę, to tam przecież było to zamierzone, bo skoro potworki symbolizowały cierpienie Mary, musiały poruszac się w niezgrabny, nieporadny sposób ;) .

EDIT: Gomene, mam dziś niewielkie problemy z rozumieniem ideii innych ludzi ;].

Baaly - 2007-12-24, 22:52

Ech, ale mnie nie o to chodzi :D Mam na myśli to, że... Kurde, już to chyba piąty raz mówię :D Przypatrzcie się jak pracuje kamera podczas biegu bohatera z SH, SH2 i SH3 i w ogóle jak bohater biegnie, jak to jest pokazane. Ja w tym wyraźnie widzę przewagę dynamizmu w pierwszej części. Musiałbym Wam to jakoś na żywo pokazać, bo chyba trochę nie łapiecie :P
_Music - 2007-12-24, 23:34

Wiemy o co chodzi.
Ale to w sumie marginalna kwestia. Nie sądzę by to czyniło kolejne części mniej dynamiczne.

Jeśli już SH ma na czymś tracić (choć uwielbiam wszystkie 4 części), to przeciwnicy chociażby czwóreczki napewno nie powiedzą że to wszystko przez płynną kamerę i animację poruszania się przeciwników.

Bersek - 2008-01-26, 23:33

Baaly napisał/a:
Jednakże bezsprzecznie da się zauważyć, że oni jakby "lewitują", a nie biegną; ich kroki są lekkie i brak im odzwierciedlenia dynamiki. Przesuwają się wraz z otoczeniem płynnie i delikatnie.

Zauważyłem to od razu w SH2. Trochę mnie to irytuje. Bohater zapieprza tak, że potwory na ulicach nie stanowią żadnego zagrożenia, a do tego dziwnie to wygląda. Najbardziej rozwalił mnie motyw - przygotowanie do ataku + bieg i krok do przodu. To trzeba zobaczyć samemu :P
EDIT: Tak patrzę z perspektywy czasu i nie mam pojęcia o co w ogóle chodzi xD

kura205 - 2008-09-07, 12:59

Ja sie zgadzam Baaly'm w 100%. np.: w SH1 w kanałach jest akcja gdy ucieka sie przed Hanged Scratcher'ami przez te dwa takie przedsionki az do drzwi za którymi jest drabina. Jak sobie przypominam to takie uciekanie dawało takich emocji ze hoho. tutaj biegnę (naprawdę szybko) z tej strony jakiś potworek, za mną słysze rozwalające sie drzwi. no po prostu miód. A w Za to SH2 Jest jak by anemiczna. nie tylko ze względu na potwory, ale chodzi o bohatera. James ucieka przed potworami jak by miał ich głęboko w d.... .jak by mu sie nie chciało i jeszcze ma czelność sie zmęczyć :razz: a później dyszy jak oszalały.

Dlatego jeżeli chodzi o SH1 to na pewno jest bardziej dynamiczna od reszty. lecz mi sie wydaje ze to przez zmianę silnika graficznego.

A jak było w Origins z dynamiką ?? bo sobie nie przypominam.

SiedzacyWKiblu - 2008-09-07, 13:11

kura205 napisał/a:
no po prostu miód

Zagraj drugi raz ,to weźmiesz po tej scence aspirynę.
A grając za 3 raz-em chciałem to przejść pieszo ,ale muzyka nie daje innej możliwości.
kura205 napisał/a:
Dlatego jeżeli chodzi o SH1 to na pewno jest bardziej dynamiczna od reszty

To wszystko by to stwierdzić...Po za tym głośnie buczenie to za mało.
Powiedz coś więcej... :puppyeyes:

kura205 - 2008-09-07, 13:44

Nie o to chodzi. ( Jakoś nigdy po tej scence aspiryny nie brałem a chyba z 20 razy przechodziłem SH1 [chyba przejdę dziś jeszcze raz :razz:] ) Ta część po prostu nie daje nam odpocząć bo jest tam tak na zmianę. Albo biegamy i walczymy albo chodzimy,myślimy i sie boimy. Nie powiem ze np: w SH3 tak nie był czy jakiejkolwiek części ale SH1 jest jak by bardziej żywe. Muzyka genialnie dopasowana do tła. potworki które jednak czasami wyskoczą nie wiadomo skąd.
W każdej innej części tak nie było. ale dynamika postaci z Sh1 na pewno jest lepsza niż z innych części. nie chodzi mi tu jednak o realizm zachowania postaci a jak Baaly wspomniał styl poruszania sie po mieście. Pamiętasz jak biegał James z rączkami przy sobie jak kaczka tak śmiesznie sie ruszając i na prawdę jak by szybując nad ziemią. Jak możesz tego nie widzieć.

