Forum Silent Hill Page

Projekt Silent Hill - Fabuła

bloo - 2008-06-13, 23:09

Pomysł z fajkami mi się podoba! :)

Jednak ten przebłysk i gazeta... pomysł też ok, jednak moim zdaniem bardziej na outro a nie na intro. Czemu? Bo ta scena by po prostu wszystko wyjaśniała. Głupio by było, gdyby od początku gry było wiadomo "o co kaman".

Doxepine - 2008-06-17, 00:53

bloo napisał/a:
Jednak ten przebłysk i gazeta... pomysł też ok, jednak moim zdaniem bardziej na outro a nie na intro. Czemu? Bo ta scena by po prostu wszystko wyjaśniała. Głupio by było, gdyby od początku gry było wiadomo "o co kaman".


Po pierwsze, nie gazeta, tylko książka. Po drugie, niby co ta scena miałaby wyjaśniać... Gdybym obejrzał taką w intrze do SH pomyślałbym, że główny bohater zasnął w wannie i przyśnił mu się koszmar... Wyjaśnij, o co Ci konkretnie chodzi, bo nie za bardzo rozumiem...

bloo - 2008-06-17, 02:37

Już wyjaśniam.

"dla Nathaniela będzie to zwykła ilustracja i nie powiąże jej z przebłyskiem podczas kąpieli."
Bez obrazy, ale to jest motyw rodem z "komerhorrorów"- oczywiście główny bohater widzi dokładnie to samo co my, ale nie jest w stanie nic skojarzyć. A widz siedzący przed ekranem głupi nie jest i kojarzyć fakty umie. W efekcie wychodzi zawsze na to, że po pierwszych 5-10 minutach filmu widz jest w stanie przewidzieć całą fabułę i zakończenie.
Gdy przeczytałem Twoją scenkę od razu sobie pomyślałem: "Aha, czyli Nathaniel będzie miał coś wspólnego z Vladem- będzie nim samym, albo potomkiem, albo czymś w tym rodzaju, a jego przebłysk był w rzeczywistości wizją przeszłości lub przyszłości". Łapiesz o co mi chodzi? Robiąc taką scenkę na początku od razu dajesz graczowi informację wokół czego będzie toczyła się fabuła- będzie krew, będzie jakiś tyran (pośrednio w retrospekcjach, bądź bezpośrednio), może sam Vlad, może nawet sam bohater będzie nieświadomie posiadał owe alter ego tyrana i sam będzie mordował ludzi- przynajmniej ja, nie będąc nawet zbytnio błyskotliwą osobą ;) , wysnułem takie wnioski już na podstawie tej jednej scenki. Moim zdaniem to zdecydowanie za dużo informacji jak na początek gry.
Spójrz na SH2. Tam wiedzieliśmy DOKŁADNIE tyle samo co główny bohater. Nie było momentów, że on czegoś nie rozumie, a my już wiemy co się święci. Taka konstrukcja nie dość, że pozwala na lepszą identyfikację z gł. bohaterem, to na dokładkę daje przyjemność z podążania przez pozornie nielogiczną opowieść wprost do katharsis jakim jest klucz do rozwiązania zagadki.
Mam nadzieję, że tym razem opisałem dokładniej o co mi chodzi ;)

Doxepine - 2008-06-18, 19:49

bloo napisał/a:
Już wyjaśniam.

(...) Robiąc taką scenkę na początku od razu dajesz graczowi informację wokół czego będzie toczyła się fabuła (...)


Zgadza się, ale ja nie powiedziałem, że akcja będzie toczyła się wokół Vlada czy jakiegoś alter ego Nathaniela. W zasadzie to główny bohater mógłby skojarzyć fakty, ale to nie jest główny wyznacznik fabuły i jakakolwiek zmiana w tym aspekcie nie zmieni prawie w ogóle dalszego biegu wydarzeń.
Wracając do tematu, motywem przewodnim mojego SH jest samotność, a nie alter ego głównego bohatera czy jego podobieństwo do jakiegokolwiek mordercy. W mojej wersji gry chodzi o to, by maksymalnie zaskakiwać gracza, więc Twoje skojarzenie (myślę, że ni tylko Twoje) zburzyłby dalszy rozwój tzw. akcji. Ale to moja "wina", że tak to odbierasz, ponieważ miałem dopisać dalszą część fabuły... :grin2:

Tak czy siak, wdzięczny jestem za spostrzeżenia... Wiem już, jak poprowadzić dalszą część fabuły...

