Forum Silent Hill Page

Silent Hill - [SPOILERY] Krwawe napisy na mapach

Anonymous - 2007-11-21, 00:46

Wysłany: Czw Cze 02, 2005 8:54 pm Temat postu:

Alessa nie jest chyba "uosobieniem zła". Ona jest "uosobieniem cierpienia", tak, że rozgraniczenie na przeciwności "Alessa-Heather" i "God-Incubus" biegnie w nieco innych kierunkach - inne różnice.

Incubus jest jedyną z gruntu złą istotą (z "tej grupy", nie mówimy o Kaufmanie czy kultystach), jedyną istotą obdarzoną mocami nadprzyrodzonymi - i ma własne plany.

Alessa jest tylko nieszczęśliwym dzieckiem - przedmiotem, "inkubatorem", pojemnikiem na demona. Sama z siebie nie ma żadnych mocy, ale ze względu na to, że ma w sobie demona, ich umysły się przeplatają, łączą. To daje jej część władzy nad mocami demona - którą na przykład używa do nie do końca udanej ucieczki z pożaru... połowa pozostaje i cierpi, druga połowa wiedzie dość szczęśliwe życie, za którym tęskniła, wolna od demona i bólu. W tej części, jaka pozostała, demon jest dużo potężniejszy niż dziecko, zresztą tak czy inaczej jest dużo potężniejszy. Natomiast komunikacja, władza nad demonem jest niemożliwa inaczej, niż poprzez Alessę - całą. Demonowi niespecjalnie spieszy się do zespolenia, bo może sobie hulać do woli dopóki ktoś nie użyje Flaurosa, rozkazów nie przyjmuje, może być najwyżej powstrzymywany. Z chwilą zespolenia, staje się spowrotem niewolnikiem właściciela Flaurosa.

Heather nie jest "przekształconą" Alessą+Cheryl. Jest "stworzona" przez Incubusa. Czy zawiera w sobie pierwiastek Alessy i Cheryl? Nie wiadomo. Pewnie tak, ale wcale nie musi. Czy jest istotą doskonałą, jak to sobie Dahlia życzyła? Pewnie nie, stworzona przez istotę zła, będzie zawsze nosiła jej piętno. Mieszanka wybuchowa, nie wiadomo, co w niej siedzi...

Karolpiotr - 2007-11-21, 00:47

Wysłany: Czw Cze 02, 2005 9:49 pm Temat postu:

Cytat:
Cytat:
Sama z siebie nie ma żadnych mocy, ale ze względu na to, że ma w sobie demona, ich umysły się przeplatają, łączą. To daje jej część władzy nad mocami demona - którą na przykład używa do nie do końca udanej ucieczki z pożaru...

Alessa posiada moc sama z siebie. Pozar byl wlasnie sposobem na zaimplantowanie w niej boskiego nasienia.
Heather jest corka Boga i jak najbardziej zawiera w sobie pierwiastki Alessy. Natomiast Incubus nie jest Bogiem.
"Demon" nie istnieje, dopoki dwie polowki duszy sa od siebie oddzielone. W ogole nie wiem, gdzie tam jest jakis demon w SH poza koncowka.

STRusz - 2007-11-21, 00:54

Wysłany: Pią Cze 03, 2005 10:19 am Temat postu:

Czyli "Biała Dama" zapocządkowała życie Incubus`a i Heather. Incubus był demonem:


To ponoć jest Samael który czekał na chwile w której Alessa i Cheryl sie polonczą bo wtedy on wyjdzie na światło dzienne. Jeszcze przed pożarem wybrał sobie Alesse jako swoj inkubator. No a Hetaher została stworzona po to aby zapobiec złu które w niej zostało umieszczone? Bo tylko Hary, Cybi i Heatcher (zależy jeszcze od zakończenia) przeżyli. A to co w SH3 sie dzieje, cale to zlo to jest to co siedzi w Heather? Ten pierwiastek z Alessy? I wogule troche bezsensownie sie SH3 zaczyna. Hary nie wiedział nawet co to jest to dziecko kiedy uciekał przez to przejście do normalnego świata. Ja bym tego dziecka nawet nie brał tylko wiał z tamtąd nie patrząc nawet na Cybi Ale do miasteczka bym wracał co roku powspominać ...

Anonymous - 2007-11-21, 00:56

Cytat:
Cytat:
To ponoć jest Samael który czekał na chwile w której Alessa i Cherly sie polonczą bo wtedy on wyjdzie na światło dzienne.

To nie jest Samael (Samael nie istnieje) tylko Incubus - demon, ktorego przyzwala Dahlia.
Cytat:
Cytat:
Jeszcze przed pożarem wybrał sobie Alesse jako swoj inkubator.

Chyba nie.
Cytat:
Cytat:
No a Hetaher została stworzona po to aby zapobiec złu które w niej zostało umieszczone?

Dla mnie dziecko z zakonczen G oraz G+ est darem od Cheryl.
Cytat:
Cytat:
A to co w SH3 sie dzieje, cale to zlo to jest to co siedzi w Heather? Ten pierwiastek z Alessy?

Boski zarodek jaki od paczatku tkwil w Heather nie jest jedyna sila napedowa wydarzen z SH3.

Anonymous - 2007-11-21, 00:59

Wysłany: Sob Cze 04, 2005 1:47 am Temat postu:

Cytat:
Cytat:
To ponoć jest Samael który czekał na chwile w której Alessa i Cherly sie polonczą bo wtedy on wyjdzie na światło dzienne.


On sam czekał na wyjście na światło dzienne co najwyżej na tej zasadzie, co piwo w lodówce czeka na otwarcie Wcale mu się nie spieszyło opuszczać ciało żywicielki, dopiero Kaufman go wygnał. Natomiast kultyści i s-ka czekali na połączenie, bo wtedy mogliby go zaprząc do swoich zadań.

Cytat:

Cytat:
To nie jest Samael (Samael nie istnieje) tylko Incubus - demon, ktorego przyzwala Dahlia.

kwestia nazewnictwa Cholera wie, kim jest Samael, czy jak ma na imię Incubus, ale to mało ważne - ważniejsza od nazw jest istota rzeczy - wiadomo, że Incubus -jest- demonem i że siedział w Alessie. Jak długo?
Cytat:
Chyba nie.

Znaczy, on nie wybierał. Został tam osadzony przez kultystów.

Cytat:
Dla mnie dziecko z zakonczen G oraz G+ est darem od Cheryl.



skoro w Heather tkwi zło, to dzięki za taki prezent...

Cytat:
Boski zarodek jaki od paczatku tkwil w Heather nie jest jedyna sila napedowa wydarzen z SH3.



Jak dla mnie, to byłby pierwiastek Incubusa.
Pożar/ofiara były po to, żeby go karmić, wzmocnić, nie stworzyć/osadzić w Alessie.

Na poparcie mojej teorii:
Dlaczego Dahlia mówi, że Alessa będzie matką boga (a nie bogiem, czy częścią boga?)
Skąd brały się wszelkie paranormalne zdolności Alessy przed pożarem? Tak sobie po prostu były, bez niczego?
Alessa raz po raz daje świadectwo, że nie jest złym dzieckiem. Nie życzy nikomu źle, nie mści się, znosi cierpienia w milczeniu. Co więcej, kocha swoją bezduszną matkę. Całe zło z nią związane pochodzi z zewnątrz, ona go nie wyrządza tylko doświadcza. (a wskutek -czegoś- (ja twierdzę, że demona)) zło, którego doświadczyła zostaje odzwierciedlone, odwzorowane w świecie - jej uczucia, cierpienie, strach, stają się wzorcem uczuć, cierpień i strachu przeżywanego przez innych.

