Forum Silent Hill Page

Gry - Metal Gear Solid

timothy7 - 2010-11-07, 19:38

Homik napisał/a:
A tak się spytam: skończyłeś piąty rozdział?

No wlasnie nie odblokowal mi sie, wiec chyba tak w 100% nie przeszedłem gry... Wiesz moze czego nie zrobiłem?

Homik - 2010-11-07, 20:34

Z tego co wiem po ukończeniu ostatniej misji z 4 epizodu, musisz zaliczyć dwie Extra Ops (sądzę, że dowolne). Mnie się od razu odblokowało, być może dlatego, że zanim zaczynałem kolejną Main Ops, czyściłem wszystkie misje dodatkowe.
Plazior - 2010-12-05, 03:52

http://www.youtube.com/watch?v=n2bP36iwrvc Jedne z najlepszych reklam jakie w życiu widziałem

http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=otG7DdTVe5U
http://www.youtube.com/watch?v=hl_uwxyVBQo

OldSnake - 2010-12-10, 17:24

Po ukończeniu MGS PW, zawiodłem się ponieważ doszedłem do wniosku, że mimo, że to bardzo złożona gra, pełna głębokich treści i technicznie też bardzo dobra to w całości jest zbyt nudna i dłuuuuuuuga żeby się za nią zabrać jeszcze raz. Ilość powtarzających się misji o troszeczkę zmienionych zasadach i trudnościach poraziła mnie i tak jak do każdego MGSa lubię wracać i pogrywać w niego nie wiem już który raz, tak w Peace Walkera nie potrafiłbym teraz drugi raz zagrać. Może po roku się uda sięgnąć po ten tytuł raz jeszcze, jednak teraz PW odsyłam w przynajmniej chwilową niepamięć, a czekam z niecierpliwością na to............ http://www.youtube.com/watch?v=AtM3PGyiQUc ............to na pewno będzie inny styl MGSa niż klasyczne(1,2,3,4), ale ja jestem gotowy na taką nowość i mnie się podoba ten skok w bok.
Alex - 2010-12-10, 18:59

Ja bym wolał, aby stworzono część, która wracałaby do klimatu części drugiej - czyli stonowana akcja, rozbudowana w wielu aspektach (a nie tylko na jednej, konkretnej rzeczy), czasowo długa, z prawdziwie epicką fabułą. Wątpię jednak, by Kojima fanom coś takiego zaserwował, skoro - niestety - sam Peace Walker był nieco naciągany jak diabli, jeśli chodzi o fabułę. Jeśli chodzi o Rising, to szykuję się na wielki zawód, bo masa akcji to nie jest to, co w Metal Gear Solidach liczyło się najbardziej - będzie on takim Residentem 4 dla wcześniejszych RE, który podzieli fanów. Rising zabierze ze sobą młodsze pokolenie uwielbiające rozwałki, podczas gdy starsi gracze pamiętający czasy pierwszego MGS, będą trzymać się za głowę. Jak dla mnie to ta część już z góry ma z prawdziwymi Metalami mało wspólnego, chociażby z powodu braku Snake'a (chyba że pojawi się jako easter egg, ale to wciąż nie będzie to samo). Mam nadzieję, że jednak się mylę.
Homik - 2010-12-10, 21:29

Alex napisał/a:
eśli chodzi o Rising, to szykuję się na wielki zawód, bo masa akcji to nie jest to, co w Metal Gear Solidach liczyło się najbardziej - będzie on takim Residentem 4 dla wcześniejszych RE, który podzieli fanów.


Wcale nie musi zawieść. Rising wciąż będzie skradanką i według zapewnień twórców będzie można ją ukończyć nie pozbawiając życia ani jednego przeciwnika. To, że rozgrywka będzie bardziej dynamiczna uzależnione jest właśnie od obsadzenia głównego bohatera. Raiden jest teraz cyborgiem i raczej pożądana jest szybka (a raczej jeszcze szybsza niż dotychczas), a zarazem cicha eliminacja wrógów. Od razu bym nie skreślał Rising'a.

OldSnake napisał/a:
to w całości jest zbyt nudna i dłuuuuuuuga żeby się za nią zabrać jeszcze raz.


