Taa, to by było coś jakby dialogi składały się w 50% z ,,What is this?"
Mnie dialogi z SH1 nie przeszkadzały, prócz rozmowy z Dahlią w kościele, która brzmi banalnie.Abaddon - 2009-01-26, 22:10 heh, gry Capcomu nie zmieniły się tak bardzo
a jeśli chodzi o SH1, właściwie jedynym dialogiem który mnie irytował, był ten w knajpie, na począdku gryAplegatt - 2009-02-03, 21:42 Za największą wadę tej części uznałbym jednak grafikę (teraz pewnie zostanę zjedzony żywcem). Pierwszy raz grałem już parę lat po premierze kiedy to grafika była na znacznie wyższym poziomie i problemem była dla mnie zwykła "czytelność" grafiki. Za to wielką zaletą jest na pewno klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Odosobnienie, mrok i zapach siarki;)Abaddon - 2009-02-03, 22:00 fakt, grafika nie była zbyt dobra, nawet jak na tamte czasy (MGS było z tego samego roku, a różnica w jakości jest, co najmniej zauważalna), ale z drugiej strony, dzięki pewnym ograniczeniom, narzuconym w większości przez otwarte przestrzenie, mamy takie patenty jak mgła, czy ciemnośc, więc raczej nie ma co narzekac :grin2:tumi1 - 2009-02-20, 21:14 No co wy się grafiki czepiacie. Zaznaczam, że Silent już od pierwszej części mógł się pochwalić w pełni trójwymiarowym środowiskiem. No, ale fakt, zestarzała się. Ale muszę powiedzieć, że naprawdę trzyma klimat (grafika). Jest w niej coś...ponadczasowego. Co do muzyki - z początku dziwiłem sie, że się ludzi podniecają takimi trzaskami i buczeniem (Patrz początek gry), ale potem...Miazga, po prostu miazga. Dałem się wciągnąć. No i najważniejsza część - grywalność. CUDO! Klimat, klimat, KLIMAT!.
A.
I jeszcze jeden drobiazg.
Nie sądzicie, że Silent hill był jedną z pierwszych gier sandboxowych w stylu GTA? Mieliśmy tak na dobrą sprawę dużą swobodę. Kiedy tylko naszła nas ochota, mogliśmy wrócić do dowolnej lokacji. Hmm?Zaratul - 2009-02-20, 22:39
tumi1 napisał/a:
Nie sądzicie, że Silent hill był jedną z pierwszych gier sandboxowych w stylu GTA? Mieliśmy tak na dobrą sprawę dużą swobodę. Kiedy tylko naszła nas ochota, mogliśmy wrócić do dowolnej lokacji. Hmm?
No właśnie nie.SH jest bardzo liniowy jak właściwie wszystkie survival horrory.
Rozumiem że chodzi ci o ulice miasta które są trochę podobne do tych z GTA.tylko że w GTA mogłeś iść gdzie chcesz a w SH musisz robić rzeczy w określonej kolejności.HoochMaster - 2009-02-21, 18:23
tumi1 napisał/a:
Kiedy tylko naszła nas ochota, mogliśmy wrócić do dowolnej lokacji. Hmm?
Praktycznie nigdy takiej możliwości nie było xD
Biorąc pod uwagę, że SH1 był na dobrą sprawę nowatorskim projektem (więc twórcy nie musieli być jeszcze doświadczeni => błędy oraz niedopatrzenia), gra wypada niesamowicie dobrze pod względem dopracowania. Za największy minus uznałbym w sumie sterowanie, a dokładniej nie zawsze współpracujący auto-aiming.
Grafika - wspaniała, także teraz. Znacznie bardziej wolę ją od takiego np. Dead Space czy czegoś tam innego. Bo ona ma to coś - oldschoolowy klimat
Muzyka - mistrzostwo. IMO najbardziej schizowa w serii. A te buczenia na początku gry ("Summer Snow") spowodowały, że uświadomiłem sobie jak głupi byłem, nie słuchając wcześniej dark ambientu
A, i nie rozumiem jak można narzekać na słabe aktorstwo w SH. A przynajmniej jak mogą narzekać ci, którzy choć raz w życiu usłyszeli "Wow, what a mansion!" xDMullenLDZ - 2009-02-26, 00:58 Największą zaleta SH 1 jest niewątpliwie klimat i wszystkie dźwięki które tam występują.
straszą one bardziej od potworów :grin2:
Fajne są też bonusy chodź chciał bym by było ich dużo więcej do zdobywania ;|Fantagiro - 2009-03-02, 21:34 Dla mnie wadą jest że jak gram na normalu to potworki nie mogą mnie złapac i jest mało strasznie.
Wielka zaletą dla mnie jest wygląd , nie wiem czemu ale podoba mi się grafika, te piksele, ten oldschool. (trochę jak kaseta z ringa)Nazar - 2009-03-29, 21:39
tumi1 napisał/a:
Kiedy tylko naszła nas ochota, mogliśmy wrócić do dowolnej lokacji. Hmm?
Nie zawsze.