Ciągle zastanawia mnie motyw podziału duszy - jakie "technicznie" były tego konsekwencje, jeśli to było celowe, to po co, i kto to motywował, jeśli przypadkowe, jak do tego doszło. Wyobrażam sobie to tak: Technicznie demon staje się niedostępny "z zewnątrz" i to on mógł to zainicjować, korzystając z pierwszego poważnego hausta mocy, bólu płonącej Alessy, wyrzucił z jej osobowości to, co radosne, nadzieję, miłość, wszystko, co istocie zła zatruwałoby żródło bólu i rozpaczy - stworzył Cheryl jako produkt uboczny, odrzut, śmietnik, na który wyrzucił wszystkie pozytywne uczucia. Jednocześnie praktycznie odciął kontakt Alessy ze światem, czyli mógł pożywiać się do woli bez przeszkód ze strony śmiertelników. Ponieważ Alessa nie była z gruntu zła, i negatywnych emocji (typu gniew, złość) miała niewiele, to i niewiele z niej zostało, skorupa wypełniona bólem i przykrymi wspomnieniami...

Jeszcze jedno: czemu Alessa (mimo zjednoczenia z Heather) w zakończeniach bad, na końcu jest zła - jest wrogiem? Ano dlatego, że nikt z niej Incubusa nie wygnał, demon siedzi w środku i kontroluje istotę, w której przebywa. To on, nie Alessa czy Cheryl czy Heather atakuje Harryego.

Puty: Temat dopiero w połowie

R4Zi3L - 2007-11-21, 22:52

Wysłany: Sob Cze 04, 2005 7:01 am Temat postu:

Cytat:
Cytat:
kwestia nazewnictwa Smile Cholera wie, kim jest Samael, czy jak ma na imię Incubus, ale to mało ważne - ważniejsza od nazw jest istota rzeczy - wiadomo, że Incubus -jest- demonem i że siedział w Alessie. Jak długo?

To przeciwnicy kultu nazwali ich "Kultem Samaela".... Zarodek siedzial tam pewenie cale jej zycie...
Cytat:
Cytat:
skoro w Heather tkwi zło, to dzięki za taki prezent...
raczej nie zlo, ale zarodek ktory byl karmiony
bólem, nienawiscia i tak dalej....

Karolpiotr - 2007-11-21, 22:55

Wysłany: Sob Cze 04, 2005 8:59 am Temat postu:

Cytat:
Cytat:
kwestia nazewnictwa Cholera wie, kim jest Samael, czy jak ma na imię Incubus, ale to mało ważne - ważniejsza od nazw jest istota rzeczy - wiadomo, że Incubus -jest- demonem i że siedział w Alessie. Jak długo?


No ale Cybil tez ma swojego Samaela/Incubusa, co? Jesli Incubus jest jakims Bogiem (a nie jest), jak to wytlumaczyc?

Cytat:
Cytat:
Jak dla mnie, to byłby pierwiastek Incubusa.


Incubus opuszcza powloke Boga. Ginie. Bog przekazuje dziecko Harry'emu. Heather jest corka Boga. O co chodzi z "pierwiastkiem Incubusa"?
Cytat:
Cytat:
Pożar/ofiara były po to, żeby go karmić, wzmocnić, nie stworzyć/osadzić w Alessie.


Nie. Sprawdz chociazby tekst o Alessie w sekcji postaci z SH1 w Lost Memories, jesli z gry to nie wynika wystarczajaco jasno dla Ciebie.

Cytat:
Cytat:
Na poparcie mojej teorii:
Dlaczego Dahlia mówi, że Alessa będzie matką boga (a nie bogiem, czy częścią boga?)


No mowi to na samym koncu gry, kiedy juz cialo i dusza maja polaczyc sie w jedno, wiec nie wiem co w tym odkrywczego. Chwile pozniej Dahlia nazywa Kobiete w Bieli Bogiem (zakonczenie Bad).

Cytat:
Cytat:
Skąd brały się wszelkie paranormalne zdolności Alessy przed pożarem? Tak sobie po prostu były, bez niczego?


Przeczytaj ksiazke w koszmarnej bibliotece Midwich, ktora mowi o zjawiskach paranormalnych.

Cytat:
Cytat:
Ciągle zastanawia mnie motyw podziału duszy - jakie "technicznie" były tego konsekwencje, jeśli to było celowe, to po co, i kto to motywował etc. itd.


Alessa.

Nie wiem czy wiesz, ze Incubus nie jest Bogiem, no ale nieistotne wlasciwie. Kthx, bye.

Anonymous - 2007-11-21, 23:01

Wysłany: Sob Cze 04, 2005 5:51 pm Temat postu:

R4Zi3L napisał:
Cytat:
Zarodek siedzial tam pewenie cale jej zycie...

Dobra, ale skad się tam wziął? Normalnym dzieciom to się nie zdarza. Mamuśka zamieszała?

Cytat:
Cytat:
...w Heather, nie w Cheryl! Z Cheryl+Alessy zostal wypedzony.

Chyba, ze demon jeszcze przed wypedzeniem w "Bogu" posial swoje nasienie...


karolpiotr napisał:
Cytat:
No ale Cybil tez ma swojego Samaela/Incubusa, co? Jesli Incubus jest jakims Bogiem (a nie jest), jak to wytlumaczyc?


Cybil została zarażona "zarodkiem" demona w kanałach. Przez ten czas zdążył urosnąć tyle, że Harry rozdeptał go butem. Z chwilą, gdy Incubus zaczął mieszać, prawdopodobnie hurtowo swoich pomniejszych pobratymców zaczął sprowadzać ze swojego świata. Cybil po prostu padła ofiarą jakiegoś demonicznego odpowiednika twarzołapa z Obcego czy headcraba z HalfLife. Prawdopodobnie Alessa została zarażona tak samo, z tą drobną różnicą, że Cybil "wpadła" podczas totalnej rozpierduchy, kiedy miasto było opanowane przez potwory, a Alessa w czasach pokoju, kiedy Silent Hill było resortem wypoczynkowym i nikomu nie śniło się nawet o takiej masakrze - skąd zalążek wziął się w Silent Hill? Pewnie został sprowadzony przez kultystów... jak? Cholera wie, ale pewnie tak samo jak Flauros.
Do tego w Alessie demon siedział naście lat i rósł, potrafił walić piorunami, w Cybil siedział dopiero zalążek, sprawiający, że ledwo kuśtykała i poruszała się jak zombie.

Cytat:
Cytat:
Incubus opuszcza powloke Boga. Ginie. Bog przekazuje dziecko Harry'emu. Heather jest corka Boga. O co chodzi z "pierwiastkiem Incubusa"?


Wg. twojej teorii - świetlista istota=bóg. Czyli bóg umiera. Niezbyt pasuje mi to zajęcie do boga. Jeśli jest bogiem, czemu atakuje Harryego w zakończeniach "Bad"? Nie potrafi przeciwstawić się mocy demona? Czemu umiera, a nie naprawia siebie i świata boską mocą? Czemu nie wspomaga Harryego w walce z demonem? I jak się ma do tego Alessa=Matka Boga?
Czemu Harryemu nie zwróci Cheryl, tylko jakieś dziwne niemowlę?

Według mnie, świetlista istota="matka Boga". Sprawcą prawie wszystkich paranormalnych zdarzeń, w tym wszystkich "większych" jest Incubus. Kieruje się wyobrażeniami Alessy, wypełnia rozkazy Dahlii, ale to on wszystko robi. W tym, stwarza Boga - ani sam nim nie jest, ani nie jest nim Alessa zjednoczona z Cheryl - Bog to zupełnie nowa i osobna istota, to dziecko. Dlatego pozbawiona wpływu Incubusa "świetlista istota" sprzyja Harryemu, ale nie może istotnie pomóc - nie ma też mocy Incubusa. Daje mu dziecko - swoje dziecko, stworzoną przez demona istotę boską, zrodzoną z jej ciała - żeby je uratował - jest w końcu matką.