Skąd ja to znam. Może nie jest nudna, ale zdecydowanie za długa na ponowne przejście. Niedawno w ramach odświeżenia fabuły Peace Walkera zrobiłem sobie seans, oglądając same "filmiki" przerywnikowe. Zajeło mi to dobre dwie godziny.

OldSnake - 2010-12-14, 14:47

P
Alex napisał/a:
Jeśli chodzi o Rising, to szykuję się na wielki zawód, bo masa akcji to nie jest to, co w Metal Gear Solidach liczyło się najbardziej - będzie on takim Residentem 4 dla wcześniejszych RE, który podzieli fanów. Rising zabierze ze sobą młodsze pokolenie uwielbiające rozwałki, podczas gdy starsi gracze pamiętający czasy pierwszego MGS, będą trzymać się za głowę. Jak dla mnie to ta część już z góry ma z prawdziwymi Metalami mało wspólnego, chociażby z powodu braku Snake'a

Rising=wielki zawód...ja na to nie potrafię patrzeć w ten sposób z wielu powodów.
Nie przepadam za tępymi nawalankami typu GoW, ale jeśli to ma być zrobione z pod znaku Metal Gear Solid, to ja to kupuje bo wiem że to będzie o kilka poziomów wyżej niż inne gry, ale prawda jest taka że to nie będzie tępa nawalanka, to jest pewne.
Co do "starych" fanów MGSa w klasycznym stylu to na pewno większość z nich ma już spore wyobrażenie o tym jak ta gra będzie wyglądać, także myślę że niespodzianki wielkiej nie będzie. Dodam też, że Kojima jest uzależniony od tworzenia kolejnych MGSów, a to że powstaje takie coś jak Rising jest kolejnym dowodem na to, że to jeszcze nie koniec i prędzej czy później zobaczymy "prawdziwego" MGS5, który może będzie ostatnim MGSem i zakończy jakoś serie w wielkim stylu.

Alex napisał/a:
bo masa akcji to nie jest to, co w Metal Gear Solidach liczyło się najbardziej

Właśnie sukces MGS1 składał się z dużej ilości akcji, bardzo wyniosłych akcji które zostały perfekcyjnie przeplecione także idealną fabułą gry, trudno tak wybitny wytwór powtórzyć, dlatego też kolejne MGSy wyglądały jak wyglądały, są to gry idealne lecz nie dorównają MGSowi 1, który zawsze będzie uważany za nr 1 w serii. Akcja jest wpisana w MGSy, a to że w Risingu będzie jej więcej to zrozumiałe, ale jak zawsze będzie wybór-albo zabijasz wszystkich dookoła, albo starasz się unikać starć jak to tylko możliwe, aczkolwiek ogólne porównywanie Risinga do MGSów 1,2,3,4 jest raczej nie na miejscu.

Pozytywem dla mnie jest też fakt, że gra początkowo o ile pamiętam miała być już pod koniec tego roku, lecz premiera przesunęła się na 2011r, a teraz mówi się nawet o 2012r. To świadczy o tym, że dostaniemy bardzo dopracowaną grę wysokiej klasy, a nie byle co, zrobione na odczep się.

Alex - 2010-12-14, 16:06

OldSnake napisał/a:
Nie przepadam za tępymi nawalankami typu GoW, ale jeśli to ma być zrobione z pod znaku Metal Gear Solid, to ja to kupuje bo wiem że to będzie o kilka poziomów wyżej niż inne gry, ale prawda jest taka że to nie będzie tępa nawalanka, to jest pewne.

W to również nie wątpię, ale mi chodziło o coś innego - Metal Geary, z samego konceptu, skoncentrowane były raczej na powolnej i cichej eksterminacji przeciwników, a nie na szybkiej nawalance, nawet nie tępej. Guns of the Patriots może i odbiegał już od motywu 1-3, ale przynajmniej klimat został zachowany. Osobiście wątpię, by w Risingu jakikolwiek klimat Metal Gearów się zachował.

OldSnake napisał/a:
Dodam też, że Kojima jest uzależniony od tworzenia kolejnych MGSów, a to że powstaje takie coś jak Rising jest kolejnym dowodem na to, że to jeszcze nie koniec i prędzej czy później zobaczymy "prawdziwego" MGS5, który może będzie ostatnim MGSem i zakończy jakoś serie w wielkim stylu.

