Silent Hill: Story Telling - Silent Hill: Ghost Town
Daffodil - 2015-04-19, 14:48 Neil Flynn - Ciastkarnia Rogera
:
~ Tego już za wiele. To nie na moje nerwy. Trzeba stąd spieprzać!
Gwałtownie się obróciłem, chwyciłem klamkę i próbowałem otworzyć drzwi, chcąc wyjść z tej przeklętej ciastkarni. Zamiast słodkości, spotkałem tam same gorzkie rzeczy. To było nie do pomyślenia!
Alice - 2015-04-19, 14:51 Neil Flynn - Ciastkarnia Rogera
:
Gdy otworzyłeś drzwi, nóż, który jeszcze przed chwilą był w ręce mężczyzny z zaplecza, wbił się w dzwi na wysokości twojej głowy. - Pseee panaaa... Niss pan ne kupyyy? - spytał krwawiący człowiek.
Daffodil - 2015-04-19, 15:00 Neil Flynn - Ciastkarnia Rogera
:
Podskoczyłem niemalże do sufitu, gdy nóż prawie wbił mi się w głowę. Mogłem zginąć. Miałem cholernego farta.
~ Kurwa mać, jak on tak szybko tu podszedł?! To nierealne!
Dostrzegłszy, że nóż wbił się głęboko w drzwi, chwyciłem ciało mężczyzny i próbowałem rzucić w kierunku stołów i krzeseł. W końcu chodził tak, jakby zaraz miał się przewrócić. Delikatne przemieszczenie go nie powinno zatem sprawić problemu.
~ Zanim wstaniesz, będę już daleko stąd. Nie dogonisz mnie, porąbańcu!
Alice - 2015-04-19, 15:03 Neil Flynn - Ciastkarnia Rogera
:
Łatwo udało ci się odepchnąć mężczyznę. Gdy upadał, uderzył głową o kant stołu.
Daffodil - 2015-04-19, 15:08 Neil Flynn - Ciastkarnia Rogera
:
Nie zastanawiając się nad konsekwencjami podjętego działania, chwyciłem nóż wbity w drzwi, wyjąłem go z dziury, po czym sobie przywłaszczyłem ów przedmiot.
Wybiegłem na zewnątrz lokalu. Chwyciłem telefon. Wyłączyłem w nim lampę błyskową, po czym sprawdziłem godzinę. W międzyczasie ruszyłem dalej ulicą Bloch.
Alice - 2015-04-19, 15:12 Neil Flynn - Ulice miasta
:
Jest czterdzieści minut po szóstej. Z ciastkarni nie dobiegł cie już żaden dźwięk, natomiast kolejnym mijanym przez ciebie budynkiem jest sklep z pamiątkami. Reklamowane są głównie kamienie znalezione w kopalniach pod Mt Janus.
Daffodil - 2015-04-19, 16:02 Neil Flynn - Ulice miasta
:
~ Może tutaj będzie ktoś normalny. Oby...
Tutaj tak, jak w przypadku ciastkarni postanowiłem sprawdzić godziny otwarcia sklepu.
Alice - 2015-04-19, 16:04 Neil Flynn - Ulice miasta
:
Ten sklep jest otwarty tak samo jak ciastkarnia, z tym wyjątkiem, że przyjmuje klientów także w niedzielę.
Daffodil - 2015-04-19, 16:09 Neil Flynn - Ulice miasta
:
Ująłem klamkę drzwi do sklepu i próbowałem je otworzyć.
Alice - 2015-04-19, 16:11 Neil Flynn - Ulice miasta
:
Ten sklep również jest otwarty.
Daffodil - 2015-04-19, 16:34 Neil Flynn - Ulice miasta
:
Wchodzę do środka. Natychmiastowo się rozglądam i rzucam kulturalnie: "Dzień dobry!".
Alice - 2015-04-19, 16:52 Neil Flynn - Sklep z pamiątkami.
:
W środku panuje większy podobny porządek, co w sklepie obok. Na różnych półkach i wystawach znajdują się małe obiekty przykryte kurzem i pajęczyną. Nikt ci jednak nie odpowiedział.
Daffodil - 2015-04-19, 17:13 Neil Flynn - Sklep z pamiątkami
:
~ Cholera, nikogo nie można znaleźć, gdy jest potrzebna jakakolwiek pomoc! Kolejny opuszczony sklep!
Obiekty w lokalu miały swój urok. Pajęczyny i kurz dodawały im specyficznego mroku. Mimo że sklep był wyludniony oraz porzucony, to czułem, iż wyniesienie przedmiotu z budynku byłoby wciąż kradzieżą. Nie dotykałem ich, nie chcąc ich uszkodzić.
~ Nie mam ochoty targać zbędnych pamiątek. Nie przyjechałem tu bynajmniej w celach turystycznych. Może kiedy indziej...
Podszedłem do drzwi za ladą i spróbowałem je otworzyć.
~ Pewnie znów jakiś chory właściciel wyskoczy na mnie z nożem - podśmiewałem się chwilowo. Chwilowo, gdyż szybko przypomniałem sobie, że podczas ostatniej próby interakcji z żywą istotą mogłem stracić życie. Mimo wszystko chciałem otworzyć owe drzwi. Otwarty sklep i zakurzony lokal mogły przecież oznaczać, że w środku znajduje się zamordowany właściciel.
Alice - 2015-04-20, 15:02 Neil Flynn - Sklep z pamiątkami
:
Drzwi są zamknięte. Drzwi wejściowe zamknęły się z trzaskiem.
