Forum Silent Hill Page

Silent Hill 2 - Córka Ernesta Baldwina

Światłocień - 2007-12-09, 04:56

Wysłany: Pią Lut 11, 2005 11:49 am Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Iron Savior napisał:
Cytat:
Jak skonczysz gre (chcesz to Ci podrzuce next fear sejw) masz dodatkowe itemki do zebrania, np kielich, spray i wlasnie wspomniany White Liquid.



No fakt grałem tylko raz w silent hill 2 :) .

A tak w ogóle to przepieknie przekręcil się dyskusji,zaczeło sie na ,,ile lat ma córka Ernesta Baldwina" poprzez cos z Laurą aż do,,Kim jest Ernest Baldwin" :lol:

Anonymous - 2007-12-09, 04:57

Wysłany: Pią Cze 03, 2005 2:30 am Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

fałszywy napisał:
Cytat:
Kiedyś czytałem książkę.... Tak to prawda :) fałszywy czyta książki ;) . "Kuzynki" A. Pilipiuka. Opisany był w niej pewien rytuał/tradycja. Dotyczył on egzekucji. Kiedy kat zabijał ofiare, tradycja nakazywała mu rzucić na ciało swoje rękawice- rękawice w których wykonał wyrok. I może o to w tym wszystkim chodzi... Może Ernest rzeczywiście jest duchem... Został zabity przez jednego z PH, lub swojego własnego egzekutora. PH może widzieć tylko James, jako swojego własnego kata. Ernest mogł widzieć tą postać jako coś innego.


fałszywy napisał:
Cytat:
Edit: Pozostaje jednak pytanie: czym zgrzeszył Ernest?


Moze tym,ze to on zabil Amy,i tak samo jak James chcial uciec od wlasnych czynow i swiadomosci tego co zrobil,caly czas tak jak James,tkwiac w przekonaniu ze bardzo ja kocha.Moze wlasnie dlatego jest czescia tego miasta...
Rekawice kata na stole Ernesta moga byc czarne wlasnie dlatego,ze on w przeciwienstwie do Jamesa nie zmierzyl sie z samym soba i nie chcial poznac wlasnych grzechow,przez co stal sie zwyklym cieniem,ktory nawiedza swoj dom,a raczej jest w nim uwieziony jako duch ktory zamieszkuje to miejsce.Rekawice PH sa biale (i lekarskie-symbol uleczenia) i,gdyby to odniesc do tego co napisal falszywy-to dobry znak;bialy jest kolorem smierci.James ma szanse przejsc na "inna strone" (w przeciwienstwie do Ernesta,ktorego duch musi pozostac tutaj-w miescie alternatywnym,zamkniety pomiedzy dwoma swiatami) przez swojego rodzaju oczyszczenie,ktorego doznaje po smierci Marii,podczas ostatniej walki,gdy zmierza sie z tym co zrobil,przezywajac swojego rodzaju retrospekcje morderstwa zony.Takze plyn potrzeby do wskrzeszenia Marii jest bialy.

Wniosek:bialy kolor:),byl czynnikiem ktorego brakowalo Ernestowi do "rytualu" ktory chcial wykonac.Maria jest postacia ktora zostaje poswiecona za grzechy Jamesa,i to wlasnie tylko ona jest w stanie przyniesc Ernestowi bialy plyn.W pewnym sensie ofiarowujac siebie (lol).


Jezeli ktos moglby mi naswietlic jaki jest zwiazek pomiedzy postacia Ernesta i Marii bylabym bardzo wdzieczna...


EDIT:
Vi a.k.a. Alessa napisał:
Cytat:
Jezeli ktos moglby mi naswietlic jaki jest zwiazek pomiedzy postacia Ernesta i Marii bylabym bardzo wdzieczna...

Chyba w pewnym sensie wlasnie sama to sobie wyjasnilam.Ale nie chodzilo mi o to;).Zmierzam do tego,ze nie widze zwiazku pomiedzy tymi postaciami w "normalnym" tego slowa znaczeniu...Ehh,i dalej jest niejasno...

