Forum Silent Hill Page

Gry - Devil May Cry

Zaratul - 2008-06-05, 22:59

Yoda napisał/a:
Zaratul możesz podać parametry swojego sprzętu?? 8-)


Po prostu kliknij w mój profil Xfire co go mam w sygnaturce. :D
Konfiguracja mojego kompa na samym dole.

Mr_Zombie - 2008-06-06, 07:41

Konwersja jest świetna - gra jest zoptymalizowana tak, że nawet na dwuletnim sprzęcie można wyciągnąć w benchmarku ocenę S przy najwyższych ustawieniach :O. Bezbłędna obsługa zarówno pada jak i klawiatury (w końcu w tutorialu jest napisane, jaki dokładne klawisz trzeba wcisnąć) i wszystko śmiga. Czekam na pełną wersję :) .
PiK - 2008-07-26, 14:25

Odkopuję temat, bo warto wspomnieć, że Devil May Cry 4 na blaszaka ujrzał już światło dzienne.
Konwersja, muszę przyznać wyjątkowo udana. Widać, że Capcom uczy się na błędach, jakim pod względem wykonania niewątpliwie była pecetowa wersja DMC3. Grafika w wysokich rozdzielczościach niczym nie ustępuje tej z wersji X360/PS3, a może nawet ją przewyższa.
Co do samej gry?
Pod względem gameplayu, to samo co w poprzedniej odsłonie tyle, że chyba jeszcze efektowniej. Dwie odmienne, grywalne postacie + sporo możliwości ich rozwoju.
Lokacje w tej serii zawsze były dość chaotyczną mieszanką wielu motywów, tak jest i tym razem. Przyjdzie nam przejść się po ciasnych uliczkach, przypominających włoską architekturę, z których dostaniemy się do położonego w pokrytych śniegiem górach gotyckiego zamczyska przywodzącego na myśl pierwszą część gry. Reszty lokacji nie będę zdradzał, ale chaotycznie pozostaje do końca. Czy to wada czy zaleta oceńcie sami. Niestety przyjdzie nam zwiedzać, te same miesca po kilka razy...tak backtracking to jeden z największych minusów gry.
Napisałem już w jakich sceneriach będziemy masakrować demony z piekła rodem, teraz pare słów o tym po co to wszystko, czyli fabuła.
Nigdy nie była ona najmocniejszą stroną serii, tak jest i tym razem.
Mamy zakon/sektę wyznającą demona Spardę, do którego należy też nasz protagonista - Nero, młodzieniec skrywający mroczną tajemnicę, który dziwnym zbiegiem okoliczności wygląda i zachowuje się jak Dante z trzeciej odsłony. Nero jest zakochany w jednej z parafianek - Kyrie, której bratem jest wielka szycha sekty - Credo.
Pewnego razu podczas kazania Wielebnego, pojawia się Dante i robi użytek z Ebony i Ivory strzelając guru prosto w twarz. Po rozpętaniu małej apokalipsy, ucieka. Zadaniem naszego bohatera jest jak można się domyślić znalezienie sprawcy tego zamieszania. Po drodze jednak wynika szereg komplikacji, w wyniku których Nero dowiaduje się prawdy o zakonie Spardy i jego wyznawcach.
Tak to się pokrótce przedstawia się oś fabularna.
Cutscenki podobnie jak w poprzedniej części są naładowane efektami i fanservice'em. Dla jednych może to być wada, dla drugich zaleta. Ogromni bossowie, będącym znakiem firmowym serii, są tak samo zabójczy jak poprzednio, a może nawet bardziej. Szkoda, że jest ich stosunkowo niewiele, przez co przyjdzie nam się z nimi mierzyć kilkukrotnie.
W tym momencie wspomnę, że nie raz przyszło mi prawie połamać klawiaturę podczas walk z bossami. Rozochocony wybrałem trudniejszy z dwóch początkowo dostępnych poziomów trudności, teraz żałuję, bo to dość frustrująca sprawa, szczególnie jeśli nie ma się dużych zdolności manualnych.
Jeszcze słówko o muzyce. Połączenie industrial rocka z chóralnymi śpiewami i muzyką symfoniczną, wypada bardzo dobrze. Niestety powtarzalność utworów jest spora, przez co szybko się nudzą.
Reasumując DMC4 to pozycja obowiązkowa dla fanów serii. Sceptyków jednak nie przekona, bo mechanika gry jest niemal identyczna.
P.S
Gry jeszcze nie skończyłem, utknąłem na jednym z bossów, ale myślę, że ogólne wrażenie nie zmieni się do samego końca ;]