Raq - 2008-06-18, 21:33

wkleję tu co napisąłem w innym topicu bo też nie pomyslałem że tu bedzie ąłdniej xD

mi wpadł do głowy pomysł snu...tyle ze nei wiem jak go rozwinać moze być ze gosć np. śni co noc o dziwnym miescu (wiecie obrazy rzucane an ekran z dziwnymi dźwiękami) i wreszcie jakos dochodzi do tego ze poznaje nazwę tego miejsca i oczwiscie sie tam zjawia a opcja 2 to taka ze gosć np siedzi sobie dajmy na to, w więzieniu (czy też gdziekolwiek indziej chocby w domu) i śni...tyle ze sen jest tym świadomym snem w którym czuje nawet ból, no i oczywiscie ten świadomy sen ma miejsce nei gdzie indziej a właśnie w SH...jesli było by to np wiezienie to mozna zrobić opcję ze po ostatnim przebudzeniu sie, więzienie wygląda inaczej i drzwi są otwarte wychodzący bohater uświadamia sobie (po wyjsciu) dlaczego tu jest (np lezą zwłoki dzieci czy cos) i tu autorzy wprowadzaja jakiś fajny motyw o którym mi sie teraz nawet myśleć nie chce...peace

jak będzie juz weekend i będę w stanie pisać to napisze coś jeśli to wymyślę xD...dydaktyka nooooooo!

Doxepine - 2008-06-18, 23:15

Raq napisał/a:
mi wpadł do głowy pomysł snu...


Mnie się to kojarzy jednoznacznie z SH4... :->

Raq - 2008-06-18, 23:29

mi też się skojażyło...tyle ze właśnie chciał bym sen bo sen ejst czymś...hmmm...dziwnym? nie dokonca wiadomo czym itp...ale absolutnie uniknąć pierół jak w SH4....dziura w ścianie <ściana>
Doxepine - 2008-06-19, 11:18

Raq napisał/a:
mi też się skojażyło...tyle ze właśnie chciał bym sen bo sen ejst czymś...hmmm...dziwnym?


Nie wiem, czy udałoby się uniknąć jednoznacznych skojarzeń co do SH4...

OFFTOP:
Musisz przyznać, że pomysł SH4 był bardzo ciekawy, tylko wykonanie o wiele gorsze...

tumi1 - 2008-07-16, 17:48

Mam jeszcze propozycję,co do samego przyjazu do Sh. Proponowałbym,żeby w tle leciała muzyka The room of angel,a sam gracz prowadził samochód. droga oczywiście byłaby liniowa w miarę,w tym czasie pojawiają się napisy tak jak w filmach. Mija między innymi te drewniane...konstrukcje(?) które mijał Harry Masson w pierwszej części. W pewnym momencie wyjeżdża na punkt widokowy,skąd widać całe Silent hill,jeszcze przed przemianą. Wjeżdża do miasta,wynajmuje mieszkanie i dalej dzieje się tak jak mówił bloo-Dwa,trzy dni mijają i pojawia się trująca mgła,wszyscy giną.
Doxepine - 2008-07-16, 20:01

tumi1 napisał/a:
Mam jeszcze propozycję,co do samego przyjazu do Sh. Proponowałbym,żeby w tle leciała muzyka The room of angel,a sam gracz prowadził samochód. droga oczywiście byłaby liniowa w miarę,w tym czasie pojawiają się napisy tak jak w filmach. Mija między innymi te drewniane...konstrukcje(?) które mijał Harry Masson w pierwszej części. W pewnym momencie wyjeżdża na punkt widokowy,skąd widać całe Silent hill,jeszcze przed przemianą. Wjeżdża do miasta,wynajmuje mieszkanie i dalej dzieje się tak jak mówił bloo-Dwa,trzy dni mijają i pojawia się trująca mgła,wszyscy giną.


Niegłupi pomysł... Trzeba to tylko jakoś uszczegółowić i imo będzie super...

Co do muzyki mam mieszane uczucia... Bloo założył temat "Soundtrack", więc pewnie to będzie późniejsze źródło z którego będą czerpane podkłady muzyczne pod całą grę...

Bersek - 2008-07-16, 20:09

Ludzie o czym my w ogóle mówimy? O Silent Hill czy pieprzonym Czarnobylu? Chyba nie muszę wyjaśniać różnicy, prawda?
No offence :grin2:

Doxepine - 2008-07-16, 20:20

Bersek napisał/a:
Ludzie o czym my w ogóle mówimy? O Silent Hill czy pieprzonym Czarnobylu? Chyba nie muszę wyjaśniać różnicy, prawda?
No offence :grin2:


Nie rzucaj się jak wesz na postronku, Bersek :razz:. Fakt, zaleciało Czarnobylem i promieniowaniem mutującym, ale pomysł jest ciekawy i warto nad nim trochę pomyśleć. Szczególnie, że ciekawie byłoby przeżyć 2-3 dni w SH, które nie różni się niczym od zwykłego amerykańskiego miasteczka...

tumi1 - 2008-07-17, 19:22

I dzień: Spokojny,można pozwiedzać miasto,poznać teren i co najważniejsze trzeba kupić mapę miasta,bo inaczej może być później ciężko. Poznajemy też osoby kluczowe dla fabuły( jedna-dwie.)

