Forum Silent Hill Page

Silent Hill: Story Telling - Silent Hill: Story Telling - Otwarcie gry.

Alice - 2013-11-19, 11:02

Karel Hjartson
:

W kopercie był list:
Droga Addo,
Nie mogę pojechać z tobą, ponieważ nie pozwolą mi odejść. Mam jednak nadzieję, że kiedyś się jeszcze spotkamy, jednak na razie nie możesz pozostać w Silent Hill. Pewne sprawy wymknęły się spod kontroli i moi szefowie nie pozwolą mi wyjechać. Wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale unikaj luster i jeziora. Dobrze będzie jeśli wyjedziesz tak szybko jak będziesz mogła. Pękło by mi serce gdyby coś ci się stało. Nie szukaj mnie.

Podpis jest rozmazany i nieczytelny, a samo pismo wydało ci się znajome. Tyle dostrzegłeś w dziennym świetle.


I'veSeenItAll - 2013-11-19, 12:33

- droga Addo... przeczytałem na głos.
dlaczego kojarzę to pismo? i co moja mama robiła tutaj, dlaczego tu była?wiem, że odradzała mi pomysł, by tu jechać. domyślam się, że z czystej troski o jedynego syna. a może właśnie nie? czyżby wiedziała coś, o czym nie chciała mi powiedzieć? a może nie mogła?
rozejrzałem się dookoła.
i co teraz? którędy? ech, podobno ten list miał zawierać odpowiedzi. póki co jest więcej pytań niż na początku.
schowałem list do torby, dopaliłem papierosa i stałem jeszcze przez chwilę przed sklepem, z nadzieją że coś mi podopowie, którędy iść.

Alice - 2013-11-19, 12:38

Karel Hjartson
:

Stałeś na chodniku ulicy Sandersa, przed głównym wejściem do sklepu. Słońce słabo przebijało się przez szare chmury i mgłę. Nie widziałeś drugiej strony ulicy, ani dalszej części miasta. Zawsze możesz obejrzeć kopertę, albo sprawdzić czy jest coś na drugiej stronie listu.


I'veSeenItAll - 2013-11-19, 12:43

wygrzebałem kopertę z torby i dokładnie ją obejrzałem. może coś na niej było, tudzież coś mogło zostać w środku.
Alice - 2013-11-19, 12:56

/nie pamiętam czy wspominałeś nazwisko ojca Karela/

:

Nazwisko odbiorcy było rozmazane i nieczytelne, ale jego adres dał się rozszyfrować: Skrzyzowanie ulic Munsona i Saula. Odbiorcą była twoja matka zamieszkała w tedy w Blue Creek Apartaments pod numerem 302.


I'veSeenItAll - 2013-11-19, 13:17

- ha, dobrze znalazłem jeszcze przed wyjazdem mapę i wrzuciłem sobie na telefon. przynajmniej nie będę błąkać się po omacku. hmm. choć z tą mgłą to i tak będzie metoda małych kroczków.
skierowałem swoje kroki wgłąb Sanders ST. w celu dotarcia do mieszkania/domu nadawcy.

//nie, nie podałem jego nazwiska - pozostawiam to Tobie ;) jak wspominałem - Karel nie wie nic o ojcu. ja w takim razie też nie. zaskocz mnie :puppyeyes: //

Alice - 2013-11-19, 17:22

/nie chce ci psuć zabawy czy coś, ale chyba nie zauważyłeś, że Karel dostał się do kwiaciarni przez garaż, a jak wychodził, to znalazł się od razu na dworze. Pewnie to wina mojej kiepskiej narracji./

Karel Hjartson
:

Szedłeś na zachód, a mgła ukazywała ci głównie ogrodzenie z metalowej siatki. Po paru minutach we mgle zamajaczyły dwa cienie. Jeden mały oraz drugi większy i jakby wyżej.


I'veSeenItAll - 2013-11-19, 18:13

szedłem przed siebie, w nadziei że w końcu trafię na skrzyżowanie z Lindsey St.
~uh, przez tą mgłę wydaje się, że te nieszczęsne ulice nie mają końca.~

//wybacz, wydało mi się to dosyć oczywiste, że skoro Blackwood go wyprosił, to bez specjalnej ekscytacji wyszedł z całego budynku. ;) //

Alice - 2013-11-19, 18:20

Karel Hjartson
:

Gdy przeszedłeś kolejne pare kroków widziałeś wyraźnie kawałek skrzyżowania, większy cień uniósł się bezgłośnie i zniknął. Mały cień był tam gdzie wcześniej. Poczułeś na sobie czyjeś spojrzenie.


I'veSeenItAll - 2013-11-19, 18:23

~co do? czy to coś wielkości małego domku właśnie sobie zniknęło? nie podoba mi się to, zdecydowanie nie podoba.~

skierowałem swoje kroki powoli w stronę mniejszego cienia.

