Forum Silent Hill Page

Silent Hill: Downpour - Opinie i wrażenia

Zaratul - 2012-03-27, 22:15

Suavek napisał/a:
Gametrailers akurat ufam, możę nie tyle w kwestii ocen, co opisów gier. A z tego co widzę, to SH:D nie jest warty ani uwagi, ani czasu, o pieniądzach nie wspominając.


No wiesz,gusta i guściki.Innym się podoba więc to tylko i wyłącznie kwestia gustu.

Suavek napisał/a:
Już sobie chyba lepiej SH1-3 przejść po raz n-ty zamiast tego.


No nie żebym starych Silentów nie lubił ale ileż można...gry się jednak mogą znudzić więc nie widzę problemu w tym żeby odpalić Downpoura.Zresztą stare Silenty nie mają widescreen rozdzielczości co mi mało odpowiada...a remake HD na konsole słabo wyszedł+tylko 2 i 3 są.

Mee - 2012-03-28, 17:20

No i gra dziś przyszła. Pograłem godzinkę i na chwilę obecną wiem jedno - jest o niebo lepiej niż w syfiastym Homecoming. Grafika taka sobie, właściwie byłaby znośna gdyby nie niestabilny framerate (wersja PS3).

Na chwilę obecną design, klimat i ogólny feeling w bardzo klasycznym stylu, zobaczymy co dalej. No i plusik za kawałki z poprzednich SH w radiu czy safie grającej.

OldSnake - 2012-03-28, 19:36

Dzisiaj do saturna przywiozlem Silent Hill Downpour i Hd, dowiedzialem sie ze cena wyjsciowa to 219zl, a HD Collection 169zl !!!!!
Wedlug mnie to lekka przesada bo spodziewalem sie Downpoura za 179zl a HD za 119zl.
Pochwalcie sie ile zaplaciliscie za swoje Downpour i gdzie najtaniej je kupic. Ja jutro sprawdze dwa inne punkty gdzie moze bedzie taniej, jak nic sie nie znajdzie to juz pozostanie tylko alegro.

Mee - 2012-03-28, 20:21

OldSnake napisał/a:

Pochwalcie sie ile zaplaciliscie za swoje Downpour i gdzie najtaniej je kupic. Ja jutro sprawdze dwa inne punkty gdzie moze bedzie taniej, jak nic sie nie znajdzie to juz pozostanie tylko alegro.


179zł w Ultimie + 4,99 za wysyłkę do Paczkomatu. Nadali wczoraj wieczorem, dzisiaj po 14 już miałem grę.

hunteriarz - może to wina płyty, albo samej konsoli? U mnie ten moment przebiegł jak należy, a gdyby to było coś z plikami to reinstalka powinna pomóc, a wnioskuję że jest inaczej?

Kevciu1 - 2012-03-29, 00:14

ja zapłaciłem 32F za Downpour'a i 22F za Kolekcje HD . Dodam że gry mam od premier USA więc nie musiałem czekać 2 tygodnie .
Mee - 2012-03-30, 10:17

7h gry na liczniku i nieco ponad 30% progresu - szykuje się najdłuższy SH w historii.

Eksploracja miasta to perełka - brakowało mi tego od czasów SH2. Sidequesty i różne easter eggi oraz sekrety (np.
:

Mieszkanie Henry'ego z SH4

) również świetne. Na chwilę obecną to naprawdę dobry tytuł, zarówno jako survival horror, jak i Silent Hill - nie wiem skąd te narzekania. Homecoming przy tej grze to gówno nie z tej Ziemi.

R4Zi3L - 2012-04-01, 00:47

Skończyłem SHD. Ending A, 9h45min na liczniku. 5 subquestów. Muszę przyznać że całkiem niezła gra i nie żałuję że kupiłem na premierze (choć nie jestem pewien czy nie sprzedać teraz i kupić później ponownie jak stanieje). Brakowało mi niestety trochę schizowego horroru, ten tutaj jest bardziej taki zachodni, slasherowaty, choć momentami jest całkiem niezłe gore. W jednym subquestcie jest duzo fajnych filtrów jak np. dobry stary grain, którego niestety brakuje przez większość gry. Historia nie urywa dupy, nie ma zbyt dużego ładunku emocjonalnego co chociaż mało SHSM (ale bylo bardzo srednia grą), ale jest za to logiczna i interesująca. Dźwięk podnoszenia przedmiotów powodował u mnie ciarki na plecach :P Wbrew ogólnym opiniom, walki jest mało (moze dlatego ze walke mialem ustawiona na Easy, a zagadki na Normal). Jest za to duzo do zwiedzania i to troche moze sie znudzić, połowa gry to chodzenie po pustych pomieszczeniach (w poprzednich grach wszystko bylo bardziej skondensowane). Ogólnie jakbym mial zestawiac z serią (jako gry ogólnie) to bylo by pewnie cos takiego:

SH1 SH2 --- 10 (awesome story)
SH3 ---- 9+ (awesome story)
SH0 ---- 9 (awesome Travis story, shitty reszta)
SHD ---- 8 (ok story narazie, pretty Unreal graphics :P )
SH4 SHSM ---- 7+ (awesome story)
SHH ----- 5 (pure shit)

Mee - 2012-04-01, 10:47

Też skończyłem wczoraj. Prawie 15h gry, większość questów, zakończenie Reversal (meh :p).