Wady: kilka błędów i niedopatrzeń (chyba), grafika już na ówczesne czasy nie powalała (choć klimat ma i na PC można ją trochę wyładnić ), poruszanie się bohaterów, no i te przerwy w dialogach.
Zalety: cała reszta, jedyna gra, którą musiałem wyłączać ze strachu Jerichoo - 2009-04-04, 21:02 Dla mnie jednak grafika jest świetna i każda nowsza część była gorsza od 1 właśnie przez grafike, nie widać co czai się dalej. Według mnie nie ma żadnych wad ... gra jest jednym słowem świetnaNazar - 2009-04-04, 21:34 Nie ma to jak ślepa miłość Dzejdzej - 2009-06-13, 21:47 Dla mnie najwiekszym plusem jedynki jest oryginalność, najlepsze pomysły ( wkoncu pirwsza część)
Bersek: Jakie pomysły? Rozwiń proszę swoją wypowiedź
Na życzenie ;p :
-Potwory (najbardziej oryginalne z calej serii, przynajmniej moim zdaniem)
-Lokacje (Idealnie wykreowane i niepowtarzalne (w innych czesciach jezeli wystepuja to sa zmienione i maja mniej "tego czegos" ))
-Fabuła (Najciekawsza i w kazdej czesci jest z nią jakieś powiazanie ( nie mowiac o filmie))
-Wskazówki (To że gra nie prowadzi gł. bohatera za ręke w przesadny sposób (Na przykład w SH:Origins z tym przesadzili... cały czas bylo wiadomo gdzie i ktoredy isc))
To mniej wiecej tyle RebelINS - 2009-06-14, 18:38 Wady? Nie nie żadnych.Zalety? Mnóstwo.Nie ma sensu wszystkich wymieniać bo każdy wie co jest miodne w tej cudnej grze. =DPierce - 2009-06-16, 13:09 Wady to przede wszystkim:
-kiepska grafika, owszem na owe czasy nie była najgorsza, lecz za sprawą właśnie części wizualnej dziś mało kto powraca do najstarszej odsłony Sh. Najbardziej irytujące są machające się na boki twarze
-[choć trudno mieć o to pretensje w końcu gra jest wiekowa, lecz mimo to...] nienaruszalne otoczenie. Czy najgłupszą rzeczą nie jest szukanie po kilkupiętrowym budynku klucza jeśli pod ręką mamy metrowy młot oraz siekierę?
-mała ilość typów przeciwników, mianowicie na początku gry w każdej uliczce czai się pies, natomiast na śrokdu drogi straszy pterodaktyl. To takie liniowe, nawet jak na ówczesne czasy.
Oraz w końcu zalety:
-niepowtarzalny klimat
-perfekcyjna ścieżka dźwiękowa
-mroczna sceneria
-gra na ludzkich lękach [np. wózki inwalidzkie]StuntmanMikeL - 2009-06-16, 13:31
Pierce napisał/a:
najgłupszą rzeczą nie jest szukanie po kilkupiętrowym budynku klucza jeśli pod ręką mamy metrowy młot oraz siekierę?
W takim razie polecam najnowszego Alone In The Dark :lmao:Nazar - 2009-06-16, 13:41
Pierce napisał/a:
Wady to przede wszystkim:
-mała ilość typów przeciwników, mianowicie na początku gry w każdej uliczce czai się pies, natomiast na śrokdu drogi straszy pterodaktyl. To takie liniowe, nawet jak na ówczesne czasy.
Liniowość nie ma nic wspólnego z rodzajami przeciwnika. SH2 wypada pod tym względem jeszcze gorzej.Alex - 2009-06-17, 11:54 Największą wadą pierwszego SH jest dla mnie korzystanie z broni białych jak np. nóż czy katana. Zanim bohater się zamachnie, potwór już na niego wskoczy. Teoretycznie, tylko bronie palne idealnie nadają się na przeciwników. Za to plusami gry jest cała reszta - imo jest to najlepsza część serii pod każdym względem.Nazar - 2009-06-17, 12:41 Najwyraźniej nie opanowałeś techniki używania broni białych Alex - 2009-06-17, 12:50
Nazar napisał/a:
Najwyraźniej nie opanowałeś techniki używania broni białych
Uwierz mi, starałem się ale nic z tego nie wyszło. Co chwila traciłem życie Nazar - 2009-06-17, 13:35 Przed wejściem do nowej lokacji wyłączasz latarkę, podchodzisz blisko od tyłu (bez skojarzeń ) i tłuczesz rurką / młotem Zaratul - 2009-06-17, 14:10
Nazar napisał/a:
Najwyraźniej nie opanowałeś techniki używania broni białych
Ja się z nim zgadzam.Bronie białe w następnych częściach były lepsze. Alex - 2009-06-17, 14:12
Nazar napisał/a:
Przed wejściem do nowej lokacji wyłączasz latarkę, podchodzisz blisko od tyłu (bez skojarzeń ) i tłuczesz rurką / młotem
Naprawdę próbowałem wielu kombinacji i żadna nie wypaliła, aż w końcu dałem sobie spokój.Bersek - 2009-06-17, 14:25 System walki bronią białą jako wada w SH1, please... przecież w tej grze (prawie) wszystko da się skroić chociażby zwykłym nożem