Tyle że Kojima właśnie zastrzegł się, że chce skończyć z Metalami, a w produkcji Risinga ogranicza się tylko do roli producenta. To nie będzie jego gra. I o ile mnie pamięć nie myli, Kojima powiedział, że historia Snake'a definitywnie zakończyła się w MGS4, więc na piątkę nie licz. A już na pewno nie od Kojimy.

OldSnake napisał/a:
Pozytywem dla mnie jest też fakt, że gra początkowo o ile pamiętam miała być już pod koniec tego roku, lecz premiera przesunęła się na 2011r, a teraz mówi się nawet o 2012r. To świadczy o tym, że dostaniemy bardzo dopracowaną grę wysokiej klasy, a nie byle co, zrobione na odczep się.

Dopracowana to może być technicznie, ale nie np. fabularnie. Twórcy Risinga oświadczyli, że fabuła nie będzie tak skomplikowana jak pozostałe MGSy i będzie łatwiejsza w zrozumieniu. Kolejny powód by zawieść się, bo ja osobiście nie tego oczekuję od takiego tytułu.

OldSnake - 2010-12-14, 18:03

Alex napisał/a:
Tyle że Kojima właśnie zastrzegł się, że chce skończyć z Metalami, a w produkcji Risinga ogranicza się tylko do roli producenta. To nie będzie jego gra. I o ile mnie pamięć nie myli, Kojima powiedział, że historia Snake'a definitywnie zakończyła się w MGS4, więc na piątkę nie licz. A już na pewno nie od Kojimy.

Ja nie liczę na piątkę, ja po prostu wiem, że taka gra się pojawi!
Nie taki MGS jak PO, PW czy RISING, ale MGS na wzór tego co najlepsze czyli MGS w stylu 1,2,3,4.
Kojima trudno już policzyć ile razy mówił, że nie będzie robił już kolejnego MGSa, a wiadomo jak było. Nie ubolewam na tym, ponieważ jak dla mnie to dobrze, że będę mógł pograć w kolejnego MGSa, aczkolwiek nie zmienia to faktu, że Kojima to kłamca.
Nigdzie nie wspominałem, że w tym MGSie, głównym bohaterem miałby być SolidOldSnake...ale swoją drogą to też bym się nie obraził gdyby to był Snake.

Nazar - 2010-12-18, 20:43

Ostatnio przeszedłem MGS2: SoL i muszę przyznać, że się mocno zawiodłem. Po scenariuszu Snake'a oczekiwałem czegoś naprawdę ciekawego, a wyszło średnio na jeża. Co mi się nie podobało?

Powtarzanie elementów z poprzedniej części - czyżby Hideo wyczerpał pomysły przy pracy nad dwójką?
Naciągana końcówka - już bardziej przekombinowanej chyba się nie dało.
Dialogi z Rose przez codec - momentami można było się porżnąć z nudów.
Nudne lokacje - w zasadzie cały czas to samo, a jeszcze często trzeba było się kręcić po odwiedzonych wcześniej lokacjach (w poprzedniej części przynajmniej czasami coś się w nich zmieniało).
Brak tego czegoś - jakby niektórzy bohaterowie byli bez polotu, niektóre wątki fabuły nijakie - hmm, po prostu nie wciągnęło mnie to tak, jak to było w przypadku MGS na szaraka.

Owszem, gra ma wg mnie szereg niewątpliwych zalet, ale wg mnie nie pozwalają one wybić się ponad jedynkę w moim rankingu. Pora zagrać w kolejne części :)

morda_kapciu napisał/a:
z udziałem Snake'a miała mega klimat i tam grało się znacznie ciekawiej(nie zapomnę tego żołdaka ze słuchawkami na uszach, który śmiesznie podrygiwał xD).


Później też go można spotkać ;D

Homik - 2010-12-18, 21:06

Nazar napisał/a:
Powtarzanie elementów z poprzedniej części - czyżby Hideo wyczerpał pomysły przy pracy nad dwójką?


[SPOILERY]

No właśnie ta powtarzalność jest powiązana z fabułą. Wydarzenia z Big Shell były ukartowane przez Patriotów. Celem było sprawdzenie planu S3, a zarazem "stworzenie" super żołnierza (Raiden). Dlatego jest tyle podobieństw - Foxhound vs Dead Cell, walka z helikopterem vs walka z myśliwcem, pojawienie się w obu częściach pana zwanego Deepthroat itd. Zresztą samo Big Shell było tak jakby kopią Shadow Moses. To tak z grubsza jeśli chodzi o fabułę. Także taki był chyba zamysł Kojimy, specjalnie sobie tak wymyślił, co by namieszać w fabule.

