Forum Silent Hill Page

Our Special Place - Agonia gatunku ?

lolek00 - 2011-08-17, 23:56
Temat postu: Agonia gatunku ?
Horror z gatunku przerażającego - przeszedł podobną drogę co romantyzm i został odstawiony w kąt. Stał się kanonem który cechują pewne motywy, motywy które teraz już stają się kiczowate, motywy irracjonalne.

Duchy, upiory, zombiaki - te ostatnie doczekały się wyraźnych pastiszów.. po stronie azjatyckiej "motyw ducha dziewczyny/ki" - też temat jakby nie było już trochę objechany. Seria Ring, Shutter, SH..., był nawet horror wojenny z udziałem charakterystycznej azjatyckiej dziewczynki.

W końcu gatunek stworzył Bram Stoker.... a wzbogacał go Lovecraft i podobni - oboje pisali w zasadzie opowiastki dla pań które nie często wystawiają głowę za próg dworu...

Jeszcze szybciej i dużo wcześniej umarło kino Gore - postępująca przemoc w kulturze również odgarnęła gorę do świata groteski. Choć próbowano je reanimować w nowszych produkcjach łapiąc na to nastolatki..

Kiedy byłem mały bałem się filmu "Mucha", trochę obcego. Dawniej dorosłych straszył Hitchcock swoją psychozą - ale wszystko już było. I teraz można wymyślać fajne fabuły, mnożyć motywy - ale gdzie jest sens horroru? Strach? Lęk?

Obecnie odczuwanie strachu, lęku, napięcia - w grze / horrorze filmowym jest u mnie nieosiągalne - chyba że "Strach przez zaskoczenie" - nagle uderzający uszy przegłośniony zgrzyt i coś wyskakujące na ekran. Gra jest do przodu - bo tam boimy się bo możemy paść - potrafimy nerwowo machać bronią nie mając czasu oceniać wyglądu lokacji... przynajmniej w teorii.

Czytając opowiadania - na SHP też często nie potrafiłem wywalczyć więcej niż dwa akapity (o ile były tam w ogóle akapity). Lubię jak tekst zaciekawia od pierwszych zdań - co dalej, co dalej - strachy na lachy - strachami a zagadkowość zagadkowością. To jest przewaga formy pisanej nad filmem. Film na raz pokazuje "za dużo". Książka plecie fabułę - od strony myśli, opisów - niedopowiedzenia - ta zagadkowość co się stanie dalej jest lepiej podsycana.

Obecnie w dobie internetu "każdy może pisać" - no właśnie.. nie jestem namiętnym czytelnikiem - ale zdarzało mi się dawniej rwać noce przy książkach. Tak naprawdę zaciekawić od pierwszego zdania z tego co zauważyłem może fanowska twórczość SF ale to na osobny temat.

Nie użyje określenia "grafomania" bo w końcu fanowska twórczość jest oddolna i szczera - grafomaństwo to pejoratyw wobec twórcy - a ja szanuję ideę community. Dziś krytycy nikogo nie obchodzą - obowiązuje zasada "nie podoba się to wy.."

Artykuł dla was spokrewniony z tematem czytelnictwa współczesnego: http://tygodnik.onet.pl/1,51179,druk.html (też atematyczny względem Horroru) :grin:

Sedno: Czy to już koniec? Nie będzie strachów? Nie znajdą się tacy którzy pozwolą nam poczuć dreszcz z dzieciństwa? Czy zamiast horroru będziemy oglądać w kinie tani sadyzm? Na faktach czy nie - bez znaczenia.

Tak naprawdę najokrutniejsze jest kino gangsterskie/policyjne - tam jest brutalność i realny strach "człowiek człowiekowi wilkiem"... horrory to zupełnie inna kategoria. Horror trzeba postrzegać w kategoriach fantastyki bez względu na to czy są w nim elementy fantastyczne!

Wendigo - 2011-08-18, 08:50

lolek00 napisał/a:
Czytając opowiadania - na SHP też często nie potrafiłem wywalczyć więcej niż dwa akapity (o ile były tam w ogóle akapity). Lubię jak tekst zaciekawia od pierwszych zdań - co dalej, co dalej - strachy na lachy - strachami a zagadkowość zagadkowością. To jest przewaga formy pisanej nad filmem. Film na raz pokazuje "za dużo". Książka plecie fabułę - od strony myśli, opisów - niedopowiedzenia - ta zagadkowość co się stanie dalej jest lepiej podsycana.
Że się tak wtrącę, film również może być zaskakujący, to nie jest tak, że w filmie od razu wszystko wiadomo.

Druga sprawa, że niektóre osoby mają tak silne poczucie rzeczywistości, że żadna fikcja (gra/film/książka) ich nie wystraszą, bo z góry wiadomo, że to nieprawda.

lolek00 - 2011-08-18, 18:45

Co do tej tajemniczości to moje subiektywne odczucie że tekstem da się lepiej.

Cytat:
Druga sprawa, że niektóre osoby mają tak silne poczucie rzeczywistości, że żadna fikcja (gra/film/książka) ich nie wystraszą, bo z góry wiadomo, że to nieprawda.


No i pech chciał ja tak mam O_o' urodzony sceptyk :x

tumi1 - 2011-08-25, 22:10

Witam po długim czasie nieobecności ;p

Wiesz, sądzę, że gatunek horroru przetrwa. A że są w nim ograne motywy? Pewnie, że ma. Ale z drugiej strony - jaki gatunek ich nie ma? Wiesz, dzisiaj też trudniej odkryć Amerykę niż pięćset lat temu, nie? ;) Prawdziwym problemem dla współczesnych autorów wcale nie musi być wymyślenie czegoś nowego, ale podanie starego w taki sposób, żeby na nowo "kupił" odbiorcę. Weźmy chociaż takiego Dead Space czy Paranormal Activity.

Dead Space - to przecież nic innego, jak przeniesienie obcego na grunt PC/X360/PS3 i tchnięcie w skostniały gatunek świeżego ducha. Niby pomysły ograne, fabuła banalna, ale wykonanie... Widać dbałość o detale i CHĘĆ

Paranormal Activity - Motyw kręcenia filmu amatorską kamerą (powiedzmy:P) + demony. Przecież to było w Blair Witch Project. A jednak przeraża jak cholera. I nakręcono drugą część, co oznacza, że pierwsza się sprzedała :]

Jeśli chodzi o książki, to rzeczywiście bieda :p Właśnie wysłałem moją powieść do wydawnictwa, to może coś się ruszy <(")
Natomiast realniej patrząc - to cała nadzieja w S. Kingu. Ile razy słyszałem, że mistrz się wypala itd. itp. A guzik! 'Ręka Mistrza" to jedna z najlepszych książek które czytałem, a przy której rzeczywiście się bałem. Pewnie, czuć inspirację LOST-em, ale to nie przeszkadza... Przynajmniej mi.

Co do gier - bardzo liczę na nowego Silenta. Vatra Games zdaje się wiedzieć, co robi. Bo jak s***** nowego Silenta, to gatunek padnie, bo nawet RE się stoczył.

Dobra, to teraz sedno, że tak powiem - wszystko zależy tylko od autorów. Jeśli im się zechce tchnąć trochę ducha w swoje twory, to horror przetrwa. Jeśli dalej będą chcieli TYLKO robić kasę - to rzeczywiście gatunek jest martwy.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group