Bakara_ - 2008-07-27, 09:28

Zaś w moim mniemaniu gra jest co najmniej prostsza od 3.
Liczne udogodnienia typu mieniąca się łapka przy Secret Mission`ach czy blue orbach, jak i inne jej właściwości.
No i sami bossowie, do których wystarczą dwa, trzy podejścia co nie umywa się do starć ze, dajmy na to Vergilem z poprzedniej odsłonie.

PiK - 2008-07-29, 23:20

Skończyłem dziś grę, więc mogę ją teraz jakoś konkretnie ocenić. Co do poziomu trudności to wbrew temu co napisałem wcześniej muszę Ci Bakara_ przyznać rację. Utknąłem na dłużej tylko na jednym bossie (Angelo Credo), ale kiedy opracowałem sposób i ten okazał się do pokonania.
Gra zdecydowanie łatwiejsza od poprzedniej (grałem na poziomie Devil Hunter) co ja uważam akurat za plus, bo w DMC3 poprzeczka pod tym względem została IMO ustawiona trochę za wysoko.
To co mnie najbardziej zawiodło w tej odsłonie to powtarzalność bossów (ostatni to lekko dopakowana wersja tego z połowy gry) i lokacji (mam wrażenie, że misje Dantego były wciśnięte na siłe, żeby przedłużyć rozgrywkę, nawet kamery w tych lokacjach ustawione były typowo pod Nero) i po prostu za mało Dantego, którym grało mi się o wiele przyjemniej, niż chłopaczkiem cierpiącym na przerost prawej ręki.
Wątek fabularny to okrutny banał dla dzieci do lat 13, a efekciarstwo przy każdej cutscence nie robi już takiego wrażenia bo jest zwyczajnie przegięte.
Wiem, że nie mieszczę się w docelowej grupie wiekowej, do jakiej skierowana jest ta gra, ale jakoś nie kręci mnie tyłek cyfrowej laski w slow motion.
Mimo wszystko niektóre przerywniki wyreżyserowane są całkiem pomysłowo i przyjemnie się je ogląda, ale wiadomo, co za dużo to i świnia nie chce.
Popsioczyłem trochę, ale w gruncie rzeczy DMC4 mimo kilku minusów, nieźle się sprawdzało jako niewymagający odstresowywacz na wieczór;]
Ode mnie 7/10.

R4Zi3L - 2008-07-30, 01:50

PiK napisał/a:
Wiem, że nie mieszczę się w docelowej grupie wiekowej, do jakiej skierowana jest ta gra, ale jakoś nie kręci mnie tyłek cyfrowej laski w slow motion.
Ciekawe co bys powiedzial na anime jak Agent Aika gdzie pantsushot jest glownym bohaterem... :D Ja tez sie czasami zastanawiam jak widze ze koles zaglada pod sukienke modelowi plastikowemu...
Piccolo - 2008-08-11, 12:48

Jak się nie ma co się lubi... :) . Ja niedawno ukończyłem DMC3 i grałem w DMC4 u kumpla na PS3... poziom trudności jest na pewno obniżony i to widać, ostatni boss w DMC4 był tak na oko może trochę trudniejszy od Cerbera z DMC3, głównie przez to jakie obrażenia zadaje Nero swoją rąsią jeszcze po zamianie w demona. Ale jakoś Nero polubiłem, nie ma co prawda tej charyzmy Dantego no ale chłopak też da się lubić.
Dla mnie największym bólem jest to, że pewnie nigdy w DMC1 i DMC2 nie zagram, dlatego cieszę się, że chociaż ta i pewnie następne części będą pojawiały się na PC :) .