Noc:Dochodzi do katastrofy,wyje syrena strażacka,mieszkańcy mają zakaz wychodzić z domów.

II dzień: Bohater odbiera telefon od osoby którą wcześniej poznał,ta osoba prosi go o pomoc. Bohater opuszcza hotel. W mieście okazuje sie być trująca mgła,pada śnieg co nie jest dziwne w zimie. Osoby proszącej o pomoc nie ma,jej mieszkanie wygąoda jak po tajfunie. Bohater wraca.

III dzień.: Coraz mniej świateł w oknach,pojawia się pierwszy potwór (tu skłaniam się ku pozytywce ) oczywiście bohater spiernicza. Idzie na komisariat policji,gdzie informuje o dziwnych wydarzeniach. Traktuje się go nawet poważnie (!!!)

IV dzień-Miasto puste. I co się dzieje? Silnik auta bohatera zamarzł I gra toczy sie jak to w Sh. dalej wstawione są te nasze wszystkie lokacje.

Może być?

Doxepine - 2008-07-17, 19:28

Wydaje mi się, że podobna konwencja będzie wykorzystana w SH5, tzn. ludzie sukcesywnie znikają i nie wiadomo, gdzie ich szukać...

Mnie osobiście pomysł przypadł do gustu, oprócz toksycznej mgły i potwora pojawiającego się trzeciego dnia...

Walter S. - 2008-07-17, 21:14

A mi średnio. Zamiast horroru typu Silent, mamy horror typu Black Mirror/Necronomicon. Akcja SH musi toczyć się szybciej. Gdyby udało ci się tumi1 skrócić o dwa dni twoją wizję to bym nie był taki sceptyczny.
Doxepine - 2008-07-17, 22:46

Ale te trzy dni przeżyte w osuwającym się w mrok miasteczku mogły by być przedstawione w formie katscenek...
Mówiąc szczerze, to zasiałeś, Walterze S., ziarno zwątpienia co do tego pomysłu...

Walter S. - 2008-07-17, 23:14

Cytat:
Ale te trzy dni przeżyte w osuwającym się w mrok miasteczku mogły by być przedstawione w formie katscenek...


Możnaby to jakoś rozwiązać... może bohater na początku gry opowiedziałby wydarzenia ostatnich dni? Albo prowadziłby dziennik, gdzie od początku byłoby kilka wpisów z tym co się wydarzyło...? No nie wiem... Trzy dni wstępu to stanowczo za długo.

Cytat:
Mówiąc szczerze, to zasiałeś, Walterze S., ziarno zwątpienia co do tego pomysłu...


Eh.. cóż poradzić? :grin:

Doxepine - 2008-07-17, 23:17

Zainspirowałeś mnie i oto moje dzieło:
Na samym początku gry główny bohater opowiada nam, co zdarzyło się przez te trzy dni, a w tle pokazane są urywki z każdego dnia... W tym zaginięcie pieska (pomysł już się we mnie zakorzenił)... I jak, podoba Ci się, Walterze? :grin2:

Walter S. - 2008-07-17, 23:21

Hmmm.. ponieważ miałem podobną wizję ( :razz: ) to musi mi się podobać. W mojej wizji jednak ów pies znika dopiero podczas gry. To znaczy przez niedługi okres czasu wędruje z bohaterem. No ale twoja wersja też mi się podoba więc się ku niej przychylam. Co się tyczy opowieści to też tak to sobie wyobrażałem. Tyle że to będzie bardzo rozbudowane intro. Trzeba niezłe soundtracki skombinować :grin2:
Doxepine - 2008-07-17, 23:27

Wiesz, w zasadzie piesek może zaginąć w trakcie gry... To byłoby nawet lepszym motywem od opowiadania o samym zaginięciu... Ale chciałbym, żeby odbyło się to w bardzo cichy sposób, bez spektakularnych "zajść", ochów i achów...
Jeżeli masz ochotę, to w temacie "Soundtrack" wkleiłem kilkanaście utworów, które imo pasują do SH... Może któryś, Twoim zdaniem, nada się jako podkład muzyczny do intra...