Nazar - 2010-12-18, 21:39

Wiem, ale to nie znaczy, że jest to zaleta, przynajmniej moim zdaniem. Nie mówiąc o tym, że w porównaniu tych podobnych momentów jedynka jest górą.
Alex - 2010-12-18, 23:32

Nazar napisał/a:
Wiem, ale to nie znaczy, że jest to zaleta, przynajmniej moim zdaniem. Nie mówiąc o tym, że w porównaniu tych podobnych momentów jedynka jest górą.


A to już chyba zależy od gustu, bo dla mnie osobiście choć jedynka ma lepszy klimat, to dwójka lekko wybija się ponadprzeciętność, jeśli chodzi o styl rozgrywki i fabułę, a liniowość lokacji w ogóle mi nie przeszkadzała, bo w ogóle jej nie odczuwałem.

OldSnake napisał/a:
Kojima trudno już policzyć ile razy mówił, że nie będzie robił już kolejnego MGSa, a wiadomo jak było. Nie ubolewam na tym, ponieważ jak dla mnie to dobrze, że będę mógł pograć w kolejnego MGSa, aczkolwiek nie zmienia to faktu, że Kojima to kłamca.


Zwróć uwagę na to, że Rising powstaje już dobre parę miesięcy (albo i dłużej), a Kojima jak nie przyłożył do niej swojej ręki, tak nie zrobił tego do dziś. Jasno więc wynika, że Kojima tym razem się zmobilizował i nie skłamał mówiąc, że ograniczy się tylko do roli producenta. Przypomina mi to sytuację z The Twin Snakes i Portable Ops - do tych części Kojima również był tylko producentem (a w PO jeszcze scenarzystą) i sądzę, że bez obaw można powiedzieć że są najsłabszymi częściami w serii. Rising, choć będzie od nich z pewnością lepszy, to również do Metali Kojimy nie będzie miał startu. Dla mnie osobiście - Kojima stworzył uniwersum MG, i to on powinien je zakończyć. Spokoju oczywiście nie da Konami, bo wiadomo: money, money, money...

OldSnake - 2010-12-19, 00:58

Nazar napisał/a:
Powtarzanie elementów z poprzedniej części - czyżby Hideo wyczerpał pomysły przy pracy nad dwójką?
Naciągana końcówka - już bardziej przekombinowanej chyba się nie dało.
Dialogi z Rose przez codec - momentami można było się porżnąć z nudów.
Nudne lokacje - w zasadzie cały czas to samo, a jeszcze często trzeba było się kręcić po odwiedzonych wcześniej lokacjach (w poprzedniej części przynajmniej czasami coś się w nich zmieniało).
Brak tego czegoś - jakby niektórzy bohaterowie byli bez polotu, niektóre wątki fabuły nijakie - hmm, po prostu nie wciągnęło mnie to tak, jak to było w przypadku MGS na szaraka.

Homik napisał/a:
No właśnie ta powtarzalność jest powiązana z fabułą. Wydarzenia z Big Shell były ukartowane przez Patriotów. Celem było sprawdzenie planu S3, a zarazem "stworzenie" super żołnierza (Raiden). Dlatego jest tyle podobieństw - Foxhound vs Dead Cell, walka z helikopterem vs walka z myśliwcem, pojawienie się w obu częściach pana zwanego Deepthroat itd. Zresztą samo Big Shell było tak jakby kopią Shadow Moses. To tak z grubsza jeśli chodzi o fabułę. Także taki był chyba zamysł Kojimy, specjalnie sobie tak wymyślił, co by namieszać w fabule.

Nie wiem czy ktoś zauważył, ale MGS3 też powtarza elementy z MGS1, tyle że pomysły są tam bardzo odświeżone i na pierwszy rzut oka tego nie widać, fabuła wiadomo nowość, ale sama rozgrywka jest zrobiona na pomyśle MGS1, tyle że została znakomicie zmodyfikowana i dlatego tak wszystkim MGS3 się podoba. MGS2 to już bardziej perfidna historia, S3 plan swoją drogą, ale nie zmienia to faktu że Kojima poszedł na dużą łatwizne w MGS2. Ogólnie to ja lubię bardzo MGS2 to jest z pewnością ponad przeciętna gra, ale według mnie to najgorsza część ze wszystkich głównych czterech części.