SiedzacyWKiblu - 2008-09-07, 14:27

Cytat:
szybując nad ziemią.
Baaly napisał/a:
da się zauważyć, że oni jakby "lewitują", a nie biegną

Dobra ja tego nie łapie .
kura205 napisał/a:
Jak możesz tego nie widzieć.

Chyba jednak można.

W całym SH1 pamiętam najgorszym nudny moment w całej sadze SH , po zabiciu pielęgniarek było pusto jak cholera ,a za sprawą taśmy lisy o se pobiegałem z piwnicy na 3 piętro oraz za innymi przedmiotami ,więc przez godzinę właściwie nic nie robiłem.
Ale właściwe taki coś można przepisać do każdej części.Więc to moje IMAO(In My Arrogant Opinion)

Mr_Zombie - 2008-09-19, 11:05

kura205 napisał/a:
A jak było w Origins z dynamiką ?? bo sobie nie przypominam.

Origins pod tym względem jest o niebo lepsze od pozostałych części; tutaj przeciwnicy są szybcy jak cholera i nie dają szybko za wygraną. Gdy biegłem ze szpitala do psychiatryka, nie chciało mi się walczyć z potworami; jednak gdy dobiegałem do psychiatryka miałem za sobą ładny ogonek złożony chyba z 5 Straight Jacketów i 2 Carrionów, które po prostu nie chciały odpuścić o_O.

Niestety, nie wiem, co było dalej, bo w PSP kolegi wyczerpała się bateria ;) .

Anonymous - 2008-09-19, 14:07

Mr_Zombie napisał/a:
Gdy biegłem ze szpitala do psychiatryka, nie chciało mi się walczyć z potworami; jednak gdy dobiegałem do psychiatryka miałem za sobą ładny ogonek złożony chyba z 5 Straight Jacketów i 2 Carrionów, które po prostu nie chciały odpuścić o_O.
Niestety, nie wiem, co było dalej, bo w PSP kolegi wyczerpała się bateria ;) .

O właśnie - już kiedys to napisałeś. Tymczasem ja jak grałem to potwory na mieście nie wyłaziły ze swojej strefy. Właśnie raz schowałem się za samochód i delikatnie wyściubiałem za niego swoje tekstury, to potwór za mną ruszał. Gdy jednak właziłem za niego - maszkara się wycofywała. Odpowiednio manipulując sprawiłem, że nie mogąc się zdecydować, monstrum kręciło kółka wokół własnej osi.(Mówimy o tym wielkim bydlęciu - nie znam nazw potworów z tej części ;]).

kura205 - 2008-09-19, 16:02

No teraz pamiętam :D W Origin Było naprawdę dynamicznie . przypominam sobie te lalko podobne stwory z teatru. Te skubance szybkie były. Ledwie pad na ziemie i jak go w pierwszej sekundzie nie depniesz to zaraz wstanie ;P No przyznam Origin jest bardziej dynamiczne od 2 i 3 a nawet w sumie chyba od jedynki. (przynajmniej bohater nie lata nad ziemią a jego ruchy są dynamiczne i naturalne :P )
Mr_Zombie - 2008-09-19, 21:41

Puty, a grałeś w wersję na PS2 czy PSP? Możliwe, że w wersji na PS2 coś zmieniono, bo ja przez dobre kilka minut próbowałem te potwory zgubić -- bezskutecznie.
Bersek - 2008-09-19, 21:47

Cytat:
Puty, a grałeś w wersję na PS2 czy PSP? Możliwe, że w wersji na PS2 coś zmieniono, bo ja przez dobre kilka minut próbowałem te potwory zgubić -- bezskutecznie.