Jak już nie raz pisałem - mega pozytywne zaskoczenie. Gra świetnie łączy klimat klasycznych Sajlentów oraz charakterystyczne dla nich elementy (eksploracja, zagadki) z nowymi lub odświeżonymi pomysłami (ucieczki i zaglądanie przez uchylone drzwi z SH:SM, akcje kontekstowe typu przeciskanie się przez dziury w ścianach etc).

Na początku pomysł umieszczenia w grze "metra" był dla mnie nieporozumieniem. I na szczęście nie chodzi u żadne metro, a normalnie podziemne tunele dla pieszych. System ten niejednokrotnie ułatwiał wracanie do znanych miejsc, chociaż jest też niestety zabugowany.

Niezły pomysł z latarką UV - czasem jest niezła jest zabawa z przeszukiwaniem lokacji w ten sposób, zwłaszcza jeśli się gdzieś utknie.

Zagadki - kolejny duży plus. Wprawdzie mniej jest tu typowo logicznych puzzlli (chociaż jest tradycyjnie rozszyfrowywanie rozwiązania na podstawie wierszyka), a więcej zadań wymagających kreatywności. Do czołówki zaliczam zagadkę z filmami w kinie, przygotowywanie przedstawienia w sierocińcu oraz większość zadań z subqestów.

Same subquesty to zresztą genialny w swej prostocie pomysł, o który ta gra wręcz się prosiła. Ile razy w Sajlentach było tak, że odwiedzało się czasem miejsce czy robiło zagadkę wyglądającą na totalnie z dupy, wciśniętą do gry tylko dlatego, bo ktoś miał taki pomysł? Subquesty pozwalają unikać takich niedorzeczności - dlatego właśnie można wrzucić do gry absolutnie świetne kino, które z wątkiem głównym nie ma przecież wiele wspólnego. Opowiada za to jakąś poboczną historię i nagradza albo przedmiotami, albo jakąś informacją na temat miasta czy bohaterów.

Samo miasto - kolejny olbrzymi plusa. Duże, klimatyczne, fajnie zaprojektowane. Powrót do klimatów z klasycznych SH, a nie tej bezpłciowej, wzorowanej na filmie, wiochy z Homecoming.

Mamy też w końcu SAMOTNOŚĆ, której brakowało w "piątce". Postaci drugoplanowe pojawiają się tylko na krótkie chwile. Inna sprawa, że część z nich wydaje się przez to niewykorzystana. Aż się prosiło o nieco większe rozbudowanie historii niektórych (na wzór SH2).

Sama historia to zresztą kolejne pozytywne zaskoczenie. Bałem się, że Vatra uderzy w jakąś sztampę. Całe szczęście tak się nie stało - nie są to wprawdzie żadne wyżyny, ale jest wystarczająco ciekawie, chociaż właściwie łatwo się domyślić rozwiązania.

W zapowiedziach i pierwszych gameplayach nie do końca podobał mi się Otherworld. W samej grze jest już jednak inaczej - to naprawdę fajne, świetnie zaprojektowane sekcje. Vatra mieli własną wizję, która miejscami jest naprawdę przerażająca. Nie starali się kopiować kolejnych Sajlentowych klisz, podobnie jak Climax w Shattered Memories.

Inne, mniejsze elementy które mi się spodobały, to m.in. wprowadzenie do właściwej gry. Niby liniowe, niby zrzynające z Alana Wake, ale też ciekawe i klimatyczne. Podobał mi się motyw z edukacyjnymi tablicami wyjaśniającymi historię poszczególnych miejsc - bardzo lubię takie motywy.

Walka okej. Tylko tyle i aż tyle. Sieka się miło, strzela się miło, cieszy mnie bardzo odejście od konceptu uników i combosów. Brakuje jedynie lockowania się na celu, przez co przy próbie cofnięcie się w trakcie walki, Murphy obraca się do potworów plecami. Na plus przewaga broni białej nad palną oraz znacznie większe niż wcześniej znaczenie ucieczek. Zresztą od ilości zabitych potworów zależy zakończenie, całą grę da się przejść bez zabicia ani jednej maszkary (stosowne trofeum/achievement).