Mr_Zombie - 2008-08-24, 18:52

Ja niestety mam okazję grać w DMC4 tylko u kumpla (mój komp się wywalał przy samym uruchomieniu dema :P ). Jestem na razie w misji 08, na poziomie Devil Hunter - o ile z normalnymi przeciwnikami nie miałem jescze ani razu problemów, tak niestety dwukrotnie zginąłem już na bossach (raz na tej żabie, drugi raz na Echnidzie -- nie zauważyłem, że w jajach rozłożonych dookoła planszy są green orby -_-). Jednak najgorsze, wg mnie, jest ilość elementów platformowych oraz bieganie. Etapy w DMC3 były małe, krótkie (dwa pierwsze składają się tylko z jednej planszy), ale przepełnione przeciwnikami; tutaj zaś mamy etapy rozwlekłe, z dużą liczbą pomieszczeń, ale za to małą ilością przeciwników (zanim zacznie się konkretna sieczka, walka już się kończy).

A gra planszowa z kostką to świetny pomysł :D .

Z innych newsów - własnie przechodzę DMC3 na DMD (ale grając Super Dante -- tym, co to ma nieskończony Devil Trigger :P ). Jestem na poziomie 11 i właśnie zabił mnie Beowulf.

Mi - 2008-08-24, 22:32

Mr_Zombie napisał/a:
Beowulf

Ahh, drań mnie zawsze rozgramia :/ ... Za każdym razem muszę używac holy water, no matter how hard I try. Teraz właśnie sobie pogrywam w DMC3, po raz trzeci, bodajże i wstyd się przyznac, ale poległam w misji, w której trzeba szybko zapierniczac do mostu, bo energia życiowa ucieka bo... zgubiłam się na zębatych kołach xD.

Jo-Jo - 2008-08-24, 23:01

Wow ... pomylec, ze jedynym bossem ktry mi sprawi problem by Arkham ... na Dante Must Die ... no i Heaven or Hell jest poprostu niepowazny O_o ( przepraszam, ze bez polskich literek, ale cos mi sie chwilowo popsulo w przegladarce ... ? )
Mr_Zombie - 2008-08-24, 23:43

Taaa... Jester na DMD jest okropny, bo jedynym sposobem (przynajmniej na jaki ja natrafiłem), żeby zmusić go do zmęczenia, to strzelanie tylko i wyłącznie z Kalina Anne (na filmiku z YouTube pokazano, że można również puszczać nietoperze z Nevan, ale mi się to jakoś nie udawało). A dalej to DT i Beowulf :/ . Dobrym sposobem, jak się gra właśnie z nieskończonym DT, jest latanie (przy pomocy Nevan) w chwili, gdy po planszy skaczą sobie piłeczki - w ten sposób całkowicie można uniknąć zagrożenia, jak i postrzelać trochę w Jestera.
Anonymous - 2009-02-08, 22:23