O co mi chodzi z "pietnem demona"? Ogólnie, jeśli coś zostało stworzone przez demona, istotę zła, niezależnie jak szlachetnymi motywami kierowałby się nakazujący stworzenie tego demonowi, nie będzie to idealne - będzie nosiło jakąś skazę. Może rodzaj szaleństwa, może klątwę doprowadzającą do nieszczęść, może inny rodzaj ukrytego zła. Ot, podstawy demonologii
Jeśli Heather została przywołana do bytu przez demona, to siedzi to w niej. Jak się objawi? Nie wiem.


Cytat:
Cytat:
Nie. Sprawdz chociazby tekst o Alessie w sekcji postaci z SH1 w Lost Memories, jesli z gry to nie wynika wystarczajaco jasno dla Ciebie.


Cytat:
Cytat:
Around 14 years ago: Alessa is born
Alessa had unique abilities since she was very young.



Skąd je ma? Tak po prostu? Wzięła się i urodziła czarownicą, córka kultystki z manią wielkości?

Cytat:

Cytat:
Around 7 years ago: Cheryl is born
DAHLIA'S RITUAL
A fire breaks out that burns down six houses in the business district. It was arranged so that Alessa's dead body was found at the Gillespie house, which was the origin of the fire. However, the cause of this fire was a ritual that Dahlia conducted using her daughter Alessa in order to bring about the coming of God.



Czyli rozpoczęcie procesu sprowadzania Boga. Nic o demonie, ale jak dla mnie - rozpoczęcie "karmienia" demona, aby miał dość mocy aby sprowadzić Boga. Wcześniej ledwo wystarczało mu mocy żeby sprawić, że dzieci nie lubiły Alessy.

Cytat:
Cytat:
No mowi to na samym koncu gry, kiedy juz cialo i dusza maja polaczyc sie w jedno, wiec nie wiem co w tym odkrywczego. Chwile pozniej Dahlia nazywa Kobiete w Bieli Bogiem (zakonczenie Bad).


A nie boga, który jest _W_ "kobiecie w bieli"?


Cytat:
Alessa.

Nie wiem czy wiesz, ze Incubus nie jest Bogiem, no ale nieistotne wlasciwie. Kthx, bye.

No jasne że nie jest. Jest demonem. (tym bardziej "bring about the coming of God." nie wskazuje na sprowadzenie jego. On jest tylko narzędziem do osiągnięcia tego - dysponując odpowiednią ilością mocy może -sprowadzić- boga.)
Ciągle nie powiedziałeś, po kiego licha Alessa pączkowała.

Karolpiotr - 2007-11-21, 23:05

Wysłany: Sob Cze 04, 2005 7:02 pm Temat postu:

Cytat:
Cytat:
Cybil została zarażona "zarodkiem" demona w kanałach. Przez ten czas zdążył urosnąć tyle, że Harry rozdeptał go butem. Z chwilą, gdy Incubus zaczął mieszać, prawdopodobnie hurtowo swoich pomniejszych pobratymców zaczął sprowadzać ze swojego świata. Cybil po prostu padła ofiarą jakiegoś demonicznego odpowiednika twarzołapa z Obcego czy headcraba z HalfLife. Prawdopodobnie Alessa została zarażona tak samo, z tą drobną różnicą, że Cybil "wpadła" podczas totalnej rozpierduchy, kiedy miasto było opanowane przez potwory, a Alessa w czasach pokoju, kiedy Silent Hill było resortem wypoczynkowym i nikomu nie śniło się nawet o takiej masakrze - skąd zalążek wziął się w Silent Hill? Pewnie został sprowadzony przez kultystów... jak? Cholera wie, ale pewnie tak samo jak Flauros.
Do tego w Alessie demon siedział naście lat i rósł, potrafił walić piorunami, w Cybil siedział dopiero zalążek, sprawiający, że ledwo kuśtykała i poruszała się jak zombie.


Czyli Cybil tez byla Matka Boga, istota niesmiertelna? Zakladam, ze wiesz, ze plod Boga obecny w poparzonej Alessie uczynil ja niesmiertelna. No ale Harry w koncu zabil Cybil. Dokladnie tak - zabil. A juz wiem, napiszesz pewnie, ze ten plod zapewnia nosicielowi niesmiertelnosc dopiero w pewnym okresie rozwoju. Tylko ze Alessa stala sie niesmiertelna w momencie kiedy ten w nia wstapil, czyli w trakcie pozaru.

Cytat:
Cytat:
Wg. twojej teorii - świetlista istota=bóg. Czyli bóg umiera.


A w ktorym momencie Bog umiera? W zakonczeniu Bad Harry umiera i Alessa umiera. A Bog... no coz, zostaje zapieczetowany. Tylko ze Alessa nie umiera z powodu wpakowanego w Boga olowiu. Czy nazwa Virun VII crest jest Ci znajoma?

Cytat:
Cytat:
Jeśli jest bogiem, czemu atakuje Harryego w zakończeniach "Bad"?


Rozumiem, ze bez antropomorfizacji sie nie obedzie i bedziemy sie zastanawiac nad tym, czy Bog bardziej lubi Harry'ego od Dahlii, skoro to ona ginie pierwsza (szowinista!!!!)? Nie zrozum mnie zle, po prostu mnie to nie interesuje i nie ma zadnego znaczenia fabularnego.

Cytat:
Cytat:
Skąd je ma? Tak po prostu? Wzięła się i urodziła czarownicą, córka kultystki z manią wielkości?


Napisz maila do gosci z TS w tej sprawie albo poczyn jakies neutralne fabularnie zalozenie, jezeli Cie to nurtuje. A i jeszcze to:
Cytat:
profile: A young girl who carries God inside her body as a result of
a ritual conducted seven years ago.


Cytat:
Cytat:
Czyli rozpoczęcie procesu sprowadzania Boga. Nic o demonie, ale jak dla mnie - rozpoczęcie "karmienia" demona, aby miał dość mocy aby sprowadzić Boga. Wcześniej ledwo wystarczało mu mocy żeby sprawić, że dzieci nie lubiły Alessy.


Mylisz sie.
Przed pozarem Alessa posiadala ogromna moc, zdolna byla przy jej pomocy spowodowac zgon czlowieka na odleglosc (odsylam do SH3). Po pozarze wlasnie jej moc drastycznie spadla, poniewaz jej dusza podzielila sie na dwie polowki.

Cytat:
Cytat:
A nie boga, który jest _W_ "kobiecie w bieli"?


Niewykluczone, ze mowi to majac na mysli osobe Harry'ego Masona: "This is a God, descending among us..." To znaczy ja tak nie uwazam, no ale wykluczyc sie wlasciwie tego nie da...

Cytat:
Cytat:
No jasne że nie jest. Jest demonem. (tym bardziej "bring about the coming of God." nie wskazuje na sprowadzenie jego. On jest tylko narzędziem do osiągnięcia tego - dysponując odpowiednią ilością mocy może -sprowadzić- boga.)


Warto pamietac o brzytwie Ockhama, jak juz snujemy jakies metafizyczne rozwazania.

Cytat:
Cytat:
Ciągle nie powiedziałeś, po kiego licha Alessa pączkowała.


Alessa/Heather, chocby nieswiadomie, ale jednak dysponuje boska moca. Wiemy, ze zarowno Alessa, jak i pozniej Heather uwaza Boga, ktory dojrzewa w niej, za jakiegos rodzaju paskudnego demona. To Alessa/Heather jest przyczyna formalna i celowa, nic innego - zaden Bog, demon itp. (bo niby jak, skoro sie nawet nie narodzil?) Kobieta w Bieli jest forma Boga w koszmarnym swiecie Alessy, a nie w rzeczywistosci, bowiem gdyby Bog zostal sprowadzony na swiat, podejrzewam, ze juz niewiele daloby sie zrobic. To oznacza, ze gdzies jeszcze tkwi w niej jakas czesc (nie)swiadomosci Alessy (co widac w zakonczeniu Bad). Stad tez kiedy Bog zostaje poddany dzialaniu specyfiku wypedzajacego zle duchy, dochodzi do materializacji najwiekszych koszmarow Alessy w postaci uskrzydlonego demona reprezentujacego wyobrazenie Alessy o cielesnym Bogu (tak samo zreszta jest w SH3). Incubus to z grubsza to samo, co wszystkie pozostale potwory, tylko umie strzelac piorunami i ogolnie bardzo zajawkowo wyglada. Prawdziwym dzieckiem-"demonem" jest wlasnie Heather, cielesna i rzeczywista, choc niedojrzala forma Boga.