R4Zi3L - 2010-12-19, 09:32

A ja myslalem ze MGS4 jest dziwniejsze od MGS2....
Alex - 2010-12-19, 16:48

R4Zi3L napisał/a:
A ja myslalem ze MGS4 jest dziwniejsze od MGS2....

Eee... Aha. :roll:

R4Zi3L napisał/a:
Czemu wszyscy uznaja mnie za najwiekszego spamera chociaz to nie prawda bo odzywam sie bardzo malo i tylko wtedy gdy mam cos do powiedzenia. I jesli nie jest to BEZPOŚREDNIO zawiazane z tytulem topicu, to ma to na celu pobudzenie rozmowy i jej dalsze rozwinięcie.

No skoro tak, to rozwiń swoją powyższą myśl i rozpocznij temat, bo jestem tego ciekawy. Mógłbyś? ;)

R4Zi3L - 2010-12-19, 19:41

Alex napisał/a:
No skoro tak, to rozwiń swoją powyższą myśl i rozpocznij temat, bo jestem tego ciekawy. Mógłbyś?
No nie wiem czy tak bardzo jestes tego ciekawy czy poprostu chcesz cos udowodnic komus. Nie ma co rozwijać bo jak napisalem wczesniej owo zdanie ma na celu pobudzenie rozmowy. Ale jak widze ty nic nowego nie wniosłeś do tematu wiec narazie ty spamujesz. Nie rozumiem czemu wszyscy tak leją po MGS2, thats all.
Alex - 2010-12-19, 20:32

R4Zi3L napisał/a:
No nie wiem czy tak bardzo jestes tego ciekawy czy poprostu chcesz cos udowodnic komus. Nie ma co rozwijać bo jak napisalem wczesniej owo zdanie ma na celu pobudzenie rozmowy. Ale jak widze ty nic nowego nie wniosłeś do tematu wiec narazie ty spamujesz. Nie rozumiem czemu wszyscy tak leją po MGS2, thats all.

WTF? Z Twoich komentarzy wynikało, że deklarujesz jedno, a robisz drugie. Skoro swoimi wypowiedziami "na temat" masz za cel pobudzenie rozmowy, to ja poprosiłem cię, byś tą rozmowę pobudził - poprzez rozwinięcie swojej myśli, że MGS4 jest dziwniejszy od MGS2. Ja faktycznie nic nowego nie wniosłem, bo jeszcze nie ma żadnej rozmowy - to Ty miałeś ją rozpocząć. Ale jak nie to nie, płakać przecież nie będę.

R4Zi3L - 2010-12-19, 20:50

Alex napisał/a:
Skoro swoimi wypowiedziami "na temat" masz za cel pobudzenie rozmowy, to ja poprosiłem cię, byś tą rozmowę pobudził - poprzez rozwinięcie swojej myśli, że MGS4 jest dziwniejszy od MGS2.
Jakbys uwaznie przeczytal to co napisalem to bys wiedzial ze pisze tylko jak mam cos do powiedzenia. MGS4 znam tylko z filmików wiec nie wiem czy powinienem cos wiecej sie wypowiadac.
Alex napisał/a:
to Ty miałeś ją rozpocząć. Ale jak nie to nie, płakać przecież nie będę.
Hej, nie dam sie wciagnac w jakies gierki. Dlaczego to niby ja mialbym ja zacząć? Równie dobrze móglby to zrobić kazdy inny. Oczywiscie widze ze sie nie doczekam. Wydaje mi sie ze MGS2 jest bardziej interesujace i przemyslane. MGS4 mialo na celu "zamkniecie wszystkich watków sagi" i zrobilo to w bardzo ladnej oprawie a/v, ale wyjasnienia sa wg mnie dziwne/slabe. Ta czesc poprostu wydaje mi sie jednym wielkim fanservicem, upychajacym na sile wszystko co dotad bylo.
Alex - 2010-12-19, 21:11

R4Zi3L napisał/a:
Jakbys uwaznie przeczytal to co napisalem to bys wiedzial ze pisze tylko jak mam cos do powiedzenia. MGS4 znam tylko z filmików wiec nie wiem czy powinienem cos wiecej sie wypowiadac.