Walter S. - 2008-07-17, 23:36

Cytat:
Wiesz, w zasadzie piesek może zaginąć w trakcie gry... To byłoby nawet lepszym motywem od opowiadania o samym zaginięciu... Ale chciałbym, żeby odbyło się to w bardzo cichy sposób, bez spektakularnych "zajść", ochów i achów...


O to chodzi. Ja jego zniknięcie widzę w taki sposób:

Gdy gracz dotrze do jakiegoś miejsca, gdzie chcemy, aby był sam, już nieco zeschizowany, to pojawia się filmik. Bohater woła po imieniu pieska.. cisza. Obraca się - pusto. Rozgląda, a burka ani śladu. Koniec filmiku. Krótki i treściwy :grin:

Cytat:
Jeżeli masz ochotę, to w temacie "Soundtrack" wkleiłem kilkanaście utworów, które imo pasują do SH... Może któryś, Twoim zdaniem, nada się jako podkład muzyczny do intra...


No ja też tam coś niecoś wkleiłem... jeden kawałek 8-) Przesłucham w wolnym czasie wszystkie twoje i się ustosunkuje do nich.

Doxepine - 2008-07-17, 23:53

Walter S. napisał/a:
Gdy gracz dotrze do jakiegoś miejsca, gdzie chcemy, aby był sam, już nieco zeschizowany, to pojawia się filmik. Bohater woła po imieniu pieska.. cisza. Obraca się - pusto. Rozgląda, a burka ani śladu. Koniec filmiku. Krótki i treściwy :grin:


Dla mnie bomba. Bez zbędnych sentymentów.

tumi1 - 2008-07-27, 20:42

Dobra,to poza pieskiem wstawić osobę,poznaną pierwszego dnia. ponieważ polubiła naszego bohatera,obiecuje,że zadzwoni. Gdy jednak następnego dnia nie dzwoni,bohater próbuje się z nią skontaktować,ta nie odbiera telefonu. W końcu,trzeciego dnia (tu najdłuższa cut-scenka) pokazana jest wędrówka przez opuszczone jakby miasto(tylko nieliczne światła w budynkach) i dotarcie do mieszkania znajomego. Po wejściu do środka okazuje się,ze mieszkanie jest puste. I co dalej? Bohater po prostu wraca do mieszkania. I zgadnijcie co się dzieje następnego dnia? :)
Doxepine - 2008-07-27, 22:52

tumi1 napisał/a:
Dobra,to poza pieskiem wstawić osobę,poznaną pierwszego dnia. ponieważ polubiła naszego bohatera,obiecuje,że zadzwoni. Gdy jednak następnego dnia nie dzwoni,bohater próbuje się z nią skontaktować,ta nie odbiera telefonu. W końcu,trzeciego dnia (tu najdłuższa cut-scenka) pokazana jest wędrówka przez opuszczone jakby miasto(tylko nieliczne światła w budynkach) i dotarcie do mieszkania znajomego. Po wejściu do środka okazuje się,ze mieszkanie jest puste. I co dalej? Bohater po prostu wraca do mieszkania. I zgadnijcie co się dzieje następnego dnia? :)


Może rzeczywiście warto byłoby odczepić się w końcu od poszukiwań kogoś/czegoś zaginionego... Postawmy na kreatywność, bo warto wymyślić coś, co da graczowi motywację do podróży przez miasteczko SH, ale darujmy sobie poszukiwania kogokolwiek i czegokolwiek...
Jest jednak jedno ale... Postawmy się w sytuacji głównego bohatera, który wchodzi w sam środek koszmaru, jakie zgotowało nam Silent Hill... Przecież prawie każdy normalny człowiek spierdzielałby stamtąd jak szybko by się dało! W tym wypadku najlepszym czynnikiem motywującym do zagłębiania się w ten koszmar jest (ukochana) osoba, człowiek, który jest nam z jakiegoś powodu bliski... Imo ciężko będzie wymyślić coś równie motywującego... Szczerze wątpię, czy np. prawda o sobie i temu podobne rzeczy będzie dość poważnym, a jednocześnie nienaciąganym powodem...

tumi1 - 2008-07-28, 10:50

To z góry odpuściłbym sobie w takim razie motyw,w którym bohater ucieka autem przez to piekło i rozbiija się. A potem musi szukać części do auta :P
Kurczę,tak naprawdę,to nie wiem,jaki miałbym powód,aby przejść przez Sh. poza ukochaną osobą,to chyba jeszcze tylko szansa na odzyskanie duszy albo coś w tym guście...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group