Anonymous - 2007-11-21, 23:10

Wysłany: Czw Cze 16, 2005 3:19 am Temat postu:

Znalazlam w koncu chwilke czasu i przegladnelam ten temat.Niestety,a moze na szczescie znalazlam w nim troche niejasnosci.Zaczne od poczatku:

NoLifeKing napisał:
Cytat:
"Samael nie istnieje" - co do tego nie można mieć pewności.
Nie istnieje natomiast "kult Samaela" - sekta nie uważa tej istoty za rzeczonego demona.


Wydaje mi sie,ze nie istnieje zarowno "kult Samaela" (choc tego nie jestem do konca pewna),jak i Samael sam w sobie.

karolpiotr napisał:
Cytat:
Wszyscy nalezacy do sekty prowadzonej przez Dahlie naleza do the Order. Nie wszyscy nalezacy do the Order sa czlonkami wspomnianej sekty.


No wlasnie ja nie wiem o jakich "wszystkich" jest mowa.Poza Dalhia nie ma w grze chyba zadnego innego wyznawcy tego kultu.Wogole jakby ktos mogl mi przynajmniej po czesci naswietlic jaka pozycje pod katem hierarchicznym zajmuje w tej sekcie/tym kulcie Dalhia,bylabym bardzo wdzieczna.

Panna Nixx napisał:
Cytat:
a teraz niech mnie ktoś oświeci i powie mi czy God=Incubus....Czy też chodzi o jakieś stadia rozwoju i God jest finalną postacią?



karolpiotr napisał:
Cytat:
Plod nie potrzebuje macicy do prawidlowego rozwoju, wystarcza mu negatywne emocje matki, ktorymi sie zywi. Stad tez niepotrzebna jest macica. God jest traktowany jako byt niematerialny, co widac najlepiej kiedy mowi sie o dwoch polowkach duszy God, ktore sa cialem i dusza Alessy. Cialo dostarcza jedynie receptorow tych emocji, glownie chodzi tu o zmysly sluchu, wzroku i dotyku. No i cialo niezbedne jest do funkcjonowania kazdego czlowieka, nawet matki boga;)
God nie zostal sprowadzony prawidlowo, dlatego mozna pokonac jego forme zewnetrzna, nazywana Alessa Matka Boza lub Incubusem. Wiec tak, Incubus to jest forma God, podobnie jak ostatni boss z SH3. Roznica miedzy Incubusem (Good, Good+) a Alessa (Bad, Bad+) polega na tym, ze Incubus to rozwiniety plod usuniety z Alessy, zas Alessa Matka Boza to po prostu Alessa, ktora stala sie God.


Ehh,jak to Incubus jest forma Goda? <i jak to samael nieistenieje;)?>

Zgodnie z tym Incubus,bylby rozwijajacym sie zalazkiem Boga.Jezeli Alessa jest Matka Boga-to za bardziej prawdopodobna opcje bralabym raczej to,ze to dziecko Alessy mialo byc rzekomym Bogiem (choc i to nie do konca sie sprawdza w praktyce...),a nie ze ona sama sie nim stala;ale mnie sie duzo rzeczy piepszy wiec pewnie i te przypuszczenia sa bledne;).

STRusz napisał:
Cytat:
Heather+Incubus Czyli Heather jest AntyIncubus`em.


Wydaje mi sie ze nie.Skad ten pomysl?

STRusz napisał:
Cytat:
Hmm a może po scaleniu Alessa+Cherly to z Cherly powstała Heather


Tak,tzn w Heather napewno jest pierwiastek Alessy i Cheryl i cos jeszcze + rozwijajacy sie zarodek God.

vook napisał:
Cytat:
Incubus jest jedyną z gruntu złą istotą (z "tej grupy", nie mówimy o Kaufmanie czy kultystach), jedyną istotą obdarzoną mocami nadprzyrodzonymi - i ma własne plany.



karolpiotr napisał:
Cytat:
God nie zostal sprowadzony prawidlowo, dlatego mozna pokonac jego forme zewnetrzna, nazywana Alessa Matka Boza lub Incubusem.



karolpiotr napisał:
Cytat:
Incubus opuszcza powloke Boga. Ginie. Bog przekazuje dziecko Harry'emu. Heather jest corka Boga.



karolpiotr napisał:
Cytat:
Chwile pozniej Dahlia nazywa Kobiete w Bieli Bogiem (zakonczenie Bad).


Hmm...w zwiazku z tym,ze Bog nie zostal sprowadzony na Ziemie prawidlowo,to z tego co napisales powyzej wynikaloby ze postac w bieli,z ktora walczymy na koncu to Alessa Matka Boga lub Incubus (chyba ze cos mi sie pojebalo).To mi sie troche nie zgadza,poniewaz osobiscie jestem zdania,ze Incubus to ten Samael:) ktory wylazi z Alessy po tym jak Kaufmann uzyje na niej Algophaitis.W przypadku zakonczenia Bad,gdy potwor z niej nie wylazi-chyba jest dalej w srodku (ale i tak jest,tyle ze nie na zewnatrz).Mysle,ze moze byc tez tak ze Alessa Matka Boga,to jedno,podczas gdy Incubus to osobna istota.

ANTH napisał:
Cytat:
To z czym walczymy na końcu gry to prawdopodobnie Baphomet



Iron Savior napisał:
Cytat:
na koncu SH1 walczymy z Incubussem (tak to sie pisze?), nie Baphometem, ktory notabene wyglada bardzo podobnie.



Tak,a przede wszystkim symbolika Baphometa jest w wielu miejscach zbiezna z tym co moznaby przypisac istocie nazwanej tutaj Incubusem.A o Baphomecie wogole nie ma zadnej zmianki w SH,chyba ze o czyms zapomnialam.


Cytat:
Vook:Dlaczego Dahlia mówi, że Alessa będzie matką boga (a nie bogiem, czy częścią boga?)
Kp: No mowi to na samym koncu gry, kiedy juz cialo i dusza maja polaczyc sie w jedno


Karol,ktore cialo i ktora dusza maja sie polaczyc w jedno? Cialo Alessy? Ale ktore? Te zabandazowane zwloki z wozka inwalidzkiego? I z ktora dusza mialyby sie one/lub tez co innego polaczyc? Z dusza Boga,ktory mial zejsc na Ziemie,ale zostal zle sprowadzony? Postac w bieli to jednak Alessa Matka Boga/Incubus? Chyba nie...cos z tym jest nie tak,albo to ja czegos nie jarze.

karolpiotr napisał:
Cytat:
No ale Cybil tez ma swojego Samaela/Incubusa, co? Jesli Incubus jest jakims Bogiem (a nie jest), jak to wytlumaczyc?


vook napisał:
Cytat:
Cybil została zarażona "zarodkiem" demona w kanałach. Przez ten czas zdążył urosnąć tyle, że Harry rozdeptał go butem. Z chwilą, gdy Incubus zaczął mieszać, prawdopodobnie hurtowo swoich pomniejszych pobratymców zaczął sprowadzać ze swojego świata. Cybil po prostu padła ofiarą jakiegoś demonicznego odpowiednika twarzołapa z Obcego czy headcraba z HalfLife. Prawdopodobnie Alessa została zarażona tak samo, z tą drobną różnicą, że Cybil "wpadła" podczas totalnej rozpierduchy, kiedy miasto było opanowane przez potwory, a Alessa w czasach pokoju, kiedy Silent Hill było resortem wypoczynkowym i nikomu nie śniło się nawet o takiej masakrze - skąd zalążek wziął się w Silent Hill? Pewnie został sprowadzony przez kultystów... jak? Cholera wie, ale pewnie tak samo jak Flauros.
Do tego w Alessie demon siedział naście lat i rósł, potrafił walić piorunami, w Cybil siedział dopiero zalążek, sprawiający, że ledwo kuśtykała i poruszała się jak zombie.