Ech przeszedłem DMC4 na Legendary Doktor Spermiorz i jestem zażenowany. Dostałem nową tapetę i jakieś info.Ale scenka, którą odblokowałem... żałosna. KLIK:
http://www.youtube.com/watch?v=39Tjfe1Asp8
Nie wiem jak to opisać. Śmiało można oglądać. To taki epilog, ale koszmarny, więc jeśli ktoś i tak nie ukończy na tym poziomie gry, to niech łyka bez obaw. Ktos spyta, czy taka jak zakonczenie Bugimen w SH: H? Ja odpowiem, niestety cała fabuła DMC4 jest jak to zakończenie - wyekspolatowany element, który raz świetnie się przyjął. Przebojowy Dante udał się w DMC3 - tu zrobili z niego pajaca. Historia, niestety jakbym oglądał jakiś film z Zakiem Efronem dla małolatów. Ależ ten magiczny trailer był zdradliwy... Kyrie też... tylko się uśmiecha - pobiła w tym aspekcie Elle, z drugiej strony - była postacią trzeciego planu.
Bossowie - na izi w sumie ten pierwszy sprawia mi kłopoty, reszta z górki. Demoniczne ramię Nero tak wymiata, że wcale nie uśmiechało mi się grać Dante, musiałem dokupić wiele umiejętności synowi Spardy by grało się z takim samym komfortem. Aha, było coś w końcu czemu Nero jest podobny do Dantego? Bo oni się tu dopiero poznali i chyba coś mi umknęło. Czekam na prawdziwie next-genowego DMC(taaa ciekawe na czym zagram). DMC4 wg Putego = 7/10.
PiK napisał/a:
P.S
Gry jeszcze nie skończyłem, utknąłem na jednym z bossów, ale myślę, że ogólne wrażenie nie zmieni się do samego końca ;]
_______________
No końcówka nie zachwyca(bossowie, rozwiązania fabularne) więc może zmienić ;].
Anonymous - 2009-04-15, 18:10

DMC nie pojawi się na PSP - wbrew wcześniejszym zapowiedziom. Szkoda.
http://psp.kombo.com/article.php?artid=5152

Devil - 2009-04-16, 17:25

Grałem tylko w czwartą część DMC wiec wypowiem się tylko o niej. Zagrałem w nią chwilę po ukończeniu GTA 4 i byłem zachwycony jej optymalizacją(ani razu się nie przycięła i nie wywaliło mnie do Windowsa). Ogólnie gra bardzo dobra, dobrze mi się w nią grało i wspaniale się bawiłem jak oglądałem przerywniki filmowe. Teksty Dantego rozwalają. :grin2:
Suavek - 2009-04-18, 14:42

Puty napisał/a:
DMC nie pojawi się na PSP - wbrew wcześniejszym zapowiedziom. Szkoda.
http://psp.kombo.com/article.php?artid=5152
Myślę, że PSP prędzej by się zepsuło zanim gracz zdołałby przejść grę w całości. Z drugiej strony dziwi mnie tym samym decyzja Capcom - Sony sprzedałoby tym samym więcej konsolek ;>.
Bersek - 2009-11-19, 16:52

Devil May Cry 4 PL na coverze w CD Acttion (za 5 dni) gdyby to kogoś interesowało :D
Suavek - 2009-11-19, 17:03

Nie lepiej dopłacić troszkę i mieć wersję premierową? Tym bardziej, że teraz po wydaniu gry w CDA pewnie stanieje ona jeszcze bardziej.

Ja po prostu mam uraz do tego pisma - w życiu nie dam tych kilkunastu złotych za papier toaletowy i płytkę z grą bez pudełka oryginalnego.

StuntmanMikeL - 2009-11-19, 17:57

Suavek napisał/a:
Tym bardziej, że teraz po wydaniu gry w CDA pewnie stanieje ona jeszcze bardziej.


Wątpię. Jedyne wydanie tej gry, jakie teraz widuję, to w platynowej kolekcji, która ma stałe ceny (obecnie około 60zł), w dodatku też nie ma premierowego pudełka. Skoro mam dopłacać te 45zł do jakiejś zdechłej instrukcji (wątpię, żeby gra Capcomu w Polsce miała coś ponad to) i większego pudełka, to podziękuję...

Suavek - 2009-11-19, 18:03

Na Allegro nówki i używane schodzą za ~30zł. Teraz też pewnie cena będzie jeszcze maleć. A z dwojga złego wolę Platynową Kolekcję niż CDA ;>.
morda_kapciu - 2009-12-20, 00:27

Jak dla mnie jedna z najlepszych serii ever.

