StuntmanMikeL - 2009-09-24, 21:47 Temat postu: AntydepresantyKażdego co jakiś czas bierze tzw. "dół", czasem nazywany "chandrą" u kobiet, a "nostalgią" u faceta (bo faceci nie mają "chandry" ;P ) i najczęściej w takich chwilach sięgamy po muzykę, idealnie pasującą do takiego nastroju.
Jeśli macie jakieś swoje szczególne kawałki na takie okazje, to walcie śmiało, może komuś innemu się przydadzą w chwilach słabości xD
W moim przypadku takie utwory (oprócz oczywiście każdego depresyjnego kawałka Nine Inch Nails ), to m.in.:
na dokładkę ...PiK - 2009-09-25, 01:40 Generalnie, kiedy jestem w podłym nastroju słucham jeszcze bardziej depresyjnej muzyki niż zazwyczaj. IMO nie ma nic gorszego niż pozytywna nuta na doła. Dla mnie to skuteczna forma autorerapii, ale ostrzegam, że u niektórych podczas tzw. chandry słuchanie niektórych spośród wymienione poniżej utworów może wywołać jeszcze większą depresje, a nawet myśli samobójcze D
Plazi, muszę przyznać, że mimo młodego wieku (:P) masz całkiem nieźle wyrobiony i różnorodny gust muzyczny ;] Zapodam jeszcze kilka starszych utworów, niektóre są może trochę bardziej energiczne niż ostatnio:
IMO nie ma nic gorszego niż pozytywna nuta na doła.
No, akurat w moim przypadku jest na odwrót, ale nie zawsze, to zależy. W związku z czym zapodam dwoma listami. (Pomijam utwory które zostały już wymienione jak Portishead, nin, bang bang czy mad world. )
I na koniec coś z wolniejszych:
Taken By Trees - Sweet Child O MineStuntmanMikeL - 2009-09-25, 16:07 No, no... Muszę się dołączyć do pochwały PiKa, Plazi. Nie spodziewałem się, że zarzucisz tak długą listą świetnych kawałków.
Plazior napisał/a:
No nie wierzę, że tego nie dałeś
Powiem Ci, że jakbym miał wymienić każdy kawałek NIN jaki jest mi bratem podczas "doła" to chyba musiałbym całą dyskografię wymienić (oczywiście z pewnymi wyjątkami) xD
Same dobre utworki, szczególnie Jo-Jo zaskoczyłeś mnie Nancy Sinatrą - rispekt Niektóre z nich sam bym wymienił w tym poście, ale że zostały już wspomniane to wyłożę na stół to, czego jeszcze nie było:
Andl last, but not the least: Negative - The Moment Of Our Love, z jakże kobieco wyglądającym wokalistą (za pierwszym razem go za takową wziąłem xD ).Carmash - 2009-09-25, 17:43 Zamiast słów, lepiej zaprezentować muzykę. Dlatego nie popadając w nikomu niepotrzebny absurd, przedstawiam kawałki, które często towarzyszą mi podczas słabego samopoczucia duchowego.
No i można tutaj wpisać prawie cały OST z SH2
Bardzo fajny temat, znalazłem dużo fajnych utworków, których nigdy wcześniej nie słyszałem Ghaand - 2009-09-26, 11:27 Goldfrapp - Lovely Head - piękne, a praktycznie cała płyta Felt Mountain się nadaje na 'nostalgię'.
Portishead - Roads - też piękne, polecam płyty Dummy i self-titled, także idealne na takie smutki.
Drudkh - Summoning of the Rain / Glare of Autumn - atmosferyczne, idealne na smutki. Znowu cała płyta Autumn Aurora nadaje się na te smutki. ;d
Hooverphonic - Autoharp Deaf Center - Lobby - to ja szczególnie polecam. Przepiękny dark ambient z muzyką klasyczną, polecam cały album Pale Ravine. Refleksyjne.
Natural Snow Buildings - Wiconsin - polecam.StuntmanMikeL - 2009-09-26, 19:06 Przypomniało mi się parę utworów, o których po prostu nie wierzę, że zapomniałem za pierwszym razem. xD A najczęściej ich słucham...
Anyway:
Clint Mansell - Together We Will Live Forever - ze ścieżki dzwiękowej do filmu The Fountain. Dziwi mni, że niewiele osób, które znam widziało ten film, który w moim mniemaniu jest po prostu piękny. Nawet w części nie jestem w stanie opisać tego, jakie kolosalne wrażenie na mnie zrobił, to trzeba po prostu zobaczyć.
Clint Mansell - Requiem For A Dream - a tego kawałka, także spod ręki Mansella, chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Drażni mnie jedynie, iż tak naładowany emocjami utwór na przestrzeni lat został tak wyeksploatowany i osadzony w tylu remixach i amatorskich dziełach wszelkiej maści, do punktu w którym już na niewielu robi to wrażenie.
Oraz coś wywodzącego się z czasów, kiedy Mansell wygłupiał się w zacnym i niestety nieco zapomnianym już dzisiaj zespole:
The Pop Will Eat Itself - The Fuses Have Been LitCarmash - 2009-09-26, 19:19 Dokonam teraz małej aktualizacji, przywołując piosenki, które nie zostały wymienione w pierwszym poście (z bliżej niewiadomych przyczyn), a zdają mi się nader szczególne.
Kończę już,bo mógłbym tak wymieniać do rana. Miłej kontemplacji (bo o lirykę w większości chodzi)Anonymous - 2009-09-30, 19:00 http://www.youtube.com/watch?v=T5L2qtGsKZo
I ja dam: Moje ukochane This is the life z "Młodych Gniewnych"StuntmanMikeL - 2009-10-04, 11:19 Coś tak jakby cicho tutaj x)
Ode mnie coś cięższego kalibru, w momencie gdy doła zaczyna powoli zastępywać wkurzenie.
Z kategorii "Depresyjne na depresje" Cidus - 2010-01-23, 17:05 hotel california - eagles.
Choć najlepiej nie mieć żadnej depresji. Ja tak robię W większości sytuacji można sobie pomyśleć o ludziach którzy mają gorzej albo skoczyć na piwo i po kłopocie:)SuiKaede - 2010-01-23, 17:38 Cidus:Zawsze myślę o tych, co maja gorzej, i tylko paskudniej się czuje- ja mam czelność mieć depresje, skoro inni chcieliby mieć tylko takie problemy jak ja? >,<
A jak ktos niepelnoletni, to na co ma zrobić?:PTrivane - 2010-01-23, 18:49 Przy depresji najlepiej jest posłuchać coś mocniejszego :grin:
The Beatles jest najlepszy jeśli chodzi o antydepresanty..
Green Day - Know Your Enemy
Nie pomaga na depresję, ale ma zaje$%&tą perke Cidus - 2010-01-23, 23:34
SuiKaede napisał/a:
A jak ktos niepelnoletni, to na co ma zrobić?:P
Dziewczyny w sumie są usprawiedliwione jeśli chodzi o depresje Doxepine - 2010-01-24, 03:26 A co, też se poszaleję i zapodam trochę muzycznych niby-antydepresantów, które nie poprawiają nastroju, a wręcz przeciwnie - jeszcze bardziej pogrążają w rozpaczy i w ogóle. Tak więc panowie i panie, słuchawki na uszy, żyletki w dłoń... xD