Anonymous - 2007-12-09, 05:00

Wysłany: Wto Cze 07, 2005 6:41 pm Temat postu: No fajnie ^^''''

--------------------------------------------------------------------------------

No tak. Alessa (w której stronę składam głęboki ukłon) po raz kolejny wykazała się wspaniałą przenikliwością^^. Ale tak wogóle to, pomijając symbolikę, śmierć Amy, chęć odprawienia rytuału jej ożywienia, to nadal do wyjaśnienia pozostają dwie zasadni...nie, trzy zasadnicze kwestie:

1. Kim jest Ernest Baldwin (bo w tłumaczenie w stylu "jakimś tam mieszkańcem miasta" czy coś takiego nie uwierzę - może to egoistyczne ale za bardzo znam, intuicyjnie czy inaczej, zarówno sposób myślenia Japończyków, jak i sam sposób przekazywania fabuły w tej grze)

2. Skąd Ernest zna Jamesa?

3. No i co ważniejsze: dlaczego i na jakiej podstawie Ernest wypowiada się o Jamesie tak, jak się wypowiada (vide "He's a bad man" czy jakoś tak itd. itp. sprawdźcie sobie^^)?

Ja na razie pozwolę sobie ^--^ ograniczyć się do ukierunkowania tej dyskusji na te właśnie kwestie, gdyż są one chyba kluczowe, a sam na razie nie mam żadnego pomysłu.

Anonymous - 2007-12-09, 05:02

Wysłany: Czw Cze 09, 2005 3:45 am Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

timecage napisał:
Cytat:
Kim jest Ernest Baldwin

Gdybym znala odpowiedz na to pytanie:),pewnie znalabym tez odpowiedzi na pozostale;).

timecage napisał:
Cytat:
bo w tłumaczenie w stylu "jakimś tam mieszkańcem miasta" czy coś takiego nie uwierzę

Ja tez,i miedzy innymi dlatego mnie ta postac tak intryguje...


Nie wydaje mi sie aby Ernest mial byc zwyklym mieszkancem miasta.Mysle,ze moze byc kims wiecej niz sie wydaje,np. jakas zlowroga szara eminencja:)/lol,a wskazuje na to miedzy innymi wlasnie to ze wie zarowno o istnieniu Jamesa,jak i o tym co bylo (zabojstwo Mary-w koncu wspomina o tym ze James jest zlym czlowiekiem) i co bedzie (wie,albo tez przeczuwa jego przyszle spotkanie z Maria).

Karolpiotr - 2007-12-09, 05:04

Wysłany: Czw Cze 09, 2005 7:00 am Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Cytat:
Nie wydaje mi sie aby Ernest mial byc zwyklym mieszkancem miasta.
Nie jest. Jest czyms na ksztalt ducha.

Cytat:
Mysle,ze moze byc kims wiecej niz sie wydaje,np. jakas zlowroga szara eminencja:)/lol,a wskazuje na to miedzy innymi wlasnie to ze wie zarowno o istnieniu Jamesa,jak i o tym co bylo (zabojstwo Mary-w koncu wspomina o tym ze James jest zlym czlowiekiem) i co bedzie (wie,albo tez przeczuwa jego przyszle spotkanie z Maria).

A czemu mialoby to wskazywac na to, ze jest jakas zlowroga szara eminencja?
Najwazniejsze pytanie nie brzmi: skad Ernest wie o istnieniu Jamesa, tylko co z tego wynika.
A zreszta...

Cytat:
może to egoistyczne ale za bardzo znam, intuicyjnie czy inaczej, zarówno sposób myślenia Japończyków, jak i sam sposób przekazywania fabuły w tej grze

Nie brzmi egoistycznie. Tylko ze zadajac te pytania, sam sobie zaprzeczasz.

Anonymous - 2007-12-09, 05:05

Wysłany: Czw Cze 09, 2005 2:10 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

karolpiotr napisał:
Cytat:
A czemu mialoby to wskazywac na to, ze jest jakas zlowroga szara eminencja?