Pierwsza część to do dzisiaj gra z mojego TOP 3 wszech czasów. Kapitalny klimat, genialna muza, rewelacyjnie zaprojektowany zamek i w tym wszystkim Dante, który szlachtuje całe to ścierwo, które mu stanie na drodze. Fakt, ze system walki nie był tak rozbudowany jak w DMC3, ale jednak wystarczył. Pierwsza taka gra, gdzie to nie główny bohater miał się bać przeciwników, tylko oni jego. W kolejnych częściach ten wizerunek, trochę zeszmacono. Co dobitnie pokazywała scena, gdzie Dante zostal przebity Alastorem, a potem jak gdyby nic się nie stało wstał. xD Oprawa nawet dzisiaj wygląda dobrze, a w dniu premiery była bezkonkurencyjna i kopała dupsko. Dla tej gry kupiłem PS2 za wtedy sporą kasę 1500zł, ale warto było. :)
Moja ocena 10/10

Dwójka przeszła z gotyckich klimatów, w jakiś industrial. Oprawa graficzna była słabsza niż w jedynce. Bossowie beznadziejni (jakiś klon Heihachiego, czołg, roslina, śmigłowiec). Walka sprowadzała się do strzelania, nie trzeba było używać miecza praktycznie w ogóle. Co mi się spodobało, to muza (industrial).
Ocena 7/10

Devil May Cry 3 spowrotem powrócił w klimaty gotyckie, choć już nie dano posępnego zamczyska. Dante jako młokos odwalał morderczy balet (szczególnie w cut-scenkach, które są genialne i pod względem spektakularności, nie mają sobie równych). Rozbudowano i to baaaardzo system walki, dorzucono sporo broni, które można zmieniać w locie. Fabuła była całkiem dobra, jak na slashera, gdzie Vergil bliźniak Dantego, chciał posiąść moc Spardy i zesłać demony, przed czym Dante oczywiście go powstrzymał xD. Całkiem spoko były postaci od sadystycznego i bezwględnego Vergila, przez błaznów Dantego i alter ego Arkhama Jestera, po fajną sucz Lady i manipulatora Arkhama. Bossowie byli dobrze zaprojektowani (Cerber, Agni Rudra, Nevan, Vergil, Arkham itd) i idealnie wkomponowali się w realia, co nie było takie oczywiste w dwójce. Muza powróciła tym razem z wokalem (taki tam metal).
Ocena 10-/10

Czwarta część i nowy bohater, typowy emo Nero, który nie wie co się wokół niego dzieje. Choć i Dantego nie zabrakło. Ta część znowu trochę rozczarowuje, przez beznadziejny bactracking. Lecimy Nero przez połowę gry, by potem Dante wracał tymi samymi lokacjami. Bronie już nie są tak fajne jak w trójce, jedynie ramię Nero sprawdza się świetnie. Walka jeszcze bardziej skupiła się na atakach w powietrzu. Style mozna teraz mieszać do woli. Muza znowu w klimatach 3 części. Zabrakło tutaj jakiegoś powiewu świeżości, dorzucenie nowego bohatera i jego Devil Bringera to niewiele. Chociaż walczy się nadal świetnie, a oto przecież głownie chodzi.
Ocena 9/10

Homik - 2009-12-20, 01:20

Właśnie jestem w trakcie przechodzenia DMC 2 (wcześniej nie było okazji) i mogę stwierdzić, iż druga część nie przypadła mi do gustu. Sam gameplay jest dobry, jednak przeniesienie scenerii do teraźniejszości spowodowało że gdzieś ulotnił się klimat. Po wyłączeniu konsoli jakoś mnie nie ciągnie, by kontynuować grę, jak to miało miejsce przy DMC. Nie mam syndromu "jescze jedna misja i kończę" :lol: Poza tym zadania Secret Rooms są zbyt monotonne w przeciwieństwie do zadań z części pierwszej.
morda_kapciu - 2009-12-20, 12:26