A nie można tego było napisać wcześniej? A skoro mówisz, że piszesz tylko jak masz coś do powiedzenia, to po co w ogóle się wypowiadasz, skoro nie chcesz kontynuować? W ten sposób dajesz znać, że jednak masz coś do powiedzenia i możesz prowadzić rozmowę. Tok rozumowania masz dziwny, zaiste.

R4Zi3L napisał/a:
Dlaczego to niby ja mialbym ja zacząć? Równie dobrze móglby to zrobić kazdy inny.

K.O.

Czy mam Ci zacytować fragment, w którym wyraźnie napisałeś, że wypowiadasz się tylko wtedy gdy masz coś do powiedzenia? I w właśnie ten sposób zachęcasz innych do rozmowy. Ale żeby to ci inni ją zaczęli, bo Twoje wypowiedzi Ciebie przecież nie dotyczą.

R4Zi3L napisał/a:
Wydaje mi sie ze MGS2 jest bardziej interesujace i przemyslane. MGS4 mialo na celu "zamkniecie wszystkich watków sagi" i zrobilo to w bardzo ladnej oprawie a/v, ale wyjasnienia sa wg mnie dziwne/slabe. Ta czesc poprostu wydaje mi sie jednym wielkim fanservicem, upychajacym na sile wszystko co dotad bylo.

No i o coś takiego chodziło. Naprawdę trzeba było flejm rozpętywać?

R4Zi3L - 2010-12-19, 21:37

Alex napisał/a:
W ten sposób dajesz znać, że jednak masz coś do powiedzenia i możesz prowadzić rozmowę.
Z tobą się cieżko prowadzi bo musisz prowadzić flame bo ja raczyłem się odezwać.
Alex napisał/a:
Czy mam Ci zacytować fragment, w którym wyraźnie napisałeś, że wypowiadasz się tylko wtedy gdy masz coś do powiedzenia? I w właśnie ten sposób zachęcasz innych do rozmowy. Ale żeby to ci inni ją zaczęli, bo Twoje wypowiedzi Ciebie przecież nie dotyczą.
Tok rozumowania masz dziwny, zaiste.
Alex napisał/a:
Naprawdę trzeba było flejm rozpętywać?
Srlsy, ja go nie zaczołem tylko ty... nie musiales sie odzywac. Bo narazie tylko ja cos napisalem do wczoraj. Dlaczego komuś przeszkadza np taki grubas na wrotkach? Przeciez to jest dla niego najprostszy sposob szybkiego poruszania sie, inaczej bylby powolny. Moze poprostu trzeba przywyknac do japonskiego humor.
Alex - 2010-12-19, 21:44

Masakra, z tobą w ogóle nie można rozmawiać.

R4Zi3L napisał/a:
Z tobą się cieżko prowadzi bo musisz prowadzić flame bo ja raczyłem się odezwać.

Dla ciebie flejmem jest próba prowadzenia dyskusji, którą de facto sam częściowo zacząłeś i nie chcesz kontynuować? Ach tak, Ty czekałeś tylko aż ktoś inny ją zacznie. Sorry, zapomniałem.

R4Zi3L napisał/a:
Srlsy, ja go nie zaczołem tylko ty... nie musiales sie odzywac. Bo narazie tylko ja cos napisalem do wczoraj.

Ty też nie musiałeś się odzywać, skoro nie masz nic do powiedzenia. Ja tylko chciałem, żebyś rozwinął swoją myśl. A ty chcesz, żeby zrobił to ktoś inny. Podzielam Twoje zdanie, że MGS2>MGS4, Fatman to mój ulubiony boss w dwójce, ale nie masz żadnych powodów by tak na mnie najeżdżać. Wszystko co miało być wyjaśnione już wyjaśnione zostało, więc eot z mojej strony.

