Silent Hill: Story Telling - Silent Hill: Story Telling - Otwarcie gry.
I'veSeenItAll - 2014-04-08, 22:52
:
zabrałem naboje do strzelby, którą nosiłem ze sobą, oraz stwierdziłem, że siekierka się przyda, więc odłożyłem świecznik i złapałem ją, polałem odrobiną wody święconej i zwróciłem się do Mercy - co, będę jej potrzebował? złapałem lampę.
Alice - 2014-04-09, 10:51 Karel Hjartson
:
Husky oddała ci lampę, po czym przecisnąwszy się pomiędzy twoimi nogami wyszła z pomieszczenia na korytarz.
I'veSeenItAll - 2014-04-09, 12:39
:
wychodząc za Mercy, przyjrzałem się lampie i sprawdziłem, czy jeszcze w ogóle działa.
Alice - 2014-04-09, 12:41 Karel Hjartson
:
To stara lampa naftowa, która świeci się, gdy zapali się knot. Wydaje się, że będzie jeszcze długo działała bez potrzeby uzupełnienia nafty. Pies poszedł do pokoju, gdzie znalazłeś szkielet.
I'veSeenItAll - 2014-04-09, 12:57
:
wyciągnąłem zapałki i zapaliłem lampę, powoli idąc za psem.
Alice - 2014-04-09, 12:58 Karel Hjartson
:
Lampa zapaliła się niebieskim ogniem.
I'veSeenItAll - 2014-04-09, 13:03
:
spojrzałem na lampę z niekłamanym zachwytem ~not bad.~ i wszedłem do pokoju, do którego poszła Mercy.
Alice - 2014-04-09, 13:03 Karel Hjartson
:
Pies leżał na podłodze tyłem do wejścia i obgryzał kość.
I'veSeenItAll - 2014-04-09, 16:20
:
kucnąłem w progu - rozumiem, że to pożegnanie, zrobiłaś co mogłaś, co? chodź tu, Mercy. gwizdnąłem delikatnie, klepiąc się w udo.
Alice - 2014-04-09, 16:48 Karel Hjartson
:
Pies zostawił kość i podszedł do ciebie.
I'veSeenItAll - 2014-04-09, 16:55
:
odstawiłem lampę i objąłem Mercy mocno, głaszcząc ją po głowie - dzięki, księżniczko za wszystko. zwariowałbym tu bez Ciebie.
Alice - 2014-04-09, 16:57 Karel Hjartson
:
Pies skomlił cicho.
I'veSeenItAll - 2014-04-09, 17:01
:
puściłem ją, otarłem oczy, które zaszły mi łzami i ucałowałem ją w czubek głowy, po czym podniosłem się - uważaj na siebie, dobrze?
Alice - 2014-04-09, 17:02 Karel Hjartson
:
Husky szczeknęła w odpowiedzi.
I'veSeenItAll - 2014-04-09, 17:05
:
uśmiechnąłem się do niej, podniosłem się i poprawiłem torbę oraz strzelbę na ramieniu. sięgnąłem po lampę leżącą na ziemi i skierowałem się ku pokojowi 107.
Alice - 2014-04-09, 17:07 Karel Hjartson
:
Pies wrócił do obgryzania kości. W drodze do pokoju 107 nic sie nie działo.
I'veSeenItAll - 2014-04-09, 17:09
:
wszedłem do środka, podszedłem do dziury i przyświecając sobie lampą zajrzałem do środka.
Alice - 2014-04-09, 17:10 Karel Hjartson
:
Nie widać dna.
I'veSeenItAll - 2014-04-09, 17:15
:
odetchnąłem głęboko parę razy, siadając na jej brzegu ~otchłań wzywa otchłań, huh?~ i ściskając mocniej lampę i siekierę w dłoni zeskoczyłem.
Alice - 2014-04-09, 17:16 Karel Hjartson
:
Zacząłeś spadać. Otoczyła cie ciemność, a jedynym źródłem światła jest lampa górnicza.
I'veSeenItAll - 2014-04-10, 14:05
:
~jak Alicja w krainie czarów~ była to jedyna myśl, na jaką mógł sobie pozwolić mój sparaliżowany ze strachu mózg. próbowałem cokolwiek wyłapać z ciemności.
Alice - 2014-04-10, 16:31 Karel Hjartson
:
Po chwili, gdy twój wzrok się przyzwyczaił, zobaczyłeś jakieś niezidentyfikowane gładkie kształty w ciemnościach. Przypomina to wyżłobienia w skale dokonane przez wodę ściekającą po ścianach jaskini.
I'veSeenItAll - 2014-04-21, 14:04
:
wygrzebałem okulary od Blackwooda i naciągnąłem je na nos, mając nadzieję że coś więcej zobaczę
Alice - 2014-04-21, 14:08 Karel Hjartson
:
Kiedy założyłeś okulary, wszystko przestało się ruszać. Spostrzegłeś, że stoisz na kracie spod której wydobywa się strumień powietrza przemieszczający się w górę. Otacza cię owalna ściana zrobiona z jakiegoś bladego materiału.
//A już miałam wezwać ekipę poszukiwawczą.//I'veSeenItAll - 2014-04-21, 14:11
:
wyciągnąłem lampę przed siebie i podszedłem do ściany, przyglądając się jej i niepewnie wyciągając dłoń, by ją dotknąć.
//żyję, żyję! trochę zajęć miałem i próba ułożenia sobie życia. gomene//