To byl joke.A skoro Ernest jest duchem i do tego wie o tym co bylo i co sie stanie,to nie wydaje sie byc zwykla osoba,lub tez duchem zwyklej osoby (oczywiscie w zaleznosci od tego,co sie rozumie pod pojeciem ducha i jakie sie mu przypisuje wlasciwosci).

karopiotr napisał:
Cytat:
Najwazniejsze pytanie nie brzmi: skad Ernest wie o istnieniu Jamesa, tylko co z tego wynika.

Nie bede sie wyklocac o to,ktore pytanie jest wazniejsze.Pytanie:Skad zna Jamesa?,bylo zadane wczesniej,a z kolei to nastepne...sam wiesz-to bez sensu;obydwa pytania sa ze soba powiazane.
Ja nie wiem co z tego wynika,a nie wiem tego miedzy innymi dlatego,poniewaz nie wiem skad Ernest zna Jamesa.Jezeli Ty wiesz,Karol-to wyjasnij skad go zna i co z tego wynika i sprawa sie wyjasni.

Karolpiotr - 2007-12-09, 05:07

Wysłany: Czw Cze 09, 2005 2:29 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Widze, ze duza wage przywiazujesz do interpretacji kolorow. Zastanow sie zatem, czemu Bog w SH1 przyjal postac kobiety ubranej w biala szate.
Nie mam czasu sie zaglebiac w jakies wyjasnienia. Poza tym jest to i tak pozbawione przyszlosci.

Cytat:
Ja nie wiem co z tego wynika,a nie wiem tego miedzy innymi dlatego,poniewaz nie wiem skad Ernest zna Jamesa.

A czy wiesz, skad James dostal list? A jesli nie, to nie masz prawa wiedziec, co z tego wyniklo...?

Cytat:
Jezeli Ty wiesz,Karol-to wyjasnij skad go zna i co z tego wynika i sprawa sie wyjasni.


Cytat:
4. Zakladam, ze Ernest Baldwin i dyrektor Brookhaven to jedna i ta sama osoba. Opieram sie na nastepujacych przeslankach:
- Ernest wie o Jamesie, jak rowniez o wydarzeniach zachodzacych w alternatywnym miasteczku. Patrz: koncowka scenariusza Bfaw.
- czlowiek zostawiajacy wiadomosci dla Jamesa rowniez wie o Jamesie i jego winie (druga wiadomosc w Neely's Bar, "He who's not bold enough...")
- czlowiek zostawiajacy wiadomosci i eks-dyrektor Brookhaven to jedna i ta sama osoba (patrz: klucz w parku).
- eks-dyrektor rowniez zwiedzil swoja otchlan (abyss, czy tez HOLE). Czesc tej otchlani byla w Neely's Bar jak sugeruje pierwsza wiadomosc tamze, czesc zas w Historical Society (patrz: klucz do Historal Society, ktory Joseph zakopal w parku za przyzwoleniem eks-dyrektora).
- w odroznieniu od Jamesa, eks-dyrektor nie szukal tam prawdy, jedynie spokoju. Prawde poznal w momencie, kiedy Maria dostarczyla mu kartke z zyczeniami urodzinowymi od Amy.
- eks-dyrektor wspomina, ze byl w Historical Society, ale przerazil sie i uciekl, a od tego czasu miejsce pozostaje zamkniete. Po co sie tam udal? Po Obsidian Goblet, jeden z przedmiotow niezbednych do Crimson Ceremony (rytual wskrzeszenia, choc pierwotnie nie byl on niczym takim). Kiedy gramy po raz pierwszy w SH2, gablota w Historical Society jest rozbita. Kiedy gramy po raz drugi i odkrywamy przedmioty pozwalajace osiagnac zakonczenie Rebirth, gablota jest rowniez rozbita, ale tym razem slyszmy dzwiek pekajacego szkla i znajdujemy na miejscu Obsidian Goblet. Pytanie: kto w SH2 posiadal wczesniej ten przedmiot?
Ernest Baldwin, eks-dyrektor Brookhaven i czlowiek od tajemniczych wskazowek to jedna i ta sama osoba.
Chronologicznie podroz Jamesa rozgrywa sie bezposrednio po wydarzeniach z Bfaw. Dusza Ernesta zostala uwolniona z "przekletej rezydencji", stad tez wiadomosci pozostawione przez niego dla Jamesa sa, z braku lepszego okreslenia, poniewaz pojecie czasu w SH jest dosyc zaklocone, aktualne. Co innego szpitalne notatki napisane na maszynie - te pochodza z okresu, w ktorym Ernest Baldwin jeszcze zyl i pelnil stanowisko dyrektora szpitala.