R4Zi3L - 2010-12-20, 08:51

Alex napisał/a:
Dla ciebie flejmem jest próba prowadzenia dyskusji, którą de facto sam częściowo zacząłeś i nie chcesz kontynuować? Ach tak, Ty czekałeś tylko aż ktoś inny ją zacznie. Sorry, zapomniałem.
Jakbym chciał ja odrazu rozwinac to bym odrazu cos wiecej napisal, logiczne prawda?
Alex napisał/a:
Ty też nie musiałeś się odzywać, skoro nie masz nic do powiedzenia.
To co miałem, żem napisał. Jakbyś mnie pobudził więcej to może by było więcej. Narazie tyle ile jest.
Alex napisał/a:
ale nie masz żadnych powodów by tak na mnie najeżdżać.
Alex napisał/a:
Eee... Aha.
Cytat:
No skoro tak, to rozwiń swoją powyższą myśl i rozpocznij temat, bo jestem tego ciekawy. Mógłbyś?;)
Jak dla mnie jest to próba zaczepki i ośmieszenia.
Alex napisał/a:
Podzielam Twoje zdanie, że MGS2>MGS4, Fatman to mój ulubiony boss w dwójce
No ale widzisz jestes w miejszosci. Wszystkich przeszkadzaja Raiden, Fatman, długi dialogi które można przewijać.... może to poprostu zalezy kiedy sie grało i wszystko tak naprawde nie ma znaczenia.....


Żelazko: Jeśli będziecie obydwaj (R4Zi3L i Alex) kontynuować ten żałosny flame, to skończy się na wystawieniu przeze mnie warna za offtopic - oszczędźcie forum widowiska w prześciganiu się kto ma racje najmojszą i piszcie o Metal Gear Solid jak przystało w temacie.

Plazior - 2010-12-20, 10:45

R4Zi3L napisał/a:
No ale widzisz jestes w miejszosci. Wszystkich przeszkadzaja Raiden, Fatman, długi dialogi które można przewijać.... może to poprostu zalezy kiedy sie grało i wszystko tak naprawde nie ma znaczenia.....
No dokładnie. Jak dla mnie to w ogóle tutaj większość ludzi ostro jęczy i stęka że to, to tam to etc. etc. Ja MGS2 wielbię, bossowie jak najbardziej mi pod pasowali, do Raiden'a jak najbardziej nie mam się do czego przyczepić, fakt dialogi z Rose trochę trącą myszką (japońszczyzna) ale to tworzy jakieś tam tło pod zakończenie i przesłanie dla tego nie jest źle. No naprawdę zakończenie to istny majstersztyk z przesłaniem, jak pani Rika Muranaka wpada z pianinem to już w ogóle wymiękam. Również nie widzę u was zachwytów, może dla tego iż jak to wspomniał R4Z, przez czasy w których graliście. Ja MGS2 miałem okazje przechodzić na europejską premierę gry (koniec 2001) i mimo iż nic nie rozumiałem z całej gry, (przez wiek) tak nie mogłem wyjść z zachwytu jakie ta gram miała cut-scenki, animacje, a to że dało się rozwalić ketchup czy solniczkę na stole to w ogóle rozsadzało mój umysł. A ile easter-eggów... Tą grę chyba skończyłem 16 razy żeby wycisnąć z niej wszystkie możliwe soczki. Na tamte czasy gdzie jeszcze równie dobrze królował soul-reaver, tekken 3 i deus ex to naprawdę była magia. I przechodziło się to z wielkim bananem na twarzy. Ogółem to bardzo dobrze wspominam przygodę z tą częścią, jak i z każdą inną, szczególnie z trójką. Czepianie się Jezusa na wodzie, czy Liquida jest jak czepianie się Suavka o czepialstwo. Przecież w jednyce czy trójce nie było wcale lepiej. Lol, koleś z ptakiem na czole robi voo-doo, fruwający niewidzialny psychol strzelający kulami z dragon balla, koleś latający na pszczołach które potrafią zmaterializować karabin tommy gun i granaty, koleś który... a szkoda gadać. Wymieniać i wymieniać.
Homik - 2010-12-20, 14:44

Plazior napisał/a:
Jak dla mnie to w ogóle tutaj większość ludzi ostro jęczy i stęka że to, to tam to etc. etc.


No właśnie na tym forum nie spotkałem się z ostrym jęczeniem na temat SoL. To, że komuś się nie podobają długie dialogi czy Fatman (np. mnie :lol: ) nie oznacza, że ludzie tą częścią gardzą. Ba, nawet podkreślają, że dwójka stoi na wysokim poziomie, co jest absolutna prawdą. Wszystko właściwie w tej sprawie zostało wyjaśnione kilka(naście) postów wcześniej, więc nie ma sensu drążyć dalej tego tematu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group