Homik napisał/a:
Właśnie jestem w trakcie przechodzenia DMC 2 (wcześniej nie było okazji) i mogę stwierdzić, iż druga część nie przypadła mi do gustu. Sam gameplay jest dobry, jednak przeniesienie scenerii do teraźniejszości spowodowało że gdzieś ulotnił się klimat. Po wyłączeniu konsoli jakoś mnie nie ciągnie, by kontynuować grę, jak to miało miejsce przy DMC. Nie mam syndromu "jescze jedna misja i kończę" :lol: Poza tym zadania Secret Rooms są zbyt monotonne w przeciwieństwie do zadań z części pierwszej.


W tej grze, w ogóle jakaś dziwna fizyka występuje. Strzelasz z gnatów do byle pionków i kule unoszą ich w powietrze. Czegoś takiego na pewno nie było w żadnej innej części. No chyba, że wybiłeś przeciwnika bronią białą, wtedy kule go podtrzymały, no ale nie o to chodzi.

Cloud - 2009-12-21, 21:08

Co do części drugiej, miałem jedynie okazje grać Lucią, bo w pudełku nie było drugiej płyty by odpalić grę Dante.
No i tutaj kilka moich uwag:
Gameplay ciekawy, miły nawet że tak to ujmę..ataki Luci były dla mnie czymś nowym w DMC (wpierw ukończyłem 1 potem 3 a następnie 2) a kiedy zdobyliśmy moc przemiany w tego pseudo "Demona" Czar prysnął, unikałem walk i biegłem po prostu jak najszybciej przed siebie, cut-scenki były w miare ciekawe, ale proszę was...ostatni boss to porażka jak ich mało! Geez monotonne ataki które po krótkim czasie dało się łatwo uniknąć oraz wykorzystać żeby samemu zaatakować, nie wiem jakby sprawdziła się walka z bossem Dantego bo jak pisałem wyżej, nie miałem okazji nim zagrać (może bym zmienił swoje zdanie co do tego)

Oczywiście w moim rankingu DMC pierwsza część jest na pierwszym miejscu, następnie jest Dante's Awakening a później druga część. W DMC4 nie grałem i z tego co czytam na różnych stronach, to nawet lepiej dla mnie

morda_kapciu - 2009-12-22, 20:43

Czwarty DMC trzyma poziom. Jest o niebo lepszy od drugiej części. Jasne, ma swoje wady, jak backtracking (lecenie po tych samych lokacjach i walka z tymi samymi bossami drażni), niemniej jednak system walki został jeszcze bardziej usprawniony i można tworzyć jeszcze lepsze combo niż w trójce.

Na dowód film najlepszego gracza na świecie w tą serię - Kaila.

W akcji Nero:

http://www.youtube.com/watch?v=BMH2JT7AMM0

A tutaj najlepsze filmy tego samego typa do trzeciej części.

http://www.youtube.com/watch?v=3T_RdUPNg6k

http://www.youtube.com/watch?v=mFSW4_H-WJ8

Trivane - 2009-12-22, 21:04

morda_kapciu napisał/a:

Na dowód film najlepszego gracza na świecie w tą serię - Kaila.

W akcji Nero:

http://www.youtube.com/watch?v=BMH2JT7AMM0

A tutaj najlepsze filmy tego samego typa do trzeciej części.

http://www.youtube.com/watch?v=3T_RdUPNg6k

http://www.youtube.com/watch?v=mFSW4_H-WJ8


Heh, nie wiem jakim cudem nabawił się miana najlepszego gracza na świecie w DMC. Jeśli połączenie wszystkich ciosów w jedną całość to geniusz, powinienem nim już zostać kilka lat temu :)

Nie grałem tylko w drugiego DMC, nie jestem jakimś szczególnym fanem ów serii, ale czwórka chyba najbardziej mi się spodobała. Chodzi głównie o robienie sieczki, a im więcej combosów - tym lepiej :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group