"Parę kwestii niewyjaśnionych..."
Uznaje, ze mam racje, dopoki ktos nie wykaze mi, ze jest odwrotnie. Wierzyc mozna w rozne rzeczy w zaleznosci od upodobania.

Na reszte pytan mysle, ze odpowiesz/odpowiecie samodzielnie. Mnie sie nawet nie chce, bo i tak za miesiac ta sama kwestia powroci i znow bedzie wypadalo pisac to samo.

Anonymous - 2007-12-09, 05:09

Wysłany: Czw Cze 09, 2005 2:42 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

karolpiotr napisał:
Cytat:
Widze, ze duza wage przywiazujesz do interpretacji kolorow. Zastanow sie zatem, czemu Bog w SH1 przyjal postac kobiety ubranej w biala szate.

Juz dawno to zrobilam;).

Dzieki ze wkleiles powyzszy cytat (ten o Baldwinie),bo to duzo wyjasnia.

karolpiotr napisał:
Cytat:
Uznaje, ze mam racje, dopoki ktos nie wykaze mi, ze jest odwrotnie

Faktycznie Ernest mogl byc dyrektorem szpitala.Akurat o tym nie pomyslalam.To tez moze wyjasniac skad zna on Jamesa i na jakiej podstawie wypowiada sie o nim tak,a nie inaczej (ze jest zlym czlowiekiem).

karolpiotr napisał:
Cytat:
Wierzyc mozna w rozne rzeczy w zaleznosci od upodobania.

Dokladnie;).

karolpiotr napisał:
Cytat:
Nie brzmi egoistycznie. Tylko ze zadajac te pytania, sam sobie zaprzeczasz.

Hmm...nie wydaje mi sie,aby sobie zaprzeczal,a zreszta...wszystko zalezy od punktu widzenia.

Anonymous - 2007-12-09, 05:10

Wysłany: Nie Cze 26, 2005 3:09 am Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Zdaje się że "direckter" zna Jamesa, gdyż ten odwiedzał szpital w czasie pobytu w SH z Mary. Potwierdza to wspomnienie o Mary przy zamianie szpitala ze zwykłego na Reverse. A dlaczego odwiedzał szpital to wiadomo (choroba Mary) :)

yuniku - 2008-01-13, 18:58

czy ernest i ten lekarz z kasety, którą james przesłuchuje w czytelni hotelu to ta sama osoba?
btw Vi jesteś genialna ^.^

RAMIREZ02 - 2008-07-07, 17:46

Nie sądze, że to ta sama osoba (choć mogę się mylić) - obaj mają inne głosy.

Bersek: Edytuj posty

a może to powinno brzmieć ich głosy różnią się :\ , aa zresztą, wiesz przecież o co mi chodzi :grin2:

yuniku - 2008-07-09, 16:44

A mi się właśnie wydawało, że mają takie same głosy.
RAMIREZ02 - 2008-07-09, 23:36

Sprawdzę to, i porównam oba głosy, żeby mieć pewność - dzisaj postanowiłem sobie odświeżyć dwójeczkę :grin:
Wendigo - 2008-09-26, 23:52

Vi napisał/a:
Moze tym,ze to on zabil Amy,i tak samo jak James chcial uciec od wlasnych czynow i swiadomosci tego co zrobil,caly czas tak jak James,tkwiac w przekonaniu ze bardzo ja kocha.Moze wlasnie dlatego jest czescia tego miasta...
Rekawice kata na stole Ernesta moga byc czarne wlasnie dlatego,ze on w przeciwienstwie do Jamesa nie zmierzyl sie z samym soba i nie chcial poznac wlasnych grzechow,przez co stal sie zwyklym cieniem,ktory nawiedza swoj dom,a raczej jest w nim uwieziony jako duch ktory zamieszkuje to miejsce.Rekawice PH sa biale (i lekarskie-symbol uleczenia)


