Cafe 5to2 - A gdyby.... Silent Hill istniało naprawdę?
Amy Blue Rose - 2014-07-02, 12:47 Jakby SH istniało naprawdę a bym tam trafiła to na początku byłabym nieco spanikowana a potem starałabym się znaleźć broń oraz naparzać nią potwory jakie by się na mojej drodze pojawiły bo w sumie obrałabym taktykę a'la Heather z 3 <mroczny śmiech>Alice - 2014-07-02, 15:50 Pod warunkiem, że potwory były możliwe do pokonania jak w pierwszej czwórce. Potworów z Homecoming czy Downpour raczej bym nie przeżyła. Nikt z nas by pewnie nie przeżył (Pewnie dlatego w tej drugiej grze bardziej opłacało się unikać potworów lub wiać przed nimi).Amy Blue Rose - 2014-10-18, 19:38 Ależ to nie ulega żadnej wątpliwości, też nie chciałabym spotkać potworów z Origins czy Homecoming a jak już to starałabym się przed nimi zwiać.Sinedd - 2015-09-25, 16:42 Ja jak bym się znalazł w SH to pierwsze co bym zrobił, to stara się może jakoś uciec z tego miasta. xD A jak by się nie dało no to trudno, szukał bym jakieś broni, i starał się przeżyć jak najdłużej. Swoją drogą ciekawe jakie potwory bym miał. Chodź chyba wiem jak by wyglądały. I wiem co bym tam spotkał.Amy Blue Rose - 2015-10-04, 13:40 Sinedd chciałabym to zobaczyć, byłoby ciekawie. Może nawet byśmy tam razem walczyli o przetrwanie. Normalnie przygoda życia heheSinedd - 2015-10-05, 08:51 Amy Blue Rose, Nie miałbym nic przeciwko
A jeszcze co do prawdziwego SH to z pewnego punktu widzenia, Trójkąt Bermudzki jest takim prawdziwym SH. Którym nikt nie wie co się dzieje. Znikają tam w tajemniczych okolicznościach ludzie, statki, samoloty i nigdy ich już nie odnajdywano.Alice - 2015-10-05, 10:32 Niedaleko Japonii też jest podobna strefa wody. Niektórzy twierdzą, że te miejsca są powiązane. Do tego w lasach rosnących na zboczach góry Fuji też dochodzi do zniknięć i dziwnych zjawisk. Nie bez powodu przed wejściami do lasu stoją znaki, które mówią, że chcący tam wejść ludzie powinni zgłosić się po pomoc psychiatryczną i unikać zbocza góry.Amy Blue Rose - 2015-10-11, 15:52 Chodzi o ten osławiony las Aokigahara, czytałam, że mnóstwo ludzi tam popełniło samobójstwa. Do takiego lasu to raczej na grzyby nikt by się nie wybrał.