stwory to byly.. ale jakie.. nie wiem..
w kazdym razie pewnego razu szlam SH 2 od poczatku po raz drugi.. I WIEDZIALAM, ZE PO DRODZE NA CMENTARZ NIE MA NIC.. a jak uslyszalam szelest lisci to o malo co z krzesla nie spadłam.. kolezanka widziala to pierwszy raz.. i spadła :]Anonymous - 2007-12-31, 02:24 Wysłany: Pią Cze 10, 2005 10:20 am Temat postu:
Ja miałem podobną sytuację.
Biegnę sobie Jamesem w apartamentach zaraz na początku gry i w pewnym momencie usłyszałem płacz dziecka, przestraszyłem się, że to może moja młodsza siostra coś sobie zrobiła, a tu na szczęście okazało się, że to w grze.
Przestraszyłem sie bardzoAnonymous - 2007-12-31, 02:28 Wysłany: Pią Cze 10, 2005 1:28 pm Temat postu:
Niezłe efekty są z głośnikami 5.1. Raz ide sobie na początku gry, bodajże na cmentarz, i słychać szelest liści. Dźwięk był tak realistyczny, że w pierwszej chwili pomyslałem, że to dochodzi z dworu (miałem otwarty balkon). Dopiero po chwili skapnąłem się, że to w grze .Anonymous - 2007-12-31, 02:29 Wysłany: Pią Cze 10, 2005 4:54 pm Temat postu:
Ścieżka dźwiękowa w Silent Hil tworzy niesamowitą atmosferkę grozy i stanowi główny atut gry, a w szczególności odgłosy sypiących się szyb, kroków, płacz dziecka czy tajemnicze szepty są realistyczne aż do tego stopnia, że wiele razy już straciłem panowanie nad klawiaturą - na szczególną uwagę zasługuje tutaj pierwsza część serii.
Co tu dużo mówić, odgłosy budują specificzny klimat bez którego SH nie odniósłby takiego sukcesu i tyle.Anonymous - 2007-12-31, 02:41 Wysłany: Wto Cze 21, 2005 3:26 pm Temat postu:
Ja chyba grałem za cicho bo nie słyszałem żadnych głosów/szlochów, ale zagram w słuchawkach to może usłyszemPatton - 2008-12-02, 00:39 Nie wiem czy to w tym dziale powinno się znaleść ale chciałem z wami podzielić się pewną akcją którą przeżyłem grając w Silent Hill 2:).To było pewnej nocy o godzinie gdzieś tak 23:42 może parę minut wcześniej:).Siedzę sobie wygodnie w fotelu w moim zamkniętym i wyciszonym pokoju i gram sobie spokojnie w SH gdy tu niespodziewanie radio się załącza i już się gotuję do walki jak coś a tymczasem szum w radiu narasta gdym w tej chwili kot mego sąsiada wskoczył mi na parapet i uderzył w szybę powodując u mnie potężną palpitację serca gdyż przestraszyłem się ze ktoś chcę mnie podejść:).Ale miałem jazdę z tym numerem, myślałem ze serce mi stanie w tym przypadku:).Kolega ma rację mówiąc ze tego czego nie widzisz najbardziej się obawiasz.przykładem tego działania są głosy przy zejściu nad jeziorem:Prafell - 2008-12-02, 17:19 I jeszcze jak masz system głośników 5.1 Czasami nerwowo patrzyłem w okno czy to przypadkiem tam coś nie "warczy". Tak więc jest boosskoo po tym względem.