Alice - 2013-11-19, 18:30

Karel Hjartson
:

Kiedy stanąłeś na środku przejścia dla pieszych, z mgły wyłoniła się sylwetka dziewczynki w niebieskiej sukience. Stała pod ścianą i wyglądała jakby na ciebie czekała.


I'veSeenItAll - 2013-11-19, 18:37

podszedłem do niej i kucnąłem przed nią.
- cześć słonko. zgubiłaś się? co tu robisz? czekasz na kogoś?

Alice - 2013-11-19, 18:40

Karel Hjartson
:

- Zawsze zadaje pan tyle pytań na raz? - rzuciła na przywitanie - I skąd potem mam wiedzieć na co odpowiedzieć najpierw? - spojrzała na ciebie wyzywająco.


I'veSeenItAll - 2013-11-19, 18:47

- hah! cwana bestia z Ciebie, mała uśmiechnąłem się do niej, w duchu przyznając jej rację.
- niestety tak już mam, tym bardziej że dopiero co tutaj przyjechałem. co tu robisz sama?

Alice - 2013-11-19, 18:50

Karel Hjartson
:

- Jesteś ślepy? Nie jestem tu sama. - odpowiedziała.


I'veSeenItAll - 2013-11-19, 18:51

rozejrzałem się dookoła.
- ach tak? to z kim tu jesteś?

Alice - 2013-11-19, 18:52

Karel Hjartson
:

- Z panem. I Wytworami. - odpowiedziała - może powinien pan kupić sobie okulary? - wskazała kciukiem budynek, o który się opierała plecami.


I'veSeenItAll - 2013-11-19, 19:03

- wytwory? a co to te wytwory?
spojrzałem na budynek za nią.
- co znajduje się w tym budynku za Tobą, słonko?

//sprawdziłem sprzęt dopisywany przez MG, i chciałem przypomnieć, że dżem zostawiłem przy psie, który się mnie bał, a w zamian z kwiaciarni wziąłem małe radyjko. aaa, i mam jeszcze notkę pisaną przez kogoś innego "Nie ma już odwrotu..."//

Alice - 2013-11-20, 10:12

Karel Hjartson
:

Dziewczynka przewróciła oczami - Wytwory to moi przyjaciele, a w tym budynku sprzedają okulary. - powiedziała - Jeszcze jakieś pytania, czy to koniec przesłuchania? - dodała.


I'veSeenItAll - 2013-11-20, 14:06

- oj, już od razu przesłuchanie. ciekawski jestem - tyle, hah!
mówisz, że tutaj wytwory sprzedają okulary? jeżeli można się dostać do środka, to chętnie sobie jedną parę kupię.

wstałem i już miałem odchodzić.
dzięki za pomoc, mała. jak Ci na imię? ja jestem Karel, miło mi Cię poznać!

Alice - 2013-11-20, 14:08

Karel Hjartson
:

- Ja jestem Emily. Niech se pan kupi okulary i ustawi prawidłową stację w radiu. Do widzenia - powiedziała i zniknęła we mgle.


I'veSeenItAll - 2013-11-20, 14:23

~radio? to czerwone radio? no dobra, zobaczymy, czy coś złapie.~
usiadłem na ziemi, wyciągnąłem z torby radyjko i zacząłem majstrować przy pokrętle.

Alice - 2013-11-20, 14:44

Karel Hjartson
:

Kręciłeś pokrętłami aż w końcu trafiłeś na jakąś stacje na częstotliwości 99.9: Witajcie drodzy słuchacze. Wybiła dwunasta i czas zdecydować jak będziemy głosować w pierwszych tej ery wyborach. Przywitajmy również nowo przybyłego, Karela Hjartsona, któremu ojciec dedykuje ten oto utwór: muzyka.

Po zakończeniu piosenki nastał szum.


I'veSeenItAll - 2013-11-20, 14:50

~o co tutaj chodzi? Ojciec? czy to możliwe?
w ogóle skąd takie wielkie halo z powodu mojego przyjazdu tutaj?
i czy to o tych wyborach mówił Blackwood?~


podniosłem się w końcu, radio włączone schowałem do kieszeni - może w trakcie "zwiedzania" jeszcze czegoś się dowiem.
postanowiłem wejść do budynku, który Emily wskazała.

Alice - 2013-11-20, 15:11

Karel Hjartson
:

Sklep optyczny na zewnątrz był tak obskurny jak wszystko co do tej pory widziałeś na drodzę do miasta. Wywieszka na popękanych szklanych drzwiach informowała, że jest otwarte. Radio szumiało do wtóru z szumem wiatru.




//Jak będziemy mieć nowego gracza to mógbyś umieszczać odpowiedzi w spoilerach? Wolałabym abyście nie wiedzieli nawzajem o sytuacjach i stanie waszych postaci. :grin2: //


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group