Szczerze mowiac to nie do konca rozumiem ta sprawe.Jezeli Cybil miala swojego wlasnego Incubusa,to czy on mogl sie rozwinac w jakiegos wiekszego potwora takiego jak ten Samael:) na koncu,czy nie?Zastanawia mnie to czy Cybil zostala zaatakowana przez pasozyta podobnego tym ktore zaatakowaly pielegniary i inne przeksztalcone formy ludzkie czy raczej przez cos jedynego w swoim rodzaju jak ten wlasnie potwor,ktory wylazl z Alessy (chodzi mi o to latajace)?

karolpiotr napisał:
Cytat:
Alessa/Heather, chocby nieswiadomie, ale jednak dysponuje boska moca. Wiemy, ze zarowno Alessa, jak i pozniej Heather uwaza Boga, ktory dojrzewa w niej, za jakiegos rodzaju paskudnego demona. To Alessa/Heather jest przyczyna formalna i celowa, nic innego - zaden Bog, demon itp. (bo niby jak, skoro sie nawet nie narodzil?) Kobieta w Bieli jest forma Boga w koszmarnym swiecie Alessy, a nie w rzeczywistosci, bowiem gdyby Bog zostal sprowadzony na swiat, podejrzewam, ze juz niewiele daloby sie zrobic. To oznacza, ze gdzies jeszcze tkwi w niej jakas czesc (nie)swiadomosci Alessy (co widac w zakonczeniu Bad). Stad tez kiedy Bog zostaje poddany dzialaniu specyfiku wypedzajacego zle duchy, dochodzi do materializacji najwiekszych koszmarow Alessy w postaci uskrzydlonego demona reprezentujacego wyobrazenie Alessy o cielesnym Bogu (tak samo zreszta jest w SH3). Incubus to z grubsza to samo, co wszystkie pozostale potwory, tylko umie strzelac piorunami i ogolnie bardzo zajawkowo wyglada. Prawdziwym dzieckiem-"demonem" jest wlasnie Heather, cielesna i rzeczywista, choc niedojrzala forma Boga.


Nie do konca rozumiem.Gdyby sprawa wygladala tak jak ja opisujesz-Heather nie bylaby "dzieckiem demonem",ale Bogiem wcielonym,bo przeciez to ona jest dzieckiem Alessy,ktora jest Matka Boga.Heather jednak nie jest,przynajmniej moim zdaniem,Bogiem wcielonym,wiec cos sie tutaj nie zgadza...

Nawet jezeliby brac pod uwage,to ze Heather jest "niedojrzala" forma Boga,to conajmniej irracjonalne,przynajmniej wedlug mnie,wydaje sie to ze z polaczenia Alessy,Cheryl i dziecka Matki Boga mialaby sie narodzic tak niedoskonala forma,ktora z tego co jest pokazane-nie posiada nawet czesci mocy ktora dysponowala na poczatku Alessa.

Anonymous - 2007-11-21, 23:12

Wysłany: Czw Cze 16, 2005 3:15 pm Temat postu:

Cytat:
Cytat:
Wogole jakby ktos mogl mi przynajmniej po czesci naswietlic jaka pozycje pod katem hierarchicznym zajmuje w tej sekcie/tym kulcie Dalhia,bylabym bardzo wdzieczna.



Pewnie jest szycha calego interesu:)

Cytat:
Cytat:
Ehh,jak to Incubus jest forma Goda?



"Incubus (Demon/Incubus)

area: Unknown realm

character: Hangs in the air and attacks intermittently with a thunderstrike

metaphor: "Dream demon." Incarnation of the image of God that Dahlia
believed in."

Czyli Dahlia moze smialo nazwac Incubusa Bogiem.

Cytat:
Cytat:
Jezeli Alessa jest Matka Boga-to za bardziej prawdopodobna opcje bralabym raczej to,ze to dziecko Alessy mialo byc rzekomym Bogiem



Spojrz na to z innej strony - Alessa sie przeobraza stajac sie nowa istota. W pewnym sensie daje zycie.

Cytat:
Cytat:
To mi sie troche nie zgadza,poniewaz osobiscie jestem zdania,ze Incubus to ten Samael:)



Jaki Samael?:)

Cytat:
Cytat:
Karol,ktore cialo i ktora dusza maja sie polaczyc w jedno? Cialo Alessy? Ale ktore? Te zabandazowane zwloki z wozka inwalidzkiego? I z ktora dusza mialyby sie one/lub tez co innego polaczyc?



Skwarka+dusza Alessy, ktora probowala zabarykadowac sie w koszmarnym wymiarze. Tak ja to widze.

Anonymous - 2007-11-21, 23:20

Wysłany: Czw Cze 16, 2005 4:26 pm Temat postu:

NONE napisał:
Cytat:
Wogole jakby ktos mogl mi przynajmniej po czesci naswietlic jaka pozycje pod katem hierarchicznym zajmuje w tej sekcie/tym kulcie Dalhia,bylabym bardzo wdzieczna.
Pewnie jest szycha calego interesu:)


Bardzo prawdopodobne,a dla mnie to juz najbardziej biorac pod uwage to,ze jest jedyna osoba z sekty ktora widzimy w grze (nie wiem jak sprawa sie przedstawia w Lost Memories).Moze to taka jednoosobowa sekta;)...

NONE napisał:

Cytat:
"Incubus (Demon/Incubus)

area: Unknown realm

character: Hangs in the air and attacks intermittently with a thunderstrike

metaphor: "Dream demon." Incarnation of the image of God that Dahlia
believed in."

Czyli Dahlia moze smialo nazwac Incubusa Bogiem.


No dobrze...

NONE napisał:
Cytat:
Spojrz na to z innej strony - Alessa sie przeobraza stajac sie nowa istota. W pewnym sensie daje zycie.

Ehh...niby tak;),jednak dalej cos mi sie nie zgadza z ta teoria przemiany.

NONE napisał:
Cytat:
No ten wlasnie co wylazi z Alessy przy zakonczeniach Good,latajacy i brzydki:).Kilka postow wyzej zeskanowany.


NONE napisał:
Cytat:
Skwarka+dusza Alessy, ktora probowala zabarykadowac sie w koszmarnym wymiarze. Tak ja to widze.

Skwarka??? A co to do jasnej cholery:)?

R4Zi3L - 2007-11-21, 23:24

Wysłany: Czw Cze 16, 2005 4:38 pm Temat postu:

Vi a.k.a. Alessa napisał:
Cytat:
No ten wlasnie co wylazi z Alessy przy zakonczeniach Good,latajacy i brzydki:).Kilka postow wyzej zeskanowany.

To Incubus....

Vi a.k.a. Alessa napisał:
Cytat:
Skwarka??? A co to do jasnej cholery:)?

Domyśl sie.....

Anonymous - 2007-11-21, 23:26

Wysłany: Czw Cze 16, 2005 4:43 pm Temat postu:

R4Zi3L napisał:
Cytat:
To Incubus....


No wlasnie tutaj sie toczy cala dyskusja kosmologiczna czy Incubus to Alessa Matka Boga,ktory to ktory i co jest prawdziwe.Tez jestem zdania ze wlasnie ten latajacy Samael:) to Incubus,jednak Karol pisze Alessa Matka Boga/Incubus,wiec ja juz sie gubie;).