Daffodil - 2015-04-20, 19:15 Neil Flynn - Sklep z pamiątkami
:
Odwróciłem się gwałtownie.
~ Niezłe mi żarty. Gdy potrzebujesz ludzi, by o coś zapytać, to nikogo nie ma, ale pojawiają się, gdy chcą cię śmiertelnie przestraszyć. - zniesmaczyłem się tym działaniem nieznajomej mi osoby.
Nie widząc sensu w dalszym siedzeniu tutaj, ruszyłem w kierunku drzwi wejściowych i próbuję je otworzyć.
Alice - 2015-04-21, 08:51 Neil Flynn - Sklep z pamiątkami
:
Drzwi wejściowe są otwarte. Nikt też za nimi nie stoi.
Daffodil - 2015-04-21, 17:38 Neil Flynn - Sklep z pamiątkami
:
Wyszedłem ze sklepu.
~ Cholerny żartowniś. Ot, zebrało się na żarty o takiej porze... Czy nie ma tu już niczego normalnego?! Jeszcze trochę, a zejdę na zawał ze strachu.
Skierowałem się na prawo od drzwi wejściowych. Ruszyłem chodnikiem przed siebie.
Alice - 2015-04-22, 14:17 Neil Flynn - Ulice Miasta
:
Tuż za budynkiem sklepu z pamiątkami ziemia kończy się urwiskiem. Gdzieś nad tobą przeleciał czarny ptak.
Daffodil - 2015-04-22, 18:21 Neil Flynn - Ulice Miasta
:
Na widok ogromnej przepaści zabrakło mi tchu.
~ A-ale... jak to w ogóle możliwe?! ~ ledwo wymówiłem owe słowa. Zdziwienie mnie zdominowało i uniemożliwiło dobór odpowiednich słów czy myśli. ~ Nie, nie to niemożliwe. Ziemia ot tak się nie zapada w takich miejscach. Rowy tektoniczne tutaj?! Nie ma na to opcji.
Przerażony i świadomy już faktu, dlaczego nikt normalny tu nie mieszka, zawróciłem powolnie i uważnie.
~ W tym mieście mają miejsce dziwne rzeczy... gdy tylko wykonam to, po co tu przybyłem, niezwłocznie stąd wyjadę.
Ruszyłem stroną ulicy, na której jeszcze nie byłem. Tą naprzeciwko miejsc, do których już zawitałem.
Alice - 2015-04-23, 08:26 Neil Flynn - Ulice Miasta
:
Idąc ostrożnie wzdłuż przepaści na drugą stronę jezdni, dotarłeś pod minimarket. Drzwi sklepu samoistnie otwierają się i zamykają w losowych odstępach. Szyby są tak brudne, że nic przez nie nie widać. Przed wejściem wala się kilka gazet i reklamówek.
Daffodil - 2015-04-24, 18:55 Neil Flynn - Ulice Miasta
:
Doświadczony poprzednimi sytuacjami związanymi z wchodzeniem do budynków w tym mieście, postanowiłem nie wybierać się do środka. Mogli pracować tam ludzie podobni do tego mężczyzny z cukierni. Tego bym nie chciał. W końcu mam tanatofobię. Boję się śmierci, a o mały włos nie umarłem podczas ostatniego starcia. Poszedłem dalej, mimo że byłem totalnie zaciekawiony, co może być skrywane w niczym nieprzeniknionym mroku, który opanował wnętrze sklepu.
Alice - 2015-04-25, 07:37 Neil Flynn - Ulice Miasta
:
Doszedłeś do małego skrzyżowania głównej ulicy z małą alejką, na której stoi minimarket. Po drugiej stronie jezdni (której nie widzisz z powodu mgły) usłyszałeś kroki. Ktoś się do ciebie zbliża.
Daffodil - 2015-04-25, 20:45 Neil Flynn - Ulice Miasta
:
Ucieszyłem się na widok innej drogi. Mimo że przejście było wąskie jak cholera, to dawało nadzieję na ominięcie tej niewiarygodnie ogromnej dziury w ziemi. Jedyne, co się liczy, to przecież progres w sprawie.
~ Muszę tego dokonać nim całkowicie zbiegnie. Ci nieudolni policjanci nigdy nie odkryją prawdy. Nigdy! Nie ma co się łudzić... ~ wyrzuciłem z siebie pełen żalu i pretensji. Poniekąd mam przecież rację.
Usłyszałem czyjeś kroki.
~ Jest przecież ranek, ludzie dopiero się budzą. Ci normalni... trzeba poprosić tą osobę o pomoc. Nie mogę jej jednak bezgranicznie ufać. Ostatnio się na tym przejechałem.
Czekam, aż sylwetka obiektu zmierzającego ku mnie będzie wyraźna, a przede wszystkim - widoczna. Prawa ręka jest przygotowana na wyjęcie noża, którego zabrałem ze sobą, gdy wyjechałem samochodem.
Alice - 2015-04-26, 09:40 Neil Flynn - Ulice Miasta
:
Po pół minucie dostrzegłeś we mgle sylwetkę niskiej osoby. Szła mniej więcej w twoim kierunku, jednak po chwili zatrzymała się i następnie zaczęła (sądząc po odgłosie kroków) biec w stronę ulicy Midwich.
Daffodil - 2015-04-26, 13:18 Neil Flynn - Ulice Miasta
:
- Hej! Zaczekaj! - krzyknąłem w nadziei, iż ten ktoś zawróci. - Potrzebuję pomocy!
Ruszyłem za osobą.