Największy minus to potwory. Niby można się jakiejś tam symboliki doszukać, ale ich design jest totalnie niesajlentowy i po prostu mało oryginalny (prisoner minions lol). Nie przeszkadzało mi to jednak zbytnio, chociaż nie ukrywam że obniża to nieco ocenę.

Nieco zawodzi też ostatnia lokacja - za dużo prisoner minion i juggernauts. Końcowy boss "przyjemny", ale niepotrzebnie wrzucono do "walki" hordy innych potworów.

Suma summarum - solidne 8+. Gra stoi w moim rankingu o pół oczka wyżej nad Origins, które było jednak zdecydowanie zbyt odtwórcze i miałkie fabularnie.
To naprawdę udany i klimatyczny Silent Hill. Niestety - jechany przez recenzentów za kiepską grafę i archaizmy, których przecież nie ma aż tak wiele. Oby się sprzedał należycie.

R4Zi3L - 2012-04-01, 11:47

Mee napisał/a:
absolutnie świetne kino, które z wątkiem głównym nie ma przecież wiele wspólnego
Well.... mi się bardzo wydaję że na filmie jest dom Murphy'ego i jego sąsiada....

Mee napisał/a:
chociaż właściwie łatwo się domyślić rozwiązania.
W połowie gry właściwie wiemy czemu Murphy trafil do więzienia, ale dopiero na samym końcu dowiadujemy się czemu trafił do SH. Końcowego twistu raczej bardzo trudno się domyśleć.

Mee napisał/a:
Końcowy boss "przyjemny", ale niepotrzebnie wrzucono do "walki" hordy innych potworów.
Mi się końcowy boss BARDZO podobał, jego wygląd i walka, ale myślę że hordy potoworów był potrzebne, bo bez nich boss byłby za łatwy, albo zbyt upierdliwy.
Mee - 2012-04-01, 11:54

Tak, w filmie jest dokładnie ten sam dom, co później w retrospekcji.

Co do zakończenia - oczywiście finałowy twist to inna sprawa, chociaż tu już ciężko mówić coś o domyślaniu się, bo do niego akurat nie prowadziły żadne poszlaki. Ot, nagle wyszły na światło dzienne zupełnie nowe fakty. Jednak sama historia trafienia do więzienia i cały motyw zemsty, to inna sprawa.

R4Zi3L - 2012-04-01, 12:00

Mee napisał/a:
kiepską grafę i archaizmy, których przecież nie ma aż tak wiele. Oby się sprzedał należycie.
Nie rozumiem tych argumentów. W Otherworld widać pracę włożoną w grę i naprawdę grafika jest bardzo ładna (może nie gram za dużo w nowości). Szczególnie walka z bossem jest bardzo cieszyła moje oczy. Choć rzeczywiście główny bohater ma chyba najbrzydszą zrobioną twarz, ale to kwestia gustu. Nie zauważyłem żadnych archaizmów, dużo gameplayu było dla mnie dość świeże. Też życzę grze żeby się świetnie sprzedała mimo wszystko.
rifi77 - 2012-04-01, 13:05

Przyszła mi dziś w końcu ta gra z USA (tsaa, uroki NTSC...) i tak się zastanawiam, czy w Japonii też mają oddzielną wersję pudełka? Bo ja rozpakowuję swoją a tutaj całkiem inne opakowanie niż to w Europie ^^"
Salvin - 2012-04-01, 13:16

To miło, że nowy SH jest udany. Żeby tylko wydano wersję na PC i na pewno sam bym sprawdził. Miałem kilka pytań odnośnie zadań pobocznych i poziomu zagadek, ale widzę Mee że już opisałeś, ale jedno mi się jednak nie podoba, a mianowicie:

Mee napisał/a:
Zresztą od ilości zabitych potworów zależy zakończenie, całą grę da się przejść bez zabicia ani jednej maszkary (stosowne trofeum/achievement).


Trochę niedorzeczne to jest na pierwszy rzut. Jakby na siłę wsadzone podobnie zresztą jak w SH3. Tam też zakończenia zdobywało się w bezsensowny sposób, nie mający nic wspólnego z przebiegiem fabuły. W innych częściach mieliśmy na to bezpośredni wpływ i wynikało z naszych postępowań/wyborów i ilość potworów nie miała tu nic do rzeczy, a tu wystarczy jak widzę zabić wiecej stworów i już jest inne zakończenie. Dziwne.

Mannequin - 2012-04-01, 13:33

A o co biega z tymi wozami z lat 70 rozwalonymi po całym mieście?

Cytat:
Trochę niedorzeczne to jest na pierwszy rzut. Jakby na siłę wsadzone podobnie zresztą jak w SH3. Tam też zakończenia zdobywało się w bezsensowny sposób, nie mający nic wspólnego z przebiegiem fabuły. W innych częściach mieliśmy na to bezpośredni wpływ i wynikało z naszych postępowań/wyborów i ilość potworów nie miała tu nic do rzeczy, a tu wystarczy jak widzę zabić wiecej stworów i już jest inne zakończenie. Dziwne.