R4Zi3L napisał:
Cytat:
Domyśl sie.....


Probowalam:P...ale kompletnie nic mi nie przychodzi do glowy,ewentualnie/jedynie to wlasnie cialo z wozka inwalidzkiego.

Abaddon - 2007-11-21, 23:27

Wysłany: Nie Cze 19, 2005 3:56 am Temat postu:

Zastanawiałem się odnośnie Harrego i tego dzieciaka które otrzymujemy od Alessy\Cheryl, może to była tylko zagrywka goda, z tego co mówią w SH2, można powiedzieć że na tych terenach czczono nie tylko jednego Boga, ale Bogów, nie wiem ilu ich było, ale to jest nawet logiczne, po śmierci Incubusa wszystko powinno się skończyć, ale tak się nie stało, więc można powiedzieć że nie był sam, pewnie nie był nawet Bogiem, tylko jakimś niższego szczebla demon, mający pewnie wywołać chaos. Alessa\Cheryl dają Harremu następny "zarodek" w powłoce dziecka i to w pełni świadomie, może też kierowane przez tych innych, albo by może właściwych Bogów\Demonów, czymkolwiek są, Harry ją wychował do odpowiedniego wieku, a Heather wruciła do miasteczka, podobnie jak Cheryl całkiem przypadkowo

Anonymous - 2007-11-21, 23:29

Wysłany: Nie Cze 19, 2005 5:40 am Temat postu:

Abaddon napisał:
Cytat:
po śmierci Incubusa wszystko powinno się skończyć, ale tak się nie stało, więc można powiedzieć że nie był sam, pewnie nie był nawet Bogiem, tylko jakimś niższego szczebla demon, mający pewnie wywołać chaos.


Moim zdaniem,ten caly Incubus to nie God,wiec raczej jestem sklonna sie zgodzic co do tego ze byl on czyms "nizszego rzedu",chociaz ja juz sie sama gubie,bo Karol ciagle pisze "Alessa Matka Boga/Incubus" i juz sama nie wiem czy jako Incubusa nalezy rozumiec Alesse,czy tego Samaela latajacego;).Jak juz pisalam wyzej-osobiscie jestem zdania,ze bardzo prawdopodobne iz Alessa Matka Boga i Incubus to dwie inne istoty (z czego za Alesse uwazam poczatkowy (i byc moze pozniejszy takze) obraz postaci w bieli,a za Incubusa-to latajace),ale z niektorymi rzeczami niestety trudno dojsc ladu;).

EDIT:

Chociaz jakby spojrzec na to z innej strony to faktycznie Alessa jako swojego rodzaju inkubator moze byc zarazem Incubusem,jak i Matka Boga,a to co z niej wylazi w przypadku zakonczen Good-mogloby byc jej wlasnym wyobrazeniem Boga.Wowczas teoria karolpiotra wydaje sie jak najbardziej spojna.O tyle,ze w takim przypadku-istnialaby wyjatkowo duza roznica pomiedzy ostatnia walka-ze wzgledu na rodzaje nie tyle zakonczen,ile wlasnie samego w sobie przebiegu owej walki.W przypadku zakonczen Bad-Harry walczylby z Bogiem,podczas gdy w przypadku zakonczen Good-walczylby tylko z jego wyobrazeniem powstalym w umysle Alessy.To jednak bardzo znaczaca roznica...

Cytat:
Bardzo prawdopodobne,a dla mnie to juz najbardziej biorac pod uwage to,ze jest jedyna osoba z sekty ktora widzimy w grze (nie wiem jak sprawa sie przedstawia w Lost Memories).Moze to taka jednoosobowa sekta;)...


Moze jednak nie jednoosobowa...,piszac te slowa kompletnie zapomnialam o filmiku z podziemi Nowhere.Z tego co pamietam,bylo tam kilka osob.Kaufmann,Dalhia i jeszcze ze trzy inne (nie liczac Alessy).Mozliwe ze te trzy inne osoby-takze nalezaly do kultu.Jezeli chodzi o Kaufmanna to raczej nie wydaje mi sie aby mial on z tym cos wspolnego;a jezeli wogole-to raczej w tym tylko sensie ze mial on jakis interes w tym co robil (nie wiem jaki),wydaje mi sie ze wykonywal te "prace" poniewaz uznal ja za "oplacalna".Nie mysle jednak ze moglby on przynalezec do sekty (choc nie jestem na 100% pewna),jednak sprawial wrazenie kogos kto jest w pewnym sensie poza tym,a nawet jezeli nie-to kogos kto chcialby byc poza tym (wykonac swa prace,dostac to co mial dostac,dokonczyc ukladu i odejsc w swoja strone).

R4Zi3L - 2007-11-21, 23:30

Wysłany: Nie Cze 19, 2005 11:00 am Temat postu:

Cytat:
Z tego co pamietam,bylo tam kilka osob.Kaufmann,Dalhia i jeszcze ze trzy inne (nie liczac Alessy).Mozliwe ze te trzy inne osoby-takze nalezaly do kultu

Ze jak? Jakie 3 osoby???

Anonymous - 2007-11-21, 23:32

Wysłany: Wto Cze 21, 2005 7:51 am Temat postu:

R4Zi3L napisał:
Cytat:
Jakie 3 osoby???


Wlasnie te,ktore nie wystepuja w grze nigdzie,poza tym filmem.Ale nie jestem na 100% pewna,tak mi sie wydaje.Sprawdze to moze dzisiaj albo na dniach,jak tylko znajde chwile czasu;i zedytuje wtedy tego posta...

EDIT: niestety nie zdazylam jeszcze tego zrobic,bo ilosc czasu ktora ostatnio dysponuje mi na to nie pozwolila,ehh...w najblizszy poniedzialek postaram sie to zrobic.


Podczas rozkminiania jednego topiku na SHTV przyszla mi na mysl jeszcze jedna,moim zdaniem dosyc ciekawa,kwestia dotyczaca sprawy poruszanej w tym temacie jakis czas temu,a mianowiecie:

Vi a.k.a. Alessa napisał:
Cytat:
Szczerze mowiac to nie do konca rozumiem ta sprawe.Jezeli Cybil miala swojego wlasnego Incubusa,to czy on mogl sie rozwinac w jakiegos wiekszego potwora takiego jak ten Samael:) na koncu,czy nie?Zastanawia mnie to czy Cybil zostala zaatakowana przez pasozyta podobnego tym ktore zaatakowaly pielegniary i inne przeksztalcone formy ludzkie czy raczej przez cos jedynego w swoim rodzaju jak ten wlasnie potwor,ktory wylazl z Alessy (chodzi mi o to latajace)?



Otoz:

Cytat:
Vi a.k.a. Alessa napisał:
*Odchodzac na chwilke tylko od tematu czesci pierwszej;mozliwe ze w SH3 swojego rodzaju odpowiednikiem Flaurosa jest naszyjnik (a raczej to co bylo w nim zamkniete),ktory Heather otrzymala od Ojca.Przedmiot ten takze mamy od poczatku do prawie samego konca gry,podobnie jak Flauros ma,przynajmniej wedlug mnie,cos wspolnego z demonami (po uzyciu tego,co bylo w owym "medalionie" zawarte Heather wypluwa/wyrzyguje-nie lubie operowac tego typu slowami ale niestety w tym przypadku musialam,Goda.Swoja droga ten "zwrocony" przez nia God od razu przywodzi na mysl pasozyta ktorego wypluwa Cybil po uratowaniu jej przy karuzeli).