Ludziska nie szukajcie wszędzie teorii spisku, Amy wypadła z okna, nie zabił jej ojciec, nie porwali kosmici, po prostu wypadła z okna, rękawiczki Piramid takie ma bo są ładne i tyle, nie wszystko ma ukrytą symbolike którą próbujecie znaleźć

Doxepine - 2008-09-27, 01:11

Przepraszam Cię Wendigo, ale czy w ten sposób próbujesz nabijać sobie liczbę postów? Nie przeczę, dość pomysłowo...

Wracając do głównego tematu. W moim odczuciu Baldwin, jak coś w rodzaju ducha, wiedział, że Maria również jest swego rodzaju tworem (powstałym w umyśle Jamesa), który przybrał jednak "cielesną powłokę" i dlatego może wykonywać pewne zadania dla Baldwina... Z drugiej strony jednak jest to dla mnie zupełnie niezrozumiałe, bo jak wymysł kogoś stać się może prawie rzeczywistą postacią, która dodatkowo wchodzi w interakcję z duchem? I pozostaje jeszcze jedno pytanie. Baldwin doskonale wiedział, że James jest w SH. Dlaczego nie zlecił tych działań jemu?

Anonymous - 2008-09-27, 02:38

Cytat:
Dlaczego nie zlecił tych działań jemu?

Ernest do Marii: That James he's a bad man.

Doxepine - 2008-09-27, 03:41

Puty napisał/a:
Ernest do Marii: That James he's a bad man.

Nie pamiętam słowo w słowo całej rozmowy, ale to zdanie brzmi bardziej jak ostrzeżenie niż uzasadnienie, dlaczego wybór padł na Marię, która przecież nie istnieje... Właśnie taki problem jest ze scenariuszem Born From A Wish - rodzi więcej pytań niż daje odpowiedzi...

Zaratul - 2008-10-01, 03:44

Doxepine napisał/a:
dlaczego wybór padł na Marię, która przecież nie istnieje...


Jakby nie patrzeć James zabił własną żonę,to pewnie dlatego Ernest Baldwin wolał powierzyć Marii zadanie.
Nic dziwnego że nie zaufał człowiekowi który zabił osobę,ja na jego miejscu bym tak samo się zachował.
A zresztą Maria mimo tego że stworzyło ją miasto to była bardzo chętna do pomocy ludziom,no i była w Silent Hill przed Jamesem.

Anonymous - 2008-10-09, 17:19

Doxepine napisał/a:
Puty napisał/a:
Ernest do Marii: That James he's a bad man.

Nie pamiętam słowo w słowo całej rozmowy, ale to zdanie brzmi bardziej jak ostrzeżenie niż uzasadnienie, dlaczego wybór padł na Marię, która przecież nie istnieje... Właśnie taki problem jest ze scenariuszem Born From A Wish - rodzi więcej pytań niż daje odpowiedzi...
Popatrz na wypowiedź KP kilka postów wyżej(tą gdzie wkleja obszerny cytat). Jeśli Ernest jest "osobą" zostawiającą wiadomości dla Jamesa to łatwo wydedukować jego opinię o Sunderlandzie(If you really want to see Mary, you should just die. But you might be heading to a different place than Mary, James).
Doxepine - 2008-10-10, 13:59

Puty napisał/a:
Popatrz na wypowiedź KP kilka postów wyżej...

Właśnie spojrzałem i ok, już rozumiem... Ale nadal nie mogę pojąć, dlaczego Mary pomaga Baldwinowi, skoro ona nie istnieje... Jest wymysłem Jamesa, więc tylko on może ją widzieć... A może Baldwin jest wspomnieniem? Wiecie, czymś na kształt Marii...