O ile wiem to w Silent Hill 3 zostało to fajnie wyjaśnione i jest to logiczne :)
:

Podobno potwory to ludzie, czyż nie?


Chociaż mimo wszystkie najlepsze zakończneia były w genialnym Silent Hillu 2. I najlepiej uwarunkowane i logiczne.

Cytat:
cieszy mnie bardzo odejście od konceptu uników i combosów.

Chyba przekonałem się do tej gry :)

Cytat:
Mi się końcowy boss BARDZO podobał, jego wygląd i walka, ale myślę że hordy potoworów był potrzebne, bo bez nich boss byłby za łatwy, albo zbyt upierdliwy.

No to jest jednak słabe rozwiązanie - jak boss to boss.

Salvin - 2012-04-01, 13:41

@Mannequin

Chodziło mi sposoby zdobywania zakończenia. Akurat te z SH3 są najmniej logiczne.

Mee - 2012-04-01, 13:53

Cytat:
Tam też zakończenia zdobywało się w bezsensowny sposób, nie mający nic wspólnego z przebiegiem fabuły


Nie chciałbym tu za bardzo spoilerować, ale to te potwory to jeden z warunków. Oprócz są jeszcze dwie decyzje pseudo moralne oraz wybór na samym końcu.

Co do potworów - wbrew pozorom jest to bardzo logiczne. Motyw morderstw/zabójstw jest w grze bardzo ważny. Tak samo jak tłumaczące je pobudki. Odwołanie do SH3 jest zresztą jak najbardziej na miejscu.


Cytat:
Mi się końcowy boss BARDZO podobał, jego wygląd i walka, ale myślę że hordy potoworów był potrzebne, bo bez nich boss byłby za łatwy, albo zbyt upierdliwy

No własnie z tymi potworami to było upierdliwe. Do tego te pacany plujące krwią/kwasem/whatever. Tanie i niepotrzebne.

Właśnie zacząłem nową grę. Niestety NG+ brak, ale za to dochodzi nowy sidequest wpływający na zakończenie. Wykorzystałem także kody do zielonych szafek, więc mam dostęp do nowych broni.


Cytat:
Nie rozumiem tych argumentów. W Otherworld widać pracę włożoną w grę i naprawdę grafika jest bardzo ładna

Tzn - ja się tu odnoszę do argumentów z różnych recek. Żeby nie było że to ja się czepiam. Samą grafikę uważam za ładną - design i oświetlenie "robią" najwięcej. Najbardziej doskwierały mi tylko problemy z frameratem i drewniane modele postaci w scenkach (chociaż i tak było lepiej niż w Homecoming - stara Holloway czy matka Alexa do tej pory śnią mi się po nocach:( ).

Kevciu1 - 2012-04-01, 14:10

Opakowanie mają to samo - raczej wkładka jest inna :P

I tak, każdy ma inną . Mi się najbardziej podoba właśnie Amerykańska .

R4Zi3L - 2012-04-01, 16:09

Ogólnie cieszy mnie też to że mapa w Downpour pasuje mniej więcej do popszednich ;]

lolek00 - 2012-04-01, 16:27

Duże się robi to SH. Ciekawe co zrobią jak już otoczą jezioro...
Mee - 2012-04-01, 16:28

Zawsze można odbudować znane dzielnice na nowym Silniku :) Nie miałbym nic przeciwko. Zresztą dookoła jest jeszcze sporo miejsca - coś wykombinują.
Mannequin - 2012-04-01, 16:33

Co do samego miasta to uważam, że najlepszy klimat miała stara dzielnica w SH1 (old town) a najlepsze pod względem poruszania się jest SH2
Mannequin - 2012-04-01, 16:37

A o co chodzi z tymi samochodami z lat 70 w całym mieście?
R4Zi3L - 2012-04-01, 16:50

Mam takie samo zdanie. Ogólnie lubiłem "korytarzowe", ograniczone zwiedzanie. Można było łatwo ogarnąć wsztystko.

BTW, podobają mi się interpretacje tego gościa....
http://www.silenthillcomm...f=3304&t=433382

Wendigo: Temat odblokowuję, natomiast dyskusję o Silent Hill w innych czasach można kontynuować w tym temacie -> http://www.espritdesign.p...opic.php?t=1603

R4Zi3L - 2012-04-01, 17:11

Nie rozumiem... skąd wiesz że są z lat 70tych?
Mee - 2012-04-01, 18:08

Może uznali po prostu, że wyglądają malowniczo? :p W okolicy portowej stoi TIR, raczej nie wyglądający na lata 70. Auta z SH2 zresztą też nie wyglądały na nowe (lata 80 bardziej), ciężko mi powiedzieć od czego to zależy.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group