Ehh...,juz sama nie wiem jak rozumiec sprawe pasozyta ktory zaatakowal Cybil.Z jednej strony:

MUMBLER napisał:
Cytat:
o co chodi dlaczego cybil nas atakuje????/


NoLifeKing napisał:
Cytat:
Wygląda na to że jest opętana. stwór który z niej "wypada" przypomina to, co na plecach mają zmutowane pielęgniarki i doktorki.



a z drugiej to co "wypluwa" Heather w czesci trzeciej po zazyciu substancji/rzeczy ktora miala schowana w naszyjniku od Ojca-od razu sie z tym kojarzy.Heather wypluwa dojrzewajacy w niej zarodek "God",ktory Claudia pozniej polyka-w SH1 Alessa byla inkubatorem dla majacego przyjsc na swiat Boga.Jednak pasozyt Cybil nie byl,przynajmniej mnie sie tak wydaje,"rzecza powszechna" (wiem ze to nienajlepiej dobrane okreslenie,ale co zrobic...),wiec czym on w koncu byl do cholery?

STRusz - 2007-11-21, 23:33

Wysłany: Pią Cze 24, 2005 5:54 pm Temat postu:

Niewiem co ten zarodek robił w Cybi ale napewno nie byl to zaden smaczek, raczej to co by sie stało kiedy zarodek w Cybi by dojrzał, to miałoby ogromny wpływ na fabułe 8-) . Sprobujcie rozwiązac ta zagadka Pewnie ma to duże znaczenie.

Anonymous - 2007-11-21, 23:34

Wysłany: Czw Cze 30, 2005 12:22 am Temat postu:

Vi a.k.a. Alessa napisał:
Cytat:
Sprawdze to moze dzisiaj albo na dniach


Sprawdzilam :D .

R4Zi3L napisał:
Cytat:
Jakie 3 osoby???

Vi a.k.a. Alessa napisał:
Cytat:
Wlasnie te,ktore nie wystepuja w grze nigdzie,poza tym filmem.Ale nie jestem na 100% pewna,tak mi sie wydaje.


Nie trzy dodatkowe osoby,ale dwie tak:),troche mi sie pojebalo ale na szczescie nie do konca:).

Filmik w podziemiach Nowhere (jezeli chodzi o osoby w nim uczestniczace) przedstawia sie tak,ze:
+na lozku lezy Alessa
+po lewej stoi Kaufmann
+po prawej Dalhia
+z tylu,na koncu stolu operacyjnego stoi doktor
+jak sie dobrze przyjrzec-mozna tez zobaczyc ducha (wszystkie postacie w tym filmiku sa eteryczne poniewaz przedstawia on scene z przeszlosci) drugiego doktora stojacego tylem do Masona,tuz przed nim.


Dialog z tegoz filmiku przedstawia sie nastepujaco:

Dalhia: Everything is going according to a plan.Sheltered in the womb.
Jeden z doktorow:But its not done yet.Half the soul is lost.That is why the seed lies dormant.
Kaufmann: But what so remains captured in that husk,...is buried deep down in the subconcious.
Kaufmann: Are you trying to say it wont work?
Kaufmann: That wasnt our argument.
Dalhia: No,there are just stalling tactics.If we lend the hend we will be able to take power.Never fear.
Dalhia: The promise shall not be broken.
Jeden z doktorow:But the power we could draw now would be very week;almost nothing.
Jeden z doktorow:Unless we get the other half of the soul...
Dalhia: We will use the magical spell.
Dalhia: Filling this childs pain,its sure to come.
Kaufmann: But that will take time...

Mysle ze powyzszy dialog o ile pozostawia watpliwosci co do tego jakie bylo podejscie Kaufmanna do uczestnictwa w tej sprawie-o tyle nie pozostawia on,moim zdaniem,watpliwosci co do tego ze nie byl to bynajmniej zwykly zabieg i tych dwoch sympatycznych doktorow moznaby bez problemu umiescic w sekcie Dalhii,bo kim innym by oni byli jezeli nie wlasnie jej ekipa:)?Wskazuje na to tymbardziej to,ze wspomniane wyzej (anonimowe-samo to juz jest na maxa sekciarcie:)) osoby-jak widac calkiem dobrze znaja sie na rzeczy i wiedza ile i jakie sily da sie z czego uzyskac,i na co ewentualnie mozna liczyc majac do dyspozycji Alesse/lol w takim a nie innym stanie.

*Mozliwe ze zgromadzenia w stylu Masonow takze inspirowaly na swoj sposob tworcow gry.W masonerii lekarze byli z poczatku jednymi z pierwszych przynalezacych do zgromadzenia.Lekarze zawsze stanowili w tego typu zrzeszeniach-glowne szychy i inne wazne osobistosci (zwlaszcza w czasach odleglych od aktualnych-XIX wiek etc.).Sprawa sekt jest obecna w kazdej chyba czesci SH,i napewno w wiekszosci z nich,o ile nie we wszystkich sekty sa na swoj sposob powiazane ze szpitalem (chyba w dwojce tylko nie bylo sekt ale nie jestem pewna,w kazdym razie jezeli nawet byly-w grze nic na to nie wskazywalo).

Anonymous - 2007-11-21, 23:36

Wysłany: Czw Cze 30, 2005 2:11 am Temat postu:

Akurat mam tam save'a więc oto screen z tej scenki:

Widzimy na niej Kaufmanna, Dahlię, no i jeszcze dwóch panów w białych kitlach którzy, jak sadząc po tym o czym nawijają są w temacie spraw sekty.

Poniżej pełny dialog żeby nie trzeba było szukać:

Dahlia: Everything is going according to the plan. Sheltered in the womb.
Kultysta I: But it's not done yet. Half the soul is lost. That is why the seed lies dormant.
Kultysta II: And what soul remains captured in that husk, is buried deep in the subconscious.
Kaufmann: Are you trying to say it won't work?! That wasn't our agreement!
Dahlia: No, no, these are just stalling tactics. If we lend a hand, we will be able to get power. Never fear. The promise shall not be broken.
Kultysta I: But the power we could draw now would be very weak; almost nothing. Unless we get the other half of the soul...
Dahlia: We'll use a magical spell. Feeling this child's pain, it's sure to come.
Kultysta II: But that will take time.

Przy okazji może ktoś wie skąd Alessa miała swoje moce, czy tak po prostu miała? Bo nigdzie tego nie znalazłem.

EDIT: Vi, chyba twój ostatni post sie pojawił po tym jak mi sie strona wczytała albo go jakimś cudem nie zauwazyłem, chociaż na 100% jak zaczynałem pisac swój to ostatni na stronie był STRusza. Albo są jakieś anomalie czasowe i posta pisałem 1.5h? (według dat na forum)

EDIT2: Chociaż nie, na Twoim data jest "12:22 am" Lol, nie ma takiej godziny! Chyba za dużo jednak graliśmy w SH
(zupełnie jak 4 piętro w jedynce) W każdym razie wygląda na to że w tym samym momencie napisaliśmy prawie takie same posty

Co do masonów (masonerii ) to na pewno twórcy sie nimi inspirowali.
a) Harry Mason co mówi samo za siebie
b) Sekta jest bardzo podobna do masonów. Ich celami były z tego co wiem, stworzenie Raju (Edenu) na Ziemi, królestwa "prawdy i miłości", nadejście Złotego Wieku. Wydaje się to dość podobne do celów sekty i ich "Raju" osiaganego za pomocą God.
c) No i poza tym byli (są) tajnym stowarzyszeniem

A w dwójce sekt jako takich nie było, były tylko odniesienia do Jennifer Caroll z tego co pamiętam (statuy w ogrodzie, notatki szaleńca ze szpitala (Angel in the Door). No i własnie ten szaleniec prawdopodobnie był kultystą sądząc po notatkach przez niego sporządzonych. A nazywał się hmm na pewno coś na J, ale nie Joseph Barkin tylko <...please wait, checking...> Joshua Lewis. Tak więc własciwie to były sekty w każdej częśći Silent Hill
No i poza tym jeszcze w dwójce wystepuje jeszcze rytułał The Holy Assumption, bardzo sekciarski

Anonymous - 2007-11-21, 23:38

Wysłany: Czw Cze 30, 2005 3:01 am Temat postu:

QuantumSoul napisał:
Cytat:
Przy okazji może ktoś wie skąd Alessa miała swoje moce, czy tak po prostu miała? Bo nigdzie tego nie znalazłem
.