Anonymous - 2008-10-10, 21:51

Doxepine napisał/a:
skoro ona nie istnieje...

No właśnie nie wiem jak to z nią jest. Jeśli przyjmiemy, że jest ożywioną przez szczyptę fantazji i szeroko pojętych mocy miasta tancerką z Heaven's Night to wtedy jej ciało w jakiś tam sposób istnieje(pomimo, że ginie wiele razy). Jeśli zaś założymy, że jest całkowitym wymysłem Janusza i on stworzył jej wygląd - a co za tym idzie nie różni się od potworów hasających po mieście, wtedy faktycznie - nie istnieje...

Doxepine - 2008-10-10, 23:34

Tytuł dodatkowego scenariusza, "Born From a Wish", dobitnie wskazuje na to, że Maryśka powstała z podświadomego pragnienia Januszka, który chciał mieć (wizualnie) Marysię (schorowaną kobitkę, która już pewnie nie mogła, a jemu się DNA zbierało i zbierało), lecz z charakterem jakiejś ostrej laseczki, co to tyłkiem potrafi zakręcić...
Mamy dwa wyjścia:
a) Maryśka jest wytworem Janusza,
b) Maryśka jest wytworem miasta.
Za pierwszym przemawia fakt, że nikt inny (mówię o scenariuszu podstawowym), prócz Jamesa, jej nie widzi. Za drugim fakt, że martwi się o Laurę (czyli ma jakąś część wspomnień po Marysi, o których Janusz nie wiedział, bo Marysia nie podzieliła się z nim jej zamysłem adopcji Laury) i to, że "widzi" ją Baldwin...

Wendigo - 2008-10-11, 08:42

Mocny argument, teraz jak się nad tym zastanawiam to nie ma chyba innej opcji interpretowania tego tytułu, i wszystko pasuje z Marią, bo w oryginalnym scenariuszu James nie umiał już sobie poradzić z chorującą Mary i dlatego ją zabił, teraz miałby spokój od jej choroby, ale Maria też przecież jest chora(chyba nawet na to samo co Mary, tak wnioskuje z filmików, bo obie bohaterki tylko kaszlą) nie wiemy czy się wyleczyła czy nie, jeśli to to ta sama choroba to Maria prędzej czy później umrze, więc po co James wymarzył sobie kobietę która mimo wszystko go opuści i będzie miał powtórkę z rozrywki?
StuntmanMikeL - 2008-10-11, 10:19

Wendigo napisał/a:
James nie umiał już sobie poradzić z chorującą Mary i dlatego ją zabił


James zabił swoją żonę, bo nie mógł znieść jej cierpień i chciał je skrócić dokonując na niej eutanazji (delikatnie mówiąc).

Wendigo napisał/a:
więc po co James wymarzył sobie kobietę która mimo wszystko go opuści i będzie miał powtórkę z rozrywki?


Biorąc pod uwagę tą wypowiedź, można by założyć, że Maria to jednak wytwór złych mocy miasta, mający na celu ukaranie Jamesa. Tak jak mówiłeś - nie ma sensu, żeby James wymyślił sobie kobite, przez którą przechodziłby znów przez to samo, więc miasto stworzyło Marie, w ramach pokuty Jamesa (wiem jak trywialnie to brzmi, ale nie wiedziałem jak to ładniej w słowa ubrać xD ).

Bersek - 2008-10-11, 10:34

Ja uważam, że Maria to jednak wytwór świadomości Jamesa i została ona stworzona, albo po to, żeby w pewnym sensie "zastąpić" Mary, albo żeby uświadomić mu to co zrobił

Cytat:
Pyramid Head wounds Maria again and again to reiterate the actuality of Mary's death and wake James from his delusion. In other words, something in the depths of James' consciousness is trying to force him to remember his crime.
(Hiroyuki Owaku)


Tylko nie wiem jak to traktować. Czy "...is trying to force him to remember his crime" odnosi się tylko do PH czy można to też podpiąć pod Mary i pod to, że została stworzona po to, żeby być zabijana przez PH, a tym samym uświadomić Januszowi co zrobił xD


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group