Ja grałem na PS2 i miałem to samo. Potwory potrafią być naprawdę upierdliwe. Nieraz biegałem (a raczej próbowałem biec gdyż Travis nie miał już siły) przez kilka ulic w celu zgubienia tego łańcuszka. Muszę przyznać, że momentami było naprawdę ciężko. Starałem się unikać spotkań z potworami bo było ich za dużo, niestety były porozrzucane co 2 kroki i często grupami. Osobiście uważam to za wadę. I na tym właśnie traci Silent Hill Origins :)

Anonymous - 2008-09-19, 22:47

Grałem na PSP. Cholercia, offtopowy post ;]... eee no to tego... Silent Hill traci na tym, że nie wie w którą stronę zrobić krok - czy w akcję, czy strach, i wychodzi nijakość(vide Origins bądź też Sh5).
Mr_Zombie - 2008-09-20, 20:54

To jest akurat problem SH jeszcze za starszych czasów. Już w SH3 były delikatne zmiany w stronę akcji (blok, silniejsza broń palna), w SH4 w ogóle zmieniono sterowanie na 3D i dodatkowo zmodyfikowano sposób walki. 0rigins poszedł w kuriozalne "dużo agresywnych potworów, QTE i dużo przedmiotów do zabijania" (nie ma to jak bohater noszący w spodniach 5 telewizorów...), Homecoming zaś stara się ulepszyć walkę...
Ale to chyba przypadłość wszystkich suvivor-horrorów, że nie wiedzą, w którą stronę pójść. RE poszedł wyraźnie w akcję (niestety), SH wciąż się waha: jeżeli pójdzie za bardzo w masowe zabijanie przeciwników, wyjdzie z tego slasher; jeżeli system walki pozostanie taki, jak dawniej, gra będzie zbyt sztywna i staroświecka dla nowych graczy.

Dlatego najlepsze są horrory-przygodówki ;) . Tam nikt nie wymaga od producenta, by wsadził kupę potworów i broni, bo tego wymaga gatunek; tam liczy się tylko klimat, nawet jeżeli przez całą grę nie pojawi się żadne monstrum.

Anonymous - 2008-12-01, 02:31

Na tym, że SH: H nie jest ostatnią częścią, wtedy endingiem wieńczącym całą serię(!!!) zostałoby wybrane(zapewne za pośrednictwem głosowania SMS) zakończenie Bugimen.
SiedzacyWKiblu - 2008-12-04, 15:28

Puty napisał/a:
Na tym, że SH: H nie jest ostatnią częścią, wtedy endingiem wieńczącym całą serię(!!!) zostałoby wybrane(zapewne za pośrednictwem głosowania SMS) zakończenie Bugimen.

Pomyśl samoloty leci w okolicach Silent hill i Samuel L Jakson mówi "I don't want this fuc### zomebies in fu#### plane".
albo...
Ojciec Pio walczy z szatanem w silent hill za pomocą shoutguna.
albo...
Samolot rozbija się w silent hill i ludzie odkrywają bunkier gdzie jest sekta Order ,oraz inna koroporacja Ubrela która korzysta z mocy miasta na giełdzie papierów wartościowych.
albo...
Córka prezydenta zostaje porwana ,a potem bohater szuka serum na White Claudie by mu Incubus na plecach mu nie wyrósł.
Mr_Zombie napisał/a:
Dlatego najlepsze są horrory-przygodówki

Kto by w to grał ,nie mówiąc ,że ludzie nie umią już takich gier robić patrz Broken Sword 4 -_-.
Zwłaszcza ,że jeszcze mówisz o pod kategorii horror-Przygodówka.

Anonymous - 2008-12-04, 17:17

Hahahahahaaha. Mój ulubiony tekst z Ojcem Pio wraca! Ale przebiłeś go tym:
Cytat:
oraz inna koroporacja Ubrela która korzysta z mocy miasta na giełdzie papierów wartościowych.
:rotfl:
PS. White Claudia to tylko roślina ;]
Bersek: Panowie, żarty żartami, ale nie róbcie offtopu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group