Niestety nie znam odpowiedzi na to pytanie,pomimo ze juz niejednokrotnie staralam sie to "rozgryzsc".Nie czuje sie jednak tym jakos specjalnie pokrzywdzona,poniewaz wiem ze nikt inny tutaj najprawdopodobniej takze jej nie zna :P .Ogolnie rzecz biorac przyjelo sie mowic,ze Alessa posiada moc sama z siebie,ale nikt jeszcze nie wytlumaczyl ani skad ona ja ma,ani co jest zrodlem tej mocy,a takze czym dokladnie jest ta moc w swej istocie i jakie sa jej wlasciwosci.Z tego co pamietam-Alessa napewno dysponowala moca,ktora mogla zabic czlowieka,ale dokladne kwestie dotyczce jej mocy sa nadal niewyjasnione/nierozpracowane.

Dziekuje,ze umiesciles tego screena z Nowhere,tez mialam to zrobic ale juz naprawde nie mialam sily dzis odpalac SH1 po tym jak wczoraj przeszlam je dwa razy pod rzad,tym bardziej ze po ostatnich dwoch dniach autentycznie ledwie co zyje.Dialog drugi raz takze,jak mysle-nie zaszkodzi:).Swoj pisalam z pamieci i,jak przypuszczam,-jest w nim masa bledow.

QuantumSoul napisał:
Cytat:
Vi, chyba twój ostatni post sie pojawił po tym jak mi sie strona wczytała albo go jakimś cudem nie zauwazyłem, chociaż na 100% jak zaczynałem pisac swój to ostatni na stronie był STRusza. Albo są jakieś anomalie czasowe i posta pisałem 1.5h? (według dat na forum)



QuantumSoul napisał:
Cytat:
Chociaż nie, na Twoim data jest "12:22 am" Lol, nie ma takiej godziny! Chyba za dużo jednak graliśmy w SH
W każdym razie wygląda na to że w tym samym momencie napisaliśmy prawie takie same posty :)


Zawsze wierzylam w zbiegi okolicznosci,ale jakis czas temu doszlam do wniosku ze nic nie dzieje sie przypadkowo i wszystko sie ze soba w jakis tam sposob laczy i tworzy calosc.Nie mniej...bardzo ciekawy zbieg okolicznosci:),zwlaszcza biorac pod uwage to,ze w takich godzinach naprawde bardzo rzadko widuje kogos na forum:)).

*Tak,nie ma takiej godziny.Wpadlismy w dziure czasoprzestrzenna:).<-a ja to juz zwlaszcza...

EDIT: nie chcialam tego pisac,ale zazwyczaj staram sie byc bardzo szczera osoba,wiec postanowilam to zrobic.Zegar na forum jest zle ustawiony (chyba na czas zimowy),i miedzy innymi dlatego w okresie letnim godziny sie nie zgadzaja z rzeczywistymi.Ehh...jak ja nie lubie odbierac swiatu metafizycznosci,tymbardziej ze i tak jest pusty jak cholera...

Anonymous - 2007-11-21, 23:39

Wysłany: Czw Cze 30, 2005 3:22 am Temat postu:

No i biorąc pod uwagę to że ostatni post w tym temacie był tydzień temu
Co do pisania dialogu z pamieci to jestem pod wrażeniem, bo ja swój pisałem co chwila robiąc escape i przepisując po linijce z ekranu Poza chyba jednym słowem wszystko się zgadza i to bez włączania Silent Hill? Impressive

Abaddon - 2007-11-21, 23:39

Wysłany: Czw Cze 30, 2005 3:33 am Temat postu:

z tego co pamiętam, tłumaczy to poniekąd książka, w alternatywnej szkolnej bibliotece, ta mówiąca oniezwykłych mocach, które mają najczęściej kobiety, a które uwalniają się najczęściej pod wpływem silnych emocji, takich jak cierpienie, strach i nienawiść, to chyba o to chodzi, choć mogłem coś źle zrozumieć

Anonymous - 2007-11-21, 23:41

Wysłany: Czw Cze 30, 2005 4:01 am Temat postu:

Abaddon napisał:
Cytat:
z tego co pamiętam, tłumaczy to poniekąd książka, w alternatywnej szkolnej bibliotece, ta mówiąca oniezwykłych mocach, które mają najczęściej kobiety, a które uwalniają się najczęściej pod wpływem silnych emocji, takich jak cierpienie, strach i nienawiść, to chyba o to chodzi, choć mogłem coś źle zrozumieć


O_o A o tym to,calkiem szczerze sie przyznam,nie mialam pojecia.Musialam chyba nie przeczytac tej ksiazki,albo tez przeczytac ja bardzo pobieznie,bo naprawde kompletnie sobie tego nie przypominam.Nie mniej-spostrzezenie jest bardzo dobre,jak sie znowu zabiore za przechodzenie tej czesci to na 100% to sprawdze.(Choc szczerze mowiac specjanie mi sie do tego nie pali,szczegolnie zwazywszy na to ze zrobilam juz wszystkie zakonczenia a niektore po kilka razy,ehh...).
Abaddon,jezeli pamietasz-prosze napisz,gdzie dokladnie znajduje sie ta ksiazka.

QuantumSoul napisał:
Cytat:
No i biorąc pod uwagę to że ostatni post w tym temacie był tydzień temu


A to kolejny zbieg okolicznosci,glownie z tego wzgledu ze o ile mnie pamiec nie myli to jeszcze chyba wczoraj,albo najdalej przedwczoraj,pisalam Razielowi ze to sprawdze i ze wiem ze mialam to zrobic juz prawie tydzien temu (czy jakos tak),tymczasem kompletnie nie mialam pojecia ile czasu od wtedy minelo ^ ^ ...

QuantumSoul napisał:
Cytat:
Co do pisania dialogu z pamieci to jestem pod wrażeniem, bo ja swój pisałem co chwila robiąc escape i przepisując po linijce z ekranu


Wyrazy uznania za wytrwalosc:).Ja tez planowalam tak zrobic,ale zarzucilam ten pomysl,poniewaz mi sie szczerze nie chcialo:).

QuantumSoul napisał:
Cytat:
Poza chyba jednym słowem wszystko się zgadza i to bez włączania Silent Hill? Impressive :shock:


A jednak gdzies sie rypnelam:),wiedzialam ze cos bedzie nie tak:).
Tak,mam wyjatkowo dobra pamiec do dialogow i wogole roznego rodzaju tekstow.Pamietam wiele dialogow i rzeczy ktore czytalam (czasami co do slowa,tak...mnie tez to zastanawia),nawet takich ktore mialy miejsce dobre kilka lat lemu.Niestety jak przychodzi co do czego-najwazniejszych rzeczy i tych ktore sa w danej chwili potrzebne-nie moge sobie przypomniec.To byl wyjatek (i pewnie pamietalam to tylko dlatego,ze Ty tez miales umiescic ten tekst;zaloze sie ze jakbys nie mial go umiescic-na 100% bym wszystko w nim popiepszyla.Dialogi Dalhii mowilby Kaufmann,a dialogi doktorow-Alessa:)).

PS. QuantumSoul-faktycznie Twoj pierwszy post w tym temacie powinien byc przed moim.Wyslales go o 12.11 am,podczas gdy ja wyslalam swoj o 12.22 am <-nie mam pojecia dlaczego tak sie stalo...wlasnie patrze na te liczby i tez mi cos nie gra;ide stad w koncu bo sie zaraz wkręce w numerologie:).A wowczas napewno mi ktos napisze ze to jest forum o SH,a nie o matematyce:).


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group